Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Obserwatorka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Obserwatorka

  1. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    to ja ci prześlę mnie kaprysku:) za chwilę..... ja też mam pewne wątpliwości co do tego co tam się dokładnie je. Cortina, gdzie jesteś??????????????? kocham grzanki i kefirek, więc może po 3na 3 albo w Wigilię zrobię..
  2. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    oczywiście, że zostałyśmy. grunt to konsekwencja... w pisaniu;) dziś muszę się trzymać modelowo, skoro jutro mierzenie. uprzedzam, że rozsypuję się czwartek-piątek, więc proszę o wyrozumiałość:) dziś rano - szorowanie szczotką, piling kawowy i masaż balsamem:) Kaprysku - Cortina chciała od poniedziałku 3na3. wyślę zdjęcia, jak tylko wpadnę na pomysł jak nie zmniejszyć. bo wywaliłam chyba programy graficzne bo miałam mało miejsca i zostałam z paintem. chyba że chcecie niezmniejszone, (2 zdjęcia. każde po 0,5 mega, sprzed dwóch miesięcy, ja dwa kilo więcej jak teraz) :)
  3. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    dytko - właśnie posyłam ci zdjęcia Kaprysa:) ja dziś cały dzień w miarę a przed chwilą się najadłam. to trochę późno na najadanie się, szczególnie że ja nigdy ciągot do aż tak późnego jedzenia nie miałam:/ ale może to ciągle po chorobie mam napady. trzeba się będzie wziąć w garść albo spędzać wieczory daleko od czyjejkolwiek lodówki... moja kicia waży 5 kilo teraz, nigdy aż tyle nie ważyła, niedługo się będzie toczyć:) chyba nie jest już za późno na sprzątanie, prawda? miłej nocy. (kurczę, nie chcą pójść te zdjęcia, ale będę próbować.. może na raty..)
  4. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    to ja mogę przesłać dla dytko kaprysku, jeśli wyrazisz zgodę:) bo przecież mi przesyłałaś. ja mam żylakowe kopytka i nie mogę ich grzać, ale piling kawowy jest rzeczywiście fantastyczny a dawno go nie robiłam... dziś zrobię:) może dodam cynamonu? jestem bo obiadku i się w miarę najadłam:) jak mi dobrze:D
  5. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    a mi nie wysłałaś zdjęć:( ( oryctolagus_cuniculus@o2.pl ) a ty Cortina masz jakieś? ja znalazłam jakieś na płytce a jakieś z grubszego okresu to się postaram dziś zeskanować... na razie dieta w miarę jest. nic mi się nie chce, a muszę kontynuować sprzątanie bo teraz jest apogeum burdelu. moja kicia ma ze 12-13 lat i jeszcze trochę pewnie pożyje. na tamten świat się chyba nie wybiera, choć ostanio wpadła nosem na szklankę wskakując na stół:) potrzebuję atomosfery wojskowej.... Kaprys? ;)
  6. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    No już, pobudka, pobudka, co to ma być, wstaję rano, a tu nikt w nocy nie buszował na topiku:( i skąd ja mam brać motywację??? Ze wstaniem nie miałam problemu bo w ramach porządków świątecznych, psia ich mać, spałam bez zasłon i bez firanek. I rano jakoś tak jasno się zrobiło.:/ Dzisiaj zamierzam być dzielna (ech :P) Mam nadzieję, że wy też:)
  7. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    jamka, ja sobie wypraszam:P to Cortiny pomysł z dietą 3na3!!! ja tylko ew. się dołączę, bo jak wszyscy to wszyscy:) kupiłam sobie spodnie:) jestem bardzo szczęśliwa bo zawsze chciałam mieć brązowe wełniane, ale zawsze na mnie jakoś fatalnie leżały (przez uda), a te były fajne i od jakiegoś czasu na nie polowałam. a teraz patrzę.. przeceniali, przeceniali.. aż przecenili do 80zł z 270:) :) :) :) :) to stwierdziłam, że już więcej nie przecenią, a jeszcze mi ktoś wykupi, bo po jednej sztuce z rozmiaru zostały i KUPIŁAM. są dobre, ale lepsze by były nieco luźniejsze w udach co oznacza akcję \"redukcja udek\" :) ale po dobrym w miarę dietowym dniu zgrzeszyłam jedząc trochę ciasta na żeglarskiej Wigilii:/ ale nie mam specjalnych wyrzutów sumienia. od jutra pełna mobilizacja, żeby w poniedziałek nie straszyć wymiarami:)
  8. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    popatrz, popatrz, a nie wyglądasz:P starszą panią to będziesz tak za 30 lat albo więcej:)
  9. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    DYTKO!!! no ty chyba sobie żartujesz!!!!!! JAKIE PIWO??? mowy nie ma!!!!! nie dość że puste kalorie, to jeszcze potem silna wola wysiada. ja ci radzę np czerwone wino jak już musisz. dużo mniej kalorii i zdrowsze. ja raz jak zamiast piwa wzięłam wino to jakoś tak sączyłam że ja jeden kieliszek a inni dwa piwa. a jakbym wzięła piwo, rzecz jasna z sokiem, to bym też była po dwóch... ja mój mail podałam, możesz śmiało wysyłać. ja poszperam i postaram się najpóźniej w weekend wysłac:) kaprys, twojego maila już mam, ale reszty... ja oczywiście bardzo chętnie czekam na zdjęcia:) :) :) Kaprysku, nie mówiłaś że z ciebie jest laska:) i to superblond na dodatek:) poczekaj aż ci przyślę moje prosiaczkowe jakieś zdjęcie tak ze 13 kilo temu... jak tylko wynajdę i zeskanuję.
