Obserwatorka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Obserwatorka
-
Wysłałam wam jedno zdjęcie z imprezy. Nie było mnie, bo wzięłam 3 dni urlopy i od środy chodziłam sobie po Bieszczadach. Wróciłam dziś o 6 rano, więc jeszcze nie mam zdjęć, ale jak coś będę miała to wam wyślę. Choć więcej tam chyba widoczków jak ludzi :) Dziś staram się wytłumaczyć mojemu żołądkowi, że już nie chodzi cały dzień z plecakiem i wcale nie potrzebuje śniadania o wielkości 1000kcal... Zaraz skończę coś tłumaczyć i może się zastanowię co by tu jeszcze napisać.
-
A uda ci się pogodzić studia? Ja idę na podyplomowe od października o ile mnie przyjęli (Dytko - twoimi śladami :P ) Kaprys - a co się stało a propos mieszkanka - myślałam, że jak remontujecie to już wasze...? Ja dziś haruję cały dzień, więc jak mi zaproponowano batonika, to nie odmówiłam. Boże, już mam dość. Dopiero przed chwilą miałam czas wypić trochę wody, od kawy o 9:30... A dziś się chyba na siłownię wybieram.
-
Wiecie co? Ja odpuszczam. NIGDY czegoś takiego nie mówiłam: jak można mieć 62 w pasie. Jak ktoś ma to ma, bardzo się cieszę i nic mi do tego. Za to nie rozumiem jak można mówić że się ma za grube uda kupując sobie ubrania rozmiar 34. Skoro uważacie, że głodzenie się i odmawianie sobie wszystkiego do końca życia to najlepsza dieta, to proszę bardzo. Poza tym ja swoje 10 kilo w życiu schudłam i nie czuję się wcale tłuściochem, więc jakoś reguła nie odmawiania sobie JEDNEGO kawałka czekolady nie była może taka zła. Miłego dnia życzę.
-
Dzięki jamko, będę się objadać, skoro tak mnie widzisz. Dytko - super zdjęcia. A ja nigdy nie byłam w Kazimierzu :( Dziś tak jak zamierzałam byłam na Zegrzu. Strasznie zdzierają za pożyczenie łódki, no ale ładnie wiało, słoneczko świeciło... Trochę popływałam na \"Pucku\" choć i tak omega lepsza... Zaraz przyjdą korki, a mi się tak nie chce :/
-
Msabu nie martw się, mnie też. W Orsay-u rozmiar 34 jest dla dzieci, SZCZEGÓLNIE ubrania na dolną część ciała. A ja mam 61 w udzie i mam to w dupie prawdę powiedziawszy.
-
Jamka - ja też chcę stare zdjęcia. Wczoraj była impreza czy raczej gala firmowa, o 2 byłam w domu a dziś cały dzień pracy ;(
-
A ja byłam wczoraj na ABT, dziś się może na TBC wybiorę :) Muszę się w czwartek wieczorem wbić w sukienkę. Ciekawe jak to pogodzić z jutrzejszym piwem :)
-
Bo ja wiem Corti.... Mi się wydaje, że możliwości to akurat wcale nie takie lepsze. Z mojego punktu widzenia wolę zarabiać mniej tu w normalnej pracy niż gdzieś daleko na zmywaku. Poza tym na chwilę pojechać to jeszcze, ale na zawsze? Nie wyobrażam sobie tego. Poza tym tu szansa na studia bezpłatne, tam trzeba dużo płacić, nie jest powiedziane, że to będzie tak różowo potem... Ja dziś zamierzam może wysłać cv na jedno ogłoszenie, zobaczymy jak będzie... Poza tym chyba się zdecyduję na przyszły tydzień na krótki rejs, bo tak za bardzo wszystko mi koliduje i nie mam kiedy..
-
Cortina - ja się zgadzam z Tai - twoja mała nie jest pewnie jeszcze do końca świadoma tego \"dawania ci zgody\". Nie wiem czy czytałaś artykuły o dzieciach porzucanych do domu dziecka bo \"rodzice wyjeżdżają i nie mają z kim zostawić\". Uważam, że albo bierzesz ją ze sobą albo robisz coś innego, bo zostawianie jej samej jest według mnie złym pomysłem. Jakby chodziła do angielskiej szkoły to jej by to nawet pewnie dobrze zrobiło, takie dziecko się szybko przystosuje - ja zostałam tak wrzucona w wieku 7 lat i się przystosowałam. Ja sama nie uważam, żeby w Polsce było aż tak tragicznie, w sumie chcieć znaczy móc. Tam co z tego, że większe zarobki, jak koszty życia większe no i życie na emigracji, a sama na to narzekałaś, no i na pogodę.
