karen ka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez karen ka
-
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
•Sylmag.... 10.09..KUBUŚ.....2700..50cm 4,5M 7100.. 64 cm •Ewunia21. 24.09 WIKTORIA..3050..56cm 2M 5200..60cm •Ania30.... 29.09 NATALKA...3200..53 cm 4M 7000...63 cm •Karen ka.. 29.09 ALESSANDRO..3520.. 52 cm 5,5M 8300..69 cm •Flowers24 30.09 BARTEK.......2900..53cm •Laura7 ....03.10 NADIA ........3800..53cm 4M 1t 6300...68 cm •Mająca nadzieje 4.10 KAMILEK..3760..56 cm 4,5M 7900...68cm •Agucha 29..05.10. NATALKA...3050...50 cm 3M 5880.. 62 cm •Mama Natalki 06.10. NATALKA..4300..59 cm 4M 7500.. 70 cm •Eli.......... 08.10 KAMIL.....3850...56 cm 4,5M 7800 •tygrysicaa. 09.10 STEFANEK....3480..56 cm •Emelle..... 10.10 KAROL.....3190...53 cm 5M 7710 •Thefly...... 10.10 ADAS.......3340..52 cm 4,5M 7200..69cm •Jokas.......10.10 Oliver.......3000g..50cm 3M 5774..62cm •Delphi31... 11.10 NATALKA.... 3300..53 cm 4M 5750..65 cm •Yalu........ 11.10 DANIEL.....3960..52 cm 3M 6900 •Maja....... 12.10 MAJA.......3850..54 cm 3M 6850...63 cm •Siostra 22 13.10 MELISA.....2600..50 cm 4540....60cm •Agus7..... 13.10 SEBASTIANEK...3300.52 cm 4M 7000 65cm •Waga 77.. 16.10 FRANEK......3470 ...55cm 4,5 M 6100 •Maggie7000..20.10 NATALKA..3700..56cm 4,5M 7210g...67cm •Sylwia30.. 21.10 KALINA..4100...63 cm 4M 7920 •Frezja 73. 23.10 KONRADEK..3550..60 cm 3M 1t 5725 •Ona24..... 24.10 LAURA.....3080...50 cm 4M..6300...62cm •asia_20... 25.10 ARTUŚ......4240...60 cm 4M 2t 10100...80cm •Dota28.... 26.10 KONRADEK..3480....60 cm 4M 7000..68cm •ewcia26.. 30.10 JULECZKA...3000...57 cm 4M..6500g •stysia 74.. 04.11 ZUZANNA..3620...54 cm 2M 5300 -
Hej Wlasnie nadrobilam czytanie Waszych wpisow po ponad dwutygodniowej nieobecnosci. W czasie ktorej odbyl sie chrzest Olka. Uroczystosc koscielna Olek koncertowo przeplakal bo odbyla sie w godzinie jego popoludniowej drzemki. A poniewaz moje dziecko nie uznaje usypiania na rekach to glosno sie domagalo pozycji horyznontalnej w zaciszu swojego wozka. Cisza zapanowala tylko w chwili polewania glowki woda (skierowal w moja strone zaciekawione spojrzenie: czyzby kapiel?) a potem wrocil do oglaszania wszem i wobec swojego niezadowolenia z bycia na rekach. Po wlozeniu go do wozka na twarzy pojawil sie blogi usmiech i dopiero wtedy z zainteresowaniem zaczal ogladac kosciol i gosci. Troche sie obawialam naszego wyjazdu do tesciow, bo tym razem byla tam tez 3-letnia kuzynka Olka. Dziecko-tornado. Z gatunku tych co podejdzie i wystraszy, uszczypnie, zabierze zabawke, pociagnie za wlosy. Obawe moja tez budzil sposob komunikowanie sie dziewczynki polegajacy praktycznie tylko i wylacznie na wrzasku, krzyku i placzu. A Olek raczej boi sie podniesionego glosu. (1000 razy podczas tego pobytu zadalam sobie pytanie: jak wychowac dziecko zeby moc sie z nim normalnie komunikowac? I jak sprawic zeby sluchalo co sie do niego mowi?) Bliskie kontakty z kuzynka tylko chwilami stanowily zagrozenie dla Malego (wkladanie malych przedmiotow w rece czy szynki do buzi). Ogolnie Olek kuzynka byl zachwycony. Im bardziej widowiskowy spektakl odgrywala tym bardziej sie cieszyl. Po tygodniu naszego pobytu tam kiedy juz mielismy wracac do Rzymu Olek zlapal wirusa niezytu zoladka i jelit i poniewaz wymioty i biegunka przez 1,5 dnia wymeczyly go tak ze trudno go bylo poznac trafilismy na 5 dni do szpitala. Jeszcze dzisiaj odreagowuje stres szpitalny. Nie lubi jak mu na dlugo znikam z pola widzenia. Kuk ja na temat zlobkowych doswiadczen nic napisac nie moge, bo nie wiem. A jesli chodzi o cieszenie sie byciem z dzieckiem to mysle ze udaje mi sie docenic to co mam i sytuacje w jakiej sie znajduje. Lubie te chwile ktore spedzamy razem (chwile czyli cale dnie, ale i tak mam wrazenie ze czasami umykaja za szybko) Mysh przeczytalam kiedys ze dzieci ok 8 miesiaca zycia przezywaja kryzys zwiazany z dyskomfortem jakim jest szczypanie oczu podczas mycia wlosow. Dlaczego akurat w 8 a nie w 6 lub 12 miesiacu to nie mam pojecia. Jednak to moze o to chodzi? Katrin zycze zeby czas rozlaki minal jak najszybciej. Ty liczysz dni do powrotu a ja do wyjazdu. Pod koniec marca lecimy z Olkiem do Polski i tak sie ciesze ze dwa tyg przed wyjazdem zaczynam sie juz pakowac. A wracajac do tematu marzen to bardzo mnie ciesza takie spelnione mini-marzenia. Np jedno z nich bylo zwiazne z wyjazdem do Polski. Kupilam bilety na poczatek kwietnia a potem bardzo zalowalam ze jednak nie zdecydowalam sie na dluzszy pobyt, ale nie chcialam juz ponosic kosztow zwiazanych ze zmiana rezerwacji. A dzis dzwoni pani z lini lotniczych i mowi ze lot wybranego przeze mnie dnia nie odbedzie sie z przyczyn technicznych i czy bylabym uprzejma podac inna date wylotu. No oczywiscie wylecimy 6 dni wczesniej! Ogromnie mnie ciesza takie drobnostki, takie male niby marzenia niby plany ktore sie spelniaja. A z tych wiekszych marzen to powiem ze chcialabym posiadac pewne cechy charakteru ktorych nie posiadam albo posiadam je w szczatkowej formie. Ja wiem ze praca nad soba mozna wiele zmienic, ale cieszyloby mnie gdybym je posiadla w jakis naturalny sposob a nie praca w pocie czola. No i cieszyloby mnie wieksze mieszkanie i czestsze w nim bywanie moich przyjaciol.
