aniaminka

heloł witam gratuluje Duza!!! świetny wynik na koncie super, ze sie odezwalyscie, bo juz sie zastanawiamy, co sie dzieje czy aby topik nie skonczy sie na stronie 6 nie nie, wiem, ze nie wiem, ze kazdy zaganiany ale po Swietach juz sie odliczamy- stawiamy sie na apel!!! a tymczasem-- radosnych chwil przy przygotowaniach

witajcie ja na kolacje bylam w lokalu i zamówilam pyszna sałatke amerykanska, czyli kurczak warzywa i troche majonezu, a wiec dzis z kalorii majonez, oliwa i kawa 3 w 1 mam ich jeszcze kilka ale wlasnie tez uwazam, ze nalezy cos tam dodawac ja dzis kupilam chleb ciemny do tej pory nie jadłam pieczywa, makaronów, kasz, ziemniaków- oczywiscie kiedy sie odchudzałam chudnie sie szybko w miare, ale cena jest wysoka, nie kazdy tak wytrzyma ja na dłuzej- nie wiec teraz zamierzam jesc i chudnac jestem zadowolona z dzisiejszego dnia

hej, witajcie duzo za Duza, oj mam nadzieje, co tam, wiem, ze schudne, schudniemy i ze złapiemy wiatr w zagle gratuluje u mnie tez dobrze waga spada- hm choc odrabiam stray- ale juz mi malutko zostało, bo tylko ponad kilogram do odrobienia naprawde myslałam, ze waze duzo wiecej, a wiec te dwa dobre dni musiały sprawic, ze waga poszła w dól znów napisze do siebie, ze bede jesc jak najbardziej normalnie, ale zeby to normalnie oznaczalo wybor zdrowych produktów plus jakis mały dodatek czasem jak majonez- łyzka, lub powidła, lyzka czasem dzis zjadlam banana zupe i teraz beda warzywa z pary potem jeszcze kasza, lub ciemne bułki hm, zawsze na diecie jak byłam jadłam duzo mniej chyba a na pewno duzo mniej wegli nie było kaszy, czy bułki ale teraz celowo wybieram inne jedzenie bo jedzac tak- jak człowiek mam chudnac tylko trzeba dolozyc ruch i wtedy zwiekszona dawka kalorii bedzie sie spalac poza tym i tak nie jem duzo, bo czuje glód nawet teraz, rano tez, wiec jest ok wieczorem zapychałam sie juz tylko marchewka.. ok, jest dobrze moj cel najblizszy- zobaczyc 89 jesli chodzi o prezenty- to u mnie jest inaczej nie kupujemy sobie prezentów nie mam własnej rodziny, nie mam dzieci gdyby tak było- byłyby i prezenty mieszkam z mama , mama za granica duzo za Duza- piszesz o powrocie meza, ja tez czułam sie tak dziwnie na poczatku, kiedy mama miaa przyjechac po poł roku nie przymierzajac oczywiscie zastanawialam sie, czy ja dobrze pamietam.. i w ogole- wiem, ze ten przyjazd to zawsze jest stres chociaz potem wielokrotnie wyjezdzała nawet na rok wiec teraz przyzwyczailam sie i generalnie mieszkanie samemu tez ma plusy z mama czesto sa spiecia tak wiec nie rozpisałam sie jesli chodzi o prezenty lae ciesze sie, ze stoicie na strazy odchudzania do poźniej, pa

