Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

GoHa548

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez GoHa548

  1. Hej dziewczyny. Jak u Was a raczej u Waszych maluszków wygląda blizna po szczepieniu na rączce? U mojego Szymonka zrobiła się jakaś taka większa i czerwona no i robi się taki bąbelek..i nie wiem czy nic sie zlego nie dzieje, położna będzie w czwartek więc zapytam. Poza tym mój mały właśnie przechodzi ospę , zaraził się od starszego synka,ale naszczęscie ma zaledwie 8 chrostek, i obyło się bez gorączek, czego nie mogę powiedzieć o Bartku . Był cały wysypany , jeszcze cały w plamkach jest i przez pierwszy tydzień gorączka za gorączką , także miałam szał..mówie Wam,ledwo wyszłam ze szpitala i od razu takie choróbska ... Szymon też tak dziwnie dużo je hehe co 1,5 albo 2 h po 90 ml ,a jak jest glodny to robi taka akcje ze cała wioska chyba nas słyszy ;)
  2. Tak dziewczyny , ja nie czułam w ogóle skurczy . Zgłosiłam się na IP bo dzień wcześniej byłam u gin i mówiła,że mam 5 cm rozwarcia no i byłam po terminie . Więc następnego dnia pojechałam, najpierw podłączyli mnie pod ktg , skurcze były ale nie duże , później przyszedł gin i mnie badał . Mówił że szyjka wysoko , i zrobił masaż szyjki . Nie bolało, choć wcześniej czytałam straszne rzeczy o tym . Po masażu przebrałam się i poszliśmy na porodówkę . Pobolewał mnie troszkę brzuch ,ale to ogólnie nie był ból :P Na porodówce znów podłączono mnie pod ktg. Przyszla piguła i pyta się od kiedy mam skurcze ,ja na to wielkie oczy i pytam "a mam?" he he ,ona,że tak :) to ja na to,że nie wiem ,bo nie czuję ;) dziwnie się na mnie spojrzala i poszła . Jak odlaczyli mnie od ktg , przebili pęcherz i kazali chodzic,a jak beda parte kazali wołac. Więc sobie z mężem tak chodziłam...i nagle zaczełam czuć skurcze..parte , tak od razu. Najpierw nie były takie silne ,ale później z zaciśniętymi zębami ledwo wytrzymywałam :P w końcu już trzeba było wołać ekipę,bo myślałam,że zrobię kupę he he :P usiadłam na łóżko i śię zaczęło. kilka minut i Szymonek był z nami. Naprawde bylam w szoku ze tak szybko poszlo. Co do karmienia ,to niestety miałam tak jak z pierwszym synkiem . Sutek w jednej piersi całkowicie schowany , w drugiej w miare ok , niby mały złapał possał ale zaraz znowu był głodny . Od razu przyniosły mi butelkę , bo mówiły ,że to duże dziecko i musi dużo jeść . Próbowałam go dokarmiać tą jedną piersią,ale jak ssał , to w ogóle nie było słychać,że cokolwiek połyka . Jak wróciliśmy do domu chciałam zciągnąć pokarm , to ledwo łyk z jednej i z drugiej ściągnełam i tyle było mojego mleka . Mały jest grzeczniutki . Cały czas śpi, budzi się tylko na jedzonko i to tak czasami się budzi,że zaraz po pierwszych łykach mleczka już spi spowrotem :D jest kochaniutki :D dzisiaj ,to aż mi się nudziło , bo ciągle spał :D
  3. Hej dziewczyny . Nie mogłam ze szpitala napisać , bo wogóle internet mi nie działał w tel . A więc 13,11,13 o godzinie 12,50 przyszedł na świat Szymon waga 4260 kg długi 57 cm , Skurczy wogóle nie czułam , tylko parte więc szybko poszło , nie całe 30 min i mały był z nami . tak rodzić to mogę :D Gratulacje dla reszty mam :D
  4. Ja jutro rano ruszam na wywołanie ;) dzisiaj jeszcze musiałam wziąć tabletkę dopochwową bo jakaś infekcja się pojawiła ;/ trzymajcie kciuki ;) boję się i cieszę jednocześnie :) mały waży 3,850 +/- mam nadzieję,że będzie troszkę - , bo to przecież wielki klocek się urodzi :D
  5. dziewczyny gratulacje :) Ja dzisiaj mam wizyte o 15 i za pewne od razu dostane skierowanie do szpitala ..i się zacznie..oby.. :)
  6. Uuuu cóż za cisza ? Połowa już pewnie się rozpakowała :) a ja dalej nic :P
  7. i kolejny dzień toczenia się :) uciekam zaraz na szybki spacer, choć pogoda okrutna, bo szaro i buro ,ale może coś przyspieszy ;) chyba,że naprawde jestem już uodporniona na wszystko :P
  8. hej laski :) Mi dzisiaj mija drugi termin, nie patrząc na to ,że we wtorek gin mówił,że najpóźniej do czwartku urodzę . Czuję się okropnie , podbrzusze tak boli,że ledwo chodze, krzyż tak samo , a mały uparciuch nie chce wyjsc :( Z rana wyleciało ze mnie mnóstwo galaretowatego śluzu,ale nie był podbarwiony krwią . Mam nadzieję,że się zacznie , bo już naprawde łapię mega doła .