-
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Dziewczyny dziekuje Wam za wszystkie zdjecia. Sorry ze nie wymieniam indywidualnie, ale przez te ponad dwa tyg uzbieralo sie tyle poczty. Kiedy tak pisalyscie o nowych fryzurach to az mnie naszla ochota na jakies zmiany. Nie moge sie odgruzowac po tym wyjezdzie. Pralka pracuje caly czas co owocuje stertami ciuchow do prasowania. Walizke rozpakowalam dopiero wczoraj. I w zasadzie zaczelam sie pakowac juz na wyjazd do Polski. Lecimy z Olkiem 31 marca. Juz sie nie moge doczekac!!! Juz skladam u mamy zamowienia na golabki, sernik, makowiec i poswiateczny bigos, mniam mniam... :) :) Straszycie mnie tylko tymi opowiesciami o kiepskiej pogodzie. Olek juz z zimowej kurtki wyrosl i przy tej pogodzie jaka teraz panuje juz mu niepotrzebna. Czyzbym na wyjazd do Polski musiala zadbac dla niego o nowa garderobe? Gdzie ja teraz kurtke zimowa dostane skoro w sklepach sa juz tylko letnie kolekcje a po wyprzedazach zimowe rzeczy juz dawno zniknely. Cos wymyslimy. A jeszcze wracajac do tematu podrozowania to nie rozumiem dlaczego w tak wielu artykulach spotkalam sie z informacja ze dziecko do pierwszego roku zycia w ogole nie powinno nocowac poza swoim domem. Ja widze ze Olek podroze znosi juz dobrze. Nasz pierwszy wyjazd do tesciow kiedy Maly mial 2,5 miesiac zniosl kiepsko, bo mu sie rozregulowal zupelnie rytm dnia, ale teraz pomimo tego ze dom pelen byl halasu, krzyczacych dzieci i mnostwa nowych twarzy, Olek byl bardzo spokojny i zadowolony. Zreszta ciagle jest na etapie gdy lubi byc u kogokolwiek na rekach. Owszem poznaje mnie czy swojego tate i reaguje usmiechem na nasze wejscie do pokoju, ale u kazdego czuje sie rownie komfortowo. Tym co go wybilo z rytmu byla choroba i szpital. No ale to z podrozowaniem jako takim nie ma nic wspolnego. Deplhi ciagle trzymam kciuki za Zuzie. Maja ja bylam kiedys taka wrozkowa maniczka ;) Na studiach to zaliczylam ich chyba z 8. Jednak dalam sobie spokoj jak jedna z nich powiedziala mi ze zostane wdowa. Wtedy mialam 19 lat i specjalnie sie tym nie przejelam bo i tak nie planowalam wychodzic za maz. Kiedy jednak poznalam mojego meza to pojawilay sie naraz jakies leki zwiazne z tamta glupia wrozba. Pozniej dopiero poznalam ludzi ktorzy wroza z Traota i powiedziali mi ze odpowiedzialna wrozka nigdy nie mowi o smierci i chorobach jezli sa nie do unikniecia, bo to nieprawda ze mozna kogos przygotowac psychicznie do smierci bliskiej osoby. Bol bedzie bowiem taki sam a przynajmniej przezywa sie w szczesciu i spokoju wszystkie dni ktore czlowieka dziela od takiego wydarzenia. Tak wiec radze isc do kogos sprawdzonego albo przynajmniej uprzedzic ze nie chce sie o pewnych rzeczach wiedziec. U nas szczepienie na pneumokoki jest bezplatne jesli planuje sie dziecko wyslac do przedszkola przed ukonczeniem 3 roku zycia. W przeciwnym wypadku jest platne, ale nie wiem ile. Wiem tylko ze to sa dwa szczepienia i my do wrzesnia mamy dac odpowiedz czy chcemy dziecko szczepic. Dota o co chodzilo z ta rewolucja lozeczkowa? Maly po powrocie woli spac w wozku (choc ledwo sie juz do niego miesci) a lozeczko jest beeee :( -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Czesc dziewczyny Dopiero dzis usiadlam przy kompie po ponad dwutygodniowej przerwie. Nasz pobyt u tesciow nieco sie wydluzyl. Nie zdazylam jeszcze wszystkiego dokladnie przeczytac, rzucialm tylko okiem, ale nadrobie. Mielismy wracac do Rzymu w poprzednia niedziele a tymczasem Olek w nocy z piatku na sobote zrobil sie jakis niespokojny. A w sobote rano zaczal wymiotowac i tak juz bylo caly dzien. Mleko, zupka, herbata wszystko ladowalo natychmiast na podlodze. Pojechalismy na pogotowie a tam skierowno nas na oddzial pediatrii. No i wchodzi do gabinetu taka gwiazda: blond wlosy do pasa, 60 godz solarium w miesiacu, dwa sklepy jubilerskie na sobie i juz wiem ze nic sie nie dowiem. Po prostu czuje na odleglosc. Gwiazda oglednie oglada Olka i pada diagnoza: za duzo je to i wymiotuje. Spodziewalam sie uslyszec jakas glupotke ale nie takiego kalibru. Nie umiala mi odpowiedziec na pytanie dlaczego skoro od ponad miesiaca je dokladnie to samo w takich samych ilosciach to dlaczego akurat dzisiaj wszystko zwraca. I dlaczego inne dzieci w jego wielu ktore jedza o wiele wiecej nie wymiotuja. Wrocilismy do domu a do wymiotow dolaczyla biegunka i temperatura. Dzwonimy na pediatrie i slysze od niej ze „nie ma sie czym przejmowac i jesli to potrwa do nastepnego dnia rano to mamy sie zglosic zeby ktos obejrzal dziecko” Na drugi dzien Olek nadal wymiotowal, mial biegunke a wygladal jakby mial za chwile odleciec wiec pojechalismy do szpitala i zostalismy na 5 dni. Tym razem trafilismy na fantastycznego lekarza, ktory zadal nam 100 pytan i zbadal Olka dokladnie. Zrobili mu badania. Niezyt zoladka i jelit wywolany przez rotawirusa. To co przeszlam w szpitalu wydaje mi sie jakims koszmarkiem. Maly nawet dobrze to wszystko znosil, ale nie sypial dobrze. Budzil sie w ciagu dnia i nocy wielokrotnie z placzem i mial tak wystraszone spojrzenie ze serce mi sie kroilo. Zajmowalo mu ok 5 sekund rozpoznanie mnie i uspokojenie sie. Niestety po raz pierwszy chcial byc noszony dlugo na reakch. Doskonale to rozumiem, bo to w koncu bylo nowe miejsce nowi ludzie no i te badania i koszmarne zakladanie