aniaminka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aniaminka
-
czesc- wstałam godzine temu, ale niestety nie mam czasu dla siebie- wiec juz nic piszę, bede wieczorem, pa
-
e tam słuchajcie ja nic nie potrafie zrobic hehe nie powinnam sie przyznawac, ale tak jest czasem nachodzi mnie myśl, by isc do sklepu pokupowac składniki na np ciasta- piec i piec, aby nauczyc sie piec takei wspaniałe, jak u mnei w pracy pieka podobnie z sałatkami itd ale potem przychodzi druga myśl kto by to jadł i przede wszystkim po co uczyc sie celebrowac jedzenie w moim przypadku lepiej nauczyc sie umiaru w jedzeniu tylko problem jest w przypadku gosci te sałątke zjadlam w pracy- pieczarki, jajko, kukurydza, szczypiorek, majonez moze sol, pieprz, nie weim no i zrobiłam tak- ale pojawiła sie jaaks woda chyba trzeba było odsaczyc pieczrki bardziej a moze kukurydze? odsaczałąm, ale moze tak sobie i dodałam chyba za duzo majonezu a tam- dupa wolowa i tyle wyrzuciłam-pies zjadł biedny pies i jutro juz chyba nie robie- ale kupilam jajka, pieczarki- buuuu co ja z tym zrobie? a z ryzem to pewnie warstwowa? kiedys taki chłopiec mi dał przepis- i ciagle powtarzał, zebym zrobila te sałatke a mi sie nie chciało to bylo z 6 lat temu ale tak jakos mi sie to przypomina mam taki zal do siebie, ze jej nie zrobilam ale glupoty wypisuje, czas konczyc zaraz- widze, ze rozza poki co sie wykruszyła mam nadzijee, ze nie na długo ale gdzie asia? poza tym zagladajcie, piszcie! widze, ze w weekendy trudniej o wpisy ojej- jutro u mnei ciocia- ciesze sie i nie bo znów jedzenie- przygotuje jakis obiad:D taaaa zaplanowałam piersi z kurczaka z boczkiem i zółtym serem- takie jakies tam dewolaje w ogóle robi sie cos takeigo?:D a sałatka- to mizeria, zeby bylo najszybciej taaa- ale bedzie dobre:D tylko śmietane kupilam 18 procent- pewnie zła? hahahaha juz sobie wyobrazam co o mnie mysla panie domu mi w kazdym razie niezbedniki zawsze gotowałą mama ona zreszta tez nie robi wymyslnych rzeczy najczesciej schabowy, pomidorowa itp kiedy mama wyjezdza- a bywa, ze na rok to mi sie nie opłaca gotowac zreszta nie jadłalm obiadow rowniez z braku czasu czesto pracowałąm wiele godzin i nie gotowałąm sobie tez z tego powodu, ze robiłam diete, albo przeciwnie- zamulałam sie ciastem, słodyczami i juz nie myslałąm o obiedzie musze sobie wypracowac takie cos, ze gosc bedzie jadł jedno, a ja cos innego koniec na dzis- papa
-
adziam, czyli bedziemy ćwiczyc u mnei dzis caly dzien padał deszcz kolezanka nie zadzwonila- to dobrze mi tez nie chcialo sie wyjsc jedzenie dzis ok znaczy wyprobowalam taka sałatke na jutro- wiec moze była troche kaloryczna hej, juz pewnie spicie?
