aniaminka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aniaminka
-
dziewczyny, ciesze się, ze się odezwałyście! zaczelam pisac tekst- już był długi pisałąm trochę o zwierzakach - no i o sporze, jaki miał miejsce- ale wreszcie skasowałam- bo to temat rzeka naprawde ludzkość jest winna- uznajmy to ale za całe cierpienie itd- nie ponosi winy zabka nic zlego żadnemu stworzeniu nie zrobiła hm, ci znajomi nie mają ochoty wziać piesków ze schroniska i tu jest problem problem jest- ze ktoś te psy do schroniska zaniosl o i znowu pisze- już kończe, bo przez net to wszystko może byc inaczej zrozumiane więc może napisze o tym, że zjadlam to, czego nie powinnam Luiza, A MILKA WYPUŚCIŁA 2 NOWOŚCI :D :D:D:D ale ja zjadłam pierogi Boże, plotę jak pijany człowiek, więc przyjdę z samego rana mam nadzieję, ze wszystkie bedziemy miały lepsze samopoczucie jeszcze będę do 23, ale juz mówię:- dobrej nocy
-
witajcie oj się jakos zastałam= nawet Pawarotti dziś zmarł..... niech ten dzien się już skończy.... Aleks, Kizia, mówicie o psychice- własnie, otóż to. to musi siedzieć w głowie. takie zakodowane cos, ze chcę to zjeść. jesli nie jem, to jest to jakieś poświecenie, a jka jem, to też czuję sie źle. oh, żeby byo tak normalnie, zeby nie kusiły te pyszne rzeczy. a w zasadzie juz o nich tak nie myśle, bo one powodują wiele chorób. jak chociązby u Pawarottiego- rak trzustki... a ja jeszcze robię taki bład, ze nie jem mało a czesto- dużo o tym piszą, trzeba jeść czesto i wiele posiłków, a ja dzis jeden, ale ogromny zrobiono nawet eksperyment--- ludzie jedli to samo, z tym ze jedna grupa 1 dziennie, a druga 5 razy dziennie. ta, kóra jadła raz- przytyła poza tym obrazowy przyklad- raz dziennie jedzą zawodnicy sumo wiem, że Wy jecie ok, tak sobie ku przestrodze pisze Madziarek- myślałam, ze wszystko mają ubezpieczone, chociaż trudno tak pralkę i inne tego typu rzeczy- ale jesli to np wina elektrowni to oni powinni oddac cos ale pech- o matko taka strata i takie nerwy a mi zimno- alex- w końcu nawet nie napaliłam- a teraz czy sie opłaca? wchodze chyba do łóżeczka i idę spać zaczyna pobolewać gardło jeszcze tylko gorąca herbatka postanowienie na jutro: nie pisać smętów także dziewczyny, jutro już nie smęcę- ileż można, poza tym jutro piątek, czyż nie? gugajna, jak tam basenik? brakuje mi wesołego prosiątka Kiziu, dobrze, ze tylko na tydzień wyjeżdżasz- sie przeżyje jakos :) wiecie, ja tu jeszcze bede, ale juz zmeczona jestem i się pozegnam- do jutra- rana- papa ale jeszcze was czytam- z godzinkę posiedze pa
-
Kiziu, noooo ale trzeba to jakoś rozgonić zaraz ide posprzątać - nigdy nie moge się wyrobic jakoś alex, dobrze piszesz- mamy czas do wiosny- teraz jest dużo czasu, a gugajna aż do konca lipca, powiedzmy a zresztą nie chodzi o wyznaczanie jakiś dat, bo jeśli to ma być sukces to już zawsze trzeba uważać, a jesli bedzie wpadka, to potem odpokutowac a to odchudzanie wcale nie jest takie latwe, wcale tak fajnie nie idzie lece, ale wpadnę jeszcze oczywiście
-
Kiziu, jestem, już przyjechalam u mnie też zimno zaraz musze napalić w piecu, niestety Kiziu, a na ile wyjeżdżasz? a czy wysłałaś mi fotkę? jeszcze sprawdze
-
nadal nie mam humoru, teraz to juz klapa nie biegam dziś, bo koleżanka mówi, że deszcz pada, a to nieprawda a do kitu u mnie na topiku rozważania o losie zwierząt, kótry jest tragiczny, wiadomo- ścierają się poglady, ale co by nie było to zwierzaki i tak mają okrutny los- i to tez dobija aż mi się nie chce mysleć o diecie poza tym praca= stres Balbi, super, ze masz takie podejscie, ale straszne, ze Ciebie nie bedzie- to z kim ja pogadam? a teraz jadę przed siebie Balbi- z tą walką to jest tak, ze ja walcze i nic nie mam, a inni nie muszą o nic walczyc i maja bardzo dużo- mówię ogólnie, ale dotyczy to również ładnej sylwetki mushelka, a TY BEDZIESZ, czy Cieibe też nie bedzie????????????
