

magrad26
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez magrad26
-
a my właśnie też dziś omówiliśmy chrzciny z właścicielką lokalu,restauracji,dogadaliśmy się co do menu.Mszę chcemy na 13,więc tak koło 14 toast z szampanem i obiad(rosól i drugie danie:schabowe,mielone,roladki z piersi z kurczaka),surówki,potem ciasto i kawa ,tort,potem koło 17tej krokiety z barszczem i kurczak pieczony,na kolację bigos,!12 kwietnia już bedzie po zmianie czasu,także myślę,że impreza skończy się do 20tej i spokojnie wrócimy sobie na chatę z dzidzkiem.. A jak wasi meżowie na chrzcinach,trzymali fason czy popili?ja obawiam się,żeby mój się nie napił na chrzcinach dziecka i ciagle go już proszę o to i glendze,no zabaczymy czy posłucha,wie ,że ja mam prawko ,nie piję i będę wracała,dlatego zawsze folguje sobie.. my planujemy sesję zdjęciową taką chrzcielną u fotografa,tydzień po chrzcinach np.w niedzielę(bo w soboty to pewnie na ślubach cykają),nie chcemy zrywać się w ten sam dzień i zostawiać gości,dlatego potem wybierzemy się na taką pamiątkową sesję z chrzestnymi,a na sali pewnie też będzie trochę zdjeć swoim aparatem dorosłych bdzie 17osób i 7dzieciaków.
-
ja mam jeszcze tylko 2 akty urodzenia dziecka,jeden poszedł do Zusu-wy też dawałyscie?,bo ja spieram sie z ojcem,żeby zabrał od księgowych bo pewnie do zus poszło ksero,a on mówi,że biorą oryginał,coś mi się wierzyc nie chce,a do księdza to tez nie wiem jak to jest? Ametyst wklej zdjęcia ze chrztu,jesteśmy bardzo ciekawe i wszystkie te co robiłyscie w swieta chrzciny idę karmić głodomorka
-
Ametyst gratulacje i aż zazdroszczę,że masz to już za sobą!teraz do roczku chyba spokój z imprami tego typu Swięta minęły i jutro codziennosć-wreszcie odpocznę tak szczerze!
-
Witam nocną porą,tak jak pisałam nie pojadłam dziś z apetytem,ale kolacja już była nawet ok,smażone szynki-to akurat jem ze smakiem,bo jaj to nie bardzo lubię,bo takie mam po nich wzdecia,że hej.A teraz siedzę sobię pije herbatkę z hippa dla karmiących,jak zawsze o tej porze i wcinam urodzinowego torta mojego syna,dzieci śpią,mąż się trochę ululał i też śpi.A ja mam chwilę relaksu dla siebie przy kompie,ciuszki do kościółka wyprasowane na jutro,jutro idziemy juz cała rodzinką na mszę-to będzie pierwsza wizyta naszego marcelka w kościele. Chrzciny planujemy na 12 kwietnia,przemyślałam sprawę i nie robię jednak chrzcin w domu,fakt,ze w domu wyszły by taniej ale,zamówiłam sale,tam robią obiad i potem śą krokiety,ja jeszcze zamówię bigos i poproszę by upiekli mięsa,do tego swoje ciasto i spoko,a przy najmniej odciążę swoją mamę i bedzie porzadek w domu,wrócę jak gość,wykąpie dzieci i położe się spać.Trudno za wygode trzeba płacić.Planuję też zaprosić ksiedza na chrzest,a wy jak?prosicie ksiedza? jutro jedziemy po mszy do teściowej na obiad i poświętować.Powiem szczerze,że z tesciowa mam spokój,nie narzuca się ostatnio jakoś i zobaczy dopiero 2raz dziecko od porodu. planuję kupić sobie na allegro prostownice do włosów,może któraś z was coś poleci-jaką wybrac?jeszcze nigdy nie miałam prostownicy.
-
tyle godzin przerwy!ale pusto,ja jak zwykle jestem,mąż rano jutro wstaje na rezurekcję,ja z synkiem Patim idziemy na południe do kościóka.Sniadanie u nas o 9rano,ale ja tam znowu nie przepadam za menu wielkanocnym,nie lubie gotowanych jaj bo się po nich odbija,kiełbasy nie tykam!nie cierpie,barszcz jem,ale z żadnym entuzjazmem,wogole ja nie jadam sniadan nigdy(nawet jak byłam w ciazy),dzień zwykle zaczynam od inki,a jutro trzeba zacząć zwyczajowo od kawałeczka jaja z chrzanem i solą.Na obiad zjem już gołąbki,ale też to dla mnie żaden rarytas.Przyznam,że w jedzeniu to taki\"niejadek\"jestem,choć lubię jedzenie,no ale właśnie tylko takie rzeczy co lubię.Ale namonciłam z tą gadką.