Kulka, to mnie pocieszyłas, nie martwmy sie witaj Oska, sorki tak czytałam, ze dziewczyny na Ciebie wołaja w skrocie, wiec tez tak napisałam bo nik porazajacy wiem o kim piszesz, choc fotki oczywiscie nie widziałam, ale sukces powwala na kolana zreszta Tobie tez swietnie idzie dlatego ja tez musze cos osiagnac a nie tylko spadac do 90-tki tylko teraz juz nie bede glodowac, a raczej jesc ostatnio odkrylam kasze sa takie gotowe nawet z warzywami, jak ktos nie ma czasu ugotowac pyszna sprawa kasza to weglowodan, ale zdrowy i doczytuje ostatnio, ze kasza, czy chleb sa potrzebne np naszemu mozgowi- nie mozna rezygnowac z tego nie zamierzam chodzic głodna bede liczyc kalorie fajnie uda sie na swieta nie planuje nic wystawnego u mnie bedzie skromnie ale swieta kojarza mi sie z pierogami, ciastami i cukierkami trudno- jakos dam sobie rade wiem, ze czas tak pedzi- ani sie obejrze i bedzie wiosna no musze w koncu ktorejs wiosny zablysnac :D hehe słucham muzykli- starej nie chce mi sie isc spac, ale musze jeszcze troszke- do pierwsze

witam Kulka27, mam nadzijee, ze bedziesz pisac a wage mamy taka sama, własnie sie zwazyłam waze niecałe 94 kilo jutro moze bedzie trocvhe mniej ostatnio dietuje, ale jeszcze niedawno jadłamduzo - i tak ciesze sie, ze przytyłam jakies ponad dwa kilo, nie wiecej takze fajnie, ze jest nas duzo :) i coraz wiecej jesli chodzi o baloniki... tez mnie troche nastraszyłyscie kolezanka z pracy mnie nastraszyła co do piersi jest szczupła jak trzcina, ale kiedys ponoc była spora i ona mi sie zwierzyła, ze byla gruba, a nastepnie powiedziała o piersiach, ze ma dwa worki i ze ja mam sie na to przygotowac- o shit kiedys chudłam z wagi 80 i wszystko szo pieknie, ale 80 to nie sto a miałam wtedy ponad 20 lat... nie weim, jak to bedzie jestem dobrej mysli ale teraz mam taka dewize, ze najwazniejsze aby schudnac a potem bede sie martwic o inne sprawy jesli bede wygladała koszmarnie to... uzbieram na operacje tylko, ze ja sie paniecznie boje nie, narazie o tym nie mysle oooo, przypomniała mi sie inna kolezanka w moim wieku, ale po 2 porodach figure ma ladna, szczupla na wycieczce była ubrana modnie, w dzinsy i jakies t- shirt taki krotki i specjalnie wystawiła swoj opalny brzuch niestety nie dało sie na ten brzuch patrzec własnie był pomarszczony taki..... u niej to pozostałosc po ciazy najpewniej ale widok niezbyt ciekawy... ale nie martwmy sie tym teraz... nalezy brzuch masowac stosowac jakies kremy cwiczyc miesnie i racjonalnie jesc tyle w naszych rekach

sprawdzam po raz 2

Dorota, pliz napisz cos, jak tyle schudłas i to tak szybko a ja chyba spalam wtedy jak niedziwedz- w tym czasie schudlam tez 10 kilo, ale 6 wrocilo beeee niewazne dam rade:D na jakim topiku chudlas? i jak?????

smutnaAlex wiem, to przygnebiajace doswiadczenie, ale trzeba z tego wyciagnac wnioski ja mysle, ze weikszosc z nas ma takie, czy inne przykre doswiadczenie zwiazane z tym, ze jestesmy otyle, znaczy ja tak, a Ty nie weim, ile wazysz, bo moze wazysz z 70 kg to sory to jest dla mnie aktualnie waga piorkowa w kazdym razie trzeba przedsiewziac kroki, zeby zrzucic balast i wyłonic sie jako laska ;D:D nie, powaznie w przyszłym roku cały czas wierze w to musi sie udac sama mam juz dosc obciachu i tego swoistego uwiezienia w tym tłustym kims, a jestem wesoła, pogodna dziewczyna, wiec spadaj ode mnie tłuszczu i czep sie kogos innego! mam na mysli złosliwego szczuplaka jakiegos :D

