Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karen ka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karen ka

  1. Usiadlam nareszcie usiadlam zeby cos przeczytac i zlapac oddech u nas pomor juz od 10 grudnia, najpierw ja angina ropna potem Olek, przyjechalismy na swieta bo wstrzelilismy sie w okres lepszego samopoczucia dzieci ale od wigilijnego poranka Zosia miala potezny kaszel, katar i temperature, wczoraj bylismy na pogotwiu. antybiotyk i inhalacje dziewczyny w ogole nie poczulam ze sa Swieta :( :( :( no i od 3 dni spie z Zosia na siedzaco w fotelu lekko zmeczona jestem chce zdrowia, radosci, beztroski i luzu! corocznych specerow aby podziwiac szopki, wyjscia z wizyta do rodziny... Marji piekne to co napisalas, ale w tym roku nie zdobylam sie chyba na zadna glebsza refleksje na temat swiatecznego czasu, zmeczenie sprawia ze chce sie tylko przetrwac do jutra. A wiec z nadzieja ze to jutro bedzie szczesliwsze zegnam Was w ten sloneczny poranek. Milego dnia
  2. Jestesmy juz w Rzymie humor taki sobie.. Mysh nie wiem gdzie mozna kupic takie nakrycie glowy, ale wiem ze w wypozyczalni anikino maja taki stroj, wiec moze napiszesz do nich i beda na tyle uprzejmi zeby Ci odpisac gdzie to mozna kupic Podaje link z wszystkimi strojami dla dziewczynek i chlopcow. http://www.anikino.pl/?s/_katalog
  3. Dziewczyny jestem w Polsce. Jak mi dobrze..... Mam odmrozone uszy, podroz z dwojka dzieci o 6 rano w kurtkach, szalikach, czapach to logistyczne wyzwanie, ale i tak wszystko jest cudnie. Szkoda tylko ze to 5 dni i w poniedzialek powrot do domu. Kuk a propos Twojego maila prze dwie godziny lotu odfajkowywalam liste... rzeczy zapomnianych. Poszlam spac o 1 w nocy wstalam o 3.30 zeby jeszcze wszystko sprawdzic a owa lista zapomnien i tak sie z roku na rok wydluza...
  4. Coco spoznione o 20 minut ale z serca plynace zyczenia radosci, zdrowia i mnostwa milosci!!!! :) :)
  5. :) :) :) :) :) :) :) :) Cudnie Marcelku!!! Cudnie!!!:) :) :) :) :) :) :)
  6. Myshko ale ja jestem daleka od pogoni za nowsciami! Od tego Olek ma tate ;) ;) Nowsci techniczne to jest ich dzialka. Chodzi mi o przegapienie czegos co jest dla mnie wazne. I wchodzi tu rachunek prawdopodobienstwa. Bo czasami jesli moj TV jest wlaczony to leci kanal Coming soon Tv ktory puszcza glownie trailery filmow. W barze w ktorym jem czasem sniadanie leza czesto darmowe gazetki w ktorych jest aktualny repertuar kina z opisem premier, itd. Dziwi mnie fakt ze nie wylapalam tej informacji z tlumu. Nasz percpecja jest zazwyczaj skierowana na to co nas interesuje. No umknelo mi i oczywiscie nic wielkiego sie nie stalo za chwile pewnie wyjdzie na dvd i kupie sobie ten film, ale od wczoraj tak sobie mysle ze jednak moja nieuwaga w duzym stopniu moze pozbawia mnie wielu fajnych momentow w zyciu. A propos fajnych momentow w zyciu znalazlam wczoraj an youtube swietny filmik. Afirmacja zycia w czystej postaci!!! http://www.youtube.com/watch?v=qR3rK0kZFkg Wroce jeszcze Kuk do tego co pisalas o adwokacie, sorry za wyrazenie ale to kompletny syf. Takie podejscie do wykonywanego zawodu i do klienta. I ta jego bezczelnosc ktora wynika z swiadomosci ze ona nic mu nie moze zrobic, bo on sobie zdaje sprawe ze jego juz byla klientka nie ma zadnego dowodu na to ze ja reprezentowal. Rece opadaja!!!! Wlochy temat rzeka..... Ostatnio otwieram net i czytam tutul newsa. Losy UE waza sie nie w Grecji a we Wloszech. No i mysle sobie: mamy przechlapane!!!! Wlosi nie widza zadnego zwiazku pomiedzy tym ze notorycznie okradaja wlasne panstwo nie placac podatkow a tym ze to wlasnie panstwo chyli sie ku upadkowi. Ostatnio wdalam sie w dyskusje dosc goraca w poczeklani w szpitalu kiedy czekalam na badania, Pewna bardzo elegancka pani oburzala sie ze Wlochom obnizono wiarygodnosc kredytowa a ja powiedzialam ze jesli sie okrada wlasny dom ( w sensie panstwo) to z pustego i Salomon nie naleje. Ogolnie wyszlo na to ze sposob obejscia fiskusa to dowod inteligencji i przedsiebiorczosci!!!!! Oni nie widza zwiazku pomiedzy tym ze ich pit ma odzwieciedlenie w tym ile kas jest czynnych rano w tejze poczekalni! Oni nie widza zaleznoswci przyczynowo-skutkowej. Panstwo ma im dac, ale oni panstwu niekoniecznie. Podam Wam jeden przyklad. Obok naszej dzielnicy jest rozlegla dzielnica willowa. Domy zaczynaja sie tam od ceny 700 000 euro, wiekszosc ponad milion. Olek w przedszkolu mial kolezanke ktora mieszkala w tej dzielnicy, jej mama jezdzila terenowym jaguarem, tata wypasionym jak czolg land roverem, niedawno rozpatrywali mozliwosc zakupu jachtu i ja sie dowiaduje ze ich corka ma znizke na stolowce bo z pitow wynika ze sa ....biedni. Podstawa dobrobytu jednostki we Wloszech to dobry ksiegowy!!!!!!!!! O wszach nawet nie bede pisac, ma je pol klasy. Nie wiem o co chodzi, czy to kwestia zapachy, ph skory czy cos innego Olek ich nie lapie, ale te 4 komary ktore kraza w centralnych Wloszech wyczuwaja go na odleglosc 200 km i pedza ile sil w malych skrzydelkach zeby sie najesc moim dzieckiem. On nawet w listopadzie przychodzi z parku pogryziony przez komary!
