Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mexi

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mexi

  1. Pani Wonko chyba wywołałam wilka z lasu :-). Dzisiaj tempka skoczyła na 36,95, a pewnie jutro bedzie jeszcze wyższa. To czyżby to w takim razie oznaczało, że owu była dopiero wczoraj (21 dc), a nie od razu po płodnym śluzie (15,16dc)?
  2. Pani Wonka- dzięki :-). Ja dopiero zaczynam i jestem raczej zielona w tym temacie. Ja jednak myslę, ze u mnie już była owulacja, mimo tego, że tempka nie wykonała jakiegoś skoku wyraźnego. Ja mam cykle równe jak z bata strzelił 30-32 dni, więc jeśli (wg tego co napisałaś) do dzisiaj (21 dc) nie było tego skoku, to mój cykl znacznie by mi się wydłużył. No a śluz wskazuje, że owu już była. A tempke mierzę zawsze o 7, więc widocznie u mnie taka natura, że nie ma wyraźnego skoku. Myslisz, że dobrze rozumuję? Jest to w ogóle możliwe, że wyraźny skok temp nie następuje, czy musi następować zawsze?
  3. Wiecie co, ja chyba nic z tego nie pojmuję ;-). Tzn teoretycznie nic nie pojmuję, jak zaczynam to porównywać z moimi wykresami ;-). U mnie to było tak: śluz bardzo płodny wypadł w dniach 15 i 16 cyklu (te białko jaja kurzego, odczucie mokrości, naoliwienia), potem właściwie od razu zrobiło się sucho i 19 dnia znowu lekko wilgotno i śluz lepki+gęsty+mętny. Dzisiaj 20 dzień i znowu sucho. Nic nie kumam :-). A z temperaturą to z kolei tak w dniach 15 i 16 - 36,7 i 36,65, potem niby skoczyła (17) dzień na 36,85, a 18 znowu spadła na 36,65 i 19 skoczyła na 36,8. Moim zdaniem te skoki powinny być jakieś bardziej wyraźne, no i przede wszystkim powinny się utrzymywać już do końca cyklu na wyższym poziomie. A ja taką tempke 36,8 miałam już kilkakrotnie w czasie cyklu, więc to dla mnie nie jest żaden skok. Czy ktoś mi pomoże, jak to zinterpretować? Bo sama coś kiepsko sobie z tym radzę. Chyba jednak te metody nie są dla mnie. No ale jeszcze pomierzę się trochę.
  4. Co tu tak pusto? Nikt już nie stosuje naturalnych metod ;-) hi hi. Mam pytanie, do bardziej obeznanych w temacie. Chodzi o moment owulacji. Czy zawsze po owulacji temp wzrasta o te 0,2 stopnie? U mnie to jakoś chyba nie. Śluz by wskazywał, że owulacja już była, a temp. ani nie spadła kilka dni przed, ani nie wzrosła kilka dni po. Po prostu cały czas sobie skacze, jak wykres w EKG. Dziwne to. I jeszcze jedno pyt. wyczytałam, że ten płodny śluz (białko jaja kurzego) wyprzedza owu o jakieś 6 dni. Czy to prawda? Bo mi się zawsze wydawało, że ostatni dzień takiego właśnie śluzu jest ostatnim dniem przed owu. To jak to w końcu jest?
  5. Nglka dzięki za wyjaśnienia apropo podwójnej owulacji. Wydają mi się bardzo rzetelne :-). Dzięki Lek Med----> no ok, Ty masz swoje zdanie na ten temat, ja mam swoje. Ja jednak uważam, że antykoncepcja to w żadnym wypadku nie jest działka Kościoła. To tak samo, jakby politycy się wpieprzali w sprawy antykoncepcji. Niech polityk zajumje się polityka, biznesmen- biznesem, nauczyciel- nauczaniem, lekarz- leczeniem a Kościoł kwestią wiary swojego ludu. Takie jest moje zdanie i nic tego nie zmieni :-).
