Nivis
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Nivis
-
Dziewczyny ta zupa jest ohydna!! Zjadłam odrobinę rano i zbierało mi się na wymioty!:/ Jak wy ją doprawiacie? Dla mnie jest bez smaku, a nawet jeszcze gorsza. Nie dam rady:(
-
Ja zaczynam jutro, a teraz gotuję zupkę - ona jest bez smaku!! Wrzuciłam pieprz, czosnek w proszku, zioła prowansalskie i curry a i tak jest ohydna! Jak wy ją doprawiacie? Lubię zupy, ale bez soli to jest tragedia:/
-
A ja chce zaczac te diete od poniedzialku. Kupilam juz mrozonki - oprocz zupy pezydenckiej z hortexu jest tez zupa dietetyczna (troche tansza). Ja mam wlasnie te druga. Przeczytalam juz kilka stron na temat tej diety i nie wiem czy mozna dodawac sol do zupy czy nie:/ Czy ktos mi moze to wyjasnic? No i mam pytanie czy robicie sobie jakies salatki z warzyw/owocow czy moze jecie je ot tak? Z owocami jest to latwe, ale z warzywami? NIe wyobrazam sobie np. schrupac zielona papryke:)
-
Zapomnienie to nie takie hop siup Potrzeba czasu:(
-
Tez mam doła i to już od kilku dni i wiem czym to jest spowodowane - brakiem pracy, brakiem factea, brakiem przyjaciol, brakiem zajecia.
-
Pozdrawiam wszystkich cieplutko! :) W sobote bylam na weselu u kuzynki. Poszlam sama i martwilam sie,ze znowu bedzie beznadziejnie, ale pomylilam sie, a wszystko dzieki kuzynowi z Warszawy, ktorego widzialam pierwszy raz w zyciu:) Co prawda mial tylko 18 lat, ale i tak dalismy czadu. Mysle,ze nawet za bardzo...;) Chyba mu sie spodobalam i on mi zreszta tez. Tanczylismy jak para zakochanych, a nie kuzynow, ale co tam! Mi sie to podobalo, jemu tym bardziej, wiec nie obchodzili mnie inni:) Bylismy po kilku glebszych - owszem- ale oboje wiedzielismy co sie dzieje. Gdyby nie wredna kuzynka, to kto wie, jak by sie to skonczylo...I w sumie zaluje:> Najgorsze, ze spedzilismy z soba ylko ten jedne wieczor, a rano pojechal juz do domu. Nie mam z nim zadnego kontaktu a poza tym to i tak nie mialoby sensu. Chyba poniosly mie hormony...
-
Dzieki za pocieszenie. Jakos trzeba zyc dalej tylko czy mozna komus zaufac po czyms takim? :(
-
Znowu tylko na chwile. Konczy mi sie pakiet:( A poza tym ide spac, bo jutro znowu do szkoly i bede prowadzila lekcje, wiec musze byc przytomna!:) Pozdrawiam wszystkich:)
-
Przepraszam,ze was zaniedbuje mocno,ale ten modem...shit! Pozdrowienia dla wszystkich!
-
Najpierw bede filozofka:) A pozniej, jesli bedzie praca, to pewnie nauczycielka.
-
A mi tez smutno, bo ON okazal sie wielkim oszustem, ktory lubi miec wiecej niz jedna. Teraz suzkam kogos na wesele u rodzinki (juz 11 wrzesnia), ale nie moge znalezc. Dobrej nocy.
