Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aniaminka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aniaminka

  1. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Kiziu, nie pijesz mleka? a jaki koktajl miałaś na myśli, pytam o ten, ktory zamawiałas przez internet. jak mi sie skończy mleko, a mam jeszcze karton lub 2, to będę znów kupowac sojowe.
  2. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Kiziu, dziekuje, z emyslisz o mnie- pewnie, ze lubie takie fotki. tak naprawde lubię takie fotki najbardziej. Może będzie też już zdjęcie od Balbi:) gugajna, super, ze chodzisz na basen, myśle, ze to najfajniejsza forma ruchu. Ja znów sie robię głodna- co by tu zjeść, może najpierw jabłko- a potem rybe? poczytam o mm, informacje od Balbi. Kizia, a ja sie za sprzatanie nie moge wziąc, jeżdzilam sobie po mieście- trochę spraw załatwiłam- o i teraz mi się przypomniało- mialam jechać, szukać ksiązki- ale u mnie to raczej nie ma, byłam w 2 ksiegarnaich- już zresztą 14. hm, to poszukam w internecie i zamówię.
  3. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Balbi, ja lubie wystrzepianki a ja jednak chyba dziś nie pojde do fryzjera, bo mi wszystko powycina troche może chciałabym mieć długie, jak miałam teraz mi troszke odrosly i mam takie ptasie gniazdo- a moze kręcic i podpinać? sniadanie zjedzone, musze lecieć troche spraw pozałatwiac, fajnie Balbi, ze jeszcze jesteś jak przyjade, to oczywiscie wpadnę, pa :)
  4. widze, ze zostałam sama na moim topiku, ale to nic, bo zamierzam dalej sie odchudzac. odrabiam straty, dziś znow troche mniej, mam nadzieję, ze jutro bedzie jszcze mniej :)
  5. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hej, witajcie ja bedę ! :D wczoraj byłam tak padnięta, gdy przyszłam do domu przed 22, ze położyłam sie na chwile w ubraniu, zeby troche sie zagrzac i odpocząc a obudziłam sie dopiero teraz :) Balbi mam nadzieje, ze jutro będziesz chociaż ja też chce fryzurke, a mi włosy odrosły i może dziś znow pobiegnę do fryzjera zaraz zjem moją pyszną mleczną zupę skonczyła mi się również kawa 3 w 1 wczoraj zjadłam maló, bo nie było mnie w domu- 3 jabłka i moją zupe waga w dól, fajnie, czyli kiedy nie idzie w dół znaczy, ze nie ma diety. ale dobrze, ze organizm mnie slucha i widzi, ze ograniczyłam znów jedzenie, nie jem smazonego, czy słodkiego. aż się czuję troche lżejsza brakuje tylko ruchu, ale mam tyle spraw na głowie, ze nie mysle o tym. a co Wy bedziecie porabiać- Madziarek i Balbi już wiem, a pozostałe?
  6. dopiero dotarłam do domu- pół godziny temu. jestem padnięta, dziś prawie nic nie jadlam. 3 jablka i zupa mleczna oraz kawa 3 w 1.
  7. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Balbuś kochana, dziękuję za MM! teraz dopiero weszlam na pocztę! także jutro zabieram sie do czytania :)- miłego dnia!
  8. aniaminka

    40 kg do stracenia !!! kto zaczyna ?????

    Witajcie! Witaj Doroteczka! Ciesze się, ze się jednak nie poddałaś i walczysz nadal. Kiedyś dawno temu pisałam do Ciebie na twoim poprzednim topiku- 50 kilo do stracenia, ale tam miałas inny nick- panna x, stąd nie od razu cię \"rozpoznałam\", ale właśnie sobie siedze i czytam stare topiki i uświadomilam sobie, ze jednak wróciłaś. To fantastycznie, szkoda tylko, ze nie napisałaś, ze to Ty, bo ja czesto myślałam: co się stało z panną x? czy już nie walczy o lepszą sylwetkę?
