aniaminka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aniaminka
-
a ty jestes głupia hahahahahaaha glupota wazy wiecej, niz tłuszcz milego dnia
-
gugajna, od kiedy sie odchudzasz to znaczy teraz ostatnio od czerwca, czy lipca? zastanawiam sie w ciagu jakiego czasu udało Ci sie tyle schudnac
-
dominika, dzięki ja sprobuje tego koktajly na pewno rozumiem, ze obiad moze byc normalny, bo ten koktajl prawie nie ma wcale kalorii ciekawe, czemu to nie ejst dobre dla cukrzyków pewnie oni maja wieksze resrykcje w diecie a ja to prawie jestem taki cukrzyk własnie- jak bede miała wolne- to zrobie sobie badania czy juz ze mna naprawde źle, czy jeszcze nie
-
adziam jak dla mnie jestes młoda i to bardzo gugajna ja sie waze codziennie, zeby kontrolowac, czy nie jem za duzo np wczoraj mogłoby mi sie wydawac, ze nie zjadłam wcale tak duzo ale jednak przytylam i gdybym nadal nieswiadomie serwowała sobie takie ilosci smazonego kurczaka to po 7 dniach miałabym ze 2 kilo wiecej wiec dla mnie wazenie codzienne jest jak najbardziej ok nie wprowadza mnie w smutek fakt, ze troche przytyłam tylko pokazuje co robic, a czego nie najgorzej bylo jak sie miesiacami nie wazyłam, bo baląm sie stanac na wadze- potem okazywało sie ze jest 20 kg wiecej... włąsnie ostatnio kolezanka mi powiedziaal, ze boi sie stanac na wadze... znam to a ja oswoiłam juz tego zelaznego sedziego
-
witam tym razem uzbrojona w 2 kawy potem banan i mandarynki... co u was, wstałyscie juz?
-
adziam- wielkie gratulacje znaczy, ze nasz topik chudnie świetnie to bardzo pocieszajace i motywujace do trzymania się w pewnych ryzach a co generalnie jesz adziam? wiecie co, jesli chodzi o chleb- to ja naprawde nie moge jesc chcleba na diecie bo nie schudne na pewno i nie wazne czy to razowy, czy nie zreszta tak napisala tez inna osoba na forum poza tym nie widze sensu jedzenia jednej kromki- to za malo, jak jesc to ze 3 hahaah lubie chleb bardzo ale lubie np zrobic sobie 6 kromek z masłem, pomidorem i cebulka powaznie jadlam 6 albo i wiecej albo takie- z jajkiem albo ostaecznie w szynka i papryczka na to- troche zóltego sera no ale ja o chlebie musze zapomniec dzis mam cały dzien wolny- powinnam ruszyc tylek i biegac nic sobie nie obiecuje, ale wiem, ze bieganie równa sie chudniecie gdybym wczoraj pobiegła z godzine to dzis byłoby mniej na wadze ech
-
witam tak, jak sie spodziewałam- waga poszła w góre pare kreseczek (pisze tak, mimo, ze mam wage elektroniczna) ale dzis wazylam sie w ubraniu, wiec to tez ma wpływ na wage, ale jednak znaczy, ze wczoraj zjadłam za duzo choc wcale to tak nie wygladalo, bo był bana, kurczak i czekolada do picia na cały dzien ale ja tego kurczaka smaze, bo z wody nie chce- bleee widocznie za duzo tłuszczu kiedys piekłam w piekarniku, ale nie chce dla takiej ilosci wlaczac piekarnika trzeba jednak cos zmienic mysle juz od dawna, zeby wprowadzic na przemian 2 dni jeden taki bardziej restrykcyjny- poiwedzmy owocowy, moze jakis warzywa a drugi z tym kurczakiem nie wiem, jak mi to wyjdzie ale czuje, ze w przeciwnym przypadku nie schudne juz czuje lekki poranny głod- na pierwszy ogien pojda plyny, w tym kaaaawaaaa trini- to podesle Ci tamte foty, znajde je gdzies na kompie szkoda, ze jestem w tym samym punkcie a juz bylam blisko do robienia fot z waga 80 a na tych fotach to tak ledwo stu sie pozbylam, takze sie nie przestrasz no i jeszcze tak strasznie sobie wtedy brwi wyskubałam- brrrrrrrrrr tez na to nie patrz no i co? to chyba wszystko na ten czas- kaaaawaaaaa, proszę pan, kawaaaa
