goździki sztuk dwa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez goździki sztuk dwa
-
Hmm, budowa idzie jak zwykle - jak krew z nosa. Uciekł mi dobry pracownik i znów jest problem \"kadrowy\". ;-) Wiem też już, że zostanę bez kasy z niedokończoną budową. O wykończeniu w ogóle nie myślę. :-D Zmieniam pracę i w związku z tym mam w obecnej w ... roboty, bo muszę zdać obowiązki i okazuje się, że jest tego trochę. :-P Na inne rzeczy nie mam już czasu ani siły. :-P
-
Jak szaleć, to szaleć! Może takie będą lepsze do czerwonej kiecki weselnej? http://www.allegro.pl/search.php?string=KALOSZE+FLOWER+-+MUSISZ+JE+MIE%C4%86%21&us_id=3234079&country=1 ;-)
-
Goździk, espeszjali for ju :-D http://www.allegro.pl/item339614759_buty_fantasy_nowe_kalosze_x_1014_roze_r_39.html Pozdrowionka!
-
Najlepszego po Świętach! :-) Ja jak zwykle w przelocie rzucę tylko pytanie - Aniołku, a CO Ty sobie wymarzyłaś? Jak powinien wyglądać ten związek według Ciebie? Co facet powinien robić, mówić, okazywać - i po jaki czasie? Może od tej strony będzie nam łatwiej dojść, co jest jak i dlaczego. ;-) Pozdrówka! :-)
-
Nie słyszałam. Kawka, u nas w rodzinie np od jednej z babć każde z wnucząt dostawało taki pojedynczy komplet sztućców z Hefry. Ale może coś takiego, jak poniżej?: http://www.hefra.pl/produkty_kategoria.php?cat=18 Z bociankiem :-) Pojedyncza, nie zamykaj się, bo jeszcze sobie coś przytrzaśniesz i będzie nieszczęście. :-P :-D
-
Ano jutro, bo 2008 to rok \"przestępczy\" :-P Stąd ten dzień przyspieszenia astrologicznego. Cześć i czołem. Zarobiona jestem jak kobyłka w czasie orki. Na Chrzest zdecydowanie jakąś pamiątkę dla dziecka - medalik, obrazek, łyżeczka albo dziecięcy komplecik jakiejś ładnej zastawy. Absolutnie nie kasa, którą wydadzą rodzice - na co, nie wiadomo. :-0 Łosoś dobry, tylko czasem nieco suchy. Najlepszy na surowo, ale musi być idealnie swieży :-P A tak to najprościej usmażyć na maśle: jesli masz płaty (nie dzwonka, choć te też tak można), smarujesz grubo masłem z jednej strony i na rozgrzaną patelnię na jakieś 4 minuty, potem przewracasz i jeszcze chwilkę smażysz. Rybę trzeba uprzednio posolić i popieprzyć (byle nie za mocno, żeby nie zabić smaku), można też skropić cytrynką i obsypać np koperkiem. Dobre. :-) Wielkanoc zimą nie przemawia do mnei absolutnie! ;-) Pozdrowionka! :-)
-
Nie, no ja właśnie mam świadomość swojego wieku, swojej wartości i ogólnie przyjetych norm społecznych - 33 lata, bez męża, bez dzieci = bez wartości.
-
Ave, boski komentatorze Nie bierze prochów na dychanie, więc pudło. Jurny się zrobił, jak to na wiosnę, więc w trosce o własne zdrowie ograniczam dostęp. Cóż może zrobić - zostawić mnie? I tak jestem towar przeterminowany, więc dalsze tkwienie w staropanieństwie nie jest mi straszne. W zasadzie to nawet mogę powiedzieć, że kocham ten stan.
-
A mówiłam, że trzeba być dobrej myśli... :-D Pokochał w tak krótkim czasie? To faktycznie tempo zabójcze, każdy by się wystraszył. ;-) Anioł, będzie dobrze, zobaczysz. Chyba jesteś z Bardzo Fajnym Facetem. Znaczy, sama jesteś Bardzo Fajna Baba. :-) A teraz czekam na komentarz podszywacza. :-P
-
No i dobrze myślisz. :-) Nie zadręczaj się (wiem, wiem, łatwo sie mówi), czas naprawdę robi swoje. Wiem, co mówię. :-P
-
Bardzo dziękuję za uznanie dla mojego stanu Aniołku - to wcale nie musi być koniec, uszy do góry! Oczywiście trudno powiedzieć cokolwiek, zwłaszcza, że nie wiemy, czego dotyczyła Wasza rozmowa. Mogę się domyślac, że poszło o czas, jaki sobie przeznaczacie, gdy R. jest na miejscu. Jeśli chodzi o przemyślenia - lepiej je zrobić zawczasu, niż potem, gdy coraz trudniej jest się rozstać. Ale na razie nie wiemy nic. Bądź dobrej myśli. A swoją drogą też przemyśl, co i jak być chciała.
