Nikita 27
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nikita 27
-
Jenny: co do ślubu, ja bralam go rok temu... I każdy ma jakieś wątpliwości. Zakładamy ze ten facet któremu oddajemy ręke jest na całe życie, a jednocześnie boimy sie tego, ze za pare lat mozemy stwierdzić że jednak nie... Najważniejsze jest to że go kochasz i bierzesz ślub z miłości... Reszta potoczy sie sama. Zresztą masz z nim dziecko, więc wątpliwości powinny być już mniejsze... Bo ślubów w życiu możemy brać wiele, a to z kim chcemy mieć dziecko to zupełnie inna sprawa... Głowa do góry, i nie przejmuj sie, wątpliwości są całkiem normalne... Jesteśmy tylko ludzmi :-)
-
Cześć Mamy. No brzuszki wszyskim rosną... Mnie z dnia na dzien wypycha coraz bardziej, dzisiaj wszyscy sie smiali ze mnie, ze jescze tydzien temu nic nie bylo widac, a teraz mam niezla pileczke... Bo mój brzuch wygląda jak pileczka, mówią ze taki jest jak sie nosi chlopca, a to sie akurat zgadza :-) Co do imion to mamy problem z mężem, te co mi sie podobają nie podobają się jemu i na odwrót. Ja bym chciala Michał, ale nie, bo mój byly mial tak na imie i mąż sie zjeżył haha, może Kacper, albo Karol po papieżu, chociaż poważne jest strasznie to imie. Nie znam nikogo o tym imieniu. A ja faktycznie strasznie sugeruje sie tym kogo znam. Wydaje mi sie ze w imieniu jednak coś jest... Przeglądalam imiona dla chlopców i dziewczynek, i chyba dla tych drugich jest więcej ladnych... Co do zakupów też nie zapeszam i przypuszczam ze zrobie je przed samym porodem. Poprzednią ciąże poronilam, więc mam mimo wszystko wiele obaw... Pozdrowionka
-
Cześc Mamuśki! Wstyd sie przyznać, ale dopiero wstalam....Nie pamiętam kiedy mi sie tak dobrze spalo... Pogoda piękna za oknem, nie za cieplo, ale sloneczko jest. Trzeba będzie pospacerować troszku, rozruszac dzidzie. Co do tych żył, to u mnie masakra, mam na bokach brzucha jak dwa pioruny i praktycznie cale piersi w żylach. Ale podobno tak ma być :-). Mam nadzieje ze rozstępy nie dopadną żadnej z nas... Podobno przy pierwszej ciąży nie jest tak żle... Do ziuutek: powiedz mi o co w ogóle chodzi z tym twardym brzuchem, co może nam grozić, bo tak do konca nie zrozumialam lekarza. Biore nospe od wczoraj i dalej mam twardy jak kamień. Czy któraś ma też takie wrażenie ze jej rozpycha brzuch na sile? Wczoraj ledwo co lazilam, mam wrażenie jakby dzidzia rosla a brzuch nie i mnie rozsadzalo od środka.... Aneted pytalas sie czy biore nospe tylko ze względu na twardy brzuch, tak, bo mnie nie boli w ogóle, czasem mialam takie ciągniecia tylko, jak chyba każda z nas... Sylwia, nie wiedzialam ze żaby potrafią klikać na kompie haha :-) super fota :-) Ide na spacerek, pozdrowionka mamuski
-
