Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

1988Milka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez 1988Milka

  1. Dziewczyny ale się dzisiaj dotlenilismy :) Non stop na dworku. Jas grzecznie siedział sobie cały ten czas w spacerowce - to chyba zasługa skoka którego cały czas ciagnal (bo jak nie miał smoka to wkladal paluchy cala buzię miał mokra a jak przy takim zestawie wieje wiatr to potem robi sie sucha i czerwona). Az sie boje ze uzależni sie od smoka ale z tymi palcami to nie ma przebacz - uslumaczy sie niemiłosiernie. I wlasnie... Od kilku dni wprowadzam gluten. Podaje na gęsto - łyżeczkę (od herbaty) kaszki z moim mlekiem i karmie łyżeczka. I wlasnis zaczęłam się zastanawiac czy te suche i czerwone plamy na policzkach to nie tyle zasługa wiatru co wlasnie glutenu. .. Moze Jas jest uczulony? Czy któraś miała podobne obserwacje? A może dawka za duża? Źródła różnie informują - jedne podaja ze należy wprowadzić pół małej łyżeczki co drugi dzień a inne ze jedna stołowa plaska lyzke dziennie. .. I dzisiaj faktycznie jak Jas zjadl o 13 kaszke to zauważyłam ze policzki sie bardziej zaczerwienily... Ale (i znów ale) podobnie czerwone miał tez wczesjiej jak glutenu jeszcze nie jadl. Czy myskiscie ze jak moje podejrzenia wzbudza tylko czerwony policzek (żadnych wysypek na reszcie ciala, zero dolegliwości z układu pokarmowego) to jest to powod do konsultacji z pediatra? ?
  2. Według mnie ten czas to również bardzo dużo. U nas są 3-4 drzemki po 40 minut (niestety nie ma żadnej spacerowej). W nocy generalnie śpi od 20:30 do 6-6:30 ze średnio dwoma pobudkami. I właśnie ostatnie noce też jakieś niespokojne są - niby się nie budzi jakoś częściej ale kręci się, czasami mruczy przez sen - już nie chcę zwalać tego na zęby co już od miesiąca mi się wydaje że jakieś jego dziwne zachowania to wina zębów... Byliśmy już na spacerze - cudowna pogoda. Muszę nadgonić prasowanie - młody bawi się na łóżku a ja obok serfuje na desce (prasuje) :) Za chwilę znów idziemy na dworek - miłego dnia,.
  3. Michelinka - bardzo Ci współczuję - nawet nie próbuje sibie wyobrazic co czujesz. Badz silna - dla swoich chłopaków. Juz niedługo bedziecie w domu wszyscy razem w komplecie - cali i zdrowi. U nas niedziela rowniez udana - byliśmy na zakupach, później u teściów. Ja wyrwalam się z rodzinnego obiadku na spacer z koleżanką która ma o 10 dni młodszego synka i tu wlasnie sielanka się skończyła. Moje dziecko jeździ juz w spacerowce - zawsze grzeczne na spacerze, ciekawe świata - ogląda wszystko dookoła - no nie ma dziecka ogolnie - a jak zobaczylo moja koleżankę wpadło w taki płacz ze nie mogłam go uspokoic. I tak cały spacer - jak byl na rekach ok a jak tylko go do wózka wsadzić no krzyk wręcz byl. Rozeszlysmy się i Jas zmianao 180 stopni - uśmiechnięty, radosny, leżał sobie na kocyku u teściow i się bawil sam. Pierwszy raz mieliśmy tak ze ktoś ewidentnie mu tak nie podpasowal. wieczorem zaczął tez trochę marudzić ale wiadomo cały dzień poza domem i ogolnis dzisiaj mało bardzo spal (trzy drzemki po pół godziny) - wróciliśmy do domu - kapanie i śpi w łóżeczku. U nas na pokładzie zabkow jeszcze nie ma.