  7. Dziewczyny chcialam cos napisac i jeszcze sie ustosunkowac, ale ... Moze juz gdzies wspominalam ze moja ulubiona aktorka jest SJ Parker, uwielbiam ja. Jak mam chandre wrzucam pierwszy lepszy film z nia i juz mi lepiej. Na filmy z nia chodzilam w pierwszym dniu wyswietlania. Moja ulubiona ksiazka w kategorii poprawiacza nastoju to: Nie wiem jak ona to robi. Oczywiscie przeczytalam mnostwo lepszej literatury, ale ta ksiazka niezmiennie mnie bawi. Nie bylo miesiaca zebym sobie nie marudzila w myslach ze byloby fajnie gdyby ktos nakrecil film na podstawie tejze. Wlasnie odkrylam dzis ze taki film powstal, zagrala w nim SJP, w kinach we wloszech wyszedl 23.09 i nigdzie go juz tu nie graja. Czuje, ze w jakis sposob sama wyrzucilam sie poza nawias rzeczywistosci. Nie mam bladego pojecia co sie dzieje w kinie, literaturze itd Uwstecznilam sie ze wszystkim i nawet sie nie zorientowalam ze tak sie stalo! Oczywiscie to zadna tragedia, NIE ZROZUMCIE MNIE ZLE, ale czuje sie dziwnie wystrzelona w kosmos. Tak jak w sytuacji w ktorej podczas pewnej rozmowy wszyscy zaczeli jeczec z zachwytu nad Ipadem a ja nie wiedzialam co to jest. Nie mogli uwierzyc ze ja nie wiem a ja nie moglam uwierzyc ze pojawilo sie cos co podobno odmieni swiat a ja o tym nic nie wiem. Z niczym nie nadazam, ale dlaczego????????????????????????????
  8. Shalla niesamowite to co piszesz. Mozna sie tylko cieszyc ze dobre duchy nad Wami czuwaja. Co do zabkow to panstwowa sluzba zdrowia sie nawet nie zainteresowalam, sama nie wiem dlaczego. Byc moze to wspomnienie naszych PRLowskich czasow i tego co mialy takie instytucje jak panstwowa przychodnia stomatologiczna do zaoferowania? Jednak po Waszym pytaniu zglebilam temat i rozmawialam z mama ktora synka wozi do szpitala na drugim koncu Rzymu (juz nie pytalam dlaczego akurat tam). Leczyli ostatnio u malego 3 zeby. Zaplacila 35 euro za ticket (kazda usluga w panstwowej sluzbie zdrowia ma swoja cene, czy jest to wizyta u specjalisty, czy badania krwi czy usg itd) Pozniej 14 euro za lek, bo co juz sie rzadko spotyka u prywatnych lekarzy Ci u ktorych oni sie lecza zakladaja lek na tydzien. I pozniej znow powtorka, czyli 35 euro. Czyli ok 85 euro, ale juz za calosc. Czyli w moim i Olka przypadku byloby to ok 170 euro. Tak czy inaczej wole jechac do Polski ;) Czy pisalam Wam ze Olek kaszle od maja? Nasza pediatra do ktorej regularnie chodzimy nic w plucach nie slyszala. Kilka dni temu poszlam do niej po skierowanie do dzieciecego pulmonologa bo nie moge juz tej sytuacji wytrzymac. Zadzwonilam do szpitala dzieciecego i zgadnijcie na kiedy dostalam termin??? Na 5 kwietnia 2012. Naprawde sie usmialam jak to uslyszalam. Niestety w ciagu ostatnich dwoch dni kaszel znow sie nasilil i znow poszlismy do pediatry. Tym razem uslyszlam ze ona ma wrazenie ze to zapalenie pluc. Usiadlam z wrazenia. Piatek wieczor, zimno, ciemno, w domu ledwo chodzacy maz, ktoremu nie wolno prowadzic samochodu, Rzym po slawnej ulewie w wielu miejscach jeszcze nie przejezdny. A szpital pediatryczny w scislym centrum. Balam sie ze w tej sytuacji trzeba bedzie wziac kredyt hipoteczny na taksowke. M sie uparl, pojechalismy. Zosia na szczescie zasnela juz nocnym snem, wiec oni w samochodzie a my na ostry dyzur. Nawet udalo nam sie w miare szybko bo w 3 godziny zalatwc wizyte, rtg i kolejna wizyte. Pani dr nie dala nam zadnego rozpoznania, ale dziecku zmienila jeden steryd na inny i polecila sie szybko wybrac w tym tyg do pulmonologa. Powiedziala ze to nie zapalenia pluc, wiec kamien spadl mi z serca, ale ja chcialabym w koncu wiedziec o co chodzi? Shalla moze Wam podesle Olka??? Powiem Wam ze bylam zaskocozna z jakimi bzdurkami niektore mamy przyjezdzaja na ostry dyzur. Nie wyobrazam sobie ciagniecia mojego dziecka w chlodna noc do szpitala tylko dlatego ze ma temperature pierwszy dzien! A moze moj blad polega wlasnie na tym ze za malo sie martwie??? Sama nie wiem. Ok dziewczyny. Wczoraj wrocilismy pozno, a dzisiaj caly czas w biegu wiec ide odsypiac. Mysh mnie mozesz sprobowac wyslac filmik, bo ja nie mam ograniczen na poczcie. I zachecam do konta na picasie, tam mozna wrzucac filmy i podsylac tylko link :)
