Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Obserwatorka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Obserwatorka

  1. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    hmmm. no nie wiem, poszukać jakiś fundacji tym się zajmującymi, żeby był patronat.. podzwonić do gazet, że pokazały, że jest problem.. a potem szukać sponsorów. jeszcze np jakiś patronat honorowy jak jakiś prezydent, rzecznik praw dziecka etc. myję ząbki i wychodzę. jak nie usnę w autobusie to będzie dobrze:)
  2. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    a ja dziś jestem nadal grzeczna. waga ciągle nie chce się jakoś za bardzo ruszać, więc nie wiem czy się będę mogła przyznać w czwartek:) dziś: pół grejpfruta, 1/3 grahamki z szynką i papryką zupka kalafiorowa, jeden naleśnik z jabłkami drugiego naleśnika pewnie nie zjem, ale zobaczę. kolacja może jakaś nektarynka np z łyżką lodów... albo sama.. przedłużyłam termin oddania prayc mgr do 29 września z powodu nogi i jestem bardzo szczęśliwa bo sie nawet bardzo spieszyć nie muszę. do piątku jakoś skończę, wtrynię całość promotorowi (może jeszcze jakies poprawki dojdą do piątku na jakimś spotkaniu), on wyjeżdża za granicę i wraca w przyszły piątek i potem jeszcze mam 5-6 dni na ostateczne poprawki... SPAĆ
  3. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    na DRUGĄ stronę spadłyśmy??? ja tu haruję, więc piszcie coś. mam wrażanie, że jem malutko, a nie chudnę. może to przez brak pójścia do kibelka? echh. poszłam spać o 1, oczy mnie bolą, chcę umrzeć. trzymajcie się:)
  4. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    ja jestem, ale faktycznie tak jakoś pusto. ja sobie piszę pracę, robię wykresiki, tak mi się nie chce, chciałabym mieć to z głowy... w ogóle jakoś tak mam dziś lekkiego doła z powodu tego, jaka jestem głupia... zjadłam jeszcze nektarynkę i pół filiżanki lodów. na dziś to już na pewno wszystko. spać mi się chce, ale wiem że wieczorem i w nocy mi się ostatnio najlepiej pisze, bo rano mi się najgorzej zebrać, więc będę siedziała... pewnie tak do 12 jeszcze... chciałbym mieć choć ponad pół pierwszego rozdziału... (tzn mam z 6 stron na razie, pisane dawno). żeby nie było, 2 i 3 praktycznie mam, a 4 czwarty to będzie analiza danych i zamierzam to zrobić w weekend jak się uda (a przynajmniej większą część).. wracam do pracy, ale pewnie jeszcze parę razy zerknę, nie zawiedzcie mnie:P gdzie ise ukrywacie?
  5. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    babeczki, GDZIE SIĘ PODZIAŁYŚCIE??? PISAĆ, PISAĆ, PISAĆ!!! byłam w GUSie (wyprawa niesamowita). na razie zjadłam: pół grejpfruta 1/3 dużej grahamki z twarogiem i ogórkiem kiszonym pomidorowa niecały kubek plus groszek ptysiowy omlet z 2 jaj, pomidor, 1/4 grahamki z szynką i paprykę planuję jeszcze nektarynkę... a teraz może drzemka jakaś bo mi się spać po tych jajkach strasznie chce. nie wiem, ja bym jakoś nie mogła na niełączeniu albo coś. posiłki tłuszczowe zupełnie nie dla mnie, a bez węgli to w ogóle. bez zakąszenia śliwką bym nie przeżyła...
  6. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    jakie zdjęcie dzie kapryske ma spuszczoną główkę? czy mnie coś omija? właśnie wróciłam z rentgena, nastałam się godzinę, bo jest jeden ten gorszy naprawiony wczoraj, a pierwszeństwo mają pacjenci ze szpitala. a przyprowadzają ich oczywiście w momencie największego tłoku w przychodni. i wszystkich naraz. jakby nie mogli po 2 osoby, przeciez oni i tak tam leżą to daleko nie mają... wróciłam, zjadłam pół grejpfruta, wbiłam sobie igłę w brzuch i chyba pójdę zjeść śniadanko...
  7. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Corti - ale może miałaś złamaną i dłużej gips. ja po prostu jak skręciłam to wszystko w środku było naruszone i po prostu siniaki jeszcze nie zeszły. a kostka widocznie jeszcze z fioletowej się nie zdążyła zrobić normalna tylko na razie brązowa. chyba nie zjem śniadanka na razie zgodnie z wczorajszym postanowieniem, na razie wypiłam 2 szklanki wody. wybiorę się dziś na rentgen, może już zreperowali. może też do GUSu pójdę... bo pewnie w weekend zamnięty a ja potrzebuję czegoś z GUSu, co wydrukowali i w internecie nie ma.. dobra, idę ścielić łóżeczko.
  8. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    zdjęli mi gips ale zdjęcia nie zrobili bo jeden rentgen był popsuty a drugi się popsuł... służba zdrowia.... dziś zamierzam być grzeczna... za tydzień muszę podać wagę i nie chcę żeby się wszyscy przestraszyli. na razie zjadłam pół grejpfruta i nektarynkę i nie wiem czy coś zjeść czy nie....
