

aniaminka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aniaminka
-
Balbi, juz sie ciesze na fotki domku jesli chodzi o diete to ja miaałm mega- załamanie jesienia- tyle miesiecy straciłam a i teraz idzie mi jak lokomotywie ale widze siebie szczupla i tego sie trzymam to do jutra- ja jeszcze ejstem, pa
-
alex, potwierdzam ciesze sie, ze szczuplejesz szczuply człowiek naprawde wyglada lepiej, niz gruby mam nadzieje, ze niebawem bede mogła o sobie napisac to samo a ja bede sie starała narzucic sobie pewnien rezim- z godnie z zaleceniem chodzi o to, zeby sie niepotrzebnie nie obzerac dlatego dzis udało mi sie miałam jeszcze smaka na madziarkową sałatke, ale powiedzialam sobie- przeciez mi nie ucieknie- zjem ja jutro na sniadanie- i dobrze zrobilam w jedzeniu ma byc umiar ciekawe, co jutro? włąsnie ta sałatka i warzywa z odrobina makaronu to wszystko- moze jeszcze jakis mały dodatek w lodówce tez mam pange, ale to juz na inny dzien co robicie? gugajna, jak u Ciebie? szkoda, ze nie ma mushelki...
-
witam, fajnie, ze jestescie Balbi, czyli odchudzamy sie dalej:) ale miałas wrazenia, rzeczywiscie, zamiast wypoczac po podrózy musieliscie walczyc z potopem Balbi, a jak tam domek w pl? co tam juz sobie zrobiłas? czy jestes teraz w tym samym miejscu, co poprzednio? jesli chodzi o fotki, to ja jeszcze nierobie, bo sama widzisz, ze waga moja prawie ta sama- ja to bym dopiero chcialą zrobic fotki przy 75- najwczesniej ale Ty Balbi slij nam fotki, bo jestesmy ciekawe bąbelków:D- opowiesz nam co i jak- bo my tu wszystkie kciuki trzymałyśmy- i czy jestes zadowolona-- no na pewno- tak tylko pytam:) o jak fajnie a przy niedzieli pewnie was mniej??? ja jzu zjadłam obiad- taka jestem lakoma ale wszystko pod kontrola- wszystko pyszne i dietetyczne, bo w małych ilosciach jeszcze tylko cos wieczorem do ust włoze i mase płynow- no i ruch musze zaczac
-
rozmawialam z kolezanka na gg i dopiero teraz posta wysłalam, choc napisałam go juz wczesniej no i gdzie ta nasza Balbi.... hehe, juz sie doczekac nie moge gugajna, jak tam u Ciebie dzisiaj- aj musi być wszystko dobrze, bo jak juz nawet u mnie jest- to u wszystkich innych jest na pewno kawke zalicze jedna i gruga i tak jak napisałam - wylegam na powietrze nie musze myslec o pracy- supcio sprawa Binga- chyba Ty masz cukrzyce- przepraszam, ze nie pamietam, czy Ty, czy badzia, ale moze dlatego, ze macie niki na b-- a moze jeszcze ktos inny ale czy mogłabys napisac- od ilu lat- i napisałas, ze jak zjesz sobie owoce to skacze cukier i wtedy to źle czujesz- ale jak to sie czuje- jesli mozesz napisac czy jest to cukrzyca typu 2? czy miałąs wczesniej insulinoopornosc, pytam, bo ja mam czy tam nietolerancej glukozy- to chyba to samo a moze nie wiedzialas o tym nawet no i jeszcze jedno- ponoc cukrzyce tez mozna wyleczyc- jesli oczywiscie nie cierpisz na nia sto lat
-
