Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dirie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dirie

  1. strachliwa to ja mam odwrotnie, jak bylam mała nikt nie chciał mi wyrwać zębów więc aparat ruchomy niewiele dał, a teraz wyrwałam i musze stały nosić :/ chociaż nie narzekam jak na razie :)
  2. kurcze a mnie od trzech dni coś \'uwiera\' dolna trójka (mam tylko górny aparat na razie) i nie wiem czy to wpływ aparatu? czy może góra tak wpływać na dół?? nic mnie nie bolało nawet na górze, a teraz nie wiem czy mi sie ta dolna trójka psuje czy to tylko działanie aparatu :/
  3. widzę, że pierwsza dziś jestem :) miłego dzionka Aparatki :):):):):):):):):):):):):):):)
  4. Tairaa --> chodzę do Poradni Polaczyk na os. Jagiellońskim, poleciła mi koleżanka, która zakładała tam aparat, a jej poleciła również koleżanka. noszę aparat od 10 dni, wizyty w miłej i przyjaznej atmosferze, co do efektów na razie nie mam zdania :)
  5. wosk nakłada się na sterczące, raniące dziąsła, części aparatu :)
  6. na orthokin płyn uważajcie bo może pofarbować ząbki jak go użyjecie niezgodnie z instrukcją :) także najlepiej stosować przed snem i nic po tym już nie jeść :)
  7. aha Anicca zawsze mam przy sobie tictaki :) gumy nie chcę żuć, ale drażetki (nie musisz gryźć) odświeżają zwłaszcza jak nie możesz zębów umyć gdzieś poza domem :) ja mam taki sposób :)
  8. no nic, wychodzę do ludzi :) ciągle się krepuję i nie uśmiecham za bardzo, ale jakoś mi przejdzie :) po drodze wstąpię do orto, niech mi pomoże... do 'poczytania' później, dziewczyny, pappaappa
  9. na dól nie byłam zdecydowana ze względów finansowych, ale orto powiedziała, że mam szpary (brak mi paru zębów na dole-zaniedbanie z czasów jak byłam młoda i głupia :/) i zapewniła, że jak wyprostuję górę (stłoczone jedynki) to na pewno będę żałować że od razu dołu nie robiłam, no więc jej powiedziałam, że jak da mi czas na zarobienie na dolny łuk, to sie zgadzam :) powiedziała, że maks 3 miesiące może czekać :) ulżyło mi więc zbieram pieniądze na resztę :)
  10. mieszkam i leczę się w Poznaniu :) łuk 1400zł, wizyta 50zł/łuk. co do wosku to Ci nie powiem, bo sama swojego nie otworzyłam jeszcze... co do pracy, nie pracuję, ale szukam, właśnie idę zaraz na rozmowę w sprawie pracy, mam nadzieję że się uda, bo zaczyna mi się nudzić... ile można poprawiać pracę mgr :)
  11. heheh a co do lodów :) mój chłopak zawsze mówił, że za dużo ich jem, ale teraz kiedy mam oganiczone możliwości gryzienia, powiedziałam, że niech się \"pocałuje\", bo jedynie jedzenie lodów, pomimo druciaka, sprawia mi przyjemność :) jedzcie i się nie martwcie :) ja jem i bez przesady, ale nie myję zębów po lodach :) raz kupiłam takie włoskie z wiórkami czekolady wielkości 5groszy, to owszem był błąd, ale takie \'\'gołe\'\' lody to sama przyjemność :) mmmmmniami :)
  12. co do piaskowania, nie miałam, ale znalazłam coś takiego: Piaskowanie - dokładne czyszczenie płytki nazębnej (osadów) za pomocą bardzo drobniutkiego proszku (węglan sodu). Proszek wraz z wodą rozpyla się w jamie ustnej pod zwiększonym ciśnieniem, nakierowując strumień po kolei na wszystkie zęby. Zabieg kończy się polerowaniem zębów. taki lepszy i mocniejszy prysznic :) nie sądzę by to bolało, ale pewnie do najprzyjemniejszych zabieg nie należy.
