Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

NIKAAA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez NIKAAA

  1. dzieki, ze mnie oswiecilas, bo z moja nawinoscia sie nie da:)wiem, ze to tak wyglada.chciaz ze mna jest inaczej.Ja nie staram sie byc slodka, pomimo tego ze mam kogos.ale faceic tak wlasnie chyba maja:) sniezna, ale ta panna jest koszmarnie brzydka.Czy teraz przyszedl czas na inne wartosci???
  2. sniezna, jestes fenomenalna kobieta:) Wlasnie na gg rozmawialam ze swoim L.Ale raczej nie byl rozmowny.Mysle ze jesli sie mieszka z kims w hotelu przez tydzien to nie ma sily zeby nic nie bylo, prawda???Ale co najdurniejsze.To mnie to nie wekurza ze on cos by tam zrobil.Wkurza mnie fakt ze ona ma ze mnie polewe.Chore.i moj L pisze mi ze mnie kocha nad zycie.no prosze.zalosne to wszystko.a najbardziej meczy mnie zycie w takim zawieszeniu.
  3. Sniezna wiem, ciezko ze mna wytrzymac.sama mam juz siebie dosyc:) Tak czy siak bede nieszczesliwa????To juz dla mnie nie ma szczescia????
  4. hej Dziewczyny,pokursowala sie troche.ladnie sie zrobilo, slonko wyszlo.Ciezko mi jakos, hustawki nastrojow ciag dalszy...L nadal w hotelu:)Teraz na zajeciach, zdawkowe, kumpelskie smsy.Mojemu NL dostarczono do pracy nowa towarzyszke.I chyba jest na czym oko zawiesic.wiec moze juz nie bede miala NL.Alez sie wkurzylam hi hi hi Co ja sobie robie??po co sie tak katowac, takim rozstrojem emocjonalnym.Wrocic do L, naprawic wszystko, zapomniec o NLi tyle.Tez tak sadzicie???
  5. Hej Dziewczyny, nie klocic sie o glupia babe:) TZJ, jak nastroj i postanowienie???Trzymasz sie? Milky, da sie to przetrzymac? Miel, jak nastroj???mam nadzieje ze bojowniczy:)napisz prosze cos, zeby mnie znow rozweselic. Dtka, jak sie trzymasz? Sniezna, czy w ten weekend znow jakies mlode cialko sie szykuje? Milego dnia Wam zycze, ja sie dzis kursuje komputerowo:))))
  6. Miel, ja to wiem ze oni sa w jednym pokoju:)akurat tego jestem swiadoa.I tez myslalam zeby tam pojechac.Ale wiesz co?juz w sobote, kiedy ona po niego przyjechala, pomagalm mu zniesc pare rzeczya ona do mnie\"zycz nam udanych ferii\".wiec chyba kolejnego upokorzenia bym nie zniosla.zabilabym.A po co mi to.od dzis ma z nimi spac jeszcze jedna osoba.Wiesz, moj L miwal juz takie koleznakiprzed slubem.Tez na studiach.skonczylo sie romansem.z tym ze wtedy ona byla mezatka.Boze gdzie ja mialam oczy?????????????Miel, jestwes kochana, ze chcesz mnie podwiezc.Niestety mam troche daleko do Wa-wy.Ale dzieki:)jestes boska.Moj NL tez jest ode mnie moldszy.4 lata:)ale powazniejszy niz moj L.i chyba zrobie ta liste:) Dzieki Dziewczyny.
  7. nie znosze takich dni.Kiedy mam metlik w glowie.Powiedzcie mi szczerze dziewczyny.Czy moj L ma cos wspolnego z ta kolezanka z ktora spi w pokoju hotelowym.Kurcze, ona naprawde nie jest zbyt atrakcyjna, ale moze nie o to chodzi.Kurcze, mialabym wtedy argument.ale chyba i tak mam.skoro on, tam w hotelu 30 km od domu.nieprawdaz???Moja naiwnosc nie zna granic.Wiecie, co , jakos o tym nie mysle tylko szukam ppunktu zaczepnego:)
  8. Dotka, z moim L jestesmy para od 10 lat w tym malzenstwem 1,5 roku.Mam koszmarny metlik w glowie i sama nie wiem czego chce.Zastanawiam sie czy jest mozliwe spotkac tego kogos???Tego jednego?
