NIKAAA
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
a pojawi sie pojawi:) jest mi dobrze na obczyznie, mam swojego calkiem legalnego szkota, rozwod w toku a moj dawny nl pisze do mnie. staram sie byc dobra kobieta na obczyznie i wierna:))))pozdrawiam kobitki
-
hej Dziewczynki, ja wciaz na obczyznie ale juz za tydzien powracam w rodzinne strony z moim szkockim ukochanym.niestety moj nl nagle sobie przypomnial ze jestem kobieta jego zycia i troszke mi namieszal w glowie.ale juz jestem spokojna. moj szkot w spodnicy albo i bez padl na kolano w sylwestra i polnocy iiiiiii...........i wiecie co.zmrozilo mnie calkowicie ale....jest dobrze.moj byly L, jeszczenie calkiem nie chce wystapic o rozwod, mam mu zaplacic.tak wiec jak widzicie , jest bardzo roznorodznie:) pozdrawiam kochane i napiszcie co u Was
-
pozdrawiam mile panie:)wciaz na emigracji ale w styczniu zamierzam odwiedzic nasz ukochany kraj.ale nie sama:) co do NL.otoz moj NL zaczal sie odzywac.ma kobiete, nawet z nia mieszka ale wiecie...to ja bylam stworzona dla niego.a co najsmieszniejsze, nie rusza mnie to kompletnie.on mi daje jasno do zrozumienia ze gdybysmy sie spotkali to....ale co mnie to obchodzi??? jest dobrze, jak jest i moze to odleglosc, a moze nowy zwiazek nie wiem, ale juz nioe chcialabym sie w ta wplatac.....pozdrawaiam Was moje kochane...
-
no witam najdrozsze panie:)) ja wciaz na emigracji, wciaz ze Szkotem(w spodnicy) i co lepsze, wciaz z tym samym:) jest dobrze.wczoraj niespodzxiewanie odezwal sie on, moj NL.napisal ze bylam kobieta stworzona dla niego.ale porazka.i wiecie co???w ogole mnie to nie ruszylo. w ogole.czyzbym sie wyleczyla????? pozdrawiam Was moje drogie i piszcie co u Was. deszczowe pozdrowienia:)))
-
a ja wciaz w szkocji....nie mam meza...nie mam kochanka... mam szkota... hihihihih
-
no i po milosci
-
Dzien dobry, pozdarawiam z obczyzny:) Jest mi tu dobrze, ale koniec z wszelkimi facetami.Ten ktos ma przyleciec juz niedlugo ale juz wiem ze nie nadaje sie na zaden zwiazek na odleglosc.Wiec mysle, ze nie potrwa to dlugo. Ale warto zyc bez faceta.Jest dobrze.Nikomu nie trzeba sie tlumaczyc:))Nikt nic nie chce, nie trzeba mu prac ani prasowac, ze o gotowaniu nie wspomne.Chyba jednak wezme sie za jakiegos Szkota, tak tylko z doskoku:))) Pozdrawiam Dziewczynki
-
Dziewczynki, moje nowe Kochanie zarezerwowalo bilet i na bank przylatuje do mnie w lipcu.Ja pracuje.Zarabiam i chyba chce zyc tu , w szkocji.Jest mi dobrze.Z moim dawnym Nl nie mam zadnego kontaktu.Pozostal tylko wstyd.Ze moglam sie tak upokarzac.a moj jeszcze maz niestety nie chce mi dac rozwodu.Stwierdzil ze mu sie nie spieszy.Mieszka z kobieta ale mu sie nie spieszy.I mial pretensje ze nie wyslalm mu zyczen urodzinowych.Ze po 12 latach zapomnialam.Nie rozumiem go.Olu, postaram sie napisac maila, dzis ma troche zalatwiania.Pozdrawiam Dziewczynki z obczyzny.Sniezna, nied aj sie, badz usmiechnieta i zadowolona z zycia.Miel, zwiewaj, nie daj sie juz wkrecic.Caluje Was wszystkie.piszcie Dziewczynki piszcie
-
Dziwczynki, napisze jutro:)biegne do pracy.
-
wlaśnie orzekli mi separacje.Na 1 rozprawie.
-
a ja za 3 tygodnie uciekam stad:))) i bedzie dobrze.Moj L i NL maja juz kobiety swojego zycia.W ciagu 2 miesiecy, ale maja:) i jest im dobrze.a ja jestem sama.i tez jest dobrze.Lecze sie, przede mna rozprawa..... a co u Was Dziewczynki???
-
5 czerwca mam pierwsza sprawe o separacaje.To chyba dobrze. co do tamtego mniej legalnego chama to juz wszystko wiem.Straszy mnie zdjeciami i generalnie rzecz biorac jest glupi do bolu.a moj maz wymyslil ze go powola na swiadka.Obaj blefuja ale skutecznie mi zycie zatruwaja. a ja mam noge w gipsie i wszystko mi wali...:)no prawie wszystko.no i jest pewien ktos....ale to tylko kumpelstwo.zupelnie nie jest w moim stylu....;) tylko tak mi sie jakos cieplo robi jak on dzwoni lub pisze:) pozdrawiam dziewczynki i stram sie wyrwac z tego marazmu.
-
Dzien dobry:))Zycze cudownego dnia i calego tygodnia.Jestem troche chora, ale tak to jest gdy sie boso stapa po mokrej trawie w srodku nocy...ale warto bylo;) a ja juz jakby taka spokojniejsza....ale to chyba tylko kwestia chwili.pewnie jeszcze bedzie gorzej... a jak tam u Was???
-
Powrocilam:)))Z Paryza oczywiscie.Jak tam bylo cudnie, a jak spokojnie.Nie myslalam o NL ani o mezu.o nikim i bylo mi z tym dobrze.Ledwo tylko przekroczylam granice, zaczelo sie.Nerwy, trzesace sie rece i telefony.Nie, NL dal mi spokoj.To maz.Wysyla mi mmsy z widokiem gor a ja wiem ze jest tam ze swoja cudowna kobieta, dzwoni i opowiada mi jak to widzial mojego Nl z jakas blondynka i jak to sie scigali samochodem.porazka.Juz nawet nie odbieram telefonow od niego.Myslalam ze naprawde mozna sie jakos rozstac w zgodzie a tu sie okazuje ze jakos sobie z tym wszystkim nie radze.W Paryzu nabralam dystansu do NL, juz wiem ze to nie mialoby sensu i nie ciagnie mnie nawet zeby napisac.Boje sie tylko ze w pewnym momencie, to on napisze. Zyje juz mysla o Szkocji o tym, zze juz mnie tu nie bedzie.Marze o tym.Marze, zeby znow sie obudzic spokojna , jak w OParyzu i nie myslec tyle, nie denerwowac sie, nie stresowac czy ktoregos gdzies nie spotkam.ajjj, ale sie uzewnetrznilam... A jak u Was??? OLA???Sniezna?? Jak nowa praca? jiw??? Milky?? Ps. czy oni wszyscy po pewnym czasie sie odzywaja???
-
wymiekam sama ze soba.Napisal mi smsa ze jedzie na dlugi i goracy weekend.ze swoja stewardesa:)a ja glupia mu jeszcze odpisuje.ja naprawde jestem inna i lubie tortury.