kashi

Kto ma kotki,jak sie nazywaja,piszcie o swoich ulubiencach.Moja kociczka (1,5 roku) mas na imie Luna.2tyg temu miala pierwsza ruie i podejrzewam ze jest kotna.Jakie macie doswiadczenia z ciezarnymi kotami?Piszcie.

Czy macie jakies sprawdzone sposoby aby po ugotowaniu rosol pozostal klarowny?Mi zawsze metnieje,nie wiem dlaczego.A gotuje z kurczaka tylko czasem dozuce jakies inne kostki.Doradzcie.

Gratuluje wszystkim przyszlym mamusiom i tatusiom.Mi zostalo jeszcze jakies 2miesiace do spotkania z moim bobaskiem...

Wszystko sie zgadza,z tymi 26tyg przed 15tyg itd.Mam troche wiecej nawet.Ale nie potrafie przestac sie martwic i myslec o tym.Niedawno zadzwonila jakas pani z biura ze mam jednak nie przyjezdzac bo ten gosc pojechal z moimi papierami do tego glownego biura zeby mi zalatwic pieniadze przed Swietami i nie bedzie go juz dzisiaj i ze jutro zadzwoni do mnie i mi powie wszystko.

Czesc,to znowu ja.Kurcze siedze i dalej sie stresuje co on tam nawyjasnia.Boje sie ze cos tam nalicza ze mi sie ten macierzynski nie nalezy i bede musiala isc do jobcentre-tylko najgorsze jest to ze ja tak liczylam na jakies pieniazki przed Swietami a oni mi takiego Zonka w prezencie,normalnie wyc sie chce...Pol nocy nie przespalam,niedobrze mi i wogule mialam jakies koszmarne sny.Masakra...Ja tez zamowilam sobie karpia(w Morisonie),bede robic w galarecie i smazonego.Smazony wyjdzie na pewno gorzej z tym w galarecie bo bede robic pierwszy raz,ale jestem dobrej mysli.Dziewczyny a robi ktoras z was groch z kapusta???

Bylam i juz wrocilam.Dowiedzialam sie tyle ze napewno nie zwolnili mnie swiadomie tylko wystapil jakies blad w systemie i dlatego zostalo wydrukowane moje P45 i wyslane do mnie.Do jutra ma byc wszystko odkrecone,jade znowu po14 jutro i wszystko mi wyjasnia co i jak.

Ok,dzieki.Ja lece teraz.Napisze pozniej co udalo sie zalatwic ew.wyjasnic.Jeszcze raz dziekuje za pomoc.

Mama e-jakie info dla mnie tez?

Tak zrobie,maz bedzie za pol godziny w domu i uderzam prosto do nich.Dzieki za pomoc dziewczyny.Chociaz dalej sie trzese z nerwow i az mi niedobrze...I dzidzius to wszystko ze mna przezywa...

W kontrakcie z tego co pamietam nie ma nic o maternity,ale rozmawialam wielokrotnie na ten temat i zostalam poinformowana ze od 26tyg moge przejsc na maternity pay.Kilka dziewczyn z tej samej agencji ma normalnie placone.Zastanawiam sie czy ten facet z biura na pewno wyslal ten moj formularz,bo jest to nowa osoba w firmie i slyszalam ze bardzo niekompetentana.Czy jest mozliwe ze gdyby oni nie dostali tego formularza(w glownym biurze) MAT B1 to potraktowaliby moje nieprzychodzenie jako odejscie z pracy?To jedyne co przychodzi mi do glowy,bo wiem ze jest to firma ktora opiekuje sie ciezarnymi i nikt nie mial z tym do tej pory problemow...Zalamana jestem,siedze i rycze.Jak maz wroci z pracy to jade tam osobiscie z nimi rozmawiac,ale nie recze za siebie...

Czesc dziewczyny mam takie pytanie: otoz bylam dosyc dlugo na chorobowym(od sierpnia-zwiazane z ciaza poniewaz mam problemy z ciaglym bolem plecow co uniemozliwialo mi prace na moim stanowisku).Informowalam mojego pracodawce kiedy chce przejsc na maternity i w tym terminie zlozylam MAT B1 form.Czekam juz 4ty tydzien na jakakolwiek reakcje i w piatek rozmawialm z panem z biura ktory poinformowal mnie ze w nastepny piatek rozpocznie sie wyplacanie macierzynskiego.Dzisiaj w skrzynce bylo P45 na ktorym jest \"leaving date 09.11.2007\"-czyli 2tyg temu.Co to oznacza???Czy oni mnie zwolnili???Normalnie mam teraz takiego nerwa za nie wiem w co mam rece wlozyc.Czy to normalne moze ze jak sie przechdzi na maternity to wystawiaja P45?Odpowiedzcie prosze bo jestem zalamana...

