NIKAAA

musialam do niego napisac.Nie z wyznaniem milosnym.Nie.Ma pewne moje rzeczy.Ale niestety telefon wylaczony.Teraz gubie sie w domyslach.Moze wyjechal z tamta na wczasy, (ona jest stewardesa), moze zmienil numer telefonu zebym ja go nie miala, moze, moze, moze....nie wiem co robic.

chcialabym zeby wszystko juz bylo poza mna.Ma ktos na to lekarstwo????

Ksieżżniczko, jesli tylko chcesz:)) A ja jeszcze dokladnie 3 missiace w tym kraju i... i spadam:)))

Witam, kochane Panie.Po weekendzie czas do pracy!!!!!!!!!!!!!!!!!! Weekend przytlaczajacy.Walka z samotnoscia to jak walka z wiatrakami:(ale moze dzis juz bedzie lepiej. Pomimo tego ze nazwal mnie szmata, chcialabym wiedziec co u niego....NIE!!!ZAgalopowalam sie.Przeciez to zwykly prostak!!!!!!!!!!!! Milego dnia.

Dokładnie, serce kieruje sie zupełnie innymi zasadami.Ale ja po tym jak przeczytalam ze jestem szmata, chyba juz nie mam uczuc w sercu.Juz nic nie wiem.Staram sie zajac czymkolwiek.A poza tym w czerwcu stad uciekam.Snieżna, rozumiem cie doskonale.Czekanie i nadzieje mamy chyba w naturze....

SNIEZNA, NIE CZEKAJ!!!!!!!!!!!nIE WOLNO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

o, moj maz wkrotce, ex, zaprosil mnie wlasnie na kawe... jakos tak nie chce, bo czuje ze jego nowa kobieta moglaby miec jakies ale.ja bym miala...a moze zle mysle???

swiatelko w tunelu???? oj ja juz widze nawet latarnie.... Tylko zeby to trwalo wiecznie:))) I zebym juz nie miala zadnych spotkan, na rondzie ani na randzie. Ale tak sobie mysle, wredna baba jestemTak mu dowalilam z ta jego podstawowka.Moze ze mna naprawde nie da sie zyc??

oj tak , deprim pomaga.Moj maz szczesliwie mnie opuscil definitywnie.Nawet nie utrzymujemy kontaktow.Zadnych...:)))) a od wczorajszego spotkania na rondzie, mam tez spokoj NL. Jeszcze pare dni temu sie ludzilam, ze moze, zrozumie, naprawi to wszystko.Ale skad ja go wzielam to nie wiem....mam nadzieje ze teraz juz bede miala spokoj...ze po tym wszystkim, on sie nawet nie odezwie. Dziewczynki, milego dnia, ja oddycham pelan piersia.Dzis 9 lekcji....

Inki, kuruj sie:) Milky, na zadnym randzie.Tez by mi sie slabo zrobilo:))) Juz zadnego wjezdzania w duu.... nie bedzie .Na pewno.Sniezna, jak Twoj nastroj??? Ja bede walczyla.Nie dam sie.Wytrzymam jeszcze 3 mmiesiace a potem bede pisala do Was z obczyzny. K.B. Pisz duzo, bo Ciebie czytac to sama przyjemnosc. Dziewczyny, nawet nie wiecie jak mi pomogacie...

Dziewczyny, ja chcialam tylko powiedziec ze jestescie wielkie, wspaniale i cudowne.Dzieki ze moge tu na Was liczyc.aha, mam 27 lat. a dzisiejszy dzien zaczelam cudnie.Od spotkania z nim na rondzie.malo mu w du... nie wjechalam...ale pelna kulturka.Nawet czesc nie bylo.to sie nazywa kulturalne rozstanie, prawda??????????? Dziewczynki, milego dnia i badzcie ze mna...

MAD, dzieki, jestes wielka.wiesz wydrukuje sobie ta stronke i bede czytala jak mantre:) On ma 23 lata.Chyba wszystko jasne.O nic nie prosze, tylko o sile i wytrwalosc.

nigdy nie bylam w takiej sytuacji, MAD, nigdy i nawet jesli kogos bedzie mial??dalej bedzie mnie torturowal???

Dziewczyny, chcialam Wam podziekowac.Gdyby nie Wy dzisiaj, po prostu zazylabym garsc relanium.... Macie racje, gowna nie nalezy tykac.Tylko smierdzi. Mam nadzieje ze on juz sie nie odezwie.Nawet jak sperma pojdzie mu uszami.

