aniaminka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aniaminka
-
Trini :) oby jutro było lepsze, wszystkim dietującym i smucącym sie do jutra
-
poszłam z kolezanka na spacer wrociłam no i kurcze dwa placki polknęlam to cała ja cholera Binga- mam nadzieje, ze nie maja tyle kcal poza tym jeszcze ok 4 godziny do snu i mam nadzieje cos na rowerku wykrecic chorobaaaaaaaaaaa rozza, co u Ciebie? mimo wszystko chce, zeby waga poszła w dól a jak poszlam z kolezanka na spacer, ta, ktora stosowała meridie, ale juz zaniechala to ona namawia mnie na hotdoga z cpnu i na kazdym kroku jest ktos kto chce popsuc plan na szczescie ja nie lubie hot-dogów i naprawde musze schudnac znów potok slów ale jeszcze pewnie przybędę Gugajno, czyli wrócilas od taty juz, bo jestes na necie:)
-
hej Joanne- witaj, pamietam Cie, ale niedokladnie:) fajnie, ze jestes:) a ja [pije herbate jestem po 10 minutach rowerka:) wiem, ze to mało, ale teraz bede wsiadac na niego czesto, bo jest w pokoju z tv spaliłam, jesli mu wierzyc- 80 kcal o rany- mam szum w głowie- mysli.. jak zrzucic ten tłuszcz??? i druga mysl- ze nie moge tego tak zostawic, ze jesli to tak zostawie, to na pewno jeszcze przytyje:( a chce byc szczupła brak mi cierpliwosci... mama teraz usmazyła najlepiej placki ziemniaczane no i masz- sa rozmowy, ze musze schudnac a tu- masz placki.. i jeszcze podeszła do mnei z talerzem- spojrzałam z groźna mina i poszła sama zjadła placki i co? a ja nie- powiedziałam sobie, ze ten obiad to na dzis koniec a teraz jeszcze tylko rowerek i rowerek jestem zadowolona- i mozna a jesli bede bardzo chciala- to zjem dwa placki jutro na snaidanie ciesze sie ale i tak, jest mi ciezko z tym wygladem- buuuuuu jutro idziemy z mama w plener- robimy zdjecia to juz na pewno wysle a jak sie robi taka strone ze zdjeciami, jak wy macie? jesli to nic trunego, to napiszcie, jesli jest rudne, to nie piszcie, bo i tak nic nie zrozumiem:) jejku- mam straszne samopoczucie...
-
hej znów sobie poczytałam jakies fora, inne niz do tej pory przeczytalam tam o dziewczynie, która miala schudnac 40 kg- waga a startowa- 96 kg chyba po kilku misiacach schudła 19 ciekawe, co dalej ale w sumie motywuje człowieka takie cos mimo tego, ze dzien w dzien trzeba sie pilnowac, to jesli tak sie robi- potem przychodza piekne efekty Sylwusia- jeszcze raz spojrzałam na Twoja stopke to ok 20 kg w ciagu ponad 3 miesiecy, czy sie mysle? naprawde niesamowite i kazda by tak chciala ćwiczysz codziennie prawie, prawda? Gugajna, ja tez bym chetnie cos skubneła... ale nie chce mi sie jesc i wiem, ze to głupota.. niedawno była u mnie kolezanka, wiec musiałam cos kupic, a ona jeszcze dała mi delicje zjadlam w dwa dni razem z mama ale po słodkim juz czuje sie źle- to dobry znak mam juz dosc sodkiego i zawsze kiedy przyjdzie mi ochota na słodkie... musze sobie przypomniec te złe uczucie, czuje sie cieżka, brzuch rozepchany.. no i wiem, ze znów nie dałam rady to źle najlepszy plan dla mnie to jesc dietetycznie do 18, a potem utrzymac to i nic nie jesc, nie popsuc tego nudze sie strasznie i smutno mi, tez strasznie zaraz przeciagne rowerek do pokoju