  9. Psikulcu, nawet jesli teraz nie zgladam regularnie i nie pisze to myslami jestem caly czas z Toba! Zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Dziewczyny 3 tyg minely i mojemu M zdjeto w poniedzialek gips. Na szczescie wszystko sie zagoilo i nie bedzie potrzebna zadna operacja! Uchhh. Naprawde mi ulzylo. W ciagu ostatniego tygodnia do perfekcji opanowal poruszanie sie z gipsem bez kul. W sobote jeszcze z gipsem wysprzatal lazienke. Noga jak noga, ale na glowe to powinien sie leczyc z pewnoscia. Nawet nie bede Wam pisac do ilu spiec dszlo miedzy nami na tym tle, bo caly czas obawialam sie ze jesli nadwyrezy noge i ta sie nie zagoi bedzie potrzebna dluga rehabilitacja lub operacja. Na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo. W tej chwili ma sztywny opatrunek na calej nodze i nadal nie moze jej zginac, za 10 dni to zdejma i zacznie rehabilitacje. Zgadnijcie gdzie jest moj M w tej chwili???? Oczywiscie w pracy! Nie mam slow!!!! A propos Waszej dyskusji o zabkach. Olek mial malenka czarna plamke na jednym zebie w wakacje. Teraz po 2 miesiacach plamki ma juz na 4 zabkach. Poszlam do dentysty i na pytanie ile kosztuje jedna plomba uslyszlam 100 euro z faktura, 80 bez faktury. Poniewaz we Wloszech mozna odliczac wydatki na leczenie wiadomo ze warto miec fakture ale dentysta Ci ja wystawi tylko wtedy gdy dorzucisz 20 euro podatku. Najdziwniejsze jest to ze niewazne czy prochnica jak krater czy malenka jak ziarnko maku plamka, 80 sie nalezy i koniec. Ja mam do zrobienia jednego zeba przy szyjce a wiec pewnie dojdzie do tego znieczulenie, wiec sie wkurzylam i zamiast zostawic tu 550 euro u dentysty o ktorym nawet nie wiem czy jest dobry, wole leciec do Polski i zrobic wszystko za 1/5 tej ceny. Podliczajac ceny biletu i dentysty w Polsce zaoszczedzimy 300 euro i przy okazji odwiedzimy Polske ( z duuuuza nadzieja ze strony Olka na snieg). Z nowosci - mamy w koncu pierwszy zabek. I poczulam tez ulge bo w koncu w zeszlym tyg Zosia nauczyla sie sam siadac. ;artwilo mnie to bardzo ze w wielu 8,5 miesiaca nie umiala sama siadac. Posadzona siedziala, ale jesli sie przewrocila na bok to koniec po kilku probach powrotu do pionu zaczynaly sie niepohamowane placze. W caigu tyg zrobila niesamowity przeskok. Juz probuje wstawac a wczoraj na lozku raczkowala pierwszy raz. Shalla czekam na zdjecia! Ja sama obiecuje sobie juz od ponad 3 tyg ze w koncu je zgram i uporzadkuje. Mysh trzymam kciuki za Wasyzh nowych znajomych. Marji a czy Ty nas uraczysz jakims zdjeciem z Tego Waznego Dnia????? Aniu SCISKAM MOCNO!!!!
  10. :) :) :) Marji z calego serca serdecznie gratuluje i ciesze sie Wasza radoscia!!! Zycze Wam aby milosc, przyjazn, szczescie i radosc byly Waszym udzialem na zawsze!! Sciskam mocno. :) :) :)
  11. Mysh i jawnie i niepostrzezenie. Jawnie bo w sklepie pelnym ludzi i posiadajacym monitoring a niespotrzezenie bo mialam torebke na ramieniu, reke trzymalam na uchu torebki a wiec calym przedramieniem przyciskalam ja do swojego boku a i tak nie poczulam momentu w ktorym wlozyla mi reke do torebki. Portfel byl dosc gruby wiec dla mnie to kieszonkowe mistrzostwo swiata ze nie poczulam kiedy go wyjmowala z torebki. Nie ludze sie ze zostanie ujeta bo monitoring byl tak kiepskiej jakosci i niewiele na nim widac. Wrocilismy do Rzymu i umieramy z goraca. Zosia zasypia wieczorem dipiero kiedy usiade z nia na fotelu na balkonie. Jutro wyjazdzamy nad morze. Jestem ugotowana i nie mam sily pisac.
  12. Shalla dzięki. Zosię mogłabym chrupać non-stop. Jest absolutnie całuśna! A Olek to naprawdę "kawał chłopa". Czasami zdarza mi się patrzeć na niego kiedy śpi i zastanawiać się kiedy tak urósł??? We wtorek wracamy do Rzymu. Tej końcówki lata do udanych raczej nie zaliczam (ale ogólnie ostatnich miesięcy też). Miałam mała stłuczkę samochodową. Ja kontra mur. Niby nic się nie stało, ale szyją nie mogłam kręcić ponad dwa tygodnie. A w tym tygodniu pojechałam do Bochni wymienić ostatnie pieniądze i jakaś baba doszła do wniosku, że co moje to jej i 2 000 zł plus dokumenty poszły w siną dal. Ja wiem, że pieniądze to rzecz nabyta, ale przepłakałam z bezsilności kilka godzin. Od kolegi z policji (na podstawie monitoringu) dowiedziałam się tylko, że baba wyglądała na cygankę. Jak mam w sobie wzbudzać tolerancję???? (to a propos waszej dyskusji powyżej). To nie rasizm to statystyka!!! Zmieniam temat. Z cudownych dla mnie newsów. Moja kochana R przylatuje dziś w nocy do Polski i będziemy mieć dla siebie jutro cały dzień. To taka kropelka w morzu mojej komunikacyjnej potrzeby, ale i tak skaczę ze szczęścia pod sufit. A za chwilkę z K-owa przyjeżdża moja druga przyjaciółka z córeczką i spędzimy cudowne letnie popołudnie na pogaduchach. Życzę Wam cudownej końcówki lata a sobie obszernych dokumentacji zdjęciowych z tychże w mojej skrzynce!!! Pozdrawiam
  13. A ja nie piszę bo już dawno dostałam depresji od tej pogody. Ile deszczu może człowiek wytrzymać w ciągu lata???????????????????????????? I dzisiaj znów to mokre leje z nieba. Było ok 4 dni pogody to miałam z dziećmi syndrom psa który się urwał z łańcucha. A teraz wróciłam do budy i skomlę o SŁOŃCE!!!!!!!!
