ŻoneczkaKrk

Ola masz wolną chatę od teściowej. Hehe bo do pracy poszła. I dobrze odpoczniesz. :-) Ula zdrowia dla twojej teściowej. O ile dobrze pamiętam to ty mowilas ze nowotwora pidejzewaja. Trzeba każdemu pomagać w potrzebie. Mackowa jak wątroba ? Ala jak mocz ?

Nessaja bardzo sie cieszę ze podchodzisz do tego z opanowaniem. Wkoncu takie musimy byc jak będziemy juz mamami. A ja w sercu nie wierzę ze akurat tobie sie cos zlego od tego podzieje. Jak mówiłam o sobie ostatnio tak teraz o tobie Moge powiedzieć , ze ty juz limit nieszczęść wykorzystalas. Więc teraz juz nic zlego sie nie stanie. :-)

A ja wczoraj bylam unierychoniona przez mojego synka. Wlazł mi gdzieś gdzie bolalo i myślałam ze sie przekrece. Ani nogi podnieść ani nic. Mąż mnie rozebral i pomógł wejść do lozka. Ani sie nie mylam. Bylam w stanie tylko zęby umyć i buzię. A synuś w brzuchu wariowal chyba odkrył ze cieplutko jest przy moim pecherzu i tam laduje nóżki. Ale na szczęście rano jak wstalam to poczułam ulgę. I juz bylam w sklepie , pranie zrobiłam , pieczarkowa gotuje, prasowanie mnie czeka podkoszulkow m, ogarnelam w pokoju, umylam gary itp. Ah ten dzidzi. :-)

Tak ze glowa do góry, wylecz sie powolutku i starannie. A za 6 tygodni wspomnisz moje slowa po badaniu prenatalnym, jak lekarz powie ze wszystko jest ok, a ty o polpascu juz pamiętać nie będziesz. :-)

Nessaja moja koleżanka jak zaszła w ciążę to pracowała w warzywniaku. Ale pirobila 2 tygodnie od testu i musiała isc na L4 bo zarazila sie tam polpascem. Dostała jakies leki, lekarze ja nastraszyli ładnie. Ale ostatecznie wszystko sie dobrze układało w czasie ciazy. Prenatalne dobrze wyszly. Cesarke miała i Mateuszem ma juz 5 lat. Okaz zdrowia.

Nessaja ja na każdym tescie widze kreske. Moim zdaniem jest ciaza. :-)

Nessaja ja na każdym tescie widze kreske. Moim zdaniem jest ciaza. :-)

A ile kasy wychodzi na wyprawkę na początek. Takie podstawowe rzeczy. ? Po ile kupujecie wózki i łóżeczka.

Nessajabmoim zdaniem na 95 procent jesteś w ciazy. Ja juz znam te cienie cienia... :-)

Ola uważaj na siebie. Ale Mysle ze nie masz sie czym martwić bo mnie np brzuch dzis lekko bolam po tym jak lekarz przy usg mi naciskał. Ale juz przechodzi. Tobie tez przejdzie za godzinkę dwie. Kuzynka miała wypadek wylądowała na kierownicy brzuchem a okazało sie ze dziecku nic nie bylo. Więc będzie ok słoneczko ty nasze śliczne. :-) Pita jakie wstyd ?! Cieszymy sie i zdjęcia masz pokazać ze ślubu. Czekamy z niecierpliwością. Mamaniemama super super. Już tym razem będzie wszystko prawidlowo na 100pr. Tak jak u nas kochana. My pierwszego bobaska mieliśmy chorego a teraz jest w zupełności zdrowy. A jak szaleje.uf.

Aha dzis o 13.30 mam badanie polowkowe. Zobaczę moja fasolke . :-) jaki juz duzy i silny. Cieszę sie ale czuję taki spokój. Nie stresuje sie jakos specjalnie. Może dlatego ze nic mi sie nie dzieje. Czuję go co chwilę. I wszystko jest dobrze. Trzymajcie kciuki, zeby moja intuicja sie nie mylila i zeby wszystko bylo ok.

