Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

magrad26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez magrad26

  1. Agnieszko ,a to co opisujesz to mogą być kamienie nerkowe
  2. jednak weszłam jeszcze ,a tu tak pusto? Dagmarko? Moniko? jesteście jeszcze w dwupaku?
  3. a mi zaczął dziś odchodzic czop sluzowy-ale ciągnący bezbarwny,ciekawe ile jeszcze poczekam do akcji porodowej?
  4. a ja czuję się śpiąca i wyczerpana i raczej potem już nie zajrzę tu i pójdę szybko spać,w sumie nic dzisiaj nierobiłam,byłam z synkiem tylko na spacerze,ale i tak czuję się śpiąca i zmęczona jakaś -do jutra!!
  5. Hej ,ja się dzis w nocy nastresowała, nie wiem czego oczekiwać,miałam kilka skurczy ,ale przeszły,a co się obracałam z boku na bok to lała się ze mnie wydzielina wodnista i zastanawiałam sie czy to może wody płodowe?ale mama mówi,że wody jak wypływają to jest tego dużo na raz ,a ja tak miałam jak wycieki, Bolą mnie dziś uda,są takie osłabione jak zwykle przed okresem,czy któraś tak z was miała przed porodem,jeśli tak to na ile przed.Czekam stale na ten czop śluzowy -a tu nic.Plecki dołem mnie pobolewaja też i jestem ospała i nic mi sie nie chce robić,jak myślicie ile mi zostało?
  6. a mnie pobolewaja właśnie plecki jak na okres i mam małe skurcze,pewnie miną ,ale weszłam jakby co się zameldować,sikac biegam co chwila dlatego nie mogłam usnać i wpadłam zobaczyć co tu słychać W sumie nawet nie wiem czy te moje skurcze to już te właściwe skurcze czy takie przepowiadajace,nie chcę śpieszyć sie do szpitala,bo nie chcę jak pisałam wywoływania porodu,wolę aby zaczał się samoistnie,a swoją drogą z tymi wodami to mi sie znowu zdaje,że lepiej jak odchodza przy porodzie,bo myślę,że wtedy lepszy poslizg dla dziecka,ale to moja teoria,nie mam doświadczenia i nie wiem jak jest naprawdę. Mąż żartował ,abym go nie budziła w nocy-i obym nie musiała,już wole sie wyspać i rano iść rodzić i to nie dziś bo dzisiaj moja mama musi wieżć babcię do wrocka do kliniki! Ej chyba panikuję za bardzo-sama nie wiem,poprostu niedoświadczenie w tej dziedzinie,nie wiem na co oczekiwać,ale chyba jak czopu nie było to i wody nie odejda jeszcze co?
  7. Monika a ty kiedy?w piatek Ci wywołują tak?
  8. a ja dziś miałam w gościach u siebie dwie koleżanki,jedną panienkę a jedna już z 4miesięcznym dzidziusiem-taki fajny,że hej!spory chłopiec i jak tak na niego patrzyłam to chciałabym mieć ten poród za sobą ,choć obawiam sie masakrycznie!!!w ich obecności znowu złapały mnie te skurcze,ale przeszło,brzuch opadł mi tak 2 dni temu,w necie piszą ,że to opadanie brzucha występuje na 2 tygodnie przed rozwiązaniem ,z reguły.No zobaczymy,może jeszcze przenoszę,choć mam przeczucie,że urodzę 27 w niedzielę,coś mam do tej daty przeczucie bo to termin z usg,a jak nie urodzę do 29(termin z miesiączki) to w przyszłą środe pójdę do gina i zobaczę co powie ,co dalej.Na razie mam pare dni do terminu,wiec trzeba czekać,no i wolała bym urodzić naturalnie,niż wymuszac oksytocyną-słyszałam,ze to jest bardzo bolesne.
  9. Moniu Aniu tzn.że urodzisz dzisiaj w swoją rocznice ślubu!bo,że urodzisz to Ameryki nie odkryłam. Zmieniłam tydzień w swojej stopce,to już 40tydzień,pierwszego synka miałam już w 39.
  10. Monia Ania mysle,że po tym czopie jest duża szansa,że urodzisz! Kika,oj to przeszłas!!!,fajnie to sie może mówi,już po ,że \"urodziłam\",ale urodzić to sztuka-mimo ,iż miliony rodzą,od pokoleń.Tak sie boję,że szok!Dzis znowu miałam skurcze,ale przeszły,lecz widzę już wyraznie ,że brzuch sie obniża do dołu,czekam na ten czop ,bo może to będzie jakaś oznaka-ale nic.Już sama nie wiem co bym chciała,jak czekam to chciałabym już ,a jak złapie skurcz-to myśle-Boże jeszcze nie!!i myślę:\"ale to musi boleć skoro już tak boli przy małych skurczach\". A gdzie nasza Dagmarka? Dagmarynko jeszcze dla ciebie serdeczne gratulacje!