-
eee, dzis gugajno nie, bo mam akurat włosy utytlane w popiele, hehe ale jutro na pewno generalnie nic szczegolnego musze wlosy rozjasnic jeszcze i juz:)
-
hej trini ja jeszcze nie robilam fotek nowych choc naładowałam aparat, a przede wszystkim skompletowałam go jedyne, co mam to zdjecie sprzed roku, kótre juz wszyscy znaja jak chcesz to Ci je wysle, tylko podaj maila a nowe jutro zrobie
-
eeeeeeeee gugjana, nie panikuj wszystko jest ok za to ja dziewczyny, przegiełam na tak sie źle czuje, ze szok obzarta na maxa, chociaz to nie było moim celem jutro przechodze na mandarynki i jabłka tudziez banan- bo dzis czuje sie wrecz wielorybem Trini- myslałam, ze pekne jak czytalam Twoj opis wizyty u fryzjera a ja jestem pewna- rozjasniam jeszcze bardziej wosy- bede prawdziwa blondynka- heheheh- chociaz raz w zyciu potem oczywiscie wroce do swojego koloru, ale teraz bedzie jasno o- musze spojrzec jeszcze na foty gg- ciekawe jaki odcien wybrac- ale to i tak co innego wychodzi tylko poczekam do siwat, zeby w pracy zmniejszyc szok- natepny Trini- zamiesc fotki :)
-
Rozza, jak tam u Ciebie? co oznacza to milczenie/ jesz słodycze? czy sie zniecheciłas do topiku miesnego? :D hm? napisz
-
oj gugajno, zapomnijmy ja zjadłam mojego kurczaka ale wiecie co? niby wszystko planowane, ale tak sie nim przejadłam, ze szok czuje, ze jutro na wadze nie bedzie dobrze do tego banan i pitna czekolada kurcze- tego kurczaka za duzo- zjadłam 1,5 piersi- ojej wystarczy pół mysle, ze za duzo tłuszczu dodalam oj oj dobra- jutro sie poprawiam mniej, mniej tłuszczu zero pitnych czekolad (choc co jakis czas nie wykluczam, albo np capuccino, bo inaczej człowiek zwariowałby chyba) jestem jednak ciekawa wagi niemal pewna jestem, ze bedzie wiecej, pytanie o ile gugajna, napiszesz co jadłas dokładnie? i dlaczego to zjadłas- czytalam jak dzis napisałas- zadnych odstepstw nie no- aj jednak mysle, ze czasem mozna zjesc jakis kawałek ciasta w kawiarni moja kolezanka schudla 12 kilo i ona je ciasto- problem w tym, ze ona pilnuje tego, co je i np jesli je ciasto- to potem odrabia straty albo teraz przez swietami- tez planuje 10 dni bardziej uwazac, zeby potem cos ew zjesc ja tam bede chodzic do kawiarni ale w domciu i w samochodzie- zero sodyczy- bo to jest zbedne
-
