Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

NIKAAA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez NIKAAA

  1. Sniezna, czy warto sklejac cos na co nie ma sie absolutnie ochoty??Dzisiaj w nocy moj legalny staral sie mnie przytulic , chyba z kilkanascie razy.Tylez samo razy go odepchnelam.Teraz jakos strasznie mo go zal...i juz naprawde nie wiem co robic.bo nielegalny zpowiedzial dzis decydujaca rozmowe a wiem ze z legalnym za pare dni czeka mnie kolejna awantura i kolejne uczucie ze jestem do niczego.tylko czemu tak sie lamie i zaczyna mi sie go robic zal??? No i jak szef??????
  2. dobra dziewczyny juz nie wiem co mam robic...Moj nielegalny chce konkretnych decyzji....
  3. jtw, nie daj sie, stawiaj twarde warunki.jak tak chce, to powiedz ze zadzwonisz.A jak chce rzucac sluchawka, no to prosze cie, powiedz mu ze w tym wieku nie wypada... Nie daj sie, badz twarda, silna i pamietaj ze jestes naj!!!!!! Sle mnoestwo usmiechów:):):)
  4. jeszcze poezja oj, chyba jest nieciekawie???Pozew o rozwod??a czy Ty tego nie chcesz???wiem ze jest ci ciezko i zle i wiem ze moze byc jeszcze gorzej, ale badz silna... Pogoda za oknem nie sprzyja dobremu nastrojowi...wiem, ale pamietaj ze myslami jestem z Toba... milosc kochanka, hmmm, ciezko w nia uwierzyc, ja juz tez nie wiem co myslec.... trzymaj sie, badz dzielna i odzywaj sie!!!!
  5. sniezna, ja wiem, ale mi trzeba duzymi literami a najlepiej od razu przez kolano i w tylek.bo do mnie nie dociera.... ja sie chyba ockne dopiero jak go strace...
  6. sniezna, ja wiem, ale mi trzeba duzymi literami a najlepiej od razu przez kolano i w tylek.bo do mnie nie dociera.... ja sie chyba ockne dopiero jak go strace...
  7. Kurcze nielegalny sie wkurzyl.Ma dosyc tego ze slucham wszystkich dookola tylko nie jego, ze legalny moze powiedziec cokolwiek a ja to akceptuje natomiast nie robie nic w tym kierunku zeby bylo dobrze, zeby bylo lepiej...Mij nielegalny stwierdzil ze ma juz dosyc i ze nie wierzy w to ze kiedykowliek bedziemy razem...i kurcze nie odzywa sie...Czyzbym miala go stracic?? rozumiem go, tez bym juz miala dosyc, gdybym byla na jego miejscu... Dziewczyny, wiele z Was jest na jego miejscu...Czy jest naprawde tak fatalnie??? Bo ja stoje po tej drugiej stronie barykady i juz naprawde nie wiem co robic....
  8. Kurcze nielegalny sie wkurzyl.Ma dosyc tego ze slucham wszystkich dookola tylko nie jego, ze legalny moze powiedziec cokolwiek a ja to akceptuje natomiast nie robie nic w tym kierunku zeby bylo dobrze, zeby bylo lepiej...Mij nielegalny stwierdzil ze ma juz dosyc i ze nie wierzy w to ze kiedykowliek bedziemy razem...i kurcze nie odzywa sie...Czyzbym miala go stracic?? rozumiem go, tez bym juz miala dosyc, gdybym byla na jego miejscu... Dziewczyny, wiele z Was jest na jego miejscu...Czy jest naprawde tak fatalnie??? Bo ja stoje po tej drugiej stronie barykady i juz naprawde nie wiem co robic....
  9. Hej dziewczyny co u Was??? Dowiedzialam sie od pewnej zony na tym topiku ze jestem zazdrosna o meza i dlatego od niego nie odejde a koochanek i tak nazwie mnie szmata....no coz...byc moze i tak bedzie.poki co jestem pewna ze jest mi wierny i szczerze mowiac marze o tym zeby mu rowniez moc byc wierna.Tak sobie mysle po co zona 1 zaglada na ten topik, skoro ma takiwe cudowne zycie u boku tego jedynego??? SIA, mam nadzieje ze juz wszystko zaczyna sie ukladac...jiw, jtw, katinka????Co u WAs?? Organika, jak detoks???Da sie wytrzxymac??? Milego dnia Wam zycze.... Ja znow w nocy mialam awanture, ale przyzwyczailam sie juz...a teraz popracuje troche:)
  10. SIA, badz twarda, zobaczysz, zmieknie.a jak nie zmieknie to znaczy ze nie byl cie wart:)
  11. jiw, co tam narciarki, przeciez ty jestes najlepsza:) SIA, odpisal???????