  11. Ja nadal z brzuszkiem i nic sie dalej nie zapowiada ,żebym miała urodzić.Pewnie w końcu weżmie mnie z nagła ,tak jak to zawsze miała moja bratowa,ze wszystkimi 3ma ciążami.No cóż jestem cierpliwa i czekam,a teraz czekamy na księdza. Gratulacje dla kolejnej mamuśki-Any Pauli!!!dobrze,ze tak szybko i bez nacięcia!
  12. Kerbi gratulacje! Ja właśnie dziś miałam w domu dzień babci,była impreza i 29 rocznica slubu moich rodziców,jestem teraz taka zmęczona,że chyba już potem nie zasiadę,teraz idę sie kąpać ,a potem telewizja i odpoczywanie w łóżku.A co cholera mam apetyt!!tyle jem ,że hej ,a czytałąm ,ze niby przed porodem odchodzi łaknienie.Ciekawe czy tak jest czy nie? Jutro jeszcze księdza mamy po kolędzie,a we wtorek jeszcze koleżanka ze swoim bobasem ma mnie odwiedzić-chyba zdąży by nadal nic nie wskazuje ,abym miała urodzić.
  13. Agnieszko -będę rodziła w Lubaniu Sląskim,już podjęłam decyzje,tam pracuje mój lekarz i na forum Lubania chwalą oddział ginekologiczno-położniczy. Dziewczyny,które urodziły już, napiszcie czy dawałyście coś lekarzowi lub położnej albo pielęgniarce po porodzie lub w trakcie np.na lepszą opiekę?lub przy wyjściu w ramach podziękowania? Ile majtek tych jednorazowych zużyłyście lub tych z siateczki?ile potrzeba tych pieluch poporodowych do szpitala? Czy wkładałyście dziecko przy wyjsciu ze szpitala do fotelika?czy do gondolki? a może poprostu na rekach,bo nie wiem z czym ma potem przyjść mąż ,niby mam ten fotelik maxi cosi,co może byc od noworodka,ale nie jestem pewna czy nie lepsza gondola?doradżcie
  14. Aniu śliczna ta twoja córeńka! Aniołeczek, i tak słodko trzyma rączki,widać,że jej dobrze! Monika,dobrze usłyszeć takie wieści!to mamy ten sam termin,ale ty raczej będziesz pierwsza!kurcze u mnie raczej żadnych zapowiedzi porodu,dziś jedynie po sprzątaniu sobotnim miałam skurczyki,ale przeszły i tak mam już od jakiegoś czasu i nic więcej.Nawet nie widzę,aby brzuch mi odpadał ,a po nocy to całkiem dobrze sie czuję. Ciekawe czy to ja będę ostatnia na tym forum co urodzi?dziś miałam chwiejne emocje,nerwy ,płacz,niechęć i wiele obaw czy mąż sie sprawdzi przy drugim dziecku?,denerwuje mnie jego osoba coś-nieraz tak mam! A jeszcze sie ostatnio chwaliłam dookoła,że w ciazy jestem jakas taka nadzwyczaj spokojna,że to chyba progesteron działa i dziś wybuchłam płaczem,jakoś wszystko sie we mnie kumuluje -to chyba strach przed nowa sytuacja,obym tylko nie miała depresji poporodowej.
  15. Aniu dziękuje za odpowiedź!!!,ciekawe czy u mnie w szpitalu jakbym poprosiła to czy podadzą? ,bo kiedyś jak pytałam swojego lekarza(w pierwszej ciaży)mówił,że można sie decydować ,ale wcześniej,przed porodem,wybrać do szpitala i omówić to z anestezjologiem,a ,że potem wyszło ,że będę mieć cesarkę ,to miałam podpajęczynówkowe.Teraz nic nie załatwiałam,bo myślę,że jak co dzień setki czy tysiące kobiet na całym świecie rodzą to i mi jakoś pójdzie,jednak boję sie jak szlag!jestem panikara! Magdaleno!gratulacje!!!! Dziewczyny,ale wam fajnie(tym co już po),też bym chciała mieć już ten ból za sobą i wracać do domciu ze szpitala do kochanych osób.A jeszcze tyle przede mną.Łojoj! Czy na sali porodowej są myśli,że sie umiera?znalazłam dzis w necie piramide bólu i tam ból porodowy był umieszczony niżej amputacji-ale sie tym przeraziłam!!!choc wiem,że rózni ludzie mają różny próg odczuwania bólu,i mimo ,iż ten ból to poród\"naturalny\",jakos boję sie takiej\"natury\",o której prawie każdy mówi-\"masakra\"
  16. zajrzę tu jeszcze po 23 jak przeważnie ,bo wtedy synek dopiero śpi, Aniu odpisz!!!czekam
  17. ANIU- napisz proszę jakie miałaś to znieczulenie?dożylne czy do kręgosłupa?ustalałas to wcześniej,przed porodem czy już w trakcie?może znasz nazwę,dała bym mnóstwo kasy jeśli mogłabym mniej cierpieć.Proszę Cię bardzo o informacje na temat tego znieczulenia. Ja dziś byłam na obiadku u bratowej i złapało mnie kilka skurczy,nieregularnych,na szczeście przeszły,a już miałam pietra,mój mąż dziś cały dzień we Wrocławiu z moim bratem i jakbym zaczęła rodzić byłby problem.Na szczęście już wraca i wiezie mi jedzenie z KFC-mniam! Unikam już \"pierdzacych \"dań w razie w. Wózkiem sie cieszę i prowadzam pusty po domu,podoba mi sie bardzo i pewnie z ochotą wyjdę na pierwszy spacerek,a teraz to tylko modlę sie o szybki,bezproblemowy poród i zdrowego dzidziusia.