  9. dzien zaliczam do udanych dietowo. nie było slodyczy ani cukru. ciesze sie i jestem zadowolona. oby tak dalej, a efekty przyjda, na pewno. jutro prawie cały dzien jestem poza domem, dobże, ze kupiłam sobie jabłka. marze o sobocie, lub jutrzejszym wieczorze, kiedy będę miala 2 dni wolne. to do jutra:)
  10. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    witajcie alex - jesteś bardzo dzielna, a w zasadzie, juz nie dzielna- tylko nieobjadanie sie stało się Twoim stylem zycia. tez bym tak chciała. nie wierze, ze ja bym tak potrafiła, ale sprobuję. Balbi, dzieki za menu- a powiedz- Twoj mąz też teraz zdrowo je przy Tobie? Balbi- ja jeszcze postaram się zrezygnowac z ryżu itd. a kiedyś też takie coś zrobię- warzywnego- bo cóż innego można. dziś kupiłam specjalny garnek do mleka, a może powinnam kupić jeszcze porządna patelnię, zeby czasem cos wrzucić na malutką ilośc tłuszczu? ( nie mam takiej dobrej patelni, tylko takie tanie), czy też w ogóle zrezygnować ze zmazonych i przygotowywac na wodzie wszystko. Kiziu, świeta racja- to są zamulacze, a kiedy czytalam Twoj tekst- to pilam 3 w 1. przedwczoraj 2 wylałam, ale jeszcze mi zostały może 4. już je chyba dopiję. wiem, ze shane pija kawe z mlekiem (oczywiście nie 3 w 1) budyniow i nawet moich przeźroczystych kiśli nie bedzie- ale jak to jest z płatkami na mleku? wiem, ze mleko nie jest dobre, ale teraz pytam o płatki- te kukurydziane skończyły mi się- już ich nie kupię, ale takie np pszenne też złe?--- to tak, jakby to była mąka, tak? oooo, wiem, waśnie mam ze 2 godzinki czasu, a wiec pojadę sprawdze, czy jest coś o mm w ksiegarnii, ale pewnie nie ma. może pojadę do piotrkowa, to stosunkowo blisko mnie. Kiziu, to fantastycznie, ze masz 1,5 mniej, z drugiej strony i tak wygladasz świetnie. jesteś szczupła, możesz sobie dochodzić tylko do wymarzonej wagi, ale to zupełnie co innego, niż być takim okraglym grubasem. wiecie- ta kawa rzeczywiście zamula i już tak nie smakuje, bo to trzeba być w ciagu słodyczowym, zeby takie rzeczy lubic. i faktycznie najlepiej nigdy do sklepu głodnym nie wchodzić. dziś zjadłam mleko plus płatki i teraz na obiad łosoś z surówką- mało. no i ta kawa. nie wiem, co wieczorem. ( dzis zrezygnowałam z obiadu w pracy, mimo, ze dziewczyny woały mnie:)) ech- i tak trzeba być madrym kilkadziesiat dni- ponad 100- fajnie no i potem też co u was jeszcze słychać? a jeszcze napisze co dzis u mnie
  11. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Scorpio- a zatem tez mm? fajnie, bedziemy sie wymieniac doświadczeniami, albo przepisami. a kopenhaska przy mm chyba niepotrzebna Balbi, jutro i pojutrze nie mam czasu nic przygotowac, a w sobote może już bede miaa ksiazke- wiec nie będe Ci zawracała głowy przepisami. ale gdybyś mogła mi napisać np co jadłaś w srode, czyli dzis- a Ty pewnie czytasz w czw- to super, bo ja lubie czytać co kto je i sobie patrze co ja jem i myśle... :D mushelka, jesteś? madziarku, a czemu masz wstret do kompa? chyba poprostu już jesteś pochłonięta czymś innym, niż dietowaniem.
