![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2019_04/T_member_333507.png)
taka zwykła ja
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez taka zwykła ja
-
Cześć dziewczynki moje ukochane:)! I jak tam po Świętach? U mnie całkiem, całkiem... i parę kilo przybyło;) Legalny bardzo kochał, nielegalny bardzo tęsknił... przynajmniej tak mówił. Ja muszę przyznać też za nim tęskniłam jak smok. A nawet pogadać przez telefon nie mogliśmu bo to przecież legalne święta;) Jutro mamy się zobaczyć. Już nie mogę się doczekać:) Jedynym świątecznym minusem był fakt, że mój ósmy ząb stwierdził, że zacznie mi wyrastać i boli mnie tak, że od czterech dni chodzę na prochach... przeciwbólowych oczywiście;) Ale może warto się pomęczyć... może zmądrzeję?:D Hihihi... po przemyśleniu stwierdzam jednak, że to mi chybanie grozi. Papatki
-
jtw - mówiłam Ci, że czuję, żę to jeszcze nie koniec;) A coby nie mówić przedświąteczne porządki to dobra rzecz... czasami oczywiście;) Czego Ci życzyć na jutrzejszy ranek? No dobra... pomyśl sobie życzenie a ja będę trzymała za nie kciuki jakiekolwiek by ono nie było:)
-
Podzielam zdanie jiw. I wiesz co jtw, ale nie obraź się, ale dupek z niego. Facet powinien mieć tzw \"jaja\" a z tego co mówisz wynikałoby, że on ich nie ma. A nawet jeśli ma to mikroskopijne.
-
Podzielam zdanie jiw. I wiesz co jtw, ale nie obraź się, ale dupek z niego. Facet powinien mieć tzw \"jaja\" a z tego co mówisz wynikałoby, że on ich nie ma. A nawet jeśli ma to mikroskopijne.
-
Y mi się zjadło... :/
-
Y mi się zjadło... :/
-
Bielizna - to jest to co tygryski lubią najbardziej:) Do tego dodać dobre perfumy i mamy pełnie szczęscia:) Może ja też sprawię sobie coś nowego, ślicznego i niepraktycznego? I będę udawała, że to od niego (na wypadek gdybym miała od niego nic nie dostać;) )
-
Głupiutkie? Pewnie głupiutkie ale też zakochane po prostu:) Też mam wyrzuty... tylko jak struś chowam głowę w piasek i tak jak Scarlett O\'Hara mówię sobie \"Pomyślę o tym wszystkim jutro\". Mi to pomaga... na krótko ale pomaga. Głowa do góry NIKAAA, jutro będzie nowy lepszy dzień:)!
-
Sorki za literówki. Jak się śpieszę to tak mam:)
-
ZADZWONIŁ!!!:D:D:D A potem nawet do mnie przyjechał:) Jaki on jest słodki:) Uwielbiam go po prostu:) I to on zadzwonił pierwszy... i po 5 min był u mnie. Bo się stęsknił:) Jaka jestem happy:):) I prezencik mi przyniósł.... normalnie skrzydła mi za chwilę ze szczęścia wyrosną:):):) GG ---> nie tylko Ty jesteś niewdzęczną żoną. Mój mąż bardzo mnie kocha. Jest dobrym, naprawdę rewelacyjnym facetem. Dba o mnie, kocha mnie, pragnie mojego szczęcia... to mi ostatnio odbiło na puncie tego drugiego. Po prostu czegoś mi brak w naszym związku... może dziecka? Ale czy nie byłoby głupotą decydować się na baby w takim momencie? Kiedy nie jestem pewna czy to na pewno ten mężczyzna? Nie wiem... zerwać ten drugi związek? Przecież przez wyrzutu sumienia jestem lepsza dla \"legalnego\". A może pogodzić się z sytuacja na zasadzie \"czas pokaże\"? Sto pytań i żadnych konkretnych odpowiedzi. Pewnie znacie to z autopsji. JTW ---> ja też nie wierzę:) Mam przeczucie, że to jeszcze nie koniec... on będzie chciał wrócić. Zobaczysz. A Ty? NIKAAA ---> zostaw \"legalnego\" dla szczęścia własnego (ale mi się rymnęło;) Ciekawe czy mój jutro zadzwoni.. Dzisiaj mi powiedział, że nie dzwonienie do mnie wczoraj sporo go kosztowało. Kilka razy trzymał telefon w dłoniach i mówił sobie \"nie... niech ona pierwsza\". Dla zasady. Hihihi... Skąd ja to znam?