-
pomyliłam literki,ale to oczywiscie ja!
-
Dagmarko też lubię sklep H&M,tz,ciuchy dla dzieci często tam kupuję,bo mi się raczej tak jak dla mnie to nic tam nie podoba,fajne rzeczy dla dzieci są też w C&Ai często tanie.Bo hi m trezba przyznać ,ze troszkę czasem ma drogie te rzeczy-ale za to efektowne. Pomarańczowa!nawet nie powinnaś tak głupio zagadać,bo może Dagmarki faktycznie nie stać(oczywicie zakładam)na Alpy-ale takich rzeczy się nie wygaduje.Wyglada na to ,że pomaranczówka to rozpieszczony bachor,który nie zakłada,że kogoś może właśnie być nie stac na wyjazd wAlpy!
-
Sisilka ja też mam jeszcze czarny, nieładny pępek,ale myślę,że to zniknie bo widzę jak się pępek łuszczy i powoli to schodzi. Dobrosiu ja nie odbijam w nocy,tylko karmię synka i szybko odkładam do łóżeczka,bo zasypia przy cycu(a też to sprawdziłam,ze wtedy nie odbija mu sie jak zaśnie),i szybko do wyrka,a wczoraj to spał nawet ze mną ,bo tak mu fajnie i ciepło przy mnie.
-
Kerbi podaję przepis na pleśniaka. wyrobić ręcznie gładkie ciasto ze składników: 0.5kg mąki tortowej 1margaryna 2łyżki cukru 5żółtek jaj 1.5ł yżeczki proszku do pieczenia następnie rozwałkować na blasze równomiernie ciasto(zostawiająć maleńki kawałek na kruszonkę),teraz wykładamy wiśnie(mrozone,lub z kompotu,ja podam drżem wiśniowy z duzymi kawałkami wiśni),na to wylewamy pianę ubitą z 5białek i 1,5szklanki cukru.Na wierzch sypiemy kruszonkę z tamtego kawałka ciasta,które odłożyliśmy. Wkladamy do piekarnika na 180stopni-na ok. 40min. Msztuko fajnie masz z tą sprzątaczką!,zazdroszczę tego luksusu
-
Ametyst,u mnie też bark pożycia małżeńskiego ,mój mały też długo nie zasypia i w dzień też śpi dość mało,ale nosze go w foteliku i patrzy na mnie jak cos robie,ale nie denerwuje się aż tak bardzo,mąż już 3dni chciałby bara bara ,ale jest śpich i jak usypia starszego jak gasi to i sam zasypia,ale mi w to graj bo ja tam nie mam coś ochoty na seks,bardziej na rozmowe i tulenie,a on zawsze zaraz do rzeczy chce i spać!!!!śpioch jeden,a ja kompuje i spoglądam na małego i w końcu zasypia. Ametyst przy drugim bardziej sie uodpornisz!(tu śmiech) !nie denerwuj sie ,to twój skarbuś,może podawaj mu w miedzy cvzasie np.herbarkę uspokajającą
-
Msztuko oczywiscie wyglądasz świetnie,a chodziło mi o to,że poprostu z własnego doświadczenia wiem,że sie chudnie przy małym dziecku,ale własnie póżniej,tzn.najwięcej jak dziecko już raczkuje i wtedy stale trzeba za nim latac i je pilnować,bo to szuflady otwiera np,lub na schody się pcha,albo tam gdzie nie trzeba,do tego obowiązki domowe,człowiek się sporo rusza i chudnie,i z czasem wiadomo dziecko coraj mniej śpi a wiecej potrzebuje naszej uwagi.Zauważ ,że większosć młodych mam jest chudziutka.Mnie podoba się także jak ktoś jest szczupły,ale ja tak w pół roku po pierwszym dziecku byłam chuda cholernie,że nawet rozmiar 34 był za duży-ważyłam 40kg i wtedy to nie było juz ładne ,ani przyjemne jak stale ktoś mi mówił:Boże Magda jakaś ty chuda,co tobie jest,chora jersteś czy co?w sumie może rzeczywiscie chudłam też od hormonów (miałam problemy tarczycowe-kiedyś już wam pisałam),ale teraz już jak szlag boje się chudości,bo wystającre kości biodrowe i przy dekolcie wcale nie są już sexi.Nie chciałam cie absolutnie urazić czy mądrzyć się,poprostu uważam,że figura przyjdzie bez odchudzania,jak karmi się to ponoc jeszcze szybciej jedzie się z wagi.
