Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ata27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ata27

  1. ata27

    Moja nerwica...

    Netka- dzięki za porady. ja wiem,ze lekarz nie wyśmieje ale jednocześnie boje się ze to zrobi taka fobia chyba.na pewno rozumiesz. jakiś czas temu mój mąż siłą zaprowadził mnie do lekarza (zapalenie płuc) byłam przekonana, ze wmówią mi hipochondrie i że ten kaszel jest wymuszony... wiem, ze powinnam poszukać specjalisty, ale jakoą mi to jeszcze nie wychodzi. buziaki
  2. ata27

    Moja nerwica...

    trzeba wyjść jakieś sprawy pozałatwiać- lenistwo nareszcie si wyspałam i jakiś ten dzień wydaje mi się przyjaźniejszy. nie straciłyście jeszcze do mnie cierpliwości? dobrego dnia wszystkim poinstruujcie mnie jak sie wysyła kwiatki i inne takie ale ze mnie dzisiaj leń
  3. ata27

    Moja nerwica...

    znowu spóźniam się do pracy, drastycznie, nie mam siły w ogóle wyjść z domu. powinnam(zwykle tak jest) teraz biegać i denerwować się, ale nie... czuje się tak jakby dookoła mnie zaistniał klosz, który nie dopuszcza świata do mojej głowy i nie pozwala mi uczestniczyc w życiu. Ja też nie chodze do lekarza, nigdy nie byłam... Wiem,że powinnam ale się boje, tego,ze nie zrozumie,że wyśmieje,że powie,że udaje. Nie chodze też do lekarzy przy chorobach stricte fizycznych z tego samego powodu. ostatnio zdarzyło się coś co zrobiło mi krzywdę w głowie , już nie chce być monotematyczna i o tym pisać, wiecie ta rozmowa o śmierci. pisałam Wam o tym pare stron wcześniej. Uciekając od myślenia o TYM zamknęłam się nie chcący na wszelkie inne doznania. Mam mentalność rośliny - całkowity brak woli. chociaż jaką siłe musi mieć w sobie choćby taki łopian żeby samym widokiem swoich wielkich liści zmusić mnie do ucieczki? może powinnam z premedytacją udać się w jakąs przyrode? jak mną łopian zatrzęsie to może poczuje coś więcej niż smutek? no i powiedzcie jak pójść do lekarza i powiedzieć: \" prosze pana /pani panicznie boje się dużych liści\" że o innych przypadłościach nie wspomne...nad miastem rozbrzmi śmiech szyderczy...
  4. ata27

    Moja nerwica...

    dobry dla wszystkich Jaco na urodziny- żeby rzeczywistość była piękniejsza od marzeń (musze nauczyć sie wysyłać obrazki) kogo to obchodzi?
  5. ata27

    Moja nerwica...

    kiedy czas mojej bezsenności zazębi się z wolnym czasem Beatei?. Jak sie tu pojawisz buziaki
  6. ata27

    Moja nerwica...

    jak się dużo u Was dzieje:) a mi jest wszystko jedno...tylko smutno świat istnieje, a ja nie mam ochoty uczestniczyć ani obserwować przeczekam wykonując codzienne czynności zastanawiam się czy to naprawdę ja wszystko dzieje się samo odczuwam tylko smutek smutek znikąd czyje się wykluczona z internetowej nerwicowej społeczności czekam na lepszy czas
  7. ata27

    Moja nerwica...

    taki deszcz od rana, a tu sie trzeba do pracy zabrać. wszystkim nam i nie tylko : słońca w sercu
  8. ata27

    Moja nerwica...

    ale jestem zła !!! powinnam wstać za 4godziny a snu nie widać.
  9. ata27

    Moja nerwica...

    a ja znowu jestem nocno bezsenna, zupełnie nie mam pojęcia jak ja rano wstaje. dziwny ten dzień dzisiaj.może to ciśnienie nie korzystne... Jeszcze we mnie siedzi ta rozmowa o śmierci, chciałabym,zmuszam się żeby myśleć o czymś innym. i jednocześnie mam poczucie winy,żechce zapomnieć. może to stało się naprawde? przeraża mnie to. dzisiaj w pracy miałam takie \"nogiwatowe\" i traciłam fonie co jakiś czas. momentami wydawało mi się,że coś widze kątem oka. Bardzo tego nie lubie. i ta osoba cały czas krąży mi pogłowie. w zakładkach mam pełno stron o samobójcach. OBłęD. ale nic to, jak zasne zmorki-koszmarki też pójdą na jakiś czas
  10. ata27

    Moja nerwica...

    kokardko-buziaki. myślami jestem z Tobą,żeby dobrze poszło.
  11. ata27

    Moja nerwica...