witam! własnie wrociłam byłam...ale o tym napisze potem sluchajcie, tak sobie poczytałam, co napisałyscie szczegolnie nowe dziewczyny, ze az mi sie łezka w oku zakreciła dziekuje ale dosc rozczulania sie lecz- wiecie co? na to konto i z tej okazji tak tak dokladnie z powodu tych ciepłych słow jutro przechodze na niskokaloryczne jedzenie to znaczy bez slodyczy, bo u mnie słodycze sa jedynym praktycznie problemem dzis np zjadłam treoche ich oczywiscie w kalorie to poszło ale równiez zjadłam własnie kasze z odrobinka warzyw zakupiłam duzo tej kaszy- bede ja sobie jesc- to beda moje gorace posiłki i do tego bede dodawac na przykład ogorki korniszone czy jakies tam- jak je kupie no takze- dzis nie ma co mowic o diecie, ale tak jakos teraz az mi sie zachciało dietowac, zeby zapisywac efekty i spadajaca cyfre nie mial człowiek nawet pojecia, ze nas czytaja myslałam, ze jestesmy tu w około 5- jak sierotki a tu- nie, niespodzianka a teraz jeszcze napisze- ostatnio łaze po exlusyfach---czyli lumpach- dla jasnosci nie moge sie ogarnac jestem szperaczem oczywiscie wstydze sie tego, ale mam na mysli takie fajniejsze lumpy ale nie uwierzycie, jakie tam sa rzeczy niektore nowe powaznie inne wygladajace na nowe markowe ciekawe... juz kupuje coraz mniej, bo juz mam tego sporo ale dzis kupiłam sukienke niemal jak na sylwestra ciemny granat taki lekki połysk- jakby tafta? nie znam sie na materiałach zakłąda ja sie -nakłada sie na ciało- nie ma expresu pasuje, jak ulał jest na ramiaczka naprawde fajna i materiał rozciagajacy sie lekko, czyli dopasowany.. 25 zł hyhy-- do tego dotatki i juz na sylwka jestem ubrana tylko mogłaby byc troche dłuzsza, jest jakies 15 cm nad kostke- no cóz... nie mozna miec wszystkiego... wczoraj kupiłam tez top- tez sylwestrowo- imieninowy kolo lila moze roz- taki nieokreslony i z cyrkoniami... naprawde ładne-- moze ktos nie lubi takich ale na impreze ok ładnie wykonczone za 13 zł i szara dłuuuuga spodnica z takiego materiału--- szeleszczacego, z lekkim połyskiem 4 zł hehe no, dosc tych zakupow ciekawe, czy pomaranczki cos napisza o tym lumpie ale do tych lumpow z drogich samochodów wysiadaja, a ruch jest jak po karpie przed swietami Viki- Ty chyba juz pisałas troche kiedys- ja przynajmniej juz taki nik widziałam ktos z was napisał, ze mezczyzna nie musi oznaczac szczescia, to, co ja wczoraj na pewno- jak jest fajnie-- to lepiej byc z kims, niz samemu- ale bez sensu jest pisanie, ze ktos bez faceta jest zgorzkniały-- z facetem tez mozna w niezly klin sie wpakowac ja wiem, jak moja mama przeszła przez zycie...o jejku lepiej nie myslec Asia- absolutnie nie obrazam sie za metafizyke- wrecz przeciwnie, ja widze w sobie tylko tłuszcz, jesli ktos dostrzega w tym jakas namiastke metafizyki- to wow! ciEsze sie, choc nadal z pewna taka niesmiałoscia podchodze do tematu Gusia? chyba- napisała o utracie 38 kilogramów- o nieee- ja nie odpuszcze tematu!!! bedziemy ciagnac za jezyk- takie historie sa piekne a i inna z Was nie pamietam- doczytam- Kuku, czy Viki ma swietny wynik bedziemy pytac co i jak nam- niektorym czasem brakuje konsekwencji- za szybko ulegamy pokusom, ona nas wciagaja i nadrabiamy kilogramy przy okazji- naprawde piszcie!!!! po co czytac ja pisze czesto- czekam az ktos cos napisze, czasem czuje sie jak głupek, ze tyle pisze ostatnio Monika tez na szczecie duzo pisala Gugajna-- własnie waga przybyla- u mnie-... nie weszłam jeszcze na wage- ostatnio bylo 91,5 teraz mysle ze góra 3 kilo na plusie do tego hm szkoda ale tragedii nie ma takzeja zmotywowana- jutro działąm bardzo pozytywnie powaznie a dzis troche sie porozciagam- niech sie tylko w domu troche ociepli.. Gugajna, a tY JAKI masz plan??

