aniaminka

Luiza, a ja jeszcze Twojej fotki nie widziałm, nie wiem, czy Ty dziewczynom słałaś zdjęcie jeśli masz zdjęcie to wyślij prosze sweethaert@wp.pl w słowie heart jest błąd-- i musi być tak, jak jest wyzej :)

witam Luiza, polecam soki sama jak słyszałam soki \" \'\' to normalnie, nuda pomyślałam. a ja dzisiaj zrobiłam sobie kilka pysznych i jestem wniebowzięta- takie pyszne nawet pocwiczyłam po nich wypiłam pomidorowy z bazylią i oregano brzoskwiniowo-pomarańczowo-limonkowy niesamowita pycha soki są energetyzujące, gęste, pachnące i pożywne a teraz gryzę kokosa ale soku sobie nie odmowie

asiu, my też Was pozdrawiamy i nie zapominaj o nas Balbi, jeszcze nie ma nowych, jeszcze nie ma co fotografować nie wiedzialam, ze masz na imię Agnieszka, dla mnie jesteś Balbi ;) to tak, jak gugajna? racja, Madziarek, Balbi wygląda szczuplo, nogi ma takie, ze zazdrościmy ojej niech juz będzie nawet jakiś październik, może wtedy i ja bedę bardziej do ludzi podobna a od kiedy jesteście tu? napiszcie po gugajnie byla chyba alexandria pierwsza ze stałej ekipy szkoda, ze dziewczyny z początku odpadły ostatkiemsił się odezwała na moment i klops mam nadzieję, ze Wy bedziecie i że wszystkie dojdziemy tu do swojej wagi hop hop, prosiatkoooo, a co z toba? obiecywalaś, ze się pojawisz, napisz coś? Ty tak słonecznie piszesz a ja dziewczyny, wyjełam sokowirówkę wcale nie byłam do tego przekonana zrobilam kilka szklanic soków---- jejku, już dawno nic tak przepysznego nie piłam!!! jaka świeżośc, jaka energia najpierw zaczęlam od pomidorowego-- jest zupełnie inny, niż ten z kartonika- taki świeży, pachnący, doprawiłam go bazylia i oregano--mogłam go jeszcze z czymś wymieszać, ale nie mam za wielu warzyw a potem były owocowe--- wrzucałam brzoskwinie z pomarańczą, potem jeszcze dodałam do tego limonkę ludzie, ile witamin! i te soki sa gęste a wcześniej wypiłam mleczko kokosowe z kokosa i zjadłam trochę kokosa i też mi smakowało potem poczułam energię i poćwiczyłam pół godziny na stepie jest ok :)

a właśnie a propo cynamonu, mam go, i jeszcze dokupię pieprz cayenne, czy jakoś tam, bo one podkręcają metabolizm i spalaja tłuszcz

BALBI, ZDJĘCIA SUPER, NO PROSZE JAK NAM SIE MODELKA ZROBIŁA!!!!! fajne są te zestawy, ten na ryby fajny, ale ja mam słabość do czarnych spodni, uwielbiam czarne spodnie. i kotek też pięknie zapozował. i jeszcze zazdroszczę wszystkim kontaktu z wodą. (czyli morze i jezioro, ha)

Madziarku, dziękuję za wsparcie! ja też myślałam, ze to chodzi o takie kubki do jedzenia, ale one są tez naładowane uzależniaczami. a jeśli chodzi o TE kubki, to ja też mam do nich słabośc i do filiżanek. i u mnie już sporo pojedynczych egzemplarzy coś mi zimno jakoś dziwne, wciąż wybieram sie na dwor i jakoś nie mogę, zawsze jest tu coś do poczytania.

Mushelkaa, jesli dziś jest 20, to sie ciesze, bo to zawsze jeden dzien więcej mówisz, ze 8 kilo w niecały miesiac schudłam???? hi, nawet nie spojrzałam, jesli tak, to nie jest źle tylko tych kilosów dużo, ale damy radę. ja myślę, ze teraz- jak zwykle na jesieni bedzie łatwiej, bo bedzie mozna się skryć w ubrania. ja przynajmniej zawsze tak myślę. przeraza mnie to, ze to już tyle jesieni, czy zim miałam nadzieję na następne lato, ze w to lato będzie mozna wygladac normalnie, jak czowiek, a tu wciaz to samo. mowię Wam, gdyby nie ten topik, i mozliwość pisania, i czytania o tym, że tyle osób dzielnie walczy z kilogramami i odnosi sukcesy, to ja już bym dawno sięgneła po słodycze, a tak to mnie nawet nie ciagnie. wolę schudnac. te moje gadki stają się takie, jak gadki pijanego człowieka--- wciaż to samo paple, ale moja psychika, to chora psychika chyba--- cały czas myślę o jedzeniu, o tym, ze jak mało zjem, albo tego, czy tego nie zjem to schudnę i bedzie super też tak macie, czy np możecie zajać się normalnymi sprawami a dieta jest jakby obok?

