Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kiciula

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kiciula

  1. Ach jaki bal!! Sarenko wspaniale było z Tobą zatańczyć:) Lea_ , ślicznie wyglądasz w tej sukience.. A gdzie Wewcia i Zielonooka? Panowie tęsknią za tańcem z Wami! Zapraszamy wszystkich! Cała sala tańczy z nami... :)
  2. A więc zaczęła Sarenka! Nie wiedziałem, bo nie zdołałem prześledzić topicu. Wielkie buziaki za to i przyłączam się do toastu:) Mam jeszcze dobre czerwone wino, ktoś ma ochotkę.. :)
  3. Hej wszystkim! I mamy dziś rocznicę:) Hurra!!! Mam już przygotowany pyszny jabłecznik, słoneczno-truskawkowy torcik z kremem avocado i pistacjowe lody:) A więc zapraszam do degustacji..:) I chciałbym życzyć wszystkim więcej pewności siebie, więcej nowych przyjaźni i ukochanej osoby, dla tych co jeszcze nie mają. Buziaczki wszystkim! A ja po świetach nie mogę wdrożyć się w normalny tryb, a pracy czeka mnóstwo. Tajemnicza odpowiedź;), o której wspominałem wciąż nie przychodzi i muszę dziś tam zadzwonić. A jakie plany na sylwestra? Czy składacie sobie jakieś obietnice/postanowienia noworoczne? Ja przyznaje, już od dwóch-trzech lat nie, ale podobno to jest źle, jak czytałem. A jak u Was? Pozdrawiam cieplutko Ps. ugłaskania dla Czarcika:)
  4. Hej wszystkim! Usterko, dobrze że sie pojawiłaś, bo już się bałem, że przed samą rocznicą administrator zdejmie topic:) Odpowiedzi w tajemniczej sprawie ciagle nie mam, może dziś..? Zdjęcia mogę pokazać, ale na razie opis siostrzeńca i Rozy:): Siostrzeniec ma na imię Franek i ma - tu źle napisałem, a w takim wieku to ogromna różnica - aż 2 lata i 8 miesięcy:) Jest blondykiem o niebieskich oczach i długich lokach i wszyscy biorą go za dziewczynkę W rzeczywistości jest strasznym łabuziakiem, ale ma taką słodką buźkę i rozbrajające teksty, że po prostu trudno na niego sie gniewać. Od kilku wpisów zachwycałem się płytą U2, niestety już po wszystkim, bo Franiu sam puszczał sobie płytę i ..jest tak porysowana, że gra tylko połowa utworów:( Wystarczyła chwila nieuwagi. Roza - prawdziwy szyk i elegancja:) Jest długowłosym owczarkiem niemieckim i wzbudza zachwyty wszystkich przechodniów. Pomimo okazałego wyglądu jest strasznie strachliwa i omija łukiem nawet małe psy:) Wczoraj byłem z nią w nocy na spacerze nad morzem i świecił piękny księżyc. Tak mocno, że prawie raził. Był duży mróz, piękne gwiazdy i taka księżycowa poświata na morzu, zupełnie nie chciało mi się wracać do domu. A tak na marginesie, ponieważ jestem na topicu dla nieśmiałych, taki pies to wspaniała sprawa, bo już nie raz miałem okazję kogoś poznać, dzięki niej. Usterko, a co sobie wypożyczyłaś? Ja bardzo tęsknię za czytaniem, ale w związku z tą tajemniczą sprawą;) zupełnie nie mam teraz czasu na to i tak będzie jeszcze do końca stycznia przynajmniej. Znaczy czytam i piszę teraz dużo, ale zupełnie coś innego.. Wewciu, Sarenko co tam u Was? Pozdrawiam cieplutko
  5. Maju! Jak mogłaś z tym nickiem:( Zrobiło mi się trochę smutno, ale nie będę tego nicka zmieniał. Uwielbiam koty, a tak kiedyś nazwała mnie pewna urocza przyjaciółka, za którą przepadam. Mam z tym określeniem miłe skojarzenia i takie pozostaną:) A czy mieszkasz teraz w Barcelenie? Podobno przepiękne miasto z niesamowitą architekturą, kiedyś na pewno się tam wybiorę:) Widzę, że Komandor zrobił furorę z tymi zdjęciami. Nie to, żebym chciał je też dostać:), ale w związku z licznymi zarzutami \"podobieństwa\" może powinienem rozesłać też swoje:) A tak w ogóle to gdzie wszyscy są:)? Papatki K.