  9. Niby ferie, niby mozna odpoczac, ale nie, trzeba zarabiac i odwalic te korepetycje:( Ale slonko swieci, moze bedzie dobrze.Moj L nadal w hotelowym pokoju, nie odzywa sie, ja rowniez.To chyba cos oznacza, no nie???Dobija mnie ta niepewnosc, co bedzie dalej, jak to sie wszystko pouklada...Poprostu sie boje.Moj Nl jak zwykle jest caly cxzas, kiedy tylko chce i potrzebuje.Wczoraj przyjaciolka powiedziala mi, ze mam isc za glosem serca, bo to ja jestem najwazniejsza... Milego dnia wam zycze. Milky, podziwiam, naprawde.Skad tyle sily??? Sniezna, oklada z mloedgo faceta??chcialam taki sobie zrobic w sobote, ale poszlam z NL wiec odpadlo:) tzj, jak sie trzymasz???
  10. Miel, dzieki, jestes cudowna i cudownie madra.
  11. Miel, dzieki, jestes cudowna i cudownie madra.
  12. mam taki maly problem.Moj NL napisal mi wlasnie ze tak jzu dluzej nie moze.Ze mnie kocha, ze zrobilby dla mnie wszystko, ze jest zawsze gdy potrzebuje, ze pomaga, zalatwia, wozi, przywozi, odwozi, ze jest caly czas obok.ale dluzej nie potrafi.Dal mi miesiac na zarozumienie czego chce od zycia.Powiedzial ze bedzie caly czas obok, ale musze sie w koncu zdecydowac.On mi proponuje wspolne zamieszkanie, bez slubu, bez deklaracji.ale nie chce juz tak zyc. Czy wszystko sie musi walic naraz????
  13. kurcze, jak to wszystko sie miesza.euforia i dol.i znow euforia.juz naprawde nie wiem co robic dalej.chcialabym miec po prostuy spoko.i z kazdym dniem coraz bardziej mi zle ze nie moge zasypiac obok mojego Nl, z kazdym dniem coraz bardziej sie przywiazuje.I z kazda chwilka potrzebuje go bardziej.to jakas paranoja
  14. Milky, oj jak ja chcialabym tak mojego Nl traktowac.Ale nie, on dla mnie musi byc kurde dobry.Zawsze kiedy potrzebuje.No daje mi bajke.jak mam nie mieknac??? Miel, jak to wszystko widzisz dalej??? Sniezna, kurcze tak sie motam ze juz nie moge:( Mj L wlasnie ze mna rozmawia na gg.porazka.jak kolega z kolezanka.moze i dobrze.Ale jak tylko jade do siostry to ona mi kaze ratowac malzenstwo.i juz nic wtedy nie wiem.