Do ziuutek: no to troche mnie uspokoilas, ze też lykasz tą nospe. Z tym twardym brzuchem to sama nie wiem czy coś jest nie tak, czy taka moja uroda, ze mialam zawsze plaski, a teraz poprostu sie napiął bo dzidzia rośnie i jest duża. Lekarz mówil ze już malutko miejsca ma tam w środku. Moze poczuje wcześniej ruchy :-) Do AnnaSzn: dzięki za solidarnośc! Mialas więcej szcześcia ode mnie do tego lekarza. Faktycznie moze żona nie domagala haha. Chcialam go obsmarowac na necie, ale nie będe taka, niech spada. Nie potrzebnie tylko sie denerwowalam, i nadszarpnął mnie na kilka dobrych setek na podróż, ale bylo warto bo jestem spokojna... Paula, twoje sny to może skutek filmów jakie oglądasz. Daruj sobie jakies horrory albo thilery, bo pózniej wlasnie takie rzeczy snią sie w nocy. Ja też czasem mam koszmary, ale mniej drastyczne. A ostatnio w ogóle śmieszne sny, śnilo mi sie ze moje dziecko z brzucha mówilo do mnie jak chce mieć na imie haha, albo ze machalo do mnie. Mój mąż już sie nawet ze mnie śmieje :-) Miłego spacerku mamuski, te które mają fajną pogode, bo u mnie paskudnie... Nie wychodze z domu brrr, a niebawem zima nas czeka... Pozdrowionka
-
Cześc dziewczyny! Aneted22 super brzusio, taki akurat na ten okres ciąży. Mnie też zaczyna wybrzuszać, najgorzej na wieczór, chyba po calodniowym objadaniu sie :-) Mam pytanko, czy któraś z was bierze nospe? Lekarz mi powiedzial ze mam twardy brzuch i powinnam brac 3 razy dziennie, ale szkoda mi truc sie dodatkowo skoro raczej nie czesto brzuch mnie pobolewa. Dajcie znać czy nospa jest faktycznie bezpieczna dla kobiet w ciąży jak coś wiecie... Dzięki, ide sie połozyc bo padam z nóg, miłych snów mamuski Acha,, i jak sie robi tą stopke na dole, bo wstyd sie przyznać ale nie wiem :-)
-
No to jestes ziuutek drobniutka, ja troszku większa, 168 cm wzrostu i 58 kg wagi przed ciąża. Chociaz wcześniej 52, ta przeprowadzka nad morze mnie tłuczyla z dnia na dzien haha, chyba jod nie sluży mojej figurze. W ciąży przytylam narazie 2 kg, brzuszek mi urósl troszku bo zawsze mialam plaski, ale wielkie też nie jest (taki mógłby zostać do końca ciąży :-) ) Kolosek będzie już to czuje, i do tego jaki wnerwiony, lekarz mi zrobil zdjęcie z usg 3D to mine ma jak lalka chucky (jak ktoś oglądal ten horror). Mam nadzieje ze tak mu nie zostanie... Chyba nie lubi usg, a szczególnie dzień po dniu... Mam nadzieje ze usg nie wplywa az tak strasznie na płód, bo mialam już chyba z 5 razy robione...
-
ZIuutek: pociesze cię z tą wagą dziecka! Mój lekarz powiedzial ze niezly kolosek we mnie rośnie, nie ma juz prawie miejsca w brzuchu i też sie dziwi że mnie jeszcze nie wypchalo... Ja wczoraj na usg, mialam dokladnie 15 tydzien i 3 dzien, i moje \"malenswto\" waży 145 g, co ty na to? Boje sie że pójdzie w męża który jak sie urodzil ważyl 5 kg, masakra, kto to urodzi... :-)
-
Cześć Dziewczyny! Niedawno wrócilam z Wrocławia, i juz po badaniach. Z dzidzią wszystko super, okazalo sie że ten lekarz ze Szczecina żle dokonal pomiaru przezierności karkowej, dajcie spokój tyle nerów i tyle drogi przez jednego konowala. DO AnnaSz: tobie robil ten sam, widocznie jak mnie przyjmowal musial miec fatalny humor, ale w sumie co mnie to obchodzi, przeciez to nie są żarty! DO Andzelika: jest swietny lekarz, on przyjmuje w Oleśnicy, a we wroclawiu robi usg 3D, nazywa sie Marek Jaworowski, cudowny czlowiek, prawdziwy lekarz z powolania. Przyjeżdzają do niego dziewczyny z calej Polski, szczególnie z ciężkimi przypadkami. Uratowal niejedna