-
a jeszcze, aby potwierdzić, lub przeciwnie madrosc szczupłych kolzeanek inny fragment rozmowy o spotkaniu klasowym (wszystkie duzo ode mnie starsze i szczuplejsze, oczywiscie) no nie, ale wiecie co, jak tak mozna, no niektóre to sie tak zmienily no są takie, normalnie taaakie (tu gest szeroko rozstawionych rąk) ja rozumiem troche przytyc, ale zrobic z siebie cos takiego? na to inna no, cóz wiesz- moze przynajmniej po nich tak wieku nie widać. w koncu wiesz- tłuszcz wypelnia zmarszczki po czym cisza- ja sie głupio czuje- wiadomo a z nich kazda dobrze, bo ich to nie dotyczy (tego, ze dotyczy ich wiele innych przypadłosci- nie wiedzą) w końcu mówię do soebie dziękuje za takie wypelnienie hyhy- odpowiedz jednej z nich no- i co? szczupłe i mądre heheheehehehe niech i tak będzie dobra spadam, narazie
-
napisałam, ze zykuje na wadze ok 0,3 kg dziennie po 6 dniach robą sie z tego okolo 2 kg czyli to nie jest tłuszcz? to dlaczego jestem grubsza w newralicznych miejscach i jesli jalabym tak cały czas to będę sobie obrastała w kilogramy i odwrotnie- mówisz, ze jesli chudnę- to nie spada tłuszcz, lecz woda to dlaczego czuje kazdy zgubiony kilogram, dlaczego jesli zgubię ich 5 to zmieniam rozmiar, a dziesiec- 2 rozmiary, itd czyli co?- pewnie te moje 100 kilo to nadmair wody, a zgubione 17- to tez woda, kóra wyparowała ze mnie uszami (oczywisice inna sprawa, ze w wiekszosci składamy się z wody, ten temat moznaby ciagnac, ale nie o tym tutaj mowa) ja znam siebie i twierdze jeszcze raz, ze jesli zjem ponad to, co powinnam- to zaraz waga podskoczy (dlatego waze sie cały czas, zeby miec jasno pokazane, ze zjadłam za duzo albo xle i tak dlaej jesc nie moge) a jesli zjem mniej to waga idzie w dół i tyle natomiast nie napisałam, ze chude sa głupie, tylko, ze chude komentują moj sposob odzywiania się na głos (nie pytane, bez względu na to, czy mi się to podoba, czy nie- ja ich jedzenia, ani ubioru, ani włosów, figury, ani urody nie komentuję) jedząc przy tym wilekie kanapy czyli jedzą i to sporo (wiem co jedzą w pracy i wystarczy) i jednocześnie wypowiadają się (czytaj pastwią się) nad grubymi (są chude, dlatego, ze ten typ tak ma- takie ich szczęście, zresztą same wilelokrotnie to podkreslają. nie robią nic szczegolnego, by byc takie chude, czytaj naj[piekniejsze i najwspanialsze) napisałam- kretynki- bo chodziło mi o ich teorie i sposob argumentowania znam je nie od dzis, wiem, ze platą bzdury oczywiscie na kafe posluguję się skrótami myslowymi i piszę znikomą cześc tego, co usłyszę tu lub tam, więc moze to usprawiedliwia brak pojęcia o czym piszę
-
gugajna, czyli dzis kolezankujesz, tak, jak ja a ta zrzednieta mina- to tez moje marzonko- cholercia- zeby to zobaczyc ale nie tak, jka juz bylo ze schudłąm powidzmy 17 kilo, tylko zeby zobaczyly ze jestem szczupla i wtedy niech sobie komentuja adziam, masz rowerek, bo zapomnialam? no i dobra- zero- zero slodyczy zero nawet ździebelka nie dzis moja proba w kawairni- hahaha ale juz sobie powiedzialam zero tez cche sie pozbyc tej 9 i to jest najwazniejsze..