p.s. Gugajna, brawo za brak papierosa- aczkolwiek chodza one za toba, jak za mna słodycze jeszcze wroce do analizatora-- ja nie jestem zgorzkniała jestem młoda- jak nie cialem to duchem:D zgorzkniała bede za 20, 30 lat, jesli uznam, ze nie zrobiłam nic ciekawego ze swoim zyciem facet- nie zawsze jest schodkiem do nieba czasem to isnte pieklo nie jest on gwarantem szczescia, ani warunkiem szczescia ja generalnie ejstem zadowolona natomiast nikt chyba nie lubi chodzic z kupą na głowie? :D:D

witam jestem zaczne od spraw najwazniejszych Shane-- bądz jak gołab- to tekst miesiaca!!! Asiu, naprawde jestem metafizyczna????? hehe- nigdy bym nie pomyslała o kurcze, bo juz sheneya cos pisała o filozofowaniu hm no prosze, jak kazdy inaczej sie odbiera ale fajnie- usmiechnełam sie moze byc :) do jednej pomaranczki- tej od chłopa nie rozumiem, kiedy piszesz o roli chłopa panszczyznianego itd- i ze sa tematy poza szkola przeciez ja nie poruszam takich tematów...\ wcale nie pisze o szkole zadnej nigdy nie pisałam na dwa i poł roku moze jakies dwa zdania o szkole?????? ale nie wiem, czy to nie za duzo o chłopach tez raczej sie nie wypowiadam pamietam badzie- jak wpadła na topik- pisała dwa miesiace chyba- pisała cały czas o swojej pracy magisterskiej tylko ew o slubie ja wiedzialam, ze jak stanie sie mgrem to przestanie pisac oczywiscie ogłosiła to i pokłony były, poczym slad po badzi zaginął wiec ona pomyliła topiki, bo pisała o czyms innym a ja mam wrazenie, ze pisze albo o serku, albo o slodyczach o własnie odkryłam kasze- jaka jest pyszna taka z warzywami pyszna bede jesc, mimo, ze wegle ale cos konkretnego musi byc poza tym nienajlepiej no jakos tak dzis wrociłam własnie z aerobiku ale tam maly wycisk nawet kolezanka zauwazyla, ze nudy i bardzo lajtowo znaczy z jedna z pan w sumie jak dla mnie to i tak wystarczy- ale to taka jakby piaskownica hm piaskownica? jutro bede bardzo poźno rowniez

tak Jaga, tak czytam bez zrozumienia :D:D i niech tak zostanie szkoda czasu na jalowe dyskusje