  12. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    witajcie ja dopiero wrociłam- a zatem dzien sie dla mnie zaczyna wpadłąm wygłodniala do sklepu i zawsze w takich chwilach najłatwiej ejst kupić ciastka i czekoladę do towarzystwa i frytki zamiast obiada. ale dziś nie. postanowiłam, choć nie czuję się jakoś specjalnie silna. ale nie chcę przerywać i kończyć, nim coś się zaczeło. kupiłam surowkę i łososia- b. tłusta ryba. dziobneam teraz trochę i juz mi sie nie chce, chociaż ciastek mogłabym zjeść i 2 paczki. i zeby mi sie tak jeszcze czekoladka rozpływała w ustach. eee, to tylko moj nałog. nie wiem, czy mi sie tak tylko wydaje, czy jednak prawdą jest, ze jeśli nie je sie cukru to i głód mniejszy, inny. bo jakoś tak to czuje. odniose tę moją kolację do lodówki, którą wreszcie musze posprzątac - ale czas mam dopiero w sobotę, bo teraz nie mam już siły i jeszcze powinnam sie przygotowac do pracy i umyć sie i odpocząc :) kupiłam płatki pszenne, takie ciemne są i dlatego kupiłam, a nie wiem, czy można- kurcze- tożto jak mąka. ja koniecznie potrzebuję ksiazki, wiec zaraz w necie popatrzę Balbi i zamowie. miałam w reku choć groszek ptysiowy, ale takie byle co a ma ponad 500 kalorii, to samo wafle dieto. narazie myśle wytrwać w tym. jeśli bedę chudła to to bedzie moja odpowiedź, na pytanie, czy warto. co u was?
  13. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    witajcie ja na sekunde Balbi, świetny puchatek, ja uwielbiam też prosiaczka, bardzo Balbi, pewnie, ze chciałabym przepisy- w sobotę może rusze do ksiegarni, choc u mnie to raczej nic nie bedzie, wiec może pojade do piotrkowa to ja dziś jak wroce też zrobie sobie rybę plus warzywa dobrze masz, ze lubisz warzywa- a jakie jesz? jak lubisz? bez niczego, z wody? ja zjadłam dziś 2 jablka- bo nie miałam nic lepszego i przed chwilą mleko z pł kukurydzianymi- już je wyjem- daktyle wyrzucilam, jednak za słodkie, hm, no i tyle zarazie, musze lecieć
  14. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Scorpio- wiem, ze ludzie postrzegają Cie taka, jaką Ty sie widzisz- to prawda, lecz ja nie potrafię na przekór wszystkiemu twierdzić, ze jest dobrze, jak nie jest- ale tylko tyle. mam nadzieję, ze schudnę, a wtedy już nie bede marudzić. obiecuję. myśle, ze ta dziewczyna chciala iść na całość, ze tak powiem- tak uważam, nie wiem- moze kiedyś ja zapytam o to. miała dużo do schudniacia- dużo ponad 100- teraz wazy 70 chyba. właśnie bylam na stronie z przepisami m- ale tam muffinki, gofry- wszystko, tylko trochę inaczej robione- z jakiejs dziwnej maki- 1865, czy coś takiego. a ona wyłaczyła to wszystko- może dzięki temu taki sukces-- dalej nie wiem, co mam jeśc- popatrze w taki razie na tabelę z ig. tam jeszcze chodzi o to by nie łaczyć tluszczy z węglami i węgli z białkami i chyba białek z tłuszczami? ojej- mało wiem Scorpio- u mnie też zmino- pada deszcz- ale teraz napalilam, rozgrzewa się. już 20... :(- szkoda, ze aktualnie nie masz pieniędzy, bo to tak przygniata, ale może niedługo się pojawią. Balbi, dziekuję jeszcze za motywację- wiem, ze to niełatwe- ale z drugiej strony czuje, ze musze zeszczuplec, bo egzystencja ze 100 na karku nie ma sensu. Balbi, jeszcze głupie pytanie- to Ty naprawdę nie jesz po 18???? o matko! i corko! i bez cukru i z pary pełno warzyw! zero mąki? i mnie to też ma czekać? ---uczepie się tego, bo to na pewno zadziała- byle w tym trwać.