  9. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    ech, też myślałam o doktoranckich, ale nie wiem... może podyplomowe jak już będę mogła? ale jakoś do tego dyplomu mi się nie spieszy. jamka - a chcesz gdzieś pracować? bo ja np nie potrafię nie zarabiać choć trochę, bo się wtedy źle czuję. ale teraz by się przydało oprócz korków i jakiś innych dorywczych rzeczy zabrać za coś poważniejszego. chyba jak się ze wszystkim uporam powysyłam do jakiś OBOPów i innych cv i list, bo chciałabym coś z badaniami marketingowymi... ech. nakrzyczcie na mnie, że się nie uczę i nie piszę pracy, co? proszę:) virgi - wysłałam zdjęcia
  10. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    co to ja chciałam.. a, już wiem. jamka, jakie te plany na przyszłość? :) do niczego nie mogę się zmobilizować, to bardzo niedobrze:( może to przez brak powietrza, muszę chyba się dziś na spacer wybrać do oszaleję. jutro zdjęcie gipsu... jezu, ja ja będę chodzić, chyba sobie będę musiała na sztywno zabandażować...
  11. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    ja nie wiem jakie mam plany na dziś, pewnie wieczorkiem trochę popracuję na pracką:), teraz skończyłam prawie robić zadania dla jakiś licealistek, dziś przychodzą korki, żyć nie umierać:) może jak miś weźmie samochód (tzn nie samochód a malucha) to mnie do kina zawiezie... i uda mi się DRUGI raz z domu wyjść... ech... czekam na obiadek, mam nadzieję że na koło 15, nieco po będzie, bo potem korki... nóżka mnie pobolewa, bo wczoraj zaczęłam na niej chodzić trochę i się chyba zmęczyła. poza tym dziś sama sobie wbiłam w brzuch tępą igłę od zastrzyku.....
  12. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    i zrobiłam dziś placek ze śliwkami. mniam. jeszcze nie próbowałam:) jestem właśnie po drugim śniadanko, trochę późno, ale wcześniej nie miałam czasu.. gdybym wiedziała ile waż gips życie by było fajne. mają mi go zdjąć w czwartek. ale miałam go nosić 2,5 tyg a babka z zapisów na zdjęcie mnie zapisała na po 2 tyg. nie daj Boże im się coś przyśni i mi zdejmą i jeszcze na chwilę założą. zamordowałabym. a gdzie reszta babeczek?
  13. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    jamka - elektroniczna pokazuje często inaczej jak się ma krzywą podłogę, poza tym one jakoś gorzej pokazują im dłużej się je ma... ja mam już drugą i się jej zdarza czasami wariować..
  14. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    dzień dobry. to ja z rana:) strasznie się nie wyspałam, szłam spać koło 0040, o 130 jeszcze nie spałam, potem też kiepsko, a o 720 już nie mogłam spać. teraz umieram, szczególnie że coś mi się od dwóch dni dzieje z oczami - nie wiem, uczulenie czy coś... nie wiecie ile może ważyć gips? poza tym może nie mogłam spać, bo byłam głodna, bo starałam się wczoraj ograniczać i nawet nie zjadłam NIC słodkiego. nawet 1 cząstki czekolady...
  15. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    jakoś tak sentymentalnie sie zrobiło... :) ja wczoraj po raz pierwszy wyszłam tak naprawdę z domu (tzn byłam raz na założeniu gipsu i raz po zwolnienie, ale to na chwilę) i mimo że wcale nie chciałam pić, to wypiłam.. hmmm.. 3 piwa:) nie mam wyrzutów sumienia, brzuszek nie wyskoczył na wierzch, a piwo ostatnio piłam tak pewnie z miesiąc temu jak nie wcześniej... no i kolacji nie było, a obiad w sumie tylko rozgrzebałam bo mi nie smakowało.. dziś znowu jestem na właściwej drodze, może nawet uda mi się powstrzymać od czegokolwiek słodkiego i nie zjem nawet jednego herbatnika, bo w sumie nie mam ochoty. może poćwiczę dziś z hantelkami? poza tym trochę wczoraj i dziś bardziej stąpam na nodze co można uznać za duży sukces:) muszę iść porobić zadania, człowiek na czymś musi w końcu zarabiać, a dziś jeszcze o 16 przychodzą korepetycje (hura).