helol, witam Binga- jeszcze sobie pospałam- bo o tej 5 to tak sie wybudziłam tylko, gdyż telewizor piszczał, bo sie programy skonczyły.... a ja znow zasnełam nagle no i zaczyna sie nowy dzien, postanowienia o ruchu czas wprowadzic w zycie- ja jzu miałąm o 5 isc biegac- najlepiej by było a tak polece około 11- 12 ciekawe, ajk mi pojdzie stanełam na wage i juz waga delikatnie spada- wczoraj nie zjadłam tak dużo jest 88,8 niedługo odrobie straty, a potem szybciutko do 79 bo juz za długo te 8 dziesiatke nosze ciekawe, jak tam Balbi schudła Balbi- widzisz- ja zatrzymałam sie w miejscu i juz wiecie co- miałąm sobie zrobic taki lzejszy dzien- znaczy taka poł-głodóweczke na sokach ew- surówka ale niestety kupilam wczesniej banany i zepsułyby sie- szkoda ich- ostatnio w pl wszystko tak podrozało... wiec zjadłam juz 3 banany- a jeszcze planuje te moje ravioli - z 300 g-- i cos na kolacje- serka troche moze no i dzis juz wybiegne, ciekawe na ile starczy mi sił- jesli nie bede mogła biec- to pojde marszem do takiego sklepu- 2 h drogi mam jak w banku teraz ide zrobic sobie pysznej kawki
-
heeeeeej Balbi az nie wierze! ale to prawda, jestes! hurrrraaaa jak tylko odpoczniesz, opowiadaj co u Ciebie
-
hej, witam badzia- Balbi bedzie ale to jeszcze nie dzisiaj pewnie :) Alex- Gugajna- ciesze sie że mam wsparcie lubie ten topik :) Alex- własnie czesto tak jest,z e wymyslamy sobie setki powodów dla których trwamy w obzarstwie- bo tak jest łatwiej i wydaje nam sie, ze przyjemniej tak, jak ta Twoja stu-kilowa kolezanka- mówi ona, ze do dietkowania trzeba miec dużo kasy- wiele osób tak mówi- słyszałam to wiele razy rozumiem to- w zyciu w ogóle jest łatwiej, jak sie ma kase- we wszystkim pewnie, ze jesli ktos ma pieniadze, to stac go na dobrej jakosci jedzenie itp i td- ale to jednak tylko wymówka- bo ostatecznie ta kobieta mogłaby jesc to samo- tylko mniej plus ruch, albo prawie to samo- to znaczy- inaczej to przygotowywac ja np - brak ruchu tłumacze brakiem czasu i przemeczeniem- jedna prawda jest taka, ze jestem zmeczona jak mops- dzis znów spalam- ległam na łożku o 15- teraz dopiero sie obudziłam... ale inne osoby na moim miejscu wykroiłyby jeszcze chocby te pol godzinki, czasem godzinke... to zalezy od człowieka teraz przy tym wolnym czasie musze pokazac i udowodnic przede wszystkim sobie, ze nie jestem ostatnim leniem na tym świecie i ruszyc do boju chyba siegne po najprostsza forme, która była dla mnei taka skuteczna 1,5 roku temu czyli marsze, prawie biegi- po 1,5 h-- wtedy, jak wpadłam w rytmto chudłam nawet kilo dziennie, albo kilka dni i kilogram mniej nie chodzi mi o takie tempo- tylko wiem, ze to zadziała a przeciez to takie proste- prostsze niz callanetics, lub siownia:D Alex- super, ze waga rusza w dół- konsekwencja jest nagradzana- a napisz jeszcze cos wiecej o tej kolezance, która schudła 30 z jakiej wagi- mniej wiecej, bo moze nie wiesz dokładnie i mówisz, z etak jak Ty - ograniczyla jedzenie i była konsekwentna- ojej- fajnie pozbyc sie 30 kg to jest dopiero cos ja najwiecej schudłam 17 czyli jak na moja wage to nic, tym bardziej, ze doszłam wtedy do wagi- 82- czyli nadal byłam grubasem a chce być szczupła osoba- wazaca najwyzej 60 kg popijam sobie kawke słaba- wtaraczki nawet juz dzis nic nie zjem rano jeszcze zjadłam dosc fatalnie- bo jajecznice z ciemna bułka ale stwierdzam jasno, ze nie lubie jajek, szczególnie smazonych- juz za ciezkie jedzenie potem takei danie gotowe- ravioli, czy jakos tam- takie kluseczki ze szpinakiem w srodku i sosem brok- serowym - 100 g ma 113 kcal- zjadlam najwyżej 300g czyli sporo jeszcze był banan i kisc winogronu, czyli nawet dzis pojadłam ale i tak sie czuje dobrze, bo wiem, ze mimo wszystko nie przesadziłam- tak jak w ostatnie dni, gdzie żarłam mase słodyczy do tego stopnia, ze 3 batony wyleciały przez okno....