  14. Shalla jestem w absolutnym szoku!!!!! Max raczkuje?!?!?!?! Właśnie obejrzałam zdjęcia i zatkało mnie z wrażenia. To jest gigant i nie chodzi mi o rozmiary ale o jego możliwości!!! Olek zaczął raczkować jak miał 9 miesięcy a Zosia w ogóle nie przejawia jakichkolwiek zainteresowań ruchowych! Dziewczyny powoli nadrabiam forumowe zaległości. Po przyjeździe do PL mieliśmy ciągłe problemy z netem. Ja to ciągle zgłaszałam, kończyło się na tym, że panowie przyjeżdżali ruszali jakieś kabelki, net był przez pół godziny po ich wyjeździe a potem cisza prze 5 następnych dni. Dopiero przy 3 interwencji po wymianie całego kabla łączącego nas z czymś tam net spłynął do nas szerokim strumieniem. Do czasu aż.... mój sympatyczny mąż nie zostawił kompa włączonego na czas burzy czym usmażył modem i kartę sieciową. Po tygodniu różnych prób przywracania połączenia do życia znów jestem w kontakcie ze światem. Ten nasz pobyt do szczególnie radosnych nie należy. Olek praktycznie zaraz po przyjeździe wylądował u lekarza i przez miesiąc wziął 3 antybiotyki. Najpierw zapalenie oskrzeli, które przeszło w zapalenie krtani i tchawicy. Po drugim antybiotyku i braku poprawy trafiliśmy do świetnej lekarki, która go z tego wyprowadziła, ale jeszcze na koniec dała mu 4 antybiotyk, ale ja wymiękłam. I nie podałam. Przez ostatnich 5 dni było już bardzo dobrze a od wczoraj Olek znów pokasłuje. Mam ochotę rwać włosy z bezsilności. Na szczęście dopisuje mu i apetyt i humor no i sił do wszelkich zabaw ma w brud. A Zosia.... jest cudowna. Bardzo pogodna, wiecznie uśmiechnięta z cudownym rytmem dnia. Jedzenie, godzina zabawy, sen, godzina zabawy, jedzenie i tak w kółko. Jedyny problem to że całą sobą buntuje się przeciwko łyżeczce i póki co zupki podajemy butlą. Jakieś rady dziewczyny??? Nie miałam Wam okazji wspomnieć że też miałam okazję spotkać Mysh w K-owie. Niestety bez Olka (który leżał w łóżku po postawieniu mu baniek) no i w locie bo miedzy Myshy zwiedzaniem Wawelu a naszą umówioną wizytą u dentysty został nam okruszek czasu. Pomimo tych ograniczeń czasowych i tak jestem bardzo szczęśliwa że udało nam się zamienić chociaż kilka zdań. To jest niesamowite, ale miałam wrażenie że spotykam kogoś kto jest w moim życiu już od tak dawna, że aż nie pamiętam jak to było przed forum. Dzięki temu wszystkiemu co wiemy o sobie z forum i @ miałam wrażenie Mysh jakbyśmy się już spotkały mnóstwo razy i przegadały wiele godzin. Bardzo się cieszę, że Was zobaczyłam w realu :) :) :)
  15. Kuk kiedy piszesz "jesli dalam rade z tym, to moze dam tez rade z innymi rzeczami?? " to juz probuje sobie wyobrazic co tez Ci chodzi po glowie. Kurier ciagle ten sam, a z rzeczami jest tak ze mam sporo rzeczy ktore kupila w marcu moja mama, ale nie bylo potrzeby szybkiej wysylki wiec czekalo to na nasze wakacyjne paczki. Caly zestaw ciuchow Olka z zeszlego roku z juz ktorych wyrosl i ktore daje kuzynowi dla jego dziecka. Caly zestaw ciuchow Zosi przedzial 0-6 m z ktorych juz wyrosla a ktore troche kosztowaly i troche zal mi wrzucic do tych pojemnikow gdzie zbieraja ciuchy bo jakos nie mam przekonania ze one naprawde trafiaja gdzie trzeba. Nie mam tutaj akurat nikogo teraz w ciazy a juz nie mam miejsca tego trzymac. Wczesniej czy pozniej komus w rodzinie czy wsrod znajomych urodzi sie dziewczynka ;) No i glowny punkt programu czyli jedzenie dla Zosi. Za dwa tygodnie zaczyna przechodzic powoli na pokarmy stale a niestety w Polsce ze swieca szukac zwyklej kaszki ryzowej lub kukurydzianej. Mowie o produktach dla dzieci. Sa kaszki mleczno-ryzowe, mleczno-kukurydziane, kukurydziane z malinkami, ryzowe z bananem itd itd. A tego czego brakuje to zwyklej prostoty. Te owocowe wariacje raczej sie do zupek nie nadaja ;) Plus kilka paczek mleka ktore skoro juz sprowadzilam z Niemiec to przeciez ich nie wyrzuce i w ten sposob uzbieralo sie 6 duzych pudel. W poprzednich latach jadac na 3 miesiace spokojnie z Olkiem pakowalismy sie w duza walizke i torbe (kurier) plus dwa male bagaze podreczne do samolotu. Teoretycznie mam prawo do 10 kg podrecznego ale nie chce tak jutro upychac rzeczy bo jednak Zosia, wozek plus dwa bagaze podreczne to troche za duzo na jeden raz. Olek i tak bardzo mi pomaga we wszystkim, ale bez przesady, nie bedzie dzwigal walizek. A props wozka. Moj M ( nie inzynier :P :P ) obejrzal wozek i z mina znawcy oznajmil. " Srobka byla niedokrecona, dokrece i bedzie dobrze" Zrobialm pozniej Zosi rajd ktorego niejedn SUV by nie przezyl i wozek rzeczywiscie chodzi jak w zegarku. Jestem totalnie w kropce z ktorym jechac do Polski. Ja chce go zwrocic, M twierdzi ze nia ma podstaw bo w tej chwili wszystko jest w najlepszym porzadku i jak im udowodnie ze nie oddaje wozka bo mi sie odwidzialo? Moze jutro rano mnie olsni co robic. Dobrej nocy i do "uslyszenia" z Polski. Przyznam ze jeszcze nigdy nie wyczekiwalam tego wyjazdu tak jak w tym roku. Nie moge sie doczekac.