witam a ja mam już nową stopkę, zaraz się wpisze do tabelki Monika, gratuluję, o matko. duży sukces, ale patrzę, co jesz- nie ma się co dziwić temu sukcesowi. ja tez bym tyle chcialą, ale nie moglabym jeść 2 jabłka i musli, no takiej woli, czy zaparcia to ja już nie mam. ja też dzisiaj warzywa i owoce i sprobuję surowe, zobaczymy. *****tabelka postepu********* kto********wzrost*****waga p*****waga o****waga dc* monikabox_____164_______86_______72,8_______60__ aniaminka_____ 170______102,7______ 95,3______ 60__ prosiatko______165_______87________60_______ 55__ asia-k_________180_______84_______ 80_______63__ rozza_________170_______62________59________55__ Skorpio________176_______95_______93_______70__ Luiza29_______ 172______94,5_______86,7______60__ esab_________ 164______ 79,2_______80,5 :/ ____60_ zobaczę, jak to wyglada i wtedy coś bee mogla powiedzieć. i jeszcze skubnę kilka orzeszków.

zmieniłam stopkę, nie wiedziałam, który jest, więc napisałm 21. viii, chyba dziś jest 21. wolno mi to idzie.

witam! nie spodziewałam się niczego szczególnego, po ważeniu, bo ważę się codziennie, niestety. i kiedy tydzień temu zaważylam 96, 3, to potem waga znowu w górę poszła i trzeba było to odpracowywać. a dzis- mile zaskoczenie 95,3 ucieszyłam sie , bardzo fajnie, duze znaczenie ma pewnie koniec @, zawsze tak jest, ze przed się tyje, a potem waga leci w dół no, z tyl- leci- to przesadziłam, ale jest mniej, jestem juz blisko pierwszego celu, czyli miec 89 powiedzmy. pod koniec wrzesnia tyle powinno byc. i tak te kilogramy mnie przytłaczają- jest ich tak dużo. tyle miesięcy się bede odchudzać i nadal będę gruba. to jest najgorsze. nic nie jesc i być jednocześnie grubasem- straszne i wymagające. Madziarek, gratulacje. niedlugo 79. ja będę bardzo szczęśliwa, kiedy tam już będę. gugajna, się nie martw. tyle ruchu sobie zaplanowalaś, ze zleci nie wiadomo kiedy. ok, czyli odchudzamy się dalej. co by tu zjeść? hm, zjem jakiś owoc i zrobie jakiś sok, o. :( :)

ale się uśmiałam trochę, jak Was poczytałam Madziarku, tak, mam urlpo- coś w tym stylu ;) no to papa

Madziarek, dobrze mówi Twoj maż- gdyby przytakiwał, to tak, jakby wywierał presję a druga strona medalu jest taka, ze Ty już teraz wygladasz ok. hm, mamy ten sam chyba wzrost, ale ja przy wadze 80 to wygladam bardzo grubo, dopier jak jest 76 to coś się zaczyna dziac mi się tak zbiera tłuszcz na piersiach, brzuchu i ręce, ramiona mam takie poteżne, plecy a u Ciebie tego nie ma

narazie wiem, ze wytrwam, ale tak mi pachnie to ciasto drożdżowe nooo- to, co kiedyś mama upiekła :D ojej, podziwiam osoby, które sa na diecie kilka miesiecy ja to zawsze krótko bylam-- chyba kilka tygodni teraz musi być inaczej ktoś kiedyś pytał o garderobę- chyba mushelka, ja mam bardzo dużo fajnych ciuchów, ojej, a chodzę w takich maskujacych pierdolach a te ciuchy, które mam to juz tez tyle na mnie czekają, ze zaraz sie przeterminują, wyjdą z mody, pewnie juz wyszły kupowałam kiedys takie spodniczki przed kolana z małymi rozcięciami po bokach--- a teraz tego nie chcę- buuuu

