aniaminka

mushelka- jak bedzie inaczej to po mnie- zaraz sle- dziękuję Wam i zmieniamy temat a jeszcze dodam, ze miałam chrzciny- i też kurcze niechciało mi się iść- co innego jakby się fajnie wygladało a prosiatko jesteś poprostu kochana i tyle jak dietka? u mnie nawet ok, rano sałatka sok kawa z ml i teraz znowu sałatka wsio teraz usmażylam takie mozarrellowe kuleczki w bulce tartej do tej sałatki, ale jednak nie- nie ma co wydziwiać i je omijam, trochę zjadłam- 3 może mialam zjeść jeszcze manne, albo jajka, ale sobie dzisiaj juz chyba daruję

mushelka- nieeeeeeeeee!!!! nie czarna- lalalalala tylko powiedz jeszcze muszelko, czy Ty masz taki podobny program do tego, o którym mówiłaś??????????? Boże, ale ja kretynke z siebie robię- musze schudnąc- ha ha ha

prosiatko- cieszę się, ze nie moga się otworzyć!!!!!!! a te Twoje typy zaraz sprawdzę----prosiatko- raczej do super linii, a nie do paly- hahahaha chociaż i w super linii coraz szczuplejsze dziewczyny się pojawiają-- oni to spryciarze dziękuję i przepraszam za stracony czas

mushelko kochana, pewnie--- a masz???????? taki program---- już Ci wysyłam, chwileczke

o kurde mushelka- dzięki za przestroge- zaraz wyślę do prosiatka, ale dalej to chyba nie----mushelko- czyli to jest taki program????

prosiatko, wiem, że dasz sobie radę, choć tak naprawdę to mi by się nie chcialo.....pisanie i dieta- za dużo nerwów prosiatko- dobrze, ze jesteś, bo ja właśnie mam do Ciiebie prośbe, ale nie wiem, czy bedziesz miała czas juz piszę o co chodzi bo ktoś z rodziny--- to głupia historia--- kto dawno mnie nie widzial ---dorobił się internetu--i koniecznie chcą moje zdjęcie---a wiesz, jak ja lubię się pokazywac- no wcale więc wymyślilam, ze dam im, ale takie okrojone, to znaczy wycięte- he he he dlatego wczesniej pytalam, czy jak ja wytnę samą twarz, to czy osoba, która dostanie taką wycinankę będzie mogła to odtworzyć gugajna powiedziała, ze nie, ale ja muszę mieć 100 procent pewności więc chcialabym, zeby ktoś- czyli Ty--zebyś sprawdziła to ja Ci wyślę 3 takie pociete, a Ty sprawdx, czy można powrócić do stanu pierwotnego przy okazji powiedz mi jasno, które jest Twoim zdaniem najlepsze---chociaz żadne nie jest dobre, wiadomo. wyślę im tylko jedno. kropka. pomyślisz, ze to głupie, ale nie lubię sie pokazywac- a oni co tam bedą mówić- moze się będą cieszyć. jeszcze pamiętasz przesłałam takie wam na poczatku w brązowych włosach- to tez wex pod uwagę. a teraz mam czarne chwilowo, więc jestem diaboł i się nie przestrasz prosiatko, tylko przeslij mi teraz adres, bo ja po tej awarii Twojego nie mam acha, nie wiem, czy zrozumiałaś, o co mi chodzi, bo to nietypowe---konspiracja ale jesli nie masz czasu, to absolutnie nie zaprzątaj sobie tym głowy. ja już inne- nie moje przesłałąm do mojej koleżanki, i ona powiedziała,ze nie moze odtworzyć brakującej części--ale ja musze jeszcze jedna opinię osoby, która się na tym zna

witam monika, myślę, ze do końca sierpnia jesteś w stanie spokojnie schudnać 4, 5 kilo:) jesteście teraz, czy Was nie ma?

witam ciesze się Kizia z kilogramka w dół i z tego, że masz takie serce do zwierząt mushelka, ja chcialabym osiagnąć wagę dla siebie jak najlepszą- tzn nie spocząć na 70 tylko schudnac tyle, ile trzeba myśle, że Ty za bardzo rozciągasz okres chudniecia- tzn pewnie jest to zdrowo tak chudnąc, ale jak to- planujesz chudnąc 10 na 6 miesięcy? chyba ze źle zobaczyłam... wiem, ze mozna schudnąć trochę więcej ja chudlam 13 i 17 i działo się to szybko- teraz jakoś nie mogę wpasć w rytm :) dzisiaj na wadze mojej bez zmian---ale jutro moze będzie mniej poczwarka, nie przejmuj się, ze nie masz takiej dokładnej wagi- ja swoja mam od niedawna, zawsze miałam zwykłą, ale zwykle też dobrze pokazują tak naprawdę czasem myślę tak---chcialabym zobaczyć chociaz 4 kreski mniej, ale pomyśl - jakie ma to znaczenie dla mojego zdrowia i wygladu, czy wazę 98, 7, czy 98, 2? dlatego te kreski to tylko taka psychologia, na mnie działaja choćby 3 w dol, ale one nie mają wiekszego znaczenia tak naprawdę idę robić herbatkę i śniadanko, czyli salatkę