i bede na niego wsiadac, bo jak jest w przedpokoju to z niego nie korzystam Gugajna, jeden batonik czy kilka cukierków zelków to jeszcze nic ja w ostatnich czasach jak juz pisałam tez cos skubnełam lepiej zjesc czasem cos- odrobine i miec poczucie, ze pamietasz ten ulubiony smak, niz nie jesc dwa miesiace, a potem rzucic sie na to bez opamietania ja mam jeszcze piec kilo do odrobienia- mojego ostatniego wyniku sprzed jojo niełatwe to wsyzstko, a gdyby tak nie tyc, tylko chudnac- juz byłabym szczupla
-
zjadłam obiad i zmaknełam temat jedzenia na dzis na szczescie po obiedzie czuje, ze juz mi sie nie chce jesc teraz tylko duzo pic jaki to mozolne stracic tyle kilogramów kiedy to bedzie
-
Zabka, mam nadzieje, ze sie trzymasz wiem jak to jest- chyba myslisz o jedzeniu duzo mozna sie przestawic na jedzenie mniej to wyamga kilku dni, po kilku dniach czlowiek chce jesc mniej ale tez- szybko i latwo jest wrocic do jedzena , cialgego jedzenia ja dzis zjadlam kabanosy, to takie suche kiełbaski, nie serdelki i zupe mleczna planuje jeszcze salatke z cienkim miesem leciutko podsmazonym w sumie to juz sporo hm łatwiej zjesc jakies wegle- ciacha... no tak ale trzeba sie trzymac, zeby na wiosne wyjsc z twarza:)
-
hej Gugajno, strasznie przykro:(:( ............................................................. wczoraj znów jadłam mniej, prawie nic, wiec waga znów poszła na 89 plus, czyli lepiej bo było 90 dzis jednak znów jacys goscie chyba beda, a ja nie lubie, bo zawsze zjem jakas kanapke... nieeee- heheehe- niech waga spada, juz chce zobaczyc 88
-
rozza skad ten megakompuls, a jeszcze bardziej, skad ten podly humor ja tez nic nie chce robic, nie chce mi sie pracowac, ale ty przeciez kochasz swoja prace... a moze za wiele ograniczen wprowadzasz i potem ich nie mozna przestrzegac, bo czlowiek nie wyrabia? ..................... ja tez czuje sie fatalnie diete trzymam oczywiscie.. bede wieczorem
-
Gugajno kazdy by chyba zjadł czekolade w takije chwili dlatego nie mysl o tej czekoladzie ale na pewno jutro trzeba sie pilnowac bo nie mozna nie tylko wrócic do 115, ale nawet do 100 nie mozna... ja tez nie lepiej- hm dwa dni z mama zjadłam dwa razy rosół- wypiłam kilka filizanek kakao w ciagu tych dni i jest kilo na plusie- czyl;i jest 90,1 mimo, ze nie myslałam, ze tak sie pokaze dzis porazka z jednej strony jem dietetyczny, pyszny obiad mieso cieniutko w plasterkach plus surowka, mniam ale mama gotuje kakao a co gorsza- kolezanka przyszła kupiłam jakies ciacho, jakies ciastka a ona mi jeszcze delicje zostawiła- brrrrrrrrrr wcale ich nie chce ale ciacho i ciastka zjadłam- brrrrrrr niedobrze mi po tym słodkim no ale cóz- jutro waga jeszcze pojdzie w gore dzis musze troche na rower wejsc jutrojuz dieta- 3 posiłki i kazdy dietetyczny zamiast widziec 88- ja widze 90 nie dobrze Sylwusia- idziesz jak burza, gratulacje i siwetnie, pokazujesz, ze mozna cos mi gardło szwankuje ide sie połozyc, obejrze cos, potem przydreptam:)
-