  4. Michelinka - i jeszcze ja przesyłam Ci duże wsparcie - na pewno to trudny dla Was czas - życzę dużo sił, wytrwałości i co najważniejsze zdrówka dla Olka. Mam nadzieje ze wszystko będzie ok. Wodna - u nas jakiś czas temu byla trzydniowka - trzy dni gorączki (37-38.5) i czwartego wysypka (w tym dniu gorączka przeszła tak nagle jak sjs pojawiła). *** U nas dzisiaj dzień na wysokich obrotach. Rano sialam warzywa w ogrodzie - z Jasiem siedział tata. Później ciągle na dworku (cudowna pogoda) - poszliśmy na spacer nad jezioro, karmilismy łabędzie - taki sielankowy dzień. A wieczorem wyskoczylismy z mężem na urodziny do jego przyjaciela (a jego żona to moja przyjaciółka) - Jas został z babcia. Jejku jak fajnie było sie wyrwac, pogadać, posmiac - brakowało mi tego. Cześć znajomych była jednak z dziecmi - niestety wieczorem dzieci mocno marudzily i szybko uciekli z dziećmi do domu. My chwile temu wróciliśmy - Jas śpi w swoim pokoju a babcia w naszym salonie - dobrze się spisala :) Co ważne Jas zjadl z butelki - mam nadzieje ze to nie jednorazowy przypadek i przekona się do butelki.
  5. Swego czasuu nas byl problem z regularnościa wyproznien. Pediatra jako ze Jas jest tylko na piersi mówiła o bezresztkowym wchłanianiu mleka mamy i wlasnie o tym ze przerwa pomiędzy wyproznieniami może sięgać nawet 7-10 dni. W tym czas podawalam dzieciu żelazo - po skończonej kuracji młody robi kupę najrzadziej co drugi dzień a najczęściej jest 1-2 dziennie . Wiec jednak inny czynnik niż bezresztkowe wchłanianie miał wpływ na jego brzuszek i brak kupy. Dziecko teraz jest zuplenie inne - spokojniejsze. Acha - my podawaliamy Dicoflor jeszcze. Dsisiaj podałam Jasowi gluten. Mala łyżeczkę kaszy mannej Nestlé rozpuścilam w swoim mleku i podałam łyżeczka (bo kczywisxis butelka jest bleeeeee) - powolutku zjadl - chyba mu smakowało. Dziewczyny a Wy kiedy zwiększyłyscie dawke glutenu? Po jakim czasiw od rozpoczęcia wprowadzenia?
  6. Ja z tymi zębami troche nie ogarniam :) Parę osób nam mówi ze na dole sa rozpulchnione dziasla a ja zaglądam często Jskowi do buzi i zmiany nie widzie. Pewnie dopiero jak wyjdzie kielek na parę milimetrów to ja coś zauwze :) U nas dzisiaj nocka średnia - trzy pobudki - o tych samych porach (co do minuty) jak wczoraj. Za oknem deszcz - i standardowo głowa mi peka. Ehhh wczoraj mierzylam sobie ciśnienie - 105/60 - moze tk przyczyna mojego fatalnego samopoczucia. ..
  7. Pattip - ja kupiłam uniwersalną do każdego typu wózka - uchwyt jest w zestawie. Chciałam kupić oryginalną Quinny ale trzeba było na nią czekać tydzień a słońce świeciło i była mi potrzebna tu i teraz. A że wydałam na parasolkę 50 zł to stwierdziłam, że bez sensu kupować jeszcze jedną (oryginalna kosztuje 120zł) - i na razie mam taką jaką mam :) Ale dzisiaj zimnooooo - byliśmy dwa razy na spacerze ale zmarzłam jak nie wiem ;/
  8. Wodna pewnie ze się nie spalo po nocach ale zdarzały się całe nocki przespane - na końcówce rzadko bo rzadko ale raz na jakiś czas był taki "dzień dziecka" U nas dzisiaj 3 pobudki - pobudka o 6. A mnie od rana bardzo boli żołądek :/ Wymiotuje :/ Ehhhhh Za oknem piękna pogoda - moze dzisisj odbijemy sobie wczorajszy krótszy spacer
  9. Tatiana - nasze nocki trwają od 20:30 do 6-6:30 i mamy dwie pobudki. Parę razy (policzyć na palcach jednej ręki) zdarzyło nam się wstać do dziecka w nocy raz. Jejku to już 5 mcy jak nie przespalam całej nocy :)
  10. U nas Jaś w dzień zasypia bujany w wózku albo na rękach przy karmieniu (na szczęście po odłożeniu się nie wybudza). Smoczka używa do spania - w dzień rzadko go ma ot tak - aby po prostu pocmokać. Wieczorem usypia przy piersi lub po odłożeniu do łóżeczka (ze smokiem) - przytulony do koca zwiniętego w rulon. Tak często powtarza się, że dla dziecka ważne są rytuały - i z pewnością dla naszych dzieci suszarka, noszenie na rękach, bujanie w wózku to swego rodzaju rytuał do którego sami je przyzwyczailiśmy. Ja właśnie się zastanawiam kiedy jest dobry moment na odwyk od smoka :) Nie żeby u nas był to jakiś nawyk bo tak jak piszę używamy go tylko do spania - ale fajnie jakby go wyeliminować. Ja mam problem z tym, że chyba będę karmić piersią dopóki nie wprowadzimy całkowicie stałego jedzenia :) No za nic nie chce butli. W sobotę mam imprezę - mama chce zostać z wnuczkiem a ja po 4h będę musiała wrócić bo przecież inaczej będzie głodówka ;/ Ehhhhhhh... Pogoda dzisiaj słaba - zimno, wieje - byliśmy na 30 minut na spacerze a zmarzłam jak nie wiem...
