smutna bardzo

Magdus staram sie ...na razie jest dobrze...jakos daje rade :)

Dzieki Asik dzis dobrze sie nawet czuje...mimo ze nie pisze ale mam jakas swiadomosc ze nie jest to nienawisc..po prostu tak ma byc...z pewnych wzgledów nie mozemy byc razem... Asia,Małgosia... i reszta dziewczyn pozdrawiam

Magdus ...wlasnie słucham...miłe...

na szczescie nie pale... ale zobacz wtedy z Toba rozmawialam..wyryczałam sie...przyszedł spokoj...on napisał...raz czy dwa...mówił ze jego uczucia sie nie zmieniły i to sprawiło mi to raczej radosc niz ból...dopieo jak młoda zaczęła pisac,zburzyła cały ten spokój...nie chc juz jej odpisywac..milcze...moze juz nie napisze..

A...ale z ta iskierka to ja mowilam o tym ze bedzie lepiej...powiem ci ze ja sie uspokajam jak on napisze..to ze mowi ze kocha...itd..jest wtedy ok,po prostu jak milczy to ja zaczynam walczyc...to chyba tak wyglada ?!?!!? wiem ze juz pewnie mnie wogole nie rozumiesz :(

młoda napisala mi takiego eska ktory mnie wkurzyl totalnie i napisalam do niego....odpowiedzial co sie dzieje wiec przeslalam mu tego eska od niej i zaczelismy rozmawiac...wreszcie sie dowiedzialam ze przeciez mam meza i corke wiec nic z tego nie bedzie... potem napisał \"wciaz Cie ..... ale co z tego :(\" pojechal na ryby...kocha wędkować..wyciszam sie... młoda teraz pisze czy jestem bardzo zla na nia,a ja nie odpisuje,w sumie to ona zburzyła mój spokój...jestem dobrej mysli...ciesze sie ze w tym ciemnym tunelu widze jednak iskierke...

dzis to jestem delikatnie mówiac wkur....a totalnie...dobra zlewam to !!!! milego dnia :)

..pozegnałam sie z młoda..chce to zakonczyc definitywnie...prosze o wsparcie

obawiam sie ze teraz walcze juz tylko sama ze soba...nie widze wyjscia z sytuacji :( najlepiej sie pociac i z głowy ...

a ja akurat w domu jestem..mloda pisze,zdaje realcje a ja sie umartwiam...ja tez wiecej nie bede sie w cos takiego pakowac,ale teraz...nie potafie zapomniec...coraz mocniej to siedzi we mnie :(

mam nowy wiersz...pewnie znow go wysle..Asik,nie umiem juz chyba inaczej...jestem zmeczona..boli...ale ciagle sie w tym cierpieniu pogrązam...jest gorzej niz bylo :( Mówiłeś do mnie piękne słowa, Lecz teraz one zniknęły... Widocznie już nie boli Cię to Co kiedyś bolało... Przez co płakałeś... To wszystko było przeze mnie... I zniknęłam... Zostałam skreślona... Sam o tym zadecydowałeś, Ja się tylko dostosowałam... Wcześniej też nie byłam potrzebna, Bo to było moje złudzenie... Teraz odżyłeś, Jesteś szczęśliwy... Szczęśliwy beze mnie... Cieszę się, Że chociaż Twoje życie Nabrało barw i kolorów...

Witam... noc była beznadziejna...nie spałam prawie...dalej karmie sie mzonkami..jestem bezwzgledna...juz decyduje sie na wyszystko...wczoraj wysłalam eska o tersci : \"Żegnaj więc, weź ze sobą wszystkie chwile. Ciężar raczej to ogromny, przecież było ich aż tyle. Spakowałam Twoje rzeczy, obwiązałam wstążeczkami. Kiedyś może Ci przypomną co istniało między nami. Nawet jeśli bedę płakać, nie odwracaj się za siebie. Lepiej bedzie jeśli udasz, że o smutku mym nic nie wiesz. Nie zapomnij iść przed siebie.Zabierz wszystko co Mi dałeś. Bądź szczęsliwy i zapomnij, że tak bardzo Mnie kochałeś... (pytanie czy tak było faktycznie?!?!)\" o dziwo odpisał...\"było...a może nadal jest :( \" wiem jestem głupia beznadziejnie...juz chyba nie potrafie inaczej :( miłego dnia wszystkim

ok niech tak bedzie jak mówisz...tylko moze u mnie serce wyzej rozumu? nie umialam byc zimna ryba i zachowac sie jak Ty...juz nie zmienie tego co sie stalo,moze nawet nie chce..moze chce karmic sie mzonkami???

....zna mnie dobrze wiec pewnie nie uwierzyl..a jesli uwierzył to mam nadzieje ze go to zabolalo :( mloda mi zda relacje...kartka urodzinowa stoi na wiezy...jak wroci i ja wywali - co bedzie to znaczyc? ze jest zły czy mnie olal?

no hej...a u mnie jak czytalas...:(

..jestem a Was juz nie ma...szkoda...ech,nic nie lepiej...moj nie ma neta,ale teraz mloda jest jakby tym moim \"gg\" jak pisze Gosia...tez wiem przynajmniej ze zyje,ze oki...co nie oznacza ze wyc mi sie chce...i troche sie boje o młoda zeby jej nie wlał ze jest szpiegiem takim...a dzis nawet rozmawialam z nia przez fona... Asik fajnie ze sie pojawiłas..widzisz znow musisz chyba mnie \"przeprostowac\" bylo juz tak dobrze po tej rozmowie z toba a tu znow wszystko wraca... dobranoc

musze juz uciekac niestety...moze bede po 23...jeszcze slucham tylko ty... ido łozeczka...poplakac w poduszke(maz na nocke pojechal)...dobranoc

chcialabym zeby moglo byc tak miec ich obu jednoczesnie...i nie chodzi o seks!!!

ja tylko raz pomyslam o E bedac z mezem...nigdy nie zrobie tego wiecej...tez czulam sie okropnie z tym :(

wlasnie..moj tez zawsze mowil ze on nie moze o niczym zdecydowac..ze to musza byc moje wybory..ale byl moment ze zaproponowal malzenstwo!!! to byl szok w sumie ale tak powiedzial...a ja jak bralam slub to moja 2 mial 12 lat !!!!!!!!!!!!!!! bo jest młodszy odemnie 9 lat..ja teraz skrzyneckiej slucham

jestem...mialam telefon..no tak Gosia wlasnie mogalas wybrac inaczej..ale widocznie las tak chciał...njagorsze jest to ze ja kocham meza...i jestem rozdarta taka :(

a nasza to sacrum :( buuu... teraz slucham markowskiej...mam ta piosenke...:(

ooo dwie Gosie :) oki wkleje...