-
witam-Sylwusia- pięknie!!! a ja mam gorsze wyniki dzis na wadze ponad 96 a miałam juz ponad 94 i msyle, ze powinnam miec teraz 93 lub mniej nic nie uszło uwadze znaczy, ze te wigilie ikawiarnie odbily sie na wadze jeszcze wypije herbate i pierwsze co robie to ide biegac zobacze, ile bede w stnie pobiec a drugie co zrobie to rowerek ......przyniose- haha musze cos zmienic mianowice zero słodyczy, nawet tych jak sie okazuje skubnietych mimochodem wszystko zamienia sie w tłuszcz dzis ide z kolezanka do kawairni- i cóz- z bólem- ale nie bede mogła zjesc ciacha zamowie sobie herbate na poczatek, a potem kawe- moze to bedzie lepsze, niz wypasione ciacho jutro przychodzi ciocia- wiec zrobie obiad i jeszcze cos na słodko- ale dla siebie musze przygotowac cos innego nie moge towarzyszyc ludziom przy jedzeniu normalnych rzeczy inaczej wszystko na nic w sumie to nie czuje, ze jałam nie wiem co- a waga idzie lekko w góre szkoda dlatego wracam na droge rezygnacji z ww no i jak obiecywałam sobie- dodaje ruch ostatnio znow u mnie w pracy wywiazała sie dyskusja na temat tycia itd (bo mam taka kolezanke, która bacznie obserwuje co jem ile itd- zreszta jest pewnie wiecej takich osób- i jeszcze komentuje) w kazdym razie ja wiem, ze jesli np zjem wiecej- waga idzie w góre- jesli zjem naprawde malo- waga idzie w doł i mówie jej to a one (jeszcze taka inne sie włączyla) na to, ze to niemozliwe, zeby przez jeden dzien schudnac, albo przytyc!!! i w ogóle, jak sei zaczeły wydzierac- one przeciez madrzejsze, bo jedna chemica druga biologica (ale nie wiedziała kretynka, ze od mleka jest osteoporoza- hhahaahahah) mimo, ze moze logiczne jest to co one mówiły- to ja jednak wiem ze jesli waga poszła w góre- to przytyłam- i potem jesli nastepnego dnai zjem wiecej- to znów przytyje i tak dalej- stad z 0,3 kg na plusie- po kilku dniach robia sie 2 kilogramy ktore zostaja i sa faktem ich zdaniem- to powietrze pewnie a tam- glupie sa w kazdym razie- obserwuja człowieka bacznie (chudzielce- kóre komentuja znad wielkiej kanapki) ech Sylwusia- dzisaij tez jeździsz na rowerku? Gugajna, a Ty co zapalnowałas, jesli chodzi o ruch?
-
hej, pisałam juz o 18, ale ktos przyszedł do mnei i musiałam przerwac Trini- ja mysle, ze moze nalezysz do tych osób, tak, jak ja, które powinny jesc mniej, by schudnac ja wiem, ze jesli zjem normalnie, to nie schudne, musi byc wyraźnie mało ciekawe zjechaałm ostatnio piec kilo juz zaczynał sie 6 kilogram ale jadlam kasze i warzywa potem kolezanka namówiła mnie na tego kurczaka i sie zatrzymało hm, moze nie powinnam łaczyc tego z kurczakiem, tylko z tym, ze pozwoliłam sobie zjesc jeszcze jakies ciacha a w miedzyczasie miałam wigilie dwie (dzis ta druga) czyli- wiedziałąm, ze rewelacji nie mogę sie spodziewac dzis mialam goscia- jutro ide w gosci a nd ciocia trzeba jednym slowem pilnowac sie dzis juz cudu nie dokonam niestety, ale lustro cały czas i nieustannie przypomina mi o koniecznosci zrobienia czegos z sobą dzis załozyłam jasna, taka piaskowa marynarke i dokladnie widac te grube plecy i wielkie balony- precz dzis chyba tylko tyle napisze, po co wiecej Sylwusia, gratulacje za rowerek- dobrze, ze tak ci sie spodobal, bo mi sie nie podoba jak balbi pisała- nuuuuuuda ale musze to zmienic od jutro jestem wolna jak dzika świnka i planuje bieg- powaznie musze to anpisac musze pobiegnac zeby spalic chociaz z 500 kcal Sylwusia, pisz o rowerku:)