  11. undo - to piękne co napisałaś o chrzcinach Twojego synka :) Ceremonia do pozazdroszczenia. U nas chrzest za 2 miesiące - boje się ze młody rozniesie kościół :) Juz teraz jest jak żywe srebro a co bedsis później - strach pomyśleć :) ***** Ja juz parę razy zwracalam uwagę mojej rodzinie ale to daje efekt na chwile. Zasada przemilczec i zrobić swoje też nie jest według mnie dobrym rozwiązaniem. Bo jak babcia nagrywa dziecko dodatkowym kocem gdy na dworze jest 20 st albo właśnie daje do oblizania łyżeczkę po swoim jedzeniu toaz krew zalewa. A z tym żeby dawać cos dziecku do spróbowania bo na samym mleku się nie da (???) to słyszę od prawie wszystkich. A jak wczoraj swojej szwagierce powiedziałam że trzymam się zaleceń dotyczących żywienia niemowląt to zrobiła ze mną wywiad - a skąd go mama a z kiedy jest a kto go tworzyl. Ja to podsumuje jednym słowem ŻENADA
  12. Ja też nie lubię dostawać ciuchów bo też nie lubię na nich różnego rodzaju misiow, uszow, rogów itd :) Staram się Jasia ubierać tak ze i dorosły facet by się nie powstydzl. Owszem po domu często smiga w rajstopach, jakiś body i dresowych spodniach czy leginsach ale to dlatego że mu najwygodniej. Jak wychodzimy na spacer czy gdzieś jedziemy to ubrany jest wyjściowo :) I w śpiochach też tylko śpimy - jasne ze wygodne ale dla mnie to piżama i tez w dzień w nich nie chodzimy. Od dziewczyn z pracy dostałam mnóstwo takich słodkich ubrań - polspiochow, bluzek, koszulek i wiem ze darowanemy koniowi się w zęby nie zagląda ale ss one zupełnie nie w moim guście i raczej zostaną nieużyte. U nas w nocy jedna pobudka ! Jaka ja jestem wyspana :) Jas wstał o 6 - zabrałem go do siebie do łóżka i jeszxze sobie godzinę dospalam a on sobie leżał i się bawil :) Miłego dnia
  13. Hej dziewczyny. U nas niedziela aktywna - spacer, potem ognisko na działce z rodzinka - dzieciaki grały w piłkę, Jas siedział w spacerowce i je obserwowal z zainteresowaniem. Potem impreza przeniosła się do domu. Wieczorkiem pojechaliśmy do tesciow i Jss się ładnie bawił ze swoją siostra cioteczna. Generalnie spoko ale (no właśnie ale) dzisiaj nie wytrzymałam i wygadalam mojej mamie ze mam dość ciągłego doradzania i narzucania swojego zdania co do opieki na Jasiem. Nosz dzisiaj juz mi nerwy nie wytrzymały. Od rana "załóż mu zimowa kurtke bo jest zimno" "a nakarmilas go przed spacerem? " "weź grubszy kocyk" "nie bierz dziecka na ognisko bo jest zimno i będzie śmierdzial dymem" i tak non stop. W pewnym momencie po prostu był buuuuum i poszło co na sercu leżało. Babcia to samo - ciągle złote rady. Ja juz mam dość tego słuchania. Jas trochę pomarudzi (np bo chce spać) i ciągle "a co mu jest" "może go coś boli" "daj mu jeść" "weź go na ręce". A to ja jestem matka i wiem jak zająć się swoim dzieckiem - mam dosyć ciągłego narzucania się. Ja wiem ze to w dobrej wierze - nasze mamy czy babcie chcą się czuć potrzebne i niezbędne ale wychowanie trzeba zostawić matce i ja wspierać a nie wykańczac psychicznie. U tesciow to samo. Nie widzieli Jasia 2 tyg to był przekazywany z rąk do rąk - mowie grzecznie że my go nie nosimy i żeby go polozyli i się z nim pobawili bo ja sobie jutro nie dam rady a od ciotki usłyszałam "a co Ty masz innego do roboty? " - rozumiecie??? Oczywiście mój cięty język