-
Jak wszyscy to wszyscy. Wreszcie coś w dół, po górce. Poza tym byłam na tbc we wtorek rano i mam zakwasy, wyszły dziś dopiero. A z nowości to założyłam sobie aparat na zęby :) Nitka - 168 *64(14.03) *64(23.03) *63,5(30.03) * ? (06.04) *63,5(20.04) *64,4(27.04)*66,1(11.05)*63,9(19.05)*63,5(25.05)*64,0(02.06)*63,7(09.06)* 64,3 (22.06)*67,0 (03.08)* 65,6 (10.08)* 66,7(17.08) Tai - 166 * 58,5(14.03) *59,5(23.03) *59,2(30.03) *59,8(06.04) *61(1.07) *60,5(15.07) *62(4.08) *62,5(17.08) Mamba - 154 *64(13.04) *66,2(20.04) *64,5(04.05)*63,1(11.05)*62,1(18.05)*63,6(25.05)*65,1(01.06)*62,2(15.06)*60,8(28.06)*63,9(03.08)*66,6(10.08)*65,9(17.08)*67,4(23.08)*65,6(31.08)*65,3(7.09) Msabu - 177 *73(14.03) *73(23.03) *72(28.04) *73(04.05)*72(25.05)*71 (22.06)*70(14.07)*69(20.07)*68(03.08) Bling - 170 *75(14.03) *74,6(06.04) * 74,5(22.04) *74,6(27.04),*74,6(04.05)*75(18.05)*76(01.06)*75(08.06)*74(20.07)*71(03.08)*73(30.08) Jamka - 162 *53.5(16.03) *53,5(6.04) *52,5(14.04) *52,5(20.04) *52 (4.05)*53,0 (8.06) *53,2 (22.06) *53,0(30.06) *53,0 (20.07.) *53- 52,5 (28.07) *52.0 (5.08)*53,0(30.08) Obserwatorka - 176 *67,3(16.03) *68,3(23.03) *68 30.03) *67,9(6.04)*67,4(25.05)*66,5(1.06)****(nawet 70)****67,8(7.09) Dytko - 164 *59,5(16.03) *60(23.03) *59,5(06.04)*58,7(14.07.06)*56(22.07.2006)*55(30.07.2006)*54(03.09.2006) Kaprys - 160 *79,5(06.04) *77(13.04) *76(20.04) *75(27.04) *75(04.05) *75(11.05) *74(25.05) Cortina - 160 *52(13.04) *53(20.04) *53(27.04)* 51 (19.05)
-
Nitka - ja ciebie naprawdę nie rozumiem. Moja dietka nie idzie może dobrze, ale staram się ograniczać. Może jak już mam dzień, że sobie pojadłam to myślę sobie, że nie ma sensu i mogę sobie pofolgować, ale nie jest tak, że zakładam nietrzymanie się dietki przez kilka dni bo cośtam. Ja dziś niestety na razie średnio - muesli 6 śliwek, kanapka z polęgwicą, kanapka z makrelą (ciemne pieczywko) i nie wiem co będzie dalej, bo na 18 mam ortodontę i nie wiem czy już dziś nic nie jeść oprócz owocków wieczorkiem czy iść z pracy na jakiś mały obiadek (na przykład falafel)
-
ja tam nie wierzę w horoskopy... można to uznać za próbę tłumaczenia się...
-
hmmm. to co radzisz? 2000 za metr jest w jednym przetargu (cena minimalna) w innym jest chyba bez minimalenej, a w trzecim jest 1500. ale mówisz że orientacyjnie ile za doprowadzenie do stanu? liczyć od metra? jest szansa że wyjdzie więcej jak 100000 za powiedzmy 100 metrów? bo w Warszawie w takiej lokalizacji to pewnie trzeba z 6000-8000 za metr liczyć :( a jaką masz wysokość i czy coś nadbudowywałaś?
-
msabu - a czemu tabelka przekłamana? ja sobie siedzę, dziś wieczorem idę oglądać jeden strych, jutro rano drugi..... i czy ktoś mi wreszcie powie ile kosztuje adaptacja albo nadbudowa????????? bo nie wiem czy się opłacają te przetargi czy nie... a poza tym to u mnie nic, ważę ile waże, staram się trzymać dietę, ale mi średnio wychodzi, grunt że w długim okresie raczej nie tyję. ale muszę zrzucić 4-7 kilo i mnie to przeraża...