wenflonu. Tak to przezywalam ze az mnie wszystkie zyly bolaly gdy mu ta igla zyly szukal. No i poplakalam sie z bezsilnosci ze on tak cierpi a ja nic nie moge. Generalnie to takie oswiadczenie o ktorym chce sie natychmiast zapomniec. I mam nadzieje ze Olkowi sie to szybko uda. Gdy wrocilismy do tesciow ciagle byl nieswoj i duzo plakal, ale juz lepiej bylo ze zasypianiem bo normalnie w domu ok 20.30 -21 juz spal a w szpitalu zasypial ok polnocy po dosc dlugim placzu. A w domu zasnal ok 22-giej a dzien pozniej juz o 21.30. a wczoraj w naszym domu przed 21, a wiec wraca do swoich rytmow. No i np dzis w domu, bez wiekszych problemow odbyl wszystkie swoje drzemki co w szpitalu mu sie nie zdarzylo. To chyba tez oznaka wracania do zdrowia. Bowiem takie calkowite wyzdrowienie to kwestia ok tygodnia. Delphi nawet nie potrafie sobie wyobrazic co przezywa Twoja przyjaciolka. Trzymam za nia kciuki. W tym naszym doswiadczeniu pozytywne bylo przynajmniej to ze pobyt w szpitalu obejmuje mame i dziecko. Nam sie akurat trafila jedynka. Lozeczko i lozko mamy mozna ustawic na tym samym poziomie co przy zlaczeniu ich daje komfort wygodnego spania dla mamy i dla dziecka, no i moglam Olka trzymac za reke, glaskac czy przykrywac kocykiem bez wstawania z lozka. Do tego pelne wyzywienie i cudowny personel. Nie wiem jakbym to przezyla gdybym musiala go tam zostawic na noc. Bo jak przezylby to Olek to juz w ogole sobie nie potrafie wyobrazic. Sorry ze teraz tylko tak o sobie, ale chcialam napisac co sie u nas dzialo. Jutro napisze cos wiecej. -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej no nie odzywalam sie bo mam za soba bardzo bardzo zabiegany tydzien jutro wyjezdzamy do tesciow u ktorych bedziemy chrzcic Olka mam jeszcze tyle do zrobienia ze przydalaby mi sie dzis pomoc nani, pokojowki i kucharki poniewaz zadna z tych opcji nie wchodzi w gre biegam jak szalona probujac niczego nie zapominiec i sensownie nas przygotowac na ten wyjazd wracmay za ok 10 dni, jezeli ktos chce miec wczesniej uzupelnione dane w tabelce to bedzie sie musial samoobsluzyc w przeciwnym razie uzupelnie wszystko po powrocie do zobaczenia -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej Wiem ze mialam uzupelnic tabelke w piatek, ale ostatnie dwa dni mialam koszmarne i nawet nie zgaldalam na internet. Jesli kogos pominelam w aktualiazcji lub cos pomieszalam to dajcie znac. Odezwe sie pozniej -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
•Sylmag.... 10.09..KUBUŚ.....2700..50cm 4,5M 7100.. 64 cm •Ewunia21. 24.09 WIKTORIA..3050..56cm 2M 5200..60cm •Ania30.... 29.09 NATALKA...3200..53 cm 4M 7000...63 cm •Karen ka.. 29.09 ALESSANDRO..3520.. 52 cm 4M 8100..65 cm •Flowers24 30.09 BARTEK.......2900..53cm •Laura7 ....03.10 NADIA ........3800..53cm 4M 1t 6300...68 cm •Mająca nadzieje 4.10 KAMILEK..3760..56 cm 3M 6900...65cm •Agucha 29..05.10. NATALKA...3050...50 cm 3M 5880.. 62 cm •Mama Natalki 06.10. NATALKA..4300..59 cm 4M 7500.. 70 cm •Eli.......... 08.10 KAMIL.....3850...56 cm 3M 3t 7400 •tygrysicaa. 09.10 STEFANEK....3480..56 cm •Emelle..... 10.10 KAROL.....3190...53 cm 3,5M 6650 •Thefly...... 10.10 ADAS.......3340..52 cm 3M 6000 •Jokas.......10.10 Oliver.......3000g..50cm 3M 5774..62cm •Delphi31... 11.10 NATALKA.... 3300..53 cm 4M 5750..65 cm •Monia23... 11.10 WIKTORCIA EMILCIA..3460 •Yalu........ 11.10 DANIEL.....3960..52 cm 3M 6900 •Maja....... 12.10 MAJA.......3850..54 cm 3M 6850...63 cm •Siostra 22 13.10 MELISA.....2600..50 cm 4540....60cm •Agus7..... 13.10 SEBASTIANEK...3300.52 cm 3M 6100 •Waga 77.. 16.10 FRANEK......3470 ...55cm 3M 5500 •Bibalo..... 17.10 OLIWKA......3200..55 cm •Edit31.... 18.10 LILIANNA..3150..53 cm •Maggie7000..20.10 NATALKA..3700..56cm 3M 6200 •Sylwia26...21.10 MARCEL.3450.....59 cm •Sylwia30.. 21.10 KALINA..4100...56 cm 4M 7480 •Frezja 73. 23.10 KONRADEK..3550..60 cm 3M 1t 5725 •Ona24..... 24.10 LAURA.....3080...50 cm 3M 5100...59cm •asia_20... 25.10 ARTUŚ......4240...60 cm 2M 3t 7800 •Dota28.... 26.10 KONRADEK..3480....60 cm 3M 6500..66cm •ewcia26.. 30.10 JULECZKA...3000...57 cm 2M 5300g... 64cm •stysia 74.. 04.11 ZUZANNA..3620...54 cm 2M 5300 -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Delphi nareszcie sie odezwalas! Nie przejmuj sie tymi oceniajacymi spojrzeniami. Ja to znam, tylko ze w druga strone. Na Olka nadal wszyscy mowia „gigante” i zaczyna to byc o tyle nuzace ze od czasu do czasu mogliby go nazwac po imieniu. Ostatnio jakas gwiazda w parku chciala byc zabawna i probujac zablysnac dowcipem rzucial tekst: Jejku czym ty go futrujesz? Sterydami?!?! A ja zmaiast podjac w rownie lekkim tonie rozmowe odpowiedzialam powaznym tonem: Owszem musialam zazywac sterydy w ciazy, bo mialam powazne problemy ze zdrowiem. Czy twoim zdaniem z Olkiem jest cos nie tak? Myslisz ze moja kuracja mu zaszkodzila? Gdybys ja slyszla jak sie tlumaczyla, ze to zart i w ogole. Moze i zart, ale ja tak przezywalam to ze musze to swinstwo zazywac, ze teraz jestem ze soba na tyle szczera ze nie bede sie z tego smiac po to zeby komus poprawic samopoczucie. A poza tym takie komentarze sa nie na miejscu i moze taka osoba dwa razy sie nastepnym razem zastanowi zanim zablysnie dowcipem. A jeszcze wracajac do piersi to dla samej estetyki bym sie pewnie nie zdecydowala na zabieg, bo to za malo. Chodzi o to ze od