aniaminka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aniaminka
-
eufemia- mala slodycz nie zaszkodzi szkoda, ze ja tak straciłam umiar w jedzeniu słodkiego na lata przypominam sobie, ze jeszcze lata temu, jak mama była caly czas w domu to robila oczywiscie jedzenie np rano- nalesniki i po zjedzeniu całego talerza nalesników juz zastanawialysmy sie zaraz- co tu zrobic do jedzenia na obiad były kopytka- w ilosciach nieograniczonych- itd im wiecej sie je- tym wiecej chce sie jesc od tego mozna sie odzwyczaic musze przyznac, ze zawsze moja mama starała sie miec w tym mimo wszystko umiar jakis ja- szłam na całosc zreszta ona nie doszła do jakiejs monstrualnej otyłosci jest ode mnie nizsza, ja sadze, ze jakies 10 cm ale teraz wazy najwiecej- okolo 75 jednak 75- to nie 100- tak, jka ja ale ja sie juz ciesze- jeszcze w grudniu chba wazylam 100-gdybym nic nie zrobila- wazyłabym juz moze ze 104 a tak niedługo pozbede sie 9 na szczescie mozemy schudnac wczoraj własnie czytałam o M. Kuroniu szkoda go pamietam jego ojca- a teraz on- szkoda go jak pisali- jeszcze zostawił po sobie jedzenie- na pokazie i w domu... jednak otyłosc ma kolosalne znaczenie, jesli chodzi o zdrowie nawet nasza- moja, czyli taka ponad 90- kg wlasnie dowiedziałąm sie od cioci, ze taka moja jedna kuzynka- starsza ode mnie- wazy 136 kg nigdy nie wiedziałąm, ile ona wazy- i ma ogromne problemy juz jest po operacji serca ale kochaja jesc z mezem- gotuje \"wybornie\" maz tez olbrzymi.... a przeciez i moja ciocia ma problemy- jest juz wiekowa, waga- taka jak moja ale juz sa problemy- wysoki cukier (pewnie nieuchronnie cukrzyca) wysokie cisnienie moja babcia zmarla na zator..oj przepraszam, ze tak smece i juz znacie te historie na pamiec ale pisze tak, zeby zawsze przypominac sobie i wam, ze my musimy schudnac bo inaczej czeka nas taki los najpierw kosztowne wspomaganie sie lekami drogimi lekami a ile rzeczy mozna sobie za to kupic? zreszta teraz- od ostatnich dziesiecioleci mysle, ze przemysł spozywczy rozwinal sie ogromnie kiedy ludzie poprostu zjedli, co mieli zjesc i dalej- zajmowali sie innymi sprawami a my teraz- mamy tyle róznych i \"pysznych\" rzeczy slodycze najrozniejsze nawet wszystko teraz mozna w proszku kupic kremy do ciast poprostu rozpusta wystarczy zauwazyc, ile powstało spozywczych discountów ostatnio a wszystko to na nasza zgube
-
gugajna, no- spałam :/ witajcie oj, jest źle niedawno wstałam, ale juz sobie napaliłam, zaraz bedzie ciepło jutro ma do mnie kolezanka przyjechac- jak ja wstane??? nataomiast ja jeszcze nie ide do pracy- ciesze sie adziam- i tak jadłas mało- mało przytyłas w swieta- prawie wcale... ale wytlumacz mi co to flap-jack- niech sie chociaz wirtualnie najem... a ja wczoraj zrobiłam sobie te kawe z cukrem choc powiem, ze juz mi tak nie smakowaa jak kiedys- i teraz pije sama o sniadaniu nie mówie- bo nic nie mam a nie- sa jajka jeszcze- to sobie usmaze- niestety- no coz od tego dieta nie padnie potem musze zwlec sie do sklepu- po jaies owoce, bo nie bede miala co jesc (a nie- sa warzywa w zamrazalniku, ale ich nie lubie) jeszcze brakuje trini i sylwusi mam nadzieje, ze dziesiejszy dzien uplynie dietowo ale ja- jesli bede w sklepie- moze sobie kupie malego milkywaya???? no nie- znow mi sie jakies nawyki złe odzywaja... zobacze, co bedzie...