Karcia moj m jak ma duzo pracy i jest padniety to czasami dopuszczamy bzykanko. Ale nigdy ze miesiąc. Np tydzień sie nie kochamy. On szukał informacji na necie o seksie w ciazy a potem prowadził mi wykład ze dla dziecka to jest przyjemne kolysanie, ze mozna wybrac lepsza pozycję, wszystko po to a zebym ja była wyluzowana. I to sie udalo z jego strony. Psychicznie jestem wyluzowana tylko czasami na wieczór kregoslup mnie boli. Ale on sam sie musiał upewnić i potem mnie uspakajal. Właśnie wczoraj bylo bzyku. Wiadomo nie takie szalone jak dawniej ale namiętnie. Mmmm. Ale jak to moj m mówi nic nam nie ucieknie.

Hej dziewczynki. Pita ! Super gratuluję. To superowo 3 ślub. Ahvja bym jeszcze raz chciała z moim m sie pobierać. Cudny Dzien. Ala trzymam kciuki zeby wyniki sie poprawiły, a z fasolką napewno jest ok. Najtrudniejszy okres dla niej juz minął. Więc ona juz jest na tyle silna ze naprawdę jej nie zaszkodzisz. Mackowa wszystkie powoli chorujecie na jakies przeziębienia .... To chyba jest znak dla mnie zeby juz sweterek ubrać u sie pilnować bo pewnie pogoda jest juz zdradliwa. Hmmm będę bardziej na siebie uważać puki mnie nie kicha.

Ale fajnie a moja gin mi mowila ze w 20 tyg to poczuje ale tylko ja u takie lekkie. A ja czuję juz od dluzdzego czasu lekkie, a dzis mąż poczuł.

Moj m wlasnie przed chwilą poczuł pierwszy raz dwa kopniaki! Ale wrażenia na noc. Jestem w 20 tyg. Wasi tez juz coś czuja ? Rany Julek.

Hej dziewczyny. Kasik szczęścia miłości i spokoju na nowej drodze życia. Ewelka wytrwałości iradosci w dalszej drodze życia. :-) Ala o rany Julek coś to tyle tych leukocytów. Ja miałam 20. Ale juz sie unormowalo. Pedz do lekarza. Idź i niech ci cos powie, czemu to tak jest. A potem napisz nam oczywiscie koniecznie. .

Hej dziewczyny. Kasik szczęścia miłości i spokoju na nowej drodze życia. Ewelka wytrwałości iradosci w dalszej drodze życia. :-) Ala o rany Julek coś to tyle tych leukocytów. Ja miałam 20. Ale juz sie unormowalo. Pedz do lekarza. Idź i niech ci cos powie, czemu to tak jest. A potem napisz nam oczywiscie koniecznie. .

Hej autko nasze podtopione zaciaglo 5 litrów wody. Ale dzięki temu ze moj m spanikowal i nie zaczal gazowac w tej wodzie to czegos tam nie pogielo w silniku. I będzie żył silnik. Zmienili filtry oleje, odpompowali wodę, Wysuszyli i oddali auto. A na drugi Dzien znów nie odpalilo na parkingu. I znowu laweta i prawdopodobnie rozrusznik. Dziewczynki lepiej nie wjeżdżać do wody wyższej niż 20 cm. A jak juz wjedziecie to trzeba błyskawicznie zgasić silnik i błagać kogos zeby wypchal. Ah masakra. Ale jak to moj m mówi damy radę.

Mackowa powiem ci ze moj m jak odkurzacz je to co ja na równo. I on miał Srake.. a ja nic ładnie sie przyjęło. :-) majgad aż boje sie na co mnie najdzie za parę dni. Bo juz ser feta z brzoskwiniami byly, banany z łososiem i kreda biała szkolna. Dobrze dziewczynki ja idę lepić pierogi potem na spacerek. A wieczorem z mezusiem coś pokminimy Milego. Może jakies przytulanko wyjdzie. Albo jedzonko, albo coś innego Milego romantycznego.