  15. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    witajcie Balbi, dziękuję, ze tak wszystko mi tlumaczysz- no tak, Ty wiesz lepeij- fajnie i tak- piszesz, niejeść po 18- ale zobacz ja dopiero wrócilam- glodna- dziś zjadłam jabłko- a niormalnie to o tej porze zaczynam jedzenie a wiec juz dziś mam nic nie zjeść? o rety- to ja bym chudła w oczach- tak myśle- i to zero cukru? a kisiel traktowałam, jak coś dietowego- może nie do końca, ale małe i takie.... niewinne skoro Ty mówisz, ze mam wyrzucić, chodzi o to, by zaczać te metode, bo to raczej nie dieta, prawda? a jeszcze mam kawe 3 w 1!- ale moze dziś jeszcze wypije- bo też jest jeszcze mały problem, ze ja nie wiem co jesc dziś nie weszłam do sklepu, bo nie wiedziałabym, co kupić dobrze, ze mi trochę napisalaś- np o tym makaronie- ze z warzywami- itd ale skoro shane nie je.... chciałąbym wiedzieć co ona je- albo co Ty jesz-- warzywa z miesem? ale jak te warzywa przyrządzane? z jakimi przyprawami- bo ja naprawde nie przepadam za warzywami, i jedzenie ich kończy sie na rzucie na ciastka, chocby te najzwyklejsze- ale chce podejść do sprawy poważnie co można wziąc do pracy? co można jeść? zaraz sobie podkreśle, wszystko, co ma do 35 ig. oby to nie były same kalarepki. shane dodatkowo wykluczyła jeszcze ryz, makaron i chleb. zero cukru... o matko. Balbi, ale napisz mi jeszcze, czy to nie grozi czyms odwrotnym, tzn- obnizeniem poziomu cukru we krwi, co też ponoć jest niedobre? ja myśle, ze ja bym na tym schudla w mig- no takiej diety to ja jeszcze nie przeprowadzałam, zeby było zero cukru- bo chocby manna- z dodatkiem cukru i kaszy oczywiście. jejku, musze poczytać, co ona je- sory, ale nie wiem ser zołty? ciekawe- ale jeśli bez chleba? Scorpio- ja w temacie torebek nie powiedziałam ostatniego slowa...:D jesli chodzi o bardzo elegancie, skorzane- to nie mam takiej- bo nie wyglądam sama elegancko- do tego trzeba jaiś fajny ciuch, but- bluzka i zeby to leżało na człowieku ładnie, a nie - wszystko sie leje, odstaje..Scorpio- to nie tajemnica, ale ja mam głupią prace i nie ma o czym mówic- poprostu- ble. choc może nie do końca... Balbi, szkoda, ze wieczorem Cie już nie ma. mis :(:( zaczynam być głodna- ja nie zartuję, dopiero zaczynałam jeść o 19- nie dziwie sie, ze chudną niektórzy... ale jeszcze te kawe zrobie- i poczytam jeszcze o mm- kisle, precz i reszte kaw- dam koleżanką- ucieszą się. a inne- są?
