Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karen ka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karen ka

  1. Sylwio kochana nie moglas nic ode mnie dostac, bo mnie od wczoraj nie udalo sie tego wyslac :( :( :( :( Majaca nadzieje dostalam Twoje zdjecia.Dziekuje! Twoj Mateuszek jest cudny. Taka pszczolka do przytualania :) :) Nie wiem dlaczego bez problemu moge odebrac zdjecia a nie moge ich wyslac! Ja sie lacze z netem przez komorke i owszem jest to wolne polaczenie ale czhyba nie az tak zeby nie udalo mi sie zdjecia zaladowac na serwer. Nie poddaje sie, bede probowac Flowers trzymama za was kciuki. A na nowej drodze zycia wszystkiego co najlepsze, duzo milosci, zdrowia i wzajemnego zrozumienia :)
  2. Witam Was Myshko przeczytalam synkowi co mu topikowa ciocia powiedziala i przyznaje, ze z zainteresowaniem wysluchal. Och z tymi gabarytami parku to chyba przesadzilam. Nie mialam na mysli zadnego z tych ogromnych parkow w centrum, a jedynie duzy jak na nasza dzielnice park polozony tuz obok bloku. Mieszkamy w jednej z peryferyjnych dzielnic w pld-zach czescie Rzymu. Ma to swoje plusy w postaci dogodnego polozenia pomiedzy centrum miasta a morzem. Do centrum ok 30 min nad morze 15-20. Tak pamietam jak pisalas o swoim pobycie w Rzymie i o tym, ze przyjzanie latwiej bylo Ci nawiazac na polnocy Wloch. Ja przez jakis czas mieszkalam w Bolonii i tam rzeczywiscie jakos latwiej sie zaaklimatyzowalam na poczatku. Natomiast tutaj to w zasadzie dopiero temat dziecka zblizyl mnie do innych kobiet. Przyjazn to za duze slowo zeby opisac te realcje, ale na pewno czuje duze oparcie w tych dwoch dziewczynach ktore poznalam. Kuk czy to nie sa czasem Twoi nowi lokatorzy? http://www.superlaugh.com/1/catnip.htm Sorry, nie che Cie bardziej dolowac, ale jak zobaczylam te futrzaki od razu o Tobie pomyslalam. Dzieki za zaproszenie, ale my niestety 600 km w dol czyli w Puglii mamy tesciow. W lini prostej to moze i mniej, ale autostrada to uzbiera sie cos ok 600. My juz od dwoch lat wybieramy sie odwiedzic rodzine meza w Mediolanie i jakos nie dotarlismy, wiec poki co Turyn wydaje byc sie poza zasiegiem naszych podrozniczych mozliwosci. Predzej to Wy z Wasza pasja podrozowania zaczepicie o Rzym. Zapraszam. Nadal czytam wsz topik i tak sobie notuje rozne roznosci. Sugestie Shalli, ze warto lykac tran karmiac dziecko, uwagi Kuk o tym jak jej pomogl inhalator gdy Franio byl przeziebiony (na szczescie go mam!) itd itd. Wyglada to tak jakbym sie przygotowywala do wielkiej wyprawy. Czytam dalej. Pozdrawiam wszystkie serdecznie i zycze udanych wypraw wakacyjnych i bezbolesnego zabkowania Waszych pociech :) :)
  3. he he Dziewczyny okazalo sie ze ja na tym wysylaniu zdjec to sie znam ja Lepper na polityce, duzo i chetnie mowie ale gorzej z wykonaniem :) ;) To dziewicze doswiadczenie wysylania zdjec mi nie wyszlo, ale nadal probuje. moze powinnam je zipowac? Jesli do wieczora sobie nie poradze to moj slubny mnie poratuje gdy wroci z pracy. Postanowilam ze pierwszego maila wysle do Sylwi30, jak dojdzie i uda jej sie otworzyc to znaczy ze chrzest zaliczony i moge wyslac innym. Tak wiec Sylwia daj znac na forum albo na moja poczte wtedy bede wiedziec co to wykombinowalam. A dla tych co chca mnie uprzedzic i wyslac cos do mnie wczesniej adres pod nickiem, ale podaje tez tutaj serena29@o2.pl Pozdrawiam
  4. Witaj Ola 23 Wczoraj zaliczylismy kolejne USG. Mamy kolejne potwierdzenie ze to bedzie chlopiec. Wazy juz 2059 gr. Smialismy sie widzac jakie robi miny. Lekarz chcial go obejrzec z roznych stron a Malenstwu ani sie snilo przekrecic chocby o centymetr. Wiec lekarz zaczal mnie stukac po brzuchu. Maly zakryl twarz raczkami i chyba zasnal. Ale on od poczatku jest tak malo ruchliwy. Mam wrazenie, ze czasami to mi robi przysluge dajac jakiegos kopniaczka, jakby chcial powiedziec: „No dobra masz, zebys nie mowila ze nie jestes w ciazy” Mam pytanie do tych dziewczyn ktore juz maja dzieci. Czy Wy zauwazyalyscie zaleznosc pomiedzy tym jak ruchliwe byly Wasze dzieci w ciazy i potem gdy sie urodzily? Frezja73 troche sie zdolowalam tym co napisalas o skazie bialkowej, bo ja nie cierpie mleka i w dodatku mam pewne problemy z jego trawieniem wiec juz dawno dalam sobie spokoj z piciem. Az tu ok 4 tyg temu nagle poczulam tak silna potrzebe picia mleka ze teraz wypijam ok 0,5 litra dziennie. Musze poszperac i znalezc jakies info na ten temat. Sylwia 30 ja bym sie na Twoim miejscu cieszyla! Bo ja wlasnie probuje namowic mojego meza na zakup aparatu, ale wlasnie lepszego, bo jesli mamy wydac sporo na jakies badziewie to lepiej dolozyc nawet drugie tyle ale miec sprzet ktory sluzy dluuuuuugo i dobrze. Bo wiem ze bede za moim dzieckiem latac jak jakas maniaczka i uwieczniac wszystkie te doniosle momenty typu pierszy usmiech, pierwsza kapiel, pierwszy zabek itd.... Bardzo lubie robic zdjecia, ale staram sie ograniczac, bo jak zanosze kilka filmow do wywolania to place trzesaca sie reka za luksus ogladania samej siebie na skrawku papieru. A tak wszystko sie wrzuci do kompa i mozna wywolac to co sie chce. A propos zdjec. Majaca nadzieje ja bardzo chetnie zobaczylabym zdjecia Twojego Mateuszka i Twoje rozwniez i w ogole kazdej z Was!!! Co myslicie o pomysle wymiany zdjec? Byloby fajnie Was poznac. Ja w formie cyfrowej mam tylko zdjecia ze slubu z zeszlego roku i ze 3 z maja tego roku (na ktorych niewiele widac). Chetnie powymieniam sie fotkami z tymi z Was ktore sa zainteresowane. Maggie 7000 ja wiem tylko ze do mojego szpitala trzeba zapakowac osobno rzeczy dla mam i osobno dla dzieci, bo czas w szpitalu spedza sie osobno i to pielegniarki ubieraja dzieciaczki.
  5. A wiec zadnych modyfikacji. uzupelnie tylko o dane Delphi i przeune Maggie wedlug jej daty NICK................... ..TERMIN...... PŁEĆ....KG..NABYTE...Miasto..imię •Mamuśka z czwórką .......................................................... •Ewunia21..............01.10.2005................................Warszawa •Marzenka27...........01.10.2005............................................. •Izonka.................03.10.2005............................................. •Etkapetka.............05.10.2005....córka........11..........Bydgoszcz •Ania....................07.10.2005.............................................. •Pati25..................07.10.2005.....................................Lublin •Nimbla.................08.10.2005.............................................. •Siostra 22............08.10.2005........Córa75%.... 3.........Wrocław •Tinker Bell............09.10.2005...............................Warszawa •Karen ka.............. 09.10.2005......syn ...........7 ........Wlochy •Thefly.................09.10.2005......synek........8.......Siedlce...Adaś •Sylwa..................10.10.2005.............................................. •Sylwia30...............10.10.2005......córcia......11.......Lubin..Kalina •Yalu....................11.10.2005......synek....14.........Kraków •Flowers24.............11.10.2005.....synek.......7.........Gostyń •Maggie7000................11.10.2005.............7........................ •Sylwia26................12.10.2005....synek......8.5.....Warszawa •Eli......................12.10.2005......synek.....11....Ostrołęka..Adaś? •Mająca nadzieje....12.10.2005......synek......9....Toruń...Mikołaj?? •Emelle.................12.10.2005......synek....10.....Kraków...Karol •Nika-26...............12.10.2005....................3..................... •Sylmag ................13.10.2005......synek......6......Radom (Jakub) •Zuzanna 31...........13.10.2005............................................ •Marlag..................14.10.2005 ...............3,5 ....Warszawa •Molka 75...............14.10.2005..........................Kraków •Rusałka78..............14.10.2005......................................... •Atas....................15.10.2005.............................................. •Edit 31...............16.10.2005......corka..........6......Trojmiasto •Agus7..................17.10.2005....synek.......10,7.......Katowice •asia_20..................17.10.2005...synek........8.........Katowice •Niunia20...............17.10.2005..........................Katowice •Lui27....................18.10.2005...................................... •Frezja 73...20.10.2005.(ew.14.10) synek konrad...10..Szczecin •Delphi31.............20.10.2005..........................12...Lublin •Happy 30............22.10.2005.............................................. •Roxa....................22.10.2005............................................. •Ona23 .................23.10.2005.....corka....10 ..Bad Urach..LAURA •Kra .....................24.10.2005.............................Zielona Góra •Angelique..............25.10.2005..................1....................... •JaninaB ...............26.10.2005.............................................. •Miśka30.................26.10.2005..............................Warszawa •ewcia26.................28.10.2005.................4............Białystok •Meliska ................30.10.2005..................1...............Kalisz •Dota28..................30.10.2005................6............Jaworzno •Adamisia................31.10.2005.................3....