Wywalilam go z gg, jeszcze tylko musze z zycia.Matko, skad ja go wzielam???Wiecie,niepotrzebnie go rozjuszylam.Ale przyznal mi sie kretyn ze ma 8 klas podstawowoki. no wiec mu napisalalm ze wykazuje klase, a nawet 8.No nie moglam juz.Teraz mnie straszy ze moj maz sie dowie i przy rozwodzie bede miala...ciekawe co???postraszylam go ze jego grozby ze zniszczy mi zycie sa karalne.Matko, a ja jeszcze cos do niego czuje.jak moge??

jestem masochistycznym mistrzem

a mojn NL zostawia na gg opisy swojej nowej kobiecie.Zwariuje.jak sie od tego odciac??

Inki, dzieki, cholerne dzieki.Dokladnie teraz kiedy można by było poukladac sobie zycie, on tak to wszystko rozegrał.No ale trudno, widocznie nie nadszedl jeszcze moj czas na szczescie.Musze po prostu troszke poczekac.ale juz marze o wyjezdzie stad i nie moge sie doczekac.Poki co od piatku cisza, od jego propozycji i mojego ostatecznego upodlenia.Coz, nigdy nie umialam mu sie oprzec.ale teraz nie moge juz byc taka durna.No ludzie.tragedia.nauczycielka, by ktorys z moich uczniow wiedzial.

cholewcia, jak byc silna?i to przetrwac???

Snieżna, a co do pozwu, to tez niestety nie jest prosta sprawa.ale da sie zalatwic.Ja mialam to szczescie, ze to moj maz sie ode mnie wyprowadzil.z jedna reklamowka, jakos wiecej nic nie mial.Ze tez wczesniej tego nie widzialam.Pozew o separacje zlozony i czekam.I zyje w takiej prozni i tylko ten czerwiec trzyma mnie przy zyciu....

a ja jeszcze na prochach...ale to tez minie.Zarezerwowalam bilet....czerwiec...juz nie wroce

Dziewczyny, oj jak staram sie nie isc na ten uklad, oj jak bardzo.Klapki z oczu wciaz mi spadaja.Teraz lacze pewne fakty, dodaje a do b i chyba 1,5 roku bylo tylko uluda i klamstwem.Naprawde okazal sie niedojrzalym kretynem. Teraz milczy, no ale przeciez weekend dopiero co sie skonczyl.Czuje sie jak alkoholik na odwyku.Raz pelnia szczescia, ze sie uwolnilam, raz dol, ze chyba tesknie.Ale za czym tak naprawde tesknie???no za czym?Tak naprawde nie bylo nigdy normalnego zycia, bo byl maz. a teraz kiedy mogloby byc inaczej, on taki numer.Mam nadzieje ze sie nie odezwie juz.Ze da mi spokoj i zrezygnuje.A moze po prostu sie zakocha???Wiosna idzie....

Sniezna!!!!! Dziewczyny!! RATUJCIE!!!!!!!!!!!!!!!!! wnisołam pozew o separacje i jest mi z tym dobrze.Ale nie jest dobrze z reszta mojego zycia.Cholera moj dawny NL zaproponowal mi uklad .Seks dla seksu.Przyszedl w Dzien kobiet z bukietem, powiedzial ze nie potrafi z tego zrezygnowac, ze pomimo wszystko cos go do mnie ciagnie( fakt, seks byl zawsze kosmosem), wie o moim wyjezdzie za granice.oswiadczyl ze dopoki bede tutaj on nie da za wygrana.a na dodatek na weekend przyjezdza do niego inna kobieta.Z ktoraponoc chce cos zaczac budowac.To po co mu ja????cholera.Tylko do seksu??chce sie uwolnic, probuje i nie wychodzi.Jest mi coraz gorzej...pomozcie....

Snieżna, ja staram sie nie tesknic,nie po tym wsyzstkim co sie wydarzylo.Przeczolgal mnie konkretnie.Mąż sie wyprowadzil na dobre i jakos w tym wszystkim trwam.I tylko nie wiem czy boje sie ze pewnego dnia znajde smsa na wyswietlaczy czy tego ze juz nigdy go nie znajde...

Snieżna, ja nie mam wiadomosci od srody.To znaczy w srode rano kochal do szalenstwa, chcial miieszkac razem, pisal ze tylko ja.w srode wieczorem koniec.i cisza.jestem twarda, juz nie blagam o milosc.wiem ze jest ciezko, wiem ze on na mnie nie zasluguje.Teraz, kiedy mogloby byc dobrze, on zrezygnowal.3 razy wracal, 3 razy wywracal mi zycie do gory nogami.Pamietaj, walcz o siebie, i badz dama, nie upokarzaj sie.Wiem ze to trudne.Ja jeszcze wciaz zerkam na ekran komorki.a moze napisal...ale wiem ze nawet jesli napisze, moja odpowiedz musi zabrzmiec nie.