  18. Współczuję Dagmarko!!!nie wiem co może oznaczać taki ból,może to są te skurcze jednak?albo skurcze sie dopiero zaczną,kurcze no nie wiem.. Zapomniałam sie pochwalić,że bardzo sie ciesze bo dziś dostałam swój wymarzony wózeczek -kurier przywiózł,wizualnie bardzo mi sie podoba,a czy praktyczny sie okaże
  19. Karen musisz wydac zgodę na wpisanie mnie do przyjaciół fotosika,bo tak nie mogę zobaczyć zdjęć twojego dziecka Monika gdzie jesteś? Dagmarko-rodzisz?czy to tylko panika? Ja to jestem panikara,wczoraj myślałam ,że dostaję skurczy ,a to poprostu kupę mi się zachciało!Oj ,aż moja mama się ze mnie śmiała,że tak panikuję,a ja poprostu nie wiem czego oczekiwać,w sumie jak pierworódka jestem ,bo za pierwszym razem miałam cc i wcześniej żadnych skurczy ,ani nic.
  20. moczem?pleśniawki?nawet jakby było skuteczne ,nie zrobiła bym tego,brzydziło by mnie to,a poza tym wydaje mi sie,że odchody (mocz)są szkodliwe to przecież azotany,choć też słyszałam o różnych tego typu zabiegach Kerbi ,pytałaś o paznokcie,zrobiłam je bardzo krótkie i mam to gdzieś w sumie jak na to popatrzą lekarze,myślę,że skoro jesteśmy w 21wieku,to medycyna ma inne sposoby ,aby poznać czy w organiżmie nic sie nie dzieje.Moja bratowa miała dosć duże odrosty paznokci,bo za szybko uzupełniła przed porodem i nikt sie tego nie przyczepił,może to poprostu zależy od położnej. Dziś miałam kilka skurczy,ale przeszły,myśle,że to były te przepowiadające.Mi tam sie nie śpieszy bo się boje bardzo ,choc nie powiem ,nie chciała bym być ostatnia na tym forum co urodzi.No zobaczymy,to może być lada dzień,a może być o terminie ,i w sumie po terminie-a jakby nie było to wiele mi czasu nie pozostało.Dziś była u mnie koleżanka,jutro znowu mam odwiedziny innej,wszyscy chcą mnie jeszcze zobaczyć przed porodem,a potem pewnie zaczną sie wizyty do dzidziusia.uffffffff to jest meczące,zwłaszcza jak chodzi o tesciową
  21. też sie boje ,żeby kupki nie zrobić,ale mojej bratowej nie robiono nawet lewatywy,może ,że czasu nie było już,tak szybko urodziła , ja to nawet przy miesiączce mam takie bóle,że biegunkę zawsze mam i odrazu 2nospy zażywam to przechodzi Dagmarko ty to też widzę marek nocny jestes,ale niedługo to będziemy chyba rano pisać i to chwila bo w nocy będziemy wolały spać,aby wykorzystac kazdy moment ,jak dzidzia spi., Ja już powiedziałam dobranoc ,jednak zasiadłam jeszcze bo robiłam sobie 2tosty z serem i pieczarkami i kurcze nawet mi mało-jeszcze bym zjadła,ale już mi sie robić nie chce,bo ja to tam o linię nie dbam,wiem,że po porodzie i tak schudne bo ruchu przy 2dzieci nie brakuje.Po pierwszym aż za chuda byłam bo ja to taki nerwus jestem i lubie pochasać-tego mi bedzie z początku brakowało,uwiaząnie od domu zmęczy mnie napewno!wiem to ,ale coś za coś no cóż.teraz już naprawdę dobrej nocki!!!idę spać,ide jeszcze po rennie bo zgaga męczy!do jutra!!!