  6. Witam! Lea> mam nadzieję, że pół roku minie jutro lub pojutrze:) Zaglądaj do nas częściej, kiedy tylko zechcesz! W tym U2 jestem po prostu zakochany i dziś rano wziełem na poranny prysznic do łazienki magnetofon i puściłem na cały regulator, sam drąc się w niebogłosy:) \"..you look so beautiful tonight..\" Prawdziwa radość, polecam na każdy poranek:) Ja też baardzo marzę o kocie i dziś śniło mi się, że wchodzę do domu, a tu takie kocie maleństwo chodzi po kuchni!!!! Naprawdę! wziełem go na ręce i pytam siostry co na to Roza? (owczarek niemiecki) A u nas spadł śnieg! Oczywiście wybraliśmy się na spacer z siotrzeńcem i jego ciężarówką. Naładowaliśmy do niej śniegu i zabawa była na całego. Piękne słońce, na morzu sztorm, ale lodowaty wiatr i nie dało się długo wytrzymać. Oglądałem \"Joe Black\" z B. Pittem. Ciekawy film, ale nie powinienem oglądać :) takich o niespełnionej miłości, bo budzą się wszystkie ukryte emocje i tęsknoty.. Ale największe emocje to mnie czekają na dniach, i to nie spowodu kobiety, tylko.. Ale to zdradzę, jak już otrzymam odpowiedź. To może być najciekawszy prezent pod choinkę:), albo i nie:( Pozdrawiam wszystkim K.
  7. Heeeeeeeej!:) Jak cudownie piszę się przy najnowszym U2. Płytka cudo:) Wewciu, dziekuję za opis Czarcika, teraz rozumiem w pełni imię;) On w tej bombce widzi już swoje przyszłe psoty:) Ale bardzo jestem poruszony tym, że te wpisy to \"niby jeszcze nie to\":) Staram się poruszyć jakiś temat, zaczepiam wątki.. a tu nic:))) Z drugiej strony, jako facet:), już nie raz miałem do czynienia z odgadywaniem kobiecych pragnień i to baaardzo trudna sprawa:))) Sarenko, na spacerku było...lodowato wietrznie, ale za to przepiękne, niebiesko-szaro-stalowe niebo było nad morzem. Z moim 2-letnim siostrzeńcem karmiliśmy mewy i szukaliśmy bursztynu. Znaleźliśmy taki malutki i mały zapakował go do swojego samochodu (ciągnęliśmy dużą cieżarówkę na sznurku) ,ale ten gdzies przepadł. Zupełnie jak kamień w wodę, tzn. w piasek:) Świeta spędzam w rodzinnym gronie, a w tym roku przyjeżdzają do nas. Będzie trochę ludzi i sporo zamieszania:) A sylwester.. z kim jeszcze nie wiem, ale na pewno na plaży:) Papatki K.