witajcie Gugajno, straszna wiadomosc smutno mi sie zrobiło, juz dzis wiecej nic nie napisze... na pewno to jest wspaniała pani, no i Twoja mama...ojej i to wszystko tak nagle matko, w obliczu takiego nieszczescia wszystko inne traci na znaczeniu ...................... Bingo- w sumie to jednak ponad miesiac, bo jakos tak w grudniu wpadłam w rytm, a mamy juz praktycznie koniec stycznia ......................................... :(:(:( dobranoc
-
o, jestem pierwsza! wczoraj jednak zjadląm wiecej, lub tłusciej niz zwykle, co zaowocowało kilkoma kreseczkami w góre czyli musze uwazac na mame a ona tez mówi, ze musi schudnac itd ale kupuje takie zwykłe zarcie, ze tak powiem kurcze rano zjem sobie mleczna zupe potem piers z warzywami a potem to juz cos malenkiego, zeby nie byc głodna a mama wieczorem dopiero podstawia rozne pierdoly czerwone swiatło dobrze, ze nie czuje apetytu, dobrze, ze nic mnie nie ciagnie do jedzenia problem tylko- zeby nie dac sie poniesc chwili bo zaozenia sa, tylko jak juz sie cos zobaczy na stole- z tym jest najtrudniej ale powaznie mówiac- mam swoj cel i nikt mnie z niego nie zepchnie no i nie zrzucam juz winy na inne osoby- bo w konsekwencji to ja wkladam sobie jedzenie do buzi Zabka- ja Cie rozumiem- sama jak wpdam w trans- wpadałam!- to nic nie było w stanie przemówic mi do rozsadku! trudno- jesli teraz nie jestes w stanie zaczac jesc tak, aby schudnac- to przeczekaj, ale do diety nalezy wrocic to znaczy nalezy pozbyc sie tej masy tłuszczowej za duzo tego jest zreszta- to jkabym o sobie pisala:) ja wczesniej zakladałam sobie, ze jak mina ferie, czyli jeszcze za 1,5 tygodnia- bede wazyc 85 hehe oj, tez musialabym ruszyc gnaty hm- a mam stres:) w sumie cały czas to realne jeszcze, ale nawet jesli bedzie 86, czy 87 - tez bedzie dobrze- aby do celu Gugajno, czy bylas wczoraj na aerobiku? podziwiam Cie:) w kazdym razie myslami jestem przy Tobie mam nadzieje, ze odezwiesz sie z dobrymi nowinami rozza i dziewczyny- piszcie- a kiedy sylwusia wraca? szkoda, ze nie moge siedziec teraz tyle przy kompie, ale nie--- za duzo siedziałam tu:)
-
hej witam Gugajno- widze, ze u Ciebie powazne zmiany zyciowe :) Zabka- nie odchodx tylko z topiku, bo to najgorsze, co mozesz zrobic wiem, ze trudno czasem utrzymac diete ja na przyklad jestem swietnym przykladem osoby, ktora chudnie ponad 10 kg, by potem wpasc w wir wielkiego jedzenia i wtedy naprawde nie ma dla mnie argumentow- tylko jem nie sadze, by to sie powtórzylo.. pewnie ejst ci ciezko wytrzymac i czegos nie zjesc... jaczytałam co dzis zjadłas wg mnie za duzo tam rzeczy, ktore powoduja wyrzut insuliny, czyli chec na słodkie biszkopty- a po co one? wisniowa zupa a czy nie mozesz sobie wczesniej przygotowac- wlasnie np- na obiad kurczaka z warzywami na sniadanie 2 kromki jak lubisz i cos na kolacje i tylko tego sie trzyamc w kazdym razie nie poddawaj sie ja- im klarowniejsze mam to, co mam zjesc- tym lepiej sie tego trzymam i raczej nie jem duzo dzis na przykład- moja mama dała popis zrobila rosół potem malutkie kanapeczki- z pomidorkiem i papryka potem jeszcze ugotowała płatki na mleku poniewaz zrobila duzo- a ja nie jadlam- zjadla sama juz iwem, ze na mama bede musiała uwazac kazdy mówi- tak, tak, zadbaj o siebie schudnij... ale- gotuje i je duzo ja