  6. oj juz widze ze nic z tego nie wyjdzie bo po wklejeniu tekst mi sie porozbiegal jak psy spuszczone z lancucha
  7. Dziewczyny za chwilke bede probowac zaktualizowac tabelke, jak mi cos nie wyjdzie to sie nie gniewajcie. Uzylam bowiem tabulatorow zeby bylo ladnie i rowno, ale moze z tego wyjsc misz-masz. Aha! Pozwolilam sobie na usuniecie przy datach roku 2005, bo to sprawia ze jest wiecej miejsca na pisanie miasta i imion Maluszkow a przeciez i tak wiadomo ze chodzi o ten rok.
  8. Witam Dziekuje Wam za tak mile przyjecie. No wiec kilka slow o sobie. Moj termin porodu przewidziany jest na 9.10, ale poniewaz w moim przypadku mowi sie o cesarce, termin rozwiazania moze byc nawet 2 tyg wczesniej. Niestety Myshko nie mialam okazji poznac innych ciezarnych. Liczylam na zawarcie takich znajomosci w szkole rodzenia. Poniewaz moja ciaza nalezy do zagrozonych i w 5 miesiacu przezylam wiele stresujacych dni, to w chwili gdy w 6 miesiacu wszytsko wrocilo do normy i dostalam pozwolenie swoich lekarzy wsiadlam w samolot i wybralam sie do Polski na 3 tygodnie aby odregowac zle chwile. Zreszta w czasie tych dni obchodzilam swoje 30 urodziny i zalezalo mi zeby spedzic je w gronie najblizszych. ( Rzym – gdzie mieszkamy - to dla mnie i dla meza rodzinne pustkowie gdyz jego rodzice mieszkaja 600 km od nas). Pojechalam wiec do domu zeby dac sie porozpieszczac mojej rodzinie. Po powrocie okazalo sie ze kursy ktore tu organizuja odbywaja sie w 6 i 7 miesiacu ciazy, o czym dowiedzialam sie na pocztaku 7 miesiaca. Potem jednak znajoma dala mi namiary na szkole gdzie zajecia odbywaja sie 2 razy w tyg i mozna ja spokojnie zaliczyc w 8 miesiacu. Sprawy sie jednak delikatnie skomplikowaly, bo od polowy lipca do polowy sierpnia mam lezec w wyrku gdyz moja synek chyba wczesniej pragnie poznac nas i swiat. Lezymy wiec sobie juz dwa tygodnie, czytamy Wasze posty a ja mu tlumacze ze jeszcze sie w zyciu nabiega wiec niech sie nie spieszy tylko grzecznie kopie mame, spi i przygotowuje na moment przyjscia na swiat w odpowiedniej chwili. Tak wiec kursu juz prawdopodobnie nie zalicze, ale jak tylko dostane pozwolenie na wstawanie poznam z pewnoscia jakies dziewczyny, gdyz obok mojego domu jest ogromniasty park do ktorego przychodza mamy z dziecmi i spaceruja dziewczyny w ciazy. Znam natomiast dwie mlode mamy slicznych dziewczynek (3 i 11 miesiecy) i przyznam ze sa dla mnie nieocenionym zrodlem wiedzy. Na temat lekarzy, zakupow dla niemwlat, szczepien i wszystkiego co dotyczy dzieciaczkow. A propos zakupow. Przyznam sie ze ja weszlam do sklepow i zobaczylam tutejsze ceny to z wrazenia dostalam bezdechu i musialam sie reanimowac zakupami w czerwcu Polsce. Na szczescie te dziewczyny mi podpowiadaja gdzie znajde najtansze wozki, gdzie pieluchy a gdzie ciuszki..itd Mnie samej w tym miescie zajeloby cale lata zdobycie takiej wiedzy. Lubie Wlochy ale przyznaje ze dziwny to kraj. Od ok 2 lat wszedzie slysze biadolenie i ubolewanie z powodu tego ze maja najnizszy przyrost naturalnyw Europie. A jednoczesnie ceny niektorych produktow a szczegolnie mleka sa najwyzsze w calej UE. Ja oczywiscie bardzo licze na to ze bede karmic piersia. I jestem dobrej mysli. A przyznam sie ze po przeczytaniu Was (zostalo mi jesscze kilkanascie stron) jestem coraz bardziej pozytywnie nastawiona. Kuk - jesli chodzi o tego futrzaka gentelmena ktory lubi sypiac na salonach to naprawade nie wiem co Ci doradzic. Na na pewno nie to zebys zamykala okno, bo my tak jak Wy nie mamy klimy i bez otwartego okna rano musielibysmy sie podlaczac do butli z tlenem w celu odzyskania przytomnosci. Jedyne co mi przychodzi do glowy to rodzaj moskitiery, ale mam wrazenie ze ona jednak troche zatrzymuje powietrze (tak to czuje gdy jestesmy u tesciow ktorzy maja to ustrijstwo zamontowane w kazdym oknie) Chyba ze zamontujecie taka na magnes, ktora mozna rozsuwac na dzien a zamykac wieczorem. No, ale swoja droga to kicia ma tupet!!
  9. Delphi – przede wszystkim to radzilabym dac sobie spokoj z czytaniem na ten temat. Fakt, ze bedziesz miala doskonala wiedze na ten temat nie zmieni faktu czy masz cukrzyce czy nie. A z tego co napisalas wynika ze niezle Cie przerazilo to co przeczytalas. Ja nie mam zadnego doswiadczenia i wiedzy na ten temat, ale sledze dokladnie inny topik na ktorym jest dziewczyna ktorej przytrafilo sie to co Tobie. I lekarz natychmiast kazal jej przejsc na diete i po jakims czasie powtorzono badanie. Troche sie poprawily wyniki, ale nie az tak jak oczekiwal lekarz i musiala zaczac brac insuline. To co chce Ci napisac i co jest najwazniejsze – urodzila sliczna zdrowa coreczke!!! Prosze Cie nie wkladaj sobie do glowy mysli o uposledzonym dziecku bo bedziesz przezywac okropny stres, ktory z pewnoscia odbije sie na dziecku. U mnie w 5 miesiacu stwierdzono problemy z tarczyca (nigdy wczesniej na nia nie chorowalam) i gdy poczytalam w internecie jakie to niedorozwiniete umyslowo i byc moze fizycznie bedzie moje dziecko to sie po prostu zalamalam. Na szczescie endokrynolog do ktorego trafilam i ktory jest wybitny w tym co robi ma tez specjalizacje z psychiatrii i ladnie mnie przywrocil do pionu mowiac ze wiekszosc artkulow w internecie pisza ignoranci. I naparwde nakazal mi dla wlasnego dobra psychicznego i dla dobra dziecka nie czytac takich rzeczy i myslec o przyjemniejszych sprawach. Niedawno poznalam dziewczyne ktora urodzila sliczna zdrowa coreczke a ktora miala dokladnie ten sam problem co ja. Wiec „specjalisci” z netu czasami zajmuja sie glownie straszeniem. Uwazja na siebie, stosuje sie dokladnie do tego co Ci zaleci lekarz i zafunduj sobie duzo relaksu i milych chwil.