witam dzis zaspałam do pracy- pojechaląm o godzine poźniej wiec zero sniadania itp w pracy njie jem juz obiadów, mimo, ze bylam coraz bardziej głodna zrobiłam zakupy- piers z kurczaka i owoce zero warzyw hehe zreszta mam jeszcze te, które kupiłam ostatnio i one juz sie prawie popsuly oo, jeszcze mam mrozone warzywa przeciez zjadłam banana ale teraz wypije czekolade do picia troche to bedzie kalorii, ale mysle, ze nie zrujnuje to mojego menu poza tym zaraz robie kurczaka i to tyle wazyłam sie- waga stoi w miejscu- dokładnie 0,2 w dół, ale wczesniej mialąm 95,2 dzis 95 wczoraj zjadłam tylko tego kurczaka z brzoskwiniami, ale za to 1,5 piersi nie wydawało mi sie to duzo jak na caly dzien ale jednak praktycznie nic nie schudlam zobacze co, bedzie po dzisiejszym kurczakowym dniu ( plus jeszcze bana i do picia czekolada) jesli nie schudne to teoria kolezanki lekko sie zachwieje, bo wczesniej jałam warzywa i chudłam tyle mioch wywodów Trini- masz racje to znaczy tak- mieszkam teraz sama, a normalnie z mama- tyle, ze mama jeździ za granice pogubiłam sie co jest norma, bo były juz wyjazdy roczne teraz mama przyjedzie po wiosennych swietach w kazdym razie ja zauwazyłam, ze faktycznie zawsze kiedy schudłam- a mówie tu o róznicy wiekszej, niz 10 kg to mamy nie było w domu jest latwiej o wiele łatwiej ostatnio i mama głosno przyznaje, ze musze schudnac nakupowała mi tyle mniejszych ciuchów (na schudniecie, a poza tym mniejszych jest wiecej) ostatnio- taki biały komplet- spodnie i marynarka miałam w to wejsc na czerca- a ja do czerwca odwaliłam kiche i dotyłam do obecnej wagi wiem, ze ja rozczarowałam- a tak naprawde straciła wiare we mnie kupila tez taki kozuszek- mial byc dla mnie an te zime, ale przed wyjazdem jzu powiedzialą, zeby go komus oddac chciałąbym wazyc ok 70 np- jak przyjedzie ale wracajac do tematu- to nawet ona, kótra rozumie, z emusze schudnac- i kiedy zakazałam jej gotowac schabowe obiady- po kilku dnaich cos zawsze wykreci albo jakies ciacho- albo krówki, albo spagetti... i cały wysiłek idzie w łeb a teraz nikt mi nie przeszkadza, wiec nie moge na nikogo zwalac winy cdn- ide pic- piszcie
-
gugajna, shane mogłaby pisac regularnie ja mam przed soba długa droge, dlatego długo tu bede na pewno a jak schudne to bedzie jeszcze milej ja tez jestem uzalezniona, po pracy zawsze wchodzenajpierw tu a dopiero potem psy i sprzatanie... ale to fajnie to takie okno to grona fajnych osób, kóre maja takie same problemy jak ja, wiec mnie rozumieja jest super:) ooo wlasnie widac, jak sie nie moge oderwac znów czuje glód- to dobrze teraz powoli spac i jutro na wage :) dobranoc
-
trini, ja bym asnie chciała, zeby tamte dziewczyny wróciły ale chyba juz nie ma szans w kazdym razie one sa gdzies, czasem widuje kogos na gg, czyli czuje ich obecnosc ja wiem, ze ja nie odejde z tymi kilogramami pozbede sie ich
-
a ja zjadlam reszte tego kurczaka jednak nie pozwolilam, zeby glód był za duzy w spraiwe tej kolezanki- brak słow zobaczymy, co przyniesie zycie
-
gugajno, swiat jest niesprawiedliwy jedni maja szczęscie cały czas, a inni pod górke ja mysle, ze cały czas mam pod górke, ale kiedy słysze o takich ekstremalnych przypadkach- to pozostaje sie cieszyc tym, co sie ma a moze jeszcze szczescie sie usmiechnie do Twojej kolezanki i bedzie troche lepiej
-