-
witam w niedziele co ja robie, chyba jestem nienormalna, ale słucham muzyki ciekwae, o której wstane? mam nadzieje, ze nie poźniej, niz o 11 przed pojsciem spac musiałam sie zwazyc i ciesze sie- bo jest 94,1 czyli juz niedługo 93 waga spada powoli oczywiscie moim pierwszym celem jest minus 20 kilo duzo i mało jednak calkiem osiagalna sprawa, a zmienia wszystko i w obliczu osiagniecia tego wyniku nie ma rzeczy, ktora kazałaby mi jesc za 5, albo jesc słodycze w ilosciach ogramnych mam nadzijee, ze juz dzis zaczynacie diete i chudniecie gugajna, pamietaj:) a jak u Was wygada Sylwester? pod wzgledem jedzenia, oczywiscie? czy zawsze bylo jedzenie jakies specjalnie i duzo? (ja zawsze na swieta i na sylwka kupowałam najlepsze cukiery w duzych ilosciach- to była dla mnie radosc, ktora troche pokrywala olbrzymi smutek, ze jestem gruba- ale to było złudne i błedne koło) i jak bedzie u Was wygladal Sylwester w tym roku? ide spac ale mówie juz dzien dobry :)
-
hej witam gugajna, nie ma innego wyjscia, wracaj do dobrego jedzonka w koncu musisz nam tu na topiku motywacje na bierzaco poddawac własnie ogladałam znów Twoja galerie rano- spojrz jeszcze na nia jaka róznica miedzy dwoma ostatnimi zdjeciami i tymi wczesniej na tych ostatnich wygladasz juz bardziej, jak szczupla, niz, jak otyła osoba naprawde warto- warto zrezygnowac z tego, czy tamtego- zreszta mozna jesc, tylko nie codziennie i w mniejszych ilosciach wiec jedzenie nam nie ucieknie najwazniejsza jest sylwetka (zdrowie, świetne samopoczucie, zero kompleksow, blask w oku) jutro sie waze- ciekawe co tam bedzie:) ale po takim chudym w jedzenie dniu- jest nagroda na wadze (chyba, ze okaze sie, ze ten majonez był zły) w kazdym razie koduje sobie, zeby jesc z głowa do tej pory jadłam jak wariat rozpieszczałam sama siebie jadłam co chcialąm i ile chciałam a teraz wprowadzam moze nie zakazy, ale ograniczenia przyzwyczaje sie do tego nagroda jest tez inne postrzeganie mnie przez ludzi- milo jest usłyszec, ze mało zjadłam fajne jest to uczucie na koncu dnia niestety, jesli chce miec duzy efekt koło czerwca- to juz teraz dzien w dzien musze uwazac na to, co jem i rezygnowac, rezygnowac, rezygnowac na pewno sie oplaci
-
adziam, mało, z wyjatkiem tych biszkoptów moze, ale i tak mało zjadlas a ja w sumie tez mało, choc nie tak zdrowo zjadłam jajka, jak pisałam- z majonezem i kukurydza do tego jablka capuccino wszystko ani źle ani dobrze chyba choc mam wrazenie, ze malo
-
adm- to ja ci musze dorownac z tymi 30 minutami..- tez tak chce i zapomniałam napisac- w swieta prawie nie przytyłas świetnie to pewnie dzieki temu rowekowi w duzym stopniu
-
witam cieszę się, ze wracacie ja mam kilogram na plusie, waze ponad 95 dzis tez lekkie jedzenie musze jechac do miasta i obkupic sie w owoce nie mam pomysłu na nic innego kupie pewnie tez peirs- ale troche mi sie przynudzila ostatnio- 3 piersi dałam 3 moim pieskom moze zjem jajka- ooo- mam pomysł, jajka gotowane i dodam majonezu niestety- bo mam hehe to kaloryczne, ale sycace potem juz tylko te owoce i dzis musze musze pocwiczyc dziewczyny- jak tam wasze rowerki?