mysle, ze powinnam jesc 3 posiłki malo- bo po co duzo dobre- zeby sie nie meczyc jesli juz naprawde bede głodna to- kawa, albo owoc, albo barszyk albo kisiel ale trzeba sie tego trzymac- planu, zeby waga spadała mimi- chyba taki nik fajnie, ze dolaczylas- waga sto? znam te wage niestety jeszcze w grudniu wazyłam 99 a teraz 89:) oczywiscie najlepiej dojsc do konca, czyli do 60 kg na przykład bo0 mnie dopadło jojo oby tobie sie to nie przytrafiło nie wolno rezygnowac dobranoc, do jutra
-
witam gugajno super, ze wpadłas moze jutro tez znajdziesz choc sekunde i napiszesz, czy była operacja trzymamy kciuki :) u mnie- mama jasne twierdzi- popracuj nad soba, zajmij sie soba- ale rosol ugotowała... miałam zjesc cos na mleku a zjadlam ten sosół z mala iloscia makaronu jeszcze zjadłąm tego palucha i kabanosy 2 takie suche, wiecej chyba nic, wiec źle nie jest zobacze jutro na wadze chce 88:) gugajna, jeszcze wielkie gratulacje za 2 dni niepalenia, szczegolnie w tych ciezkich chwilach a co do pytania nowej dziewczyny o jadlospis- to ja mysle, ze jest sporo weglowodanów ja na przyklad nie chudne jak jem duzo co prawda dzis było kilka nitek makaronu, ale kilka a tam duzo platków i jeszcze chleb maso, czy margaryna- najlepiej unikac smarowania, tluszcze i tak sa w miesie, czy innych produktach tak mi sie wydaje, ale ja moge sie mylic
-
witam przeczytałam Gugajno myslimy o Twojej Tesciowej:) widzę, ze stan jest powazny, Gugajno, oby wszystko sie powiodło i zeby zdrowie wrocilo ............................................... nie ma mnie tak czesto, bo mama jest i moglaby powiedziec, ze siedze przy komputerze za czesto wczoraj zjadłam bulke z kabanosem i budyn dzis zjadłam- czekolada do picia paluch (czyli pieczywo) nie wiem, co jeszcze zjem nie jest to dieta marzen staram sie jesc mało mam kupiona piers warzywa ale moze cos na mleku zjem? waga- jeszcze w dół, czyli dobrze jest 89 niedługo beda dwie 88 :) o widze juz ze z tej perspektywy widac w ogole 80 a potem upragniona 7 której naprawde dawno nie widziałam ostatnio chyba 8 lat temu :( to bardziej niz smutne... ale wiem, ze teraz to osiagne i wiem, ze nawet 6 zobacze to tylko kwestia czasu:) .......................................................... Gugajno, trzymaj sie:) wpadne wieczorem, zdam relacje mam nadzieje, ze wy tez zdacie relacje:)
-
witam nie ma was, szkoda jem pierwszy i ostatni pewnie dzis posiłek, czyli parowki z bułkami, bo na nic innego nie mam sily ani pomysłu napije sie czegos i pomysle co dalej
-
rozza- i co z tym pieczywem? skoro nie piszesz, to ...... ojej :D NAPISZ COS:)
-
jestem alienem nie lubie piwa to znaczy nie pije wodki tez nie piłam- troche pilam na imprezach w pracy- w sensie na wyjazdach i moze byc przedwczoraj wypilam 3/4 szklanki chyba- hehe nawet rozwesela malpa niebezpieczne...:) mama juz jedzie- fajnie ale znow pewnie czegos nie zrobiłam- zmarnowałam 3 kwaitki, albo 4 i jeszcze popiołu nie wyrzuciłam- tak ze 4 taczki:) a dzis chyba tego nie zrobie chcialąm tylko napisac, ze nie ciagnie mnie do piwa dziwne
-
