

magrad26
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez magrad26
-
próba kwiatka
-
dziewczyny jak wpisujecie tę stopkę i robicie te kwiatuszki bo ja jedyna tegho chyba nie robie na tym forum,jest tu ktoś?
-
Aniu mysle ,że to nie jest czop śluzowy, to bylo chwilowe,jednorazowe plamienie i już wszystko ok,więc nie będę panikowała,Antoś mnie pocieszyła i myslę,że ma racje.A tak wogóle teraz mam spokój bo mąż pojechał z synkiem do tesciowej po prezent Mikołajkowy,bo jutro sami siedzimy w domciu i tatuś będzie Mikołajem,masm nadzieję,że synek go nie rozpozna-choć obawiam sie.Kupiliśmy mu takiego ogromnego tira z formułą na lawecie(bałagan sobie na głowę) a od babci rybki z wędka magnetyczne a tamta babcia to nie wiem co.
-
Dziś rano zauważyłam na majtkach plamke taką wiecie krew i woda-brązowawa,i zastanawiam sie czy to nie po wczorajszych \"baraszkach\"z meżem.Trochę sie przestraszyłam,ale mam nadzieje ,że to nic takiego.Nie przejmujcie sie wagą dzieci-mój synek urodził sie tydzień przed terminem poprzez cc i ważył 2.480,ale miał 10punktów i wszystko było ok-tylko był chudy i mały jak kurczak.Ja chciałabym ,aby też teraz było cięższe,ale lepiej niech nie przekracza 3kg-bo bedzie cieżej urodzić.Ja szczerze Moniko nie rozumiem o co wy sie pokłóciliście?o to ,że podjęłaś wybór i poszłaś do pracy?-przecież to twoja decyzja.Ja tez jestem dumna zawsze i pierwsza nie wyciągam reki,faceci sa chamscy-nawet w ciąży nie rozumieja nas zawsze.Może ewentualnie podeslij mu jakiegos esemesa-ze jest ci np.bardzo przykro i smutno-może pomyśli i zadzwoni.
-
ja tez będę chyba jedną z ostatnich na tym forum,zresztą mam ten sam termin co ty Moniko wg miesiaczki ,a wg usg z ostatniej wizyty to 27styczeń,w przyszłym tygodniu wybiorę się na wizytę a potem myślę koło 10stycznia,aby mnie szybciej poród nie zaskoczył.Wg lekarza to teraz mój 32tydzień leci,bo mam kartę od lekarza do liczenia ruchów płodu,mimo ,iż wszystko oki a dzidziuś bardzo ruchliwy,Moniko-ja i mój mąż to też takie dwa uparciuchy i nie umiemy używać słów przepraszam,zresztą ja zawsze uwazam,że to on jest winnien naszych kłótni a on odwrotnie-że ja.I tak czasem bywają ciche dni ,ale nie cierpię go i ich wtedy bo trafia mnie i jakos w końcu zaczyna sie od mału\\ych słówek,równoważników zdań do zdań i rozmowy.Ten tydzień narazie sielankowy-obym nie zapeszyła.Zycze ci z całęgo serca aby się odezwał ,wiem jak to zgnębia i dołuje i jeszcze sie myśli -\"ja biedna w ciąży,sama z dzieckim a on ma nas w dupie\"-też mam nie raz takie myśli.Naprawde wiem co czujesz.Całuski i powodzenia.Dobranoc
-
Hej ,wiesz Bydziubelko ja również zauwazyłam ,że mam duzą pipę,nabrzmiałą,ale to chyba organizm tak sie przygotowuje do porodu,mam nadzieję,że urodzę o czasie i ,że jeśli wszystko w porządku to orgiami nie przyśpieszymy porodu.zaczniemy uważać po 36tygodniu tak jak ,któraś z was pisała.Teraz idę popieścic naszego małego kocurka ,no i zrobić kotlety-dziś schabowe -bo najszybciej!ziemniaki i sałata ze śmietana.Czasem to już nie wiem co robić na te obiady.
