Obserwatorka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Obserwatorka
-
Tfu, znaczy się zadatek. Tak napisali i nie ma nic wspólnego z deweloperem. Jest to umowa, którą nie wiem dokładnie kto tworzył, ale generalnie administracja + Wspólnota Mieszkaniowa budynku...
-
Ja się czuję chora, coś czuję, że się jakoś choć lekko rozłożę na weekend..... Może przedstawię jakiś skrót wiadomości: - Byłam na nartach w Zwardoniu. Mój luby zrobił sobie dziurę w nodze, bo zaczął padać deszcze, zrobiło się ślisko, przewracał się, narta mu się wypięła i się na nią przewrócił. Zaszyli go w Żywcu, zrobił sobie całkiem dużą dziurę pod kolanem... - Po 2 miesiącach udało się Wspólnocie sformułować umowę na temat strychu. Mam wielką prośbę - jeśli któraś z Was zna kogoś, kto w miarę ostatnio adaptował strych albo jakiś znajomy znajomego to napiszcie... Bo wg wstępnych ustaleń (ustnych niestety) miało być tak, że wpłaca się jakieś 10% zaliczki, a resztę po uzykaniu pozwolenia na budowę, co brzmi w miarę logicznie. Natomiast w umowie napisali, że zaliczka to 250 tys, czyli więcej nawet jak mamy ostatecznie zapłacić, do późniejszej korekty i że to ma być płatne w terminie do 6 dni od podpisania umowy !!!! W ciemno!!!! Bez pozwolenia na budowę. I jeszcze że w razie jakichkolwiek uchybień z naszej strony, oni mogą bezzwłocznie podpisać umowę i CAŁA zaliczka przepada. Po prostu ręce opadają, nie wiem czy w ogóle jest jakiś jeleń świecie, który by to podpisał......... Pomóżcie !!! Poza tym od jutra będę miała kota, mojego cudownego kochanego. Po dwóch latach od straty poprzedniego :( Kot co więcej mój, u rodziców teraz na przechowaniu, docelowo ma mieszkać na strychu, z którym nie wiadomo co będzie. Norweski leśny..... Nie wiem czy wysyłam zdjęcie jak ktoś chce to wyślę.... Właśnie wczoraj skompletowałam wyprawkę w sklepie internetowym i dziś muszę ich pogonić, żebym mogła odebrać wszystko najpóźniej jutro... Jeśli chodzi o dietę, to moja wraca już chyba od roku do 70,5, co mi się wcale nie podoba. Tyle było w niedzielę, zobaczymy co będzie w następną niedzielę. Ważyłam się codziennie ale to mnie tylko denerwuje....
-
Jezus Maria
-
czemu ja nie dostałam dzisiejszych wymian fotkowych??? Nitka, Venusianka, nie ociągać się !!!!!!!!! oryctolagus_cuniculus@o2.pl Kaprys - super decoupage. najbardziej mi się podoba z winogronami i pudełko :)
-
Msabu - a o której z powrotem jedziesz do Poznania, może by się jutro udało spotkać?
-
Venusianka - a jakie studia? Ja dziś jestem bardzo rozlazła, ale z wczorajszego jedzenia bardzo dumna: rano 1/2 grahamki z Ostrowią i pomidorkiem w pracy kanapka z 1/2 bułki z dynią z serkiem żółtym i pomidorem, jabłko, banan i kawa wieczorem szpinak, ziemniaczki, jajko sadzone, 3 cukierki czekoladowe i domowy kisiel żurawinowy :) Dziś już po śniadanku i zaraz będę czytać książkę albo pojadę do Ikei. No i dziś lub jutro planuję basen + sauna :)
-
Nitka, nie martw się, ja od dwóch dni mam biust dwa razy większy jak normalnie..... Nie lubię jak taki jest :( Poza tym wczoraj byłam grzeczna a potem poszłam na zakupy z facetem i on poszedł zjeść do mcdonalda i bez mojej prośby ani pozwolenia kupił mi lody z polewą karmelową... No i zjadłam. Dziś jestem twarda, za 2 tygodnie jadę na narty jak będzie ten cholerny śnieg, nie chcę być taka ciężka.