hej, witam\' trini, ja wytrzymuje bez śniadania, bo praktycznie wiekszosc zycia go nie jadłam czasem jadlam, jak mama przygotowała ale generalnie jak byłam mała potrafiłam do 16 nie jesc nic a potem- rekompensata teraz tez śniadanie jem, bo tak powinno byc ale to jest tak, ze jak jałam np o godzinie 23 obiad tak, tak tez było- kiedy mama wracała z pracy i dopiero szykowała jedzenie- cos takiego pamietam to potem rano nie chciało mi sie jesc mysle, ze nie zjadłas duzo- tylko faktycznie ten cukier w plynach- szkoda straty ja od 90 roku nie słodze herbaty przestałam slodzic z lenistwa- a teraz nie wyobrazam sobie smaku herbaty z cukrem- co to ma byc? natomiast kawa jest pyszna słodka wiem a do tego mleczko...mniam mniam ale mogłabys poprzestac na jednej słodkiej kawie i moze na jednej słodkiej herbacie a reszte- zmuszac sie do niesłodzenia kawa niesłodzona tez ma swoj urok ja chlebków ryzowych tez nie ejm, bo one sa kaloryczne a jednym tez bym sie nie najadła- ja to od razu cała paczke moge zjesc ale skoro mam jesc kalorie- to po co ryzowe mozna zjesc dobre cukierki- hehe juz czuje taki lekki głodek, ale tez nie chce mi sie jesc- w sensie fizycznym- nie chce mi sie kłapac a poza tym mam tylko tego kurczaka- zostawie sobie go na jutro- a dzis wypije tylko troche herbat:D ogólnie jestem zadowolona szkoda tylko, ze nie bylo ciagłosci w moim odchudzaniu no cóz zamiast załowac- postaram sie to naprawic
-
ja tez czuje lekki głód- ale to dobry znak ja do przegonienia Ciebie mam az 6 kg- nierealne a szkoda- bo chciałąbym juz miec 89 ale nadal jestem pozytywnie, bardzo pozytywnie nastawiona do odchudzania to nawet fajne- nie czuje sie źle ani fizycznie, ani psychicznie oby tak jeszcze wazyc 70 kg na dobry poczatek- to byłoby cos.. dobranoc
-
brrr- zimno moze jeszcze herata ale nie chce mi sie zrobic najlepiej to juz wskoczyc pod koldre
-
hej dziewczyny u mnie wszystko zaplanowane oprocz tych krakersów faktycznie minus i z perspektywy troche sie nazbierało jajka krakersy kurczak z brzoskwiniami kawałek jabłecznika w sumie to i tak nie duzo jak na mnie kawalek ciasta planowałam, ale te krakersy....ciekawe, ile maja kalorii, zaraz sprawdze jutro nie zjem ciasta, ani krakersów czyli planuje jajka, kurczaka z brzoskwiniami i- nie wiem co Rozza, co u Ciebie?
-
mam juz dwie kawy jak wam idzie? co dzis zjadłyscie? meldujcie zaraz lece- bede wieczorem
-
hej, witam w pracy zjadłam paczke krakersów jednak byłam głodna po wczorajszym dniu a teraz cala piers z kurczaka plus 2 brzoskwinie juz jestem najedzone ooo- dzis jedzenia duzo teraz jeszcze tylko kawa, bo spac mi sie chce moze jeszcze dzis cos zjem na tym spotkaniu choc najchetniej pozostałabym w domu nie chce mi sie nigdzie wychodzic trini- ale z ciebie sympatyczna dziewczyna nie wygladasz monstrualnie grubo, bo co to jest te 78 kg? chociaz wiadomo, mozna troche schudnac ja mam prawie 20 kg wiecej pocieszajace to nie jest ale to nic najwazniejsze to dzialąc tak, zeby te 20 zbic chciałąbym za kilka miesiecy wazyc 75 juz nie byłoby źle a potem sobie ejszcze chudnac jestem jednak ciekawa, jak po dzisiejszym jedzeniu waga sei zachowa kaaaawyyyyyy- albo zapalek do oczu!
