

magrad26
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez magrad26
-
Bydziu ładnie wyglądasz ,dopiero pocztę sprawdziłam -bardzo promiennie!
-
i jeszcze czeka mnie najwazniejsze:zakup wózka -ale tak w okolicy 15tego stycznia,chce zakupić wózek quinny buzz z kolekcji 2007 z gondolą i fotelikiem tylko nie wiem u którego sprzedawcy z netu?jeśli macie jakichś sprawdzonych sprzedawców wózków z netu podajcie mi proszę namiary-nazwę sklepu czy sprzedawcy
-
a dzisiaj jak mąz z pracy wróci jadę troche do koleżanki"pobajdurzyc sobie",trochę relaksu,muszę jeszcze spotkać sie z kilkoma osobami bo potem to juz miesiac siedzenia na chacie to na bank
-
Hej !!! no Aniu wreszcie sie pojawiłas a już sama myslałam ,ze może urodziłas!dobrze ,że byłaś honorowa i to on pierwszy wyciągnął rękę tak trzymać!mój facet też na początku małżeństwa jak pojawił sie nasz synek to był nedpowiedzialny,olewał sprawę,jak pojechaliśmy na festyn to upił sie np. i nie chciał do domu jechac-nie rozumiał,że mamy maluszka i powinien sie trzymać na nogach i być \"człowiekiem\".Nie chcę zapeszyć ,ale muszę przyznać ,że troche zmądrzał-dorósł,nauczyłam go nieco opiekuńczości -choć do mojego ideału z głowy daleko mu jeszcze,ale zobaczymy jak to będzie.W sumie wkurza mnie jego lenistwo do dzieci ,to ,że nie chce mu sie pobawic ,pograć w coś z synkiem.Nadrabiamy zabierając synka wszędzie ze sobą ,na kuleczki ,na basen,na sanki itp.W czarwcu stuknie nam 5lat małżeństwa-dla mnie to już coś ,ale jeszcze nie dotarliśmy sie całkiem.Ciekawe ile to trwa?długolatki powiedżcie? Coraz mi cieżej ale coś mi się zdaje ,ze donoszę do terminu choć czasem mam takie parcie silne na mocz -kłucie takie i na odbyt też takie jakby skurczyki lekkie czy coś w tym rodzaju-ale to chyba normalne prawda?
-
wklejam swoje zdjęcie-jeszcze z przed ciąży ,z ubiegłego Sylwestra http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd16a4d116ad7f60.html i kolejne z tego rocznych swiąt:synek robi z mamą ciasto: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/58d8863631366845.html i rodzinka cała nasza: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bcc8122b5f2bb34a.htm
-
Jamilko bardzo cię rozumiem z tą deprechą,miałam to po pierwszym dziecku,ciągle płakałam,czułam ,że wszystko jest na mojej głowie,miałam dość siedzenia w domu(jak obawia się Kika)i czułam się dzika i zaniedbana mimo iż nie byłam ,ale brakowało mi na wszystko czasu -niewyróbka.W okresie kiedy synek raczkował schudłam do 40kg i wtedy sie przeraziłam -masakra,trzęsły mi sie ręce i nogi miałam jak z waty,zaczęłam mieć bezsenność i wtedy zaczęłam szukać przyczyn,brałam leki na uspokojenie ,aż zbadałam sie na poziom hormonów tarczycowych i wyszła głóna przyczyna-poporodowa nadczynność tarczycy.Brałam ok.0.5roku hormony i odżyki z herbalife na przytycie i udało się.Odbudowałam się fizycznie i psychicznie!!mąż też się poprawił,trochę dorósł do swej roli ojca i mężą i przestał tak piwkować jak wcześniej.Teraz było ustabilizowane wszystko i znowu ciaża,dlatego ja również boję sie ,aby nie było znowu u mnie tej"depresji".Pranie ,gotowanie ,sprzątanie,firanki,okna,2dzieci,prasowanie i kupa innych a jeszcze znajżdz czas na spacer i zabawe!!!dużo tego prawda!!i wcale nie dziwię sie,że to przeraza, bo mnie mimo tego całego boomu radości z narodzin nowego członka domu również towarzyszy wiele obaw jak to będzie.To tyle,ale sie rozpisałam.A najważniejsze,że prawko jest to sobie np.kupię auto i będę jeżdzić jak dom mi doskwierze.
-
a na naszym forum jak narazie prowadzą chłopaki!6do 5ciu,ciekawe jak będzie dalej i czy będzie choć jedna płeć różna od obstawianej przez lekarza?