-
P.S. Zabrzmialo jak komunikat z Enigmy:)
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
Nivis odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Wiem, ze brakuje Ci mamy, ale czujesz sie tak dlatego, ze jestes gasiennica i myslisz jak ona. Otoz jest taki moment, kiedy kazda gasiennica mysli, ze umarla. Zawija sie w kokon tak, jakby chciala byc w nim pochowana. Gdybys zajrzala do srodka, nie zalazlabys tam gasiennicy, tylko kleista mase. Wiekszosc ludzi mysli, ze gasiennica umarla. Nawet sama gasiennica tak mysli, ale w rzeczywistosci zaczyna sie ona przeksztalcac, zmieniac w cos innego. W co? W pieknego motyla. Inne male gasiennice na ziemi go nie widza, bo ma skrzydla i lata wysoko ponad nimi. Ma o wiele wiecej swobody i czuje sie o wiele lepiej niz gasiennice, ktore pozostawil na ziemi. Ma wiecej radosci i nie potrzebuje juz nog, bo ma skrzydla. Nie od nas zalezy, kiedy ktos staje sie motylem. Czasem myslimy, ze to niesprawiedliwe, ale Bog wie lepiej od nas, kiedy jest wlasciwy czas. Teraz jest zima, a my chcielibysmy, zeby bylo lato. Jednak Bog ma inne plany. Musimy wiec wierzyc, ze Bog wie lepiej od nas, jak tworzyc motyle. I kiedy wciaz jestesmy gasiennicami, czasem nie zdajemy sobie sprawy, ze motyle istnieja, poniewaz lataja one wysoko nad nami. Ale nie powinnismy zapominac,ze one tam sa! -
Nino, pozwol,ze cos Ci powiem. wiem, ze brakuje Ci mamy, ale czujesz sie tak dlatego, ze jestes gasiennica i myslisz jak ona. Otoz jest taki moment, kiedy kazda gasiennica mysli, ze umarla. Zawija sie w kokon tak, jakby chciala byc w nim pochowana. Gdybys zajrzala do srodka, nie zalazlabys tam gasiennicy, tylko kleista mase. Wiekszosc ludzi mysli, ze gasiennica umarla. Nawet sama gasiennica tak mysli, ale w rzeczywistosci zaczyna sie ona przeksztalcac, zmieniac w cos innego. W co? W pieknego motyla. Inne male gasiennice na ziemi go nie widza, bo ma skrzydla i lata wysoko ponad nimi. Ma o wiele wiecej swobody i czuje sie o wiele lepiej niz gasiennice, ktore pozostawil na ziemi. Ma wiecej radosci i nie potrzebuje juz nog, bo ma skrzydla. Nie od nas zalezy, kiedy ktos staje sie motylem. Czasem myslimy, ze to niesprawiedliwe, ale Bog wie lepiej od nas, kiedy jest wlasciwy czas. Teraz jest zima, a my chcielibysmy, zeby bylo lato. Jednak Bog ma inne plany. Musimy wiec wierzyc, ze Bog wie lepiej od nas, jak tworzyc motyle. I kiedy wciaz jestesmy gasiennicami, czasem nie zdajemy sobie sprawy, ze motyle istnieja, poniewaz lataja one wysoko nad nami. Ale nie powinnismy zapominac,ze one tam sa!
-
Wybrakoaniec wyjezdza i nawet nie chcial sie pozegnac. Moze wreszcie o nim zapomne i zaczne zycia od nowa, bez mysli o nim, bez jego ciaglej obecnosci duchowej w moim zyciu. Poki co czuje sie strasznie samotna i opuszczona. Dodatkowo podczas klotni miedzy moimi rodzicami wyszla na jaw rodzinna tajemnica - moj tato nie jest moim biologicznym ojcem...Nie wiem kim jest moj pradziwy,bo nie chca mi powiedziec:( Nie mam nikim oparcia:( I naprawde bardzo mi smutno.
-
Witam wszystkich! Nie moglam znalezc tego tematu, bo nie dziala mi opcja \"szukaj\". Dopiero teraz sie udalo. Poza tym nie mialam dostepu do sieci przez 3 tygodnie, zdawalam egzaminy. Wszystko poszlo mi dobrze. A kilka dni temu dostalam zawiadomienie, ze wygralam 200 zl w konkursie Wedla:) Tak wiec niby mi sie wiedzie nie najgorzej, ale jednak ciagle brakuje tego KTOSIA:( Wybrakowaniec zniknal z mojego zycia, chyba juz na zawsze i jakos nie przejmuje sie tym za bardzo. Narazie... A z okazji Walentynek zycze wam duzo milosci i znalezieia swojej drugiej polowki.