-fuj bede jeszcze gotowac zupy- ale ejstem w tym ciemna- musze poszperac, moze cos podpowiecie chodzi mi o zupy bez tluszczu, bez miesa chyba zupy kremy sa sycace- kiedy nawet kilka takich sobie robiłam bede miksowac czesc warzyw w kuchni polskiej sa przepisy na zupy kremy, ale zaciagane jajkiem...- a Wy robiłyscie zupy kremy? badzia- ja tez mam rowerek- kupiłam w zeszłym roku.... ale stoi sobie moze w tym tygodniu do was dołacze- choc przyznam że nie lezy mi ten rowerek ile ćwiczycie? nie lezy mi- bo cały czas mam na nim nogi zgiete- nigdy nie sa wyprostowane mi to bardzo przeszkadza meczy mnie to np gdy jexdziłam na zwyklym rowerze, to ustawialam zawsze tak, ze by w pewnym momencie nogi sie prostowały, a tu sie tak nie da, bo ten \"kijek\" siodłowy jest za krótki bedzie dla mojej mamy ten rowerek
-
witam wróciłam z nowym zapałem i siłami od teraz zaczyna sie moje wolne- hurrrraaaaa jeszcze tego nie czuje, ale naprawde mam wolne- odpoczne sobie i ułoże wszystko w głowie Madziarku- to aj Cie podziwiam, ze jadłas kalarepki, powiedz jak to jesc? bo ja najbardziej ze wszystkiego to chyba kalarepek nie lubie- w ogóle tego nie jem a po jabłuszkach- jesc mi sie chce ale masz racje i tylko racje- wiec nie zgłaszam sprzeciwu dzis jeszcze mi pan tyle nagadał i naopowiadał, ze.....wiem, ze nie moge inaczej, jak tylko wejsc na droge rozsadku- własnie odszukac w sobie rozsadku i sie go uchwycic ( o jabłuszkach tez mówił :D) a były ostatnio u niego 2 panie- ponad 100- kilowe nie, ostatnio jeszcze jedna- wazy 107 chyba, wzrost 158 no i lat ma 46 wiec zaczał rozmowe z nia od zdania to dla pani ostatni dzwonek oczywiscie na myśl i działanie w kierunku zdrowia. bo wiadomo- jak sie kobitka z tym nie upora teraz- to juz za chwile zwali sie na nia miazdzyca i inne ciekawostki przyrodnicze a my badzmy zdrowymi dziewczynami piekne słoneczko świeci- niedlugo wiosna cos pieknego- zbliza sie moja njukochansza pora roku (snieg tez lubie, ale go wcale juz nie ma...:( ) Teraz zrobie sobie dobre, zdrowe jedzenie, a potem kawka- bo mi smaka zrobiyście Balbi!!!!!!!!!!!!!! ojej, az nie wierze, ze z nami juz bedzie- ale kiedy dokladnie? moze jutro juz? a co tam sobie w domku zrobiła, ciekawe- i czy na długo u grmanów i czy bardzo jej sie nei chce jechac i w ogóle i jak tam ciało- oj u Balbi, wiadomo- dieta- on ajest niezłomna-- ach w ogóle co u niej super, ze juz bedzie z nami a Kizia? ok, to ja jem i pije, czytam- napiszcie coś ale dzis juz jestem usmiechnieta - o- - :) a- waga jednak jeszcze nie pokazała 90 byo tyle samo, czyli 89,4 tez sie ucieszyłam troszkei tym a od dzis juz mysle o sobie, mam nakaz narzucenia sobie rezimu- a ja nigdy w niczym sobie rezimu nigdy nie narzucałam- zobaczymy jak mi pojdzie...