Jaga- to info nie było z topiku Shane- bo ja napisałam wtedy tutaj u Gugajny to, o czym Ty pisałas, ze przeczytałąs u Shane- czyli ze ja pisałam cos w tajemnicy druga sprawa- jesli pisze, ze zasugerowałas, ze waze wiecej, niz w mówie i to jest powod dla ktorego nie chce spotkac sie z Monika, to zhnaczy ze tak napisałas wtedy nie zareagowałam, uznałam, ze tak sobie to napisałas, z drugiej strony mnie to zdenerwowalo bo dlaczego mialabym pisac, ze waze sto, jesli wazyłabym 110? a co do wpisów dotyczacych topiku kawy i tego drugiego- to ja juz nie wiem dokładnie co tam sie działo mysle, ze nie nalezy popadac w patetyczny ton i zegnac sie jak juz napisałam dziewczyny cie tu lubia i na pewno nie chca, zebys znikała, wiec nie ma potrzeby ja przynajmniej nie chce byc powodem niczyjego odejscia ja sobie bede pisac tak, jak pisalam kazdy moze robic co mu sie podoba wiem, ze ogromna ilosc osob juz odeszła, a ja sobie pisze równiez czepiasz sie faktu, ze napisalam o sheneeyii na pomaranczowo ale przeciez napisałąm w nastepnym poscie ze to ja- wiec z czym masz znowu problem? zapomniałas, ze ja pisałąm przez jakis czas na pomaranczowo w ogole? i znów sciemniasz, ze ty nigdy nie piszesz na pomaranczowo, czyli sugerujesz, ze ja to robie notorycznie twoja sprawa- poprostu my omijamy sie i wsio

pomaranczko, ktora piszesz o jadze odpowiem Ci tak: ja mam swoje przemyslenia, ale tutaj dziewczyny lubią jagę, wiec nie będę szerzej tego omawiac w kazdym razie dziewczyna z innego jeszcze topiku równiez poczynila swoje uwagi, takze mamy podobne wrazenie nie wiem, co tam sie działo u kawy- to znaczy wpdałam tam ze dwa razy-- pamietam, ze ktorys topik padł ze był ogromny zamet ale czy wiadomo, ze to jaga nabroiła? wiem, ze ma tendencje do chodzenia po topikach i pisania, co na innym sie dizeje mi na przyklad napisała kiedys, ze u Shane caly czas pisze jak to tutaj nie chce pisac i nie mam o czym itd co było kompletna bzdura... nieprawda zreszta wyjasniałąm to- ponad to- co najwazniejsze wiem, ze niektore dziewczyny wpadaja do Shane- mimo, ze nic nie pisza i wiem, ze moga wszystko czytac wiec po co jaga uswiadamia o czym tam pisze- to zadna tajemnica... wczesniej- zbagatelizowałam to wtraciła sie, kiedy nie za bardzo chciałam sie spotkac z Monika-- bo ja mam stres- Monika to zupełnie inne pokolenia- uswiadomiłam sobie poprostu, ze moi uczniowie, ci pierwsi sa w jej wieku :D a poza tym wazylam wtedy cos koło 100- straszne (a teraz juz sie to zmieniło i jak najbardziej jesli bedziemy miały czas i ochote to sie spotkamy) a jaga napisała- zasugerowała, ze moge ukrywac fakt, ze waze duzo wiecej, niz podaje na topiku wtedy ona rozumie normalnie---- zdenerwowała mnie juz wtedy- choc nic nie napisałam generalnie ja czuje złe fluidy i tyle a tam? czy wiadomo, ze smarowała na dziewczyny?????

głowe mam tego drugiego na szczescie nie- nie zauwazylas, ze tu same dziewczyny piszą, poza tym mam ciekawsze rzeczy do robienia, niz myslenie o tym kim jestes i tak wiem- jesteś frustratem :D ide do wanny-byeeeee!