  10. Hej Jak samopoczucie? Ja dostaje juz malej glupawki od tego lezenia. Jeszcze 17 dni i mam nadzieje ze po wizycie dostane pozwolenie na powrot do normalnosci. Dziewczyny z ta sparzedawczynia to nie jest tak ze to tutaj norma. Absolutnie nie! Wszystkie inne to najchetniej by mi sprzedaly caly sklep od razu z fundamentami. Jak tylko wchodzilam do sklepu i panie dowiadywaly sie ze to moja pierwsza ciaza to rosla przede mna gora „absolutnie niezbednych” rzeczy, ktore mam zakupic. Czasami cos mi sie nie podobalo lub bylo koszmarnie drogie, wiec tym bardziej mnie irytowalo gdy probowano mi to wcisnac. Jesli chodzi o wyprawke dla dziecka to mam juz komplet. Potrzebuje jeszcze tylko zakupic dwie koszule nocne i tez jestem gotowa. Teraz tylko musze to wszystko wyprac, wyprasowac i ladnie poukladac na swoim miejscu. Frezja73 ja tez mam czesto takie wrazenie pustki gdy tu zagladam, bo czasmi przez caly dzien nie pojawia sie zaden wpis. Fakt, ze nasza lista jest dluuuugasna ale osob bioracych udziel w rozmowie jest o wiele wiele mniej. Nie ma sie co zrazac. Mozemy przeciez zaproponowac jakis temat do rozmowy. Kto bedzie mial ochote to sie wypowie a kto nie to nie wezmie udzialu. Ja jestem ciekawa jak dlugo stralyscie sie o dziecko? I czy macie jakis sposob na przygotowywanie Waszych partnerow na to ze wkrotce zostana ojcami a sytuacja w domu „odrobine” sie zmieni?
  11. Witam Was zimowe Mamy! Jestem jedna z licznych fanek Waszego forum. Z gory przepraszam jesli za bardzo sie rozpisze, ale po przeczytaniu 102 stron topiku jest tyle watkow ktore chcialabym poruszyc. Jestemw 8 miesiacu ciazy. Mieszkam we Wloszech (specjalne usciski dla Kuka i Frania) i swoja ciaze przezywam z dala od rodziny i przyjaciol. Jednak od samego poczatku ciazy mam ogromny dystans, powiedzialabym wrecz niechcec do wszelkich „ekspertow” i „autorytetow” w kwestii tego jak ma przebiegac ciaza, porod i wychowywanie dziecka. Jak napisala w listpadzie Micka: „Dziewczyny to naprawde ekscytujace jak jedna po drugiej wychodzi i wraca z \"nowym zyciem\". Ja czytalam rozne ksiazki ale te nasze przezycia sa lepsze od jakiejkolwiek powiesci! Z takim napieciem to chyba zadnej ksiazki jeszcze nie czytalam!” I ja sie pod tym podpisuje kazda konczyna. Wiadmo ze kazda z przyszlych mam posiada jakies wyobrazenia i oczekiwania na temat tego jak bedzie wygladalo jej zycie po porodzie i to co mnie najbardziej zafascynowalo w Waszym topiku to stopniowe sledzenie tego jak Wasze Malenstwa jedno po drugim pojawialy sie na swiecie i jak owa zdobyta przez Was wiedza miala sie pozniej do rzeczywistosci. Ja po tym jak w jednej ksiazce na jakis temat znalazlam co najmniej kilka sprzecznych informacji dalam sobie spokoj z czytaniem. Same jestescie przykladem na to ile szumu informacyjnego i dezorientacji wprowadzaja „eksperci”. Przykladem niech bedzie ukladnie dziecka do snu. Wiele zrodel zabrania wrecz wrecz klasc dziecko na pleckach (bo ulewanie, bo bezdech) po czym jak czytam ktoras z Was cytuje kolejnego „specjaliste” ktory zabrania ukladac dziecko do snu na boku przez pierwsze 3 miesiace zycia bo to szkodzi bioderkom. Czy to oznacza ze moje dziecko ma spac na stojaco przez pierwsze miesiace zycia?!?! Nic tylko (jak mowi Shalla ) pochlastac sie szarym mydlem. I dlatego czytajac Was nabieram do wszystkiego dystansu. Oczywiscie nie oznacza to ze rzucam w kat wszelka literature na temat opieki nad dzieckiem, ale utwierdzilyscie mnie w przekonaniu ze najwazniejsze to nie dac sie zwariowac! Miec zaufanie do siebie i wsluchiwac sie w wlasne dziecko. Jedyna ksiazke ktora juz dokladnie przestudiowalam dwa razy jest „Jezyk niemowlat” T. Hogg. Tylko Zaklinaczka mowi do mnie jezykiem, ktory autentycznie do mnie dociera. I bardzo podoba mi sie u niej to wyrazne podkreslenie ze dzieci sa rozne, maja rozne potrzeby i rozne sposoby odbierania swiata. A Wy dalyscie mi potwierdzenie ze wiele proponowanych przez Zaklinaczke metod sprawdza sie w praktyce. Same jednak jestescie dla mnie takimi Zaklinaczkami, bowiem studiujac dokladnie Wasze wpisy pocztkowo w specjalnym kajeciku zapisywalam co wazniejsze dla mnie uwagi, porady czy Wasze wnioski. Z czasem zrobilo ich sie tak wiele ze stworzylam sobie specjalny plik do ktorego kopiowalam wszystkie wspaniale rady, sposby, metody radzenia sobie z wieloma problemami czy dylematami. Same strona po stronie zaczelyscie sie zamieniac w doswiadczone mamy, ktore tak jak Gosia – siostra Kuka moga ratowac z opresji takie poczatkujace jak ja. Jestem wam bardzo wdzieczna za to ze stworzylyscie tak wspaniale miejsce w ktorym tak wiele mozna sie dowiedziec w milej, przyjacielskiej atomosferze. I nie wazne czy chodzi o kolki, spanie ale nawet o takie szczegoly jak przepis na cos innego niz chleb z pomidorem w okresie karmienia. Wielkie dzieki. Jako emigrantaka z poczatkami sklerozy (tymi poczatkami to sie pocieszam, bo tak naprawde to stadium zaawansowane) ostatnio przezywalam stresy zwiazane z przypomnieniem sobie roznych kolysanek i co? Czarna dziura. Ty Shalla pisalas ze to zenujace spiewac o Wojtusiu z popielnika i konczyc na „ cyt iskierka zgasla”. Kochana zenujace zeby nie powiedziec oszukancze w stosunku do dziecka jest zaspiewac 3 i 4 linijke „chodz opowiem ci bajeczke, bajka bedzie dluga” i pograzyc sie w dlugim milczeniu z wyrazem konsternacji na twarzy swiadczacej wlasnie o wspomnianej sklerozie. A jakos nie wyobrazam sobie zadzownic do domu i prosic mame o spiewanie mi przez godzine kolysanek w celu odswiezenia mojej zawodnej pamieci. I tutaj padam do nog Pati za to ze podala adres stronki na ktorej znalazlam i cala kolysanke i wierszyki o sroczce, itd Gwarantuje Ci Pati, ze w oczach mojego dziecka uratowalas moj honor. Improwiazcja jest OK ale jakis wierszyk z rymem z dziecinstwa byl mi potrzebny zeby zachowac edukacyjna ciaglosc po polsku. Rozpisalam sie okrutnie, ale Mysh i Kuk z pewnoscia mnie zrozumia, mam na mysli te emigrancka potrzebe komunikowania sie po polsku. Szczegolnie na temat ktory tak mnie interesuje. Wierze ze reszta z Was tez to zrozumie i usprawiedliwi moje gadulstwo. Pozdrawiam WAS WSZYSTKIE bardzo serdecznie
  12. Hej Flowers - wystraszylas mnie tym szpitalem, ale skoro wszystko ok to sie ciesze. Jesli zrobili Ci holtera i wyszedl OK to masz przynajmniej pewnosc ze nie masz arytmii, ktora troche by skomplikowala ciaze i porod. Teraz bedziesz bardziej spokojna. Majaca nadzieje – dzieki za ten wpis. Oby moj synek widzial naprawde we mnie aniola. Bede sie starac! Ania 30 – pytalas o ciuchy. Ja kupilam dwie pary takich spodni za kolanko. To na co nie zwrocilam uwagi to, ze nie sa to biodrowki (za ktorymi nie przepadalam nigdy – ale teraz chyba zmienilabym zdanie) tylko takie krawieckie dzielo ktore zakrywa mi caly brzuch i konczy sie praktycznie pod biustem. Pomimo ze sa z cienkiego materialu, to i tak sie czuje w nich opatulona jakbym nosila na sobie namiot. Teraz to i tak sie tym za bradzo nie przejmuje bo i tak leze do polowy sierpnia w wyrku. Tzn powinnam ale czasami glupie pomysly mi przychodza do glowy (ale o tym za chwile) Wracajac jeszcze do spodni, to uprzedzona przez wszytstkie doswiadczone mamy ze po porodzie przez jakis okres czasu ma sie brzuch jak mniej wiecej w 6 misiacu ciazy zakpuilam jeszcze jedne. Specjalne ciazowe popielate dzinsy, bo obawiam sie ze w pazdzierniku na te krotkie portki moze byc za zimno. Potem mnie dopiero w domu mnie olsnilo, ze przeciez do poczatku 7 miesiaca chodzilam w swoich ciuchach, wiec pozniej powinnam sie jakos zmiescic, nie? No ale na wypadek gdybym sie nie miala zmiesic to jestem przygotowana. Nie bez znaczenia byl rowniez fakt, ze dorwalam te pantalony na 60 proc wyprzedazy. No i to ze byly takie cudne. A teraz pochwale sie Wam jaka ze mnie kretynka. Po tygodniu lezenia w lozku tak sie tym znudzilam ze postanowilam sie wybrac do pewnego sklepiku o ktorym ktos mi opowiadal a ktory znajduje sie dosc blisko mojego domu. Sklepik malutki ale ma niesamowity wybor ciuchow dla dzieci. Od noworodkow do 5-7 latkow. Do tego rozne kocyki, przescieradla, narzutki itd... Tylko ze nie sprawdzilam temperatury na zewnatrz ktora skoczyla do 38. Nie uzglednilam w tej swojej wycieczce oslabienia po tygodniu spedzonym w pozycji horyzontalnej i tej cholernej temperatury! Dowloklam sie tam jakos, ale w tym sklepie godzine do siebie dochodzilam (dzieki Bogu ze byla klimatyzacja i specjalne krzeselka dla przyszlych mam). Wlascicielka tego miejsca okazala sie super kobieta. Wytlumaczyla mi mnostwo spraw zwiaznych z ubieraniem dzieci. I zaskoczyla mnie ciagle powtarzanym zadniem: „Pamietaj nie daj sobie w roznych sklepach wmowic ze potrzebne ci bedzie to cale badziewie ktore jest w sprzedazy! Wcale nie bedziesz potrzebowac az tyle ciuchow ile beda ci probowac wciskac.” Zapytala mnie co juz mam i gdy odpowiedzialam to podsumowala ze