  12. OLA,badz twarda, niech pierwszy sie odezwie.a co tam?Bedziemy facetom satysfakcje dawac???? SIA---------olej pisanie listów, tylko sie upokorzysz.I badz silna.wiem ze latwo sie mowi.Mnie tez wkurza gdy mam najwiekszego dola a ktos mi mowi ze bedzie dobrze...Ja to mam dobrze.Legalny w domu, nielegalny gdzies tam, calkowicie oddany mnie, wierny jak pies a ja glupia nie umiem odejsc od legalnego ktory mie poniza i powoduje u mnie wyrzuty sumienia...ale moze kiedys zmadrzeje. SIA---jiw ma racje .Co jeszcze chcesz od niego uslyszec?????
  13. Nie wyrabiam...Nie dosc ze legalny i nielegalny, ze problemy z kasa to jeszcze mieszkanie z tata.A on sie wiecznie o cos pyrta, cos mowi a ja nie chce sie mu tlumaczyc.Jes mi zle we wlasnym domu, mam zle relacje z tata, nie dogaduje sie z legalnym....Moze by tak uciec...ale dokad????
  14. Sniezna, chcialabym miec tyle determinacji co Ty.Ja jakos nie znajduje w sobie tyle sily i samozaparcia.Moja siostra utwierdza mnie w przekonaniu ze trzeba ratowac malzenstwo...To jakis obled.Nie poszlam do pracy.Tak zle sie czuje, ze ide do lekarza...Moze to jakis grypsko?? jtw---mam nadzieje ze jest ci troche lepiej:)
  15. jtw, mam nadzieje ze wytrwasz w swojej decyzji, bo pomimo wszystko te sytuacje nas wykanczaja... Wiem ze jest ci ciezko, ale myslami jestem z toba.Trzymaj sie ciepluchno... Milego dnia dziewczyny.... I owocnej pracy w tym Nowym roku
  16. Dziewczyny!!!wszystkiego dobrego w tym Nowym Roku. Milosci, czulosci, zdrowka, cierpliwosci i spelnienia marzen...nie wszystkich, bo czym byloby zycie bez marzen:) Wlasnie wrocilam do rzeczywistosci po 2 cudnych dniach z nielegalnym...alez bylo pieknie:)Naprawde, cudownie.Legalny spedzil czas w towarzystwie kolezanki ....I tu pojawia sie problem...kiedy mysle o tym ze mamy sie rozstac, jakos nie wdze siebie bez niego...Tak mnie przyzyczil i uzaleznil od siebie , ze nie moge tego sobie wyobrazic.I ogolnie zle mi...Niestety mieszkam jeszcze z tata, ktory domysla sie juz chyba co jest grane z nielegalnym....nielegalny wymieka, bo za bardzo sie zaangazowal i chcialby, zebysmy razem i w ogole...to dobrze czy zle???i juz sama nie wiem co robic...Kiedy patrze na mojego legalnego to mnie odpycha , ale potem budzi we mnie takie poczucie winy ze znowu sobie wmawiam , ze tak nie mozna i zapominam o jego numerach i kombinacjach...Czy ktos mi powie czy ze mna jest wszystko w porzadku???chyba nie... Trzymajcie sie dziewczyny...Jutro do pracy:(
  17. Dziewczyny!!!wszystkiego dobrego w tym Nowym Roku. Milosci, czulosci, zdrowka, cierpliwosci i spelnienia marzen...nie wszystkich, bo czym byloby zycie bez marzen:) Wlasnie wrocilam do rzeczywistosci po 2 cudnych dniach z nielegalnym...alez bylo pieknie:)Naprawde, cudownie.Legalny spedzil czas w towarzystwie kolezanki ....I tu pojawia sie problem...kiedy mysle o tym ze mamy sie rozstac, jakos nie wdze siebie bez niego...Tak mnie przyzyczil i uzaleznil od siebie , ze nie moge tego sobie wyobrazic.I ogolnie zle mi...Niestety mieszkam jeszcze z tata, ktory domysla sie juz chyba co jest grane z nielegalnym....nielegalny wymieka, bo za bardzo sie zaangazowal i chcialby, zebysmy razem i w ogole...to dobrze czy zle???i juz sama nie wiem co robic...Kiedy patrze na mojego legalnego to mnie odpycha , ale potem budzi we mnie takie poczucie winy ze znowu sobie wmawiam , ze tak nie mozna i zapominam o jego numerach i kombinacjach...Czy ktos mi powie czy ze mna jest wszystko w porzadku???chyba nie... Trzymajcie sie dziewczyny...Jutro do pracy:(
