Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

smutna bardzo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez smutna bardzo

  1. smutna bardzo

    to juz koniec

    nie nie odezwal..napisalam mu co mi lezalo na sercu..pozegnalam sie:( wczoraj mnie kryzys dopadł..dzieki Asiu kochana jestes :-* dobrze ze bylas ze mna..dzis minal caly dzien w pracy- nie myslalam a to juz duzy sukces,Asiu twoj takze.jeszcze raz dziekuje
  2. smutna bardzo

    to juz koniec

    ciesze sie z tego co mam,za nic w swiecie nie oddalabym nikomu...ale i tak mi smutno i boli bo ta druga osoba duzo dla mnie znaczy,wciaz jeszcze... :( miłego dnia dziewczyny
  3. smutna bardzo

    to juz koniec

    ...ja nie wiem :( ja dawalam kilka razy szanse..tez slyszalam te słowa i widzisz..jest jak jest,co to za szansa jak i tak nie damy im całych siebie..tylko namiastke :(
  4. smutna bardzo

    to juz koniec

    ..u mnie cisza :( dzis nastapił ostatni kontakt :( wlasnie przed chwila poszła kartka z zyczeniami urodzinowymi :( ...jakos sie trzymam,musze :( gorzej jak wejde na topic..znów wszystko wraca
  5. smutna bardzo

    to juz koniec

    i znow ciężka noc :(
  6. smutna bardzo

    to juz koniec

    dziekuje bardzo :-* :(
  7. smutna bardzo

    to juz koniec

    ja jestem na chwilke,przepraszam ze nie odpisalam ale bylam w zlej formie i wlasnie taka poprosilam zeby ci odpisala...my mamy kontakt mailowy i na gg,jak cos podaj mozemy sie tam kontaktowac..ja ide spac bo jestem załamana na maksa :(
  8. smutna bardzo

    to juz koniec

    jasne,zapraszam ,mozesz pisac :(
  9. smutna bardzo

    to juz koniec

    na chwile obecna wiem ze to juz DEFINITYWNY KONICEC :(
  10. smutna bardzo

    to juz koniec

    my juz mielismy kilka takich \"pozegnan\" własnie od momentu załozenia tego topicu...ech i ta pogoda :/
  11. smutna bardzo

    to juz koniec

    nie pisze...kiedys napisałam to nie odpisał..teraz cisza z obu stron...teraz to naprawde koniec,wiem to :( szkoda z e nie miał tyle odwagi zeby napisac zegnaj...boje sie tylko ze jak przysle eska lub pusci strzałke to znow zaczne mysle i nie wiem czy bede umiałą nie odpisac :(
  12. smutna bardzo

    to juz koniec

    u mnie to tez juz naprawde koniec :(
  13. smutna bardzo

    to juz koniec

    u mnie tez cisza..a ja sie zawzielam [jak na razie:( ] i tez sie nie odezwe...ja mysle ze jakbym byla sama to tez dawno bylibysmy razem albo moze juz nie?? kto wie ...
  14. smutna bardzo

    to juz koniec

    nie chce
  15. smutna bardzo

    to juz koniec

    ..moj od wczoraj sie nie odzywa...moje mocne postanowienie jesli napisze nie odpisze :( bede sie starac w kazdym badz razie...to przestaje miec sens :( jeszcze tylko zyczenia na urodziniki wysle...
  16. smutna bardzo

    to juz koniec

    wychodzi na to ze lubimy sie dowartosciowywac :/
  17. smutna bardzo

    to juz koniec

    ale wiesz kochamy mezow,dobrze nam z nimi - to wlasciwie czemu sie angazujemy z kims innym,kims kto nawet tak po prawdzie nie jeste realny bo jest daleko i mamy tylko rozmowy???
  18. smutna bardzo

    to juz koniec

    moze odebrac wiadomosc :)
  19. smutna bardzo

    to juz koniec

    witam...znow cisza? Daktylek czekam na cos wiecej o Tobie
  20. smutna bardzo

    to juz koniec

    ja mam tak samo :( jak nie pisze..same dodatkowo sie nakrecamy myslac i interpretujac rozne sytuacje :( dobranoc
  21. smutna bardzo

    to juz koniec

    ...ech :(
  22. smutna bardzo

    to juz koniec

    dobranoc...
  23. smutna bardzo

    to juz koniec

    ..znam to ,obiecuje sobie ze sie nie odezwe..a gdzy przyjdzie smses od niego..drza rece,serce mocniej bije i oczywiscie odpisuje...ech baby ach te baby...
  24. smutna bardzo

    to juz koniec

    oki czekamy...tam gdzies jest gg Magdy K wiec napsiz kim jestes i ona poda ci namiary na mnie :) ..bedzie dobrze..słonko wyszło
  25. smutna bardzo

    to juz koniec

    wiadomo trzeba to z siebie wyrzucic..ja myslalam tez ze mnie tu zrugaja,wyzwia a tu sie okazalo ze wiele osobek ma ten sam dylemat...u mnie jak pisalam wyzej...dalej trwa tylko ostatnio ciagle hustawki...nie odezwie sie przez jeden dzien wiec ja mu pisze zegnaj to on ze nie chce tracic kontaktu ze kocha itd..ech,mam 35 lat a czuje sie bezradna jak dziecko..wszystko przez to ze nie umiem i nie chce powiedziec mu tak naprawde zegnaj :( chyba nie potrafie bez niego zyc...
×