-
Gugajna, jasne, jeszcze Trini a stopka wyszła naturalnie i tez ja lubie, dzieki:) mam nadzieje, ze bedzie opisywac Nas wszystkie Eufemia- a zaczynasz z nami od jutra, czy od nowego roku? jesli od jutra to super- ja tez jutro staja na wage i start!!!!!! teraz to moze na Nowy Rok zjem jakies ciacho- zobaczymy- ale nic nie przewiduje w inne dni gosci podejme, a sama bede jesc owoce i swoje jedzenie:)
-
witam gugajna, ale sie uśmiałąm ano tak, otyli czesto rozmawiaja o otyłości- wiedza, do czego to doprowadza i .....jedzą co prawda- są Swieta, wiec z tej okazji nie ma co prawic morałow mam nadzieje, ze od jutra idziemy swoja drogą, która prowadzi do szczuplaj sylwetki ja na te okazje juz zmieniłam stopkę po co mam dalej utwierdzac sie w przekonaniu, ze jestem nałogowym pochlaniaczem sodkiego swinstwa? w zasadzie nie ciagnie mnie juz tak do słodkiego... u cioci zjadłam jedno ptasie mleczko na cepeenie kupiłam karte- normalnie dokupiłabym jeszze choc ze 2 kinder country, ale zupelnie mi sie nie chciało jesli pisze co jadłam u cioci- to było zamierzone ciasto- ale suchy drozdzowy- i pyszny jabłecznik to wszystko- zaden koniec swiata niestety- sałątke chyba ktos juz zjadl pierogów kategorycznie nie wzielam ja jeszcze dzis jadłam swoje pieczarki w ciescie i piłam kawe capuccino wiec --- diety nie było ale ogólnie swieta przetrwałam chyba w miare ok Binga- przybadź na topik ja włąsnei ostatnio rozmyslałąm o Tobie i o Badzi bo rrazem an topiku sie pojawiłyscie niestety- badzia powinna wybrac topik dot pracy mgrskiej bo tylko tyle z jej postów zapamietałam ale mam nadzieje, ze wrócisz- i bedziesz z nami chudła ogólnie to jaki mamy teraz sklad? ja, gugajna, adziam, sylwisia, eufemia i jeszcze chyba jednadziewczyna, ktorej nika nie pamietam rozza- tez sie wylaczyla narazie ok a ja- jestem i bede i tym razem spokojna wiem, ze dojde do wymarzonej wagi najwazniejsze to, ze nie pociaga mnei aktualnie zadne konkretne jedzenie owszem przychodzi moment, kiedy czuje sie lekko głodna- wtedy jasne, ze nalezy cos zjesc i jem czasem nawet zjem ciasto, czy wypije capuccino, ale i tak mozna schudnac
-
witam i co, 2 dzien swiat i jeszcze nie ma ruchu na topiku? a ja poszłam spac o 4 rano od razu dodam, ze włąsnie wtedy sie zwazyłam i znów kilogram na plusie- waga pokazała 96 a juz bywało 94,7 no, ale nie jest to dla mnie niespodzianka wstałam poźno zjadłam jablko teraz bede robic pieczarki w ciescie, o ile jeszcze beda dobre poza tym mam isc do cioci- zjadłabym tam sałateczke, mniam ciasto tez bym zjadla- a pierogów juz pewnie nie ma jak swieta to swieta dlatego gugajna, nic sie nie przejmujemy kto piłby wode sama w swieta? oj, nie chce mi sie nigdzie wychodzic, ale wyjde potem działąmy dietowo juz choc boje sie- bo sa zapowiedziane rózne kolezanki i jedna rodzina do mnie- jejku trzeba im cos zawsze przygotowac..... a potem samemu zjadac, czego oni nie zjedli musze to jakos zaplanowac, rozegrac z głowa dlatego, jesli chodzi o słodkie- to kupie tylko w cukierni ciastka na sztuki dla nich zjedza i po klopocie do tego owoce i kanapki w wedlina- moze salatka, ablo pieczrki w ciescie i wsio dzionek krotki, szczegolnie, jak sie wstaje po 13 moze jeszcze cos napiszecie?