  18. jiw, szczerze?az mnie ciarki przeszly i jakos tak smutno sie zrobilo....Tez tak czasami mam....Ale budze sie nie obok tego ktorego trzeba....:( Dziewczyny, niech ten ostatni dzien roku bedzie w miare spokojny, pelen milosci i usmiechu:)
  19. Sniezna, w domu po ogromnej porannej awanturze, chwila spokoju...Nie wiem dlaczego tak sie czuje.Mam swojego nielegalnego ale mimo wszystko , mysl ze moj legalny woli sie spotykac z jakas inna baba powoduje u mnie milion kompleksow...jest generalnie fatalnie.Albo awantury, albo zycie obok siebie...A moj nielegalny teskni i czeka na wieczorne spotkanie:)jeszcze tylko godzina korepetycji i moge sie z nim zobaczyc:) I jakos strasznie tyje;;;:) a jak tam u ciebie?Spokojnie?? Zycze Wam dziewczyny spokojnego Sylwestra... ja jeszcze to zniose a potem 1 rano szybciutko biegne do nielegalnego...na cale dwa dni:) caluje:)
  20. ale dzis cieprie...wczoraj zaczelam topic smutki w butelce winka.nie powiem dobre bylo...ale zdecydowanie za duzo...:) Milego dnia dziewczyny, tysiaca powodów do usmiechu wam zycze:):):):):)
  21. Sniezna----dziekuje.Nawet nie wiesz jak to dobre wiedziec ze ktos gdzies tam czasem otobie pomysli.... Milego dnia dziewczyny!jakie plany na Sylwestra??? Ja w domu z legalnym...ale...legalny 1 idzie do pracy wiec ja na 2 dni do nielegalnego:)Juz nie moge sie doczekac.2 dzni przytulania, rozpieszczania i boskiego seksu:)
  22. o matko, ale ja przytylam....
  23. chcialabym miec juz to wszystko za soba.odejscie z domu(moj ojciec tegon nie przezyje, ale miekszajac z nim i z mezem dluzej nie wytrzymam)poinformowanie o wszystkim tesciow, wyprowadzke z tego cholernego zasciankowego miasta...po prostu obudzic sie i miec to za soba....
  24. Sniezna----podziwiam, ja nie wiem czy to wytrzymam.Grzebanie w kompie i w komorce juz za mna.Dzieci na szczescie nie ma.Nielegalny jest ale na jak dlugo???przez slubnego mysle ze mnie nie mozna kochac i kazdy kto to zrobi to predzej czy pozniej zrezygnuje....kolo sie zamyka.Jestem jednym wielkim chodzacym kompleksem.i poniekad boje sie tego ze sie uspokoi a ja bede zyla obok niego, zgorzkniala i nieszczesliwa... moze to was otrzezwi---tak tak Twoja jest inna niz my....to co tu robisz na tym forum???szukasz potwierdzenia tego faktu??Czy symptomow zapowiadajacych cos innego:)?
  25. INKI-------------Duzo szczescia zycze:) Sniezna, dziekze wiem ze nie jestem sama...jazdy faktycznie sa niezle ale powoli uodparniam sie na niego...mam swojego nielegalnego i szlaeje za nim, bo on mi pokazal ze kurcze, kobiete sie szanuje!!!!!!!!szanuje.u mojego slunbnego to slowo w slowniku nie wystepuje.... Powiedz mui tylko jak dalas rade??
×