-
te szczupłe maja taka potrzeba podkreslenia swojej wyzszosci juz nie bede zaczynała dyskusji na temat, czy maja racje, czy nie w kazdym razie czuja sie lepsze i daja odczuc grubym, ze te sa niatrakcyjne- takie sa fakty a moje kilogramy? waze o kilogram wiecej, niz po ostatnim schudneiciu, czyli tym teraz waze wiec ponad 95 kg ciekawe co jutro- czy dzisiejsze muenu bylo az takei złe? ale to nic wazne, ze weim, czego chce i wiem jak to osiagnac dobranoc
-
gugajna- mam ogródek, bo dzialka cała ma ponad 500m kw w sumie to tylko ale mam duzo miejsca do biegania w poblizu domu pogoda sprzyja nie ma co sie tłumaczyc, szukac wymówek kurcze- trzeba chudnac a w domu rowerek - koniecznie- jutro przyniose go na pewno ja tez uwazam, ze spokojnie w ciagu ponad 4 miesiecy mozemy osiagnac całkiem niezłe rezultaty oczywiscie mówie o racjonalnym podejsciu cokolwiek ktos by nie napisał- aj wiem, ze jem duzo mniej a jesli chodzi o słodycze- to w domu nie jem wcale wyjatkiem sa tylko uroczystosci w pracy cóz- mogłam nie isc na te uroczystosc, albo siedziec przy pustym talerzu (zapłaciwszy dyche-hehe) wzbudzajac niepotrzebne i niezdrowe zainteresowanie zawistnych i niezawistnych kolezanek i po co kiedy moglam skubnac cos- a i tak wiem, ze schudne bo przełamalam ten dziwny ciag obzarstwa ten ped do sklepów po paczki słodyczy, jakby były świeta i jakbym miała tuzin dzieci (a o kolzeankach pisze- zawistne- chociaz to sa normalne kobiety, dziewczyny, ale jesli chodzi o wyglad, o komentowanie wygladu, to dostrzegam, ze jest taka jakas niepisana rywalizacja, sa takie teksty miedzy wierszami, z których wiele mozna wyczytac) w kazdym razie gugajna i wszystkie pozostałe dziewczyny- nie łamiemy sie chudniemy!
-
adziam, mam nadzieje, ze córka szybko wróci do zdrowia :) gugajna, ja pierdziuuuu hahaha no własnie takiego zapału szukałam i dobrze, ze nie chcesz poprzestac na stracie tych ponad 20 kg dobrze ze cchesz byc naprawde szczupła! ja tez chce byc szczupla i tez wiem, ze to realne kurde przeciez to nie jest takie trudne osiagniemy to- pokazemy wszystkim niedowiarkom super, juz sie ciesze:) ja jutro juz dieta a w Swieta- zjem troche wszystkiego tak, jak dzis (bo nadal uwazam, ze dzis to jeszcze nie koniec świata) ale potem juz dietka dietka dietka lubie dietke lubie chudnac na pewnoe polubie ruch tak, jak Ty zreszta przy ruchu tak szybko sie chudnie no i najbardziej na swiecie pewnie lubie byc szczupla- tylko jeszcze tego nie wiem:) tez mam zapał i zero checi obzerania sie w samotnosci (dzis po naszej Wigilii bylysmy z kolezanka w kawiarnii i zamówilysmy tylko herbate, czyli mozna) gugajna- uda nam sie- jak nie teraz to kiedy?
-
hej witam eufemia- ja mysle, ze kiedy bede miec wolne- to bardziej bede sie kontrolowac i z wieksza swoboda, bez stresu poza tym za punkt honoru stawiam sobie ruch koniecznosc rozpoczecia aktywnosci fizycznej tyle piszecie o rowerku- jutro mam juz duzo czasu i sprzatam znajdzie sie i miejsce na rowerek- ciesze sie, ze bede mogła dolaczyc swoje wpisy o zgubionych kaloriach dzis prawda- kalorycznie było ale w sumie nie tak duzo, jak by sie mogło wydawac góra 1600 ale mysle, ze nawet nie to bo ilosci były niewielkie, a pierogi naprawde małe juz mi sie jesc nie chce a kurczaka zjem jutro- nie ucieknie
