Obserwatorka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Obserwatorka
-
Mi się podoba ten co Nitce, a poza tym ten: http://www.e-lady.pl/index.php?d=show&pid=4850 ale bardziej kolorystycznie, bo bardzo niepraktyczna ta góra.
-
Większość kobiet nosi za szeroki w biuście i za małe miseczki. Ja w tej chwili noszę bodajże 70E zwężany pod biustem u krawcowej. Więc nie wierzę, że masz 80. Moja mam po pobycie na Grochowskiej, mimo że jest dużo grubsza od ciebie nosi chyba 75 albo 80, ale zwężane...... Jest mi bardzo zimno, a oni tu się jeszcze strasznie klimatyzują :/
-
Kaprys - to się udaj na Grochowską :) do pani od staników. Faktycznie jeśli nosisz 80C to na pewno jest zły. Dziś na razie: jajecznica pistacje teraz kakao Zamierzam przetrwać co najmniej dziś na jedzeniu I faza SB. Dobrze że można kakao... Sypię gorzkie, do tego 3 słodziki i 1/3 mleka 0,5% :)
-
A ja się objadłam czekoladkami w pracy i jest mi źle. Nawet nie w sensie wyrzutów sumienia, ale niedobrze mi i wcale mi nie smakowały. Ale jestem łakoma i mam spaczone patrzenie na słodycze :( Chyba muszę wrócić na stricte I fazę, bo jak mi będę podstawiać pod nos wielkie pudełko czekoladek to utyję tu :(
-
Mamba - no to fotka i wysyłasz jak wygląda super sukienka :) :) :)
-
ale która sukienka?
-
Nowa stopka i tabelka: Nitka - 168 * 72,0 (11.01), 70,5 (01.02), 70.0 (08.02), 68,8 (22.02), 67,8 (22.03), 67,0 (12.04), 67,3 (19.04), 67,6 (11.05), 66,6 (25.05), 67,0 (15.06) Tai - 166 * 64,2 (01.02) 65,2 (25.03) Mamba - 154 **74(18.04), 68(31.05), 69(14.06) Msabu - 177 * 71(11.01) Bling - 170 * 76(13.04)*76,5(20.04)75.5(27.04) Jamka - 162 * 53 kg (11.01) 53* (8.02) *54,5 (23.02) *54,0 (1.03.) *52,0 (22.03)55,0(12.04)56(26.04) *54,0 (25.05) Obserwatorka - 176 * 70,5 (11.01) * 70,1 (19.04) * 70,7 (3.05) * 68,1 (10.05) * 67,5 (15.06) Dytko - 164 * 54 kg (11.01.07) Kaprys - 160 * 75 (11.01) 76 (12.06.07) Venusianka - 165 * 78 (26.01), 75 (15.02), 74(22.02), 70,6(1.03), 69,2(22.03),69,0(12.04.), 67,9(19.04),66,3(10.05.)
-
Więc tak: z wiązanek mi się podobają pierwsza i dwie ostatnie... Jeśli chodzi o sukienki: cudo jest fajna, ale dla mnie trochę za ozdobna jeśli chodzi o to, że drapowania na dole, to wg mnie absolutnie odpadają. szczególnie ta zielona za bardzo podkreśli biodra... dobry by był fason taki jak tej ostatniej białej z kwiatkami z sukienki c.d najlepsza by chyba była fasonem ostatnia... bo rozkloszowany dół Generalnie nie miej za złe, ale mam taki sam problem \"bioderkowy\" i wiem już, że najlepszy jest rozkloszowany prosty dół :/ Tak w ogóle to ja też pewnie kiedyś powinnam wziąć ślub :P Ale raczej na pewno cywilny i raczej żadnych falbanek... No i po zdjęciu aparatu (czy też aparatów :P )
-
To ja też :) Myślę że 3 kilo jest jak najbardziej możliwe, gorzej że dziś mam iść na piwo (tzn ja będę w najgorszym wypadku piła wino). Piwo po ortodoncie, bo mieliśmy 2 małe wypadki ortodontyczne w Paryżu - mi się obluzowała obejma, a W. odpadł jeden zameczek przy jedzeniu bagietki :) Zaraz może podeślę jeszcze parę zdjęć. Kaprysku - to byłby zaszczyt jakbyś brała ślub w mojej biżuterii :) Ale nie wiem czy jest aż tak ekskluzywna....