-
hej Sammy- minus piec kilo? no to super, pisz, jak tego dokonalas jeszcze odpowiem badzia-- mowisz, ze gdybym wrociła do 100- to bym na bank sie chciałą odchudzic wiec nie ma sensu tyc do tej 100- i to sa świete słowa cały czas bede o nich pamietac
-
hej dziewczyny wielkie dzieki pomogły mi Wasze sowa bardzo madre że nie nalezy sie użalać ani zaprzestawać, tylko podniesc sie i dalej dalej w diete przecież to, co zjadłam dzis mi wcale nie służy- juz to wiem to jest ochydne-- tylko.... jak piszecie- jestem chorym nałogowcem lata przyzwyczajen robią swoje ciesze sie, ze to rozumiecie mam ochote teraz tylko na wode lub soki myśle, z eod jutra sie podniose i to silniejsza! tak czuje- tak jak pisałam- teraz wreszcie bede miec dla siebie czas i nie zmarnuje tego wykorzystam tak, zeby w amrcu zblizyc sie do 80 a moze to obzarstwo było po cos potrzebne? żeby uswiadomic mi, ze tak naprawde nie lubie tych cukierków (po tylu tygodniach niejedzenia słodyczy czułam, jakie sa sztuczne i chemiczne, szczególnie kindery) wstydze sie tylko przed tym panem, mzoe dzis tez mama zadzwoni, jak jej powiem, to sie zmartwi, bo tez by bardzo chciała, zebym schudła ale ja znów jestem gotowa do walki! równiez dzieki Wam!
-
p.s. rano wazyłam juz 89,4 jutro to juz pewnie bedzie 90 shit
-
hej, witam skoro napisałyscie, zeby poczekac z tym kamienien, to jestem:D Madziarek- fajnie napisałas-- kamieniem w czekolade- racja:D gugajno, co Ty opowiadasz, ze niby mnie nie mobilizowałas-- wrecz przeciwnie- chodzi tylko o to, ze jednak ja tkwie w sidłach nałogu i tak to wyglada- abstynencja, a potem rzut na zakazane Scorpio- u mnie niestety niejeden juz dzien teraz Was dopiero dzis czytam, ale juz zdązyłam wykopac sobie grób- bo jesli wczoraj był moj najgorszy dzien- to dzis już kopanie dołka było no coż.... opowiem po kolei najpierw wczoraj jadłam i ajdłam- został bigos- obudziłam sie w srodku nocy- o 4 rano zjadłam druga połowe bigosu...- bylam śmiertelnie głodna :D do pracy zabrałam dwie bułki z białym serem- coby nie byc głodna i nie ejsc po pracy obrałam kurs na sklep ze słodyczami i w domu juz tylko jadłam i ajdłam na koniec 3 batony tradycujnie poleciay za okno, na pole to juz były resztki no i jestem tragedia, wiem wstyd jutro tam jechac.... i w ogóle wstyd na swoja obrone mam tylko to, z eniewiarygodnie jzu bylam wszystkim wymeczona, bez czasu na nic, a teraz zaczyna sie dla mnie laba- i teraz nie bede juz miałą wymówek i znów chce sobie dac szanse tym razem na całego- od sportu, przez diete do cwiczen zaleconych przez tego pana (nowe dziewczyny pewnie nie wiecie o co chodzi, ale niewazne narazie) kurde- gdybym taka nie byla, jak jestem to nie bylabym takim grubasem- ot i co któras z Was pisze, ze schudła w jedna noc 1,5 kilo- nie pamietam tylko czy jagaaga, czy badzia, ale to jak najbardziej mozliwe, bo i ja tak mialąm z ta woda, to tez nie ejst tak do konca... myśle, ze tez sie gubi tłuszcz, bo jednak jest sie szczuplejszym i traci sie an obwodach piszecie, ze powinnam pic wode, albo zjesc ananasa, ale mówie wam- ja to jak sie upre na słodkie- albo ten diabel, ktory we mnie siedzi- to nie ma mocnych- ostatnimi rzeczami o jakich myśle sa woda, czy ananas, niestety głupota sie cieszy i ma sie dobrze jedna z Was- badzia chyba wazy 82- to całkiem mao- i Ty masz chyba 180 cm? ................ to znikam ze wstydu--pa
-
czesc ale jestem dupa tyle tylko powiem dzis moj najgorszy od miesiecy dzien- dietowo oczywiscie nie wiem, co ze soba zrobić- probowac jeszcze, czy walnac sobie w łeb kamieniem?