-
witam dotarłam do domu dopiero dzis zjadląm tylko to, co na Wigilii, ale mysle, ze to juz nie jest dieta 5 małych pierogów 4 małe kawałki ciasta 2 malutkie kawałki ryby 2 łyzki sałatki to chyba wszystko, choc wiadomo to juz nie dieta jutro bedzie troche ciastek- zjem ze 2- do 4 poza tym kurczak, który jest upieczony
-
a ja mam takie głupie przyzwyczajenie, ze jesli w domu jest cos dobrego to trzeba to zjesc juz teraz i to wszystko no- dzis koniec dnia zjadłam mało tak mysle, zdrowo wyjatkiem sa niestety capuccino.... hm no ale cos chce sobie zostawic jutro w pracy pewnie nie zjem mega duzo- bo cóz by tam miało być? a w domu kurczak i owoce a w piatek- ostatni dzien- wracam po 12- i wooolne wiec obiecuje sobie pobiegac, tak zeby spalic jakies 800 kcal dziennie- bylby to ideał a na dzis juz mówie dobranoc- jutro bede poźno o jakiejs 16. 30 moze
-
kurczak wstawiony zaraz bedzie pachniał poxno juz, ale troszke zjem głodna jestem
-
eufemia- a ja włąsnei poukladanie spraw uzalezniam od zgubienia tej tony tłuszczu ja tez naleze do osób, które nie jadały śnaidan ale zauwazylam, ze np jesli nie zjem czegos wieczorem to rano jestem głodna zmuszam sie zeby cos zjesc i jesli tylko mam czas to jem a od kiedy mam kurczaka w piekarniku- to jem go troche- jest cieplutki, dobry i sycacy- i jest świetnie eufemia- znaczy, ze potrafisz schudnac- a zgubienie kilogramów, to tylko kwaestia czasu
-
eufemia- Ty tez masz rowerek? no to nie pozostaje mi nic innego, niz odkurzyc moj i przyniesc go przeciez nie moze biedny marznac w garazu bedziemy jexdzic i juz mozna sobie ustalac np ilosc spalonych kcal- na poczatek moze to byc 200 zreszta jesli chodzi o rowerek to mysle, ze duzo trzeba sie napedałowac ja np biegnac, czy truchtajac jak kto woli- spalałam 1400 kcal w ciagu 1,5 h ah to były czasy...
-
hej dziewczyny, dobrze, ze dołaczacie bedzie duzo wpisów i duzo motywacji ja mam podobna wage- bo znów miałąm 100, a teraz jest plus minus 95 generalnie pierwsze kilogramy leca szybko, czyli mozecie powiedziec, ze wazycie ponad 90 :) wiem, ze jesli zamierza sie skubnąc w czasie świat to i owo- to lepiej zaczac dietke po świetach ja nazwe to u siebie chyba zawieszeniem diety choc nie zamierzam sie obzerac wcale, ale ejstem realistka- i chcialabym np zjesc troche makowca.... hm zobaczymy jak to wyjdzie- zobaczymy co zwyciezy
-
gugajno, mi to sie wcale nie chce o ruchu myslec, niestety dzis jak sie u mnie rozgrzeje, to na tym mieciutkim dywaniku moge sie porozciagac, ale to nic na spalenie kalorii rowerek mam jeszcze w garazu- w piatek planuje go po posprzataniu przyniesc-problem w tym, ze mam mały dom i ten rowerek troche bedzie zagracal... ale cel dobry jesli bede na nim jeżdzic to zostanie- a mysle ze troche bede- bo dziewczyny jeżdza- jeszcze tylko dwa dni i mam wolne- czyli musze troche cos poćwiczyc- nie moze byc wymówek a kurczaka- pieke od razu 3 duze piersi, co zajmuje mi cała brytwanke i starcza na 3 dni- nie tylko na obiady, ale tez na śniadania oh, gdyby tak jeszcze cwiczyc do tego...