  22. kurcze najadłam sie dzis kapuśniaku z kiszonej kapusty i teraz purkam,nie znoszę tego!ale by była siara jakbym teraz musiała jechać rodzić-nasmrodziłabym im tam ,że hej!!!!!!!!!!!!!! Aniu20 wielkie gratulacje dla Ciebie Dobranoc!!!
  23. Jestem ,jestem dziewczyny!dzięki za troskę i pamięć!Wczoraj poprostu byłam taka jakaś wyczerpana,że niezasiadałam nawet do kompa,tylko już o 22 byłam w łóżku.Masakra z sikaniem u mnie.Budzę sie chyba co godzinę z silnym uciskiem na pęcherz i z łóżka cieżko wstać ,w nocy to mi nogi(kości)chroboczą taka cieżka jestem,.przytyłam w sumie 15kg,ciekawe czy jeszcze cos przybędzie?Dziś znieśliśmy łóżeczko ze strychu,to synek sie w nim bawił,a ubierze moja mama jak już urodzę,żeby starszy synek nie wybrudził i nie wygniótł. Poczytałam te wasze opisy porodów i boje sie jeszcze bardziej,ale wolę być gotowa na najgorsze ,wiec piszcie prawdę.I mam pytanie,jakie są te bóle ,czy myśli się wtedy ,że sie umiera czy co?miałam zawsze bolesne miesiączki czy da sie je jakos porównać?i jak te skurcze wyglądają?jak sie je odczuwa?ja jeszcze nie mam chyba skurczy tylko czasem zakuje mnie od pochwy.Tak poza tym to dziś czułam sie nieżle,byłam uzupełnić sobie jeszcze paznokcie żelowe ,ale zrobiłam takie całkiem króciutkie i skromne,po powrocie sprżtałam jeszcze w domciu,szorowałam dywan i wymyłam porządnie łazienkę, Cieszę sie bo jutro kurier ma wózek przywieżć ,ten buzz +gondola i fotelik maxi cosi.No i w sumie mogę rodzic,jednak wciaż nie czuję sie gotowa psychicznie(boję się bólu i wogóle pobytu w szpitalu,karmienia,tego bólu sutków i wszystkiego ,a najbardziej samego porodu i codzień myślę,byleby nie dziś,a maż myśli: byleby nie w nocy.A znowu moja mama mówi,że w nocy lepiej sie opiekują.I jeszcze mam pytanie:czy to nie wstyd krzyczec?czy nie opieprzają połóżne,tak bym chciała nie krzyczeć,ale skoro prawie wszystkie krzyczycie to pewnie i ja będę sie darła.
  24. Msztuka współczuje!!!!!!!!!uwielbiam te rady tesciowej! Moja przy synku pierwszym też się wtracała zawsze jak ją odwiedzilismy,a,że głodny,a ,że pić mu sie chce itd.wydawało sie,że ona wie lepiej czemu on płacze ode mnie!durna baba i w końcu jej powiedziałam,że ja wiem najlepiej co on potrzebuje i się wtedy odczepiła z tymi swoimi radami,choć nie raz w niego coś wpycha jeszcze.Ale teraz zdystansowałam sie chyba bardziej i zlewam to,bywam tam rzadko ,to raz kiedys da sie przeżyć te \"dobre rady\".Ale rozumiem,że przy pierwszym dziecku \"te rady\'wykańczają człowieka.Ja już się boje ,że jak urodzę ,to teściowa będzie chciała nas częściej widzieć i bedzie mężowi(syneczkowi swojemu)ryła stale :kiedy przyjedziecie?albo,że wnusio babci nie zna itp ,itd,niech spada na szczaw!!!!!!!!!!1
  25. kurcze to ja wczoraj ostatnia,a dzisiaj już pierwsza-WOW!a przyczyna tego taka,że w nocy tak bardzo spuchły mi palce ,wogóle całe ręce ,że moja obrączka na palcu nie dawała już się rady nawet kręcić i odparzała mnie,w nocy nie budziłam męża,ale nie mogłam spać,ale rano byłam już tak spanikowana,że obudziłam go i poszukał obcążek,pilnika i po chwili cierpienia przepiłował mi ją i normalnie poczułam straszna ulgę,a obrączkę po porodzie jak palce dojdą do normy naprawię u złotnika. Kurcze normalnie ulga niesamowita ,ale się ciesze bo już miałam obawy ,że dopływ krwi do palca sie zamknie.Głupia byłam,że nie ściągnęłam jej szybciej,ale czasem trzeba uczyć się na błędach.Dobra zmykam spać jeszcze o ile zasnę,potem zajrzę czy coś sie urodziło.
×