hej witam wczoraj czytałam wasze posty, ale nic nie napisałam, bo byłam zmeczona najpierw przyszla do mnie kolezanka poszłysmy na spacer nic mi sie nie chciało jesc ale on, chuda, ma tak, ze jak mina dwie godziny to musi cos zjesc, bo by padła zaproponowała kupno jakiejs zupy do domu bleee ja nie lubie zup to wymysliła frytki dobra- zjadlam wiec porcje frytek niechetnie, ale mówie- ok to beda frytki na cały dzien potem jednak brat mnie zaprosil - były tam urodziny skromne jego corek wiec zjadlam mały kawałek torta no i znów wypiek zony \'musiałąm sprobowac\" haha cukierka- który byl niedobry tak mnie to zasłodziło taki glupi dzien wyszedł niedobre to jedzenie- choc tort był dobry aa i jeszcze 4 łyzki salatki- ser, majonez, por kukurydza, szynka dobra- jeszcze takiej nie jadłam mysle,ze kalorycznie nie było dobrze na wage dzis nie staje- wole zapamietac obraz 89,6:) jesc mi sie nie chce najwazniejsze, ze mnie samej nie ciagnie do jedzenia to, co zjadam znow zjadlam, bo tak wyszo, a nie dlatego, ze tak bardzo chciałam o słodyczach wcale nie mysle a kiedys- nie chcialo mi sie wstawac z łózka- ale miałąm ogromna motywacje- albo dojedzenie reszty słodyczy po dniu poprzednim albo w dzien wolny- bieg do sklepu p sodkie szkoda- ze tak zyłam- szkoda, ze -- nie wiem- powinnam isc wtedy do jakiegos specjalisty do szpitala, albo w kosmos naprawde nie wyobrazam spobie, zebym mogła wrocic do takiego zakletego kregu jogurty bakoma- tez je jadłam namietnie latami- myslaląm, ze to zdrowe a to tez słodycze i jadłam po 3, 4 opakowania dziennie do tego slodycze, do tego np kopytka heheeh buuuuuuuu powinnam wazyc 200, a nie sto czyli los i tak był laskawy :(:( :):) nowy dzien sie zaczał za oknem wszystko pieknie przyszronione... adziam- my tez chcemy tyle wazyc:) ojej kiedy to bedzie świetnie ze zamieszczacie swoje fotki:) sa piekne i motywuja trini, a ty swoja tez masz w stopce? musze sprawdzic pamietam te szczupla- pieknie wtedy wygladalas gugajna, masz jakas nowa? ja to troche sie obawiam, czy gdybym zamiescila swoja na topiku, jak wy- czy nikt by mnie nie zanalazł chodzi o dzieci- ojej wyobrazam sobie no nie- śmaiłyby sie pewnie juz nie chodzi o zdjecia, ale o to, co tu nabazgrolilam straszne o tym jedzeniu- same bzdury o tym, ze tak trudno zrezygnowac nie mowiac juz o tym pajacu ............................. ale jak sie robi takastrone ze zdjeciem, łatwo, czy truno, dlugo, czy szybko :D oki:) pije kawe narazie tyle:)
-
witam dziewczyny fajnie piszecie:) ja krotko bo za godzine przychodzi kolezanka wstalam i oczywiscie waga jest o jedna mała kreseczke mniej czyli nadal 89,6 hehe nie ma 9 zjadłam wczoraj duzy obiad- ale juz nie do konca- juz nie bede brac duzych oraz wypilam czekolade a dzis nie wiem co- mam mleko nie chce mi sie narazie jesc moglyby byc salatki
-
witam zjadłam duzy obiad wypilam mała czekolade czyli wiecej niz wczoraj pewnie znów jutro zobacze 9 na dzis to wszystko moze jeszcze szklanka mleka Binga- minie troche czasu i zobaczysz 9 potem coraz blizej 8 najwazniejsze to wejsc w rytm chudniecia moze tez w miedzyczasie pojawi sie osoba, która ma podobna wage zreszta z waga roznie bywa- raz spada, raz nie- innym razem idzie w góre..