  16. Luiza, juz odpisuję ta strona mi sie nie otworzyła- ale wpisałam to samo na onecie i tam weszłam, ale wiesz- ja też mam już plan (he, słowo już jest tu chyba nie na miejscu) bo wiesz- jest taka osoba na topiku 48 latek- shane sie nazywa i ona schudla masę- 36 chyba- i ja poczytałam wszystkie jej wypowiedzi i mnie to bardzo natchnęło, by pojść tym tropem chodzi o mm- metode montignaca, chyba poprawnie napisałam-- ja juz lata temu o tym czytałam- że to najlepsze dla mnie- bo ja jestem insukinooporna- a to metoda, dzieki ktorej nie masz wielkiego wahania pozioomu cukru we krwi. i dla jabłkowych- czyli dla mnie. i tak czytam, co ona pisze i chce tego własnie sprobować. ona odchudza sie od lutego bodajże- nie je cukru. to moj wielki i jedyny chyba problem, a przynajmniej jest on tak duzy że nie widze innych. o, brak ruchu... w kazdym razie- musze poczytać jeszcze dokładnie o mm, czego nie wolno mi jeść. wyjadam jeszcze płatki kukurydziane, okazuje się ze one nie są dobre, i kukurydze wyrzuce i kiśle chyba tez... ok, to już wiesz, jakie mam plany- potwierdzam- bieganie to zlota metoda- ja w zeszłym roku schudlam 17 kilo i biegałam praiwe codziennie po 1 cinajmniej a moj bilans- pozbyłam sie stopki, bo dreptam niestety- ostatnio miałam ciąg słodyczowy- moze wiesz co to- to jak alkoholizm- przypomne- zaczełam latem z wagą 102,7- potem wolno w dół- i latem jeszcze było 93 a potem przytyłam do 97 (chyba ze 2 razy tak) i teraz lekko spadam - jest 95 takze nie moge sie niczym pochwalić, stopki nie ma- dopiero jak bedzie 89. mam nadzieje, ze teraz nie zawale, myśle o wiosnie i patrze na siebie, brrrr- wygladam źle- wszedzie poduchy- na biodrach, na plecach, tyłek- biust- nieladne to. o brzuchu nie wspominam. zaczne mm- najdalej pojutrze, choc już od niedzieli panuję nad soba. Luiza, pisz co u Ciebie. ja jestem codziennie, bee wieczorem, pa. p.s. fajnie masz, bo ważysz prawie 80- ale ja wiem,ze najtrudniej zacząć coś konstruktywnego, jak już sie w tym siedzi- to kilogramy lecą.
  17. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    cześc miała mnie jeszcze nie być, lecz wymigałam się od pracy i jestem, choć jeszcze w jedno miejsc iść niestety trzeba Balbi, dziekuje za odpowiedź tak, masz rację z tą średnią- też tam gdzieś czytałam, ze nalezy obilczać srednią, albo obniżać ig, czyli jeśli jesz coś co ma 50 zjedz najpierw coś co ma 30 i wyjdzie 40- acha Balbi, cenna też uwaga, ze jesz mniej niż 35 czy też starasz się- czyli nie 60 a 35- to zmienia postac rzeczy no i niestety tak myslałam o tych kiślach- takie one przeźroczyste, ze a z trudno uwierzyć, ze sa z maki. u mnie- w pracy znów imieniny- i poległam, zjadłam kilka cukierków- przynjamniej od strony kalorii nic strasznego- najwyżej 300:D, ale wątpię choc wiem, ze jeśli mam stosować mm, to nic nie moge tknac Balbi, jesli piszesz o 5 tafelkach czekolady i 2 kawałkach tortu- to rzeczywiście nic nie tknęłaś- bo to tyle miesiacy. tylko w porównaniu do shane- chyba czasem jesz makaron, czy ryż- a ona nie. i ona chyba chleba nie je- ale nie pamiętam. to ważne musze ogrzebać dane, o tym, czy je, czy nie. Zachodze w gowe, czemu przy takiej aktywności fizyczne i diecie nie poleciała Ci ta 10 już, ale może to jest to, że jesteś na ostanim odcinku, i juz jestes szczupła- prawie. to tak, jak ja bym ważyła- powiedzmy z 65? może wtedy też byłoby trudno. a ja ostanio przytyłam na obżarstiwe- ale wystarczyły 2 dni bez słodyczy i juz prawie kilo mniej. ale i tak siebie nie lubie, bo kręce się jak bąk wokól cyfry 95. nic to- nwet nie myślę, by zrezygnowac. mam jeszcze troche tych kiśli- chyba z 4, lub 5. te płatki... zjem zaraz porcję, bo rano nie miałam na nie czasu- ale czy wyrzucic te kiśle- jesli to maka, a bez cukru niedobre to tak. poprostu musze jeszcze pomyśleć, co jeść, bo to nie takie proste. shane nie je chyba kaszy, makaronu, ryzu, chleba - to co je? mięso, nabiał... dziś humorek mam popsuty- na onecie pisali wczoraj o niedźwiadku, a dziś są zdjecia- ale nie ogladalam, tylko to jedno widziałam. masakra. to mi rozwala dzien, tydzien i w ogóle. robię to mleko, zaraz wracam, potem jeszcze jadę-- co u Was? A, jeszcze dodam, ze kupiłam aktowkę- jednak- bo pisałam jka kolezanka mnei zniechęciła, a potem sobie ją kupiła. taką fajną z materiału. a ja mam skromniejsza, ale z tworzywa skoropodobnego, troche droższa, ale musialam ją mieć.