-
No i gratulacje Aniu 20 ,że jesteś twarda niech mąż ma za swoje , w końcu jesteś w stanie błogosławionym!!!a to on powinien pobiec za Tobą.Może chamówa wobec twojego meża z mojej strony ,ale ja taka feministka jestem trochę i trzymam za kobietami na ogół.A faceci tylko nas wkur...ją.
-
Ametyst jednak przetrzymałaś do Nowego Roku -fajnie! Elizabetto super szybki poród a tak sie bałas ,że sama jestem w stracgu bo skoro to twoje trzecie i się bałas to jak straszny musi być ten poród?niedługo się przekonam.Ja nadal mam dylemat z wyborem szpitala ,na bolesławiec \"psioczą\",że aż chciałabym sie przekonać czy jest aż tak żle? Aniu 20 też zastanawiam się gdzie sie podziewasz?
-
zmiana stopki
-
Haneczko nie bój się ,będzie ok.Im mniej bedziesz sie bała tym mniej będzie bolało.Sam poród(ja byłam w znieczuleniu podpajęczynówkowym)jest bezbolesny i czujesz sie nieruchomo po zabiegu jeszcze jakieś 2-3godziny,ból po operacyjny jest silny bo podają oksytocynę,ale jak będziesz stale informować to podadzą ci coś na znieczulenie.Nie martw się nie będzie tak żle,musisz nastawić się pozytywnie bo tego już nie odwrócisz.A wogóle kiedy ból będzie najwiekszy czyli po puszczeniu znieczulenia ty będziesz już i tak szczęśliwa bo będziesz wiedziała ,ze na świecie jest już twoja dzidzia i teraz już będzie tylko z dnia na dzień coraz lepiej.I nie wstawaj za szybko z łóżka bo ja sie popisywałam i potem miałam zespół popunkcyjny(okropne bóle głowy)i znów nakłuwali mi kręgosłup i robili blokadę . Msztuko gratuluje serdecznie!!!jak dobrze ,że masz już dzidziusia i ma on superową datę urodzenia,sam począteczek roku rewelka!!!Jesteś stuprocentową \" styczniówką!\"czekamy na zdjęcia!wracaj do siebie!i na kafe opowiedzieć jak było! Aniu20 nie ładnie ze strony twojego męża ,że zostawił Was samych i bez niego witaliscie Nowy Rok.Powinnaś sie odgryżć!takie jest moje zdanie-sory!
-
Elizabetto odpocznij!!!miłych snów. Maya gratulacje-znienacka nas zaskoczyłaś!!!córcia śiczna i tak ładnie jęzorek wystawia! Ja dzisiaj też śpiąca i zmęczona piekłam ciasto z przepisu z netu,pracochłonne jak cholera i do tego jeden biszkopt upaliłam i musiałam piec drugi ,na szczęście mężuś mi pomagał,nie chcę zapeszyć ,ale ostatnio jest klawy ten mój ślubny bo nie raz to bym go na kopach wywaliła z domu tak mnie wnerwia.Chyba na razie i moje hormony takie \"na wesoło\".
-
jeśli chodzi o seksik-jeden z moich ulubionych tematów to ja jeszcze miesiac temu uprawiałam orgie a teraz to ciężko sie ruszyć -taki słoń jestem i nie w formie!Mąż już też ostrożny ,chyba boi sie ,aby nie wywołać przedwcześnie porodu.A za to przed snem zawsze mam niesamowite fantazje erotyczne i planuję jak będziemy sobie szaleć jak dojdę do siebie po porodzie,chociaż różnie to bywa,pamietam,że po pierwszym synku kompletnie odeszła mi ochota na seks bo byłam zupełnie zaabsorbowana dzidziusiem i tylko czuwałam nad nim ,a teraz myślę ,że przyjmę te narodziny z większym spokojem i dystansem -w końcu to już nie nowość-liczę,że będę też bardziej odporna na płacz dziecka,bo jak Patryk płakał to zaraz miał butlę,był przebrany i smoczek wpychany-tak stresował mnie jego płacz.Mam nadzieje,że teraz przyjmę to inaczej.Tyle ,że teraz dwójka na głowie i będę musiała się sprężyc ze wszerlkimi obowiązkami ,no i szybciej wstawać.Teraz to śpie zwykle do 10rano razem z moim synem.