dluzszego czasu bardzo, ale to bardzo dokucza mi odcienek piersiowy kregoslupa. Boli jak diabli. Majaca nadzieje pewnie zdawalas sobie sprawe ze skoro podzielisz sie ze mna taka wiadomoscia to zaraz wysle @ z 1000 pytan. Mamo Natalki jutro bede uzupelniac tabelke jesli chcesz byc dopisana to podaj mi dane. Bo napisalas tylko kiedy sie urodzila i ile teraz wazy. Napisz ile wazyla i mierzyla przy urodzeniu. I aktualne dane. -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam Mame Natalki. Zdjecia fajne a cora sliczna. Dota u nas Tv tez zdecydowanie jest wsrod przedmiotow najbardziej przez Olka ukochanych. Niech sie schowaja wszystkie zabawki. Wiec praktycznie go nie wlaczam bo on siedzi jak zahipnotyzowany. Maja u nas tak naprawde to wczoraj byl pierwszy taki dzien kiedy Olek plakal a ja nie mialam pojecia o co mu chodzi. Odpadaly takie opcje jak: jedzenie, spanie, brzuszek. A najgorsze bylo to ze oprocz tego ze nie moglam zroumiec dlaczego placze to jeszcze nie skutkowaly zadne metody uspakajania jakie do tej pory dzialaly, czyli: przytualenie, suszarka, smoczek, herbatka, zabawa. Nic. Poplakal i dal sie uspic. Tak wiec w przypadku az tak zlego humoru to nie mam sposobu na to jak zaradzic placzom i marudzeniu. A jesli chodzi o mezow to mnie tez czasami slow brakuje. Moj maz ma takie zagrania ze owszem potrafi mnie rozmieszyc ale i zalamac. Ostatni przyklad to sobota. Ja ustalilam sobie taki zwyczaj ze w sobote rano wychodze i wracam ok poludnia. Przygotowalam dla Malego warzywka zalalam woda i powiedzialam mezowi ze ma to gotowac godzine na malym ogniu. A potem wziac 150 ml i podalam reszte skladnikow. A Maly mial jesc ok 12-13. Dzwonie do domu ok 11.20 i pytam jak sobie mezczyzni radza a moj maz mi mowi ze wlasnie skonczyli jesc zupke. Pytam sie dlaczego tak wczesnie? A on na to ze mu sie juz wygotowywala to musial ratowac te resztke wywaru jaka mu zostala. Usiadlam na lawce i probowalam sobie odpowiedziec na pytanie: czy moj maz ma jednocyfrowy iloraz inteligencji? Jego logika powalila mnie dlatego ze to on najczesciej gotuje w domu i wie ze gaz ma to do siebie ze mozna na nim cos ugotowac, wylaczyc a przed podaniem podgrzac. Czemu wiec te opcje nie wchodzily w gre w przypadku zupki Olka? Nie wiem. Dzisiaj z humorem malego jest juz lepiej. Wczoraj gdy powiedzialam lekarce podczas szczepienia ze Maly ma krzywy dzien to znow uslyszalam to co przy pierwszym szczepieniu a mianowicie ze to ja przezywalam szczepienie i moj niepokoj udzielil sie dziecku. No i znowu moja wina... ach co ze mnie za matka. Agucha u nas z obcinaniem paznokci jest takze gdy koncze druga reke to mam wrazenie ze juz przy pierwszej paznokietki odrosly. Tempo maja naprawde niezle. I musze tego pilnowac bo Olek kiedys w nocy tak sobie zmasakrowal twarz ze wygladal jakby spal przytulony do jeza. Eli to ja napsize Ci to co Zaklinaczka dzieci tlustym drukiem w swojej ksiazce zaznaczyla: PLACZ DZIECKA NIE OZNACZA ZE MA ONO ZLYCH RODZICOW! Ja sobie to wbilam do glowy i naprawde gdy Olek placze to patrze na to jak na jego jezyk i tyle. Owszem nie lubie jak placze i tez chcialabym go natychmiast uspokoic, ale tak jak sie np zdarzylo wcozraj: on plakal a ja probowalam kazdej metody jaka znam. Pewnie ze to frustrujace jak sie czlowiek tak stara pomoc dziecku a tu zadnyc efektow nie widac, ale mysle ze wtedy juz tylko starajac sie pomoc robimy bardzo duzo, bo dziecko czuje ze jestesmy blisko. Thefly wierze ze jest Ci przykro. Moze dotrze do niego jak wiele traci kiedy w koncu pierwszy raz zobaczy Adaska. No bo jak tu porownywac fotke do usmiechnietego piszczacego z radosci bobasa? Ach to zycie... u mnie odwrotnie. Ojciec usycha z teskonoty za wnukiem i prawie sie poplakal ze nie bedzie na jego chrzcinach, bo do konca wierzyl ze da rade przyjechac. Jednak jest juz po 5 serii chemioterapii i jest strasznie slaby i ogolnie zle sie czuje. I mnie tez jest cholernie przykro ze moich rodzicow nie bedzie. Nie chce bowiem zeby mama zostawiala tate w takim momencie. Moze dlatego nie potrafie tak do konca cieszyc sie tym chrztem i przezyc tego tak pozytywnie jak powinnam. Bo mnie chrzest kojarzyl sie zawsze ze spotkaniem sie najblizszych osob. A tymczasem mnie sie bedzie kojarzyl z jakim osamotnieniem.. -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny dziekuje Wam raz jeszcze za zdjecia. Yalu pokazuj sie gdy bedziesz mogla. Dziewczyny mam nadzieje ze forum nam sie nie przerzedzi w zwiazku z Waszym powrotem do pracy. Zagladajcie tu!! Maja sorry ze spoznione ale za to serdeczne zyczenia dla Twojego Kacpra z okazji urodzin. A wracjac do operacji to ja jestem za. Mnie nawet lekarze namawiaja na zmniejszenie piersi (szczytem moich marzen jest wygladac jak deska do prasowania, wyciac wszystko i szczycic sie wkleslym zero. Ja nie zartuje) Tu we Wloszech nawet bylaby to opercja darmowa bo ze wskazan medycznych i zaczynam sie zastanwiac. Dawniej w Polsce nawet nie myslalam o tym bo lekarze jeszcze nie byli zbyt doswiadczeni w tym temacie. Tutaj mnostow kobiet robi sobie opercje (nawet po kilka) wiec mysle ze i doswiadczenie medykow wieksze. Jednak sie troche boje, bo zmniejszanie piersi to jedna z najbardziej ryzykownych opercji plastycznych (najwiekszy odsetek pooperacyjnych komplikacji) i poki co ciagle mysle, zwlekam i narzekam. A