-
czy to działa...
-
kilogram to sukces :) już zarezerwowałam kwaterę w Zwardoniu, teraz będę się modlić o śnieg. już sie nie mogę doczekać. poza tym powinnam się serio za siebie wziąć, w końcu chciałabym na swoje urodziny ćwierćwiecze wreszcie ładnie wyglądać :P
-
Nitka - to schudłaś kilogram :) Ja zaczynam planować jak rozdzielić urlop i skąd wziąć na to wszystko pieniądze.... :) Dieta raz jest raz nie ma. Dziś trzeci dzień się w miarę trzymam. Nie jem nic wieczorem... Kupiłam sobie spódnicę rozmiar 36 (nie wiem jak to jest możliwe, bo normalnie mam przy takiej wadze minimum 40), ale jest na ścisk. Tzn mieszczę się, ale podszewka jest super wąska. Więc mam motywację. Była jedna tylko sztuka na przecenie i ten rozmiar :/ Z 300zł na 120 :) Jak tam u was na południu jest ze śniegiem? Bo planuję się wybrać na narty jakoś 17 lutego i mam nadzieję, że będzie śnieg. Chyba jak zwykle do Zwardonia, a może macie jakąś miejscowość i nocleg do polecenia?
-
ja jestem. śpiąca bardzo i bardzo zmęczona życiem :/
-
Nitka - jak możesz mówić, że coś cię przerasta? Przecież przez to od razu wpadasz w doła, chyba powinnaś bardziej wierzyć w siebie? Kaprys - super ta twoja twórczość, może zorganizujesz dla nas kurs bo ja bym się z chęcią nauczyła :) Ja wczoraj niestety byłam na piwie, no ale co robić :( Dziś staram się być bardzo grzeczna, na razie muesli na śniadanie.
-
Ja chodzę niewyspana i padnięta, więc optymizm mi siada. I tak mi się strasznie nie chce odchudzać. Wczoraj byłam na basenie. Dobre choć i to........ Ile wy śpicie żeby się wyspać? Bo mi już wystarczało godzin albo i mniej a teraz śpię około 9 i wcale się nie czuję rewelacyjnie :/
-
Nitka - 168 * 72,0 (11.01) Tai - 166 * czekamy na Ciebie Mamba - 154 * 68,6 (11.01) Msabu - 177 * 71(11.01) Bling - 170 * nie ociągaj się Jamka - 162 * biegusiem na wagę Obserwatorka - 176 * 70,5 (11.01) Dytko - 164 * a Ty gdzie jesteś Kaprys - 160 * 75 (11.01) Cortina - 160 * czekamy na Ciebie Boże, jaki mi się chce spać :/
-
Nitka - czy ja też dostanę zdjęcie? Mambuś - bardzo współczuję. Mam nadzieję, że z dzieciaczkami będzie wszystko dobrze. Czemu wylądowały z szpitalu? Jeśli chodzi o kotka to bardzo mnie bolała strata mojego. Jak to możliwe że na kota synek nie miał uczulenia a na spaniela ma? Ja jak tylko wyremontuję strych to biorę kotka albo dwa. W tym może jeden norweski leśny mi się trafi w naturze za korepetycje jak się uda ;) Ja ważę (powiem to głośno, może mnie coś kopnie) 70,5 (w górze od piżamki, rajstopkach, i mam nadzieję przed okresem). Jest to dosyć dalekie od akceptowalnych 68, sympatycznych 65 i wymarzonych 62 :/
-
Ja jestem i też ważę dużo. Dziś staram się jeść mniej.