  15. milky, czy to juz naprawde4 skonczone??da sie tak?? ja dzis znow pelna obaw.Moj L nadal z kolezanka w hotelu, nie odzywa sie.to chyba dobry znak, prawda?Moj NL dobry dla mnie jak cholera.Tylko czy takie zwiazki maja szanse?Czy mozna sobie w ten sposob zycie ulozyc?? Dziewczynki, milego dnia, niezbyt duzo pracy i odrobine czulosci.Oby slonko popiescilo Wasze twarzyczki:)
  16. milky, czy to juz naprawde4 skonczone??da sie tak?? ja dzis znow pelna obaw.Moj L nadal z kolezanka w hotelu, nie odzywa sie.to chyba dobry znak, prawda?Moj NL dobry dla mnie jak cholera.Tylko czy takie zwiazki maja szanse?Czy mozna sobie w ten sposob zycie ulozyc?? Dziewczynki, milego dnia, niezbyt duzo pracy i odrobine czulosci.Oby slonko popiescilo Wasze twarzyczki:)
  17. Dotka, co mnie powstrzymuje?jakis cholerny strach, ze nie dam rady.ze jestem od niego uzalezniona.A przeciez pracuje, zarabiam dosc dobrze, mam przyjaciol, rodzine.ale mimo wszystko boje sie jak to wszyscy przyjma.Jestem nauczycielka, wiec boje sie \"co ludzie powiedza\"....To mnie powstrzymuje:(niestety.a moj L nadal sie nie odezwal, wiec mysle ze jest zajety...Nie denerwuje mnie to bo ja go juz nie kocham.Tylko chce to jakos rozwiazac.Znowu wroci i nie bede miala odwagi.Wroci i znow mi pwie ze do rzniecia to jestem calkiem dobra.Nie, koniec oskarzania go, ja tez jestem winna.Moze gdybym sie bardziej postarala...Ale tak mysle, ze teraz wraca do niego to, co on robil przed slubem.Te wszystkie zdrady i klamstwa.Wiem, to po czesci usprawiedliwianie samej siebie.Ale on chyba tez juz wybral.Gdyby chcial walczyc to wrocilby do domu nie zwazajac na nic.Tak wiec chyba nie powinnam miec wyrzutow sumienia...
  18. dziekuje za ta opinie,az mi sie lepiej zrobilo.Tylko chcialabym miec ta odwage i powiedziec dosc!
  19. Dotka, mama mojego Nl wiedziala od pierwszej chwili gdy tylko mnie zobaczyla.Znala mnie.Niestety a moze stety.Poprosila tylko zebysmy nie spotykali sie u nich bo mozemy miec z tego powodu nieprzyjemnosci.ale po pewnym czasie zaprosila mnie na kawe, martwiac sie ze skrzywdze jej ukochanego synusia.I jedyne co powiedziala to to, ze taka sytuacja nie mzoe trwac wiecznie.a teraz chodze tam sporadycznie, ale jesli ide to nie ma zadnych zali, pretensji.Moj NL tez nie uslyszal w domu, co ty robisz, skoncz to itd.Traktuja mnie jakbym byla nwolna kobieta.Chwala im za to.podziwiam, podziwiam. Moje poczucie wlasnosci...coz...nie radze sobie z tym czasem ale generalnie nie musze.Moj NL jest wolny, bez zobowiazan.Tylko ze kurcze laski na niego leca:)no niestety tak sobie wybralam:)A tak powaznie, to staram sie sobie z tym radzic.wiem ze on ma gorzej...tak to wyglada.I jeszcze wiem jedno, ze chce z nim byc!
  20. Czesc dziewczyny:) Alez sie wczoraj wybawilam...Naprawde, tylko odespac nie zdazylam bo moj NL juz mnie wyciagnal na spacer do lasu:)Maz sie dalej doksztalca:)Moje poczucie wlasnosci wczoraj sie rozwinelo az za bardzo i troszke sie zdenerwowalam na mojego NL, jednak on bardziej.Nie ma to jak dawni kumple:) Tak wiec za chwile,jade do mojego NL i jego rodzicow(podziwiam ich) i niedziele spedzamy razem:) Zycze wam milego dnia.Ja od jutra ferie w pracy wiec sie lenie:)
  21. a moj Nl okazal sie idealny.Tancerz z niego bomba i zaprosil mnie na obiad do rodzicow:)i w ogoel wybawialm siwe i bosko bylo:)))Tylko NL teroche zazdrosny o kolegow z podworka:))))))))))
  22. Bo tak naprawde to jest tak:mamy wyrzuty sumienia, oszukujemy naszego L ale tak w gruncie rzeczy nie chcemy skonczyc z NL.Bo dybysmy tak naprawde chcialy to bysmy skonczyly.Prawda??tak jak chcemy sie z nimi spotykac i robimy to...Jest nam dobrze, wygodnie. Dot-ka, rozwod jak najbardziej dla samej siebie, tylko dla siebie.wiesz, moj L jest aktualnie z kolezanka:) w jakims pokoju hotelowym i naprawde nie wiem co tam robia.na pewno robia ze mnie idiotke.no bo prosze, jak wytlumaczyc fakt ze on majac do domu 30 km zostaje tydzien w hotelu.wiexc chyba dla mnie powinno byc wszystko jasne.a ja nadal nie mam odwagi podjac tej decyzji, pomimo tego ze mam u boku wspierajacego NL, przyjaciolki, siostre. tzj--karuzela sie kreci, ciezko z niej wysiasc...ale jak dlugo mozna tak sie krecic, prawda??? SIA, widze ze juz humorek lepszy:)i tak juz bedzie, z dnia na dzien lepiej...