-
Dawno tu nie bylam. Znowu jakies zmiany w moim zyciu. ON wyjezdza za granice na jakis czas. To chyba dobrze. Naucze sie zyc tak, jakby juz nie istnial.
-
Jest mi smutno, jutro Sylwester, spedze go sama w domu (nie liczac rodzicow), a ON na sylwestrze z kolezanka...Niech go szlag!
-
Lilinka, jestem z Lublina, a ta litera to \"M\"...
-
Nic nie wyszlo. Bawil sie mna, nie wiem dlaczego. Czy tacy podli faceci jakos wyczuwaja takie dobre i latwowierne istotki jak ja?:(
-
:) Troszke sie go boje. Boje sie, ze okaze sie wybrakowany, ze bedzie sie mna bawil, kiedy zauwazy, ze zalezy mi na nim (a jest swietnym obserwatorem!) albo ze bedzie krecil jeszcze z jakas inna...Chyba dziewczyny na niego leca, bo nawet na naszym spotkaniu jedna chciala go poderwac! Co za bezczelnosc! Chyba juz jestem zazdrosna. W dodatku dzis odezwal sie ON!!! Jakis zdolowany byl (wyczulam,ze z Aga mu nie wyszlo) i prosil o spotkanie w ramach pocieszenia. Zgodzilam sie czekajac, co bedzie dalej. Powiedzialam mu, ze spotykam sie z kims i to popsulo mu troche humor:) Ale szybko sie reanimowal i zaczal czynic mi jakies wyznania!!! Napisal m.in., ze do zadnej dziewczyny nie czul czegos takiego, co do mnie, ale nie wie co to jest. A potem zgrabnie przeszedl do sexu i tu juz nie wytrzymalam. Poklocilismy sie i on poszedl pic. Powiedzialam mu, zeby sie wiecej nie odzywal,bo mam go dosc i ze chce wreszcie zaczac zyc. Co za frajer!
-
Skonczylam z nim i to definitywnie. Wczoraj bylo mi ciezko, ale zrozumialam, ze nie jestem sama na tym podlym swiecie. Dzieki za slowa otuchy i rozmowy! jak naarzie jakos sie trzymam i zabijam kazda mysl i nim. Trzymajcie kciuki za moje zdrowie psychiczne.
-
Czesc! Znowu jestem w kawiarence. Tym razem jednak mam gorszy nastroj. ON juz nie chce rozmawiac, odmienilo mu sie. Nawet sie do mnie nie odzywa. Na stancji nie jest dobrze - moje wspollokatorki wkurzaja mnie:( Mowie cos, a one robia po swojemu. No i non stop gadaja! Budze sie, bo gadaja, jak przychodze, to gadaja i jak zasypiam to tez gadaja. Mam juz dosc tego ich paplania. Chcialabym sobie czasem posiedziec w spokoju, ale nie da sie:( Dobrze, ze wyjezdzaja na weekend, bo chyba bym zwariowala! A tak zostaje sama. Podoba mi sie to. Pozdrawiam wszystkich!
-
Ja tez kupilam sobie odzywke WAX, ale taka bez zadnego koloryzatora. Jutro zaczynam jej uzywac:) Co do innych kosmetykow, to dla mnie dobra jest seria Clean&Clear, lakiery Rimmel, tusze do rzes Maybelline i Margaret Astor, zmywacz do paznokci z Avonu, szampony sunilk i nivea, odzywki z gliss kur, zel w sprayu Fructis. Niewypalami natomiast okazaly sie dla mnie kosmetyki Loreala (np. tonik matujacy) i Garnier (np. krem do cery tlustej), takze szampon do wlosow do wlosow mieszanych Fructis. Jesli jeszcze sobie o czyms przypomne, to dopisze:)
-
Ja tez jestem blondynka i smutno mi.