HEJ, mushelko, a ja też ostatnio sobie chcialm kupić malibu, i do tego mleko, ale jednak nie kupię a co do stepu, to ja mam step, nie stepper,zawsze to mówię step to taki schodek, na który się wchodzi i schodzi w róznych kombinacjach i jest to mega- efektywne a jeśli masz na myśli te takie stopki, na kótre się naciska, to też mnie to nie przekonuje no, pozmywałam, teraz herbata, ale nie chce mi się zrobić właśnie, co z asią? mam nadzieję, ze jutro wszyscy dolaczą

pewnie, ze bede pisac co i jak sama bardzo jestem ciekawa a jeszcze nie wiem z czego jutro sok, pewnie kilka mam pomidory i sobie zrobię swój, dodam baylię i oregano, moze pieprz i tymianek mam limonki i cytrynę, moge dodać do marchwi zobaczymy :) a, jeszcze sobie kupilam kokosy, nie wiedziałam, ze sa tanie kiedyś w 80 latach nie było w Polsce kokosów i ktoś, kto pojechal za granice i tam kupił, to potem przywozil łupinki i wieszał na ścianie i opowiadał jaki to ma niesamowity smak po latach kupilyśmy kokas i nie zachwycił nas, zobaczę- jutro 2 podejście

poczwarka, serio? a wiecie co? objadłam się tak, ze soczek wypiję jutro byłam na zakupach i kupilam właśnie owoce, warzywa i orzechy i zjadłam tego po trochu- już dzisiaj koniec teraz dobrą, ciepla, wieczorna herbatke jutro się ważymy? ja się ważę codziennie-- hi, głupia jakas hm, dzisiaj jeszcze wyłącze na noc lodówkę, jutro umyje ją posprzątam w kuchni i wreszcie wyczyszczę szafki, mimo niedzieli takie postanowienie, a co z tego wyjdzie poczwarko, jak tam soczek? masz cos? dzisiaj coś mało dziewczyn, mam nadzieje, ze jutro pojawi się prosiatko i kizia, balbi i gugajna reszta chyba jest?:)

witam eee, dziewczyny- dzieki za kwiatuszki :) pewnie, ze każdy niech je jak chce- wazne by mu to sprawiało radośc i zeby chudnal mushelka- znowu nie jakaś tam wielka choroba- tylko zaburzenia hormonalne i powikłania, czyli np nietolerancja glukozy- o innych nic jeszcze nie wiem, i jajniki chore, nie mogłabym zajść w ciaże teraz. a czy kiedyś? mam nadzieję.. otyłośc to tylko zewnętrzna postać tego wszystkiego- u mnie. organizm już dawno dawał mi znaki albo jak te gradówki mi się na powiece robiły i wycinali :D ale wiadomo, ze jak ktoś nie ma takich schorzeń, tylko trochę tłuszczu, to ma inne pole manewru. owocom zwracam honor, maja błonnik i są ok ja poprostu zwracam na cukier, bo go nie trawię- ha ha a osoba, która ma metabolizm ok, to sobie nawet moze pozwolić na jakiegoś crunchy! ja teraz sprobuje warzywa, owoce - warzywa niegotowane plus orzechy, sliwki suszone- o zobacze jeszcze tylko wyjem te jajka, które mam- po jednym a jak coś mi się nie spodoba to zacznę gotowac, albo dorzuce jeszcze coś no to tyle napisze co zjadłam potrawka- jeszcze gotowana była rano owoce włsnie i orzechy a planuję jeszcze się napić czegoś może wyjmę sokowirówkę i zrobię sok? a co u Was?

a ja sprawdzę to- znalazłam różne strony- surowe jedzenie. piszą, ze nawet warzywa poddane gotowaniu są złe, przypominają raczej plastik, bo tracą enzymy. a enzymy uczestniczą we wszystkich procesach. pojadę kupię warzywa i owoce i sprawdzę, czy da się jesc takie surowe

zrozumiałam ja nikomu nic nie kazę, tylko pisze, co inni piszą i z czym się zgadzam. jeśli ktoś jest zdrowy, to pewnie, ze mleko, czy mięso mu nie szkodzi, czy chleb np ciemny ale ja zdrowa nei jestem i chcialąbym pomysleć nie tylko o tłuszczu, który jest wierzchołkiem góry lodowej już dawno pisałam, ze szczupły nie jest tożsamy ze zdrowym wielu szczupłych ludzi jest tak samo chorych jak otylli, ale o tym nawet nie wiedzą, a potem nagle mają zawał serca na przyklad, a przedtym faktem unoszą dumnie głowy, bo są szczupli

a o wodach mineralnych też wiem bo oni normalnie rozpuszczają w normalnej wodzie takie tabsy czyli chemia z minerałami ten pan polecał niegazowana nałęczowiankę i jeszcze jakąś, ale nie pamiętam