-
Czy to już sezon urlopowy?
-
Halooo?
-
Poza tym chyba muszę zmienić stopkę. Dziś weszłam na wagę, ale to tak było bez wizyty w kibelku, dzień po podróży i niewyspana (od 3:30 w nocy do 6 rano miałam mega katar i nie spałam). Ale jest na pewno więcej. Dziś jeszcze nie do końca SB, a właściwie w ogóle nie SB. śniadanie: mini kawałek bagietki z twarożkiem, croissant w pracy: kawa, kakao, czereśnie, sałatka będzie: pewnie ryba na parze i mam nadzieję że nic :)
-
Wysłałam wam parę zdjęć z Paryża.... Nic mi się dziś nie chce, poza tym wszystko mnie boli po wczorajszym wejściu na Notre Dame. Poprzednio jak byłam w Paryżu to nie weszłam i byłam bardzo nieszczęśliwa. Ale tym razem ostatniego dnia się zaparłam i stałam te 45 minut w kolejce :)
-
Ja dziś jestem, bardzo niewyspana, zestresowana, przed okresem i chyba nieco utyta i z walizką. 17:55 samolot do Paryża :) :) :) Creme brulee mmmmmmmm.
-
Cóż, wypadło na mnie: NITKA WEŹ SIĘ W GARŚĆ JAK NAPISZESZ W PONIEDZIAŁEK ŻE SOĘ OBJADAŁAŚ W WEEKEND TO CHYBA WSIĄDĘ W POCIĄG, PRZYJADĘ I CI NAKOPIĘ !!!!! Ja wczoraj grzesznie, mianowicie dużo cukierków czekoladowych, ale był dzień dziecka (a poza nimi jajecznica, jabłko, serek light i ryba na parze) no i taka praca. Przynieśli bo im z testów zostały :/ Dziś mam nadzieję że grzecznie. Marzę, żeby dostać jutro okres, bo jak mi się pokryje 100% z Paryżem to chyba się zabiję. A może też to, że się zbliża powoduje tę wagę większą o kilogram? (oprócz czekoladek i sfinksa rzecz jasna :P )
-
Może i publiczne, ale my siebie nawzajem nie osądzamy. Ty też nie znasz dokładnie sytuacji, a się wypowiadasz. Chyba że znasz dokładnie, bo jesteś np znajomą siostry... A Mamba nie ma żadnego obowiązku odpowiadać na pytania, które zadajesz, bo dotyczą sfery o której niekoniecznie musi chcieć rozmawiać.
-
Moje motto to: Bądź miły dla ludzi którzy są mili dla ciebie. Mamba, daj sobie spokój, wyluzuj :) A na psychologię idą między innymi ludzie, którzy sobie nie mogą poradzić z problemami :)
-
Dobrze, już nic nie mówię, ale jest o nasz topik i tobie nic do tego. Mam prawo sobie nie życzyć, żebyś się tu wypowiadała. A prywatnie uważam, że powinnaś się udać do psychologa.
-
Dziewczyno, przestań się czepiać !!! Czy ty masz jakieś kompleksy? To jest Mamby sprawa i może się przyjaźnić z kim chce. Jakbym on ją jeszcze zdradził albo coś, ale raczej wygląda jakby było odwrotnie.
