ŻoneczkaKrk

Pewnie nowa stronka wskakuje i nic nie widze, no cóż moze was jeszcze poczytam przed spaniem. Teraz kończę robic ciasto. Potem sie wykapie i jak sie glebne to was poczytam.

Kasiaa oby to była pomyłka. Liczę na to z całego serca.

Tak z drugiej strony to kasiaa strasznie ci współczuję , ja jeszcze wczoraj rano bałam sie ze mam cukrzycę ciążowa. Ale na szczescie nie potwierdziło sie. Ale wiem bardzo dobrze co teraz przechodzisz.

Ala czasami ciężko jest odróżnić zgage od innego bólu. Ja. Np nigdy zgagi nie miałam i jak raz mnie paliło ostatnio to grubo sie zastanawiałam czy to to. :-) ah ważne ze nie masz takiego bólu ze nie mogłabyś funkcjonować. Glowa do góry kochana. :-)<3

O jej kasiaa to faktycznie spore te wyniki no nic.. bądź dobrej myśli. To czeka cię kłucie kilka razy dziennie. Pewnie sporobuja dietę ci wprowadzić i jak ona pomoże to na tym zostanie , ale będziesz musiała sie kluc glukometrem po każdym posilku. A jak dieta nie pomoże to insulina. Ale tu juz nie wiem na czym to polega, na jakiej zasadzie. Bp nigdy poprostu nie miałam z tym doczynoenia.

Aha ! Darka i iza oczywiscie nie musze wam przypominać o tym ze obowiązkowy opis porodu , Choc w paru zdaniach jest wskazany. To czekamy wszyscy z niecierpliwoscia. <3<3<3<3 to dziewczyny powodzenia , trzymam kciuki, bądźcie dzielne i myślami jestem z wami. :-):-):-):-):-)

Iza i darka Nie będę was męczyć , ale fajnie by bylo jakbyście pokazały Choc troszke brzuszka tuż przed porodem. Chciałabym zobaczyć mniejwiecej czego Moge sie spodziewać. Jak dużego :-) tak ze jakbyście miały Choc trochę siły to poproszę o fotki. Super zE u was juz tuż tuż. Alez to zlecialo.... Dopiero co bylyscie na początku ciazy. <3

Kasiaa jak to fatalne jakie masz wyniki. Może nie odrazu szpital a dieta. Tak jak u mnie przewidywaly kobiety. Szpital jest tylko przy bardzo bardzo złych wynikach gdzie w grę wchodzi insulina. A jak wszystko jest lekko podwyższone to wystarczy dieta. I badanie glukometrem.

Ola ja tez mam brak tchu, jak sobie siade to biorę spokojnie oddech i powoli sie klade, Spie mam wysoko głowę. Bo inaczej jest mi bardzo nieprzyjemnie, tak jakbym gule miała w gardle. Ale lekarka uprzrdzala mnie ze tak będzie, ze dziecko na lezaco naciska na przepone. I płuca nie rozwijają sie w pełni przy braniu oddechu. I dlatego kobieta w ciazy oddycha szybko i płytko. Ale nic ci nie będzie kochana spokojnie. :-) jak ci sie bedzie zle oddychac to pomysł ah Żoneczka tez zle oddycha. :-)

Iza ja mam ten garnek 2 piętrowy, garnek, 2 sita i pokrywka. Jutro coś wymysle. Dzis juz mi sie nie chce. A jutro jakies wazywka czemu nie.z sosem czosnkowym.

Ala to cóż z tymi leukocytami.. boze nie ma to jak zle wyniki badań, kobieta sie tylko martwi. Kiedy idziesz do lekarza? Oooo Eska ja jeszcze nie miałam wazonego małego. Tylko w 20 tyg mam napisane 325g. A teraz mam 26 tydzien. I nie mam pojęcia ile on waży. Za 2 tyg mam wizytę i moze dopytam sie o jakies usg.

A wynik tarczycy tez jest super dobry. Więc puki co Spie spokojnie do następnych awarii.

Więc bylam odebrać wyniki tej glukozy i potem miałam o 14 diabetologa. Wynik poprawił sie , tzn wszystko wyszło w normie. Na czczo 4,9. Po godzinie 7,6 (norma do 10,3). Po dwoch godzinach tez 7,6 ( norma do 7,8). Pani doktor powiedziała ze nic zlego sie Nie dzieje, Nie mam cukrzycy, nie musze trzymać diety, i zdobyłam za darmo glukometr. Hihi:-)

Ale leniwy Dzien.