-
ja siedzę w pracy ;( katastrofa. Kaprys - co z fotkami po remoncie i z sylwestra, hem??
-
ja jestem ekstremalnie zalatana. nie mam na nic czasu, praca, korki, strych, sprzątanie, kupowanie prezentów, znajomi - tego wszystkiego się da pogodzić. a co z robieniem pierniczków? może jednak powinnam wziąć jeden dzień urlopu..... co tam u was? ja nie wiem czemu tyję, choć wcale tak dużo nie jem. dlatego dziś głodówka, choć nie wiem czy uda mi się wytrzymać.
-
Ja np obcięłam włosy :) Spotkanie koniecznie ale ustalmy jakiś termin. Dytko - ty leżysz w domciu? Do kiedy masz zwolnienie? U mnie jakoś leci, ale kompletnie nie mam na nic czasu, prezenty w lesie, sprzątanie w lesie i w ogóle katastrofa.
-
No i co tam u was? Kaprys - jak wrócisz z urlopu to KONIECZNIE prześlij fotki. Może ta kawa to w przyszłym tygodniu jakoś? Co u reszty i czemu się ukrywacie? U mnie nic nowego, czekam na okres, z powodu operacji pewnie nieco się spóźnia, ale że dziś nakrzyczałam na szefa i zjadłam 2 pączki to podejrzewam że to niedługo :/ A już ważyłam mniej :( Poza tym może od wtorku nie będę musiała codziennie bandażować nogi bo zrobią mi na zamówienie rajstopki (270 zł, matko święta). Dobrze że dziś dostałam z pracy bony podarunkowe (i na szczęście na nieco więcej niż kosztują rajstopki)
-
Halo halo...?
-
Fajnie musi być żyć na kartonach? Rozumiem że przenosiny są równoległe i na gorąco? A co to za osoba z którą się zamieniacie? Ja sobie pooglądam fora cztery kąty i jakieś inne a o 12 możecie mnie zagnać do roboty. Bo powinnam zrobić jedno zadanko a poza tym potłumaczyć w ramach fuchy, bo mnie szef zabije :/ A tak mi się nie chce. Zwoje mózgowe mi po pierwsze odwykły a poza tym dziś tak twardo spałam, że rano stwiedziłam że zwoje mózgowe uciekły.... Ciekawe kiedy się zredukuje różnica centymetrowa między udami - zawsze to z żylakiem było 0,5 grubsze a teraz jest 1,5 albo 2 cm bo spuchnięte jeszcze trochę. Ale potem mam nadzieję się wyrówna i będą takie same. Do czasu aż zacznie to drugie grubnąć, bo żylaczek się już zaczyna robić :/
-
Mamba - widzę że ty chudniesz tak jak kaprysek........ Napisz coś, a nie tylko będziesz tabelkę wklejać. Nie wiecie ile mnie może ta głowa jeszcze boleć? Bo ja już wymiękam. Jest o tyle dobrze, że boli odrobinę mniej i bardzo zaczyna boleć dopiero po 5 minutach od wstania a nie po 5 sekundach, ale to mnie nadal nie do końca satysfakcjonuje :/ Msabu - może podeślesz mi parę zdjęć strychu swojego oprócz tych z pieskiem co kiedyś wysyłałaś? :)
-
pardon - miało być \"nie jesteśmy\" :) :) :) to ja z niecierpliwością czekam na zdjęcia. to gdzie to wymarzone mieszkanko jest dokładnie? jest mi dziś nieco lepiej, choć bardziej mnie boli noga. może ta kawka jakoś w przyszłym tygodniu jako oddech od remontu? bo mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu już będę na chodzie no i szwy w poniedziałek zdejmują...
-
Może :) Na razie się zastanawiam jak pogodzić wsparcie od rodziców z kredytem i z tym że jesteśmy małżeństwem :/ Nie wiem czy się powinnnam cieszyć. Kaprys - to jaki ostatecznie styl urządzania wnętrz?