  16. Kuk jestes niesamowita!!! Dziewczyny zaniedbuje Was przyznaje ale naprawde ... a zreszta co bede tlumaczyc same wiecie. Generalnie glowa gdzies mi sie zapodziala. Jutro lece do Polski i po raz pierwszy nie zabarlam sie za pakowanie jak w przeszlosci czyli kilka dni wczesniej. Wyslalam czesc rzeczy kurierem w niedziele ale pakowalam sie szybko i bez glowy w sobote i skutek jest taki ze mam jeszcze gore rzeczy do wyslania, czyli w niedziele kurier raz jeszcze. Nie wiem czy przy drugim dziecku czlowiek juz nie jest tak przerwazliwiony czy z ta moja glowa jest tak kiepsko, ale np wczoraj caly dzien poza domem (o 8.30 szczepienie, o 10.20 moja wizyta o 12 pediatra Zosi) a ja wyszlam bez pieluszek na zmiane . Z Olkiem takie numery mi sie nie przytrafialy. Dziewczyny przezylam dzis rano KOSZMARNA sytuacje. Kilka dni temu kupilsmy nowy wozek. Taki ktory jest juz zmontowany, tylko wyciagnac z pudla i jechac. Od czwratku kiedy go kupilam nie mialam czasu go wyciagnac z pudla, Ale wczoraj wieczorem doszlam do wniosku ze przeciez przed wyjzadem do Polski musze go wybrobowac. I dzisiaj rano uzywajac go pierwszy raz w momencie przechodzenia przez ulice oderwalo sie przednie kolo. Wozek sie przechyla i spada mi na asfalt, ja nie wiem co sie dzieje. Olek sie zatrzymuje i tez nic nie rozumie a z predkoscia rakiet pedza na nas samochody. To byly najdluzsze sekundy w moim zyciu. Modlilam sie w tych sekundach zeby samochody na nas pedzace nie byly prowadzone ze przez kogos kto jest w tym momencie na tyle rozkojarzony ze nie zdarzy zareagowac. Ulica ktora prwadzi do przedszkola jest bradzo ruchliwa i nie ma semaforu trzeba przejsc na pasach na zasadzie wciskania sie miedzy pedzace samochody. Nie moglam uwierzyc w pecha ze stalo sie to na srodku ruchliwej drogi!!! Nie dwa metry wczesniej na chodniku, czy po drugiej strony ulicy. Shalla co mowi na to Twoja teoria o wplywaniu myslami na swoj los?? W takim razie co ja mam w glowie????????
  17. Fisa u nas tez tak srednio ze zdrowiem. Olek od ponad 10 dni ma kaszel i robimy inhalacje od ok tyg. Nigdy to jeszcze tak dlugo nie trwalo. Jesli w ciagu najbliszych 2-3 dni nie przejdzie konieczna bedzie wizyta u pediatry. W tej chwili jesli nie ma dodatkowo kataru, tempertury czy jakiego bolu to nawet nie idze do pediatry bo i tak wiem ze na poczatek zleci inhalacje. A czy Ty probowalas jakas terapie wzmacniajaco-uodporniajaca? Wiem ze sa takie terapie zalecane przez pediatrow. Wczoraj nawet rozmawialm z jedna z mam na ten temat. Jej synek ma 2,5 roku i lapie jedno zapalenie oskrzeli za drugim, ale pediatra powiedziala ze z ta terapia nalezy sie wstrzymac do 3 roku zycia aby organizmowi dac sznse na zbudowanie wlsanego systemu immunologicznego, jesli po uplywie 3 lat bedzie mu sie przytrafiac tak czesto infekcja za infekcja beda przeprowadzac te terapie. Tobie pediatra nic takiego nie sugerowala? Ja rozgladam sie za swoja biposja. Pierwszy wolny termin dostalam na 20.06, ale 16 chce bardzo lecieic do Polski. Dzis ktos cos kombinuje dla mnie w szpitalu wojskowym, moze sie uda wczesniej. A jesli nie, to biore pod uwage zrobienie tego prywatnie w K-owie. Kuk ciesze sie ze z operacja Frania tak wszystko super sie udalo. W zwiazku z ta jego opercja mialam taka refleksje o tym jak technika poszla do przodu. Pamietacie czasy kiedy byle najdrobniejszy zabieg oznaczal tydzien lub dwa w szpitalu? Shalla jeste ciekawa czy Max jezdzi juz w spacerowce? Zosia powoli nie miescie sie juz do gondoli ;) W nosidelku mam wrazenie ze jej ciasno a na spacerowke uwazam ze jest za wczesnie. Oczywiscie rozwiazaniem jest spacerowka rozlozona maksymalnie. Wyprobowalismy to wczoraj, omal nie urwala pasow tak sie wyrywala do siadania! Podeslalam Wam nowe zdjecia.
  18. Znalazlam jeden na naszym wloskim ebay. Uzywany. Koszty wysylki z wloch moga byc konkretne bo to sporo wazy. http://cgi.ebay.it/Materasso-schienafresca-la-terra-e-lalbero-/130519844378?pt=Passeggini_e_Seggiolini&hash=item1e6396c61a Kuk ja tez powiedzialabym dzien wczesniej, bo zakladam ze Olek pewnie tez by przezywal i wyobrazal sobie kto wie co. Trzymam kciuki zeby wszystko sie udalo. Ja dzis zrobilm usg tarczycy. Dr znalazl jakas paskude i musze zrobic biopsje. Dla mnie to usg mialo byc tylko kolejna pozycja do odfajkowania w zagonionym majowym kalendarzu a poczulam sie jakbym sie zderzyla w tym biegu ze sciana. Moim miernikiem poziomu stresu jest sennosc. Normalnie nie jestem w stanie zasnac po poludniu a kiedy nie potrafie czegos przetrawic, ogranac od razu ogrania mnie taka sennsoc ze zasypiam na stojaco. Od razu po powrocie ze szpitala zapadlam w kamienny sen. Dzieki Zosi ktora sie dostosowala i spala jak aniolek. Szkoda tylko ze bo obudzeniu nie okazuje sie ze to tylko zlym snem. Ach...