ciąże, i niejednej niby bezplodnej wg innych lekarzy doprowadzil do tego ze jednak ma dzidziusia! Przejmuje sie nawet najmniejszymi nieprawidlowosciami. Zrobil mi usg normalne, na drugi dzien jeszcze 3D, praktycznie za darmo, zbadal przeplywy, zrobil echo serca, sprawdzil paluszki, przeziernośc mogla być co najwyżej 1mm, a tamten mi powiedzial ze prawie 3mm! No i najważniejsze zrobil mi nawet zjęcie peniorka mojego malenstwa haha, okazuje sie że to będzie synek. Mąz cieszy sie jak głupi, jest ostatni z rodu z jego nazwiskiem więc radość tym większa haha. Ja też sie ciesze bo bardzo chcialam chlopaka... Dosyć wczesnie jak na plec, bo to mój prawie 16 tydzien, ale powiedzial ze wprawne oko wszystko znajdzie i faktycznie nawet ja sie dopatrzylam oznak męskości... Nawet nie wiecie jak sie ciesze ze wszystko jest dobrze, w końcu moge spać spokojnie... Mieć lekarza do którego ma sie zaufanie to podstawa... Co do tych skurczy, to mówi ze u mnie wynika to z tego że mam twardy brzuch, i miękką szyjke...Musze brać nospe, i ograniczyc kizianie sie z mężem... Cóz jak mus to mus :-) Pozdrawiam wszystkie mamuski
-
Cześć Dziewczyny! Gosiaczek, nio faktycznie masz już fajny brzuszek. Mnie też troszku wywalilo, ale mniej,no i ja poza tym jestem w niższej ciąży... I caly czas sie o nią martwie, wiecie co lekarz to inny pogląd. Mialam swietnego lekarza we Wroclawiu, bo z tamtąd pochodze, rok temu wyprowadzilam sie do Swinoujscia i jestem zalamana tutejsza opieka zdrowotna. Pamiętacie jak pisalam o mojej przeziernosci karkowej ze jest zbyt wysoka. Testy papa wprawdzie wyszly dobrze, tutaj lekarze mowia ze nie ma sie czym martwic. Za to mój lekarz z Wroclawia z którym udalo mi sie dzisiaj dopiero porozmawiac bo wrócil z urlopu, kazal mi natychmiast przyjechac, bo podwyzszona przeziernosc moze swiadczyc o wadzie serca, czasem niewielkiej która mozna jeszcze leczyc w brzuchu. (wspomne tylko ze to swietny specjalista, któremu ufam bezgranicznie, dzieki niemu praktycznie zaszlam w ciąże po poronieniu) Mówil ze moze tamten sie pomylil z pomiarem, ale koniecznie trzeba zrobic echo serduszka i dziwi sie ze nikt mnie na to nie skierowal... I tym sposobem mam dodatkowe zmartwienie, dla swojego spokoju, jutro wsiadam w auto i jade 400 km na kolejne usg, z nadzieją ze jednak będzie dobrze... Trzymajcie kciuki odezwe sie po powrocie...
-
Anted co do tych skurczy przy gwaltownym wstawaniu mam identycznie. Rozmawialam o tym wczoraj z moja ginekolog, i powiedziala ze to normalne. To wiazadla bola, na ktorych utrzymuje sie macica. Z racji ze ona wciaz rosnie one tez sie naciagaja. Nie ma sie czym martwic, mowila ze jakby mnie czesto bolalo to moge lykac nospe i tyle. Do lula: musisz myslec pozytywnie, ja pierwsza ciaze tez poronilam, tragiczne przezycie, tymbardziej ze juz kazda nastepna nie bedzie tym samym dla nas co dla dziewczyn ktorym sie nic zlego nie zdarzylo. Przez pierwsze 3 miesiace mialam swira ze cos sie stanie, jak widac zupelnie niepotrzebnie. Co ma byc to bedzie, a wierze ze bedzie dobrze i w lutym wsztstkie powklejamy tu zdjecia swoich pociech....
