Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mexi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie :-). Czy przyjmniecie mnie do swojego grona staraczek wiosennych ;-) ? My z mężem dopiero zaczęliśmy- niestety pierwszy cykl nic :-(.
  2. NgL-ka----> dzięki za info. Wiesz zdziwiłabym się, gdybym dopiero co zaczęła współżycie, ale my już się kochamy od paru lat i mniej więcej tak samo często, a te podrażnienia zaczęły się dopiero teraz. Sama nie wiem. I to jest tak, że pojawia się parę godziny po stosunku. Trwa jakiś dzień, dwa i znowu znika aż do następnego współżycia. Chyba jednak pójdę do tego rodzinnego, tak jak mówisz, bo zaczyna mnie to wkurzać. A te Furaginum co mówisz to nie antybiotyk z tego co wywnioskowałam?
  3. Witam was dziewczyny! Mam do was pytanie (jest trochę nie na temat, ale moze się orientujecie). Ostatnio po seksie ciągle odczuwam dolegliwości związane z cewką moczową- piecze i ciągle mam uczucie, że chce mi się siusiu, a jak pójdę do toalety, to nie ma prawie nic. Zauważyłam, że pojawia się to po seksie. Poczytałam troszkę na ten temat: piję duze ilosci wody z cytryną, biorę witaminę C oraz tabletki z zurwina, ale mimo wszystko to ciagle wraca (od jakiś 3 tygodni). Czy mozna coś na to zaradzić domowymi sposobami? A jesli do lekarza, to do jakiego? do gina?
  4. NgL-ka guru :-). Hero-----> no mi też wychodzi jakieś 14 dni, no ale od czego są jeszcze prezerwatywy? :-) No chyba, że ktoś z jakiś względów (np. religijnych_ chce tylko i wyłącznie polegać na obserwacjach to wtedy niestety zostaje mu bardzo dużo dni wstrzemięźliwości).
  5. Pani_Wonka------> no fakt. Zasypywałam was pytaniami. Nawet teraz mi się niekiedy zdarza, że mam jakąś wątpliwość i wtedy NGL-Ka mnie ratuje i analizuje ;-) hehe. Dzięki. Co do mnie- nie wiem jak się nazywa ta metoda (podwójnego wskaźnika czy jakoś tak), czyli, że obserwuje się minimum 2 wskaźniki płodności- ja akurat temperaturę i śluz :-). Pozdrawiam
  6. Jeszcze raz dzieki dzięki dzięki :-). Czyli mówisz, ze tym 18 dniem nie przejmować się, który jest już znowu ponizej linii?? A czy wobec tego, ze 1 faza jest dość niepewna stosujecie wtedy jakieś inne zabezpieczenia? Pozdrawiam i witam nowe czytelniczki.
  7. NgL----> jesteś pewna swoich interpretacji?? Bo wiesz, ja Ciebie traktuję jako wyrocznię w sprawach NPR. ;-) hehe. W sumie masz rację- bo temp z 17 dnia cyklu faktycznie spełnia wymogi. Ale w sumie już z 18 dnia tempka jest ZNOWU poniżej linii- dziwne to. Myślałam, że skoro była owulacja, to już wszystkie temperatury będą znajdować się POWYŻEJ LINII. Chyba jednak tak nie musi być- jak myślisz?????? Poza tym zmylił mnie fakt, że zawsze mam owulację później, dłuższe cykle i w ogóle. Poza tym przyzwyczaiłam się, że skok tempki u mnie, to jest już powyżej 37 stopni. Dlatego też pomyłkowo wyznaczyłam sobie linię na dużo wyższym poziomie 36,97. No cóż będę teraz uważniej tą temperaturkę oceniać, bo jak widzę, potrafi mnie zaskoczyć :-). Dobrze tylko, że nie zaskoczyła mnie bejbikiem bo teraz tak widzę, że szaleliśmy sobie w najlepsze na granicy błędu statystycznego hehe ;-). Teraz też tak sobie myślę, że to jednak ciężko wyznaczyć niepłodność przedowulacyjną. W tym cyklu absolutnie mi to nie wyszlo. Jeszcze tym bardziej, że śluz też był niejasny.
  8. Ngl-ka---> no ok to wrzucam. Co do odczucia śluzu, to tak jak już pisałam, raczej mizerne te odczucia były i w zasadzie nie zauważyłam w większości dni żadnej konkretnej konsystencji. Ale ok: 1 dc- (brak pomiaru) - mens 2 dc- brak, mens 3- brak, mens 4- brak, mens 5- brak, mens 6- brak 7- 36,75 - sucho 8- 36,5 - sucho 9- 36,75 - sucho 10- 36,75 - sucho 11- 36,7 sucho 12- 36,55 wilgotno (brak konsystencji) 13- 36,7 wilgotno (wodnisty, lepki) 14- 36,8 wilgotno (grudkowaty, lepki) 15- 36,85 wilgotno (?) 16- 36,85 wilgotno (brak) 17- 36,95 wilgotno (mleczny, wodnisty) 18- 36,75 wilgotno (?) 19- 37,05 wilgotno (?) 20- 37,1 wilgotno (brak) 21- 37,1 wilgotno (brak) 22- 37,25 sucho 23- 37,15 sucho 24- 37,45 sucho 25- 37,25 sucho 26-- 37,25 sucho 27- 37,15 wilgotno (lepki) 28- brak temp., wilgotno Może teraz mi to rozszyfrujesz heh ;-)??