-
Msztuko wyglądasz świetnie!ale za bardzo nie schudnij,pamiętaj,że chudnięcie nadejdzie dopiero-ja nie strasze-wiem to z doświadczenia.Ciekawi mnie ile kosztował was ten luksusik w tym hotelu,ile wyszło na waszą trójkę razem z tymi zabiegami,zdradzisz?i gdzie to? Ametyst,fajnie wyglądasz z tą chustą,twój mały\"kawał byczka\",fajnie rosnie na cycusiu mamusi!!!i ładnie go ubierasz widac po zdjeciach.Nie bolą Cię plecy jak nosisz go w tej chuście? Ja od początku używam tylko pieluszek firmy Pampers,pamiętam ,że przy pierwszym synku kilka razy skusiłam się na huggies ale nie byłam z nich zadowolona,ponieważ wolę rzepy pampersów i wogóle myśle,że te sa najzdrowsze bo papierowe a inne bywają sztuczne bardziej. Stopki doprowadzone,miałam już straszne po ciąży-od wagi takie się zrobiły-twarde że hej,teraz mam powtórzyć za 4tyg.pediciur-ścinanie pięt i będzie już na wiosne okej-tylko dobry piling i krem i regularnie dbać i można zakładac sandałki! Po powrocie miło się zaskoczyłam,mąż wykąpał synka,nakarmiał i ugotował ziemniaczki młode,ja szybko dorobiłam schabowe i sałate i pojedliśmy na kolacje. Wiecie ja nawet za specjalnie nie szykuje sie do tych swiat,w pierwszy jesteśmy w domu,w drugi u teściowej,święta ,swieta i po świetach,jutro tylko umyję okna,zmienie posciel i już..a od czwartku zaczynam świetować triduum paschalne i idę do kościółka na 18tą Kerbi-super te humory,zawsze leje z twoich kawałów
-
a ja mam dziś dzień dla siebie,jadę na 16na paznokcie a potem na pedikiur i henne do drugiej kosmetyczki,mąż zostaje z dziećmi,już lepsza u nas atmosfera-powiedziałam mu trochę i się zmieniał narazie choć przyznam,że mój mąż bywa taki zgredowaty!za to niech dziś se tatuś siedzi ja mówię :adios i spadam na 3godziny napewno! Kerbi dzięki za dokładny opis-super z ciebie gospodyni Ja w piątek chcę piec ciata,napewno pleśniaka z wiśniami(wezmę przepis od ciotki) i szukam jeszcze kjakiegoś przepisu na makowiec z jagodami w necie,ale nic nie mogę znależć-ot se wymyśliłam! może ty Kerbi masz jakiś przepis na dobre ciasto z jagodami?
-
Kerbi napewno wypróbuje ten przepis na schab-na roladę ze schabu,tylko nie bardzo rozumiem co to znaczy przeciąć na około 1cm,tzn.odciąć z góry 1cm miesa tak?i roztłuc ten cały gruby schab?jaką szerokość mniej więcej ma po upieczeniu ten schab i czy smarujesz go olejem przed owinięciem folią,tzn.z czego masz tłuszczyk potem do ziemniaczkow i czy kroisz wtedy tę roladę w plastry jak ciasto roladowe?czy wtedy te pieczarki nie wypadają?
-
zasiłek macierzyński powinien przynieść listonosz prawda?a ja urodziłam 24stycznia i do dnia dzisiejszego nie otrzymałam,a przecież mój pracodawca(zresztą-mój ojciec) złożył w księgowości akt urodzenia dziecka,czy wy jeszcze dodatkowo coś pisałyście czy powiadamiałyście zus jak otrzymywać chcecie maciwrzyński?? dzięki za zdjęcia na mój email!!!!
-
no to macie szczescie,bo mój na rekach i od 12juz nie spi wcale,tylko gaworzy sobie,taki wesolutki,a ja chce policzyc ile czego ma na 62 i zrobić porządki w jego szuflasdzie,co za małe odrzucić,a dokupić na 62pajace i kaftanki z bawełnmy i bodziaki bo wyjściowe to mam ,ale w domu ubieram dziecko wygodnie-w bawełniane załatwiłam wreszcie becikowe i rodzinne na marcelka
-
Kerbi daj przepis na rolade ze schabu-jak dokładnie ją robisz?z całego rozbitego kawału schabu czy jak?
-
znowu jakiś fałszywiec wkroczył! imieniny minęły,pojadłam,dzidziek jeszcze nie śpi,pokłóciłam się tylko z meżem ,bo jakoś mnie ostatnio wkur...,taki jest gburowaty!!!zgred taki -tylko marudzi,leniwy do dzieci i wogóle patrzeć na niego az nie mogę!!!mało gada-niemożliwy!!!!może to hormony moje ale niesądzę ,poprostu wkurwia mnie on i to,że wcale nie zabiega o mnie,przecież powinien lgnąć,czekać aż dziecko zaśnie i przylatywac do mnie a tak nie jest-zasypia drań,nie że coś bym chciała,poprostu przytulić się,bo jestem tylko matka teraz ,a chce też czuć sie jego sexowna żonką ukochaną jutro jade załatwić rodzinne na marcela i becikowe jeszcze nie dostałam od stycznia macierzyńskiego!!!a wy?