  19. Pomyslio mi sie. Podalam Ci linka do ovetto a chodzilo mi o wiekszy fotelik. Tutaj http://www.laterraelalbero.it/scheda_prodotto.php?sfauto
  20. Na dwa slowa w locie. Kuk a probowaliscie tego? http://www.laterraelalbero.it/scheda_prodotto.php?schienafrescaovetto&PHPSESSID=f0c54d5a8aa8a79c8dfed6396d9405ef Przyznam ze Olek potwornie sie pocil w czasie letnich podrozy, a samo frotowe okrycie fotelika nic nie dawalo. Natomiast ten produkt jest tak uszyty ze skora rzeczywiscie bardziej oddycha. Oczywiscie nie rozwiazuje to problemow z poceniem, ale zdecydowanie mniejsze jest prawdobodobienstwo odparzenia skory. Nie pamietam czy mam wersje do fotelika czy do wozka, ale bez problemu przekladalam ten materacyk z wozka do fotelika i pasowal do obu.
  21. O czeresniach nic nie wiem o jablonkach tez, czemu rece opadaja? Zaczne od spoznionego, ale wielkiego urodzinowego calusa dla Zuzy. Kochna rosnij duza, zdrowa i szczesliwa!!! Shalla ja Ci sie wcale nie dziwie ze jestes mega dumna. Mozaika piekna! I caly pomysl z uroczystym otwarciem fantastyczny. dziewczyny ja Was bardzo przepraszam jesli nic nie pisze i nie komentuje zdjec. Chociaz zdarza mi sie je ogladac po 3-4 razy, ale przyznaje ze zazwyczaj to jest z mala na rekach i pisanie raczej mi wtedy nie wychodzi. Ten moj brak orgaznizacji daje mi sie ostatnio we znaki. Nasz kalendarz na maj i czerwiec jest wypelniony dzien po dniu roznymi sprawami do zalatwienia. Wczoraj zaliczylam wizyte kontrolna z Zosia. Rosnie jak na drozdzach (co bedzie widac na zdjeciach jezeli uda mi sie je podeslac). Przybrala w ciagu miesiaca kg na wadze i wazy juz 6 kg i urosla 4 cm i mierzy 60 cm. Wczoraj mielismy tez kontrole u gastrologa. Wszystko OK. Niestetey za ok miesiac kazal mi odstawic syrop i jesli problem wroci mam zadzwoniec i umowic sie na wizyte. Problem w tym ze mamy juz bilety kupione do POlski wlasnie na polowe czerwca. I pisze to w wordzie juz drugi dzien. Dzisiaj bylo usg serca i wizyta kardiologiczna. Rece mi opadly, bo usg trwalo 1 minute a badania osluchowego pan dr w ogole nie wykonal. Pozeganalam go slowami ktore mysle ze uwieraja go w glowie caly dzien "Ciesze sie panie doktorze ze wszystko jest w porzadku i ze mala nie odziedziczyla po mnie wady serca (i tu sie zaczerwienil bo nie zapytal czy ktores z rodzicow ma problemy kardiologiczne) ani badanie nie wykazalo zadnych odchylen od normy biorac pod uwage ze w mojej najblizszej rodzinie byly 4 przypadki smierci dzieci wlasnie z powodu zaburzen kardiologicznych" Jestem pewna ze cale popoludnie zadawal sobie pytanie czy Zosie dobrze skontrolowal. W przyszlym tyg usg bioderek. Jestesmy po pierwszym szczepieniu. Tak a propos roznic pomiedzy dziecmi Olek byl typem po ktorym mozna bylo przejechac czolgiem i nic go nie ruszalo, Zosia natomiast wykazuje przewrazliwienie w druga strone. Niechcace zadrapanie potrafi byc koncem swiata. Wiec mozecie sobie wyobrazic szczepienie . 5 dni placzu, a wlasciwie krzyku. Na szczescie wszystko wraca do normy. Ogolnie jednak nie mam co narzekac bo mala jest super pogodna, caly czas sie usmiecha, SAMA ZASYPIA i od ponad 3 tyg ma juz ok 10-12 godz przerwe w jedzeniu w nocy. Wczoraj np wsunela ostatnia butle ok 18 a kolejna dopiero o 6.30 rano :) Cud, miod!!!!! Psikulcu jak powrot do pracy. Domyslam sie ze wieczorem po powrocie do domu net jest ostatnia rzecza o jakiej myslisz, ale jestem bardzo ciekawa co u Was slychac. I co z Olkiem i jego rehabilitacja? Co ze zlobkiem? Kuk zazdroszcze Ci tego daru spotykania fajnych ludzi. Nie sadze zeby wokol mnie bylo ich mniej, tylko jakos nie mam talentu do ich poznawania. A Ty ich przyciagasz jak magnes :) :) No, ale sam jestes bardzo fajna wiec to potwierdza ezoteryczna regule ze "podobne przyciaga podobne". Napisze Wam w dwoch slowach ze Olek przezywa swoja pierwsza milosc. Wzrusza mnie obserwowanie go kiedy z wrazenia nie moze wykrztusic slowa i kiedy jednoczesnie skrzydla mu rosna na widok jego milosci. Obiektem jego uczuc jest starsza od niego o rok corka jego nauczycielki. Alessia z mama czasami przychodza w piatek do naszego parku i w zeszlym tyg mialam okazje dluzej porozmawiac z Olka nauczycielka i dowiedzialam sie ze to uczucie poniekad jest wzajemne. Bawilo mnie widziec Olka bawiacego sie w jakies dziewczece gry na skakance po to zeby byc blisko Alessii a pozniej ja bawiaca sie godzine koparkami Olka w tym samym celu. :) :)
  22. Hej dawno nie mialam tak dlugiej przerwy w zagladaniu na forum. Ciesze sie ze napisalyscie o swoich roztragnieniach i sprawach odkladnaych ciagle na potem. Juz myslalam ze tylko mnie sie przepalily styki w mozgu odpowiedzialne za zorganizowanie. Tak mi sie ostatnio wiele spraw nie ukladalo, ze uznalam ze moj poziom lamentowania znacznie przekroczylby Wasz poziom cierpliwosci. Z dobrych rzeczy Zosia rosnie jak na drozdach. Olek byl spokojny i pogodny ale ona bije go na glowe! Zasypia sama i juz w wieku dwoch miesiecy przesypia w nocy od 8 do 10 godzin. Ostatnie mleko pije ok 18 lub 20 a nastepne dopiero o 4 rano. Jak dla mnie cud. Mysh nie komentowalam Waszych zdjec, ale pamietaj ze nawet kiedy tego nie robie wzdycham zazdroszcze, wzdycham i tak w kolko. Jakie Wy macie szczescie z ta pasja fotogragiczna Twojej Mamy. Ach... Zdjecia sa piekne, nastrojowe i pelne radosci. Ach juz sie nie moge doczekac kiedy Zosia zacznie biegac, siadac i robic fikolki. Ile mozna fotografowac lezacego niemowlaczka??? Tzn mozna owszem tak jak ja nawet 100 razy dziennie tylko domyslam sie ze dla ogladajcego