aniaminka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aniaminka
-
witam osz, ale numer- ale byka walnełam, gdy pisałam piecy- no nie Balbi, tak tak- no teraz jest ok, pan poodkręcał rury, i trzeba było powietrze prepchnać ciepłą wodą, on powiedział, ze pierwszy raz mu się coś takiego zdarzyło, ale już jest ok gugajna, super, ze ten kilosik w dól- znów ci zazdroszczę dietki a czy masz już te badania hormonów- i z nimi wszystko ok? a to dobrze, no- fajnie masz dziewczyny- mushelka i madziarek- to Wy naprawdę dzisiaj się spotykacie? kizia miała byc..... no i co....- dzis narazie kapusty trochę zjadłam, ale zaraz zjem moze mleko z czyms..
-
o -- ile piecy!!!!!! kurcze dziewczyny, ja jestem jakaś pechowa! już sie szłam myć w wannie z pianą, a tu -- wody ciepłej nie ma- w domu goraco jak na saharze, a woda zimna zadzwoniłam do pana i pan zaraz przyjedzie- powiedział, ze jeszcze się z czyms takim nie spotkał... o kurcze- pachnie mi tu popsutym bojlrem o jest idę
-
w imieniu Balbi, dzieki, ja tezsobie chetnie popatrze
-
no, Madziarku, A WIESZ, JAKA JESTEM Z TEGO ZADOWOLONA ? już znów podrosły duże, ja je wyrwałam, ale jeszcze musze pozbierac, bo są na betonie. i w ogródku tez jeszcze porządek musze porobic, bo tam uporałam się z mamy słonecznikami- już je wszystkie wyrwałam, tylko teraz wyniesć to trzeba--- jak nie dziś to jutro
-
hej dziewczynki jestem Madziarek, to czekamy do 10 Kizia- fajnie, ze wracasz mushelko-- czyli jesteś trochę na rozstaju, czy wiesz wszystko co i jak? ale najważniejsze, ze waga ok, a gadaniem nie ma się co przejmować, te słowa to pobożne zyczenia niektórych, które wcale nie musza się spałnic dziwczynki, przepraszam jeszcze ostatni raz o moim piecyku-- Balbi też pisała o piecyku:)- BY ZAKOŃCZYĆ TEMAT- NARESZCIE MAM WSZYSTKO- cieplutenko- woda zawsze ciepła- tak jka w bloku- otwieram oko, bo gorąco- pan zreperował też pralkę- czyli robie pranie- dziś wreszcie jak człowiek się wymyje w pjanie i bedę cacy- oh, mam trochę prtensje do mamy, ze ona taka, ze nie chciała wymienić pieca, mimo, ze kazdy jej to mówił- no, ale coż- zrobilam to pod jej nieobecnośc dla was to normalne, ale ja zawsze w zimę miałam problem- wielki problem, a teraz mam jamajke- no i temat zakończony i już nigdy ode mnie o piecyku nie usłyszycie- obiecuje :) teraz już tylko o dietce- ale o tym bedę pisac od jutra- bo dziś miałąm ochotę na coś zakazanego- kupilam dla pana hydraulika cos w cukierni, bo obiadu mu nie gotowałam- no i dla siebie też- a może to tylko pretekst- zjadłam- czuje sie źle, słodko i cieżko- czuje, jak to rozwala żołądek- ale tego chciaam teraz zrobię rybe z surówką, a od jutra tylko dietetyczne rzeczy- bo już wstyd- alex pięknie chudnie, mushelka też- inne kiełkują- oooops :D a ja zostaję grubaskiem-- Balbi, a czy Ty już wiesz, jak tam twoja 90? czy już mówisz jej bye bye? alex- dziękuję za wyjaśnienie- ja to lubię czytac o tym, jak inni pisza o swoim dietetycznym menu- to zawsze inspiruje- podziwiam takie osoby- wytrawałe i konsekwentne-- przy okazji- przychodzi mi na myśl prosiatko- a więc mówisz kiziu, że ona może się pojawić pod koniec września? ale mushelka już jest po egzaminach????!!!!! no i tyle narazie--- oczywiście jestem blisko- w całej swej okazalości aaaaa, dziwczyny fajnie, ze się spotykacie--a ja to bym sie bala- taka grubaaa--- ale na wiosne- oczywiście pod warunkiem zeszczuplenia-- w piękny wiosenny dzień----hm- kocham wiosne- i zimę też bardzo lubię- taką bialą rany- na mozg mi już pada, pitole jak stara baba no to narazie, pa
-
zobaczymy oj, zjadłam te płatki- głodna juz nei jestem, ale to nie to, co chciałam....:) Madziarku, pewnie jest, jak co- to pisz
-
Madziarku, a ja nie mam fasolki i też bym zjadła wszystko- jeszcze nie zrobiłam sobie tego mleka, tu się przykleilam, ale zaraz ide-- oj i ptasie mleczko chociaż zjem to mleko, może jakoś mi się odechce ;)
-
hej, Madziarku a ja dziękuję, juz lepiej, już brak dreszczy- jest super BALbi, tak jest mysl o kolanie! a mushelka gdzie, przepadła? już bym coś zjadła........rybka się rozmraża na potem, a teraz......o, platki z mlekiem, dawno jie jadłam
-
he he- widzisz Balbus, jakiego dostałam kopa? spać juz nie pojde bo szkoda dnia, już sie wszyscy obudzili, ale fajnie tak wstać wcześnie--jem wisienki z kompotu, a zaraz może do sklepu pojade? miłej pracy a ja wolę siedzieć w domu :)
-
już jestem po spacerze- nie chciało mi się jednak biec, no i herbatka była- co tu zjeść- kapustę może i rybe- kupilam filety, ale ich nie robiłam, bo takie duże, ze mi się nie zmieściły nigdzie,. ale musze je w koncu zrobić Luiza, przypomnij mi ten topki, na którym jest rozza, bo jej szukałam i nie znalazłam-- ja szukałam na głodowce, ale tam jej nie było Ty chyba pisałaś ze na diecie oczyszczającej jest- ale takiego nie widze, i czy tam jest pod tym samym nikiem? pewnie tak, ale podaj ten topik- bo jakoś go nie widze Monika, czy dziś chociaż trochę się wyspałaś? czy tyle godzin bedziesz pracować, tzn do 20, lub 22? zabka, co porabiasz? miałaś wpadać, a Cie nie ma...