-
witajcie, a mówilam, ze dziś cięzki dzień żabka, rozza pracuje wolontarynjie ze zwierzakami, pomaga i niejedną krzywde widziała- to dlatego dlatego pewnie sadzi, ze ludzie powinni ograniczać, czy wyeliminować przybywanie nowych, kiedy są juz te w schronisku ale jeśli Ty zabrałaś jednego pieska i jeszcze planujesz- to i tak, jako jednostka zrobiłaś bardzo wiele pomyślmy, gdyby każdy tak zrobi to nie Ty krzywdzisz, a wrecz dałas dom jednemu, i moze jeszcze dasz ale i rozza ma rację , kiedy mówi o modach- kiedyś były jamniki modne, potem takie spaniele- dawno temu- potem dalmatynczyki, a teraz te miniaturki... i są ludzie, którzy mają te pieski zamiast bransoletki, np paris hilton i inne tego typu damy a skolei motłach to podchwytuje też tego nie znoszę--- sama chciałabym mieć miniaturke, ale mam swoje kochane i juz i funia jest mała i przecudowna ale jesli Ty wzięlaś pieska i pomagałaś i uczestniczyłaś w wykupie koni, to na pewnoe nie ejsteś najwłaściwszym adresatem słusznej skąd indziej złości rozzy zrobilas bardzo dużo ona też-- nie mnie osądzac kto więcej mam nadzieję, ze rozza przyjdzie jeszcze a ja się obżarlam- jak to się mówi świadomie- taka pogada, nastroj skopany- nie wiem, denerwuje mnie juz praca, lekka deprecha zajrzałam na topiki- a tu- o ale bądźcie, prosze- teraz jadę się przejechac bez celu, a potem wracam potem znowu myślę o diecie dziś to juz nic nie zjem- może się wyrowna trzymajcie się
-
witam oooo, dziś jakoś nie w humorku pogada- ble plus- będe biegać- oczywiście nic forsownego Balbi, przykro mi z powodu kilogramków- zasługujesz na- od razu 3 mniej ale tak widocznie musi byc niedługo pobiegasz- a może to jest po to, zebyś wiedziała, ze masz biegać i chudnać zdrowo Madziarek, co za traf- pewnie denerwujesz się, no co za pech żeby to było ubezpieczone jakoś narazie nie chce mi się pisać- taki dzień jakiś ide sprawdzić, czy jest kizia na poczcie
-
witam żabka, gratuluje tego kilograma luiza, czy jak zaczełaś jesć, to lepiej się poczulas? he, głupie pytanie rozza, wiem, ze się przejmujesz-- nowe pieski, a w schronikach tyle bidulek ja nigdy nie mialam rasowego, zawsze kundelki, przyplatały się, albo wzięłam, bo się urodzily.. pogoda depresyjna troszkę wieczorem jadę do koleżanki pobiegac o tych dzieciach jeszcze- ja też nie lubiłam raczej dzieci i nie przepadam, choć niekótre są słodkie. ale czasem rodzice strasznie psują dzieci. kiedyś myślalam, ze nigdy nie bee chciala mieć męza, że nikomu nie bee usługiwac itd- a teraz widzę, ze taki jest porządek rzeczy, ze pewnie fajnie jest żyć z kimś ale dodam, ze samemu też :D komfort i swoboda zaczyna się stres narazie maly- w pracy, zobaczynmy co bedzie potem.... taki jakiś dziwny dzień
-
nie ma fotki od Kizi :( jutro będę około 14 dobranoc papa
-
zimno i lece podpalić w piecu, a potem pozmywam
-
bylam na poczcie--- kizi jeszcze nie ma Madziarku, fajnie, ze bedziecie się starać o dzidziusia, ale troszkę zaluje, bo już nie bedzie dietkowania a naszą asiulkę wcięło- nie dziwie sie jej i jeszcze- fajnie, ze masz takiego męża, który jest na tyle dobry i ma moc, by zafundować Ci wszystkie dobra potrzebne do ładnego chudniacia, ale tak myśle, ze bedziesz zaabsorbowana dzieckiem na tyle, ze zapomnisz o bożym swiecie i już to nie bedzie dla Ciebie priorytetem
-
:D:D:D:D:D ok, no- to ja lecę jeszcze chociaż pozmywam zajrzę za godzinkę, lub 2 tak, tak - a gryzak niech trzyma się daleko od tunelu- co najwyzej ploty o, a propo płotow-- zobaczcie kiedyś były takie drewniane ploty a na nich zawsze kot a teraz te koty nie mają się gdzie podziać, bo albo betonowe, albo żeliwne, albo kamienne:) biedne kotki
-
:D:)
-
:D:D:D:D:D a, Madziarek, nic nic:D już myślałam, ze gryzak przechodzi przez tunel
-
ojej- czuje, ze gryzak :(:(:(:(
-
oj, zeby nie gryzak!!!!!!!!!!!!!