to co mnie studzi to ogladanie takich stron jak http://awfulplasticsurgery.com/ jesli takie VIPy trafiaja na partaczy to co mnie moze spotkac? No ale jak zagladam na http://goodplasticsurgery.com/ to nabieram odwagi. Pozyjemy, zobaczymy. Chociaz moj kregoslup codziennie wieczorem krzyczy: Na co czekasz glupia kobieto?!?!?!?! Jokas doskonale wiem o co Ci chodzi. Nie dosc ze nie uszanowali Twojego podejscia do dziecka to jeszcze sie stroja fochy. A przeciez to Ty bardziej masz powod zeby czuc sie urazona. Ach tesciowe.... Dota co myslisz o takim tytule ksiazki: „Atak wszystkowiedzacej. Jak przezyc inwazje najezdzcy i nie zwariowac?” ;) ;) ;) No i znow mam jeszcze do napisania 3 metry tekstu, ale czas wyskoczyc z koszuli nocnej, ubrac sie i namalowac sobie urode na twarzy, bo o 17 Olek ma szczepienie i trzeba sie zbierac. ACH!!!! zapomnialam: to bylo mleko!!!!! Odtanczylam juz swoj taniec radosci!!!! :d :d :d :d :d -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny na spokojnie przeanalizowalam sytuacje i doszlam do dwoch wnioskow. Pierwszy to: nudnosci wystepuja ok 6 tyg ciazy, a ja owszem cos pomieszalam z braniem tabletek ale w ostatniej serii czyli ok 3 tyg temu. Poprzednie dwie serie bralam przykladnie i skrupulatnie, czyli 6 tyg temu bylam zabezpieczona- no chyba ze naleze do tego jednego 1% kobiet ktorym przydarza sie kinder niespodzianka nawet podczas brania pigulek:o :o A drugi wniosek do jakiego doszlam to: sprawca mego samopoczucia jest mleko. Ja go przed ciaza nie trawilam. Bylo mi po nim niedobrze, az tu nagle wciazy wszystko sie odmienilo i pilam go hektolitrami i czulam sie swietnie. Dlugo po ciazy tez tak bylo. Teraz ok miesiaca nie pilam i od kilku dni wrocilam do porannego kubka mleka. A moze moja ciazowa i pociazowa tolerancja na mleko sie skonczyla? Odstawiam od jutra i zobaczymy. U nas koordynacja reka – usteczka jest, ale czasami zabawka zmienie trajektorie lotu i nastepuje zamiana kursu na reka –oko. A jak to sie konczy w przypadku nie pluszowych zabawet to wiecie :( A Olek lubi sie bardziej bawic wlasnie gryzaczkami i plastikowymi zabawkami. Pluszaki raczej szybko laduja na podlodze i w ten sposob weszlismy w etap rozwoju ktory ja nazywam: mama aport ;) ;) Laura tak jak juz kiedys pisalam nanosze porawki gdy sie uzbieraja ze 3. Ty teraz jestes pierwsza. Dziewczyny czekam na nastepne. -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja nadal mam nudnosci :( :( Czy to oznacza ze nie ma sensu chowac malych ciuszkow Olka na dnie szafy, bo wkrotce i tak wroca do uzycia? Chrzcinowych koplikacji cd. Nie wiem czy wam pisalam ale tu trzeba zaliczyc cos jak u nas kurs przedmalzenski. Nazwijamy to kurs \"przedchrzcinowy\". 4 x po godzinie. Moj maz juz nas umowil (dokladnie w porze karmienia). -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jokas ja tylko na chwilke kilka slow do Ciebie. Dostalam zdjecia Twojego synka. Dzieki I wlasnie probowlam do Ciebie skrobnac kilka slow na @ i wyslac kilka fotek Olka ale wrocily. A to juz chyba 3 @ ktory mi od Ciebie wraca. Jednak z tego co pamietam to rymowanki do Ciebie doszly. Czy oprocz rymowanek dostalas kiedys cos ode mnie? Bo tak jak pisze wszystko wraca. Wiesz moze dlaczego? -
Kuk ja wlasnie weszlam na topik zeby napiasac ze to wielki dzien dla Twojego miasta i zapytac czy uda Ci sie obejrzec jakies sportowe widowisko. A tu niespodzianka i wiesci od Ciebie. Koniecznie pstryknij kilka fotek. Ja juz czekam w kolejce do ogladania. Mam tez do Ciebie pytanie. Czy nadal podczas startowania i ladowania samolotu dajesz Franiowi cos do picia? Czy juz zrezygnowlas, a jesli tak to kiedy? A czy bywalo tak ze Franio jednak nie chcial pic w tych momentach? I jeszcze jedno pytanie do Ciebie i wszystkich mam. Jak rozwiazywalyscie problem bycia poza domem w porze obiadowej? Wkrotce znow czeka nas 6 godz podroz. Wczesniej Olek wcinal tylko mleko, ale teraz w poludnie je juz zupke. A my od 8 do ok 14 bedziemy w podrozy. Czy podawalyscie wtedy w drodze wyjatku mleko czy przygotowywalyscie wczesniej wywar do termosu i mieszalyscie skladniki pozniej? Bardzo bede wdzieczna za odpowiedzi. Kuk ja i sport to dwie materie ktore raczej nigdy nie stykaja sie na jednej plaszczyznie ;) ;)ale bardzo lubie ogladac otwarcie kazdej olimpiady. A zatem do wieczora :) :)
-
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Maja ja bralam przez ostatnie dwa miesiace tabletki. Wloska nazwa pewnie i tak Ci sie na nic nie przyda. Jednak przestalam, bo powinnam zaczac kolejna serie w niedziele wieczorem no i okazalo sie ze zapomnialam kupic. A ja dzis caly dzien mam nudnosci i przypomnialam sobie ze w poprzedniej serii zazywania cos pomieszalam i az mi slabo z wrazenia. Licze na to ze tylko mi cos zaszkodzilo a nie ze znow powiekszy nam sie rodzinka. Chce zeby sie powiekszyla, ale nie tak szybko :o :o -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Flowers jesli nie jestes na 100 % pewna czy to zabki czy nie to moze chociaz zadzwon do lekarza, opowiedz jak sie sprawy maja i zobaczysz co Ci powie. Dziewczyny a moze to ten kryzys 4 miesiaca o ktorym pisala Dota? W kwestii jedzenia nic nie moge Wam poradzic, bo u nas zadnego kryzysu nie bylo. Olek to zarlok jakich malo. On chyba najbardziej zafascynowany patrzy na mnie wtedy gdy cos jem. Oczu ode mnie