-
hej, jeszcze na chwilke ja mushelko- wiesz z tymi postami to jest tak- czasem wpisze złe hasło- przez pomylke i potem kiedy chce wrócic do mojego posta- on juz wygasa- nie ma go... pisza , zeby nacisnac na - odswiez- ale ja nie wiem, gdzie to- szuklaam w narzedziach, ale u mnie nie ma odswiez postaram sie bardziej uwazac na haslo pisałam jeszcze o tapecie, ze ja bym ja zerwala... w miare mozliwosci i o tym, ze nie moge sie doczekac u mnie pomalowania ścian, ale takiego profesjonalnego z gładziami zawsze malowała mama farba kredowa czyli kit i dupa ostatnio odkryłam na scianie moja kreske zrobiona olówkiem- kiedy zaznaczałam swoj wzrost- poziom- kilka ładnych cm mniej, niz mam teraz- a przeciez juz od kilkunastu lat nie rosne czyzby od tylu lat nie była pomalowana ściana? ojej- jestem zła na mame, ze jej takei rzeczy nie przeszkadzaja szok- w zeszłym roku zmieniałysmy cala łazienke i przedpokuj, a w tym chce miec wypacykowana reszte choc troche kasy musiałam w bloto wyrzucic... Boze, nic mi sie nie chce - nie mam juz sił na nic jeszcze tylko jutro potem bede miec dużo wolnego....
-
jestem zła------ moj post nie wszedł- dlatego teraz kilka tylko słów Kizia nasza połamana- szok pewnie ja bolało, zal mi jej- niech szybko wraca zdrowa pozdrawiamy i Madziarku informuj nas dzieki Wam za słowa wsparcia- Madziarek, mushelka i badzia .... czekam na wolne dni i odpoczynek\' jeszcze pisałam troche o tych remontach i o kawie i w ogóle, ale teraz koncze.....
-
hej, witam dopiero wpadłam do domu i od razu na kafe gugajna, ślij, ślij te postanowienia, super- widze, ze psychicznie wszystko ok- gotowa do diety- sukces murowany ja dzis trzymałam sie- zjadłam rano Madziarkowa sałatke- pycha i za-pycha potem szklanke mleka potem- 2 zwykle rogale musialam cos wepchac w siebie- bo juz głodna bylam i zjadłam w samochodzie anwet w domu nie byłam mysle, ze nie dużo, chociaz te rogale to wegle mam ochote jeszcze na chocby troche Madziarkowej i chyba zrobie- choc z drugiej strony pełne 2 kilo mam na plusie, jak byk kurde- i po co mi to wszystko było- a zaczeło sie od pierogów jejku- jeszcze jutro mam taki ciezki dzien, a w piatek juz wzgledny luz- ciesze sie bo zazwyczaj w piatek tez mam duzo pracy co tam u Was, czy wpadniecie ejszcze dzisiaj- a kiedy bedzie Balbi bo jak rozumiem- mushelka teraz zaganiana...
-
ja tez mowie heloł i dobranoc badzia- dzieki za nowa energie i wiare ja tez wierze, ze bede szczupła- tylko coraz mniej wiem, jak tego dokonac mushelko- to mieszkanko jak podrasujecie to moze jednak bedzie jakos wygladac- najwazniejsze, z erazem och- ja chce juz sobotkeeeeeee- auuuuuuuuu no dobrze, juz nie bede wyc- to dobranoc:)
-
hej o co chodzi z tym śledziem? ja raczej nie jem, choc czasem miałam napady na koreczki śledziowe innych nie znam, raczej wybieram inne ryby jeśli chodzi o odżywianie jakosciowe to an pewno byłam niedożywiona przez lata- zła dieta- to fakt boje sie- faszeruja nas coraz gorsza zywnoscia- genetyczna- popatrzcie na społeczenstwa zachodnie o, zaraz poczytam artykuły na interii- było tam min o tym, z egdzies chyba w usa zabroniono obsługiwac grubasów w restauracjach i jeszcze i jeszcze cos było o grubasach auuu- ja chceM być szczupła! dlaczego dwie godziny temu umierałam z głodu, a teraz umieram z przeżarcia??????? musze jakos równomierniej jesc juz nie wezme dzisiaj nic do ust- tylko plyny na chwile wybywam z domu choc spac sie chce ale marudze, pewnie kazdy juz ma dosc moich żaosnych wpisów no to pa- ale nie moge obiecac, ze mnie dzis jeszcze nie bedzie:]
-
musialam zakonczyc tamtego posta, bo ktos do mnie zadzwonił ten jogurt taki pierunsko słodki, bleeee masz racje- ktos wysyła do mnie ludzi przy kasie- strażników wagi :D tak to sobie wytłumacze jutro zabieram do pracy mandarynki- taaaakie duże, moze one mnie uchronia przed mega- głodem szok-- chyba na wieki pozostane grubasem
-
hej, fajnie, ze jestescie Scorpio, a czemu taki dół, ojej:( buuuuuuuuuuuuuuuu badzia, wałsnie poratuje sie woda, i jeszcze kawa ale juz wciagnełam duży jogurt, lecz jest to 3 i ostatni posiłek na dzis- juz mi wilczy głód minął zreszta komu by nie minąl po paczkach 2 , sałatce i maxi jogurcie ale moze nie było jeszcze tak źle??? jak sie poruszam z godzine, hę :( na moim rowerku kurz... Sojka tak śpiewał znaczy on coś tak- na moim podwórku kurz, na zegarze wieczór, to prawie to samo..
