*****neli*****
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez *****neli*****
-
Jedno Wam tylko powiem, jak się ma tendencje do tycia, to dietę trzeba trzymać całe życie :( Niestety :( człowiek sobie chwile pofolguje i już waga do góry skacze :( No taka prawda, mam tak samo. Więc trzeba wybrać szczupłość czy dobre jedzenie. Chociaż myślę, że jak już osiągnę cel to od czasu do czasu, okazyjnie pozwolę sobie na jakieś małe szaleństwo. Ale na razie absolutnie mi tego nie wolno. 7 czerwiec chce 60 kg! ;)
-
Mamo Julii gratulacje! :))) 8kg! :))) Ech fajnie nie motywujecie swoimi wynikami! :) Impress kochana nie dołuj się, przecież ważyłaś 70kg a teraz ważysz 8 kg mniej! Ciesz się tym co osiągnęłaś, bo wynik imponujący! I wybacz sobie odrobinę słabości. Teraz to pomkniesz jak strzała po 55 kg. Trzymam kciuki! :)
-
No dziewczyny to i ja się przyłączę do gratulacji :) Też tak chcę! I bardzo się staram. Dzisiaj: rano kefir z płatkami i miodem (250), potem jabłko (100), potem gotowana ryba i surówka (350) i na kolację pół makreli i pomidor (300). Wyszło mi 900 kalorii :) Bardzo jestem z siebie zadowolona w tym tygodniu. Ale powiem Wam, że mega ssanie miałam po tej makreli, normalnie głód i już chciałam się brać za orzechy, ale SIĘ OPANOWAŁAM. Zawzięłam się i chcę tego 7 czerwca ważyć 60 kg ;)
-
Ja dziś 1000 kalorii: rano kefir z płatkami (250), potem jabłko (100), potem bułka i 2 jajka(300) i na koniec trochę kaszy z płuckami i sałatką warzywną (350). Tylko, że ja dużo coli zero piję. Niby zero kalorii, ale niezdrowe i boje się, że może oni ściemniają z tym zero kalorii, więc od jutra postanowiłam z colą zero skończyć!
-
Monisiaczek witam :) No przestań, 9 kg w miesiąc to niby mało?! Moim zdaniem mega-dużo! Gratuluję! :) Trochę mnie zmartwiłyście z tymi xennami całymi. Postanowiłam, że wybiorę do końca i więcej nie kupuję :) Ja dzisiaj 950 kalorii: rano kefir z płatkami i miodem (250) potem jabłko (100), grahamka i 2 jaka ( 300) a na kolację twarożek ze szczypiorkiem i rzodkiewką (300) :)
-
No to ja dziś 960 kalorii i 2,5 h spacerku! :D I same zdrowe rzeczy! :D Na kolację troszkę sałatki z pomidora, sałaty, ogórka i rzodkiewki i jedno jajko na twardo! :D
-
Tak, Impress ma piękny wynik i ja też tak chcę! Na razie idzie mi spoko :) Śniadanie: kefir z płatkami owsianymi i miodem, potem jabłko i teraz grahamka mała i 2 jajka na miękko. Planuję jeszcze garść słonecznika i na kolację biały chudy twaróg. Martwi mnie trochę czwartek bo umówiłam się z kumpelami na babskie spotkanie i piwko :/ Ale chyba w ramach 1000 kalorii napiję się zamiast piwa lampkę czerwonego, wytrawnego wina, no bo zaniedbywać kontaktów towarzyskich nie zamierzam. Takie spotkania raz na jaaakiś czas dużo kobiecie dają ;) Ale z diety nie zrezygnuję! Za Chiny Ludowe! 7 czerwca ma być 60 kg i basta! ;)
-
Milou pewnie, że się uda, tylko 3maj się dzielnie! ;) No a ja wczoraj faktycznie tak jak podejrzewałam, nic nie zjadłam, czyli 0 kalorii. Ale dzisiaj się ogarniam jem 1000 kalorii i same zdrowe rzeczy. 7 czerwca mam zamiar ważyć 60 kg.