wytarczy, bo to co potem okaze sie niezbedne dokupie jak maly sie urodzi. Powiedziala mi cos o czym nie mialam pojecia a mianowice ze moge zapytac lekarza w przyszlym tyg podczas robienia USG przewidywana wage i wzrost dziecka w chwili narodzin! Podobno w tych aparatach jest taka opcja. Powiedzial ze jesli wyjdzie np 58 cm to po co mi rozmiar zero czyli 47-54? No wlasnie, po co. No chyba ze ten moj maly niecerpliwy Pimpek wypcha sie na swiat wczesniej. Teraz chyba wiem dlaczego ten sklepik jest tak popularny wsrod mlodych mam. Pewnie tak jak ja maja wrazenie ze ona naprawde chce nam sensownie doradzic jak wydac pieniadze a nie wcisnac wszystko co ma na polkach. A i jeszcze dala mi nr telef do swojej przyjaciolki ktora pracuje na OIOMie dla noworodkow w szpitalu w ktorym bede rodzic. Oczywiscie zyczyla mi i ja sobie rowniez zebysmy z dzieckiem nawet na oczy nie ujrzeli tego oddzialu, ale gdy tylko bede miala potrzebe o cos dopytac to mam do nie dzownic i powolac sie na te kobiete. Niesamowita babka. Dotarcie do domu to bylo jak przejscie Sahary o suchym pysku. Do domu 200 m a ja wrocilam jak zabiedzona szkapa po wyscigu na wielkiej pardubickiej. Myslalam ze ducha wyzione!!!! Nigdy wiecej takich wycieczek. Dzisiaj 41 stopni. Gotuje sie w sosie wlasnym i najchetniej wskoczylabym do lodowki na poleczke. Pozdrawiam ....... cieplo :) :)
  13. NICK................... ..TERMIN...... PŁEĆ....KG..NABYTE...Miasto..imię • Mamuśka z czwórką .......................................................... •Ewunia21..............01.10.2005................................Warszawa •Marzenka27...........01.10.2005............................................. •Izonka.................03.10.2005............................................. •Etkapetka.............05.10.2005....córka........11..........Bydgoszcz •Ania....................07.10.2005.............................................. •Pati25..................07.10.2005.....................................Lublin •Nimbla.................08.10.2005.............................................. •Siostra 22............08.10.2005........Córa75%.... 3.........Wrocław •Tinker Bell............09.10.2005...............................Warszawa •Karen ka.............. 09.10.2005......syn ...........7 ........Wlochy •Thefly..................09.10.2005......synek....3,5............Siedlce •Sylwa..................10.10.2005.............................................. •Sylwia30...............10.10.2005......córcia......11.......Lubin..Kalina •Yalu....................11.10.2005......synek....14.........Kraków •Flowers24.............11.10.2005.....synek.......7.........Gostyń *Sylwia26................12.10.2005....synek......8.5.....Warszawa •Eli......................12.10.2005......synek.....11....Ostrołęka..Adaś? •Mająca nadzieje....12.10.2005......synek......9....Toruń...Mikołaj?? •Emelle.................12.10.2005......synek.....7,1......Kraków •Nika-26...............12.10.2005....................3..................... •Sylmag ................13.10.2005......synek......6......Radom (Jakub) •Zuzanna 31...........13.10.2005............................................ •Marlag..................14.10.2005 ...............3,5 ....Warszawa •Molka 75...............14.10.2005..........................Kraków •Rusałka78..............14.10.2005......................................... •Atas....................15.10.2005.............................................. •Edit 31...............16.10.2005......corka..........6......Trojmiasto •Agus7..................17.10.2005....synek.......9,5.......Katowice asia_20..................17.10.2005...synek........8.........Katowice •Niunia20...............17.10.2005..........................Katowice •Lui27....................18.10.2005...................................... •Frezja 3..............20.10.2005.................4..........Szczecin •Happy 30............22.10.2005.............................................. •Roxa....................22.10.2005............................................. •Ona23 .................23.10.2005.....corka....7 ..Bad Urach..LAURA •Kra .....................24.10.2005.............................Zielona Góra •Angelique..............25.10.2005..................1....................... •JaninaB ...............26.10.2005.............................................. •Miśka30.................26.10.2005..............................Warszawa •ewcia26.................28.10.2005.................4............Białystok •Meliska ................30.10.2005..................1...............Kalisz •Dota28..................30.10.2005................6............Jaworzno •Adamisia................31.10.2005.................3....
  14. Flowers - mam nadzieje ze to jednorazowy atak i ze juz sie nie powtorzy. Tak czy inaczej uwazaj bardzo na siebie i stosuj sie do tego co napisala yalu, bo rzeczywiscie sie sprawdza. Ja czesto mdlalam w okresie dorastania wiec troche nauczylam sie rozpoznawac objawy nadchodzacych zaslabniec i to o czym pisala yalu na pewno Ci pomoze. Zastanawiam sie czy dyspozytorka tak dlugo by dyskutowala gdybys byla sama w domu, bo wiadomo ze w kazdej chwili moglas sie poczuc gorzej i kto udzielilby Ci pomocy? Wiec jak bedziesz sama w domu i to sie powtorzy to nie zastanawiaj sie dwa razy tylko dzwon na pogotowie. A w ogole co to za rada zeby kontaktowac sie z lekarzem rodzinnym? Przede wszystkim chyba jeden na 1000 daje swoj nr komorkowy pacjentom, po drugie nim sie dodzwonisz do przychodni to czasami mija godzina i na koncu dowiadujesz sie ze pan dr ma dyzur po poludniu a Tobie akurat moglo sie zrobic slabo o 8 rano. Wiec nich mi ktos wytlumaczy jak ten lekarz rodzinny mial Ci pomoc? A poza tym wiekszosc lekarzy rodzinnych nie praktykuje wizyt domowych wiec Ty mialas sie do niego doczolgac? Ja mam astme i kilka lat temu byla ona bardzo niestabilna i ostra, co objawialo sie bardzo silnymi atakami dusznosci srednio dwa razy w miesiacu. Na tyle silnymi ze tylko interwencja pogotowia mogla mi przywrocic zdolnosc oddychania. Raz na 10 wezwan jednak konczylo sie to tym ze gdy pogotowie juz dotarlo do domu to moj atak minal, i co? Mialam przepraszac sluzbe zdrowia za zawracanie im glowy? Przeciez dzwoniac po nich nigdy nie mialam pewnosci czy atak sie utrzyma, przejdzie czy tez po prostu sie pogorszy. Bywalo ze przechodzilo bywalo ze tracilam przytomnosc z niedotelenienia i uwazam ze to nie mnie bylo dane oceniac jak atak moze wygladac za 15 minut. Jesli chodzi o zdrowie i zycie to bawienie sie w zgadywanie czy jest juz zle czy moze byc gorzej jest dosyc ryzykownym zajeciem. Tak wiec mysl tylko i wylacznie o swoim dziecku i o sobie i o tym zebyscie dotrwali do konca ciazy w bezpieczny sposob. Ewcia 26 – doskonale Cie rozumiem jesli chodzi o Twojego meza. Tez pewnie bylabym zdenerwowana. Powiem Ci jakich dwoch argumentow ja uzylam w rozmowie z moim mezem. Otoz we Wloszech ginekolodzy uprzedzaja pacjentki aby byly przygotowane do pobytu w szpitalu i porodu juz w 8 miesiacu ciazy. Maja miec wszystko spakowane i jak cos sie zacznie dziac o kilka tygodni wczesniej to nie pojawiaja sie w szpitalu z pustymi rekoma i argumentem „bo ja nie wiedzialam ze moge zaczac wczesniej rodzic”. Ma byc przygotowana i juz. No z takim argumentem „odgornym” trudno mu bylo dyskutowac. A drugi moj argument to „ze szpitala po porodzie to ja moge wyjsc zmeczona ale nie musze na wlasne zyczenie przychodzic do niego zmeczona” Przeciez to cale bieganie po sklepach w poszukiwaniu wozka, lozeczka, poscieli, ciuszkow, butelek, smoczkow itp wymaga czasu i energii. A ja sobie doskonale zdaje sparawe ze nie bede miala tyle sily w 9 miesiacu co teraz. Opuchniete nogi, zadyszka, zmeczenie, bole kregoslupa – przeciez to wszytsko moze sie pojawic w kazdej chwili (i nawet wszystko naraz) i dlaczego wlasnie wtedy gdy bede ledwo zywa mam sie zajmowac tymi sprawunkami? Ja mam spedzic teraz 30 dni w lozku, ale nie mam zadnej gwarancji ze nie zostanie tak juz do konca ciazy. Wyobrazasz sobie w jakim bylabym stresie gdyby tak mialao zostac a ja nie maialabym niczego przygotowanego? Moze sytuacja wyglada inaczej w przypadku dziewczym ktore maja pod reka mame, tesciowa czy siostre, ktore wiedza o co chodzi w robieniu zakupow dla niemowlat i w takiej wyjatkowej sytuacji moglyby wyreczyc. Ja jednak nie mam tutaj takich osob wiec musialam o wszystko zadbac sama. Poza tym moje gusta roznia sie od gustow mojej mamy czy tesciowej i niekoniecznie wrocilyby z zakupow z rzeczami ktore mi sie podobaja. Wozek dlatego chcialam kupic wczesniej zeby po otwarciu pudla i zmontowniu go dac mu ze 2 miesiace na ulotnienie sie wszystkich zapachow. Codziennie przykrywam go przescieradlem i wystawiam na balkon zeby stracil ten fabryczny zapaszek ktory mam wrazenie noworodkowi moze przeszkadzac. Ojej znow sie strasznie rozpisalam.