-
a u nas dziś imprezka,moja mama robi imieninki-Krystyna-to se pojem ,pogoda do bani to pobycze się!!!nici ze spacerku!,malutki śpi sobie smacznie,a ja gotuję ziemniaczki życzę Wam miłej niedzieli,nawet jeśli ktoś musi je spędzać dziś u teściowej albo z nią!!!blee Rudi pewnie byś chciała wyjść za mąż-kościelny ślub-chyba każda o tym marzy,ale skoro nie chce ksiądż,a ty nie chcesz ślubu to faktycznie zmień parafie na chrzest
-
ja takze mam jeszcze suknie ślubną,zawsze myślałam,ze pokażę ją kiedyś swojej córci-ale córci się nie doczekałam; to zdjęcia w sukni ślubnej: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5a275af658a0698c.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2f140f9d73766e5a.html i jeszcze mam pytanie:do kiedy należy załatwić becikowe i czy musiałyście przynosić zaświadczenie o dochodach z 2006roku czy jak jest w opiece(bo załatwiałam rodzinne)to czy bęę musiała znów
-
A ja ide właśnie spać z super nastawieniem na jutrzejsze zakupki!oby były udane bo inaczej się wścieknę,zamierzam dużo kupić-kurtki wiosenne dzieciom,2pary butów synowi Patrykowi,strój do chrztu dla malca,troche ciuchów na 62 dla Marcela i sobie fatałaszki,a jeszcze pewnie mąż cos.Patryk zostaje z babcia to będzie trochę lżej z samym dzidziusiem,bo Patryka to zawsze nogi bolą od łążenia.Trzymajcie kciuki!!!!
-
sylwia mam to samo zdanie co elizabetta na temat twojego faceta!,przecież to też jego dziecko ,wieć jak tak może zabrać dupę i jechać?może się obrazisz ,ale to dla mnie niedojrzałóść-na 3 dni sam? rozumie hobby na miejscu,albo razem jechać-niech cię zabvirze też ,choćby do hotelu i po nartach byscie razem gdzieś wychodzili
-
Karen,pod paszką nie mierzyłam,bo nie mam termometru,ale dziś już normalnie mały się czuje i chyba mu przeszło,nie ma gorączki i jutro ruszamy na zakupki do wrocka ,aż mnie strach bierze-musze coś kupić bo mam 2 badziewne rzeczy na zmianę i tak łażę
-
Sylwia,ja też mam podobnie z tym karmieniem,ale przetrwaj to!!!ponoc potem to sie stabilizuje i pokarm staje się też lepszy-tak mówiła mi lekarka i wtedy już rzadziej się karmi-niby tak jest po 2miesiacu,więc czekaj. Mnie wkurza,ze każa nie dokarmiać-ale jak dziecko stale ssie i ssie to nie ma pokarmu na okrągło i wtedy też dokarmię to przesypia się dłuzej i znów mam wtedy duzo pokarmu.
-
Kurcze Karen ,ale z Ciebie laseczka!!! byliśmy u lekarza z dziećmi prywatnie u świetnego specjalisty,powiedziałam mu,że dziecko ma temp.38 w uchu,on stwierdził,że aparaty do mierzenia w uchu są małowiarygodne i zalecił używanie elektronicznego zwykłego,pod paszkę(rtęciowe ponoć są najlepsze,ale unia europejska wyklucza je już ponoć z używania),maluch nie ma katarku ani kaszlu ,więc nie dostał nic-lekarz stwierdził,że poprostu nie ma srodka na zaś,a na te krosteczki na buzi to powieział ,że to skaza białkowa:może być na rózne pokarmy,gł.nabiał,ale nie unikać go,jedynie nie przedobrzać-ale powiedziałam,ze jem mało z nabiału,wieć poprostu używac nawilzających kremów(zalecał:diprobase,emolium,oilatum)i kapanie w takichże też emulsjach jak np.oilatum(ale ja już używam),nie stosować czasem oliwek,a już absolutnie nie z jonsona-słyszałam to juz wielokrotnie-w szpitalu i w ośrodku.Takze wrócilismy do domu uspokojeni,że nie jest ,żle,ale i dobrze nie,gdyż ciekną łzy malcowi z oczu i spokojny taki,stale śpi ,albo tak kwili i pieści się-taki bidulek kochany mówię wam,aż mi serce pęka taki smutny i osłabiony,ale cóż trzeba czekać ,że mu przejdzie lub,że się bardziej rozchoruje. ide spac i znowu nie wkleiłam zdjęć obiecanych-może jutro,pa