  6. Do Lek med-----> ale ja nie mowię, że to wada npr, jednak strasznie mnie denerwuje podejście KK do tej sprawy. Wiedza kościelna nie wydaje mi się do końca rzetelna, dlatego piszę, ze moja decyzja nie ma z KK nic wspólnego. A KK niech się od antykoncepcji trzyma najlepiej jak najdalej. Takie jest moje zdanie. A swoją drogą to dziwne, że nie skomentowałaś innych moich wniosków, tylko akurat ten o KK. ;-)
  7. No dobra. Przebrnęłam przez całe forum, więc podzielę się moimi wnioskami i inymi przemyśleniami na ten temat: --- Wszystkie te opisy co do sposobu stosowania npr, sposobu obserwacji itp. wydają mi się strasznie skomplikowane, niemniej jednak próbuję to wszystko obserwować, bo z pewnością trzeba wprawy, żeby się tego nauczyć. Osobiscie obserwuję śluz (już wcześniej go obserwowałam, ale nie robiłam żadnych notatek) i mierze temperaturę. Szyjki nie zamierzam obserwować, bo po pierwsze, to ja jej też nie umię znaleźć, po 2 bałabym się, że ją uszkodzę albo coś. Temperaturę zamierzam mierzyć cały cykl z wyjatkiem okresu, a moze po jakimś czasie będę mierzyć tylko do tych 3-4 dni po owulacji. ----- Śmieszą mnie tu takie wypowiedzi osób, które wpadają tu i umowia: \"no to kiedy w koncu są te dni płodne?\". Kiedyś tez myślałam, że to takie proste jest wyznaczyć te dni. Coś tam sobie dodam, coś odejme i mi wyjdzie. No ale jak się przekonałam, nie jest to w cale takie proste. ---- Myslę, że zdecydowanie zbyt dużo na tym forum jest sporów ideologicznych itp, które zdecydowanie mnie nudziły podczas lektury i utrudniały znalezienie szukanych przeze mnie informacji. ----- Osobiście zaczęłam stosować te metody dlatego, że pigułki, które wcześniej zażywałam strasznie mi zaszkodziły (wylądowałam w szpitalu). Poza tym chcę dowiedzieć się czegoś o moim organiźmie. Na pewno nie będzie to moja jedyna metoda, bo nadal zamierzamy stosować prezerwatywy. Jedynie w \"dni pewne\" chcielibyśmy z nich zrezygnować. Nie wyobrażam sobie zrezuygnować w naszym związku seksu w dni płodne, potencjalnie plodne itp. Moze po 20 latach małzeństwa ktoś umie, ale na dzień dzisiejszy mamy taki temperament jaki mamy i dlatego będziemy korzystać nadal z gumek. W cale nie musze być w 100% naturalna. Prezerwatywy nie przeszkadzają mi aż tak, no ale wiadomo, że przyjemniej bez ;-). A wątek KK w tym wypadku w ogóle mnie nie interesuje. Uważam, że jest to indywidualna sprawa każdej pary, jak będą się zabezpieczać. Uważam, że KK nie powinien się do tego mieszać i narzucać swojej woli jako jedynie słusznej. ----- Nie zamierzam też na siłę wciągać mojego partnera w te wszystkie pomiary, obserwacje itp. Uważam podobnie, jak ktoś tutaj (nie pamiętam nicku), że takie gadki o sluzach itp. miedzy partnerami mogą (ale nie muszą) zabić romantyzm itp. Więc jeśli moj partner będzie chciał, to owszem wtajemnicze go w to ;-). Ale nic na siłę. Na pewno nie będę go zmuszać, żeby mi robił tabelki, analizował je, czy budził mnie, żebym sobie zmeirzyła temperaturę. ----- Bardzo podnisoła mnie na duchu informacja, że nie ma czegos takiego jak podwójna owulacja w cyklu, że po każdej owu musi nastąpic okres, żeby wydalić wytworzone jajeczko. ----- Tak samo cieszę się, że ktoś wyjaśnił kwestie \"Zaszłam 2 dni przed okresem\", który jednak nie jest okresem, a plamieniem owulacyjnym czy śródcyklicznym, jak to tam było nazwane. Mam jeszcze sporo wątpliwości, ale myślę, że będę je w trakcie moich obserwacji tutaj zamieszcać :-). Fajnie, że jesteście. Pozdrawiam
  8. No dzięki jeszcze raz Pani_Wonko :-). Ja już przeczytałam prawie połowę topiku 30 parę stron i kilka z tych linków, ale nie całe. Dzięki jeszcze raz. No to ja teraz zaapeluję do Słonk, podaj maila, to jak mi przyśla, to ja zgłoszę Ciebie :-). Pozdrawiam
  9. Pani_wonka dzięki dzięki dzięki . Jesteś kochana. Mój mail: slonecznameg@o2.pl
  10. W porządku- nie wkurzajcie się na mnie. Dopiero zaczynam, tak bardziej z ciekawosci, więc nie naskakujcie na mnie. Nie od razu Kraków zbudowano.
  11. Dzięki Lusia! Z tą tempką to ja już sama doszłam do tego, gdzie był błąd/ Oczywiście nie mierzyłam tego wg zaleceń, jedynie tak z ciekawości. No i raz zmierzyłam o 23, jeszcze po wypiciu likieru (alkohol) i w pochwie i stąd te 37,4 mi wyszło ;-). A na drugi dzień zmierzyłam rano, tyle że o 11 i po wstaniu z łóżka i wyszło 37 ;-). A jak mierzę od 2 dni o 7 rano bez wstawania to jest 36,7. Czyli mój błąd ewidentnie. Dzięki za wszystkie odp. Pozdrawiam i będę dalej pisać jak u mnie ;-);
  12. Pani_Wońko----> proszę Cię sprawdź, czy masz wolne zaproszenie, jakbyś mogła, bo bardzo bym chciała :-). Jeszcze mam pytanie: co sądzisz o takich skrajnych temperaturach, jak u mnie i Słońka, których nie ma na skali w karcie tzn ponizej 36 i powyżej 37,2? Co ta wyższa temp moze znaczyc? Czy po prostu jestem takim typem, że ten typ tak ma? ;-) Bo chora nie jestem, mierze rano przed wstaniem i znowu wychodzi 37. A z tego co wyczytalam, takie podwyzszenia sa mozliwe, ale po fazie owulacyjnej, a ja jestem 2 dni po okresie! Słońko----> jak by mnie pani_Wonka zaprosiła, to na pewno Ci podeślę zaproszenie. Masz jak w banku ;-).