hej spałam, wstałam wpadłam na topik piszę do tej pomarańczki, ktora zwraca się do mnie na pewno się nie damy! ja tak mam że piszę a o tej sheneyii to ja napisałam bo ta osoba napomknęła o laskach, ktore odeszły- wiec tak mi się skojarzylo... i szybko napisałam ktos tu sie faktycznie nas czepia, ale ja nie wiem- ja nie przejmuje sie tym- inne dziewczyny tez nie wiemy, ze nie idzie nam rewelacyjnie- to trzeba przyznać, ale topik z 2 strony funcjonuje rewelacyjnie- albo bardzo dobrze fajnie, ze sa jeszcze osoby, ktorym topik sie podoba, mimo, ze nie wazymy po 60 kg dzieki i pozdrawiam:)

dokladnie pomaranczko, popieram to, co piszesz po pierwsze te osoby nie znają nas, nawet nas nie widzą (z wyjatkiem gugajny, ktora zamieszcza foty) a wiec jestemy tylko jakimis istnieniami wirtualnymi (dla tych, ktore czytaja nas wyrywkowo raz na rok) wiec co to obhodzi te zgryzliwe pomaranczowe osoby, czy my tyjemy, czy chudniemy i czy schduniemy? one nie moga zrozumiec, ze w ich zajadłych wpisach odzwierciedlone sa ich frustracje chodzi tylko aby komus- tu: nam- dowalic i maja satysfakce, ze w ich mniemaniu zdoluja kogos, kogo nawet nigdy nie widziały jak ubogie jest ich wnetrze jaka rdza lub grzybnia je toczy wole nawet nie msylec inna sprawa, ze my jestesmy odporne na ataki bo kazdy zna swoja wartosc i nawet sto pomaranczek nic tu nie zmieni (choc te przyjazne glosy sa bardzo mile) zawsze powtarzam, ze to co szczuple nie jest od razu atrakcyjne, czy przyjemne i szczupłe maja swoje słabe strony słaba cera, słabe nogi, słabe włosy, krzywe plecy ilez razy to widzimy? (oczywiscie wspomnialam o cehach zewnetrzynych, nie znaczy to, ze one w ogole powinny byc brane pod uwage) w kazdym razie nas zlosliwe pomaranczki tylko smiesza kraza one po topikach teraz przypełzly tu, na nasz, bo nasz byl od nich długi czas wolny a mi one nawet nie przeszkadzaja przyanjmniej cos sie dzieje :D

na stronie tzg mozna zobaczyc wystepy- ale te najnowsze pewnie dopiero jutro

jasne, ze 14 kilo to sukces kurcze- ja tez nie stawiam sobie zadnego celu ale gdybym tak przestalą szalec czasem- byłoby dobrze czyli tez stawiam na eliminowanie słodyczy czuje sie fatalnie

Asia- wiem wiem jak to z tym rozmiarem jest wiem, ze jestes wysoka dla mnie - a wiem to z doswiadczenia tez rozmiary 50, 52, czy 54 saaa bardzooo duze i ktos kto je nosi jest bardzo duzy mnie sie zdarzylo niestety czujesz sie wtedy jak rozlana kula, czy inna blizej nieokreslona figura poprosty jak masa tluszczowa bezkresna do kobiety ci daleko w tym rozmiarze juz przy 48 zaczyna dziac sie cos dobrego juz nabiera sie kształtow zblizonych do człowieczych- tu- kobiecych a 46 to juz kontakt- z 44 czyli mniejsza tragedia a jak mówie 44- to potezniesza norma 42 to norma 40 szczupła osoba- normalna- zalezy kto- jednemu 40 wystarczy inny bedzie musiał chudnac d0 38 zalezy to od figury o rozmiarach ponizej 38 nie pisze bo to jest dla mnie kosmos moja kolezanka, z ktora wykupiłam karnet- nie pisze- cwiczyłam- bo ten tydzien miałysmy napiety wiec ona nosi 36 i spierała sie, ze ten rozmiar jest normalny a 34 dopiero to mały ona jest duzo ode mnie nizsza no fajnie 36 to norma a ja ledwo upycham sie w 46 byłam teraz na spacerze z psem w ciemnosciach\ czułam, ze musze wyjsc naprawde źle sie dzis czuje to od mojej fatalnej diety kurcze- musze jutro sobie pomoc znow nakupowałam smieci niedobrze mi jutro biore te smieci do pracy i rozłoze na stoł taka jestem dobra kolezanka mni- rogaliki czekoladowe star foods- kolezanki i tak kupuja w sklepiku- beda miały gotowe oraz ptrasie mleczko wedla- zjadłam dwa cukierki ale takie okrpone nowosc- kuopiłam waniliowoczekoladowe ale niedobre co tam w tzg? szkoda, ze nie mam tv