rozza, właśnie, wszystko prawda tam ten pan pisze tez o nalewkach z czosnkiem i czeka się tylko parę godzin, pisze też o chlebie, czyli wszystko jasne, to znaczy tym na zakwasie słuchaj - ja też to u siebie podejżewam, bo to jest ak, każdy ma te grzyby, tylko jesli org jest słaby, a moj jest to atakują, a jeśli odżywiasz się cukrem, czy weglami to fajnie dla grzybów rozza, ja miałąm na początku wakacji się zbadać i zaniechalam to zaden wstyd- idzie się do laboratorium chyba a tam na tej stronie jest taki tez ze ślina w szklance--- czy wychoduja się candidy :D ja myślę, ze to możliwe, bo jeśli masz takie złe samopoczucie i w ogóle kurcze- ja też muszę zastosować dietę pod tym kontem tam pan jeszcze polca inne nalewki, bo czosnek brzydko pachnie u mnie w pracy taka pani jadła nagminnie czosnek- ona była na badaniach jelit w lodzi- no i po tym czosnku był taki zapach, ze kazdy ja obgadywal ale jak się nie pracuje to inna sprawa a moja mama, to ma to pewnie----co by nie zjadła- czuje się, jak balon, slychac takieprzelewanie w jelitach, jest napompowana, poza tym migreny i stany depresyjne- o a lekarze to się nie znają

dobrze, ze jest ktoś, kto wie i rozumie ja też w to wszystko wierzę, bo to szczera prawda, to znaczy tak, jak piszesz cukier, mleko, maka i mieso- szczególnie to nafaszerowane mięso- toz to sama chemia- brrrrrrrr a jeszcze u gugajny napisałam taki wniosek z tych wszystkich lektur o owocach, z nimi też ostroznie- bo to też cukry- choć fruktoza, ale to nic- trzeba ostroznie, nie za duzo, jak myślisz? a cukrami się żywią candidy, czyli grzyby. nie chce tu pisać o jakimś armagedonie, ale warto widzieć, ze jeśli kiedyś będziemy mialy takie objawy, to moze chorujemy na kandydozę, a lekarze bedą leczyć co innego, bo się nie znają, bo lepiej podać antybiotyk, bo tak prościej a antybiotyk niszczy dobre bakterie, dlatego atakują nas te złe no... ja tu nie podałam linka do tej strony o kandydozie, tam jest własnie sporo o własciwej diecie jesli chciałby ktoś zajrzeć, to jest na stronie gugajny :) A DLACZEGO ACTIVIA JEST ZLA, BO Z MLEKA????? ona ma w sobie niby te kultury ale ten pan pisze, ze mleko, jeśli juz musimy pić, to takie ze wsi kupione od krowy- ha ha, a nie ze sklepu, bo to to juz przetwozony śmietnik właśnie ta obróbka, te konserwanty, te polepszacze są zabronione glutaminian sodu- fuj, nie kupuj nic z nim ja chciałam kupić np mix przypraw do salatki, ale oczywiście musieli dodać ten glutaminian, a jakże a on działa na mózg, uzaleznia no, może teraz o czyms weselszym napisze ale jeszcze pomyślę o czym :)

stanęłam na wadze, bo nie moge sobie odmówić tego, jest w dół, choć maluczko--- u mnie @-, ciekawe, jak jutro przy ważeniu oj, wolno to wszystko idzie na pocieszenie sobie powiem, ze czuję, ze schudłam na zeberkach :) tłuszczyk znika i oczywiscie od pasa w dół, bo ja mam tak, ze najpredzej zawsze na mnie spodnie bedą latać. tak naprawdę to będę szczęśliwa przy 80- bo to taka moja prawdziwa waga i nie mogę sobie wybaczyć, ze aż 20 kilosów podskoczyłam-- już to pisałam ze 3 razy ostatnio, ale chyba zaczynam wariować, albo się niecierpliwic bardzo

http://www.zdrowie.klips.org/cichy_zabojca_nowy.htm o, tutaj jest link na stronę doktora, coby zakończyć temat pod koniec jest o diecie i przepisy, jest o ziołach, ja tam będę często zagladać a jesli ktoś będzie miał czas wolny to może zajrzeć

dobrze, ze to z mlekiem to juz niektórzy przynajmniej wiedzą a ja uwielbiam/alam mleczko kiedy jadłam słodycze i nalesniki, frytki, plince a potem jogurty bakomy słodkie to kretynka myślalam, ze tu przynajmniej zdrowo się odżywiam, a ja kretynka trułam się przez lata na całej linii a jeszcze coś mniej popularnego, dlatego tylko zasygnalizuję--- na owoce też trzeba uważać- bo to cukier, wiem, ze zaraz powiecie- fruktoza ale to nie jest takie piękne, jak wyglada, no ale juz więcej nie napisze :) gugajna, zazdroszczę Wam spacerów lesnych, a ja nie mam z kim iśc a sama to i dziwnie wyglada i juz pisałam- bylam kilka razy i jak to wyszlo, poza tym samej to się tak nie chce