witam:) monika widze, ze jesz jak wróbelek a ja nie wiem, co zjem acha na początek to bedzie sałatka :)

prosiątko- dziękuję za wyczerpujące informacje mushelka- włąnie dlatego, ze tyle ważymy-- nie mamy wybory, jak tylko w dół kocham muzyke- a teraz słucham tej z mojego głębokiego dzieciństwa- będziecie się śmiały- boney m--miałam może z 5 albo 6 lat kiedy tego słuchałam i dziś sobie wspominam- jak ten czas leci

mam stertę upranych ciuszków, ułożę je do szafy, a przy okazji wyjmę sobie wszystkie, przejrze co mam fajnego- to w mniejszych rozmiarach- mam tego sporo i co mogłabym nosić- oraz to co noszę wiem, ze nawet rozmiary, do których bezpośrednio dąze są duże- czyli 48, 6. dopiero 44 jest takie..............same wiecie. żeby to szło szybciej

Balbi dziękuję za zdjęcia-----super macie z tym morzem, oh...a ten domek tam w tle? jaki ladny

kawa z mlekiem ma taki jedwabisty coś tam- nie wiem co- taką fakture -hehe, cokolwiek chyba sobie za jakie 2 h jeszcze jedna zrobię gugajna- dzięki za zdjęcia- teraz dopiero obejrzałam- przepiękne- nie wiem, jak to się stało, ze się tam znalazłaś- ale to wakacje zycia- ja właśnie takie krajobrazy kocham- soczysta zieleń, czyste powietrze i góry--jak tam czyściutko.... do tych zdjęc bede wracać- a ja podobno mam nagrany wyjazd do Irlandii w wakacje za rok--do takich ludzi, córka mojej mamy kol....bo tak nie wiadomo gdzie to bym nie pojechała nie wierzę, ze cos z tego wyjdzie, ale moze ja wolę pojechać do takiego kraju, niż do Egiptu np moje koleżanki już przyjechały z Egiptu- pewnie niedługo przyjdą i będą snuć opowieści ale ja szczerze mówiąc wolę inne klimaty... Madziarku, zazdroszczę serniczka.... a możesz mi napisać, gdzie dokładnie ten nerw i co lekarz zalecił?...pytam, bo ja miałam taki nerw przez kilka ładnych ostatnich miesięcy w brwi- he he na bardzo krótki czas codziennie pod brwia chodził mi taki robaczek- tak to czułam i się przestraszylam, bo kuzynka kiedyś nagle dostała tików powieki---my jej mówiłyśmy, ze to nic, ze tak się zdarza, ze trzeba magnezu--- i wyobraźcie sobie, ze od tego zaczał się jej wielki problem neurologiczny- dziś ma powiekę oklapniętą, czy zamkniętą. mama w sprawie mojego nerwika zrobila śledztwo i dowiedziala się, ze taki wplyw ma komputer- niszczy jakieś tam wiązki na czubku- no nie wiem dokladnie---juz nie będę pisać o detalach a teraz tak sobie uświadomilam, ze mój robaczek poszedł sobie----ale jeśli wroci to pomyślę, ze ma to związek z komputerem- bo przecież nie mialam kompa jakiś czas...

jestem, jestem właśnie jem kolacyjkę poszłam na łatwiznę i zjadłam 3 jajka gotowane, sałatka bedzie jutro a teraz 2 herbatki i kawa z mlekiem spisze, co dzisiaj zjadłam, już nie pamiętam sałatka 4 knedle 3 jajka sok no, to coś jest, a nawet sporo, biorąc pod uwagę knedle- na szczęście juz się skończyły a prosiatko, czy mogłabyś napisać mi tu co dziś zjadlaś? moze już gdzieś pisalaś, ale nie zauwazyłam, chcialabym porównac prosiatko- przypomnij mi od kiedy jesteś na diecie- ty bylaś u kasi na topiku, może znajdę, zajrzę sobie jeszcze. wiesz, nie mogę uwierzyć, ze tyle schudłąś- to znaczy ludzie chudną nawet więcej, ale w Twoim przypadku fajne jest to, ze dojdziesz do celu, do prawdziwie szczuplej sylwetki--to znaczy bardziej mi się podoba schudniecie do 55, niż np ze 120 do 80 kg, mimo, ze taka osoba schudla 40 kg, ale i tak nie byla jeszcze calkiem szczupła ok, pije kawkę z mlekiem :)