-
zawsze siadam na końcu jak juz nikogo tu nie ma już kurde!Dobranoc
-
może to nieprzyzwoite z tym seksem pisać -ale kurcze mam taką \"chcice \",ze szok,jak nigdy wcześniej-biologia działa tak!powiem szczerze,że chciała bym aby tak już mi zostało i abym szybko wróciła do formy po urodzeniu-ale pewnie już nie będzie takich warunków-bo synuś bedzie kwękał.Mam ochotę uczyc tym razem na łózeczko ale czy mi sie uda to nie wiem bo przy Patryku to było mi szkoda odkładac go do łózeczka,chciałąm mieć go blisko siebie i bałam sie aby sie np.nie udusił w śnie.A i jeszcze jedno -mamy kotka małego!mój synek strasznie chciał kotka i dzis mąż mu przywiózł,postawiliśmy kuwetkę w kuchni -a kotka leżała z nami na łóżku i zsikała sie-ale mąż był zły,ja też bo boję sie aby nie sikał już drugi raz w to samo miejsce.Zamknęliśmy ją w kuchni na noc.
-
Jejku im wiecej czytam tym bardziej boję sie porodu,pierwsza była cesarka i nie bałam się tak a teraz mam lęk jak nie wiem a w styczniu to już będę dopiero sie bała,koleżanka mówiła mi ,że jak położna sprawdza rozwarcie to straszny ból i jej cos tam szyli szyjkę właśnie-ale nie wiem czemu a nacinana nie była,też chciała bym nie być nacinana -od czego to zależy?czy natną czy nie?od wielkości dziecka?moja bratowa miała 3porody,przy pierwszych dwóch nacinali ją a ostatnio przy córci juz nie i zaraz była na chodzie,a tamta koleżanka ma 2córki i przy obu nie nacinali jej-fakt jest sprężysta i wysportowana ale czy to przez to?a może rodzaj skóry?
-
Moniczko tam mi cię szkoda! ja tez miałam ciezkie dni,ale dzis trochę mu nagadałam ,poużywaliśmy głosu i mam nadzieję,że będzie już dobrze.sama również bardzo przeżywam wszelkie rozterki z meżem i tak samo oboje jesteśmy uparci i żadne z nas nie wyciąga ręki do zgody,tylko jakoś z czasem sie wraca do normy.Także rozumiem co przeżywasz.Chciało by się aby to facet się podlizywał,przepraszał i wogóle adorował-a te dzisiejsze chłopy to takie honorowe jakieś.Pamiętam jak mój ojciec pokłócił sie z mamą,jak byłam mała to zawsze potem on pierwszy ja przepraszal ,kupowal kwiaty itd,i była sielanka,mój tego nie potrafii-niestety!
-
mam potworną ochotę na seks jakiej dawno nie miałam,oby mi to libido nie spadło po porodzie,bo po pierwszym dziecku było z tym kiepsko,i znając mnie nerwusa -przy dwójce dzieci może być z tym gorzej.a jak u was ?w sumie juz chyba trzeba uważać prawda?nie szaleć zabardzo
-
Ja zamierzam kupić do kąpieli dziecka Oilatum ,i szampon też tej firmy choć myśle ,że na początku obejdzie sie bez szamponika,nie będę uzywać oliwek,bo oilatum wystarczająco nawilza skórę(a oliwka tłuści też wszystko-ubrania,przewijak) a na buzke kupie kremik -pewnie z nivea i sudokrem do smarowania pupci.
-
Hej a u mnie po chrzcinach,mąż sie niespisał!znowu mi przykro,zalał sie bo doprawił się piwem po wszystkim i ochaftował pokój,sam musiał posprzątać-jutro znowu cichy dzień teraz to pożałuje a zapewne jutro będzie miał wyrzuty sumienia-na kacu.Dziś śpie z synkiem mimo,iz zawsze to on z nim śpi ale chciałam mu zaoszczędzic wąchania\"pijaka\".Bydziubelko!!!dziękuje za radę -to jednak lepiej ja się udam do tego lekarza logopedy.Tylko zastanawiam sie co może być przyczyną jąkania u niego.Napewno nie dziedziczne -to wykluczam a stresów też w domu nie przechodzi,jest właściwie ruchliwy i nerwowy od dziecka,zaciskał miedzy innymi żeby i zgrzytał duzo,ale nie wiem czemu bo ma bardzo dobre dziecinstwo.Całusy!dobrze,ze jestescie!