nie odrywa i patrzy jakims takim wyglodnialym wzrokiem, ze az mi w gardle staje to jedzenie. A potrafi tak mnie hipnotyzowac wzrokiem nawet 15 min po swoim obiadku kiedy zoladek ma zapchany na full. Agucha z tymi obcymi to roznie. To zalezy od humoru. A humor zalezy od tego czy wlasnie idzie spac czyli jest przemeczony czy akurt wstal i jest zadowolony z zycia. Zauwazylam jednak ze jest jedna osoba u ktorej bardzo sie wierci na rekach, marudzi a czasami placze. Osoba naprawde sympatyczna, ale.... no wlasnie( powiedzcie mi same czy to mozliwe). To jest jedyna osoba w naszym towarzystwie ktora pali papierosy. Nigdy w domu, zawsze wychodzi na taras. Jednak gdy po powrocie z tarasu bierze Olka na rece to zazwyczaj jest placz. Czy to mozliwe ze jemu przeszkadza dym. A moze zbyt daleko wysunelam wnioski? Do tej pory ta osoba byla u nas 4 razy i zawsze bylo to samo. Zobaczymy jakie beda nastepne razy. Laura u nas tez przygotowania do chrztu i az Ci zazdroszcze ze masz to juz za soba. No moze nie powinnam podchodzic do tego w kategoriach: miec to z glowy, ale tak podchodze, bo poki co same problemy z tym chrztem. Z Polski raczej nikt nie przyjedzie, a w rodzinie mojego meza prawie nikt nie ma bierzmowania. Siwieje na mysl skad wziac senswonych chrzestnych :o :o :o U nas w Polsce bierzmowanie odbywalo sie w 7 klasie podstawowki i wszyscy je zaliczali . A tutaj tylko do komuni dzieci sa przygotowywane jak u nas. A bierzmowanie to we wlasnym zakresie kiedy kto chce. Czyli na gwalt miesiac przede slubem :p A foteliki Chicco sa rzeczywiscie swietne. Od kolegow meza Olek taki dostal i ciesze sie ze wymyslili taki sensowny prezent. Tez ma 3 stopnie regulacji siedzenia. I obiadki Maly wcina wlasnie w nim. Latwo go potem doczyscic ;) ;) U nas spanie wyglada tak: rano 40 min, w poludnie ok 2 godz i po poludniu znow ok 40 min. Bywa ze rano pospi 2 godz to wtedy w poludnie mniej. Niestety na spacerze nie spi dluzej niz 20 min i gdy np ide z nim w poludnie kiedy powinien spac 2 godz a on robi sobie tylko 20 min drzemke oznacza to ze raczej bedzie marudny po powrocie ze spaceru. Chociaz z kazdym dniem z tymi wyjsciami jest juz lepiej. Skoczyly sie placze przy ubierani i wychodzeniu. I to nie dlatego ze sie przyzwyczail, tylko dlatego ze potrafie go czyms zagadac, zaspiewac, zabawic i jest wtedy taki zajety np sluchaniem piosenki ze nie dociera do niego ze jest ubierany. Wczesniej to nie dzialalo, ale teraz na szczescie tak W ciagu dnia spi w lozeczku, niestety na noc ciagle chce byc usypiany w wozku :( Pewnie jest w tym moja wina, bo mnie bylo wygodnie miec go w wozku pod reka. Wystarczylo ze podparlam sie a lokciu i juz widzialm co tam u niego. No ale przeciez on rosnie i w wozku coraz mniej miejsca. W ciagu dnia po prostu go klade do lozeczka, wlaczam pozytywke (ktora uruchamialam od zawsze w porze zasypiania), daje smoczka, kilka razy glaskam po glowie i on zasypia a wieczorem gdy wkladam do lozeczka to bywa ze poplakuje a juz na pewno potrafi lezec i tak zawodzic i przywolywac nawet 10 min. Nie placze czyli teoretycznie nie dzieje mu sie krzywda, ale nie potrafie go tak zostawic i wkladam do wozeczka i po 10 sekundach spi. U nas w ciagu ostatnich dni temperatura spadla z 20 na 1 st :( I na razie darujemy sobie spacery. Wczoraj zmarzlam okrutnie. Ja chce wiosny!!!! Nie odzywalam sie pare dni, bo uwazalam ze nie mam nic do napisania a tu znow wysamrowalam post na dwa metry ;) -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
•Sylmag.... 10.09..KUBUŚ.....2700..50cm 4,5M 7100.. 64 cm •Ewunia21. 24.09 WIKTORIA..3050..56cm 2M 5200..60cm •Ania30.... 29.09 NATALKA...3200..53 cm 4M 7000...63 cm •Karen ka.. 29.09 ALESSANDRO..3520.. 52 cm 3M 3t 7200..64 cm •Flowers24 30.09 BARTEK.......2900..53cm •Laura7 ....03.10 NADIA ........3800..53cm 3M 5300...63 cm •Mająca nadzieje 4.10 KAMILEK..3760..56 cm 3M 6900...65cm •Agucha 29..05.10. NATALKA...3050...50 cm 3M 5880.. 62 cm •Eli.......... 08.10 KAMIL.....3850...56 cm 3M 3t 7400 •tygrysicaa. 09.10 STEFANEK....3480..56 cm •Emelle..... 10.10 KAROL.....3190...53 cm 3,5M 6650 •Thefly...... 10.10 ADAS.......3340..52 cm 3M 6000 •Jokas.......10.10 Oliver.......3000g..50cm 3M 5774..62cm •Delphi31... 11.10 NATALKA.... 3300..53 cm 3M 5000..59 cm •Monia23... 11.10 WIKTORCIA EMILCIA..3460 •Yalu........ 11.10 DANIEL.....3960..52 cm 3M 6900 •Maja....... 12.10 MAJA.......3850..54 cm 3M 6850...63 cm •Siostra 22 13.10 MELISA.....2600..50 cm 4540....60cm •Agus7..... 13.10 SEBASTIANEK...3300.52 cm 3M 6100 •Waga 77.. 16.10 FRANEK......3470 ...55cm 3M 5500 •Bibalo..... 17.10 OLIWKA......3200..55 cm •Edit31.... 18.10 LILIANNA..3150..53 cm •Maggie7000..20.10 NATALKA..3700..56cm 3M 6200 •Sylwia26...21.10 MARCEL.3450.....59 cm •Sylwia30.. 21.10 KALINA..4100...56 cm 3M 6600...63 cm •Frezja 73. 23.10 KONRADEK..3550..60 cm 3M 1t 5725 •Ona24..... 24.10 LAURA.....3080...50 cm 3M 5100...59cm •asia_20... 25.10 ARTUŚ......4240...60 cm 2M 3t 7800 •Dota28.... 26.10 KONRADEK..3480....60 cm 3M 6500..66cm •ewcia26.. 30.10 JULECZKA...3000...57 cm 2M 5300g... 64cm •stysia 74.. 04.11 ZUZANNA..3620...54 cm 2M 5300 -
Jak moglam zapomniec o moim kochanym Koziolku Matolku?!?!?!?! No jak?!?!??! Wybacz Kozioleczku!!! Przeciez siedzialam przed telewizorem jak zaczarowna i podrygiwlam w takt tej slynnej muzyczki.