-
wpadlam własnie do domu dzis zjadłam mało ale jak pisałam jutro u nas wigilia w pracy i w pitek tez ciekawe co tam bedzie- ale tam zjem to, co bedzie kupilam nastepne 3 piersi i zaraz je przygotuje na nastepne dni pewnie dzis zjem jeszcze kilka kawałków amlutkich, bo beda tak pachniec i bada takie soczyste jesli chodzi o zakazane jedzenie to z jednej strony nie chce mi sie tego jesc tak nałogowo, jak kiedys nie musze wsiadac do samochodu, zeby to kupic byłam w sklepie i tez nic nie kupiłam ale z drugiej strony- zjadłabym cos- hehe np te ciasteczka ale ja takich ciasteczek to z 10 bym zjadła jednak nie wolno jestem strasznie wielka i z tym trzeba sie uporac
-
hej witajcie Balbi, pisz czesciej- a co u CIEBIE? JA tez tak mam jesli chodzi o rowerki stacjonarne nie cierpie ich swojego jeszcze jednak nie przydźwigalam, bo najpierw wszystko posprzatam w domu skakanka- bylam w ty mistrzem i w gume tez- ale 22 lata temu- haha a teraz- tak jak trini pisze- wszystko sie trzesie i juz na fitnesie tez najbardziej nie lubiłam podskoków jedynie step jest swietny ale bede robic brzuszki i z hantelkami pocwicze- coby wzmocnic rece i inne miesnie na panele w jednym pokoju połozyłam sobie taki mieciutki dywanik i jest super dzis zjałam troszke kurczaka- zaraz go dokoncze i gruszke, poza tym troszke orzechów i koniec paczki ale wczorajszy dzien był masakryczny teraz wracam do dietowej normy dzis jeszcze tylko koncówka kurczaka i owoc jakis gugajna, własnie- jak tam twoje 89, jeszcze jest, czy juz poszło w dal no i ja tez bym zobaczyl nastepne fotki- te dwie ostatnie sa super
-
witajcie ale poźno dzis wstałam na wage nie wchodze- bo wiadomo dzis nie jem nic zakazanego do usłyszenia po 16
-
kurce- to ja sie musze zaczac ruszac hehe a mi sie wydaje, ze fajny jest jeszcze fajniejszy kiedy wazy 110- a na pewno zdrowszy poza tym mezczyźni maja duzo wieksze zapotrzebowanie kaloryczne wiec szybciej chudna ale fajnie, ze schudł gugajna- a ja mam wanne, a prysznic to taki tylko nad wanna- ale wiesz- najczesciej korzystam z niego własnie- szybciej- heeh- i podobno tez zdrowiej
-
helo- eufemia ja tez sie ciesze, ze dolaczysz do nas ja najbardziej sie ciesze z duzej ilosci wpisów jutro rano zagladam, bo ide na 10 ciekawe, ile teraz wazysz a ja jednak nie jestem zadowolona z tego dnia zrobie tak- jesli zjem cos w pracy- jaksi swiateczny obiad- to w domu juz naprawde tylko owoce jeszcze troche muzyki i kapiel...
-
Asia ano zaczęłam jesc kurczaka a stało się to (hehe) pod wpływem kolezanki takiej chudej byłysmy w restauracji zamówilysmy jedzenie i ona robiła mi wyklad ze powinnam jesc mieso- ze ona je ze ona nie wybrałaby np ziemniaków z warzywami, tylko samego kurczaka itp najwaznejsze, ze rozmawiala o mnie ze swoim facetem- z Włoch- on pracuje w instytucie ds badan nad rakiem i jest powaznymnaukowcem on twierdzi, ze to warzywa sa problemem, powoduja wiele problemow- wzdecia itd (choc u mnie nic takiego nie powodowały, ale juz moja mama narzeka strasznie) czy to prawda, czy nie- nie mi rozstrzygac ale ja naleze do osób, które zmuszaly sie raczej do warzyw (kocham pomidory, ale inne...tylko smazone na tłuszczu, jadłam marchewke tez, ale...:( ) wiec postanowiłam zobaczyc, co z tym kurczakeim wiec jem tylko piers ale okazał sie to strzał w 10 nie narzekam- jestem zadowolona to jest dobre szybkie w przygotowaniu pozywne dobrze sie po tym czuje jesli jem do tego na owoce w ciagu dnia- chudne a wiec super ostatnio upiekłam piersi w piekarniku- sa pyszne i mam je do dyspozycji o kazdej porze dnia- cieplutkie, bez stania przy garach a i zimne sa tez pyszne wow- super oczywsicie- jest problem kurczaków jako takich tu- okazałam sie egoistką tak bardzo chce schudnac chorobcia... (poza tym calkowicie z miesa zrezygnowałam na połtora roku tylko) a wiec jem kurczaka i owoce przede wszystkim do tego maslanka nic innego nei chce mi sie ejsc oczywiscie- do tego ciastko co jakis czas w kawiarni ale dzis- jestem wsciekła- plama ta paczka.... szkoda mi było komus oddac (jak wiele razy dawniej) ale to byłoby lepsze nic to- jutro tez jest dzien i jutro na wadze nie stane dzis sie jeszcze troche powiginam w ógole nie byoby problemu- gdyby ktos mnie wyrzucił z domu na biegi...