  18. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hej, witam już po 21, ale dziś przynajmniej coś zrobiłam - choć jeszcze mam dużo do zrobienia mushelko- ale super- ty masz talent do odchudzania- organizm Cie slucha- bedziesz szczupla- jak nic, na bank no tak, czyli moje daktyle, i kochane płatki- fru- to z czym jeść to mleko? jeszcze dojem te płatki- bo nie bede wyrzucać, mam ich jeszcze na 2 może śniadania- a z daktylami co? powinnam wyrzucic, ale szkoda poprostu- to tak nieładnie wyrzucac jedzenie, a tym samaym pieniądze ani ziarenka cukru?- o choroba, ja jeszcze kupiłam kawe 3 w jednym hm no tak, myśle, że bez ziarenka cukru schudłabym poprostu- nie ma mowy, ze nie Balbi, chcesz powiedzieć, ze nie tknęłaś ani ziarenka cukru?/? i Balbi napisz, Ty jesz produkty, które mają poniżej 50 ig, tak? a z tych tabel wynika,. ze prawie wszystkieprodukty mają ponizej 60- no mowie prawie a np czekolada mleczna- 48 chyba a shane mówi i BALBI - nie jesc cukru to jak ktoś wie, to niech odpisze :( a jeszcze mam pytanie co do kis(ie)lu- bo ja sobie wymyśliłam, ze to bedzie taki moj deser, gdy bede głodna - a to coś małego i ciepłego- lecz dodawałam 4 łyżki cukru, bo tak każą- a bez tego cukru kisiel może być? a jednak widzę, ze mam dużo produktów ktore są niedobre wg mm
  19. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    ja bedę jeszcze wieczorem, mam wiele rzeczy do zrobienia, wiec ide- ale może jeszcze bedziecie, pa Balbi--- Balbi, a jak bede stosować tego m- to wejde na 48 latki- dobrze? ale to musze najpierw pobyc na tym z tydzien, zeby nie robić niepotrzebnie zamieszania
  20. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Balbi, a w koncu nie kupiłam, bo sama nie wiem, czego chcę. jest taki wybor... zresztą torba może być ładna, ale gdy ją do siebie przykładam, to np już nie jest to. nie ma się co śpieszyć. myślałam tez o aktówce- byłam z koleżanka w sklepie i tam była taka ładna (oprócz torby) z materiału, tania, a fajna. ona mi ją wtedy odradzila, powiedziała, ze za oficjalna. a na drugi dzień powiedziała, ze ja sobie kupi. dziś byłam w tym sklepie i już jej nie było. ciekawe, czy ją sobie kupiła. jak się zdenerwuję, to sobie kupie taką, ale porządna, skorzana. ale to sie musze zdenerwować najpierw. wiesz Balbi, a ja wlaśnie czytalam o diecie m. to jest dieta dla mnie. zresztą- ja już o niej chyba ze 3 lata temu czytałam. to dieta szczególnie dla ludzi z otyłościa jabłkową i insulinoopornością. ja jej nie stosowałam, bo nie chciałam sie ograniczać, a teraz właśnie wezmę to pod uwage. wlasnie ta shane mnie przekonała. jej przykład. wydrukowałam sobie indek glikemiczny. tylko np wczoraj kupiłam daktyle do pracy, zeby coś zjeść, jak mi przyjdzie ochota. w pracy normalnie mam jutro obiad- 2 danie, może to być schab- ale pewnie takie coś odpada- znów obiady mi odpadają, prawda? bo ziemnaki, tłuszcz, panierka... ale patrze na siebie i wiem, ze wygladam brzydko- otluszczona z każdej strony- no jak tak można, tłuszcz wykoślawia sylwetke- kaleka na własne życzenie. Balbi, to Ty też stosujesz mm, prawda? musze to dokladnie przestudiować. dziś np jeszcze zjadłam takie gotowe danie- ryżu troche kapka kurczaka, kukurydza i marchew- na wodzie- ale wg mm- kukurydza, marchew i bialy ryż odpadają- zresztą zjadlam tego mało- ale tez kupiłam kukurydze do salatek- a tam. nie była droga w razie czego. no tak, ale jeśli jem płatki na mleku- to też mam ich nie słodzić? ja dodawalam taką małą łyżeczkę cukru, byly wtedy pyszniutkie- ale shane nawet pisała, ze płatki kukurydziane nie sa ok- tak jak kukurydza chyba. cos sie wymysli, tylko musze sie pogapić w ten indeks.