to troche nudne. (dlatego poki co daje Wam spokoj z linkami) A propos zdjec . BUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU Moj nowy aparat sie zepsul :(((((((((((((( :((((((((((( Naprawde sie poplaklam. Mialam tak ciezki tydzien, tyle spraw sie walilo a to bylo przyslowiowy gwozdz do trumny. Pozytyw z tego taki ze odkurzylam swoj angielski bo przez 3 dni przeczytalam wszystko co sie dalo w 3 jezykach na temat tego defektu. Jedyny serwis jest w Turynie i musialam go tam odeslac a wiec zadnych zdjec ze swiat nie bedzie. No chyba ze Olek mi zwroci stary parat ;) ;) :P Kuk obejrzalam wczoraj zdjecia, przeczytalam artykul. Fantastyczna sprawa. Ogladajac zdjecia naprawde zadalam sobie pytanie: czy ten mulat na kolanach Kuk to jej syn? Czy to jakies przeklamanie na zdjeciach czy tez Jas ma tak ciemna karnacje? A moze zaliczyliscie jakis wypad na sloneczne plaze o ktorym nie wspomnialas? Swoja droga ja juz nie pamietam jak wygladaja Twoje dzieci. No chyba ze mnie omija jakas korespondencja.
  23. Fisa no podatki to akurat tu nie maja nic do rzeczy bo ja jedyne dochody osiagam wlasnie w Polsce i tam place podatek. Tak czy inaczej pan z ministrerstwa ktory wpadl na ten genialny pomysl nie moze tego wiedziec i z gory mnie dyskryminowac w stosunku do innych obywateli. Tu chyba chodzi bardziej o to zebym utrzymywala konsulat, no ale skoro swoimi podatkami utrzymuje juz urzedy w Polsce to nie widze potrzeby finansowania konsulatu. (ktory ostatecznie tez z moich podatkow jest utrzymywany) Miejmy nadzieje ze to co napisalas o polskich urzedach to pozytywny trend ktory bedzie sie rozwijal, czego sobie i Wam zycze.
  24. Natomisat jesli chodzi o urzedy to nie widze ZADNEJ ROZNICY pomiedzu urzedami w Polsce a we Wloszech. Powiedzialabym ze byc moze nawet te drugie wypadaja lepiej. O ile problemem tutaj moze byc to ze konkretny przepis moze byc dowolnie interpretowany przez urzednika o tyle w Polsce nagminne jest to ze urzednicy w ogole przepisow nie znaja. Pisalam to juz kiedys i sie powtorze. Wlosi to mitomani i uwielbiaja czuc sie wazni a podejmowanie przez nich decyzji uwazaj za potwierdzenie ich wladzy. W Polsce jest zupelnie odwrotnie. Wystepuje spychotechnika najwyzszego lotu. Od pani Asi do pani Basi i tak czlowiek chodzi jak ten debil po urzedzie. Wiem co mowie bo nie do opisania jest to co przezylam poprzedniego lata w Polsce w zwiazku z zatruciem nam wody w studni przez sasiada. (Jedyne zrodlo wody pitnej !!!) Zaliczylam (kilkakrotnie!!!!!!!!!!!!!!!!) wizyty w urzedzie gminy, starostwie, sanepidzie, urzedzie nadzoru budowlanego i co??? I nic!!!! Okazuje sie ze nie ma przepisu na taki przypdek! Pozostaje mi sprawa cywilna na drodze sadowej. To ja sie pytam po jaka cholere te wszystkie urzedy???? Przerazilo mnie chamstwo urzednikow takie od ktorego mnie zatykalo: "Niechze juz pani idzie i nie nudzi" (!!!!) Myslicie ze skarga u przelozonego w tym przypadku wojta cos dala? Zamiast wezwac pracownika na dywanik i chocby dla picu udzilic mu nagany rozklada rece i mowi: "No, ale co ja moge?" Rozumiecie????? Bo ja nie. A druga rzecz ktora wyrwala mnie z butow to taka czysta nieskrepowana zlosliowsc. Po tym jak kolejny raz urzad A odeslal mnie do urzedu B wymagajac na pismie potwierdzenia tego o czym mowie, czyli ze urzad B zgubil papiery dotyczace mojej sprawy, okazalo sie ze w urzedzie B nikt mi tego nie potwierdzi na pismie! Owszem oni przyznaja ze zgubili ale na pismie mi tego nie potwierdza. Kiedy zaczelam w koncu krzyczec wyszedl pan szef i po wysluchaniu mnie polecil jednak wydac mi takie pismo. Ono zawieralo 4 zdania. W chwili kiedy przyszlam do urzedu pan ktoremu to zlecono gral sobie na kompie a wiec nie mial zadnej pracy do wykonania. Czy wiecie ile produkowal dla mnie to pismo? 50 minut. Nadmieniam ze bylam w ciazy, 3 dni wczesniej zemdlam w tym urzedzie dokladnie w tym samym pokoju a na zewnatrz bylo ze 36 stopni. Czy to jego klepanie literki w tempie 3 na minute nie bylo objawem czystej zlosliwosci???? Sorry ale z taka znieczulica to ja sie jeszcze w urzedzie we Wloszech nie spotakalam! Drugi absurd dotyczy wyrabiania paszportu. Kiedy konczyl mi sie paszport w 2006 roku wykorzystalam okazje bedac w lecie w Polsce do jego odnowienia. Caly czas mam polskie obywtelstwo, dowod i zameldowanie. Nie wiem jak to wyszlo w czasie rozmowy ze mieszkam we Wloszech i nagle odmowiono mi wydania paszportu. Wiecie jaka byla motywacja? Wszystkie urzady w Polsce dostaly pismo z MSW ze takie przypdaki jak ja maja odsylac do ambasad krajow w ktorych mieszkamy i tam mamy prosic o wydanie paszportu bo to sie wiaze z wiekszym zarobikem dla panstwa. Czyli koszt paszportu polus jakies 100 euro. Takie prepisku to moim zdaniem nadaje sie do zaskarzenia do trybunalu konstytucyjnego bo niby dlaczego ja dla otrzymania paszportu mam ponosic wieksze koszty niz obywatel mieszkajacy w Polsce? Rzoumiem ze konsulat daje mozliwosc wyrobienia paszportu tym dla ktorych takie rozwiazanie jest wygodne i latwiejsze ale zmuszanie mnie do takiej opcji uwazam za naduzycie ze strony ministerstwa. Z tamtej sytuacji wybrnelam tak ze powiedzialam iz wycofuje to co stwierdzilam o mieszkaniu we Wloszech i jesli pan mi odmawia wydania paszportu to prosze o uzasadnienie tego na pismie i o ewentualne dowody na to ze mieszkam we Wloszech. Poniewaz jak pisalam wyzej polski urzednik nie jest w stanie czegos takiego podpisac okazalo sie ze dla niego mniejszym zlem jest jednak wydanie paszportu. Oj moglabym takich przykladow mnozyc...