-
Hej,faktycznie Dagmarko siedzę długo wieczorem,bo to jedyna okazja,abym mogła spokojnie posiedzieć na kompie,rano śpię różnie tak do 9-10tej.Potem pije kawę ,mały ogląda bajki,ubieram go ,daję mu śniadanko i robię obiad,potem jak jet czas siadam chwilke na kompa,ale głownie robię coś w domu albo wychodzę z dzieckiem na podwórko troche.Potem wraca mąż to je obiad i siedzimy...itp a synek coś mi ostatnio nie chce zasypiać długo ,jakiś podudliwy,może dlatego,że chodziłam z nim do takiej babci i wylewała mu wosk,żeby niby sie niejąkał bo ostatnio coś zaczął.Ale chyba go nagram i przejde sie do logopedy z nim sprawdzić czy to jąkanie to taki okres czy co?Jeśli chodzi o mojego meża Elizabetto to w sumie nie pije często,bynajmniej zimą bo latem to co dzień po jednym raczej a na urlopie to i po 3-4piwa dziennie,a tak to właśnie w te soboty pozwala sobie-i wcale by mnie to nie raziło gdyby były to 2-3przez cały wieczór ,ale nie 6jak w poprzednią-zaszalał!Jutro ,właściwie dziś no!mamy chrzciny i on jest chrzestnym,mam nadzieję,że nie ożłopie sie jak świnia.A tak poza tym to znowu jesteśmy w normalnych układach-oby tego nie zepsuł znowu.Całuje papaski!!!Aha,napiszcie co szykujecie sobie na wyjście ze szpitala?jakie ciuchy ciążowe?czy przed ciążowe?i ile koszul bierzecie?bo mi kol.mówiła żeby wziać ze 4szt bo brudzi sie szybko.A bratowa doradza rodzić w szpitalnej koszuli aby nie zaplamić swojej krwią.Jak wy robicie?
-
Dzięki dziewczyny za odzew,każda może mieć swoje zdanie i to szanuje.Ja nie cierpię jak on poija piwko,rozumię np.2-3 w sobotę ,ale więcej to już przesada,a on jest uparty jak osioł i powiedział,że jak tylko będzie miał ochotę będzie pił ile chce i co tu poczać-nieodzywać się kolejne kilka dni?na niego to nie bardzo działa-jest uparty i honorowy,ja też.Mówię wam czasem jest mój mąż zarąbiście fajny i dobry i odpowiada mi w 100%,ale jak mu coś odbije to wkur,.... mnie co rusz czymś i taki okres mam teraz z nim właśnie.W ciąży i tak sie muszę denerwować.W sobotę mamy chrzciny u córci mojego brataLukrecji(ta co urodziła sie niedawno)i mój mąż bedzie właśnie chrzestnym.Dajemy 400zł,złote kolczyki i kupiłam śliczna świecę na allegro ręcznie ozdabianą z jej imionkiem i data chrztu.Już proszę męża aby się nie napił,a on na to,że już ma ochotkę sie nawaluic-tym tekstem znowu mnie zabił.Może za bardzo narzekam i żale sie,ale to chyba jedyne miejsce gdzie mogę wyrzucić to z siebie.
-
wiecie w sobotę ostro pokłóciłam się z mężem,chodziłam struta ,ale nie pisałam o tym ponieważ nie było się czym chwalić,jednak dziś chcę poznać wasz punkt widzenia,otóż:zawsze w sobotę wypijał 2-3piwa(okropny rytułał,który wyniósł z domu) a tej soboty wrócił po pracy i przyniósł 6puszek browara i powiedział,że on wszystkie sobie wypije i mogę sie gniwać i obrazać a on swoje zrobi i tak.Oburzyłam się strasznie na niego i nieodzywałam się ,siedziałam sama przy telewizji,on sobie z piwkiem przy kompie(a wogóle miał pretensje,że nigdy się z nikim nie spotykamy-aby wypił sobie),wreszcie nie wytrzymałam i wylałam mu to 6te piwo a jego rodzinę wyzywałam od najgorszych,prawie się pobiliśmy,drżałam z nerwów i tak nieodzywaliśmy się do dziś praktycznie-dziś juz lepiej,ale bez przeprosin.Wiecie przykro mi,że zxamiast myśleć o dziecku i być poważnym ,oczekującym tatą-myśli tylko o sobie i swoich\"przyjemnościach\".Jak postąpić gdy przynosi po kilka piw?macie takie problemy?doradżcie!!!on tłumaczy,że gada z wieloma facetami-klientami w pracy i w sobotę dużo facetów popija sobie,dla mnie to absurd-aby każda sobota była podkrapiana.