Czesc dziewczyny mam takie pytanie: otoz bylam dosyc dlugo na chorobowym(od sierpnia-zwiazane z ciaza poniewaz mam problemy z ciaglym bolem plecow co uniemozliwialo mi prace na moim stanowisku).Informowalam mojego pracodawce kiedy chce przejsc na maternity i w tym terminie zlozylam MAT B1 form.Czekam juz 4ty tydzien na jakakolwiek reakcje i w piatek rozmawialm z panem z biura ktory poinformowal mnie ze w nastepny piatek rozpocznie sie wyplacanie macierzynskiego.Dzisiaj w skrzynce bylo P45 na ktorym jest \"leaving date 09.11.2007\"-czyli 2tyg temu.Co to oznacza???Czy oni mnie zwolnili???Normalnie mam teraz takiego nerwa za nie wiem w co mam rece wlozyc.Czy to normalne moze ze jak sie przechdzi na maternity to wystawiaja P45?Odpowiedzcie prosze bo jestem zalamana...:(

Dziewczyny a jak u was z nastrojem?Ja mam straszna nerwice czasami,wszystko mnie wkurza a przede wszystkim wlasny chlop.Dzisiaj z kolei przy wszystkim ryczalam,kazda mysl wywolywala lezke w oku.Masakra...Sama siebie nie poznaje.

Czesc dziewczyny!Ja tu zagladalam gdzies na poczatku tematu ale pozniej jakos nie mialam czasu,moze teraz uda mi sie to nadrobic.Jestem w 21tc,termin mam na 24luty.Siedze w domu,bo prawie od poczatku ciazy mam problemy z pleckami:(( ale jakos daje rade.Przytylam 4kg.Za dwa tyg mam usg w szpitalu a za miesiac jak bedziemy z mezem w Polsce to mam zamiar wybrac sie na usg 4d.Pozdrawiam wszystkie przyszle mamusie.

Hej!Ja jestem z rocznika 81.Mam synka 9lat i w tej chwili jestem w 21tc.

Czesc dziewczyny!Mam taka goraca prosbe.Podajcie mi prosze namiary na ginekologa w Londynie.Chodzi mi glownie o usg.

Hej dziewczyny.Jestem w 6tyg.Termin obliczylam na 24luty.Dzisiaj rano bardzo bolal mnie brzuszek i nie poszlam do pracy.Po poludniu pojade do lekarza.Wy tez tak cierpicie??

Hej dziewczyny dolaczam do was!Wlasnie dzisiaj pojawily sie dwie przepiekne kreseczki!:)))))))Oliwka jestesmy na tym samym etapie!Kiedy mialas ostatnia@??Ja teraz spadam do pracy ale jutro na pewno do was zajrze!Pozdrawiam wszystkie przyszle mamusie!

Mojej Luny tez nie ma przy mnie...Wyemigrowalam znowu a ona zostala z moim bylym:((((((((Bardzo mi jej brak.Bardziej niz mojego ex;)A jej maly kicius po wizycie u weterynarza okazal sie kicia:)))))i tak wlasnie ma na imie.Jeszcze raz pozdrawiam Misiu!

Dawno mnie tu nie bylo...Chcialam tylko dac znac ze zyje i pozdrowic wszystkich a w szegulnosci Misia.

Tak.Mam kontakt.Nowi wlasciciele obiecali przysylac zdjecia i mowili ze mozemy ich odwiedzic...Ach,ale mi smutno...:(((

Niestety Misiu takie jest zycie...Wczoraj o malo co nie stracilismy Kiciusia juz na zawsze...Spacerowal sobie z mama dookola domu i chcial wejsc przez okienko do piwnicy(okienko bylo uchylone od gory)no i sie powiesil...:(Na cale szczescie sasiadka akurat tam weszla i udalo jej sie go uratowac.Strasznie sie poryczalam jak mi to opowiadala i jej kilka razy dziekowalam.Chyba jakis dobry duch ja tam zeslal w ostatniej chwili.

Kauket milo mi!To jestesmy sasiadkami mozna powiedziec!

Misiu wcale nie jestes \"dupa\".Tylko pogratulowac twoim rodzicom ze wychowali cie na porzadnego i wrazliwego faceta.Ja osobiscie uwazem ze takie zachowanie jest jak najbardziej na miejscu i dalabym ci za to medal gdybym mogla!Calusy dla Azazelka!A tak przy okazji jesli mozna spytac to z jakich miast sa nasi czlonkowie KMK?Ja jestem z Wroclawia ale obecnie zagramaniczna.

No nie wiem.Nie dam rady jej przetrzymac w domu,bo drzwi na taras ciagle otwarte a przeciez jej nie zamkne w lazience z tym szkrabem.A i tak by ktos drzwi od lazienki otworzyl...Musze sie chyba przygotowac na nastepne potomstwo.