  8. Witam w niedzielny poranek! Na wstępie muszę zdementować wszelkie podejrzenia, o tym, że mogę być inną osobą. Oczywiste jest, że koty mają 7 wcieleń:), ale żadno nie należy do Szacownego grona tutejszego kącika.. A to, że mogą być duże podobieństwa, to bardzo możliwe. Na samym wstępie jak tu pojawiłem się, to wspomniałem, że obiema rękoma mógłbym podpisać się pod wypowiedziami Niezapomnianego. Nieśmiali mają wiele cech wspólnych:) Zresztą na tym świecie jest tak, że pomimo tego iż każdy z nas jest inny, lubi inne kolory, muzykę filmy, jest spokojny, czy szalony, to tak naprawdę wszyscy mamy identyczne problemy i rozterki. I to jest właśnie piękne:) A teraz idę na spacer, czy ktoś wybierze się ze mną?:) Pozdrawiam K.
  9. Co to za życie. Czy to była aluzja do mojego, czy też ktoś chce (już to zrobił) odebrać sobie życie? W pierwszym przypadku: jestem zadowolony z życia, a od dwoch miesiecy bardzo wiele nowego sie dzieje i wlasnie czuje ze rodze sie na nowo:) W drugim: proszę chwile zaczekać, jutro jest sobota, można cudownie długo poprzeeeeciągać się w łóżku, a na powitanie dnia napic sie goracej czekolady z waniliowa śmietanką:) Zresztą możemy wypić wspolnie, czy inni tez się przyłączą? A wiec zapraszam wszystkich na rozkoszne co nieco, koniecznie z pysznym ciasteczkiem:) Miłego dnia:) K.
  10. Wielkie miauuu na powitanie:) Ja nie uczę się, a akurat mam taką pracę, która polega na siedzeniu w Internecie:) Ale nie wszyscy tak mają i stąd tak pusto w kąciku. Wewciu, a jak wygląda Czarcik? Jak możesz się domyśleć uwielbiam koty i miałem kiedyś takiego łaciatego jak krowa Leona:) Nieco zaskoczony Twoim wyznaniem o nie-nieśmiałości, to zapytam, czy zawsze? Nie masz chwili zwątpienia:), że głos zadrży, nie zapytasz, nie powiesz? Paptki wszystkim K.
  11. Witam! Zakradłem się tutaj do kącika trochę wcześniej, ale nikogo nie było i smutny podwinąłem ogonek. Teraz prawie wszyscy w komplecie:) i trochę poczmycham i poprycham:) Zielonooka, napisałaś: \"Niestety oprócz miłej natury nieśmiali mają też wielki problem - tłumią w sobie emocje, boją się o czymś powiedzieć.....\" i to racja, ale tutaj powinnyśmy czuć się pewni (bezpieczni?) Oczywiście poruszanie tematów nieśmiałości samo przez się nie jest wesołe, i łatwo otrzeć się o smutne rozważania, ale chyba po to powstał ten kącik.. Ja także z jednej strony mam mnóstwo znajomych, a z drugiej tak naprawdę zupełnie sam. Ostatnio w ogóle zauważyłem, że coraz trudniej nawiązać mi jest kontakt z ludźmi. I nie chodzi tu nawet o nieśmiałość, ale tak jakoś w ogóle... Obiecałem, że coś napiszę o walce z nieśmiałością: Przez wiele lat uważałem, że zupełnie nie nadaję się na typ handlowca, bo jak, kiedy boję się buzię otworzyć. Jednak pewnego dnia byłem bez pracy i pieniędzy i dostałem propozycję: 14zł/h (na rękę:), ale mam być \"męską hostessą\":) i promować pewien produkt w dużych marketach. Z przerażeniem odkryłem, że jestem w tym bardzo dobry!!!:)))) Po kilku dniach w jednym miejscu, ludzie z daleka mnie rozpoznawali, witali i zagadywali. Pewnie zapytacie gdzie tu nieśmiałość? I tu nawiąże do Niezapomnianego: bo robiłem do dla kasy.. Wiedząc, że moją pracą jest zagadywanie ludzi, wszystkich, bo mogłem być kontrolowany, i robilem to bez najmniejszej tremy. Nawet specjalnie wyłapywałem atrakcyjne kobiety, aby je pozagadywać pod płaszykiem promocji. Prywatnie nigdy nie byłbym w stanie tego zrobić! Pomimo tego doświadczenia, nadal mam zupełną blokadę jeśli chodzi o zagadywanie kobiet, ale i tak bardzo mi to pomogło. Okazało się, że ludzie nie gryzą, nikt mi nie powiedział spadaj, wszyscy byli mili i co najwyżej obojętni. Teraz już prawie wogóle nie mam stresu, aby podejść i zapytać kogoś w jakiejś sprawie. Czasem zdarza mi się nawet, że to ja przejmuję zupełnie kontrolę i inicjatywę w rozmowie. Jednak w dalszym ciągu na widok kobiety, która podoba mi się stoję jak sparaliżowany i pozwalam odejść nieznanemu szczęściu.. I to tyle. A teraz jeśli ktoś chce, to może czmychnąć ze mną w zaczarowaną noc, a tym co idą spać: kolorowych snów..