Balbi, myślę, ze te zabiegi chodzą już za 12, ale nie wiem- kurcze droga ta impreza, ale będziesz wygladała pięknie---jesli a Ci sie nie podoba. trzymamy kciuki- oj bedziesz nam zdjątka słała, tak koło grudnia chyba

LUiza, ja czytała o diecie atkinsa i jak każda dieta, ma ona kilka sensownych punktów co do meridii- to też oprócz wad ma zalety. zaletą jest to, ze dla zrozpaczonego grubaska ważącego ponad sto- a wiem, jak taki człowiek moze sie czuć i jaka depresja i w ogóle (ja to i tak obronna ręką wychodze), który nie potrafi przejść na dietę o własnych silach, jest niezwykłą podpora. daje siłę i motywację. ale wiadomo, ze i bez niej się chudnie i to zdrowiej. ja mam kilka tabletek jeszcze, ale nie chce ich. zresztą meridia to i tak nie dla was, to dla ludzi bardzo otyłych, którzy nie mogą sobie poradzić sami z sobą dziś zjadłam sałatke, 3 szklanki soku, ale dzień jeszcze dlugi

witaj Luiza- ciesze sie, ze jesteś dobrze, ze wracasz do dietkowania-- ja tez trochę pojadłam w lipcu bez dostepu do kompa, ale teraz dieta jest i mam nadzieje, ze schudne--nie ma innej opcji ha ha--- schudniemy!!!!!!!!!

funkcja- nie funkcia :D

dziękuję bardzo gugajnaaa super----teraz już wiem!!!!!!!!!!!!!!

monika, super, czyli w niedziele! monika, a ja mam takie pytania o zdjęcia----już napisałm je, ale jeszcze tu napisze może wiesz to narazie tylko jedno czy jest możliwosć pomniejszenia zdjęcia, ale tak, zeby go nie mozna było powiększać o, na przyklad, jka Ty nam takie wyslałaś-- to były 3 na jednej stronie i ja ich nie mogłam powiększyć o cos takiego pyutam to jak to się robi?

ale glupie słowo- nurtują- poprostu chcialabym wiedzieć- o.

dziewczyny, mam pytania co do zdjęć, może mi pomozecie 1. czy można zrobić tak, żeby zdjęcie, które ja przesyłam było pomniejszone----to mozna, ale chodzi mi pomniejszone na stałe, to znaczy np 15 na 15 cm i już---żeby ktoś nie mógł go powiększać?---od razu dodam, ze nie chodzi mi o Was, bo zawsze przesyłałm wielkie kobyły--- tak tylko pytam 2. czy jeśli ja zdjęcie poprzycinam-- utnę np brzegi, albo polowe, na której nic nie ma tylko ściana-- i wyślę------to, czy ta osoba będzie mogła zobaczyć cale zdjęcie, czy tylko to przycięte? a całego nie? 3. jak wywołujecie zdjęcia? nalezy kupić zwyklą płytę cd, czy może dvd, i do fotografa...a czy dlugo się czeka? przepraszam za te pytania, ale aparat mam od niedawna a nurtują mnie takie pytania :)

lalala idę sobie zrobić herbatkę i salatke

idę zmienić stopkę- głupi cieszy się z niczego :D

oh, prosiatko- przypomniałaś mi o takim wynalazku jak kakao-- rany, to nawet brzmi tak smacznie nie jakaś mineralka, czy coś- tylko kakao-- już czuję jego smak....ojej wiecie- te słodycze są uwodzicielskie, ale zawsze potem czuję się- czułam się gorzej--- nawet po kakao--ile razy było tak- deszcze za oknem- mama patrzy na mnie i mówi- anka, robimy kakao?- a ja tylko spojrzalam na nią- i mówię z wybauszonymi od radości oczami- noooo! robimy, czyli robi mama- a potem pijemy gorace, aromatyczne, prawdziwe kakao- cudownie ale potem czułam się taka jakaś rozepchana, tak jka i po słodyczach (a wiadomo, ze ja dawki porządne sobie serwowałam) więc tak muszę myślec, ze to kusi, tylko jest niezdrowe w domu to nawet obejdę się bez tego---ojej, mam arbuza w lodówce!!!! jupi gorzej w sklepie....poprostu lubię kupować a jak nie kupuję tych batoników i innych- to juz nie ma co- szybko wkładam mleko, jakąś mrozonkę- i już po zakupach- a zawsze tyle siedziałam w sklepie...