-
ojej jak mi sie chce jesc niewiarygodne mam nadzieje, ze ta kawa cos wniesie a- wiecie co? a tak naprawde to ja zamierzałam jeszcze kupic mase pączkow oprócz tych dwoch- bo jak byłam w tym supermarkecie- tam jest jeszcze taka cukiernia stałam przy kasie z tymi 2, które kupilam w tym amrkecie i mysle- ooooo, tam w cukierni sobie jeszcze dokupie- inne, a moze sa lepsze... ale akurat przy kasie jakieś małzenstwo mnie poznało- byliśmy kiedys razem na wycieczce- i tak poprostu wstydzilam sie wejsc do tej cukierni przy nich- zreszta zawsze sie wstydze przy kims znajomym no i zakonczyło sie na tych 2 teraz uwazam, z eto dobrze musze znow pic dużo- bo inaczej jestem mega-godna- moze woda pomoże gdzie ejstescie? szkoda, z enikogo nie ma...
-
hej witam ale sie rozpisałyscie- jak nigdy... fajnie, duzo czytania gugajna, czekam czekam:) słuchajcie- ale jakas telepatia z ta sałatką ala Madziarek ja normalnie dzisiaj po sklepei chodziłam i tak mi sie tej sałątki chcialo, z ekupiłam składniki i juz jestem po:D co prawda nie apmietałam dokładnie i nie byo ogórka, choc stałam nad nim i sie zastanawiałam, czy powinien byc, ale nie wygladał apteycznie bez ogórka tez pycha- tylko, z eja wale duzo majonezu- a co tam kupiłam zreszta 2 rózne majonezy, bo ostatnio majonez był obrzydliwy- był to chyba winiar- a teraz kupiłam hellmans- i pycha i jeszcze tam jakis najwazniejsze to szczypior i koper- bo ten aromat... ale wiecie- taka cos chodze głodna, ze poprostu wciagam konia z kopytami- tej sałatki zjadłam cała miske a wczesniej kupiłam dwa duże pąki z czekolada- takie skrecane no nie wiem co ze mna i juz ale dzis juz jogurt- tylko lub az poza tym juz nie ide do pracy- choc jeszcze powinnam- posiedze w domu i odpoczne- potem tez poćwicze troche chociaz ruchem nadrobie te grzechy ojej jeszcze kawy chce bo padne Madziarek- ale fajnie z tym ślubem- patrzcie to nie tylko gugajna szykuje biała suknie nie ma Kizi- szkoda kiedy Balbi konkretnie??? Artura jednak wcieło tez szkoda alex jest juz nie tak czesto witam nowe pogada coraz ladniejsza, ale spac mi sie chce- a wam? jednak wypije kawe i wylegne na spacerek, bo szkoda dnia jeszcze troche tu posiadze z kawa- co u Was?
-
heeeeeej napisałam, nie wysłało sie nie umiem odzyskac utraconego posta a niech to!
-
nudzi mi sie, szkoda, z enikogo nie ma ale roboty tez mam co niemiara wiec zajme sie tym
-
hej, gdzie ejstescie dzis byl taki piekny dzien, a ja spalam normalnie tak mi sie chcialo spac, z eszok ale jeszcze tylko tydzien ciezkiej pracy- potem mam duzo wolnego jeszcze troche musze wytrwac dzis dietowo ok, tak jak mowiłam, chce jesc mało zjadlam duzy jogurt, czyli wcale nie tak malo nic wiecej, ale jeszcze planuje brzoskwinie z puszki nic wiecej w domu nie mam co robicie?