-
A ja Pankracego ogladalam ze wzgledu na film (bodajze czeski) ktory zaczynal sie od slow \"nikogo nie ma w domu\". Po czym dzieciaczek ktory mial nikogo nie wpuszczac otwieral drzwi i zaczynaly sie przygody. A wracjac do ksiazek to czy pamietacie serie \"poczytaj mi mamo\" ? Uwielbialam te ksiazeczki, byly dla mnie takim piekny kolorowym swiatem. Jakiez zatem bylo moje zaskoczenie gdy znalazlam je w bibliotece i zobaczylam ze sa szaro- buro-smutne. Widac dziecieca wyobraznia widzi kolory nawet tam gdzie ich nie ma :) :)
-
Kuk mialam na mysli to ze Olek lubi staly rytm dnia, a mnie ten rytm moze czasami kojarzy sie z monotonia. Z ze u nas bylo monotonnie przez ponad tydzien to fakt. Bylam przeziebiona i nie wychodzilismy w ogole z domu. Na szczescie wczoraj wiosna mnie wygnala do parku. Jak ja kocham te pierwsze dni kiedy jest juz tak cieplo ze mozna wyjsc z domu tylko w swetrze i sloneczko grzeje plecy. Hmmm Dzisiaj tez cudowna pogoda wiec po poludniu obowiazkowo do parku. Wlasnie gotuje sie pierwsza zupka Olka. Ciekawa jestem czy mu posmakuje i czy zaprzyjazni sie z lyzeczka. A wracajac do monotonii do ja jednak mam w sobie cos z domatorki. Jednak to uleglo zmianie dopiero niedawno. Byl taki (dosc dlugi) okres w moim zyciu kiedy zylam na walizkach mieszkajac w 3 miejscach jednoczesnie. I wykanczalo mnie to bo w jednym miejscu jeszcze nie czulam sie jak u siebie a w innym tez czulam sie ze to juz nie moje miejsce. Nie mowiac o ulubionych ksiazkach, ciuchach itd, ktore ciezko bylo mi zlokalizowac. Ciagle sie mylilam co do miejsca ich bytnosci. I teraz kiedy jestem juz u siebie to sie ciesze moja mala stabilizacja. Jednak podrozowac lubie i poznawac nowych ludzi rowniez, wiec smierc z nudow mi nie grozi :) :) ;) Ach te nasz stare bajki!! :) A ja lubilam Misia Uszatka a najbardziej te zajaczki ktore ciagle cos tam psocily (dzieki czemu MU mial kogo pouczac) Do moich ulubiencow nalezal tez Reksio. Jednak niekwestionowani zyciezcy to Wilk i Zajac. A gdy w tv byl dzien Koralgola to od rana mialam zly humor :( bo to tak jakby tego dnia nie puszczali bajki. Po prostu go nie cierpialam! A potem bardzo mi przypadly do gustu Smerfy chociaz do przedszkolakow to ja juz od dawna nie nalezalam. Gargamel i jego Klakier. Cos pieknego. Poniewaz pisalam tego posta pol dnia to juz moge napisac jak poszlo z pierwsza zupka :( Przez pierwsze 10 min Olek wdziecznie sie usmiechal a na twarzy mial wyraz „nie, dziekuje” i cokolwiek udalo mi sie wepchnac do buzki, lagodnym ruchem jezyczka wyprowadzal to na slinaczek. Po jedzeniu przebieralismy sie oboje. Po 10 min dal sie skusic i zajdl ok 5 lyzeczek a potem dal mi do zroumienia ze on tych eksperymentow dluzej znosil nie bedzie i wlaczyl alarm. Zawartosc talerza wyladowala w butli a potem w brzuszku Olka. Jednak smakiem to on zachwycony nie byl.
-
Hej Kuk desperacie! :) :) :) Ja czytam Was codziennie i chetnie codziennie bym pisala tylko sie zastanawiam o czym skoro kazdy dzien do drugiego podobny jak odbitki xero. Ta regularnosc zeby nie powiedziec monotonia to jest to co tygrysy lubia najbardziej. W tym przypadku tygryskiem jest oczywiscie Olek :) Od ponad tygodnia nie wyszlismy z domu bo bylam przeziebiona a potem bylo zimno i deszczowo. Oczywiscie gdy pisze „zimno” i mam na mysli 7 stopni to wiem ze ciezko grzesze biorac pod uwage ze w Polsce mamy juz sie nie mogly doczekac zera na termometrze zeby moc wyjsc z domu. Olek nadal najbardziej w swiecie kocha swoje 4 katy i daje mi do zrozumienia ze jesli o niego chodzi to wszelkie wycieczki poza naszych kilka metrow kwadratowych mozemy sobie darowac. Zanim sie rozchorowalam wybralismy sie na wyprzedaze i moje dziecko nie zapomnialo mnie uswiadomic ze sklepy to tez jest to bez czego moze zyc i byc szczesliwy. A nawet im dalej od nich tym wieksze szczescie. Wiem ze te przygody z wychodzeniem zakoncza sie gdy tylko zawita wiosna. Ja mysle ze to nie wyjscia sa problemem ale poprzedzajace je ubieranie kurtki, czapy, butow. Maly traktuje to jak element tortur i wymierzanie kary za bledy ktorych nie popelnil. Dzieki za pocieszanie ze z waga jest ok. Kamien spadl mi z serca ze liposukcja moze poczekac;) ;) Oczywiscie zartuje. Ja tak naprawde w ogole nie biore sobie tego do serca, bo to jest jeden z tych problemow w ktorych zamartwianie sie absolutnie nic nie zmienia. Olek wcina mleko 6 razy dziennie i nie zamierza w tej kwestii poki co isc na zadne kompromisy. Wrecz przeciwnie czasami „deliktanie” (czyt. slyszy go cale osiedle) daje mi do zrozumienia ze w ostatnim karmieniu bylo za malo kilokalorii i prosi o dokladke. Teraz akurt prosi zeby mu pomoc odplynac w ramiona Morfeusza, wiec znikam i pozdrawiam.