-
asia- zagladaj czesto miło usłyszec, ze u kogos znów waga poszła w dół a ja niestety- zjałam tych pierogów ze sklepu niedobrych a duzych- 5 potem reszte zawiozłam tacie- zeby jutro czasem nie zjesc no ale cóz bylam glodna i dzis makowca troche pojadłam jeszcze jablko musze- musze cos takiego swiezego- owoc własnie gugajna- dobrze, ze laptop odzyskał moc
-
gugajno- pada pada i jeszcze bialo sie nie zrobiło:( jakos tak zaraz znika ale przynajmniej, gdybym jakiemus małemu dziecku chciala pokazac śnieg- to zobaczyoby jak wygada adziam- to ja chyba z wami na tym sniadaniu byłam tez zjadłam 3 kawałki makowca hahahaha a teraz kawa, ciocia mnei ostrzegała przed kawa, ale.... makowiec rolade makowa i rafaello oraz pierogi miałąm zawiexc tacie- ale jeszcze jestem w pizamie....wiec zjadłam troche tego makowca ale teraz to juz na pewno nie chce mi sie myslec o jedzeniu a inne dziewczyny??? pewnie siedzicie przy stolach z rodzinami?
-
hej obudziłam się jak ja kocham dni wolne pada puszysty śnieg a wieczorem beda swiecic sie swiatełka czyli pieknie jem makowca- nic innego nie mam w domu dzis makowiec i jabłka
-
witam juz przyjechalam zjadlam mało ale nie na tyle mało, by powiedziec, ze była dieta w sumie cos tam sie uzbierało ale jzu nie ajdlam np u cioci ciasta wczesniej zjadłam swoje w domu w sumie jak na ten dzien- malo w ogóle nie miałam ochoty na jedzenie bardziej od pierogów u cioci smakowala mi chyba salatka, ktorej zjadłam 2 czubate łyzki ja jutro robie sobie post w piatek znów ide do cioci- ale juz jej powiedziałąm, ze na herbate, a nie na obiad potem u mnei zaczynaja sie goscie musze opracowac jakis plan, jak z tego wybrnac zrobie chyba sałatke- pieczrki w ciescie- moze rybe i owoce ew dla nich po ciachu z cukierni? ale jeszcze nie wiem potem to konczy sie tak, ze ciacha zostaja i ja je jem az juz jestem zła na taki scenariusz przepraszam, ze przy Swietach w ogóle pisze o jakiejs diecie gdybym miała u siebie Wigilie, czy wieksza rodzine, to w ogole takie słowo by nie padlo a zatem nie musicie nawet sie rozliczac z tych dni wazne, ze zaraz, jak świeta przejda odliczymy sie wszystkie na topiku i dalej bedziemy pisać o utraconych kilogramach nie wiem, jak u was, ale u mnie nawet w rozmowie z ciocia pojawil sei temat kilogramów i wszystkeigo z tym zwiazanego-- to jeszcze dobitniej przekonuje, ze nalezy załatwic te sprawe raz i na zawsze
-
gugajna, powaznie? nie lubisz pierogów? ja za dobre pierogi mogłabym...ech:D ale to dobrze- jutro bedziesz sobie mogła z czystym sumieniem cos zjesc a moj tata nie dotarł do mnie pewnie nie chciało mu sie przyjsc na pieszo- ma problem z noga szkoda... tym lepiej, ze wybieram sei na Wigilie do cioci ale jeszcze mam chwile dłuzsza zaraz zrobie sobie herbatke z makowcem
-
aa, jeszcze napisze, ze przysiegałąm sobie zero słodyczy-= nawet ciasta- ale kupilam troche na jutro, jak ktos przyjdzie- no i zjadłam 3 kawalki źle sie czuje, ale cóz- ja kiedy juz mam cos w domu- zjem, nie ma sily w kazdym razie- Swieta moze mnie usprawiedliwia
-
gugajna, a co bedzie jutro, jak myslisz, wydobrzejesz troche? a ja tez sie czuje słabo- brzuch troche pobolewal- czyzby od tych pierogów? mozliwe w ogóle czuje jak trace apetyt mialąm kupic mandarynki i banany, ale zapomniałam \mam jablka a- nie bede narzekac jakos zimno na dworzu sie zrobilo, szkoda, ze choc troche sniegu nie spadło wiecie- ja to juz chce, zeby było po wigilii- ee pewnie źle mówie ale wole wrocic do normalnego trybu teraz sie połoze tez jestem jakas słaba- potem herbata- a potem jeszcze zajrze do odchudzajacych sie - oczywiscie
-
hej widze, ze nic nie piszecie, wiec ja napisze dzis naprawde nic mi sie nie chciało jesc- w koncu kupiłam sobie pare pierogów na jutro- sprobowałam i teraz brzuch mnei boli po nich do tego zjadłam kawałek makowca- o - juz sobie wyprawilam wigilie jutro bede jesc cioci jedzenie, a wiec o niebo lepsze ciekawe, co u Was
-
gugajna, no masz pecha ale moze do jutra cos sie poprawi Sylwusia, moja kolezanka jeździ co jakis czas na te guzki no nie weim, ile razy- ale 2 chyba w kazdym razie- to nie ejst cos tam bardzo strasznego- chociaz wiem, wiem, tak sie mówi, jak nas cos nie dotyczy kazdy by mial pietra
-
Sylwusia, przeczytałam na innym, ze idzesz na operacje, a na jaka, jesli mozna wiedziec?