  10. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    aaa, bo ty do Cortiny.... wyślij mi prooooooooooszę też, dwa czy trzy posty wyżej podałam maila......
  11. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    ojej, jaki dziś ruch, jak fajnie:) ja nie wiem czy mam jakieś fotki... może coś wykombinuję.. ale kto będzie chciał mnie oglądać...? a dostanę wasze? np na oryctolagus_cuniculus@o2.pl ... może się zmieszczą. chętnie zobaczę jak wyglądacie chudziaczki;) wracam do sprzątania. czy wy już macie wszystko zrobione? bo na mnie krzyczą że burdel jakiego świat nie widział a święta już zaraz...:(
  12. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Kaprysku, ubawiłam się, pisz częściej:) Ty chyba nieco przesadzasz. Ja w najobfitszych czasach miałam 67-68 w udzie, czyli prawie tyle ile w pasie i dwie wioski się mogły wyżywić:P A jeśli chodzi o święta, to ja nie mam tego problemu. Zawsze w święta chudnę albo utrzymuję wagę, a tyję po świętach. W Wigilię jem kawałek mały karpia smażonego, dużo grzybków marynowanych, kawałeczek śledzia i chlebek. Potem kawałek makowca i pierniczki ze dwa. W któreś święta z reguły idziemy do wujka mojego ojca a tam średnio dają jeść za wyjątkiem domowego pasztetu którego zjadam masę ale malo ponadto... No i spacerki po świeżym powietrzu. Nie trzeba koniecznie tyć w święta i nawet nie trzeba się super ograniczać żeby nie utyć:) Nie chce mi się nic, teraz to już nie muszę się na gwałt uczyć, dopiero tak na sesję pod koniec stycznia, ale mam masę rzeczy do zrobienia a tak mi się nie chce. Dziś chyba wieczorem nie idę na seminarium ani na zajęcia, tylko na Wigilię żeglarską w Pałacu Młodzieży i może do sklepu (Klifa.....) z koleżanką:)
  13. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    wymarzone wymiary...... ech. chciałabym mieć 98 w biodrach, mniej to chyba nie ma szans bo najmniej to miałam jako nastolatka chyba 96. udo.... poniżej 60. tak 58 byłoby pięknie. tak mi głupio jak np wszyscy wypisują obwód uda i mimo że ważą dużo to nogi mają chude/zgrabne/piękne:( moje są bardzo średnie i jak je pokazywać to co najmniej zakryte do połowy kolana. umyłam już dziś okna (szyby, bo całe z ramami myłam ze dwa miesiące temu) a teraz ciąg dalszy wyrzucania gazet. bilans dnia: małe śniadanko, duże drugie śniadanko + 1 rządek gorzkiej czekolady. koniec z jedzeniem na dziś. od obiadku (szpinak i jajko więc dietetycznie) postaram się już nic nie jeść....