-
Dzień Kobiet - jak zwykle, bez rewelacji. Dzień jak co dzień, nie ma o co szat drzeć. Ale Aniołku, coś za cicha jesteś... Coś się stało?... Wszystkiego dobrego!
-
Dzięki za troskę, Aniołku :-) Wszystko jest mocno poplątane, kompletnie nie mam czasu (w dzień młyn robotniczy, a wieczorami i nocami \"niedopchnięta\" projektuję kluczowe pomieszczenia w domu ;-) ) U \"Wiadomego\" też kilka spraw się pokomplikowało, ale generalnie będzie dobrze. Wszystkiego dobrego! :-)
-
\"Ktoś inny\" też to może przeczytać, kochana, i niekoniecznie zrozumieć intencje :-P ;-) Poza tym nabijanie się z czyjejś choroby naprawdę nie jest śmieszne. Gadać mogę, ale mało, bo zarobiona jestem. :-0
-
Na tyle skuteczny, że nie wiem, czy chce mi się dalej w ogóle gadać... :-0 Pojedyncza, dystans do siebie mam baaaardzo duży, dystans do bliskich mi osób natomiast zdecydowanie mniejszy i robienie sobie z nich \"jaj\" w wykonaniu kogokolwiek nie wzbudza u mnie entuzjazmu. :-P
-
Znaczy, mnie to akurat mało bawi (zwłaszcza robienie sobie jaj z osób postronnych, a nie bezpośrednio z nas samych), ale skoro Was tak...
-
Siema! Ja chcę namiar na tę gorseciarkę - całe życie noszę 80A, w porywach 75B i jeśli ktoś jest coś w stanie zadziałać, to ja poproszę. :-P
-
Angel, no nie poznaję koleżanki, skąd ten nagły odpływ zazdrości? :-D Kawa - spodziewałam się tego prędzej czy później... bo żadnej nie było, a koszty jednak idą w górę. Żeby się \"dobić\", zajrzałam sobie w mój kredyt, zauważyłam, ile skoczyło już oprocentowanie (a skoczyło...) i przeliczyłam szybko, ile będę od sierpnia płacić raty kapitałowej i odsetek (bo na razie same odsetki). Jakieś 2,8tys złotych miesięcznie, przy optymistycznym założeniu, że nie wzrosną stopy procentowe. I tak co miesiąc, przez 30 lat... La, la, la...
-
Ale nie przeszkadza Ci to? Jeśli nie, to \"fpożo\". Jesli przeszkadza - daj nam namiary na Miśka, obcemu zawsze łatwiej wytłumaczyć, niż \"własnemu\". ;-) :-D Wczoraj oznajmiono mi podwyżkę czynszu o dwie stówy. :-0
-
O, no i proszę, o wilku mowa! :-D Czekam, aż Angel przeczyta relację Kawy... :-P Kawa, nie wszyscy w ten sposób postępują, a jeśli postępują, to nie musza wyjeżdżać za granicę, wystarczy "dłużej zostać w pracy" lub pojechać do Bytomia na ten przykład. :-D Odnośnie "lejdis" - nie byłam, ale okazało, że jedną z pomysłodawczyń i autorek scenariusza jest... moja własna kuzynka... Zjadłabym coś dobrego, a mam tylko cukierki. :-0
-
Czekamy na relację Kawy?... ;-) :-P
-
:-)
-
Metaxa, zadałam i takie pytanie - "no, to jadłabyś korniszony... ale to przecież niemożliwe!!!" ;-) :-D Wiem, że nic na siłę, dlatego niewiele robię. Zastanawiam się, czy jestem gotowa poświęcić wszystkie swoje dotychczasowe wyobrażenia i dążenia "w imię miłości do kogoś". Pewnie tak. Tylko co z miłością własną?... Która mimo wszystko powinna być pierwotną?... Ze zdaniem trudno się nie zgodzić. Paradoksalnie, odpowiednią osobą dla nas może być osoba, do której nic nie "czujemy". Co wtedy? - związki z rozsądku? Równie paradoksalnie - mają wyjątkowo wysoki wskaźnik "trwałości". ;-)
-
-
Oczywiście był zaproszony i oczywiście konsekwentnie odmówił. :-D Jeśli kiedyś będzie inaczej, to chyba zemdleję z wrażenia. :-P Umówił się na jutro na randkę z terapeutą. Męskim. Chyba jestem totalnie wypalona. [zamyśla się...]