poszedł w ****** zauważyła zs się wkorzylam i za chwilę powiedziała ze nie ma noszenia bo jest ciężki itd. .. Wrrrrr... Moja tesciowa do Jasia "mamusia Ci kupi do chrztu biały garniturek" mowie "mamo on nie będzie miał białego garnituru tylko chce go na granatowo ubrać" i oczywiście "do chrztu trzeba na biało" - ale za długo nie dyskutowalam bo i tak zrobię jak chce a po co się spierać. Powiem Wam ze pod tym względem miałam ciężki dzień dzisiaj. Pójdę do drugiej babci która mieszka w tej samej miejscowości to zawsze przynosi mi koc żebym Jaska okryla bo jest za cienko ubrany. Dziewczyny ja to już nie potrafię tego słuchać j znosić tych komentarzy bo mnie szlag trafi. Przyszła mama - widziałam na allegro te kocyki - trzeba tylko sprawdzić jaki jest wkład w środku - niektóre nie maja nic a niektóre mają ocieplacz (tak jak ja zamawialam). Ja też lubię te rzeczy minky i często cos kupuje z tego :)
  14. Milakulus ja wszystko kupuje przez fb. Pisze do niej co mi się podoba a ona podaje szczegóły i dane do przelewu. Czasami nawet pytam co mi może zaproponować z tego i tego koloru i wysyła mi zdjecia tkanin. Mam od niej czapki, kominy szalik i kocyk minky i jestem bardzo zadowolona i zcczystym sumieniem mogę polecić :) Dzisiaj spędziliśmy fajny dzień a to wszystko dzięki pogodzie która była istnie wiosenna :) O 17 wróciliśmy do domu a moja mama stwierdziła ze chętnie się przejdzie jeszcze z Jasiem na spacer i go zabrała na godzinkę - także dotleniony jest mocno :) Jutro mamy gości - moje siostry z dzieciaczkami przyjezdzaja :) Bedzie wesoło :)
  15. Aj u nas dzisiaj noc pełna wrażeń - moj brak wrócił z imprezy i niestety o północy obudził Jasia ale dzięki temu zauważyliśmy ze za budynkami cos się pali. Okazało się ze ktoś podpalił trawe i przez wiatr ogień niebezpiecznie zbliżył się do budynków. Dzwonienilam po straż i polnowalismy żeby nie zajęty się budynki gospodarcze a było na prawdę blisko! Boli mnie przez to głowa bo o 6:30 juz pobudka - dziecko wyspane a mama wrak :) Ja czapki kupuje u babeczki o nazwie MusMalina - do obejrzenia jej dzieła na Fb. Szyje z tych samych tkanin co LaMilau - kocyki, apaszki, czapki - piękne wykonanie. Ja Zamawiam zawsze coś pod kolor np. do czerwonego bezrekawnika zamówiłam biało granatowa czapkę a do kurtki w kratkę gladka szaro mietowa. Babeczka szyje wszystkie na zamówienie - możecie sobie wybrać kolor czapki podszewki - no polecam w każdym razie bo na w sieciowkach też nie mogłam nic znaleźć. Pogoda ładna - Jas śpi na dworku - ja się ogarniam i będziemy uciekać na zakupy. Ja ubranek dla Jasia też mam mnóstwo ! O części zapomnialam i niestety z nich wyrósł. Teraz jak juz cos kupuje to na 80 bo na 74 ma więcej ubrań ode mnie - zdecydowanie. Koszulki spodenki body sweterki jansy materiałowe spodnie - od kilku do kilkunastu sztuk z każdego rodzaju - chyba się zapedzilam w tym. I oczywiście non stop cos od kogoś dostaje. Można przebierać dziecko trzy razy dziennie i pranie raz na dwa tyg robić :)
  16. Ja też jeszcze nie mam okresu :) I tez mi się nie spieszy :) Słyszałyscie o wycofaniu z obiegu serii szczepionki pentaxim?
  17. MamusiaAli - spisanie czegoś takiego właśnie planowalam - super ze to wrzucilas - juz sobie drukuje - dzięki. Ps. zabezpieczylam login hasłem.
×