-
Hej mamuski! No humorek mi dzisiaj dopisuje, dostalam wyniki z testu podwojnego i wyszly git! A tak sie martwilam o ta przeziernosc karkowa. Do tego bylam wczoraj u lekarza, serduszko malenswa bije jak szalone co mnie niezmiernie cieszy i ogolnie wszystko jest oki. Ja przytylam 2 kg, waze sie u lekarza. To moze i nie duzo, ale brzuchol mi wywalilo na maksa, zawsze mialam plaski a teraz sama sie smieje jak sie patrze na siebie z boku... Co do porodu, to ja nastawiam sie na nature, chociaz po opowiesciach moich kolezanek mam sie cz ego bac. W sumie babeczki rodzily od pokolen normalnie wiec i my damy rade, czego sie nie robi dla dziecka... Pozdrowionka dla wszystkich ciezarnych
-
Czesc dziewczyny! Niedawno wrocilam z urlopu na wsi, spokoj, pelna blogosc. Odpoczelam jak nigdy. Ale zescie sie rozpisaly, pare godzin zajelo mi nadrabianie zaleglosci haha. U nas nad morzem pogoda tez super, nic tylko pojsc na spacer! Ja czuje sie super. Objawow zero, pozatym ze brzuchol mi wywalilo strasznie, nie dopinam sie w zadne spodnie, chyba czas wybrac sie do sklepu ciazowego zeby dzidzi nie udusic. Co do bolu kregoslupa to strasznie mnie boli w dolnym odcinku. Nie moge sie polozyc prosto na plecach bo mnie skreca z bolu. Ale faktycznie podobno niektore kobiety w ciazy tak maja. No i czasem kuje mnie w brzuchu szczegolnie jak gwaltownie wstane, tez tak moze macie? Uciekam na spacerek, bo niebawem koniec lata trzeba korzystac... Pozdrowionka dla wszystkich mamusiek
-
Do AnnaSZn: nie wiem jak to możliwe ale mnie przyjmował ten sam lekarz. Może mial zły dzień,nie wiem. Był strasznie nieprzyjemny i zrobił mi to usg kompletnie bez słowa. Może wkurzyl sie że weszlam bez pytania z mężem, cholera wie. Co do opisu to mam dokładnie taki sam jak ty, oprócz tego że moje maleństwo jest troszke większe bo ma 70 cm no i ta nieszczęsna przezierność jest znacznie gorsza... Pozostaje mi poczekać na badania z krwi i tym czasem za bardzo nie przejmować... Miłych snów mamuśki
-
Hej dziewczyny! A w którym tygodniu mialyście robione tą przezierność karkową? Mi lekarz we wniosku z badań genetycznych napisal: struktury płodu w trakcie badania prawidlowe, adekwatne do wielkości ciąży! Ale wcale mnie to nie pociesz, moje NT w 13 tyg to 2.8 mm, a to ponad norme z tego co czytalam, bo norma jest do 2,5 mm. Czekam na wyniki z krwi. ALe jestem przerażona strasznie, od wczoraj nie moge o niczym innym mysleć... Gdybym mogla cofnąć czas, chyba nie poszlabym na te badania genetyczne...
-
Cześć Dziewczyny! Mam pytanko, mialyście robiony pomiar NT czyli przezierności karkowej? Jeśli tak dajcie znać ile wam wyszla oki? Mi lekarz na karcie z usg napisał ze wszystko jest oki, chociaż jak zaczęłam szperać po necie do wpadlam w panike, bo mam ją powyżej normy.