Aski bardzo mi przykro. Wiem co czujesz ja 2 cykle miałam zawód przed pierwszą ciaza. Za każdym razem bylam aż czerwona jak burak ze stresu. Tak mi bylo przykro. A w maju miałam taki sam zawód.zrobiłam test jedna kreska. Poszłam spac o 15 to byli. Za jakąś godzinkę sie przebydzilam. I głupia grzebalam jeszcze w koszu jak zul zeby ten test jeszcze raz zobaczyć. I byla druga krecha kochana. .! Szybko pokazałam mężowi i on tylko sie uśmiechnął i kiwal glową na tak . :-) Dzien po spodziewanej @ miałam betę 425. Tak ze juz bylo pewne ze rośnie. A teraz bobas kopie . Kochanie piszę ci to bo trzeba byc silnym. Jak teraz cos zalapalo ale nie dokonca to w przyszłym miesiącu juz napewno sie uda. Czyli ze jesteś bardzo plodna. A to pierwszy cykl. Tak ze glowa do góry, cycki wypnij i ppomysl o tym jak erotycznie zaskoczyć meza w przyszłym cyklu. A po seksie z 20 minut nóżki pomecz na ścianie. Co grawitacja tovgrawitacja. Tam gdzie ma splynac to ty Choc tyle pomożesz. :-) moj m ze mną tak trzymał nóżki. A potem plemnicxki juz same dobie poradzą. Będą sie bić który pierwszy sie wbije. Więc o uśmiech poproszę. :-)

Hej, u mnie stresik z tym autkiem jest. Załatwiamy tez inne sprawy więc nie mam kiedy pisac. Czuję dosc wyraźnie ruchy. Jak sie kreci to przyjemne, ale jak kopnie znienacka to sie prostuje aż. Moj próbuje kilka razy dziennie je wyczuć ale wtedy siedzi cicho. Nie wiem kiedy podać datę pierwszych ruchów bo czułam je od 15 tyg tylko coraz częściej i coraz mocniej. Taki mocniejszy kopniak byl powiedzmy ze 3 dni temu to moze ta datę. Ah juz sama nie wiem. W pon mam polowkowe badanie. Zobaczę jak zmienił sie bobas. :-) ja nie wiem jak wy ale raz na parę dni mam dziwne zachcianki. Np wczoraj jadlam grzyby z maskarpone duszone i popijalam zmiksowanym bananem z mlekiem. Tzn najpierw zjadłam a za 5 minut popilam bo rozsądek kazał troszke odczekać zeby sraki nie bylo. A dzis spokojny Dzien wybieram sie gdzieś na spacer po śniadaniu. O ile nie będzie padać bo dziwna pogoda.

Hej czekamy na wiesci z usg. :-) a my mielismy koszmarny wczorajszy Dzien. Wracajac z zakopow byla taka ulewa. I nagle na drodze bylo tyle wody ze po drzwi. Zassalo wodę do silnika i auto zgasło. Moj m próbował jeszcze kręcić ale nic z tego. Żal bo to bylo niezawodne auto zimą. Zawsze odpalalo, a jak ja będę miała na pirodowke jechać w lutym to musimy to jakos rozwiązać... A tu juz jeden kredyt mamy, dom chcemy budowac, wyprawki nie ma, jej jej jestem taka postresowana tym wszystkim... Moj mowi ze damy rade ale niepokoj mam ogromny. Płakać mi sie chce, serce mi wali, sraczke mam. I na domiar tego wszystkiego na dobranoc sie poklucilismy ale to w innym temacie. Nic tylko sie załamać. Dzis laweta zabierze auto i mechanik oszacuje straty.. czy naprawiać czy zlomowac.

Jestem za haselkiem.

Tosia mistrzostwo. Zdjęcia wyborne. Ktoś tam ma talent :-) jovanka w pisaniu giubeli w cykaniu fotek.

http://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaza-i-porod/zobaczcie-niezwykle-zdjecie-usg-to-hit-internetu/84pcj