  9. Jeszcze jedno NgL-ko w którym dniu Twoim zdaniem była owulacja? Wiem, że nie da się tego tak dokładnie wyznaczyć bez usg, ale jak myślisz, bo moim zdaniem 18 dc, bo skoro 19 dc temp była, już wyższa, tzn, że już było po owulacji, a czekamy do 3 (lub 4)wyższych temp tylko po to, żeby się w tym utwierdzić? Dobrze rozumuję??
  10. Dzieki NgL-ko z wyjasnienia. Ale mi teraz namieszałas- a myślałam, że już w miarę wiem o co chodzi w obserwacjach, ale widać nie. I teraz wiem, że będą nerwy, bo 23 dc wieczorem kochaliśmy się bez zabezpieczenia. Ty piszesz, że od 22 dc wieczorem trwa u mnieniepłodność poowulacyjna, ale sama już nie wiem. A powiedz mi, dlaczego akurat wieczorem- skąd to wiadomo? Widzę, że moje obserwacje z poprzednich cykli niekoniecznie były dobre. No i ja stosuję tą tzw metodę podwójnego sprawdzania (angielską?). Powiedz mi jeszcze o co chodziło Ci pisząc, że 19dc to 1 dzień wyzszej temp, przy założeniu, że temp z dnia 13 była nizsza niż 37,02 lub 37,05. No więc w tym 13 dc temp była 36,7. To dobrze?
  11. A ja spieszę powiedziec, ze metoda jak najbardziej skuteczna- w tym cyklu tym razem odstawilismy gumki w ogole (no oprocz dni plodnych, bo to wiadomo) no i w ciaży nie jestem :-) - 3 dni temu dostałam okres. Tak więc nadal bedziemy stosowac tę metodę. Wiecie, że nawet mó facet się przekonał, a kiedyś to nawet pigułkom nie ufał. Ja sama nie ufałam NPR, ale myślę, że jak się rzetelnie obserwuje swoje ciało, to jest ona prawie 100% skuteczna.
  12. Ale koleżanka pytała się konkretnie o ten pierwszy dzień tego 34-dniowego cyklu. No więc skoro był 34 dniowy, to znaczy, że owulacja musiała być miedzy 18 a 22 dniu cyklu, więc w pierwszym dniu miesiączki ciąża jest praktycznie niemozliwa. A tak jeszcze apropo cykli bezowulacyjnych- to padły tu chyba jakieś przekłamania, bo ktoś napisał, że wtedy to, co bierzemy za miesiączkę, nie jest miesiączką, tylko plamieniem/krwawieniem śródcyklicznym. Wydaje mi się, że to bzdura jakaś, bo przecież tak samo jest u kobiet niepłodnych- one normalnie miesiączkują i to często regularnie i gdyby nie badania, to by nie wiedziały nawet, że nie dochodzi do jajeczkowania. Takze miesiączki normalnie mają, a nie jakieś plamienia środ cykliczne.
  13. No tak- ale wystarczy obserwacja 2 czynników- śluzu i temperatury. Szyjki nie będę badać, bo raz że nie umiem jej wyczuć palcami, dwa bałabym się, że mogę ją uszkodzić albo coś, bo mam długie paznokcie, trzy- jakoś mnie to nie bawi- gmerać i szukać tej szyjki. Poza tym chyba miałabym problem z jej oceną, bo mi to raczej nic nie mowi, czy jest nisko, wysoko, twarda, mięka. Trudno to ocenić. To tyle :-).
  14. Dzięki za wyjaśnienia :-). Własnie też mi się tak wydawało, więc cieszę się, że ktoś potwierdził moje przypuszczenia. Ostatnio własnie zdarzyło nam się kochać 5 dni z rzędu no i nie było żadnego śluzu w dniach, w których powinien być. Czułam się trochę wilgotno ale brakowało mi tego śluzu o cechach książkowych. Z kolei po 3 dniach przerwy znowu ten śluz zaobserwowałam, więc myślę, że rzeczywiście fakt współżycia te obserwacje zakłócił. Ale teraz moje drugie pytanie: skoro w takich wypadkach obserwacje śluzu są niemiarodajne to co sugerować się tylko temperaturą? bo szyjki badać nie zamierzam.
×