Dziewczynki, trochę się martwię... Nie wiem czy to normalne, czy tak powinno być... Zaczynam brać pigułki anty, miałam wziąć pierwszą od pierwszego dnia cyklu, czyli od początku jakiegokolwiek plamienia rozpoczynającego miesiączkę. Tak tez zrobiłam - w dniu, kiedy powinnam dostać, zaczął mnie pobolewać brzuszek i zaczęły sie drobne plamienia, więc po południu wzięłam pigułkę. Niby wszystko w porządku, ale na malutkich plamieniach się skończyło, okres wcale się nie \"rozkręca\" (a to już drugi dzień, zawsze mnie wręcz zalewało) i to mnie troszkę martwi. Nie wiem czy tak powinno być, czy to ten wyczekiwany okres, czy nie... Jak było u Was z tym krwawieniem, gdy zaczynałyście brać tabletki?? Proszę napiszcie!!