  16. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    nie wiem co mam napisać. ja nie uważam, żeby można mieć było do kogoś pretensje o usprawiedliwianie się. ja np w tej chwili staram się jeść mało, nie wiem czy to dieta czy nie. i tak leżę, to spalać za dużo kalorii nie mogę. ważę więcej jak ważyłam, ale nie wiem czy jest z tym bardzo źle. nie wiem ile mi brakuje do wagi jaką bym chciała mieć albo do takiej, z jaką wyglądam w miarę. ja np wiem, że jem jak jest mi źle, czasem mam poza tym napady łakomstwa. trudno jest to ograniczyć, ale nie zdarza się to aż tak często, żebym miała aż od tego tyć. większym problemem są wakacje, czyli żeglarstwo i pyszne jedzenie na stołówce w połączeniu z całym dniem na wodzie, gdzie się bardzo chce jeść... poza tym Cortina - ty jedyna o swoich porażkach tylko wspominasz albo nie traktujesz ich jako porażek. ty swoją wagę osiągnęłaś, a o wahaniach praktycznie nie mówisz albo rzadko.b poza tym jest to tak, jakbyś nie akceptowała wagi innych tak jak nie akceptujesz swojej. jest granica poniżej której z wagą się nie powinno schodzić, ale ty jej chyba nie masz... a przecież jesteś barrrdzo szczupła.. ja dziś nie wiem czy jadłam więcej, może trochę tak, znowu cały dzień jestem nie do życia, tylko bym poszła spać.
  17. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    jeść kolację czy nie jeść??? oto jest pytanie. dziś obiadek był mocno skromny, jadłam jeszcze potem ze dwa herbetniki i tak nie wiem czy jeść coś dziś czy nie... a obiadek to mały kawałek mięska bez panierki, kawałek brokuła gotowanego i marchewka tarta... bling - nie uciekaj, nie wolno. co mają tematy do rzeczy? ja np siedzę w domu z gipsem i bardzo chętnie czytam o wszystkim.... naprawdę dziś jestem tak umarta i padnięta, że nie wiem co.. ech. coś chciałam powiedzieć... tylko co??? aaaa. jamka, a ile ty ze swoim mężem byłaś przed ślubem? i ile się znacie?:) czy ja jestem głodna? jezuuuu, coś bym zjadła, ale nie wiem co:/ coś niedobrze ze mną..
  18. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    jak to pomieszane? nie rozumiem:) ja tak normalnie jem... czy wam się chce spać tak bardzo jak mi? nie wiem czy to pogoda, czy fakt, że chyba mam coś z oczami, ale mi fatalnie...
  19. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    ja już dziś po pierwszym i drugim śniadanku, czyli: pół grahamki z serkiem i pomidorem plus pół grejpfruta (standard) kromka chrupkiego z serem żółtym i pomidorem, 4 śliwki, mała miseczka lodów z malinami nie wiem co dziś na obiadek, mam nadzieję, że coś niskokalorycznego... siedzię sobie teraz online w archiwum Rzeczpospolitej (zdzierstwo, 11 zł za 3 godziny, ale i tak lepiej jak Wyborcza, 11 zł za godzinę...) i tak za godzinę 15 min mi się czas kończy.... nie chce mi się iść jutro na egzamin... może sobie zwolnienie wezmę? myślicie że jaki procent ludzi z gipsem przychodzi na egzaminy? bo cześć na pewno...
  20. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    właśnie się najadłam obiadkiem... zupka jarzynowa przecierana i dwa knedle. teraz mi się chce spać, ciepło jakoś. a balkonu nie mam:(
  21. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    zjadłam drugie śniadanko, czyli talerzyk malin i kromkę chleba chrupkiego z szynką i pomidorem. wypiłam kawkę. muszę oszczędzać siły bo na obiad knedle (mniam). ale zamierzam zjeść nie więcej jak 3 a najlepiej 2. CHCĘ NA DWÓR!!! czemu nasz topik się nie podnosi a inne tak, to jakiś skandal. jamka - jak ja ci zazdroszczę - ja też bym chciała na zakupy, a ostatnio byłam tak pewnie 2 tygodnie temu jak nie dawniej...
  22. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    czemu się strona nie podnosi?????
  23. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    cortina - ja cię wirtualnie przytulam. a co się popstrykaliście? ale to ciasto to chyba kaloryczne bardzo... nawet nie licząc bananów to przecież pół paczki płatków owsianych to od cholery kalorii... ja z kolei robię ciastka owsiane czyli płatki plus mąki żytniej odrobina plus miód plus jabłko starte albo wiórki kokosowe albo orzeszki i maleńki kawałeczek masła. ale już dawno nie robiłam.. teraz zaczynają być węgierki to nadchodzą czasy placka drożdżowego ze śliwkami.. ja wczoraj grzecznie, do tego co napisałam doszło pół ciemnej bułeczki z makrelą i nektarynka a potem kilka winogronek. dziś standardowo pół grahamki z twarożkiem i pomidorem, może za chwilę będzie pół grejpfruta jako uzupełnienie. poza tym jestem załamana bo skończyło się praktycznie moje ulubione pożywienie czyli żółte śliwki;(
  24. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    jamka - a jaka ta maślanka i jakie grzanki? to ma być niskokaloryczne czy oczyszczać? bo maślanka to ma tak ze 40-50kcal na 100ml a owocowa nawet chyba prawie 100. a grzanki też nie są małokaloryczne... to by wychodziło optymistycznie maślanka 300kcal winogrona 100(?) jak nie więcej bo kaloryczne gruszka 100(???) 9 grzanek nawet po 50kcal to 450 czyli razem prawie 1000 nic nie jedząc:) czekam na moją kolacyjkę ale to pewnie koło 18.
×