  21. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    witam ja dziś wygrałam malą bitwe- tzn w pracy- czekały na talerzu cukiery takie wielkie- koleżanka przyniosła z okazji imienin, a ja nie zjadłam ani jednego. normalnie zjadłabym 6, a jkaby nikt nie widzial to jeszcze wzięłabym ze 3 na droge. w innej pracy był też poczestunek- ciasta i cukierki- i wreszcie zjadłam jednego cukierka, jak na mnie to zwyciastwo- a najważniejsze, ze xle się poczyłam nawet z tym jednym, zjedzonym i ze nie ma co jeść. choć czuje, ze dla mnei to bedzie trudne. wiem, ze kiedy patrzę na swoją figure to wygladam naprawdę źle- grubo i bezkształtnie. teraz to jeszcze nie taki problem, ale musze cos zrobić do wiosny- bo już nie chce taka być. to znów oznaczałoby siedzenie w domu, bo nie chce się pokazywac na oczy- nie mam ochoty i zawsze musze o tym pamietac, kiedy bedą jakieś pokusy. Balbi, wczoraj przeczytałam wszystkie wpisy shane- natchnęła mnie babka- podziwiam takie, niezłomna, cos jak u nas yyy nie wiem- alex? ale ona startowała z ogromnej wagi i ma ogromny sukces, poza tym strasznie dopinguje inne. robi kawał dobrej roboty. Scorpio- zachowałaś sie bardzo odpowiednio- widzisz- łatwiej jest wypaplać, niż utrzymac jezyk za zębami. a prawda jest taka, ze to nie była twoja sprawa. i wierzmi- gdybyś powiedziala o tym tej dziewczynie- ona w jakis sposob utozsamiałaby swoje lzy z Tobą. a tymczasem wiedz, ze jej łzy teraz nie mają nic wspólnego z Tobą, tylko z tym chłopakiem. nie zbawimy świata- nie się kręci- nie wszystko jest w naszych rękach. mushelko- pewnie zobaczyłas 8 z przodu- oj, super. a teraz jeszcze ten karnet- jak się rozpędzisz, to niedługo będziesz super dziewczyna. pewnie nie jesz tylu slodyczy co ja- bo trudno tyle jeśc... a i przemianę musisz mieć całkiem całkiem ok, ja zjadłam 2 zupy mleczne- rano i teraz- potem planuję rybe z sałatką pojadę jeszcze do sklepu- moze kupię torbę? ale pewnie nie
  22. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    alex- u mnie dietkowo, juz dawno nei było dietkowo- wiec mysle, ze to nowy początek i mam nadzieje, ze to nie slowa w stylu pijaka, który następnego dnia siega do kieliszka asia, zapomniałam napisac, bo wczoraj zobaczylam twoje dziecko- dzięki :), ze się z nami tym zdjęciem podzieliłas- rzeczywiście wyglada jak fasolka a jak masz jakieś swoje to ślij
  23. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    witam widzedze, ze tu się o makijazu rozmawia- ja też kiedyś tak miałam, jak mushelka, ze nie patrafilam się malować- a teraz już znam się na tym bardziej no i na swojej twarzy bardziej. generalnie ma ona wiele wad, zeby nie powiedzieć same wady, wiec efekt końcowy nie jest taki, jak na pięknych twarzach, bo tam jest rzeczywiście na co popatrzec. ja np ostatnio ogladałam na youtube- i tam mushelko malują się i profesjonaliści i zwykli ludzie, można popatrzec- wiec oglądalam arabic make up- czy też bollywood- ten makijaż jest niezwykle wyzywający, ale