-
całuski dla Patrycji masz dzielną i silną córkę i życzę jej dalszych sukcesów i zdrówka,Pozdrawiam,a jeśli chodzi o torbę to muszę chyba zaczać kompletować wszystko powoli,wczoraj przyszła mi ta koszula nocna co kiedys podawałam link ze sklepu fasion-bardzo mi się podoba i wezme jeszcze jakieś ze dwie-pożyczę od bratowej,w drodze z allegro jest też laktator aventa,muszę dokupić ładne kapcie,nowe ręczniki,smoczek,majtki poporodowe.Jestem leniwa i jakoś wogóle czas mi tak zleciał a to już 31tydzień i az trudno uwierzyć,że nie długo zostanę mamą po raz wtóry-chyba czas się wziąć w garść-i udac na porządne zakupy i układanie ciuszków w szufladach.
-
Msztuko! moim zdaniem ładniejszy zdecydowanie wózek implast,ze względu na bude,bo nie jest tak z tyłu marszczona mocno jak ta od mikado ,a poza tym bardziej podobają mi sie kolorystycznie,ja lubię właśnie zdecydowane i wyrazne kolory-nie podobaja mi sie wózki ciemne ani z szarościami,sama miałam przy Patryku mikado granatowy z szarym,ale wtedy tamten mi sie podobał i miałam mniejsze możliwości jeśli chodzi o finanse,a do tego jest to kwestia gustu.Ja tym razem kupuję buzza w kolorze juice,ale chyba kupię go na allegro bo jest cena korzystna-z wózkiem poczekam do stycznia.Nie mam jeszcze też ani pościeli,ani wkładów do poscieli,ani materacyka do łózeczka,może namówię meża jeszce w grudniu na jakieś zakupy.Ciuszków mam już dość jak na początek,głównie maleńkich 50-56(pierwszy syn był maleńki,miał 2.480kg i 49cm i tym sie zasugerowałam)i trochę na 62.Brakuje mi jeszcze pieluszek tetrowych(tak do podcierania ulewań.ok.10szt),szlafroka do szpitala(może pożycze),kosmetyków,wkładek laktacyjnych itd ale to to drobnostki.Nie mam jeszcze czapuszek dla maleństwa
-
zamówiłam wczoraj na allegro laktator -zestaw avent isis z dwiema butelkami avent 125ml,czy wiecie coś więcej na temat tego laktatora?jakie macie?ja wachałam się między jakimś elektycznym a ręcznym, aventa i doszłam do wniosku,że jednak ten bo elektryczne są droższe a nie wiem czy nie skończy się potem na butelce(pierwszego syna karmiłam 3tygodnie,karmienie piersią wspominam jako straszny ból,te pękające brodawki!zaczęłam dokarmniać butelką bo dziecko płakało i stale siedziało przy cycu a cycki były już puste i w koncu z wygody całkiem przeszłam na butelkę)jednak chciała bym tym, razem wytrwać w postanowieniu i przetrwac ten ból piersi,tych brodawek,jak długo hartują sie brodawki do karmienia i kiedy przestają wreszcie boleć?pytam doswiadczone mamy,które karmiły dłużej piersia
-
Kerbi dziękuję za informację ,ja jednak zmieliłam na papkę i dobrze wypłukałam kapuste wpierw(przed gotowaniem),nie lubię kwaśnej,ale za to dałam dużo grzybków suszonych podsmażonych z cebulką i odrobinę ziemniaków,jutro wstaję ,piję kawe i biore sie za klejenie pierożków.Moniczko współczuje czekania na męża,wierzę,że jest ci ciężko i tesknisz,też bym bardzo to przeżywała pewnie.Mój kochany mąż jest stale ,ale czasem mnie wk...ia bo jakoś wogóle pierwsze dziecko tak przeżywał,głaskał brzuszek ,a teraz tak ten czas leci,a on chyba nie zdaje sobie sprawy,że dzidziuś za ok.2mce zawita na świecie.Mało o nim mówi i jakos tak wogóle nie wczuwa sie wiecie..o co mi chodzi chyba.Mi w sumie też bardzo zleciała ta ciąża,te30tygodni ,ja najbardziej się martwię jak przyjmie brata,mój kochany synek Patryk,im bliżej porodu tym bardziej go kocham i rozpieszczam podświadomie boję sie,że poczuje sie odrzucony i,że nie zaakceptuje nowego domownika.Ciąglę go głaszczę,dzwigam na rękach choć wszyscy na mnie krzyczą ,abym tego nie robiła.Kocham go jeszcze bardziej i nawet zgrzeszę jak powiem,ze wydaje mi sie,ze on zawsze będzie dla mnie najważniejszy bo był pierworodny mój.Też macie podobne odczucia i obawy?