-
kurcze Ametyst tak długo wyczekiwała a teraz już tak blisko porodu,trzymam za ciebie kciuki Ametyst!!! Mój dzidziulek wierci sie i wierci we wszystkie strony,dziś aż zabolał mnie żołądek ,a mam go wysoko bardzo i mały kopnął mnie od spodu aż zakuło,ruchliwy taki!!!mam tylko nadzieje,że jak sie urodzi to będzie spokojnym \"śpioszkiem\".Starczy mi jeden łobuz w domu. Jutro jadę rano z mamą i synkiem na zakupki przedsylwestrowe a w Nowy Rok 1stycznia mój tato ma imieniny,także w niedziele znowu pieczenie ciast.Chyba kupie jutro też wreszcie materacyk do łóżeczka bo nie mam,a po 3królach spakuję choinkę i ozdoby i chyba trzeba będzie znieść łóżeczko -albo zostawię to dla mamy i meża -niech uszykuja jak będe w szpitalu.Na razie stale rozważam gdzie rodzić?Bolesławiec czy Lubań.
-
Ametyst wózek śliczny ,też sie długo nad nim zastanawiałam,ale chyba buzza kupię-ale ten też mi sie bardzo podoba
-
Aga zgadza się mam już dziecko,ale przecież urodziłam je przez cc więć nie wiem czym jest poród naturalny ,a z tego co piszą na forum bolesławca to ponoć 2spotkania nawet wystarcza i pani wystawi certyfikat ukonczenia szkoły rodzenia,więc chyba jeszcze zdążę po nowym roku i na 2spotkania(raz na tydzień jedno) zdążę i mąż jeśli chce ze mna rodzic to też pójdzie,sama bym sie krępowała -cholera w końcu chce ze mna rodzic to niech idzie!!co nie?
-
wiesz Aga też myślę,że to plotki z tym obowiązkiem chodzenia do szkoły rodzenia ,ale muszę to sprawdzic,ja bardzo chętnie poszła bym do szkoły rodzenia nawet ,ale mąż nie bardzo chce,wstydzi się czy co,wymówka to brak czasu,ale przesadza-czas by sie znalazł -ale chęci brak.muszę go pomolestować w tym kierunku
-
Aga bardzo ładnie wyglądasz!!!jaki hipcio!!mnie sie też wydaje ,ze jestem taka świnka ,ale inni mówią ,że ładnie wyglądam-albo pocieszają tylko. A ja jeszcze być moze będę rodzic w Bolesławcu a nie w Lubaniu,moja ciotka pielęgniarka ma sie wszystko dowiedzieć,czy pracuje tam mój doktor(bo takie chodzą pogłoski)i jak to jest z porodami rodzinnymi,bo koleżanka mówiła,ze trzeba chodzic do szkoły rodzenia to wtedy dopuszczą męza do porodu ,a w innym przypadku-nawet za kasę to niby nie.Nie wiem czy w to wierzyć. I mam pytanie.Czy do szkoły rodzenia chodzi sie z meżem?czy same chodzicie?ile razy trzeba pójść?
-
ej dziewczyny ja sie jeszcze nie spakowałam też-wszystko mam prawie oprócz kapci i kosmetyków do mycia a cieżko wziąć torbę i się spakować,ale dzis raczej juz tego nie zrobie,bo czuję sie jakaś wybita z rytmu przez te \"świąteczne leniuchowanie\".Wizytę u teściowej przeżyłam ,nie było jeszcze najgorzej,ale jednym tekstem mnie wkurzyła -naturalne. Jestem strasznie leniwa i zadzwoniłam do mamy do pracy niech kończy i zabiera mnie na obiad do miasta bo nie chce mi sie odgrzewanego jedzenia,może po 14 po mnie i synka wpadnie. Aniu slicznie wyglądasz,tak szczupło.Ja to czuję sie już jak maciorka a głowę mam jak świnka pigi,potem wkleję zdjecie.a narazie idę trochę ogarnąć chałup[kę
-
Kurcze ale tu panuje teraz nerwówka,wysyp się robi jak nie wiem tylko my te z końca stycznia wszystkie musimy się jeszcze nastresować i nazazdroscic,wam pierwszym,że macie to z głowy,ub lada chwila będziecie mieć. Ja strasznie obawiam sie porodu naturalnego,myślę ,że koło 10pójdę do doktora i dowiem się co tam a jak nic to znowu polecę za 10dni chyba bo sama nie wiem. I jeszcze chciałam zapytać dziewczyny ,które urodziły.Wynajmowałyście i opłacałyście położne?Zastanawiam sie co daje takie wynajecie położnej,czy jeśli sie nie wynajmuje to one sie nie interesują czy jak to jest?Mam ochotę zapytać lekarza czy w szpitalu w ,którym chcę rodzic-w Lubaniu jest możliwosć wynajecia położnej,ale sie wstydzę,ze uzna mnie za pieszczoszkę,a mama moja mówi ,abym lepiej wzieła kasę na porodówkę i wcisnęła położnej ,to będę miała lepsza opiekę,ale ja sie wstydzę dawać łapówke i bała bym sie,że np.nie przyjmie a wtedy siara jak szlag.