-
Cześć Dziewczyny! Właśnie wróciłam z usg genetycznego. Kurcze Annaszn: chyba mialam pecha bo trafilam na takiego gbura ze szok! Robil mi to usg, kompletnie bez slowa, zamiast powiedzieć co i jak, czlowiek sie w końcu martwi. Jak skończyl powiedzial ze wyniki będą za tydzien i teraz mi nic nie powie, bo musi to porównać z krwią. Imbecyl jakiś normalnie. Tyle dobrego ze dostalam opis wydrukowany z którego wynika ze z dzidzią wszystko ok. Takie podejcie do pacjenta, szok normalnie! Ja mialam na 13 badania, przede mną byly dwie dzieczyny, po 35 roku zycia i jednej i drugiej żle wyszly wyniki, będą mialy aminopunkcje, szkoda mi ich bylo na maksa. Zdrowe dziecko to jak widac loteria. Ania co dokładnie masz napisane na tych wynikach? Jest opis usg i krwi, czy tylko wynik z krwi? Płaciłaś w ogóle za te badania? Bo ja w końcu nie... Lekarz mnie nie skasował, a jedna dziewczyna mówila ze idzie to z funduszu, więc w końcu nie zaplaciliśmy. No ale ciesze sie ze dzidzia żyje, macha rączkami, i rośnie jak na drożdzach... U mnie to już 3 usg! Podobno krótkie nie szkodzą, więc ja chcialabym mieć na każdej wizycie dla wlasnego spokoju, choć moja lekarka też jest zwolennikiem 3 usg w ciązy, dla mnie robi wyjątek bo pierwszą ciąże poronilam i zawsze wchodze zielona do gabinetu :-) Co do picia alkoholu, to czasem bym sie napila... Lubie poimprezować raz na jakiś czas, a tu sie zapowiada niezla abstynencja haha, cóz dla dzidzi wszystko! A te skurcze, też czasem mam, w okolicy jajników rwie mnie. Ale podobno to nic zlego, macica sie rozszerza, tak twierdzi moja gin... Pozdrawiam wsztstkie mamuśki
-
Witam mamuski! Jaki piekny dzien, cala rodzinka poszla nad morze... A ja z racji że nad nim mieszkam jakoś nie mialam ochoty! Ogólnie upały mi nie służą, jestem slaba straszliwie. Musze przesiedziec w domu najwiekszy skwar... Co do ochoty na sex, to owszem jest i wileka, ale mam przerąbane, bo lekarz zalecił abstynencje, przynajmniej do końca 3 miesiąca, więc chyba już niedługo :-) Pierwszą ciąże poronilam, więc przy tej stosuje wszelkie środki ostrożności, skurcze nie wskazane więc mam pościk :-( Do Anna Szn: Ania napisz mi czy te usg genetyczne mialaś robione przez brzuch czy dopochwowo? Jade w piątek i tak sie wlasnie zastanawiam... W ciuchy też powoli przestaje sie miescic, przez ten brzuch chyba, bo nie przytylam ani kilograma, zresztą wole się za ciasno nie nosić, przeszkadza mi to;. Niebawem trzeba sie będzie wybrać po jakies spodnie ciążowe... Buziaki mamuski, milego dzionka tebelka: NICK /smaki /objawy /kszt.brzuszka /zmiany skórne Sylwia72/wszystko oprócz słod./mdłości/na razie brak/kilka pryszczy Anted22/odrzuca od słod./żadnych pokar./ do przodu/gładka cera ........../jem warzywka i/ tylko piersi /............./.... panna Klara/ wszystko oprócz słod. i wędlin/odbijanie bez mdłości i wymiotów/raczej brak ale nie jest już płaski/gładka skóra Gosiaczek76/wszystko słod. trochę/zmęczenie/spiczasty/gładka cera Jennny/słodycze,mieso fuj,kwasne,owoce mniam/brzuszek okrągły/cera straszna/wymioty i mdłosci Zapka/słodycze troszeczkę, zupy,kwaśne owoce pycha/zmęczenie, biegunka, zatrwardzenie/brzuszek chyba spiczasty/cera normalna Nikita27/wszystko oprócz mięsa, zupy i kwaśnica mniam mniam/zmęczenie i tyle/brzuszek do przodu/cera super