-
Anulka - wiesz co? To że ty masz złe doświadczenia to nie znaczy że możesz dołować przez nie ludzi. Poza tym życie składa się z kompromisów i skoro ona wyjeżdżała na kontrakty, to pewnie nie poświęcała mu czasu. A realizować się można mając rodzinę. I mimo że mnie w tej chwili nie ciągnie do dzieci, to nie dziwię się, że facet mógł chcieć i na brak kompromisów z jej strony dać sobie spokój.
-
Ja chyba wagę podam jutro, bo wczoraj byłam na jedzonku i winku w sfinksie. Generalnie raz się żyje, trochę żałuję, ale przez 4 tygodnie nie jadłam pieczywa, ryżu, ziemniaków etc, to raz można sobie pozwolić. Dziś dlatego trochę bardziej restrykcyjnie: 2 łyżki serka z łyżeczką dżemu pudełeczko truskawe coś (pewnie sałatka jakaś) jabłko obiad (pewnie mięsko z warzywami) Mam nadzieję, że nawet jeśli większa, to waga się nieco ustabilizuje :) Bo dziś było 1,3 kg więcej jak wczoraj.
-
Do Paryża z facetem, jadę we wtorek wieczorem, wracam w poniedziałek popołudniu. Ja też za bardzo nie chcę teraz ciuchów kupować, chociaż z drugiej strony u mnie i tak nogi tak wolno chudną, że wszystko jedno kiedy kupię ubrania :/ A z tymi butami to ja nie wiem, bo nic mi się nie podoba albo nie pasuje na mnie. A w sklepach z butami taki tłok jakby ludzie w życiu nie widzieli... A mi się nie podobają ;( Znalazłam fajną stronkę: http://deezee.pl ale nie jestem chyba na tyle odważna żeby kupić przez internet. Nie wiecie czy gdzieś są te marki co oni mają? Co z tego że są w Warszawie jak odbiór osobisty niemożliwy :(
-
A, no i jeszcze torebka materiałowa chyba czerwona jest mi potrzebna. I marzę o butach z odkrytym palcem na małym obcasie - przymierzałam wczoraj takie w diechmanie i były absolutnie perfekcyjne kształtem, tylko że całe pokryte srebrnym brokatem. A żadnych normalnych o takim rewelacyjnym kształcie nie było ;(
-
Nitka !!!! Jak się cieszę, że cię widzę :) Siedzę sobie w pracy i mi się nudzi, chyba się pouczę. Dziś rano już udało mi się zaliczyć basenik :) Wczoraj byłam na hennie i u ortodonty (boli mnie dół jak cholera - ale po raz pierwszy panie ortodontki były otwarcie zadowolone. Jak dobrze pójdzie to może będę nosić tylko do końca roku, czyli by wyszło 1 rok 4 miesiące......). W piątek fryzjer, jeszcze muszę masę rzeczy pozałatwiać i może kilka ciuszków kupić i jakieś buciki a we wtorek wieczorem PARYŻ :) :) :) Może mi coś polecicie, bo tak chodzę po tych sklepach i mi się nic nie podoba. Chciałabym: a) granatowe rybaczki, ale takie 3/4 co najmniej (widziałam takie w miarę w Orsayu, ale największe to 38) b) balerinki czerwone lub granatowe lub łączone lub w paseczki, materiałowe, nie bardzo drogie, takie do ciuchania c) krótkie spodenki (mierzyłam w Orsayu rozmiar 42 i w udkach dobrze, czyli lekko luźne a w pasie by się mogły dwie mnie zmieścić ;( ) Generalnie jest fatalnie, w weekend też mierzyłam rybaczki w Peeku& Cloppenburgu i tak samo - w udach dobre, a w brzuchu i między kośćmi biodrowymi mogłabym sobie piłkę włożyć. Czemu nic nie jest na moją figurę ;( ;( A dziś waga 66,6. Chciałabym w przyszły wtorek żeby było 65 co jest raczej niemożliwe, ale 65,5 też może być. No i się zastanawiam nad zamówieniem guamu, ale takiego dla osób naczynkowo-żylakowych (to ja :( )
-
Haloo?