  9. CzekamyNaVanesse-Gratulacje i dużo zdrówka :) Dziewczyny tak patrząc na tą tabelkę ,to do jutro już połowa z Nas powinna być rozpakowana he a my jak słonice chyba będziemy chodzić , bynajmniej ja się tak czuję :P u mnie zero jakichkolwiek objawów , tylko z przeziębieniem coraz gorzej i to mnie strasznie dołuje , bo coraz mnie sił mam a do porodu powinna mieć ich dużo ...
  10. Hej dziewczyny :) u mnie jak narazie cisza , teraz troche sprzatam mieszkanko , bo jak lada chwila ma się zacząć , to muszę jako tako ogarnąć chałupkę :D mam nadzieję,że dzisiaj coś się ruszy :P oczywiście jak się zacznie to dam znać żebyście trzymały kciuki :D
  11. Ja po wizycie ..4 cm rozwarcia , więc w każdej chwili może się zacząć , gin daje mi najwyżej dwa dni na rozwiązanie , już siedze jak na szpilkach i czekam :)
  12. A tak swoją drogą CzekamyNaVanesse chyba się rozpakowała , bo jakoś ostatnio ucichła :D
  13. Możliwe,że to cisza przed burzą , bo mały też jakoś nadzwyczajnie nie fika jak zawsze ,a ponoć przed porodem to normalne . Okażę się . Ja właśnie mam panią gin i ta jak łapska wepchnie to ja na tym fotelu prawie pod sufit się wyciągam . I zazwyczaj po wizycie cały brzuch mnie boli . Moja teściowa mnie rozwaliła jak się zaręczyliśmy i byliśmy jej powiedzieć i pokazać pierścionek,a ona do mojego męża " ile dałeś?" , po prostu masakra .
  14. Witam :D Wątek z teściami naprawdę wciągający :) moja teściowa przy pierwszym moim synku strasznie się wtrącała, wszystko oczywiście wiedziała lepiej , ale wystarczyło kilka ostrych słów i już jest potulna jak baranek :) trzeba sobie teściową wychować hi hi :) marbre - dziś 5 listopad , nie czuję się jakoś nadzwyczajnie źle he he nawet w nocy męża przytuliłam,żeby coś ruszyć, no ale mały uparciuch nie chce wyjść :) dziś o 15 mam wizytę i pewnie gin mnie tak wymaca,że trafie na porodówkę :) aj, przeziębienie mnie męczy :(
  15. Miśka - super ! i oczywiście wiekie gratulacje ! Ja dzisiaj jestem padnięta , podbrzusze boli, brzuch napięty i kręgosłup daje popalić :(
  16. MiśkaPyśka już pewnie tuli swoje maleństwo,ahh.. :)
  17. Dzisiaj cały dzień męczą mnie te mdłości , już widzę co będzie w nocy, chyba w ogóle nie zmrużę oka jak tak dalej pójdzie :( a pomysł z mailem mój :D ale żadna z Was nic na ten temat nie odpowiedziała,więc myślałam,że pomysł nie za fajny,ale cieszę się ,że się jednak spodobał :D nasza grupa chyba jedna z najmocniejszych :D listopadowe to listopadowe,żadna w październiku się nie rozpakowała,chociaż...do północy jeszcze czas, więc wszystko może się zdarzyć :D
  18. Ja też od paru dni mam takie kłucie jakby na cewkę jak mały mocniej się kręci ,albo właśnie na o***t . Dziwne uczucie .. Dziewczyny ja już drugą noc spać nie mogę,tak mnie na wymioty bierze , podchodzi mi wszystko wręcz aż pod gardło i przechodzi..i tak co chwilę,czasami to aż muszę usiąść ,bo się boję ,że zwymiotuje i choćbym nawet chciała, to nie mogę ;/ masakra mówie wam ;( w dzień tak nie mam , tylko w nocy :( Mój brzuch też jest twardy,ale jakoś mi to nie przeszkadza,wcześniej jak tak twardniał, to bolał i w ogóle,a teraz nic..mały ciągle się rozpycha,nawet w środku nocy potrafi mnie obudzić. Jakby ktoś mi kazał liczyć ruchy to chyba kartek by mi zabrakło :D nie wiem dlaczego,ale maleństwo w ciągłym ruchu jest :) ale to chyba dobrze , w sumie odkąd zaczął się ruszać tak ma i oby mu tak nie zostało :P wolałabym żeby na początku chociaż troszkę odespał te fikołki :D
  19. Ja wizyty mam od 35 tyg co 2 tyg , i zawsze gin mi powtarzała,że jakbym chciała to mogę co tydzień przychodzić jeśli dzięki temu mam być spokojniejsza. Teraz wizytę mam na 5 , w ten dzień też przypada mi termin porodu , mam nadzieję,że do tego czasu urodzę . Od wczoraj jestem taka słaba ,że brakuje mi sił na wszystko :( i ciągle bym leżała .. ahh..
  20. Kasia567 - moja pierwsza ciąża też rozwiązała się w 36 tygodniu , teraz też myślałam,że będzie szybciej , a tu do terminu został mi tydzień i nic się nie dzieje :P i też pasowało by mi urodzić do czwartku :D
×