olla123
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez olla123
-
cieszę się Biała :) ale też nie nakręcam na coś! już raz się przejechałam i mam nauczkę! po prostu teraz zdaję się na los! chce sie ze mną spotkać OK, ja nic nie tracę...będzie chciał szansę...wtedy się poważnie zastanowię... a póki co...fajnie mieć kolegę, z którym czasem można pójść na kawę czy do kina! Tyle.
-
Gosia, dzięki ze i o mnie pamiętasz :) do mnie były wczoraj dzwonił...ale tak skutecznie sie umawialismy...ze w koncu wyszło ze niedziela :) bo w tygodniu strasznie trudno. Fajnie mi sie z Nim gada...i ja w przeciwienstwie do Gosi, nie wiem czemu sie rozstalismy... czas pokaze czy z wiosną coś ozyje :) Biała! tez lubie tu zaglądać! ale mało wpisów się pojawia... ja chcę wiecej :) Sipp, jak tam gin?
-
czemu tu dzisiaj tak pusto? ja mam jakis gorszy dzien...nic mi nie wychodzi :( w pracy :( wyniki układają sie kompletnie inaczej niz bym chciała, buuuu
-
czesc dziewczynki kochane! do mnie w Dzien Kobiet tez tylko 3 facetów sie odezwało!!!! w tym Były! :) nie powiem ucieszył mnie telefon od Niego! nie udało nam się spotkać w weeka, ale moze w tygodniu sie uda...powiedziałam zeby zadzwonil! a co! niech teraz on sie stara...:) jak chce... jesli chodzi o kolege egzaminatora, to odezwał sie w piatek! pogadalismy, samopoczucie sie poprawilo i juz jest OK :) nie olewał mnie jak myslalam! a ja juz tak sie zdążylam nakręcić ze SZOK! jeszcze i wam marudziłam cały piatek... Sipp. trzymam kciuki za twoją pierwszą jazde!!! dasz rade! Mira, głowa do góry! wiem jak bolą takie komentarze, bo tez czasami podobne rzeczy słyszę od mamy...wiem, ze ona chciałaby dla mnie dobrze...ale czasem po takich rozmowach chce mi sie tylko wyc!!! :( no bo co ja mogę zrobić? na siłę znaleźć sobie faceta? nie chce tak! Gosia! święte słowa! teraz to już może byc tylko lepiej! mam nadzieje, ze jednak nie bedziesz zmuszona znowu wprowadzic sie do rodziców...
-
Biala sipp no temat dr moze i ciekawy, ale wymaga z mojej strony moc cierpliwosci...a z tą cechą to u mnie nienajlepiej! no i jest to praca laboratoryjna, gdzie nie zawsze dostaje sie wynik taki jaki by sie chcialo...a potem sie trzeba nagłowic jak to zinterpretowac.. powiem wam, ze kolega od tego tyg jest egzaminatorem na egzaminie z prawa jazdy...to i moze sie stresuje z lekka... dlatego mam opory dzwonic w ciagu dnia bo cholera wie czy na egzamin nie trafie..
-
Gosia, gadaj gadaj..:) ja lubię jak duzo gadasz! poza tym samopoczucie mi poprawiasz! :) tez sie zastanawiam gdzie Biała wlazła ze sie nie udziela na topiku...
-
Gosia :) dobre z tym mailem :) ja kiedys mialam podobna sytuacje z SMSem...pisalam do kolezanki o koledze...a wysłalam do tego kolegi! Boze! jak do mnie dotarło co zrobilam to myślalam ze ze wstydu sie spalę :) Okropnie sie wtedy czułam, jak ostatnia idiotka! na drugi dzien zadzwonilam i przeprosiłam, nie wiem jakim cudem udalo mi sie to obrócić w żart...Ech! mowisz zeby napisac SMSa??? no nie wiem, korci mnie...ale moze sie jeszcze powstrzymam... a tekst wymyslilas fajowy :) jak zdecyduje sie na wysłanie to skorzystam z Twojej inwencji :) Twój wykladowca, fajny facet!!! :) z poczuciem humoru! :)
-
Gosia do okresu jeszcze troche, tzn cos ponad tydzien...tak mi sie wydaje.. nie wiem po co sie nakręcam...ale się nakręcam :) głupio mi zadzwonic do niego jeszcze raz...bo tlumacze sobie, ze to bedzie z mojej strony narzucanie sie..Ech! nastrój mam kiepski...a pracowac trzeba :(
-
witajcie! nie miałam jak wczoraj pisac...zresztą miałam jakis zly dzien i masę pracy :( wlazłam w jakis dołek! :( pewnie się nakręcam bez powodu...ale...nie mogę jakoś odpędzić tych mysli od siebie! próbowałam się skontaktowac z przyjacielem...zmienił pracę niedawno, ciekawa byłam jak mu się wiedzie w nowej no i zadzwoniłam...Nie odbierał! w sumie nic dziwnego prawda? ale...pierwszy raz się zdarzyło ze potem nie oddzwonił :( i cisza trwa caly czas... to jeszcze tylko pogłebiło mój i tak wisielczy humor... a co do dr, to Gosienko naprawde nie chce Cie tym katowac :) generalnie chodzi o aktywnosc grupy mikroorganizmów zyjacych w róznych typach gleb w zmiennych warunkach wilgotnosci i natlenienia :)
-
Gosia, nie będe Cię katowac moim tematem :) jak mówię moim znajomym o czym mam pisac to pytają czy ich przypadkiem nie obrazam :) heheh...znaczy sie taki \"zrozumialy\" ten moj temat :) a jeśli chodzi o byłego...to on juz doktorat ma! teraz siedzi nad habilitacja. Uffffffff... Biala, ja podobnie robię karkówkę! :) w ogóle smarowanie musztardą mięsa to świetny pomysł...piersi z kurczaka posmarowane musztardą a potem podsmazone na przykład z warzywami tez są pycha. no i głodna sie zrobiłam!