-
Kurcze ale pusto tu! od 21.30 do teraz nikt i znowu ja! Piszecie o prezentach,ja dostałam od męża biżuterie z kamieniami swarowskiego,(wisior na rzemyku gwiazdy i kolczyki duże kwiaty takie wiszące),dwa komplety bielizny do spania,majtki i kosmetyki. Ostatnio mieliśmy wogóle duzo wydatków i przed dzidziusiowych i przed światecznych, do tego zusy itp.,a jeszcze trzeba zakupić w styczniu wózek i fotelik to pójdzie jakieś znowu 2.5tys,mąż narzeka po co taki drogi wymyśliłam,a ja mu na to ,że może to moje już ostatnie dziecko i muszę cieszyć się dzidziusiem i macierzyństwem i wbiłam sobie już tego buzza do głowy.
-
Karolinko gratulacje,teraz doczytałam na spokojnie,ale masz to już za sobą,zazdroszczę tego ,że już masz po bólu. Mam przeczucie,że też będę miała cieżki poród,bo jestem wąska w biodrach ,a wogóle śniło mi się już 3 razy,że urodziłam i poród był bardzo lekki,mężowi też się tak śniło,wiec pewnie będzie na odwrót jak to ze snami zwykle bywa. Daga cieszę się twoim szczęściem,że masz mieć córcie i nawet skrycie zazdroszczę Ci,fajny taki obrót sytuacji .
-
a my dziś siedzimy sobie w domku,trochę byliśmy na spacerze nad rzeką z moim bratem i ich dziećmi,popatrzeliśmy na łabędzie ,pokarmiliśmy je ,wymarzliśmy się i wróciliśmy do domciu,a teraz siedzimy w ciepełku i czekamy na pieczone mięsa,które piecze moja mama,święta w typowo rodzinnej atmosferze,rodzice ,dziadkowi,dzieci i wnuczęta(prawnuczęta).A jutro czeka mnie wizyta u teściówki. Kerbi-ciasto udało sie i jest dosć dobre choć mało coś czuć u mnie te orzechy i jabłka,poprostu brak wprawy mojej,ponieważ jabłka jak mieszałam do ciasta mieszałam mikserem i pewnie zbyt je pociachałam a orzechy chyba za bardzo zmieliłam(w maszynce do mięsa na grubych dziurkach),myślę,że również margarynę lepiej byłoby zastąpić kremówka+żelatyna,byłoby lżejsze.W przyszła niedzielę piekę coś znowu nowego bo pieczenie spodobało mi sie,rzadko to robiłam do tej pory,ale czas się czegoś nauczyć,no nie?W necie polecają na forach ciasto toffi albo chatka puchatka naprzykład tylko tego drugiego nie umiałabym zrobić w chatkę
-
karolinko no nie! to się pośpieszyłaś trochę,pomodlę się abyś lekko urodziła kochana -trzymam kciuki!!!! Moja mama dziś przy składaniu mi życzeń rozpłakała się i bratowa także bo życzyli mi wszyscy szybkiego,lekkiego porodu i zdrowego dzidziusia.Sama byłam bardzo wzruszona i chciało mi się płakać,trochę z radośći a trochę ze strachu przed porodem a i ze szczęścia ,że mam wokół tylu życzliwych i kochanych osób.Po wigilii domowej pojechaliśmy do tesciowej i brata męża połamać sie opłatkiem.Było znośnie że tak powiem,posiedzieliśmy godzinkę i powrót do domku,jeszcze muszę przetrwać drugi dzień świąt tam...olaboga!!!
-
w domu zapachy,atmosfera iście cudownie świąteczna,mąż niczym mnie nie wkurza i jest uroczo,idę robic pierożki z babcią i mamą i uszka z grzybami,potem kąpiel,smażę kapria ,mąż nakrywa do stołu i zasiądziemy do wigilii,jak zajrzę tu jeszcze to dopiero wieczorem albo jutro-całuje ciążówki ,mamusie i wasze dzidziusie.Zuzia jest śliczna,niebywałe jakie ma włoski!!!Dziękuję za zdjęcie