  23. Bo tak naprawde to jest tak:mamy wyrzuty sumienia, oszukujemy naszego L ale tak w gruncie rzeczy nie chcemy skonczyc z NL.Bo dybysmy tak naprawde chcialy to bysmy skonczyly.Prawda??tak jak chcemy sie z nimi spotykac i robimy to...Jest nam dobrze, wygodnie. Dot-ka, rozwod jak najbardziej dla samej siebie, tylko dla siebie.wiesz, moj L jest aktualnie z kolezanka:) w jakims pokoju hotelowym i naprawde nie wiem co tam robia.na pewno robia ze mnie idiotke.no bo prosze, jak wytlumaczyc fakt ze on majac do domu 30 km zostaje tydzien w hotelu.wiexc chyba dla mnie powinno byc wszystko jasne.a ja nadal nie mam odwagi podjac tej decyzji, pomimo tego ze mam u boku wspierajacego NL, przyjaciolki, siostre. tzj--karuzela sie kreci, ciezko z niej wysiasc...ale jak dlugo mozna tak sie krecic, prawda??? SIA, widze ze juz humorek lepszy:)i tak juz bedzie, z dnia na dzien lepiej...
  24. Dot-ka, jest dokladnie tak jak mowisz.od kompletnej euforii po totalny dol.... i tak kazdego dnia od nowa.Moj NL tez wolny, tez sie boje ze kogos znajdzie, wolnego.a z drugiej strony zycze mu tego...Chociaz z kazdym dniem jestem pewniejsza ze chce rozwodu.Ale nie mam dzieci... Tzw, trzymam kciuki za Ciebie, badz twarda i silna.Wiem ze ciezko, jak cholera.ale pamietaj, ze jesli sie z tego nie wyzwolisz, zniszczysz sie.A on?niech sie zeni, tylko co dalej???bedzie dalej zdradzal.Teraz zdradza narzeczona a potem zone....Smutne, ale tak wyglada nasze zycie.... A ja wieczorem pojde potanczyc.Ale juz wiem ze bedzie daremnie.Ide z NL wiec zero przytulania, zero tanczenia, tylko ten maslany wzrok....
  25. Hej Dziewczyny co sie z wami dzieje???Gdzie jestescie???Co u Was? moj L wlasnie wyjechal sie doksztalcac na caly tydzie.Bedzie mieszkal w hotelu bo nie chce mu sie wracac na noc do domu, ma az cale 30 km.No ale pojechal ze swoja kolezanka:)Pewnie powinnam sie cieszyc ale moja radosc maci oecnosc mojego kochanego tatusia ktoremu sie cos ubzduralo i mnie, stara babe zaczal kontorlowac.Gdzie, z kim, po co, jak dlugo, o tej porze on sobie gosci w domu nie zyczy.No wiec znow mamy z NL problem az do przyszlego tygodnia kiedy to ja pojade sie doksztalcac:)A dzis ide poszalec , z NL oczywiscie, potanczymy wreszcie. Zycze Wam milego weekendu, bawcie sie dobrze i piszcie!!!!!!!!
×