-
-
witam gugajno- potrzebuje deprimu niestety jeszcze rozmawiam z tym chlopakiem bo pojawia sie na gg chociaz kazdy czlowiek radzi i tlumaczy, zeby to juz zostawic, ale to jest ode mnie silniejsze wczoraj miałąm taka dosc smuta rozmowe pytam go np wprost- dlaczego mnie odrzucil a tam dzis stanełam na wadze i mimo:@ jest 89,7 hm to co sie dzieje ze mna nie pozwala mi sie z tego cieszyc mowiłam, ze chce zobaczyc 8 w poniedziałek a terez jest ona efektem tego, ze wczoraj zjadłam tylko sałatke jak znam zycie- jeszcze bede toczyc boje z 9 moge napisac, ze widac znów, ze schudłam- wlasciwie teraz od poczatku grudnia- 10 kg szczegolnie u mnie na zebrach robi sie mniej tłuszczu fajnie- bo tak piersi z brzuchem i tym walkiem na zebrach tworzyły jedna mase sylwetka zaczyna przypominac sylwetke normalnej osoby, tylko w powiekszeniu:D oczywiscie jeszcze przy 85 nie ma rewelacji, ani przy 80 nawet 75- tez duzo dopiero 70 wniesie jakies konkretne i oczekiwane zmiany zaraz kolezanka wyciaga mnei do restauracji ona ma przejscia z bratem- maja wspolny dom- tylko tamten mieszka w innym miesicie i tak ja tylko nawiedza ostatnio pozamykał na klucz wiekszosc pokoi ona nauczycielka, juz nie moze do domu zaprosic dzieci na korki, bo jak tez przesrane na szczescie ma Włocha- poznala go przez internet tez kilka lat temu- to wlasnie on jest tym naukowcem i niestety- wyjedzie wreszcie do niego na stałe w czerwcu a inna tez poznalą kogos przez internet- bedzie slub tez wyjedzie do innego miasta tylko nie wiem czy w tym roku ja tez myslalam, ze mi sie ułozy....:( oby chociaz wiosna przyszła- bedzie słonce ale zawsze mówilismy nawet z tym chlopakiem, ze wiosna jest najgorsza, bo wszsycy chodza za rece a my- kazde z nas jest samo prawda jest taka, ze ja jestem wszystkiemu winna- nie powinnam go tak trzymac albo mu powiedziec i liczyc na wyrozumiałosc, albo szybko to roztrzygnac- jakkolwiek a ja go tak trzymałam... straszne a teraz...w sumie to rozumiem, co on moze czuc ze sie mna tak rozczarował rany- mam nadzieje, ze napiszecie cos fajnego i diecie i cwiczeniach aa- ja zaraz jem obiad- ten mały zamówie i- dzis jest styczen- czyli na poczatku marca- mogłabym zobaczyc wage 79:) fajnie a w maju:) :) mozna do tego dojsc ........................................... wczoraj ktos w tv powiedzial tak ze człowiek, ktory nie ejst przebojowy, nie idzie po trupach do celu, nie ma tego powera- jest bardzo emocjonalny ze ta jedna cecha wypiera druga to o mnie, dlatego jestem taka emocjonalna zero działania, tylko bujanie w oblokach a teraz placz
-
hej jak pisaam wcale mi sie dzisiaj jesc nie chciao tylko ta salatka jedna mala czekolada do picia woda z sokiem humorek tak sobie, wziełam deoprim do jutra jutro nowy dzien- ech
-
Olbrzymka- przeczytałam juz ostatnie strony ale jasne, ze mi sie chce i wieczirem bede czytac od 37:)
-
ja tez o tabletkach kiedy brałam meridie- 2 razy ale zawsze mało mam jeszcze meridie w apteczce stara ale dlaczego nie warto? dlatego, ze moja kolezanka na przyklad, albo i ja wiec ona rok temu po raz pierwszy przeprowadzała diete uzalezniona od wszystkiego- zarcia- słodyczy jeszcze bardziej, niz ja i wtedy na meridii dostała takiego powera mowila o wadze 60 kg chyba a wazy tez nieźle- ok 90- jest duzo nizsza ode mnie no i brała- szło dobrze- nie miala ponoc efektów ubocznych... ale co z tego? po paru miesiacach juz wiem, ze nie bierze, zero diety- znów nosi ciasta od pani, która piecze ciasta.... eeeeeeeeeee dlatego nie warto bo wiekszosc z nas- powraca do starych przyzwyczajeń trzeba sobie w glowie ulozyc a nie meridia sie faszerowac jednynie usprawiedliwilabym meridie- ale pod okiem lekarza- gdzie jest duza otylosc ja wiem? 120? bo po to ona jest- meridia osoba jest tak gruba i tak- pochałonieta przez nalog jedzenia, ze nie ma dla niej ratunku, jak tylko szybko pokazac, ze moze schudnac czyli zaczyna od meridii- chudnie 10, 15 kilo ale potem juz dieta- bez leku (taka osoba i tak ma juz serce nadwyrezone, wiec tu lekarz konieczny) meridia została pomyslana dla grubych ludzi, którzy nie radza sobie z soba a nie dla ludzi, ktorzy waza 70 kg lub nawet 100 i ktorzy potrafia sami schudnac ja jestem za ograniczeniem jedzenia wybieraniem rzeczy zdrowszych i ruchem to najlepsze ok powoli lece