Pfffr

.K.A.S.I.U.N.I.A. - Wieczorem ćwicze, ile sie da. Albo ile mi sie chce.

samodyscyplina. To sie da wyćwiczyc. Inna sprawa że ci powiem ze jak sie czlowiek przez jakiś czas powstrzyma od słodyczy to potem coraz mniej ma na nie ochote. Druga rzecz że najważniejszą sprawą - przynajmniej w moim odczuciu - jest ruch. Nie chodzi o to żeby mało jesc, bo to logiczne że mało jesz - mało tyjesz. Chodzi o to żeby metabolizm i spalanie tluszczu było w porzadku. A nic tego tak nie poprawia jak ruch. Swoją drogą - próbowałyście Aktivi, bo nie wiem czy to bubel czy rzeczywiscie cos tam z tymi jelitami robi ? Zaszalałam ostatnio i nabyłam, ale kurde jogurt jak jogurt, jakichś super działań nie obserwuje.

No to skakanke polecam za jakiś czas jak juz bedziesz mogła :)

Aha, są tez hula hopy bez korka, w których dwa konce \"rury\" są zlepione normalnie taśmą klejącą. To są najbardziej tandetne sprzety, no ale w nich juz w ogole nie ma problemu z otworzeniem, tylko taśme odkleić i juz :D

Dziure zrobić.. No... Trzeba, ale przecież hula hop sie da normalnie otworzyć. Tam najczęściej jest taki jakby korek, z drewna najczesciej, jezeli mówimy o takich plastikowych hula-hopach, najzwyklejszych. No bo przeciez hula hop to taka rura wygięta, nieprawdaż? No więc ma poczatek i koniec. No i w miejscu złączenia jest ten korek własnie. Nie ma problemu z otworzeniem. Inna rzecz że to obciązenie wcale nie jest aż takie konieczne, możesz zacząć bez obciążenia, albo spróbować bez i z i zobaczyc jak ci lepiej idzie. Polecam też skakanke - tylko nie skaczcie boso, bo niezdrowo.

aniaminka - nie robie wam na złość. Naprawde polecam wsypanie ryżu do lekkiego hula-hop. Efekt ten sam co w hula-hopach z normalnym obciązeniem. Zwykle to obciązenie jest w postaci takich kulek. Ryż daje dokladnie ten sam efekt. Może przestaniecie sie na mnie tylko dąsać, bo naprawde mam jako takie pojęcie o ćwiczeniach i moze czasami jednak warto wziac pod uwage co mówi osoba dość doświadczona? Pzdr.

Kizia - nie musisz kupowac ciężkiego hula hop. Ważne żeby było duże. Potem możesz nasypac do środka troche ryżu, żeby je obciążyć.

Aniaminka ? Nie rozumiem?? Jaki obowiązek biegania? Biegam bo chce, a nie dlatego że mam taki obowiązek

Nie widziałam człowika z nadwagą? Teraz na ulicach widuje sie głównie takich. Sama mam taką sąsiadke :D Wpierdziela czekolade az strach patrzec a potem przezywa ze gruba :D heheh :D Wy może nie wpierdzielacie czekolady, ok. Ale zamiast zmienić sposób odzywania, zacząć jesc zdrowo i sie ruszac, to sie wymieniacie pomyslami na diety cud, które nie mają prawa zadziałac. No ale powodzenia.

Ktoś tam wyżej zalecał mi bieganie. Biegam, chociaz nie musze więc sie uspokoj :D A grubsze osoby mi nie przeszkadzają. Przeszkadza mi że non stop narzekają, nic nie robiąc. Hula-hop powinno być w każdym sklepie z zabawkami dla dzieci, że o hipermarketach już nie wspomne. Im większe tym łatwiej się kręci.

Mylisz się. W przeciwieństwie do ciebie jestem spokojna. Tylko nie wiem jak można narzekać na swoją wagę siedząc przy kompie i sie nie ruszając. No ale cóż... aha. piszemy : ludziOM, nie ludziĄ.

Zorganizowany człowiek? :D Trzeba było o tej organizacji pomyslec jak ważyłyscie połowe mniej

Dobra - teraz bede poważna i nie bede sie z was śmiać. Naprawdę nie pomyślałyście nigdy ile mogłybyście schudnąć gdybyście cały czas jaki poświęcacie na siedzenie przed kompem poświęciły na ćwiczenia? Nawet jakby to miało być 20 minut dziennie. A tak to siedzicie przed tymi kompami i umiecie tylko biadolić że grube jesteście. Że już nie wspomne o takich metodach jak np. wypad w góry :D Od razu człowiek lżejszy jak polata po górach :D Tylko chciec trzeba, nie? Ale siedźcie sobie przed kompami, siedzcie.

ruszyć dupe sprzed kompa

Jeszcze więcej siedźcie przed kompami, na bank schudniecie i laski z was będą.

Zamiast sie bulwersowac, nie mozesz mi spokojnie odpowiedziec dlaczego nie brałyscie sie za siebie jak wazylyscie 60 czy 70?

Nie dowartościowuje się, tylko nie miesci mi sie w głowie, jak można ważyć 70 i nic z tym nie zrobić, tylko czekać do 100. Czy miałabym odwagę powiedziec ci w twarz ze za dużo ważysz:? A czemu nie? Sama o tym mówisz, więc dlaczego inni mieliby robić z tego tajemnice? Za nazwanie was wielorybami przepraszam, bo rzeczywiscie mogło to być zbyt mocne :) Zreszta w ostatnim wpisie nikogo nie obrazilam tylko spytalam w jaki sposob można tyle wazyc :) Aha, zaczerniłam nicka.