    beatea- bardzo się ciesze. wysłałabym Ci kwiatuszek, ale nie umiem:). wiesz, mój kolega był pare lat temu w Nowym Jorku i powiedział mi,że Nowy Jork i Łódź to prawie takie same miasta. Podobna architektura eklektyczna, podobna siatka ulic,manhatan( tylko ten łódzki to woła o pomste do nieba). Jest tylko taka banalna różnica,że Łódź nie jest portem...wysyłam Ci dużo słonka na cały nowojorski dzień. u mnie nie jest dobry czas
  12. ata27

    Moja nerwica...

    dlaczego po wpisach Marzenki pojawia się pomarańcza??? cały czas was czytam, jakos zle mi po tym co sie stało. to chyba normalne.... sciskam Was wszystkie. pomarańcze nie tutaj... osobo pisząca do mnie... dlaczego? napisz prosze na forum tutaj napewno spotkasz się z wsparciem i zrozumieniem.
  13. ata27

    Moja nerwica...

    jestem , wbrew zaleceniom pipek nie skasowałam tego numeru, cały czas sprawdzam i cały czas sprawdzam poczte. co to za pomarańczowy wpis \"ty pomocy\". wiem,ze sama sie nakrecam. czuje sie obserwowana! boje się tu być. może powinnam zmienić nik i zacząc jeszcze raz? ale jak będziecie wiedziały,że ja to ja? czuje się coraz gorzej
  14. ata27

    Moja nerwica...

    ide, zwinąć sie w kłębek i posiedzieć w kąciku. dziekuje kochane śpijcie dobrze
  15. ata27

    Moja nerwica...

    pisałam jej,żeby pogadała z wami,że jesteście kochane i wspieracie się wzajemnie. nie chciała. ja mam wrażenie (jeśli to nie wredny żart) , Ze jej nie chodziło o pomoc ale o przekazanie komuś \" za chwile to zrobie\" a ja nie jestem w stanie tego udżwignąć
  16. ata27

    Moja nerwica...

    ten numer gg jest cały czas niedostępny!
  17. ata27

    Moja nerwica...

    katia25 dalej nie pamietam musiałabym otworzyć poczte. ona pisała, ze nie rozmawiała na forum, ze sie bała bo tu się rani ludzi. Widziałam topiki ,które zakładały osoby potrzebujące pomocy, rady i były wyszydzane, więc jestem wstanie to zrozumieć, ze można się bac. Kazdy kto otworzy forum ma nasze adresy. nie chce opisywac szczegółowo tej rozmowy czuje, ze nie powinnam i chyba też nie potrawie. to nie wyglądało na trola
  18. ata27

    Moja nerwica...

    ja nie wiem może nie powinnam wierzyć w to co dzisiaj przeczytałamale wiem,że takie rzeczy się zdarzają. pomocy
  19. ata27

    Moja nerwica...

    kochane, od kilku godzin zastanawiam się czy powinnam to napisać i jak to zrobić. mamy czarne niki możemy w nich umieścić adres e-mail i pare słów o sobie. w moim niku jest adres e-mail. jakis czas temu dostałam wiadomość z numerem gg , prosbą o napisanie i informacją \"jestem z kafeterii\". Odpisałam, że się odezwe jak wróce (wyjezdzałam do pracy na pare dni). odezwałam się. dzisiaj była rozmowa, tak naprawdę nie wiem z kim, ona napisała, że nie było jej tutaj, próbowałam pomóc, napisać coś pozytywnego, ciepłego, nie wiedziałam co, nie mam takiej wiedzy i kompetencji, starałam się dać do zrozumienia, że słucham(czytam) starałam się. Ta osoba pisała, że chce to wszystko skończyć i zamknęła gg pisząc,że właśnie to zrobi... umrze... chciałabym, żeby to był tylko taki teatr, nie prawda. czuje, że ze mną zaczyna dziać się coś złego i że sobie z tym nie poradze. Gdybym wiedziała,że coś takiego może mi się przytrafić nigdy nie otwierałabym kafeterii. rozsypałam się i najgorsze jest to,że zaczynam mieć fizyczne objawy. ja wcześniej pisałam z względnie spokojną głową , teraz krzyczę to jest straszna historia nie poradze sobie
  20. ata27

    Moja nerwica...

    weteranki napewno Ci powiedzą .ja mam zadne doswiadczenie, lekarzy omijam szerokim łukiem (Jagoda mi pewnie udzieli niezłej reprymendy ). Tu są naprawde kochane baby i napewno doradzą. Cierpliwości nikt nie jest na forum non-stop:) Trzymaj sie:)
  21. ata27

    Moja nerwica...

    Liduszka pisała mi na gg że jedzie w Bieszczady na 2mieś.
  22. ata27

    Moja nerwica...

    dla wszystkich buziaki
  23. ata27

    Moja nerwica...

    ostatni raz na imprezie byłam 4 lata temu, zimą. najpierw płakałam w kuchni bo nie wiedziałam co powiedzieć. potem wyszłam po angielsku i idąc przez pół miasta płakałam,ze wyszłam
×