goździki sztuk dwa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goździki sztuk dwa
-
Nie pytaj. Chociaż...no w sumie dobrze byłoby wiedzieć, czym zajmuje się potencjalny ojciec Waszych przyszłych dzieci... ;-) :-D Udaję się na służbowy bankiet. Miłego wieczoru, koleżanki! :-)
-
No, to żeby wyszło tak, jak dla Ciebie będzie najlepiej, Aniołku :-) A zajmuje się jedną marką/rynkiem/segmentem produktów/klientów? ;-) Ale jestem upierdliwa :-P :-D Ale to tak, z zawodowej ciekawości. :-)
-
No, ale spotyka się w jakimś konkretnym celu - w jakim? Zajmuje się sprzedażą? Marketingiem? Brandingiem? Strategiami? Dystrybucją? Produkcją? HRami? Mam nadzieję, że nie zadałam kłopotliwego pytania... :-) To jak, trzymać kciuki za ciążę, czy jej brak? ;-)
-
Co on, wszędzie te soczewki rozrzuca? Jak dla mnie to i Syria, i Maroko, a nawet Praga są już wystarczająco egzotyczne... :-0 Nie powinnaś, mówisz? Ale pewności nie masz? ;-)
-
I jeszcze jedno, bo chyba mi umknęło - a gdzie ten Twój psycholog tak lata bez przerwy??
-
A, bo mi coś tu dziwnie pachnie. :-P Zmienne nastroje (nigdy nie było aż tak, a przecież okres miewa od dobrych kilku lat :-P ), dziwne samopoczucie, jakby miała być chora... :-P Zostaniemy ciotkami, he he. :-D
-
Anioł, co jest? :-0 Nie szalej... ...a swoją drogą to szaleństwo może być wyrazem tego, że Ci zależy i tego, że się boisz... ponownego rozpadu, który Ci się sam programuje w głowie?... Psycholog mógłby Ci pomóc. Ale nidy terapeutą nie będzie partner życiowy. :-)
-
Goździk, Stała :-) Niestety, wielką porażką i nieszczęściem mojej mamy jest brak kogoś takiego. :-P Mikołaj? Dla mnie? Mama coś ma, z biżuterii podobno - o, może ona mi kupiła pierścionek, perspektywicznie? :-D Idę do domu, a koleżankom życzę miłego wieczoru! :-)
-
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3625511 Na pewno nie Ty? Nawet foch o spóźnienie się zgadza. ;-) :-P :-D Metaxa ma rację - liczyć. Albo można sobie mocno wbijać paznokcie w wewnętrzną część dłoni - skoncentrujesz się wtedy na ból. :-D Czołem, Goździk! :-)
-
Aniołku... Będzie dobrze :-) Ale żeby zaraz tematy na uczuciowym zakładać?... ;-) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3625508 Dramat. Śnieg od rana. :-0
-
Kawka - postaram się :-)
-
Angel - a Twój Osobisty nie może być też na tej kawie? ;-) :-D
-
Kawa - sama znam wiele takich osób! :-D Niestety, znam też własne upory, opory i zahamowania...kwalifikujące się do leczenia.... Ale nie będziemy o tym gadać, zwłaszcza przy piątku. :-D
-
Bo jestem stara, głupia i niereformowalna :-P ;-)
-
Kawka :-) Wiesz, lata młodości to ja i tak \"straciłam\", jeszcze zanim go poznałam. Faktem jest też, że obecnej sytuacji nie mam do czego odnieść, bo to mój pierwszy poważny (albo nawet w ogóle) związek. Nie wiem, jak i czy może byc inaczej - ale wiem też, że nie chcę próbować. Zrobiłam też sobie założenie - że jeśli koniec końców to się rozleci, to nie będę już szukać i więcej próbować. Albo wszystko tu, albo nic. (tak, możecie mówić, że głupoty gadam, ale to moje głupoty :-P ) Zobaczymy, co los przyniesie. Niedługo i tak trzeba będzie coś decydować, bo ja się po prostu z miasta wyprowadzę i nie będę tak łatwo dostępna. :-P :-D Angel - hmmm... zrób mu zdjęcie, jak śpi. :-D Części intymne możesz zakryć. ;-)
-
Kawa - oczywiście, że mam takie odczucia, bardzo często. Ale wiesz, ta głupia miłość... ;-) Nie wierzę w istnienie książąt, to wszystko zwykłe żaby, tylko niektóre bardziej szlachetnego gatunku. ;-)
-
Ja tylko mówiłam, jak MIAŁO być.. :-D :-D :-D :-D ;-)
-
O w mordę... wygląda poważnie A miało być bez aż tak szybkiego angażowania :-P :-D Sam chce poznawać twoich rodziców? Nie znam takiej sytuacji... :-0 Wiadomy moich poznał i owszem, przy okazji, kiedyś po mnie podjeżdżał, ale na myśl o wspólnej herbacie włosy mu się jeżą i dostaje ataku duszności. :-0
-
Angel :-D :-D :-D No, to wszystko zależy, jak daleko zaszedł Wasz związek. Czy to juz poważne rozmowy o dalszym, wspólnym życiu, czy też po prostu na razie jedynie radosna fascynacja, obficie przyprawiona udanym seksem. ;-) Bo ja zaproszenie na Święta odebrałabym nieco zobowiązująco. Pytanie, czy go nie wystraszysz - no i jak Ty to odbierasz. :-)
-
Pojedyncza - może to klątwa imienia? Bo ma odpowiednie, jak na Nibylandię przystało. :-0
-
Stała, ale ja Cię bardzo dobrze rozumiem, bo mam podobnie. :-) Osobiście nie wyobrażam sobie spędzenia świąt bez najbliższej rodziny - i np. nie jestem zdolna do takiego poświęcenia, żeby nie pojechać do domu i zostać z Wiadomym tylko dlatego, by nie siedział sam. Zwłaszcza, że deklaruje, że to żaden szczególny dzien dla nieo. W co akurat nie wierzę i mam swoje na to powody i dowody. :-0 Ale jak juz kiedyś mu zresztą powiedziałam - nie porzucę nigdy kontaktów z rodziną, i nie odetnę się od rodzinnych tradycji aby być tylko i wyłącznie z nim. Ech... Ciężko z tymi chłopami, ale bez nich często jeszcze gorzej. ;-) Tylko ten smutek w czas radosny... No nic, może kiedyś...
-
Dzień dobry. :-) Kawka, delikatnie zapytam - a może porozmawiaj z Miśkiem i zaproś jego z tatą na wigilię? Choć przypuszczam, że już to przerabiałaś i pewnie są powody... Angel, a Ty juz planujesz wspólne Święta? :-D U mnie zapewne będzie jak co roku, że Wiadomy zostanie przeze mnie zaproszony, ale zaproszenie odrzuci. I ja pojadę do domu do rodziny, a on będzie siedział sam, bo do swojej mamy tez nie pójdzie. :-0
-
Stała :-) Nie mogę dodać zdjęcia... :-0
-
Eee, mnie to raczej długotrwałe zatwardzenie przypomina :-P
-
Wiem, trzeba tylko móc wejść na swój profil... :-0 Gorzej niz z czkawką Kafeterii. :-P