-
Tak ja też wracam z majówki, też straszliwie nagrzeszyłam i aż mi waga skoczyła :/ Ale od dziś walczę dzielnie. Dzisiaj mam takiego stresa, że szczerze mówiąc jeszcze nic nie zjadłam :/ I wcale mi się nie chce jeść, ale jeden dzień przegłodzenia nic mi nie zaszkodzi
-
Izolatka dobrze mówisz!!! Trzeba Cię posłuchać!!! :)
-
Ano właśnie.... Ciężka majówka dla odchudzających :/ Ja wczoraj ładnie, pięknie się trzymałam z kaloriami, 20 min roweru, 20 min tańca, 80 brzuszków, 8 dzień a6w i... przyszedł mój chłopak, grilla zrobiliśmy, winko do tego, babcia drożdżówkę upiekła i... aaa szkoda gadać :/ Mało tego dzisiaj wyjeżdżamy do znajomych na dwa dni, więc diety też nie będzie, bo grille, pieczonki, alkohol. No cóż, byleby nie przytyć do końca tygodnia a od poniedziałku wraca praca, obowiązki, dieta i pilnowanie się! Wy się tam przynajmniej trzymajcie ;)
-
No to ja dzisiaj 1000 kalorii, 1 h tańca i 20 min rowerku, 70 brzuszków i 7 dzień a6w :)
-
Impress, Mamo Julii nie jesteście same! Ja też wczoraj 2000, była impreza, byłam przed okresem i się stało :/ No cóż, nie ma się co łamać, trzeba walczyć dalej. Ja się ważę w piątki, więc do piątku uda się jeszcze coś zdziałać. Dzisiaj rano dostałam okres, ale boli mnie brzuch jak nigdy w życiu. Biorę no-spę forte i idę leżeć. Dzisiaj się pilnuję z tymi kaloriami. Miłego dnia Dziewczyny! :))
-
Anika ja zawsze w środę biorę na noc 3 xenny i w czwartek się załatwiam a w piątek ważę. No i jest ok :) Schudłam w tydzień pół kilo. Dla mnie może być. Mogę chudnąć dwa kilogramy na miesiąc. Do sierpnia byłoby - 6kg i więcej mi nie trzeba :) A tym bardziej się cieszę, bo jutro powinnam dostać okres, więc może po okresie będę ważyć jeszcze mniej. Za tydzień się zobaczy ;)
-
U mnie dziś 1250, ale nic nie poćwiczyłam i nie poćwiczę, bo mi facet zaraz przyjeżdża :/
-
Hejo AnaHawana :) Mamo Julii mam to samo :/ Okres się zbliża i jakaś napuchnięta, zła, głodnawa chodzę :/ Uch, kobiety to mają przekichane ;) Dzisiaj 1300 kalorii, 10 min tańca, 10 min rowerka, 50 brzuszków i 5 dzień a6w.
-
Oj ja wczoraj zawaliłam. Na imieninach byłam i lipa a poza tym przed okresem jestem i wilczy apetyt na wszystko, szczególnie słodkie. No ale dziś trzymam fason i biorę się za ćwiczenia.
-
Kasia no zdarza się. Mnie też się dzisiaj zdarzyło :( Wkurzyłam się na coś i odreagowałam jedzeniem :( Jejku ja zawsze tak mam i 2200 kalorii :( Nic już dzisiaj nie tknę :/ Dziewczyny co wy robicie w stresie, żeby nie zajadać?
-
Mamo Julii mnie się właśnie bardzo podoba Twoje odchudzanie. Też bym chciała schudnąć w 2 miesiące 6 kg. Byłabym przeszczęśliwa i już bym się nie odchudzała! Ty się ciesz ze swojego sukcesu :) Xylinka a Ciebie rozumiem bo też miałam wczoraj wilczy apetyt :/ U mnie to chyba przez okres, bo aż 1400 mi wyszło i dziś od rana głodna jestem :(
-
No tak, lepiej się ważyć co tydzień. To ja się będę ważyła w piątki :) Ja wczoraj znowu 1300, no ja nie wiem co mam z tym, że muszę te 300 przekroczyć :/ Ale za to 10 min na rowerku i 10 min tańca, 20 brzuszków i 2 dzień a6w :)
-
No to Madlen będziesz mnie motywować swoimi poczynaniami, bo ja wczoraj 1300 kalorii wcięłam ;) A co ile się ważysz? Bo ja to planuję teraz 8 maja i wtedy zamierzam ważyć te 60 ;)
-
Madlen na razie zamierzam dojść do 60 kg a potem się zobaczy ;)
-
Hejo :) Ja się dzis zważyłam (bo od dzis zaczynam ;) ) i jest 57,1... No ta waga jest zakręcona na maksa... Ale nic tam ;) Następnym razem zważę się za tydzień. Dzisiaj juz od rana miała ochote na słodkie, ale jakos sie z trudem pohamowałam ;) Karolcia trzymaj sie ;) Tez tak wczoraj miałam, że na wieczór mnie głód dopadł i ulagłam ;) Ale miałam urodziny i pozwoliłam sobie ;) Od dziś trzeba sie trzymać ;) Pozdro :D
-
Hejo :) Przytyłam 3 kg i ważę 58. No i chyba na tym bym zakończyła to przybieranie na wadze. Czas się ogarnąć i zrzucić sadełko ;) Zaczynam dietę 1500: 500/ 200/ 400/ 100/ 200 NIE WOLNO: cukru, słodyczy, mięsa, masła, białego pieczywa WOLNO: ziarniste bułki, ciemny ryż, kasza, jajka, sery białe i żółte, jogurty naturalne i płatki kukurydziane, orzechy, 1 owoc dziennie, warzywa. Raz w tygodniu musi byc dzień słodyczowy w ramach 1500 kalorii. No i 6 razy w tygodniu: 1 h tańca, 45 min marszu i brzuszki. Ważę sę raz w tygodniu w niedziele. I tyle ;)
-
Haaalo?? :)