-
dzień dobry! Gosia, mówisz genetyka? :) no ja po częsci i to mam w swojej pracy...określam liczebnosć i DNA róznych zyjatek z gleby :) nie zawsze wychodzi to tak jakbym chciała...ale...powoli powoli...moze coś sensownego z tego wycisnę. Chciałabym! choc czasami nachodzą mnie takie wątpliwości ze szok... tez mi sie chce jakiejs randki! tym bardziej ze 2 tyg temu na spotkaniu z bylym mi sie przypomnialo jak moze byc fajnie... u mnie na razie wiosna za oknem! swieci sloneczko...a ponoc dzis miał byc ostatni atak zimy...
-
Gosia, jak Cię to kręci to idź w tym kierunku! najwazniejsze są chęci i realizacja wlasnych marzeń...albo przynajmniej coś robienie w kierunku ich realizacji :) ja tam nie mam nic naprzeciw pedagogice.
-
mój doktorat to nauki biologiczno-chemiczne...przy czym przeważają te drugie...a ja wolałabym odwrotnie! ale cóż, muszę to jakoś przegryźć :) Biała, fajnie że z mamą już w porządku Gosia, zyczę Ci żebyś i Ty się rozwinęła doktoratowo!:) skoro Cię do tego ciągnie...to rób! chociaż powiem Ci to cholernie pochłania czas i wymaga wielu wyrzeczen! co to za głupi topik czytasz??? jakies bardzo \"inteligentne\" istoty tam piszą :)
-
Biała, cierpię na podobny syndrom pt \"nie chce mi sie\" :) ale jakoś muszę z tym walczyc! choć łatwo nie jest... a ja wlasnie jestem w trakcie robienia doktoratu! masa roboty jeszcze przede mną...
-
to byłam ja! chyba mocno glodna jestem, bo zjadłam litere :) i zrobiłam się na pomarancze :)
-
czesc :) ja tez umieram z ciekawosci co u Gosi...ale OK. poczekam cierpliwie.. Gosia poukładaj sobie wszystko w głowie a potem pisz :) u mnie weekend minął dość spokojnie... orkan przeszedł bokiem, owszem wiało chwilami mocno...ale na szczescie obyło się bez szkód! no i lało dość solidnie!
-
ale jak sobie poradzić z tą "ciągotą"??? :) jakkolwiek by to nie zabrzmiało...
-
wiesz co Biała, być może jest tak jak piszesz... przez to ze mnie ciągnie do byłego...jakos opornie traktuję potencjalnego...
-
na razie cisza, tzn są od czasu do czasu SMSy ale się nie umówilismy na spotkanie...ja tego pierwsza nie zaproponuję..chociaz mnie cholernie korci :) ale się powstrzymuje!!!! wiesz, przeczekałam już tyle to poczekam jeszcze troszke...może będzie lepszy efekt?? :) za to \"potencjalny\" mnie zaczepia na gg...ale powiem Wam jakos rozmowa się nie klei za bardzo...facet nie wie jak zagaić...jakiś chyba mało zdecydowany a ja takich nie lubię! no ale próbuje sie na razie niegatywnie nie nastawiac...
-
hello Biała :) u mnie też wiosenne słoneczko, ale jakoś zimno... nastrój mam OK :) Sippel, szerokiej drogi...swoją drogą :) mam nadzieję ze Ci kierowcy dotarli i faktycznie juz jedziesz...
-
Gosia, trzymaj fason! :) pomysł z bukietemi czekoladkami -rewelacja po prostu :) i tak masz mysleć! szykują sie zmiany w Twoim zyciu ale na LEPSZE! kochana, na LEPSZE!!!!! :) zjadłabym kawałek ciasta :)
-
a nieeee, nie doczytałam dokładnie :( Biała w kinie siedzi zapewne :)
-
Gosia, a co dobrego pieczesz??? :) mnie jiuż skręca z głodu, na szczęście już wychodzę z pracy! jestem padnieta! Biała, a Ty gdzie??? na wygibasach??? :) do jutra!
-
Ło matko Sippel! to skąd Ci kierowcy jadą?? i CZYM????? bo jadą i jadą i dojechać jakoś nie mogą...może idą na piechotkę? :) ale pomyśl, że jutro o tej porze bedziesz już w domku :)
-
tyle że do facetów to trudniej dociera! niestety!!!