-
No nie wiem... Bardzo mnie interesuje, ile może kosztować wykończenie strychu do adaptacji. Jest przetarg - jeden strych 107 metrów a drugi 65. Nie wiem jak to jest ze skosami, ale podobno jest stromy dach, więc się mało odcina. Generalnie te 65 to piszą że jakieś 2 pokoje, ja raczej więcej nie chcę. Pytanie ile kosztuje wykończenie i ile trzeba dać żeby taki przetarg wygrać. Cena minimalna 2000 zł/ m2 czyli 130000. Gdzieś kiedyś w jakimś innym ogłoszeniu pisali, że koszt wykończenia w DOBRYM standardzie to ok. 2000 za metr. Te 15tys wyszło ci ze ścianami? Bo nie wiem ile ocieplenie i np dorabianie okien w dachu.... Dziś jadę podpisać jakieś pisemko na drugi koniec miasta, bo nawet nie wiem jaka to ulica i może się umówię na poniedziałek obejrzeć... U mnie też było w upały 28 stopni w kamienicy, więc nie wiem... Ale jest nie do wytrzymania czy spoko?
-
MSABUUUUUUU Proszę, mam nadzieję, że się pojawisz, bo mam masę pytań :) Masz super strych, czy mogłabyś mi parę rzeczy powiedzieć? :) .... - ile ma metrów (po podłodze i realnie) - czy sama go adaptowałaś i ile ci wyszło pieniędzy - jak się mieszka w lato/zimę - jaka była cena w porównaniu ze zwykłymi mieszkaniami A może któraś z was ma jakieś namiary na kogoś sprzedającego mieszkanie na południu Warszawy?
-
dytko nie mów że wysyłałaś nowe zdjęcia a ja nie dostałam...
-
dytko - ale to od tych masaży? myślisz, że efekt będzie trwały?
-
Kacpi - to czemu pracujesz jako telemarketer? :) Zimno w tej Warszawie. Już sama nie wiem co lepiej, bo gorąc też był nie do zniesienia. Poza tym wczoraj przeszłam CAŁĄ Arkadię i NIC nie znalazłam. Świat schodzi na psy.
-
Ja jestem. Waga taka jak zawsze, dietka nie wiem jak. W weekend byłam nad morzem, bo zdawałam na operatora łączności bliskiego zasięgu (kurs w zeszły weekend) i zostałam na weekend a miś do mnie dojechał. Więc weekend wyglądał tak: sobota 5rano-1230 autokar warszawa-gdańsk (miś jechał pociągiem kurde 8-13) 1230-15 egzamin 16-1630 kolejka do Gdyni 17-18 tramwaj wodny do Jastarni niedziela 9-13 plaża w Jastarni 1330-1530 próby dostania się na Hel w końcu zakończone sukcesem 16- okazuje się, że nie ma już miejsc na tramwaj wodny do Gdyni ani na 17 ani na 20 21:09 -5 pociąg do Warszawy :)
-
A co to jest dobrze płatna praca? :) Jestem po truskaweczkach a poza tym wcinałam dziś lody ;)
-
Jamka - ja byłam 4 pełne dni (bo jechaliśmy w nocy ze środy na czwartek a wracaliśmy w nocy z niedzieli na poniedziałek. Nocowaliśmy w raczej drogimm hotelu, bo chcieliśmy mieć blisko do centrum. Wyszło nam w sumie koło 900 zł od osoby. Od osoby: 320 pociąg (ty masz bliziutko :) ) (w jedną stronę normalny, w drugą kuszetka) 300 (3 noclegi + śniadanie bufet) 35 zł wstęp na Hradczany 45 zł Muzeum Żydowskie I była noc muzeów w sobotę :) więc dwie rzeczy nam odpadło płacenie :)
-
jamka - ale o co chodzi z tą przeklętością? chyba nie wierzysz w gusła... :)
-
Melduję się. Laski warszawski - co z tą kawą? Jak chcecie to tu są zdjęcia z Pragi: http://www.voodoo-plum.join.pl/pragaweb/ Jaka jestem głodna.
-
ja się na kawę piszę na przyszły tydzień, w sumie dzień dowolny, po 17 :)