-
Hej Mamuśki! No witaj ziuutek... Co tam sie dzialo u ciebie ze sie tak dlugo nie pojawialaś? Juz sie balam ze coś z ciąża... Mi ostatnio ciężko sie odezwać, bo mieszkam nad morzem i non stop mam gości, musze zabawiać, więc na siedzenie przed kompem nie ma mowy! Powiem wam ze ja po cichu licze na chlopca, jakos mniej problemów i chlopaki chyba sa bardziej za mamuśkami, przynajmniej na początku :-). Mi z dnia na dzien brzuch sie robi coraz większy, śmieją sie ze mnie ze to dopiero 3 miesiąc a już mnie tak wywalio, ale co tam mój mąż ważyl 4900 jak sie urodzil, więc obawiam sie ze mnie moze spotakć podobny los :-). Co do jedzenia, to widze ze wszystkim apetyt jak najbardziej dopisuje, a mi kompletnie, moglabym prawie w ogóle nie jeść, chociaż nie mam nudności w ogóle. A mięso, feee, nie dotykam. Pewnie dlatego nic jeszcze nie przytylam. Uciekam sie położyć, ostatnio jestem jakaś slabsza... Pozdrowionka
-
Hej dziewczyny! W koncu mamy lato nad morzem, przelezalam trochu dzisiaj na plaży, nie za dlugo bo gin mówila ze nie powinno sie opalać, ale w koncu dzien napawa optymizmem. Sylwia72: ja tez miewam różne nastroje, ostatnio mój mąż wrócil do domu a ja w ryk, pyta co sie stało a ja mu na to nie wiem. Szok, sama sie z siebie póżniej śmieje :-) Brzuszek mi też już urósł nie da sie ukryc, w ciuchy wchodze, ale jest mi tak ciasno, ze dzinsów wole unikac. Co do tabelki to fajny pomysl. Ja ostatnio w ciągu dwóch dni zjadlam wielki gar kapuśniaku, mniam mniam, to podobno na chlopca, na którego po cichy liczymy z mężem. Jest ostatni z rodu, więc przydaloby sie przedlużyc nazwisko haha. Poza tym to marny mam apetyt. Z tego co czytam to wszystkie sie czyms zajadacie, a ja moglabym nie jeśc caly dzien. Nie wspominając o tym ze na sam widok mięsa robi mi sie niedobrze :-(. Moze mi przejdzie... Do jenny: co do zlych wyników na badaniach, i wykrycia jakiejs choroby, nikt tak naprawde nie wie jakby sie zachowal, chyba zadna opcja nie jest dobra. Milej soboty dziewczyny...
-
Do anted: super widok, jak widzisz swoje malenstwo takie skaczące, ogólnie bylo spokojne, ale ruszalo rączkami i nóżkami, a jak przestalo sie ruszac, to caly czas trzymalo rączke na główce, lekarka mówi ze jakis mysliciel nam sie urodzi haha. (Po cichu licze na chlopca..,) podobno jak ma sie ochote na kwasne to sie meżczyzni rodza, więc jestem pelna nadzieji, potrafie zjesc sloik ogórków dziennie, a na sam ich widok dostaje ślinotoku :-) Do lula 53, witaj wśród mamusiek, ja tez poronilam pierwsza ciąże, miejmy nadzieje ze teraz nam sie uda, najgorsze miesiące mamy juz za sobą wiec tylko sie cieszyc...Podali ci powody tamtych poronienien? Do AnnaSzn: To super ze lekarz spoko na tych badaniach. Szkoda ze nie nagrywa filmiku, ale wazne ze wsztstko pomierzy jak trzeba i mozna byc spokojniejszym. Do Sylwia72 i Anastazja, to nie są badania inwazyjne, czyli prenatalne. Jest to usg, na którym dokonuje sie wszystkich pomiarów, w sumie kazdy lekarz je robi tylko mniej dokladnie. Naprawde dobry specjalista zna sie na tym co ile powinno miec milimetrów