  15. Czesc dziewczyny Czy niektore z Was maja czasami problemy z wejsciem na forum? Ja nie moglam tu wejsc przez dwa dni pomimo kilkakrotnych prob. yalu - czy na ten bol kregoslupa to pomagasz sobie noszeniem takich specjalnych majtek z szeroka guma? Takie ktore podtrzymuja brzuch a odciazaja kregoslup? Podobno to pomaga. Jestem juz po wizycie w moim nowym szpitalu i jestem nim zachwycona. Ladnie, nowoczesnie, kolorowo a obsluga po prostu super. Pani dr byla bardzo dokladna i mila. Zapytalam ja o to odczucie w pochwie o ktorym pisalysmy wczesniej, czyli lekkiego napierania, cisnienia czasami i powiedziala ze na tym etapie ciazy jest to normalne czyba ze trwa to caly czas i towarzyszy temu bol. Zapytalam ja o to przed badaniem a po badaniu nie miala dla mnie dobrych wiesci bo okazalo sie ze moja szyjka jest zbytnio rozpulchniona jak na ten etap ciazy i dostalam nakaz lezenia przez 30 dni i lykania leku zapobiegajacego zbyt wczesnemu rozwarciu sie szyjki. Troche mnie to dobilo. Tak wiec od wtorku leze w wyrku i dziekuje Bogu ze mam solidny zapas ksiazek na ten miesiac. Ciesze sie rowniez ze udalo nam sie juz kupic wozek i w zasadzie mamy wiekszosc rzeczy potrzebnych dla dziecka. Wozek kupilismy w zeszlym tygodniu. Trzy w jednym, czyli gleboki, spacerowka i fotelik. W poszukiwaniu skupilismy sie na 3 markach czyli Peg Perego, Inglesina i Chicco bo sa nam najbardziej znane i z przeprowadzonego wywiadu wiemy ze po prostu dobre. To za co kocham Wlochy to ich mania nadazania za trendami w modzie. A co za tym idzie kupowania najnowszych kolekcji wszystkiego. Wyobrazcie sobie ze wozki z zeszlorocznej kolekcji sa poprzeceniane o 150 euro, tylko dlatego ze sa wlasnie z zeszlego roku czyli w ich mniemaniu juz niemodne, bo w nowych kolekcjach kroluja juz inne kolory. Fason ten sam. Za to ich uwielbiam. W sobote wybralismy sie tez do Prenatala ktory ma 60 procentowa wyprzedaz. Specjalnie czekalismy az sie zaczna przeceny bo po co mam placic za spiochy 10 skoro moge zaplacic 4 euro, prawda? Ciesze sie bardzo z tych zakupow bo odpada mi stres zwiazny z obawa ze nie zdazymy wszystkiego przygotowac. Wozek wyprowadzam codziennie na balkon niech sie wietrzy i wkrotce zabieramy sie za pranie i prasowanie ciuszkow. A propos prania. Moja znajoma powiedziala mi ze normalne proszki nie sa wskazane dla dzieci ze wzgledu na wysoka zawartosc fosforanow (jesli dobrze pamietam) i ze najlepsze sa platki mydlane. Bedac w Polsce kupilam dwie butle platkow w plynie i w tym zamierzam prac wszystko na poczatku. Tez czytalam o bambino, linomagu itd wiec rozwniez wykorzystalam ostatnia wizyte zeby sie w to zaopatrzyc. Nie wiem jak Wy ale my z mezem czasami czujemy sie jak kosmici robiac zakupy bo nie wiemy co z czym i do czego. Np kupujac wozek mialam spisana liste podyktowana przez znajomych o co mamy pytac. I wszystko to o co pytalismy bylo w zestawie. Przyjezdzmy do domu i na parkingu spotykamy naszych znajomych z dzieckiem i Rosa sie mnie pyta „A materacyk masz?” Rece mi opadly do ziemi, bo o to nie spytalismy i okazalo sie ze nie ma. A potem gdy o tym myslalam to przeciez wydaje sie to takie naturalne ze materacyk musi byc. Czuje sie jakbym spadla z kosmosu i nie wiedziala o co pytac. Akurat jesli chodzi o to co potrzebne do szpitala to latwiej mi, bo np w Prenatalu w ktorym bylismy jest specjalny segregator w ktorym sa adresy wszystkich szpitali w Rzymie wraz z dokladna lista rzeczy jakie trzeba przyniesc dla siebie i dla dziecka. Tak wiec przyszla mama wchodzi do sklepu, siada i mowi gdzie idzie rodzic a pani ekspedientak po sprawdzeniu kompletuje jej wyprawke. Jesli chodzi o szpital w ktorym ja bede rodzic to wymagaja: 3 koszule rozpinane od gory Szlafrok Pantofle Skarpetki Biustonosz do karmienia Wkladki laktacyjne Kilka par jednorazowych majtek Duze podpaski Specjalny pas na brzuch w przypadku ciecia cesarskeigo Reczniki Kosmetyki Chociaz dziewczyny mnie uswiadomily, ze po porodzie moge nie miec sily brac prysznica a wtedy najlepsze sa chusteczki odswiezajace do przeprowadzenia toalety. Cos mi sie w glowie kreci ide do lozka.
  16. Oj ucielo mi posta, ale nie dziwi mnie to skoro w pisaniu z detalu przeszlam na hurt. W poprzednim szpitalu za znieczulenie to ktore daje sie do kregoslupa w przypadku porodu naturalnego placi sie 800 euro a w tym drugim jest za darmo. Zagadka: jak to mozliwe skoro to to samo miasto i ta sama sluzba zdrowia? Dlugo jeszcze bede sie uczyc tego kraju i dlugo bede probowal zrozumiec o co chodzi w tym chaosie. A! Dowiedzialam sie jeszcze ze w tym poprzednim szpitalu sala do porodu to trzy stanowiska w jednym pomieszczeniu i jesli zdarzy sie tak ze rodza jednoczesnie dwie kobiety to wtedy mezom wstep wzbroniony. A tym w ktorym bede teraz rodzic kazda kobieta ma swoje pomieszczenie na czas porodu. Tak wiec gdybym byla Amerykanka, ktora cud narodzin chce dzielic z rodzina, sasiadami i kolezankami z dziecinstwa to warunki ku temu mialabym zapewnione. Ciarki mnie przeszly jak przeczytalam o tych rodzinnych porodach. Rodzinnych w pelnym rozumieniu tego slowa. Ania nic nie wiem na temat szyjki, bo nie mialam z nia problemow, ale od jakiegos czasu odczuwam chwilami dziwny dyskomfort. Takie uczucie napierania czy lekkiego opuchniecia, szczegolnie odczuwam to w chwili wstawania z lozka. Potem mija. Poniewaz jutro mam wizyte to zapytam o to lekarza, moze sie czegos dowiem to napisze.