dzieki pomaranczka Asia- skoro najwiekszym Twoim rozmiarem było 44 to zawsze byłas prawie szczupla dla mnie 42- to niemal szczupla osoba 44- ma jakies małe problemy takze...nie ma tragedii choc wiem, jak to jest z naszym mysleniem ja tez nosiłam zawsze 44 oczywscie wtedy wydawało mi sie jestem taka gruba, ze juz grubsza byc nie moge niestety- dosc poźno zabrałam sie za diety- ale jak tylko juz to sie stało to doszłam do 52 i z tej perspektywy 44 stał sie rozmiarem takim- całkiem normalnym zreszta dawno juz nie nosiłam 44 teraz mieszcze sie w 46, niektore dzis byłam w sklepie po owoce- a tam ludziska ładuja pomarancze do wiader okazało sie, ze sprzedaja wiadro i w nim pomarancze za 15 zł ile kto zdola włozyc generalnie ludziska mówiły, ze wejdzie 5 kilo własnie zrobiłam sok normalnie to one były chyba ciut kwasne, ale na sok przepyszne- stawia na nogi... spałam własnie kilka godzin... zanotuje, ze jednak nici z diety dzisiaj.... ku uciesze pomaranczowych, ale nie o to chodzi chodzi o to, ze zawaliłam i juz... wiec co? jutro jak to zwykle bywa- jedyna odpowiedz- a co bedzie? jednak musze sie zwazyc, to bedzie jakis doping.. dzis- chociaz pocwicze poźnym wieczorem napisze co i jak

a coz mu sie takiego stało, ze spał z gruba i chuda gdyby mu bylo źle, to by nie spał a ten artykulik najwyraźniej jest dla ciebie napisany, bo jak widzisz nikt tu nie zawraca sobie głowy rozterkami jakiegos faceta sama jednak jestes kanaliowata pomysl o tym

narazie sprzatam- segreguje buty i te letnie pakuje w pudła a w szafie w przedpokoju zostawie tylko te zimowe- wreszcie sie zmieszcza niemadra pomaranczowa osobo zostaw sobie swoje rady dla siebie ja nie potrzebuje rad od bezmozgow ani twoich artykulikow i co? szczupła laska czyta takie art? jakos nie wierze wiem, ze cierpisz i musiałąs sobie jakos ulzyc pomogło? no to ok moze jeszcze slonce i dla ciebie zaswieci

acha, tak czytam o rowerku Asi musze swoj wciagnac do domu jeszcze raz dam mu szanse nie, sobie dam szanse oczywiscie chociaz mi nie wychodzi a 2 h to czyste science fiction ale teraz miejsce mam, wiec postaram sie

hej wczoraj mama dzwoniła ktos jej doniosł, ze sporo schudłam, ze juz inaczej wygladam i mama mówi, ze sie cieszy, ze chudne a ja tymczasem przez ostatnie dni znow jadlam niewłasciwie co pewnie odbiło sie na wadze nawet chyba nie chce sie wazyc mysle ze sa dwa kilogramy na plusie czyli tragedia- bo chudne dwa, tyje dwa dzis postanawiam sie ogarnac jeszcze mama robila mi wykład, ze nie powinno sie laczyc ze głownie warzywa i owoce ze malutko troche mnie to znów przekierowało na myslenie o zdrowszym jedzeniu kurcze- musze pozbyc sie tej 9 nie mam nic do jedzenia zaraz pojade do marketu i kupie dozu owocow i troche warzyw, bo mam ochote na soki wyjme sokowirowke i bede działac