  14. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    hmmm, może faktycznie się skuszę? wygląda nieźle ale coś dużo tego jedzenie. ja czasem jak na gwałt potrzebuję skurczyć żołądek albo nieco schudnąć to kilka dni stosuję: (z reguły z jakimś przesunięciem czasowym, bo to barbarzyństwo) 7 - kawa (zwykła mielona bez mleka czasem ze słodzikiem) 9 - jajko na twardo 11 - jabłko lub jogurt (naturalny rzecz jasna) 13 - 2 plasterki sera żółtego 15 - kilka plasterków wędliny albo np kawałek gotowanej kury 17 - jajko na twardo 19 - kubek barszczu czerwonego czystego mi się z reguły na niej przynajmniej na początku nie chce jeść, bo jajko np bez soli oczywiście i jak się popije ciepłą herbatą to się człowiek zapycha maksymalnie. a, no mi się z reguły nie chce 2 jajek dziennie więc o 17 robię sobie też jabłko lub jogurt. znowu cholerne zajęcia. czemu ja muszę zawsze na rano? Cortina, ja mam odwrotny problem - jak coś jest dobre w pasie to się nie mam szans zmieścić w tyłku a szczególnie w nogach a jak jest dobre tam to w pasie odstaje mi na pół kilometra. tyle że u mnie problem jest... hmmm... szerszy;)
  15. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    znowu się z lekka objadłam wieczornie:( tzn tak koło 20-2030. jest mi źle, wiem że nie schudnę do Sylwestra, zaczynam chyba puchnąć bo się za tydzień rozsypię i jest w ogóle fatalnie. defetyzm sieję. podziwiam te z was, które się jakimiś restrykcyjnymi kopenhaskimi albo norweskimi katują, bo mi by się nie chciało, szczególnie jak to takie długie. poza tym uważam to za niezdrowe i rujnowanie metabolizmu etc. ale zazdroszczę że schudniecie:( chyba idę spać, bo jutro znowu na rano. jedyny pozytywny aspekt to że zaczęłam powoli porządki, czyli wyrzuciłam jakiś stos gazet. więcej nie mogłam bo siedziałam 3 godziny przy komputerze robiąc pod okiem babci jakieś tabelki. Babcia walczy ze Wspólnotą Mieszkaniową. Męczące to było trochę. miłej nocy życzę:) (:()
  16. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Cortinko, a jakie są te idealne wymiary do których dążysz? bo nie pamiętam:/ ja się rozsypię gdzieś tak w okolicach środka Wigilii:( jest mi bardzo źle, powiedzcie mi, czemu życie jest takie do dupy? idę sobie popłakać.
  17. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    to znowu ja. urwałam się z jednych zajęć :) i siedzę sobie w szkole w laboratorium. muszę sobie rozpisać plan porządków, ale jest tak długi, że nie wiem, od czego mam zacząć, a przydałoby się dziś.. gdzie to słońce, ja nic nie widzę i mam chandrę. i zimno jak cholera, a śniegu nie ma. wczoraj byłam na lyżwach, ale krótko pojeździłam, bo strasznie zjeżdżone było i trudno przez śnieg się przedzierać. trochę mnie znowu zaczyna kolano boleć np jak wchodzę po schodach, mam nadzieję że przestanie bo nie zamierzam rezygnować z ruchu. nie po to sobie kupiłam sukienkę żeby w niej wyglądać jak wieloryb. muszę nieco z ud zrzucić czyli naturalnie zrzucę z biustu:( Cortina - mówiłam, że będzie dobrze. a jakie prezenty planujesz dla małej pod choinkę? albo co ty byś chciała dostać? może każda wypisze co by chciała alo jakie mam pomysły, bo ja muszę te prezenty kiedyś kupić... ja na razie wymyśliłam: kakaowe masło do ciała, nowa książka autorki Bridget, książka \"no logo\", szalik... koronkowe bokserki??? \"to właśnie miłość\" na dvd... teraz tylko muszę odpowiednim osobom odpowiednie rzeczy zasugerować. a, no i cała rodzina się głowi, co kupić babci.. może macie jakieś pomysły???? mam katar. niech się ta pogoda zdecyduje: albo zimno i śnieg albo ciepło i bez śniegu bo tak to ja nie wyrobię. jakie macie plany na sylwestra? rodzinnie czy imprezowo? trzymajcie się i gdzie czwartkowe meldunki reszty, hem???
  18. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    No dobrze. Mejduję się z wagą 65,7:( Wczoraj nie było beznadziejnie, takie normalne w miarę jedzenie bez tuczenia się. idę zajęcia:(
  19. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Cortinka, trzymaj się! pomyśl, że jak w końcu coś podjadasz, to może ci przemiana materiii nie siądzie;) ja się jutro nie ważę. tzn nie podam tego do publicznej wiadomości. dziś już zjadłam: pół grahamki z 1 serkiem topionym i pomidorem, jabłko, kawę z cukrem i suchego małego bajglowego paluszka z makiem + kefir nie wiem jak to będzie, ale mam nadzieję, że jak już jest trochę luźniej szkolnie (jeśli chodzi o uczenie się, bo roboty mam od cholery), to uda mi się pochodzić na łyżwy i może chociaż nóżki się trochę polepszą. ech. źle mi trochę. a taką fajną sobie sukienkę kupiłam na sylwestra:( dytko - dzięki za kciuki na egzaminie. nie mam pojęcia jak poszło bo choć przedmiot trochę informatyczny to egzamin był jedno pytanie do wyboru z dwóch i lanie owdy przez godzinę. a a propos zaczerniania się - na stronie głównej pod napisem forum dyskusyjne jest takie czerwone: internautko zarezerwuj nick, czy coś takiego. to tam:) a teraz mam zajęcia, jak widać:) już od rana tak siedzę i się nudzę. o, koniec. to teraz następne zajęcia dopiero o 1720:) (jestem już w domu bo oczywiście nie chciało mi się badziewie przez głupią kafeterię wysłać)