  17. Witajcie Czytam Was na biezaco, ale czasami nie mam sily nic pisac. Chwilami czuje jakby mozg mi sie juz dawno ugotowal. Yalu i Sylwia 26 z tym leczeniem poza Polska to rzeczywiscie roznie bywa – co kraj to obyczaj. We Wloszech gdzie mieszkam nie ma kogos takiego jak pielegniarka srodowiskowa czy polozna ktore przychodza do domu po wypisaniu kobiety ze szpitala. Kiedy mowie o takiej formie to Wloszkom oczy zamieniaja sie w wielkie spodki i komentuja to zazwyczaj „a nam sie wydawalo ze mieszkamy w bogatym kraju”. Ja nie wiem czy pieniadze cos do tego maja, ale taka forma pomocy na pewno przydalaby sie takim osobom jak ja. Mama 1 500 km stad a tesciowa 600. Po porodzie moge miec przeciez jakies pytania czy watpliwosci i czy to oznacza ze musze wisiec na telefonie albo sprowadzac do siebie kogos zeby mi pomogl? Zreszta trudno przez telefon pokazac jak sie kapie dziecko, prawda? Nie wiem na ile kobiety czerpia korzysc z tych wizyt, ale wydaje mi sie ze zawsze moga sie czegos wartosciowego dowiedziec. Kilka dni temu dowiedzialam sie ze musze zmienic szpital i nie bede rodzic tam gdzie chcialam. Wybralam szpital najblizszy mojego domu i poszlam tam na pierwsza wizyte w czerwcu, bo wczesniej chodzilam do ginekologa prywatnie. Wszystko pieknie, pan dr powiedzial „Widzimy sie za miesiac, a tu lista badan ktore trzeba wykonac”. Wszystkie wizyty bez niepotrzebnych wypraw do osrodka czy kolejek zamawia sie dzwoniac na bezplatny nr tel. Jest to o tyle wygodne ze np chcac sie wybrac do laryngologa w najblizszej przychodni czy szpitalu czas oczekiwania moze wyniesc 2 tyg, ale juz w innym szpitalu wynosi dwa dni i operatorzy stukajac w te swoje komputerki podaja dokladny czas oczekiwania w roznych miejscach. No wiec dzwonie zeby zamowic wizyte na polowe lipca a pani operator mi mowi ze czas oczekiwania na wizyte w wybranym przeze mnie szpitalu wynosi.... 3 miesiace! Tlumacze jej ze ja nie moge czekac 3 miesiace, bo po pierwsze lakarz kazal mi sie zgloscic za miesiac a poza tym za 3 miesiace to ja moge juz byc z dzieckiem w domu. „Nic pani na to nie poradze”. Rece mi opadly. Na drugi dzien wybralam sie do tego szpitala i pytam w informacji jak to jest z tymi terminami. Skoro lekarze wiedza ze na wizyte u nich czeka sie 3 miesiace to po cholere kaza sie zglaszac za miesiac skoro nie ma fizycznej mozliwosci zarejestrowania sie w tym terminie. Mily pan ze zrozumieniem kiwa glowa i mowi „No tak niestety jest, ale dzis na dyzurze jest bardzo ludzka panie ginekolog, prosze podejsc i wytlumaczyc jej ze pani juz tu byla i ze chcialby byc nadal prowadzona przez ten szpital i moze ona cos pani poradzi” Poszlam a jakze. Skoro ona taka ludzka, to pelna dobrych przeczuc przycupnelam na laweczce i czekam. Po dwoch godzinach stoje przed obliczem tej ludzkiej lekaraki i oto co slysze. „To z czym pani do mnie przychodzi to nie jest problem medyczny” „Ok ja rozumiem ze to jest problem administracyjny, ale automatycznie w medyczny sie zamienia, bo jak ma wygladac moje dalsze prowadzenie ciazy, gdzie ja mam sie udac?” „Nie wiem” „Gdzie ja mam isc rodzic?” „Nie wiem” Widzac, ze pani dr jest tak niezmierzonym zrodlem informacji probuje dalej „Co ja mam teraz zrobic pani dr?” A ona na to „No jak sie pani nie podoba tak dlugi czas oczekiwania na wizyte to prosze sobie wziac adwokata isc do sadu i zaskarzyc sluzbe zdrowia” W pierwszej sekundzie sie zapowietrzylam z wrazenia, bo ja ja pytam jak szczesliwie donosic ciaze i isc gdzies urodzic w normalnych warunkach a ona mi tu o walce z chorym systemem cos bredzi. W drugiej sekundzie myslalam ze rzuce na nia z pazurami, za to ze jest taka zimna oschla fladra bez odrobiny wyrozumialosci. A w trzeciej sekundzie jak stalam tak zaczelam plakac. Chociaz okreslenie wyc chyba bylo by bardziej adekwatne. I wyszlam. Nie pamietam dokladnie jak dotaralam do domu, ale wiem ze przestalam plakac dopiero u siebie w lozku. Oczywiscie ta moja rozpacz mnie samej wydala sie przesadzona, ale odkrecil mi sie jakis kurek z ktorego wyciekly wszystkie niepotrzebne ciazowe hormony. Owszem bylam wystraszona, bo pomyslalam ze takie sa okresy oczekiwania we wszystkich szpitalach w Rzymie. Zadzwonilam znow na bezplatna rejestracje a mily pan mowi „Moge pania zarejestrowac na jutro do szpitala X, na pojutrze do szpitala Y..... itd” Zglupialam do reszty, tym razem z radosci i wybralam pierwszy z listy szpital. Nic o nim nie wiedzac. Mam w zyciu taka swoja filozofie w ktora bardzo mocno wierze, ze nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. Zawsze i wszedzie. Wierze ze moj Aniol Stroz do leniwych nie nalezy i skoro czasami cos mi uniemozliwia to dla mojego dobra. Chociaz czasami potrzebuje kwadransika na to zeby sobie o tym przypomniec. I pozniej po dokladnym wywiadzie dowiedzialam sie ze wybralam jeden z lepszych szpitali, na pewno o wiele lepszy niz ten poprzednio. Zagadka brzmi: dlaczego do zwyklego szpitala czeka sie 3 miesiace na wizyte a do dobrego tydzien? W poprzednim szpitalu za znieczulenie to ktore daje sie do kregoslupa w przypadku porodu naturalnego placi sie 800 euro a w tym drugim jest za darmo. Zagadka: jak to mozliwe skoro to to samo miasto i ta sama sluzba zdrowia? Dlugo jeszcze bede sie uczyc tego kraju i dlugo bede probowal zrozumiec o co chodzi w tym chaosie. A! Dowiedzialam sie jeszcze ze w tym poprzednim szpitalu sala do porodu to trzy stanowiska w jednym pomieszczeniu i jesli zdarzy sie tak ze rodza jednoczesnie dwie kobiety to wtedy mezom wstep wzbroniony. A tym w ktorym bede teraz rodzic kazda kobieta ma swoje pomieszczenie na czas porodu. Tak wiec gdybym byla Amerykanka, ktora cud narodzin chce dzielic z rodzina, sasiadami i kolezankami z dziecinstwa to warunki ku temu mialabym zapewnione. Ciarki mnie przeszly jak przeczytalam o tych rodzinnych porodach. Rodzinnych w pelnym rozumieniu tego slowa.