-
witam jestem jeszcze jakies pol godzinki, fajnie a ja tam tez nie chce nikogo zapewniac nalezy robic swoje i chudnac dla siebie mam tez kolezanka, która od kilku lat mówi o odchudzaniu, ale zapewnia nas ze nosi nr 40 a wszyscy wiemy, ze jest to 42, tudziez 44 ludzie sa rózni
-
witam jestem juz po porannym wazeniu i jest oczywiscie duzo w dół, bo dokladnie 1,3 kg czyli waze równe 95 ale weim, ze to dlatego, ze wczoraj nic nie zjadlam, tak wyszło i niestety, na pewno jutro bede wazyc troche wiecej nie ma tak dobrze, zeby kilogramy spadały wciaz równomiernie w dól wiem, ze czasem waga idzie troche w góre, czasem stoi juz znam to wszystko an tyle, ze nic mnei nie wzrusza jednak ciesze się ciesze się, ze nie waze sto, ani sto dwa bo juz by pewnie tyle było wiem, ze kolejne kilogramy spadną i to dosc szybko i odzyskam to, co straciłam, albo dosłowniej: strace to, co zyskałam jestem optymistką tym razem i nic mnie nie powstrzyma w chudnieciu, w dojsciu do szczuplej sylwetki, w dojsciu do siebie dzis jestem juz po sporym sniadaniu potem zjem jeszcze kurczaka albo malutko, albo wiecej w zaleznosci od tego, ile bede chciala jesc nie mam w domu owoców, a warzywa powoli sie psuja... wiec moze na kurczaku poprzestane, zobacze aaa, jeszcze umówiłam sie z 2 kolezankami jedna pewnie cos wystawi dla mnie, czyli czeka mnei przeprawa i znów tłumaczenie, ze dieta zauwazylam, ze ludzie tak bardzo wmuszaja w takiego grubaska jedzenie ze słowami, ze przeciez trzeba cos jesc ze to- czyli to ciasteczko, ten cukeirek Ci nie zaszkodzi itp- robia wsyzstko, by człowiek zjadl a jesli np- nie odchudzam się i jadłabym te słodkosci, to zaraz, nieuchronnie nadchodzi temat obzarstwa, otyłosci i zwiazanymi z nia problemami i koniecznosci odchudzania sie ( i to tematy wywoływane niekoniecznie przeze mnie) bledne koło to tak, jakby szczupli chcieli miec obok siebie grubych, wiec pilnuja, by ci drudzy jedli a kiedy jedza w istocie, to wtedy zaczyna sie jazda wiec ja - gdyby cos- to nawet nie bede mówila o diecie, ale o tym, ze bardzo mnie boli zoladek, albo cos takiego, a co trzeba sie bronic i byc asertywnym potem umowiłam sie z inna koleznaka i tam moze przyplatac sie ciasto- takie kontrolowane jesli tak bedzie, trudno- wliczam je w dzisiejszy bilans, ale w sumie to postaram sie nie kupowac go postaram sie nauczyc spedzac czas w kawairni bez ciasta bo czemu musi być? co daje? jak zwykle chwile słodyczy w ustach a potem wyrzuty sumienia i chudniecie stop poza tym z radoscia zauwazam, ze coraz bardziej jest mi obojetny smak slodki, coraz bardziej za słodki i niepozadany ok to tyle mam nadzieje, ze bedziecie pisac i ze bedziecie grzeczne zeby niebawem moc pisac o utracie wagi ja ejszcze po cichu mysle o jakims ruchu powinnam ruszyc tyłek na intensywne spacery- nie zawsze mam czas choc przeciez siedze tu wieczorem... nie mozna chudnac bez ruchu, bo wydaje mi sie to takie sztuczne kojarzy mi sie ze zwiotczalym cialem dobra- bede myslec w zasadzie- to juz powinnam wylec na dwór- mam troche czasu ale nie umylam wczoraj głowy, niestety czyli nie daje z siebie 100 procent ok, koniec