Darka ja Wazylam 2700 a bylam urodzona 2 tyg przed czasem. I mojej mamie raz dwa poszło wręcz wyskoczylam z niej. A potem moja siostra wazyla 4 kilo z czymś 2 tyg po czasie , problemy byly ze wszystkim, i porodem i dzieckiem. Więc lepsza pierwsza wersja. :-)

Iza ja cała ciążę nie miałam problemów z baczkami i kupkami. Ale niestety od okolo 2 tyg jest coraz gorzej. Chyba tam jest juz malo miejsca. Ledwo ledwo kupę robie. Właśnie ma nią czekam od 2 dni. A baczki tez na siłę. Ah uroki które skończą sie w lutym :-)

Angelus proszę cię uszy do góry. Ja strasznie nie lubię jak ludzie sie poddają i zalamuja. Jak mają depresje czy coś w tym stylu. Bo nie potrafie zaradzić. Wiem ze to siedzi głęboko w glowie i nie da sie ot tak powiedzieć "wez przestań". Miałam w życiu jeden taki przypadek w rodzinie co prawda trwało to zaledwie kilka tygodni ale to byly najgorsze tygodnie w moim zyciu. Ja proponuję inaczej.. powiedz o tym mężowi tylko bardzo szczerze, powiedz że sobie nie radzisz ze soba, i poproś go żebyście poszli razem do psychologa. Wkoncu jest z tobą na dobre i zle. Więc musi zobaczyć ze jest to zle i musi coś z tym zrobić. Nie moze bezczynnie leżeć na łóżku moze specjalista mu wbije coś do głowy. Ze nie jest tak jak byc powinno. Trzymam kciuki puki co pisz wszystko na forum na co masz ochotę. Może to ci ulzy na jakjs czas.

O fuj wstrętne paskudztwo. Fuj fuj. Nie nawidze tego płynu slodkiego. To czekam na pobranie krwi.

Boziu boziu weźcie mnie i przytulcie wirtualnie, bo inaczej zwariuje. Albo kopnijcie w d**e.

Ah dziękuję wam bardzo bardzo. Jejku kto jak kto ale wy zawsze Choc dwa slowa napiszecie i mi ciut lepiej. Jutro rano idę bo nie wytrzymam do środy. Jadę tam na 7. Będą 3 klucia, tego sie nie boje. Ale wyniku sie boje. Hmm ja to chyba panikuje zabardzo. :-) no coz każda z nas ma te gorsze dni , te smutniejsze, te co brak człowiekowi pewności. Strach w oczach. Brrr

Dziewczyny. Ja to Caly czas Mysle o tej glukozie i krzywej cukrowej. Martwię sie. Niby pierwsze badanie wyszło zle bo po 2 godzinach miałam 142 a powinno byc do 140. A po za tym wszystko ok. I przyznalam sie pani doktor ze przed tym drugim pobieraniem napilam sie soczku i bylam w domu i Spalam. I Kazala powtórzyć. Jest szansa ze to drugie badanie wyjdzie ok. Ale tak sie stresuje ze lepiej nie mówić. Nie chcę mieć żadnej cukrzycy ciazowej. Chcę jesc to na co mam ochotę. A nie tak jak mi te baby nagadaly o tych dietach... Cóż to dziecko wtedy dostanie odemnie. Modlę sie. Prosze pocieszcie mnie kochane. Jak wy podchodzicie do tego badania.

Nikt nic nie pisze bo piękna niedziela. Jesienna. Cudowna. Spaliśmy z mezem do 9 śniadanko i potem ptzytulanki świąteczne. Mmm cudny Dzien. Zycze kazdej z was takiego udanego dnia. Buziaki. :-)<3:-*

Ah nie ma co sie załamywać dziewczyny. Przecież mąż musi chodzić zarabiać. A napewno szykuje jakąś niespodziankę. :-) jak nie dzis to jutro :-). Glowa do góry Angelus. Szukaj pozytywów kochana. Tu jednym jest taki ze pomysl co bys zrobiła jakby byl nierobem.:-) znam takich. Grunt to chęć do pracy. A tobą napewno sie jeszcze zajmie :-)

Ewelka a kiedy ty masz wizytę kontrolną czy juz mozna startować ?

Ło fuj :-)