  18. Czesc dziewczyny Etkapetka – proponuje Ci zebys zadzwonila do ZUSu i poprosila o polaczenie z osoba ktora zajmuje sie weryfikacja wiarygodnosci zwolnien lekarskich i po prostu zapytala. Powiedz ze masz na zwolnieniu napisane lezenie, ale w domu np jestes sama co uniemozliwia Ci odpowiednie dbanie o siebie i o dziecko (np ze wzgledu na przygotowywanie posilkow) i chcialabys sie na ten czas przeprowadzic do rodziny i jak ewentualna kontrola ZUSu bedzie sie zapatrywac na Twoja nieobecnosc w miejscu zamieszkania. Zapamietaj nazwisko osoby z ktora bedziesz rozmawiac i zawsze potem mozesz sie powolac na to co powiedziala. Pamietaj ze jestes w ciazy i nalezy Ci sie odpowiednie traktowanie. Dota 28 ja bardzo chetnie zamienie swoje palace slonce na Twoj cudowny deszcz!!! Upaly upaly i jeszcze raz upaly. Koniec czerwca i poczatek lipca przywitaly nas temeperaturami w granicach 35-37 stopni. Bylam tak rozdrazniona tym goracem ze nie moglam sobie znalezc miejsca, zle sypialam w nocy i sama ze soba nie moglam wytrzymac. Gdy po kilku dniach temperatura spadla nareszcie do 26 stopni to czulam sie wiosennie. Niestety w najblizszych dniach upaly znow maja wrocic tym razem na dlugo. Emelle – kiedy pisalam o centrum handlowym to mialam na mysli zakupy jakie zrobilam juz po powrocie do Rzymu. Agus 7 – to proponuje Ci zaczac lekture juz teraz jak tylko masz czas, bo potem kiedy Twoje Malenstwo bedzie juz na swiecie mozesz go miec zdecydownie mniej. Zaprzyjaznilam sie tutaj z 3 mlodymi mamami, ktore sa dla mnie cennym zrodlem informacji. Doswiadczenie jakie zdobyly ze swoimi coreczkami ( roczek, 8 miesiecy, 3 miesiace) jest dla mnie bardzo cenne. Mnie osobiscie bardzo odpowiada podejscie Wloszek do swojego macierzynstwa i szczerze mowiac widac w tym duza roznice pomiedzy nimi a moimi kolezankami z Polski. Teraz gdy bylam w czerwcu w Polsce czulam sie momentami tak jakbym brala udzial w Festiwalu Horroru. Moje kolezanki i kuzynki, ktore maja juz dzieci uraczyly mnie (co do jednej) opowiesciami mrozacymi krew w zylach. Wiadomo miejsce akcji – sala porodowa. Po tym z jaka plastycznoscia opisywaly swoje porody az trudno uwierzyc ze je przezyly. Zauwazylam jakas dzika satysfakcje w szczegolowym uraczaniu mnie opowiesciami o krwi, szwach, nacieciach, bolu itd. No i do tego ta licytacjia cierpienia! „Tak ze mowie ci nacierpialam sie za wszystkie czasy” Na to druga „Ale to i tak nic w porownaniu z moim porodem” Na to trzecia „Gdybscie przezyly to co ja to zmienilybyscie zdanie na temat waszych porodow” Oczywiscie sluchalam tego z przymruzeniem oka a raczej ucha, bo wiem ze wiele osob cierpi na te manie narzekania i uzalania sie nad soba i robia to z przyjemnoscia. Oczywiscie nie wszystkie kobiety tak maja, ale ja akurat z takimi mialam stycznosc podczas ostatniego pobytu. Nie spotkalam ani jednej ktora opowiedzialaby mi w jakis budujacy sposob o cudzie narodzin. A na moje pytanie „No dobrze, ale gdy juz mialas mala w rekach to chyba zapomina sie o tym wszystkim i liczy sie to ze juz jest, prawda? Najwazniejsze co jest potem” Jedna z moich sasiadek zniecierpliwionym glosem „Hmm potem, potem. Potem to jest karmienie, przewijanie, kapanie, lulanie i tak w kolko” Nie lubie generalizowac, ale Wloszki w ogole nie wdaja sie w szczegoly porodu, ale za to chetnie i pieknie opowiadaj o swoich uczuciach w chwili gdy dostaly dziecko do reki. Nawet jezeli jest to szok, zaskoczenie i lek to tez mi o tym opowiadaly, ale jako o czyms naturalnym. Opowiadaja chetnie o tym jaka radosc sprawia gdy czuje sie ze dziecko reaguje na glos matki, o tym jak cudownie jest czuc jego zapach...itd Od nich uslyszlam, ze byc moze przjede przez to co one czyli baby blues, ktory jest jakims rodzajem smutku, ale nie od razu depresja poporodowa i zebym byla dla siebie wyrozumiala, bo to normalne i samo przejdzie. Zeby sie nie bac bo na pewno sobie ze wszystkim poradze, a jesli nawet bede czuc ze nie potrafie to pomoga mi w kazdy mozliwy sposob. Mysle ze tego wlasnie potrzebuje przyszla mama. Budowania wiary w siebie, wiary w to ze sobie jako matka poradzi i ze wszytsko sie dobrze ulozy. A Wy jakie macie doswiadczenia w tej kwestii? Mam na mysli opowiesci znajomych kobiet. Wiecej w tym wspierania czy straszenia? Pozdrowienia dla naszych maluszkow :)
  19. Czesc dziewczyny! Dawno sie nie odzywalam. Teraz nadrobilam zaleglosci w czytaniu Waszych wpisow. Sylwia gratuluje magistra! Jesli chodzi o kolatanie serca to mam pewne doswiadczenia, bo na tym polega moja wada serca. Ja kiedy czuje ze serce mocno bije zazwyczaj siadam lub klade sie i zaczynam bardzo gleboko i spokojnie oddychac. Licze w myslach i staram sie wdychac liczac do trzech i wydychac liczac do trzech. Spokojnie, gleboko w rownym rytmie. Robie to nawet gdy serce nie kolacze, po prostu dla lepszego dotlenienia organizmu i zrelaksowania sie. Prawie miesieczny pobyt w Polsce zlecial w mgnieniu oka. Wrocilam obladowana dwoma walizkami ciuszkow dla dzieci. Zrobilam zapasy na rok. Najwyzej na biezaco bede uzupelniac braki tutaj. Przyznam ze dla mnie to zasadnicza roznica wydac na jakis fajny ciuszek 20 zl czy 20 euro. Natomiast przyznam sie ze przerazily mnie sklepy z odzieza ciazowa w Krakowie. Znalazalm ich raptem 3. Powiedzcie mi szczerze czy Was nie przerazja ceny w tych sklepach? Ja nie przepadam za chodzeniem po sklepach i wybieraniem szmatek. Kupuje wiec rzadko i ciuchow mam malo, ale zawsze mi zalezalo na tym zeby to co kupuje bylo dobrej jakosci. A ciuchy jakie zobaczylam w sklepach dla przyszlych mam sprawily ze przeszly mnie dreszcze. Sztuczne materialy (a przeciez mamy lato), duzo odziezy na okres zimowy (po co to zajmuje miejsce na wieszakach skoro lato?) i te ceny jak z kosmosu! Bluzeczki po 99 lub 109 zlotych? To jakis wyzysk ciezarnych czy co? Jakas mentalnosc typu: one i tak nie maja wyjscia, musza kupic wiec zaplaca? A juz najbardziej zalosne dla mnie bylo to ze te sklepy sa dla kobiet, ktore przed ciaza nosily rozmiar S lub M, dla kobiet o odrobine bardziej zaokraglonych ksztaltach nie znalazlam tam nic. Porazil mnie ten „szeroki” asortyment. To jakas cholerna moda na anorektyczna ciaze! Nie potrafie tego zrozumiec. Jest to o tyle bez sensu, ze akurat moda w tym roku jest bardzo laskawa dla kobiet w ciazy. Mowie o tych wszystkich ladnych rozkloszowanych bluzeczkach na wystawie prawie kazdego sklepu. Wiec kazda przyszla mama przy zdrowych zmyslach chyba woli isc do zwyklego sklepu i kupic sobie taka bluzke za 40 zl niz wydac na ten sam model 99 w sklepie dla ciezarnych. Ja jestem wysoka i szczupla ale mam duzy biust, wiec niestety dla mnie panie nie mialy do zaproponowania absolutnie NIC w co moglam sie zmiescic i ladnie wygladac. Nie bylam az tak bardzo zdesperowana w tych zakupach, bo poki co ciagle chodze w swoich normalnych ciuchach i jeszcze mam troche luzu. Jednak biorac pod uwage ze we Wloszech panuja teraz temperatury ok 30 stopni co w polaczeniu z duza wilgotnoscia powietrza daje odczuwalne realnie 35 -40 stopni, to jakos nie usmiechalam sie do mysli o bieganiu po sklepach tutaj. Pojechalismy jednak wczoraj do centrum handlowego i za jednym zamachem uzupelnilam braki w odziezy ciazowej. Juz sie nie moge doczekac az bede chodzic w tych fikusnych ciuszkach. Moze jak zaczne w nich chodzic i wypinac sie do przodu to znajomi i sasiedzi przestana ze mnie zartowac ze jestem w urojonej ciazy. Znam dziewczyny ktorym brzuch zaczal rosnac w 8 miesiacu wiec nie mam sie czym martwic. Pozdrawiam Was serdecznie. Dziewczyny chce uzupelnic tabelke, ale mam dylemat zwiazany z chelleandy 4. Nie chce sie wykazac brakiem wrazliwosci czy taktu i powielac jej obecnosci na liscie tak jakby nic sie nie stalo. Przeciez w pazdzierniku nie bedzie z nami dzielic tej samej radosci, wiec wydaje mi sie ze umieszczanie jej ciagle na liscie moze ja bolec jako wyraz niezwrocenia uwagi na to co ja spotkalo. Co o tym myslicie?