  13. Pani_Wonka dzięki za wszelkie namiary! Ja bym jednak wolała jakąś podobną stronkę po niemiecku, bo znam duzo lepiej niż English. Znasz może takową? Wkurza mnie, ze te wszystkie fajne programy, to tylko dema albo platne, tak samo na www.ctlife.com.pl - tylko demo a za reszte bulic 95 zeta, no bez przesady.
  14. Pani_Wonka- dzięki za wszelkie porady i sugestie. Dlatego pytałam, skąd czerpiecie wiedzę, bo jak już pisałam, w necie jest sporo na ten temat, ale nie wiem, które strony są bardziej rzetelne. Bo podobnie jak Słońk nie chciałabym się kierować tymi katolickimi, bo nie uważam ich za do końca fachowe. A na książki mnie nie stać, żeby sobie kupować. A co do strony 28dni, to ja się już tam zalogowałam ponad tydzień temu, tak samo ponad tydzień temu napisałam prośbę o zaproszenie i zero odzewu. A może Ty masz jeszcze wolne zaproszenie? ;-) Jak tak to prosiłabym :-).
  15. No dzięki za namiary na stonę- niestety na razie ona nie działa, kalendarzyka nie da się ściągnąć, napisałam prośbę o zaproszenie i guzik z tego mam. To po co komu taka strona? A informacji tam nie ma żadnych. Bez sensu
  16. Rok temu nie była, a za 3 lata będzie problemem? Dziwne trochę, czyli wolałabyś zostać matką w wieku 19 lat niż w wieku 23 lat? Dziwne, bo przewaznie to na odwrót jest. A skąd czerpiesz wiedzę na temat npr? Bo ja lubię ogólnie duzo wiedzieć i na razie poszukuję. W necie jest sporo, ale które źródła są rzetelne?
  17. Acha no rozumiem. Powiem Ci, ze jak byłam młodsza, to też wykluczałam seks w dni płodne w ogóle. Wiadomo- strach przed ciążą. A teraz to już by nie był aż taki problem ewentualna ciąża. Dlatego teraz już zmieniłam podejście do sprawy. Czyli Ty tak bardziej te npr wybrałaś z ciekawosci albo dla sprawdzenia tak?
  18. A dlaczego nawet w dni płodne zero seksu z gumką? Tzn chcesz być całkowicie naturalna? I ile masz lat? Ja 23.
  19. Sorki za błąd- oczywiście na karcie jest skala co 0,05 stopnia a nie co 0,5 ;-).
  20. A moj termometr jest taki normalny, nie żaden elektryczny więc, pokazuje co 0,1 np. 36,0 ; 36,1 ; 36,2 itd....
  21. Zabenka ----> ja wczoraj mierzyłam pierwszy raz, ale wyszła mi właśnie powyzej 37, więc stwierdziłam, ze dzisiaj zmierzę sobie rano (bo wczoraj wieczorem), bo coś jest chyba nie tak. Ale wyszło tak samo, wiec chyba tak ma być. A Ty gdzie sobie mierzysz? Bo ja probowałam w pochwie i pod pachą, ale wyszły znaczne różnice. Ale skoro piszesz, że to normalne, to ok. Ja tą kartę ściagnęłam skadś z netu, nie pamietam dokładnie, ale wpisz w googlach: karta obserwacji cyklu, to moze Ci coś znajdzie. No i tam się zaczyna od 36 stopni i jest co 0,5 stopnia skala.
  22. Acha i jeszcze ja myślałam, że normalna temp to jest 36,6, a Ty piszesz, że nawet powyżej 37 to jest normalna. Nic z tego nie rozumiem. To jak wtedy rozpoznac owulację, skoro już w normalny dzień mam taką temp?
  23. Zebenka dzięki! Ale to powiedz mi, którą temperaturę mam sobie wpisać na wykresie? Bo w tym dniu cyklu 37,3 wydaje mi się zdecydowanie za dużo!!! To moze mam wpisywać tą spod pachy? Co byś mi radziła?
  24. Cześć dziewczyny! Mogę się przyłączyć do dyskusji? :-) No my też jeszcze nie jesteśmy zaręczeni, ale na pewno stanie się to jeszcze w tym roku, bo ostatnio coraz częściej o tym rozmawiamy :-). Tzn bardziej mój chłopak rzuca jakieś aluzje ;-). Czyli wesele jak już to będzie najwcześniej 2008, bo wiadomo jaka jest sytuacja z salami itp. A poza tym, po co się spieszyć.Ja jestem rocznik 83\' a on 81\'. Pozdrawiam
×