  12. Witam! Dziękuję Sarenko za miłe powitanie:) Rzeczywiście same sympatyczne osóbki tutaj przebywają. Tak właśnie pomyślałem, że to chyba podstawowa cecha nieśmiałych:) Na pewno zdarzają się i niemili, ale osoba nieśmiała, ma przede wszystkim świadomość samej siebie, swoich braków, widzi wszystkie zależności między innymi, dostrzega każdy gest i spojrzenie. Dzięki temu zachwyca każda drobnostka, którą niestety chowamy w sobie, bo tak trudno podzielić sie tym z inną osobą: uśmiech kota (czy ktoś widział uśmiechającego się kota:) ), biegnącą mrówkę, radość dziecka, które pierwszy raz widzi kolorowego balona. Na pewno będę tutaj zaglądał i rzeczywiście szykuje się rocznica! Oby to była jedna z wielu:) Milutkiego wieczoru wszystkim!
  13. Witam Wszystkich! Ja też należę do grona nieśmiałych. Jak przeglądnąłem tutaj trochę wypowiedzi, to wszyscy się juz dobrze znacie więc coś o sobie. Mieszkam na północy kraju, skończyłem już trochę temu studia, a od dłuższego czasu jestem bez dziewczyny właśnie przez swoją nieśmiałość. Kiedyś tu był Zapomniany1980(?) i mógłbym wszystko potwierdzić co pisał o nieśmiałości kropka w kropkę. Nie jestem aż tak nieśmiały, żeby zupełnie unikać ludzi, paradoksalnie uchodzę za osobę towarzyską i wygadaną, ale.. tylko w swoim znanym mi towarzystwie. W obcym zupełna blokada. Najstraszniejszy jest moment, kiedy podoba mi się kobieta, próbuję coś zagadać i.. gardło zupełnie się zaciska, a w głowie zupełna pustka. Nigdy nie wiem co powiedzieć, uśmiechnę się tylko i nawet jak wyrwie mi się jakieś zdanie, to za chwilę utykam w miejscu i po chwili zmykam, aby nie pogarszać sytuacji.. W ten sposób niepoznałem mnóstwa ciekawych osób i kobiet, wszystkich cudownych chwil i szaleństw, które mogły się wydarzyć.. I pomyśleć, że wystarczyło tylko powiedzieć kilka zdań, uśmiechnąć sie bardziej, poprosić o telefon. Kiedyś trafiłem na zdanie, że życie nieśmiałego, to pasmo utraconych szans. To absolutna prawda. Nie mniej pracuję mocno nad sobą, czasami miewam takie dni, że jestem ekspresyjny, a potem zupełnie chowam się w sobie, to drugie niestety dużo częściej. Ogólnie jednak jest coraz lepiej, a jak sobie radzę to innym razem:) Podoba mi się ten kącik i postaram się częściej zaglądać. Pozdrowiam wszystkich cieplutko z ugłaskaniami dla Czarcika:)
×