  13. Anicca --> nic mnie nie boli i nie uwiera, na początku troszkę pierścienie od wewnątrz ale to była kwestia pierwszych trzech dni. mam problemy z jedzeniem, czasem mi sie odechciewa jeść jak sobie pomyślę ile to gryzienia :/ na powierzchni żującej (?) zęba gdzie mam pierścień, została mi kropelka kleju i nie mogę domknąć dobrze buzi, a jak domknę to pukam tą kropelką o dolny ząb a to nie jest przyjemne. przejdę się do orto albo do mojej dentystki, poproszę o spiłowanie tego, a wtedy już mam nadzieję nie będę miała żadnych problemów z jedzeniem. nie jem wszystkiego, bo nie lubię uczucia oklejenia aparatu, zrezygnowałam ze słodyczy zwłaszcza klejących, owoce kroję żeby nie uszkodzić zamków (mam fobie chyba na punkcie uszkodzenia), ogólnie nie wariuję ale się ograniczam. w czasie jedzenia NIC mnie nie boli, tylko to pukanie o ząb mnie wkurza więc jem powoli i czasem język przygryzam jak się gimnastykuję żeby uniknąć uderzenia :) myję zęby po każdym posiłku albo przekąsce, no chyba że jakiś mało inwazyjny, ale raczej po każdym, czyli ok 4-6 razy. płynu nie używam bo zostawiłam w domu jak odwiedzałam rodziców, ale używałam maks 2 razy dziennie. cieszę się że mnie nie boli, ale czasem mogłabym coś poczuć :) w każdym razie nie zazdroszczę Wam, które cierpicie najbardziej :/ trzymam kciuki, żeby aparacik Was polubił i dał Wam odpocząć :) pozdrawiam :*
  14. aha, podobno latem, kiedy jest gorąco, aparat szybciej działa, bo się drucik rozszerza pod wpływem temperatury :) czyli przyspieszamy :D
  15. Anicca ---> mam aparat 10dni. nie wiem może dopiero zacznie boleć ale jak czytam Wasze wypowiedzi to widzę że już powinno boleć :/ wizytę mam dopiero 5 września.. nie wiem może ja po prostu nie jestem tak wrażliwa na ból, ale chyba wolałabym coś czuć, przynajmniej wiem, że działa :) no ale jeżeli ból nie jest konieczny żeby aparat działał, no to się cieszę, że nie cierpię :)
  16. mnie nic nie boli :/ trochę mam tylko problemy z jedzeniem to wszystko... czasem się zastanawiam czy to wogóle działa :/
  17. Anicca --> ja jestem przed obroną i w trakcie szukania pracy :) mój chłopak obawia się, że aparat może wpłynąć na decyzję o zatrudnieniu mnie, a ja myślę, że jeżeli ktoś nie przyjmie do pracy ze względu na ten śliczny \'dodatek\' ;) to chyba nie warto sobie zawracać głowy takim pracodawcą :/ tylko bym się stresowała żeby nie pokazywać ząbków :/ wogóle dla mnie bzdurą jest, że w Polsce do cv dołącza się fotki :/ spędziłam trochę czasu w Anglii, gdzie nie wolno zdjęć dołączać, każdy boi się oskarżenia o zatrudnianie ze względu na wygląd czy odrzucanie ofert z tego powodu... dziwnie wogóle... no ale mam nadzieję znaleźć pracę, żeby zarobić na dolny łuk :) póki co góra jest i zero bólu :)
  18. Anicca ----> co do słodyczy to nie polecam wszystkiego :) może czekoladę ale batony z karmelem czy krówki i inne ciągutki to nie bardzo :/ ja zdecydowanie z tego rezygnuję, bo nie wyobrażam sobie jak miałabym to doczyścić, uczucie oklejenia aparatu przy jedzeniu chleba jest wystarczająco nieprzyjemne, a gdzie krówka czy karmel z batonu... no ale możesz spróbować :) sama się przekonasz :) poza tym można jeść wszystko co nie uszkadza aparatu, tak sądzę. pozdrawiam
  19. alusia2 -> zamki do zębów przymocowane są za pomocą kleju. Najpierw suszą powierzchnię zęba, smarują czymś, pewnie \"podkładem\" czy też utrwalaczem, a może coś ochronnego, nie wiem dokładnie, ale smarują, to schnie i już przyklejają. Bardzo mocno trzyma, dlatego też jestem ciekawa jak to odczepią :) ale tą procedurę już wcześniej opisała Aparatka z większym stażem, bo ma ją za sobą :) nie wiem jakie gumki miałaś na myśli, ale te przytrzymujące drucik to takie malutkie, często kolorowe ringi :) te do separacji to albo płytki gumowe albo też ringi, przynajmniej ja takie miałam na parę minut przez założeniem pierścieni :)