-
Sywusia- juz tworzysz świateczne klimaty, widze a mi nie chce sie jesc i juz wczoraj tak czułam, a nwet, jak przyszła ciocia to zjadłam tylko kurczaka kawałeczek no i tam cos słodkiego, bo nikt nie jadł a tego sobie raczej nie odmowie, jak lezy przede mna taki nawyk w kazdym razie- czuje taka niechec do jedzenia a tu na świeta cos by kupic nawet nie chce mi sie pomyslec o rybie, o niczym dlatego u mnie bedzie naprawde skromnie kupie cos z mysla o ojcu tylko a jesli cos zjem- to tylko u cioci, bo ona dobrze gotuje najlepiej nic nie jesc zaraz bede pic- wszystko po kolei pewnie Was dzis jutro i w nastepne dni bedzie bardzo mało na topiku ale wiadomo- świeta widze za oknem piekne słonce- piekna pogoda szkoda tylko, ze nie ma zapowiadanego sniegu
-
a juz wiem, źle zrozumiałąm te 1000 kcal, ok
-
Sylwusia, gratuluje ale powiedz mi- naprawde na rowerku pokazał się 1000 straconych kcal? po przejechaniu 60 min? jesli tak, to świetnie czemu ja nie przejechalam chociaz 30 min- haha i co robisz, jak jeździsz? ogladasz jakis program, słuchasz muzyki?
-
witam adziam a ja mysle, ze czasem taki jogurt moze zapobiec zjedzeniu czegos innego, równie obrzydliwego no widzisz - słodkie- to świnstwo ja tez zawsze po zjedzeniu- tak czuję szkoda, ze jeszcze czasem jem słuchajcie- nie wiem, czy juz pisałam- ale chyba nie musze sobie tez takie postanowienie zlozyc- zero slodkiego zero i składam je nawet jesli przede mna bedzie cos lezało kupilam cos dla cioci ona ma juz tak wysoki cukier- lekarka jej zabronila i ciocia sie tego trzyma dzis była u mnie kolezanka, kóra trzyma linie- i tez nic nie zjadła znów wszystko spadło na mnie:D jestem zła przeciez ja nie z mysla o sobie to kupiłam- tylko o gosciach a goscie- tez nie chca tego dobrodziejstwa dlatego ja robie sobie szlaban- nawet jesli cos bedzie- nie jem poza tym - prawie zero zjałam no nie- jakis banan- jakis kurczak na cwiczenia narazie nie mam czasu zaraz ide do fryzjera ojej wiecie co robie? jeszcze wam nie zrobiłam fotki z pasemkami- a juz rozjasniam sie dalej coto bedzie? nie wiem co nie wiem jak ja bym chciaal normalnie na jasno- mam przerwe w pracy- w razie co- to sie zamaluje na braz i taki bedzie finał dopadła mnie @ i moze to wyjsc źle- jest taki przesad kurcze- wstydze sie fryzjerki- jak ja bede wygladac????? a co tam- wezme czapke oki- jak wroce to sie zamelduje- piszcie pa
-
hej- a ja niedawno dopiero odwiozłam ciocie kurde- jutro wpada kolezanka a miałąm poplacic rachunki ale jeszcze we wtorek chyba bede mogła? wiecie, jak tak musialam tyle godzin siedziec to az chciało mi sie biegac nie no- jutro musze musze szczególnie, jak poczytałam gugajne gratki jak nie pobiegne to nie wchodze na topik- pa