  20. Czesc dziewczyny Widze ze zrobilo sie u nas ruchliwie na topiku. Ja juz jestem w Polsce i upajam sie atmosfera domu i domowych obiadkow mojej mamy. Podczas lotu samolotem maly byl bardzo ruchliwy i nie wiem czy byl niespokojny i czy zadowolony z nowych wrazen. Mysle ze jednak przeszkadzal mu huk silnikow. Wyczytalam ze im jednak wczesniej i czesciej dziecko oswoi sie w okresie ciazy z nowymi odglosami tym bedzie pozniej na nie spokojnie reagowac. I dotyczy to i muzyki, szczekania psa, odkurzacza...itd Spedzam duzo czasu w ksiegarniach i przegladam z zainteresowaniem ksiazki na temat noworodkow i niemowlat. \\wzielam sobie do serca rady, ktore czesto pojawialy sie w wypowiedziach mlodych mam, ze zrobily blad sudiujac za duzo ksoazek na temat ciazy a za malo na temat tego co bedzie potem. potem bowiem nie ma za bardzo czasu na czytanie (i na mnostwo innych rzeczy rowniez) Wiec ja dalam sobie spokoj z czytaniem o ciazy a uwaznie przygotowuje sie do okresu post-pazdziernikowego. Tak jak wspomnialam kiedys wczsniej jestem zachwycona metodami stosowanymi przez Tracy Hogg. Kto ogladal slynny program \"Zaklinaczka dzieci\" bedzie wiedzial o czym mowie. Polecam przyszlym mamom. Zreszta nawet na tym forum byly czy tez sa aktywne dwa topiki na ten temat. Jesli chodzi o zaparcia to moge podac sposob w jaki ja radzilam sobie z nimi przez dlugi czas. Bralam duzy kefir, kilka sliwek (najlepiej wegierek - bez pestek, ale jesli sa bardzo suche nalezy je namoczyc na noc, chociaz te kalifornijskie tez moga byc), kilka lyzek otrab (proponuje zaczynac od dwoch a potem zwiekszac, zeby nie bylo od razu rewolucji) , lyzeczke miodu i to wszystko miksowalam w dzbanku do robienia koktajli i wypijalam duszkiem rano nan czczo. I wystarczalo mi to na sniadanie, bo otreby jakos tak pecznieja i wypelniaja zoladek. Na mnie dzialalo fantastycznie, ale pod warunkiem ze stosowalam to codziennie rano. Pozdrawiam
  21. Witam pazdziernikowe mamy! Dzisiaj zrobilismy USG i dowiedzileismy sie ze bedziemy miec synka! Od dawna chcialam miec dziewczynke, ale od poczatku ciazy wszyscy wokolo mi mowili ze to bedzie chlopiec i nawet nie wiem kiedy zaczelam o nim mowic „on”. I ja od kilku tygodni czulam ze to jednak bedzie chlopczyk. USG trwalo z przerwami na picie, jedzenie i spacery dwie godziny, bo maly nie chcial sie poczatkowo obrocic i nie dalo sie obejrzec dobrze wszystkich narzadow. W koncu sie udalo. Niewiarygodne jak ruchliwe sa takie maluszki! Witam wszystkie nowe mamy! Nie przejmujcie sie ze czasmi jest tu cicho. Czasami od jednego wpisu do kolejnego mijalo kilka dni, ale mysle ze wraz ze zblizajacym sie terminem porodu czesciej bedziemy odwiedzac to miejsce. A propos porodu. Moja ginka wspomniala jakis czas temu, ze byc moze czeka mnie cesarka, a to oznacza ze to odbedzie sie dwa tygodnie przed planowanym terminem. Wiec chyba zostane mama wrzesniowa. Sylwia 26 ciesze sie ze wszystko dobrze sie skonczylo i ze czujecie sie dobrze. Teraz gdy wszystkie smutki sobie poszly, mozesz sie cieszyc bez obaw swoja ciaza. Pozdrawiam wszystkie mamy i ich pociechy
  22. Sylwia30 znam juz to uczucie, super prawda? Ja czekam teraz na te slynne kopniaczki od ktorych sama bede podskakiwac. Dziewczyny jak myslicie czy ten topik przestal interesowac pazdziernikowe mamy? Tak tu cicho w ostatnich dniach. Wiem ze wiele osob przenioslo sie w inne miejsca a szkoda, bo przeciez tu tez moze byc ciekawie. Zastanawiam sie skad to milczenie, bo na liscie jest nas przeciez sporo.
  23. Sylwia trzymam za Ciebie kciuki, zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze!!! odezwij sie po powrocie do domu
  24. To jeszcze raz ja Widze za na naszym topiku pusto. Pewnie wypoczywacie wykorzystujac dlugi weekend. I slusznie. Przesylam Wam kilka adresow na interesujace nas tematy, mam nadzieje ze znajdziecie cos ciekawego dla siebie. Czesc z tych stron jest nastawiona na okres juz po porodzie i zwiazana jest z opieka nad dzieckiem. No, ale mysle ze warto z niektorymi tematami zapozanc sie wczesniej bo potem moze byc malo czasu na czytanie :) :) Miedzy innymi dlatego ja juz zaopatrzylam sie w ksiazki slynnej zaklinaczki dzieci T. Hogg i bede je pilnie studiowac w wakacje. http://www.dzieckook.pl/ http://www.dziecko-info.com/start/index.shtml http://www.babyboom.pl/ http://dziecko.nestle.pl/ http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/0,0.html http://www.narodziny.com/ http://podsercem.webpark.pl/ http://twoje-dziecko.pl/ http://www.maluchy.pl/
  25. Witam serdecznie wszystkie mamy Zaczynam od odpowiedzi dla Sylwi 26. Ostatnie 10 dni spedzilam u tesciow, gdzie nie mialam dostepu do netu, wiec nie moglam Ci odpisac. Napisze pewnie to samo co Eli, czyli ze nie mam na temat torbieli zadnych wiadomosci ktorymi moglabym sie z Toba podzielic. Mysle zreszta ze lekarz odpowiedzial na wszystkie Twoje pytania. Natomiast doskonale jestem w stanie sie wczuc w Twoje polozenie, gdyz moja ciaza ciagle zalicza sie do tych zagrozonych. W pierwszych miesiacach dwa razy pojawilo sie ryzyko poronienia, wiec wiem jak trudno (nawet bardzo sie starajac) zapanowac nad emocjami. Jednak zarowno moja ginekolozka i endokrynolog ktorzy sie mna opiekuja dlugo i cierpliwie mi tlumaczyli, ze stan naszych emocji potrafi bardzo wplywac na dziecko i ze trzeba podjac trud zapanowania nad strachem. Zdaje sobie sprawe ze po tym jak poprosilas o wsparcie na forum i zostalo ono pominiete milczeniem poczulas sie jeszcze bardziej osamotniona w swoim leku. Postaraj sie jednak myslec ze ta cisza nie byla podyktowana zla wola, ale rowniez moze niedopatrzeniem ze strony odwiedzajacych to forum. Ja jestem z Toba myslami i wysylam Ci duzo pozytywnej energii i cieplych mysli. W srode bede o Tobie myslec szczegolnie. Yalu = dzieki za podpowiedz. Teraz po tym co napisalas przypomnialam sobie ze robilam tam raz inny typ USG i rzeczywiscie bardzo mi przypadlo do gustu to miejsce. Dzieki raz jeszcze. Eli = zaczne od tego, ze nie chcialabym zebys zle zrozumiala to co napisze, bo nie chce wdawac sie w zadne polemiki, ktore moglyby prowadzic do zepsucia atmosfery na tym topiku. Ja uwazam ze w tym co napisala osoba odpowiadajaca Sylwi jest duzo racji. Ja osobiscie nie odbieram tego jako ataku na siebie. Krytyka? Byc moze. Jednak w tym przypadku ta osoba miala racje, bo nie zadala od nas udzielania odpowiedzi na temat torbieli a jedynie zadala pytanie jak to mozliwe, ze apel o psychiczne wsparcie pozostal bez odpowiedzi. Tak samo jak nie napisala, ze to nie topik o ciazach i brzuszkach, a jedynie dziwi sie ze czasmi ogranicza sie tylko do tego w kontekscie wlasnej ciazy. Tu uwazam ze nie miala calkowitej racji, bo istnieje miedzy nami dialog, ktory mam nadzieje z czasem bedzie sie poglebial. Zycze nam wszystkim zeby odwiedzanie tego miejsca bylo jednym z przyjemniejszych chwil w ciagu dnia. Zycze nam zeby ten topik byl miejscem gdzie kazda z nas znajdzie cos dla siebie i bedzie sie mogla z innymi podzieli swoja wiedza, doswiadczeniem czy slowem pociechy. Pozdrawiam wszystkie bardzo serdecznie!!!
×