jaki piękny, są niesamowite zdjęcia- albo wystarczy wpisać samo make up- i już cos znajdziesz. ja widziaam np pana, który malował dziewczyne, ale ona była oblednie piękna, dla mnie twarz idealna (pewnie modelka) i ona i bez makijażu jest cudowna gugajna, tak jak pisze mushelka- fryzura dodała i kobiecości i jednacześnie powagi- ja od siebie dodam, ze jest to jednocześnie i dynamiczna i taka filutryjna fryzura. ja bym sie na nią nie zdecydowała, własnie przez asymetrię- to fryzura dla odważnych, wiec jesteś odważna. ale tówj poprzedni kolor również bardzo mi sie podobał- taki z kalifornijskich plaż był :) a ja dopiero wstałam bo na gg z mushelką do 3.16 gadałam- ona poszła spać, a ja 2 godziny poxniej, bo jeszcze słuchałam muzyki. podjęłysmy postanowienie o trzymaniu się planu i o wyeliminowaniu wszystkiego, co złe i co nie pozwala schudnąć. to bardziej dotyczy mnie, bo mushelka trzyma dietke, tylko tak mówi, ze nie zawsze :) -- ale jakby co- mushelko pilnujemy się. ja mówiłam, ze nie mam za bardzo pomysłu na to co jeść, dlatego przychodzi głód i wtedy rzucam sie na słodycze. a one też nie są dobre. cukier zamula. mushelka poddała pomysł takich sałatek fajnych, które sa na jej uczelni- z fetą tuńczykiem oliwkami kukurydzą, nasionami itd- o to brzmi świetnie. patrz mushelko, zapis naszej rozmowy tu się dokonuje. A Ty Balbi, to sobie gotujesz normalne dania (pracochłonne?) bo czytałam na 48 latkach twoj przepis na gołąbki, o ile sie nie mylę. a alex, je najlepsze obiady- lub kolacje- barszczyk- alex, napisz mi jeszcze, czy to barszczyk z torebki? oj, zeby mi tak barszyk wystarczył... jaki piękny dzień dzisiaj, szkoda, ze jutro do pracy....:( buuuuu dziewczyny, czy lubicie S w Zmarłych? bo ja tak, lubie jeździć na cmentarz, szczególnie w tym dniu. wyjątkiem oczywistym sa sytacje, gdzie tracimy kogoś... wtedy sprawy inaczej wygladają.. a, jeszcze ps, do włosów- asia pisała, ze nigdy nie miała krótkich, a ja odważyłam sie - kilka lat temu- zawsze miałam długie, i wtedy koleżanka mamy mi obcięła- wszyscy mówili, ze mi lepiej, mimo, z e długie ponoć sa ok. krótkie bardziej twarzowe może, lecz nie była to taka asymetria, jak u gugajny. potem, gdy lekko odrosly- poszłam do tej pani jeszcze raz- chciałam takie bardziej wypazurkowane- coś jak edyta górniak kiedys miala- pamiętacie? ale pani była wstawiona i obcieła mnie tak z dekla- na stra babe, bez weny- szybko odrosły i potem znów miałam długie- a już kiedyś wam o tym przynudzałam--- rozpisałam sie jesteście?
  24. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    gugajna, jak dieta? bo u mnie- cholercia! już nie najgorzej, ale jestem jednak trudnym i ciężkim typem, jeśli chodzi o diety-- i rezim fajnie, ze chodzisz na basen, mam nadzieję, ze fotki zaraz beda
  25. aniaminka

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    hej gugajna, wrzuć i mi zdjątko :) Balbi, a weźmiesz może ze schroniska? fajnie by byo, zawsze to o jedno nieszczeście mniej :)
×