-
On wciąż nie daje znaku życia :(:(:(:(
-
Witajcie wszystkie flanelki:) Milky, u mnie naprawdę jest śnieg za oknem. Coprawda zostało go już niedużo ale jest i na razie dzielnie się trzyma:) JTW to już pewnw na 100%? Jeśli tak to gratuluję i cieszę się razem z Tobą. Albo płaczę. Jak wolisz;) Mój się dzisiaj do mnie nie odezwał:( Nie wiem czemu. I szlag mnie trafia. Boję się jak cholera ale pierwsza nie zadzwonię choćby się waliło i paliło. Taka będę. I postaram się trwać przy tej decyzji jak najdłużej. Żeby było mi łatwiej wykasowałam jego numer z telefonu;)
-
Witam w piękny zaśnieżony dzionek:) Wygląda na to, że jednak będziemy mieli białe Święta:) Katinka, ja wczoraj stwierdziłam, że skoro nie mogę liczyć na więcej muszę się cieszyć z tego co mam i tyle. Tylko ciekawe, jak długo? Mój dzisiaj do mnie nie dzwonił:( w weekendy nigdy nie dzwoni bo: pierwsze primo: nie może bo nie jest sam; drugie secundo: wie, że ja też sama nie jestem. Przynajmniej tak to tłumaczy. I przez to przestałam lubić weekendy:( ) Ale juto już wszystko wróci do normy... mam przynajmniej taką nadzieję. Zawsze ściska mnie w żołądku, że kiedyś przyjdzie taki dzień, w którym on nie zadzwoni. Straszne uczucie. W piątek się dowiedziałam, że to jest moja wina bo to ja boję się zakończyć związek w którym nie jestem szczęśliwa... może i moja. Idę na spacer... muszę wreszcie przestać o tym myśleć bo zgłupieję. Miłej reszty dnia:) Papatki
-
Jak miło, że ktoś jest:) Mi też na razie dobrze jest w tej windzie... czasami troche ciasno :P ale można przeżyć:)
-
To znowu ja:) Mój mężuś jest na kolacji wigilijnej w pracy, ten drugi je kolacje (tyle, że nie wigilijną:P ) ze swoją dziewczyną w zaciszu domowego ogniska... a ja zakatarzona ale szczęsliwa zasiadłam z kieliszkiem winka w ręku przed monitorem. I tak mi dobrze :) Ostatnio stwierdziłam, żę najbardziej lubię te wieczory, gdy jestem sama w domu, nikt ode mnie nic nie chce, nie słyszę ciągłych pytań w stylu \"Kotku, a gdzie jest moja koszula w kratę... a moje dżinsy... a moje itd\" albo z drugiej strony \"Bo Ty mnie nie kochasz... bo tego nie okazujesz, bo to, bo siamto...bo masz męża... ale go nie zostawiaj bo nie chcę mieć na sumieniu rozbitego małżeństwa\". Paranoja jakaś. Sam nie wie czego chce... tak jak i ja zresztą;) Muszę Wam pogratulować udanego \"opuszczenia windy\".Podziwiam i zazdroszczę z całego serca. Tak trzymać dziewczynki. Mam nadzieję, żę ja też kiedyś dojrzeję do tego kroku. Nic to.. wracam do mojego winka. Buźka dla Was wszystkich... a może któraś się jeszcze dzisiaj pokaże?
-
Wiesz co człowieku... idź się lecz. I tyle.