-
madziarku- gryzakkk???????????????
-
ale ja jeszcze zdanko bo napisałam co kupiłam, ale teraz jeszcze napisze czego nie kupiłam!!!!! juz miałam w łapkach nowe 2 czekolady milki- seria limitowana-- jedna jakaś kakaowa z amaretto- oh, czego to oni nie wymyśla- a druga- zabajona a jeszcze miałąm w łapkach pierogi ruskie no i obejrzałam i odstawiłam- he :)
-
gugajna, fajnie, ze się odezwałaś! he he, nie ma się czego wstydzić, chociaż ja też się ile razy tu wstydziłam, i no dzisiaj zjadłam tyle, ze hoho-- wróciłam do sałatki ala Madziarek--- ale po co kupowałam te takie chlebki, czy jak to nazwać- pocornowe- wiecie te leciutki- one same mają 560 kcal- a rafcie- 5? sztuk? a tu wchodze i każda jest niezlomna- najlepsza alex- z cichacza chudnie, Balbi tez niezłomna- i człowiek może się na tym tle sobą rozczarować ale to już za nami jeszcze o ćwiczeniach- jeśli zrobiłaś te 100 przysiadów, to podziwiam, ale wiecie, mamy duże obziazenie na stawy- ja bym się bała o swoje kolana- ja nigdy nie zrobiłam stu. powiem wam, ze lekarze na początku przy wadze takiej sto i plus, albo 90 to nawet odradzają ćwiczenia- serio nie mówię, ze wszystkie- dobry jest pewnie aqua aerobik, ale nie wszystko jest dobre no to fajnie gugajna, ze od jutra piszesz, bo wiesz- lyso tak bylo tu bez Ciebie Kizia, nie mów, ze strasznie wyglądasz- teraz fotkę mozesz pokazać, bo jesteś laska a wtedy- o ile pamiętam- wazyłaś 86- a ja sto i musiałam pokazać i w dodatku to jest moja obecna waga- znaczy nie ważę teraz 70 wiem, ze to poswiecenie z Twojej strony, i doceniam to bardzo i bardzo mi pomoże a Kizia, a jak to byo z twoim mezem- czy on Cię znał juz tylko szczupła?- z jaka wagą Cię poznal- może już pisałaś.. a jeśli tylko szczupłą Cię znał to jak mu powiedziałaś, ze ważyłaś 86- i co on na to? :D wiecie- może się przydać
-
żabka, twoj pies się nazywa Figa, A moj Funia miało być alfa, ale mówimy na nią funia
-
hihi, no wiem, ale ja tak tylko dzisiaj trochę- czasem trzeba zrobic maly grzeszek- o tych rafciach napisałąm tylko dla gugajny, zeby się nie dołowała a jeszcze zjem sera- i kupilam sałatkę z kapusty jakąś! i mam rybe, jak co to zjem oh, dzisiaj jestem żarłok idę sprawdzić, czy mam Kizię
-
u mnie też pada- ciagle pada hm, czy jechać po torbe, czy obejrzeć klun? z nudów :D a może skocze po torbe..
-
JA SIĘ JESZCZE MARTWIĘ O PROSIATKO, BO TEŻ MAM TAKIE PRZECZUCIA, ZE ONA PRZYTYLA- ALE NIE, TO NIEMOŻLIWE, ZEBY PROSIATKO ZAWRÓCIŁO ZE SWOJEJ DROGI. BYLA JUŻ TAK BLISKO CELU a może już wazy z 55 przepraszam za caps, już nie bede poprawiać
-
Kiziu, bardzo Ci dziękuję, że myślisz o mnie- mam nadzieję, ze foteczkę już mam. mnie takie coś baaaaardzo motywuje, bo patrząc na Ciebie teraz nie można sobie Ciebie wyobrazić, miałaś tluszcz, a tak to łatwiej uwierzyć- zresztą już taką metamorfoze dostrzegłam u Madziarka
-
helol- jestem- Balbuś- byłam zapracowana, ale już sobie siedze- ha ha, ale zaraz po kolei