i jak to odczytać. Sama nie wiem co bym zrobila jakby coś sie okazalo nie tak. Nie usunęłabym pewnie, ale tu chodzi chociazby o to ze teraz wiele wad mozna leczyc jeszcze w brzuchu mamy, jesli mamy taką możliwość, dlaczego jej nie wykorzystać. Dzięki takim badaniom częto mozna malenstwo nawet uratowac! Krew pobiera sie tak jak do kazdego innego badania. Nie zagraza to ani tobie ani dziecku. Ale sie rozpisalam haha Ania-luty 08 (ale masz dlługą nazwe) :-), milego pobytu nad morzem, moje malenstwo ma go pod dostatkiem bo mieszkam w świnoujsciu :-), oby ci sie udala pogoda, do tej pory czuje sie jakby to byla jesien nie lato... Uciekam spac bo coś mnie zmoglo... Milych snów dla wszystkich mamusiek
-
Do Sylwia72: ja bylam u lekarza w 10 tygodniu, tez chcialam zeby mąż zobaczyl nasze malenstwo, myslalam ze będzie dopochwowo, ale bylo przez brzuch. Widać super, tak samo jak przy dopochwowym, nawet płytke juz dostaliśmy! Dziewczyny co z podróżami, ponawiam pytanie? Zmiana klimatu moze zaszkodzic? Ruszalyscie sie gdzies dalej na początku ciąży, dajcie znac... Please! Do AnnaSZn: daj znac jak po badaniach, myslalam ze juz coś napiszesz, czekam z niecierpliwoscią, mam nadzieje ze wszystko oki...:
-
Cześć Dziewczyny! Moja gin mówi że delikatne bóle w podbrzuszu są ok, podobno to dlatego ze macica sie powiększa. Szykuje mi sie wyjazd niebawem w daleką trase autem, będe po 12 tygodniu, myślicie że taka zmiana klimatu i podróż mogą zaszkodzić dzidzi? DO AnnaSZn: daj znac jak wrócisz z tych badan, ja jade dokladnie za tydzien, jak lekarz? No i czy bylo warto ogólnie. Pozdrawiam wszystkie mamuski
-
Joaks, współczuje. Życie nie jest jednak sprawiedliwe, drugie poronienie...I to w dosyc wysokim tygodniu, Boze uchowaj. Ja boje sie że podobnie będzie u mnie, ale myslalam ze los az tak mocno nie doświadcza... Wyobrazam sobie co czujesz... :-(
-
Sylwia zabierz męża na badanie to napewno do niego dotrze! U mojego tez slabo z wyobrażnią, ale po ostatniej wizycie u gina, niedość ze byl zachwycony, to cacka sie ze mną jak z jajkiem, i chyba w koncu zrozumial ze gdzies tam w moim brzusiu rośnie część niego :-) Dziewczyny mam pytanko, chcialabym wyjechac ok 600 km od mojego miejsca zamieszkania. Moja gin twierdzi ze na początku ciąży takie zmiany klimatu są niewskazane, ja boje sie tym bardziej ze pierwszą ciąże poronilam i na tą dmucham i chucham moze aż za bardzo, tybmardziej ze nic mi nie jest. Co wasi ginowie na wyjazdy? Czy to naprawde mogloby zaszkodzic? Dajcie znac co? Pozdrowionka
-
Kapustka kiszona mniam mniam, wstyd sie przyznac ile jej ostatnio zjadlam. Ale wyczytalam ze jest zdrowa, więc nie zamierzam sobie odmawiac :-). Na drugim miejscu ogórki kiszone, 3 słoiki w ciągu 3 dni, też niezle. Na mięcho nie moge patrzec, ogólnie mało jem, nie mam coś apetytu. Lekarka mówi ze mam na sile nie wciskać jak nie mam ochoty... Brzusio urósł, czuje ze mnie porządnie wybrzuszy do konca ciąży, to dopiero 11 tydzien. Do AnnaSz: tez sie zastanawiam po co im legitymacja ubezpieczeniowa, ladnie kręca. Pewnie dostaną dodatkowo zwrot z NFZ tu, standard w tym kraju... Pozdrawiam mamuski i ide się połozyć, ostatnio cos szybko się męcze...pa