-
cześć jestem- troszke podbiegłm, ale glownie spacer, na takim mroźnym powietrzu, potem powyrywałam dużo chwastow, ale trzeba je bedzie posprzątać, jak opadnie piach mushelko- dobra, nic nie pisze ale powiesz jeszcze coś więcej? co zrobisz z tą miłościa? zostawisz? jeszcze chyba się napiję czegos, poczytam, albo poożę się spac- eeeee chyba zly pomysł
-
alex- ja właśnie nie rozumiem tych pełnych piwnic i swetrów jednocześnie- oj co ja mialam z mamą...--- ale już nie bee pisac, bo to temat o dietkach acha, alex- wiem już co teraz jesz- w sumie mało- ale co jadlaś wcześniej? czy byłas typem slodyczowym/ czy poprostu jadłaś obiadki z dodatkiem tluszczu i smażonego? jak to było? z czego ci najbardziej trudno bylo zrezygnowac, czy od razu przeszłaś na taką dietę, czy stopniowo eliminowałaś różne produkty?
-
powoli i spokojnie- podoba mi się pisze o tej porze, bo się własnie obudziłam przez ciepło :) a zasnełam wcześniej przy tv ze zmęczenia chyba, choc nie miałam czym sie męczyć i nie wiem, a moze by isć po mushelkowemu i pobiegać a nie w pirza? jest prawie 5 , pojdę na podwórko, wezmę wodę, zrobię herbatkę, a potem pobiegam, o! tak zrobię
-
o rany własnie się obudziłam- to chyba gorąco mnie tak obudziło a wcześniej zasnęlam przed tv---- jej dzis mam ochote na surowke z kiszonej kapusty- już kupiłam cały kilogram
-
o rany własnie się obudziłam- to chyba gorąco mnie tak obudziło a wcześniej zasnęlam przed tv---- jej dzis mam ochote na surowke z kiszonej kapusty- już kupiłam cały kilogram
-
o rany własnie się obudziłam- to chyba gorąco mnie tak obudziło a wcześniej zasnęlam przed tv---- jej dzis mam ochote na surowke z kiszonej kapusty- już kupiłam cały kilogram
-
o rany własnie się obudziłam- to chyba gorąco mnie tak obudziło a wcześniej zasnęlam przed tv---- jej dzis mam ochote na surowke z kiszonej kapusty- już kupiłam cały kilogram
-
Luiza, skoro nie chciałaś mieć dziecka- no to fajnie, ze to tylko opoxnienie oj, Luizka, wracajmy do dietki- ja niby dietkuje- a potem---- zonk oj choroba---- jutro dietka, dietka, dietka- tak się zaklinam ok, najbliże dni to dni spadku wagi- już czas, zeby waga poszła w dól- precz!
-
witam Madziarek, a ta sasiadka to jakaś wredna baba musi być, same głupoty gada, a może czegoś zazdrosci a co Ty Madziarek taka nerwowa- moim zdaniem za bardzo się nią przejmujesz, powinnas być pewna siebie- masz męża, dziecko, materialnie chyba ok, tak mysle i wiele innych powodów do tego, by byc pewną siebie, a ona co- niech spada z tym swoim charakterem ja myślę, ze TY powinnaś jakies zdanie lub dwa - takie uniwersalne - sobie przygotować i jak jeszcze coś się doczepi- a tak bedzie, to jej wypal to wolno, lecz donosnie alex- widzisz- tak sobie cichutko przychodzilas na chwile- a teraz wygrałaś!- super--wiem, ze się cieszysz co robicie?