  20. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    napisałam to wczoraj, ale kafeteria padła zupełnie, więc wklejam dziś: nie wiem od czego mam zacząć, więc zacznę od końca. ja też się wczoraj zastanawiałam co się stało z Panią Założycielką Topiku... Cortinko, może lepiej nie mówić, czym się objadłam? (np wczoraj małe śniadanko, potem banan, kanapka, pączek, muffin, wafel, barszcz z kartoflami, pomarańcza - o matko) (dziś nieco lepiej, ale kolację zjadłam no i jeszcze wypiek ale to przy opisie dziesiejszego dnia powiem więcej;)) mam nadzieję, że córcia w końcu wyzdrowieje, ja sama na sobie wiem jak to fajnie jak się wypróbowuje antybiotyk. byłam na wakacjach królikiem doświadczalnym z anginą. na pewno będzie dobrze, wymyśl jakieś fajne zabawy dla chorych dzieci:) mój dzisiejszy dzień: pobudka 830 sklep ciasto na PIERNICZKI pojechanie na bazarek i do Blue City odebrać zamówioną książkę (do 13) pieczenie pierniczków 1 (do 1530) korepetycje pieczenie pierniczków 2 (do 20) korepetycje mycie blach i garów ufffff a teraz się będę uczyć do egzaminu który jest jutro o 8 rano. super. czy jest tu ktoś kto mnie wesprze?
  21. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    kokardka pewnie nie wyjdzie:( .._______.. |___|____| *+*+*+*+*+*+* *+*+*+*+*+*+* *+*+*+*+*+*+* *+*+*+*+*+*+* Kaprysku, a jak świętujesz?
  22. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    ej, co jest, miał być prezent:( spróbuję jeszcze raz po drzemce.
  23. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    Kaprysku, wszystkiego najlepszego!!!!!!!! * * * * * * * * * * * * ************************************************************ ** *** ** ** *** ** ** *** ** ** *** ** ** *** ** ** *** ** ** *** ** ** *** ** *********************************************************** kto mnie podniesie na duchu? znowu się przejadłam. i jest mi źle. i jestem padnięta a przede mną jeszcze cholerni \"licealiści\" i korki i znowu jak skończę to padnę i znowu się nie wyśpię. co z tego że we wtorki nie mam zajęć jak trzebaby pierniczki zrobić i jeszcze babcia ma imieniny i w domu bałagan. i rodzice kupili pralkę, ale rura od wody za krótka i trzeba kupić dłuższą, czyli chwilowo nici z prania. a w odkurzaczu odpadł jeden bolec od wtyczki więc z odkurzania też nici. przedświąteczny chaos. i na dodatek wymyśliłam prezent dla faceta i ta książka jest tylko w blue city (do wiadomości warszawianek) (bo na koszykowa nie dzwoniłam i żałuję, a Konstancin to nieco za daleko). odłożyli mi ją, ale muszę tam pojechać. aaaaaaaaaaaaaa:(
  24. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    nic mi się nie chce. nawet pisać mi się nie chce. mam jakiś spadek formy totalny i jeszcze znowu jestem głodna. trzymajcie się ciepło. kaprysku - mieszkasz niedaleko Klifa? byłam w Klifie w sobotę:) a ty nie jeździsz na łyżwach z córcią? cortina, nie załamuj się, ja wczoraj pierwszą część dnia przeputałam. snułam się w piżamie, obejrzałam pół filmu, beznadzieja generalnie:) dziś też jest kiepsko. może powagaruję?
  25. Obserwatorka

    Tak bardzo chcialabym wreszcie schudnac......

    na łyżwach nie byłam, może dziś, ale nie wiem, na basen miałam dziś, ale nic z tego, jest mi źle, objadam się, bo mam straszne napady głodu, a nie mogę się objadać, bo mój żołądek jeszcze nie wydobrzał i reaguje bekaniem na każdą większą porcję jedzenia:( optymistyczne jest to, że właśnie przed chwilą się najadłam, co wróży całkiem nieźle. bo oznacza, że jak się objadłam rano, to wieczorem nie będę nic jadła. lepsze to niż wczorajsze obżeranie się wieczorem. nigdy nie schudnę:( jak mi smutno. byłyście ostatnio na jakimś fajnym filmie w kinie? bo może dziś się wybiorę.. ale nie wiem, nic mi się nie chce. miałyście kiedyś może taki problem, że się wam ciało wysypia, a oczy nie? bo ja mam tak ostatnio i to dziwne takie jest. idę myć głowę, może robić się na bóstwo, ale najchętniej walnęłabym się spać. a potem muszę ugotować marchewkę i wstawić ryż pod kocyk:)
×