  25. Kuk ja jeszcze moge zrozumiec te zdjecia, ale dlaczego masz placic z wlasnej kieszeni skoro blad powstal z winy urzednika?????!!!! Czasami zastanwiam sie czy wprowadzenie przepisu ktory obligowalby urzednikow do pokrywania z wlasnej kieszeni kosztu takich pomylek usprawnilby prace urzedow bo w koncu zczeliby uzywac zwojow mozgowych czy wrecz przeciwnie - pieczatki i dlugopisy zostalyby szczelnie zamkniete w kasach pancernych z obawy ze moglyby zostac uzyte w jakikolwiek sposob? Jak myslicie? Kuk moj kurier krazy tylko na trasie Rzym - poludniowa Polska. Uwielbiam go, jest absolutnie niezawodny. Przyjezdza pod dom mamy i sam wnosi lub wynosi paczki. :) Psikulcu koszty przesylek poczta sa absurdalnie wysokie i tutaj i w Polsce. Juz nie mowiac o tym ze gina na potege. A co do komunikacji. Najwiekszym moim zdziwniem po przyjezdzie do Wloch bylo odkrycie ze na przystankach nie ma rozkladow jazdy. Przychodzisz i czekasz az autobus przyjedzie. To moze byc 5 min a moze 55.... ;) ;) Ja mam to szczescie ze pod moim blokiem jest nawet laweczka na przystanku, bo nie wszystkie przystanki maja ten luksus. Co w przypadku np 30 min oczekiwanie na autobus ma swoje znaczenie. Takie dni jak ten wtorkowy staram sie zaplanowac z duzym wyprzedzeniem, dlatego rejestruje 3 wizyty w jednym dniu i M bierze urlop. Zawozi mnie na miejsce i zajmuje sie Zosia. Wczorajsza wizyte mielismy o 14.30 wiec wrocil wczesniej z pracy i nas zawiozl. Jest to jedyna opcja w tej chwili bo nawet gdybym sie czula na silach prowadzic samochod w takim molochu jak Rzym to w sytuacji kiedy Zosia ulewa i w kazdej chwili moze sie zaczac krztusic nie bylabym w stanie przejechac spokojnie 100 metrow. Wlasnie wczoraj podczas jazdy rozmyslam nad tym czy odwaze sie kiedys jezdzic po tym miescie. Sama obwodniac ma ze 30 wyjazdow podwojnych ( wew i zewn) Ilosc estakad, rond przy zjazdach to jest cos co mnie przeraza. Wczorajszy szpital na mapie wydawal sie nie tak odlegly a w jedna stone to ponad 40 km. I ta ich predkosc! Tak wiec wole mojego kierowce ;) A propos wizyty. Zosia wczoraj byla uosobieniem spokoju i zdrowia. Zdanych placzow marudzen a w gabinecie rozdawala usmiechy na prawo i lewo. Nawet podczas badnia. Wygladala na wszystko tylko nie na nagly przypadek :P :P. Na szczescie pan dr byl bardzo sympatyczny, wyrozumialy i nie zglaszal zadnych zastrzezen do tego ze wkrecilisy sie na liste naglych przypadkow. Myslalam nad ta nasza ostatnia wymiana zdan i mysle ze chyba nie do konca dobrze oddaje to co mysle. Odmalowalam Wlochy tak ajk odmalowalam, ale moze za bardzo sie skupilam na tym co mi nie pasuje zapominjac o calej masie sytuacji ktore jednak sprawiaja ze w tym kraju fajnie sie zyje. Pierwszy i najwazniejszy powod dla ktorego wole Wlochy od Polski to sposob w jaki odbierane sa dzieci. Kuk pamietasz nasza rozmowe z Psikulcem o tym w K-owie? Drugi to pogoda :) :) Wczoraj byl pierwszy dzien upalu. Wlosi ogolnie przy calym swoim temperamencie sa uprzjmi z natury. Usmiechaja sie, pozdrawiaja. W Polsce do dzis mam wrazenie ze w sklepie ktos mi robi laske ze mnie obsluguje. Dziewczyny nie przesadzam. Tutaj wsupermarkecie panie w kasie rozmawia z klientem usmiecha sie, zagaduje dzieci a w Polsce pani w atkim samym miejscu pracy ma wypisane na twarzy takie zmeczenie i momentami zlosc ze graniczy to z meczenstwem. O usmiechu i niezobowiazujacej pogawedce nie ma mowy! Wysle to zanim mi zje a potem bede sie produkowac dalej. ;)
×