-
witam ,jutro poraz pierwszy sama robię pierogi z kapustą i grzybami,napiszcie mi proszę jak wy robicie farsz dokładnie,bo ja właśnie gotuję grzyby i kapustę kiszoną ,podsmażam cebulkę na oleju,potem razem zmielę to i trochę ziemniaków wcześniej ugotowanych(bo tak robiło sie u mnie zawsze)zaś u męża nie dodawali ziemniaków do farszu,jak wy robicie?a może dodajecie coś jeszcze do smaku?
-
mam ochote zamówić sobie koszulę do karmienia tą sleepIIredhttp://www.9fashion.com.pl/c/pl/25/3/1/0/long/pizamy.html
-
kurcze jestem nie w temacie,pominęłam chyba jakieś zaległości po powrocie z Zakopanego,Moniko a co z twoim mezem?bo nie bardzo sie oriętuje-przepraszam Cię!
-
Agnieszko ładne zdjęcie i Dagmarko również -wcale nie jesteś słoniowata,poprostu wszystkie lepiej wyglądamy i czujemy się atrakcyjniej bez tuszy,mój mąż dziś stwierdził również ,że lepiej wyglądam\"bez ciąży\",ale przecież ten stan błogosławiony ma swoje uroki i te ciązowe brzuszki.Mnie meczy już ciąża,ciezko mi ,mam wdęcia ,odbijania i zgagę,a w nocy to sikanie częste-jednak powiem wam ,że pyszę się(dumna jestem)z tego brzuszka,bo przecież jak sie nie jest samej w ciąży to tak pięknie wyglądają dla nas te czyjeś brzuszki ciązowe-cieszmy sie tym i szanujmy -a wiekszość i tak pewnie spadnie z wagi szybko-jeśli jesteście tak nerwowe jak ja,poza tym niewyspanie i inne role i obowiązki spalają kalorie .Ja strasznie obawiam sie porodu,lęk przed nieznanym...
-
witam!właśnie wyszłam z łóżka bo nie mogłam zasnąć ,jedna z was napisała ,że ma tylko 7kg na plusie a ja już 11 i lekarz mówi ,że pewnie jeszcze z 5kg przytyję,w pierwszej ciąży przytyłam 19i wyglądałam i czułam sie słonicą,w piątek byłam u lekarza i powiedział,że dzidziuś ma już1260kg a to mój 29tydzien leciał,więc to dużo czy mało,z miesiączki termin mój to29styczen a z usg 27styczeń,ciekawe kiedy mnie wezmie tak naprawdę.Ja tak wogóle bardzo boję się porodu,pierwszą miałam cesarkę,teraz będzie chyba normalny-naturalny poród bo dziecko jest ułożone już główką do dołu.Obawiam się czy będę umiała rodzić?czy to się wie jak przeć?namawiałam meża na szkołę rodzenia abyśmy chodzili,ale on nie chce ,mówi,że każdy rodzi to i ja urodzę i w sumie mam nawet żal i jest mi trochę przykro,że mi odmawia i wymiguje się brakiem czasu itp,sama nie pójdę do szkoły rodzenia!ale najwyżej potem zobaczy jak będę cierpiała to sie może wzruszy a ja mu wypomnę-taka jestem jędza!!!