-
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Delphi jestem przekonana ze nie bedziesz zalowac tej decyzji. A juz z pewnoscia bardzo bardzo Ci tego zycze. My z mezem jeszcze przed slubem uzgodnilismy ze conajmniej pierwsze 2 lata spedzam z dzieckiem. Przed slubem krazylam miedzy Polska i Wlochami, bo w Polsce mialam dobra prace a szefowie do konca mieli nadzieje „ze mi ten Wloch z glowy wyparuje” wiec sami mi proponowali rozwiaznia typu miesiac chorobowego (we Wloszech) miesiac pracy. No i tak krazylam. Szukanie pracy tutaj nie mialo sensu, bo o umowie na czas nieokreslony na poczatku mozna tylko marzyc. (w niektorych przypadkach o jakiejkolwiek umowie mozna marzyc – polowa znajomych mojego meza pracuje na czarno ). A miec tzw kontrakt i np miesiac macierzynskiego to jakies kpiny. Dlatego od razu po slubie zdecydowalismy sie na dziecko. Owszem dla mnie rezygnacja z pracy ozncza znaczne obnizenie standardu zycia do jakiego bylam przyzwyczajona i rezygnacje z mnostwa rzeczy ktore do tej pory wydawaly mi sie niezbedne. A tu sie okazalo ze moge bez nich zyc i tez jestem szczesliwa. Na szczescie stosunek euro do zlotowki jest jeszcze na tyle korzystny ze gdy przyjezdzam do Polski wciaz moge (jak to mowi moja mama) „kupowac ksiazki na kilogramy”. A to mi poprawia humor na miesiace cale. Ja tego wyboru dokonalam dawno i swiadomie i poki co nie bylo jeszcze dnia w ktorym bym go zalowala. Pewnie ze rozanica jest taka ze nie mam tu pracy do ktorej mialam wracac, a jedynie praca ktora gdzies tam kiedys na mnie czeka. I niech jeszcze chwile poczeka. Pewnie ze gdyby nam brakowalo na mleko czy pieluchy wszystko wygladaloby inaczej, ale poki co starcza na normalne zycie i w tej stuacji kazdy z naszej trojki jest zadowolony. A z okazji 100 –tki zycze nam zebysmy sobie towarzyszyly przez nastepnych 100 stron... i dluzej. -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thefly oczywiscie koniec :) Stysia a ten Twoj adres to monek czy monek3? Eli a moze to nurkowanie to objaw sennosci i zmeczenia. Olek przed snem tez tak nurkuje w pieleszach. Maggie wpisze Ci do tabelki jak mi sie jeszcze uzbieraja ze 3 nowe aktualizacje, ok? A z tym przebieraniem to roznie, bywa ze 4 razy dziennie bywa ze raz. Jednak sliniaczkow to idzie 10 na dzien. A o tych roznicach to moze napisze innym razem, bo znow wyjdzie kilometrowy post :) Flowers zajmuje mi to tylko 30 sekund, bo ja wode mineralna ktora uzywam do mleka tylko lekko pogrzewam. Oko mam juz tak wyrobione ze wlewam do kubeczka 150 ml ok 15 sekund podgrzewam, wrzucam 5 miarek, 10 sekund intesnywanie wstrzasam i gotowe. A na noc przygotowuje wode w termosie i gdy Olek sie obudzi to na biezaco przygotowuje swieza porcje. Sylwia 30 jak przyjechala do mnie moja mama to tez mnie probowala zachecac do wspolnego spania. Wtedy tez sie dowiedzialam ze ja i moj brat w ogole nie mielismy lozeczek, bo z wozeczka emigrowalismy od razu do lozka rodzicow i tak sobie spalismy w stadzie az doroslismy do swoich lozek. Kiedy mi to powiedziala to rzeczywiscie przypomnialam sobie scenke z dziecinstwa – ja caly czas odrzucalm koldre bo mi bylo goraco a mama caly czas mnie przykrywala zebym nie zmarzla. A ja zrezygnowalam z dwoch powodow. Po pierwsze z opowiesci wiem ze bywa ciezko potem przyzwyczaic dziecko do samodzielnego spania. A po drugie moj maz spi jak niedzwiedz mocno i jak sie przykryje po swojemu to Olka nie widac spod koldry. No i ja caly czas musze czuwac zeby Maly oddychal. Wiec o jakim snie mowa? Tak wiec wydaje mi sie ze taka decyzja to czesto przejaw troski a nie ozieblosci. A o radach tesciowej to kiedys ksiazke napisze ;) ;) ;) -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
•Sylmag.... 10.09..KUBUŚ.....2700..50cm 4,5M 7100.. 64 cm •Ewunia21. 24.09 WIKTORIA..3050..56cm 2M 5200..60cm •Ania30.... 29.09 NATALKA...3200..53 cm •Karen ka.. 29.09 ALESSANDRO..3520.. 52 cm 3M 3t 7200..64 cm •Flowers24 30.09 BARTEK.......2900..53cm •Laura7 ....03.10 NADIA ........3800..53cm 3M 5300...63 cm •Mająca nadzieje 4.10 KAMILEK..3760..56 cm 3M 6900...65cm •Agucha 29..05.10. NATALKA...3050...50 cm 3M 5880.. 62 cm •Eli.......... 08.10 KAMIL.....3850...56 cm 3M 7100 •tygrysicaa. 09.10 STEFANEK....3480..56 cm •Emelle..... 10.10 KAROL.....3190...53 cm 3,5M 6650 •Thefly...... 10.10 ADAS.......3340..52 cm 3M 6000 •Jokas.......10.10 Oliver.......3000g..50cm 3M 5774..62cm •Delphi31... 11.10 NATALKA.... 3300..53 cm 3M 5000..59 cm •Monia23... 11.10 WIKTORCIA EMILCIA..3460 •Yalu........ 11.10 DANIEL.....3960..52 cm 3M 6900 •Maja....... 12.10 MAJA.......3850..54 cm 3M 6850...63 cm •Siostra 22 13.10 MELISA.....2600..50 cm 4540....60cm •Agus7..... 13.10 SEBASTIANEK...3300.52 cm 3M 6100 •Waga 77.. 16.10 FRANEK......3470 ...55cm 3M 5500 •Bibalo..... 17.10 OLIWKA......3200..55 cm •Edit31.... 18.10 LILIANNA..3150..53 cm •Sylwia26...21.10 MARCEL.3450.....59 cm •Sylwia30.. 21.10 KALINA..4100...56 cm 3M 6600...63 cm •Frezja 73. 23.10 KONRADEK..3550..60 cm 4720 •Ona23..... 24.10 LAURA.....3080...50 cm 4850....56cm •asia_20... 25.10 ARTUŚ......4240...60 cm 2M 3t 7800 •Dota28.... 26.10 KONRADEK..3480....60 cm 3M 6500..66cm •ewcia26.. 30.10 JULECZKA...3000...57 cm 2M 5300g... 64cm •stysia 74.. 04.11 ZUZANNA..3620...54 cm 2M 5300 -
Termin na pazdziernik 2005
karen ka odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Eli takie nurkowanie bywa jednym z objawow bolu uszu. A czy to jest to to nie wiem. Jedna z mam mi pokazala ze bol uszu u dzieci mozna potwierdzic uciskajac deliktanie palcem wokol uszka. Jesli dziecko zacznie plakac luc mocno sie wic to moze oznacza wlasnie bol tej okolicy.