  20. malutka_ja - pierścienie, to takie obręcze na ostatnich zębach, do nich właśnie mocuje się drucik :) natomiast gumki ( separatory) to takie płaskie lub w postaci okręgu gumeczki, które wkłada się między zęby, żeby ząb, na który zakładany jest pierścień trochę się przesunął tworząc szczelinę :) ja nie miałam gumek, bo miałam malutką szczelinkę, ale mimo to trochę się pani orto namęczyła, żeby założyć pierścienie. mam nadzieję, że to jest jasne, jeśli nie, proszę niech mnie ktoś poprawi :)
  21. blanqua - co do aparatu ruchomego to mogę coś powiedzieć i porównać :) nosiłam ruchomy aparat dwa razy, tzn miałam dwa aparaty z przerwą... jak byłam w szkole podstawowej przez jakiś czas, nie wiem jaki, bo za młoda byłam, ale myślę że ok 2 lat, nosiłam aparat ruchomy, nie należałam do najsystematyczniejszych nosicielek, ale widać coś sie działo bo na końcu pani orto powiedziała, że już nie muszę nosić, bo zęby sie same wyprostują (mam stłoczone jedynki), co przy pełnym uzębieniu na górze wydaje mi się dzisiaj mega bzdurą, bo potem jeszcze 8 mi wyrosły to wogóle dokonały dzieła i ... było to samo :/ odpuściłam, bo głupia i młoda byłam, a rodzice słuchali pani doktor nie patrząc mi w zęby. Nie winię ich za to oczywiście. Potem w liceum poprosiłam rodziców o nowy ruchomy, bo na stały nie było ich stać. Zgodzili się niechętnie, nosiłam jakiś czas, popsuł się, potem orto sie wyniosła z mojego miasta itd... no i odpuściłam znowu... teraz mam 25 lat i zdecydowałam się na aparat stały, żeby to zakończyć. noszę go \"już\" 3 dni i stwierdzam, że ruchomy sprawiał większy ból, bo nosiło się go rzadziej, a wydaje mi się, że przez stały nacisk na zęby, ból rozkłada się jakoś inaczej i mniej boli... nie wiem, chyba filozofuje, ale wydaje mi się że mniej boli :) nie ma się czego bać :) efekt zrekompensuje cały ból :) powodzenia ! :)
  22. MAGDAZET -> miło, że nie jestem sama, chociaż obawiam się, że nie przywyknę za szybko do tego ograniczenia jakim jest jeden z pierścieni :/ boję się normalnie gryźć, bo przypadkowe uderzenie pierścieniem o dolny ząb nie jest zbyt przyjemne, a orto powiedziała, że bardziej spiłować pierścienia nie może :/ na razie na samą myśl o jedzeniu mi się odechciewa, no ale muszę... nie poddaję się i jem powoli, jakoś się rozpędzam i po ok godzinie bułeczka zjedzona :DDD może to właśnie dlatego mówi się, że po ok 2-letnim prostowaniu ząbków wiele osób chudnie??? Ojjj chyba mi się przyda co nieco zrzucić więc co tam, przeżyje te problemy z jedzeniem :D ładne ząbki + \'nowa\' figura mmmmm kuszące :) pozdrawiam wszystkie aparatki [i aparatów ;)] i trzymam kciuki za przyszłe aparatki :)
  23. ja też już zadrutowana (tylko góra) :D nie było tak źle, nic nie boli na razie (mam aparat od 3godzin), trochę pierścień przeszkadza bo mam krótsze ząbki niż szerokość pierścienia :/ i nie mogę normalnie złączyć zębów, co utrudnia mocno gryzienie, ale mam nadzieję, że przywyknę :) poza tym wszystko ok :)
  24. Strachliwa ja również jestem z Poznania i za tydzień zakładam aparat w Poradni Ortodontycznej Polaczyk na osiedlu Jagiellońskim. Cena jednego łuku metalowego: 1400, pierwsza wizyta: 50zł(w tym wyciski) + zdjęcie 35zł, wizyta kontrolna 50zł za każdy łuk. Efekt po leczeniu: bezcenny :D:D:D:D:D Atmosfera przesympatyczna, choć na razie byłam tylko 3 razy, zapowiada się miło i to nie tylko moja opinia. Nie masz się czego bać ani wtydzić :) Pozdrawiam
×