Albo. Siedze z chłopakiem u mnie i nagle dzwoni jego szef.
Szef: Gdzie jesteś?
Mariusz: U panny
Szef: Wyłaź na balkon
Po chwili stoimy razem na balkonie, podjeżdża jego szef i drze się wniebogłosy:
- To Twoja panna?????!!!!!! Tydzień temu miałeś ładniejszą!
Bez komentarza.