-
alex- oh ile ja bym dała, zeby być tu gdzie ty-- wiem jakie to miłe i ty dostajesz teraz nagrody za ten cały wysilek a to,.co powiedziała ta pani też przyjmij jako nagrodę- tak, ona jest zawistna, ale też i bezsilna, zrozum, taka waga jednak przytłacza pomysl, jaki sukces osiagnęłaś- i ta pani też o tym wie-- a teraz tak jak pisałaś wczesniej- należy utrzymać ten zdrowy tryb zycia i to wszystko mushelka, aż i ja jestem ciekawa, jak to spotkanie przebiegnie- pisz madziarek- napakowany, czy nie- jest ok Balbi, a p...k :) jest miałowy--- super, wchodze do domu, nic nie robię a cieplutko jest- myślę, ze dobę nic nie bedę musiała robić, a potem tylko wyjąc popiól i wsypac miał i to wszystko nie mam tak, jak madziarek podajnika- one trzymają kilka dni, ale te już byy za drogie- bo od 5000, a ja mam za 3100, ale nie brałam rachunku i zapłaciłam 2600- he he. dokupiłam jeszcze bojler- a same pierdólki typu kolanka, czy jakieś zawory kosztowały 400- no ale warto!!!!!!!!!!!!!! a od jutra się biorę kąpiel co 2 godziny- :D
-
cześć dziewczynki, fajnie, ze wpadacie moniko i pogratulować należy, ale ta główka boląca- niedobrze to chyba od tej dietki... Luiza, ja tez mam napady na słodycze--- dzis zjadłam beze- tu napiszę, już nie bede tego powielac, wiec jeśli ktoś podczytuije to prosze -- ;D a wczoraj kupiłam 2 czekolady, 2 paczki krówek i chyba jeszcze coś- zjadłam kawałek czekolady- kilka tych małych okienek aż- resztę wyrzuciłam do kosza no i to ja jestem dawne nawyki ale teraz to już te słodycze za grosz mi nie smakują, dawniej to bym się za nie zabiła kupilam z przyzwyczajenia, bedzie lepiej musze jechać zmienić tłumik w aucie, pozdrawiam was monio, szkoada, ze tak długo pracujesz, a ja sobie wzięłam zwolnionko---- leniuch jeden ta narazie, pa
-
dziewczynki, ja na sekundkę ale wy piszecie, pobierznie przegladnęłam- oh dzieje sie madziarkowi to tak zazdroszczę tych wakacji- znaczy nie zadroszczę, tylko wiem, ze były syper- piękne kraiobrazy, tak jka i u gugajny natura śpiewa madziarku, a ten pan to maż- jeszcze się musze przyjrzec- taki - ten- no no no (to znaczy - fajny- a ja raczej się facetami nie zachwycam z reguly- wiec ten fajny jest i basta) młody i w ogóle...nic dziwnego, ze tak tu nam mężulkujesz na topiku :D asiu- ja nie wiem nawet o jakim filmiku mówisz- oh chyba dzieje sie tu wiele bez mojej wiedzy i udziału ! zdanie o piecyku- już jest- hurrrraaaa- siedze w koszulce, tak ciepło- normalnie to u mnie był mroz mimo, ze na zewnatrz ciepło-- jeszcze tylko wody nie mam, wiec kapieli kleopatrowej nie bedzie, bo pana wezwali do pracy--- ale piecyk grzeje bez moejej wiedzy i udziału po raz 2 ! czyli wychodze powoli z epoki kamienia łupanego a teraz jadę tłumik wymienic, bo ten się urawał- no a potem dziewczynki, trzeba jakos jeszcze wykorzystac ten piękny dzien.... spacery, biegi--- BValbi, jak kolanko, jak kijki, jak bieganie? jak mama? jak waga? miłego dnia, pa
-
witam nie mam teraz za bardzo czasu, mimo, ze wolne musze jechać do pracy zawieźć zwolnienie i jeszcze coś tam przygotowac, i potem z samochodem a piecyk- jeszcze nie ma, dziś dopiero ojej także warunki mam polowe, bo wieczotrem zimno, brak wody, tylko na podwórku i pralka popsuta a wiecie co?- mieli mi przywieźć bojler, czekam 2 dni, już jadą, a w końcu pani dzwoni i mówi, ze popsuty...potem dopiero hydraulik dowiedział się, ze upuscili go przy pakowaniu dla mnie- no i takiego mam pecha szczęściem był w innym sklepie, ale 50 zl drozszy oj, jak mi założą wszystko, to już was nie bedę zanudzać moim piecyk story ok, jak bede miała czas to wpadnę i pogadamy i o fotkach i o dietce-- alex- a ja mam zdjęcie w płaszyku? a kizia? ok, to miłego dnia wszystkim , papa
-
hej, monika ja tez pozdraiwam- a czemu sie nie chwalisz co i jak dokladnie ok, najwyżej jutro napisz, jak już sie waga unormuje
-
Balbi, mówisz do mnie madziarkowe zdjęcia wysłalaś? o to super, dzięki- obejrze je sobie z przyjemnością wieczorkiem, a teraz znów lece wpadałm zobaczyć co słychac