

magrad26
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez magrad26
-
Aniu fajnie,ze się pojawiłaś! :) a Sylwek z mężem w tym roku czy znów sama?pamiętam,że w zeszłym roku odwalił Ci chamówę i spędzałaś Sylwestra bez niego my niestety w tym roku chyba chata!!!3w sumie moglibysmy isć gdzieś,ale bratówka y sie pogniewała gdyby moja mama została z moimi dziećmi a z jej już nie a znów z 5giem dzieci nie chce zostać moja mama bo u mnie 10miesięczne a u niej dzieciatko 3miechy tylko starsze
-
słuchajcie!!!!!! już drugi raz zawiodłam się na lekarzach byłam dziś u pediatry ,która przyjeżdza w czwartki do nas i Marcel ma zapalenie oskrzeli,dodatkowo otyrałam się przy tym bo jak przyszłam najpierw bilans miały dzieci z podstawówki,czekałam 1.5godziny z małym na rękach potem wchodzę,doktorka bada go,opowiadam po koleji jak było od poniedziałku lekarka była w szoku,że nikt nie zauważył tego stanu oskrzeli!!!i,że nic nie przepisali konkretnego!przepisała mu zastrzyki,5dni -po 2razy dziennie zaraz pobiegłam do apteki i dostał pierwszy zastrzyk,następnie ze skierowaniem musiałam pojechać do pracowni rtg na prześwietlenie klatki,żeby zobaczyc czy mu już nie zajęło płuc,tam gdzie mój ośrodek ma podpisaną umowę z NFZ nie mieli takiego sprzętu,żeby prześwietlić tak małe dziecko,udałam sie do przychodni przyszpitalnej i tam zasolili mnie 50zł,ponieważ skierowanie z mojej gminy nie liczyło się gdyż t6am nasz ośrodek nie ma podpisanej umowy.Miałam wybór,albo latać po szpitalu i szukać jakiegoś doktora co mi wypisze albo zapłacic no i wybrałam to drugie.Następnie z tym zdjęciem szybko spowrotem do ośrodka 13km ,Marcel by ł już tatal wymęczony!na szczęście wracał maż z Patrykiem z pracy i popilnowali Marcelka,żebym go już nie wyciągała z auta.Pobiegłam do lekarki i stwierdziła,że to zmiany oskrzelowe.Bardzo jestem jej wdzięczna,że wrezcie ktoś zainteresował się moim dzieciątkiem.Sama pani doktor zdumiona była,że lekarze tak olewaja gorączke a ona przecież sygnalizuje cos niepokojacego.Najdziwniejsze,że kaszel pojawił sie dopiero dzis i to taki bardzo rzadki,tzn,kasła od czasu do czasu.Ale ona mówi,że to tak bywa,że to takie wirusowe zapalenie oskrzeli. jestem padnięta ale idę juz spać bo o 7wstaje i na zastrzyk zrtywam Marcelka,a potem jeszce wieczór -masakra!tak szkoda dziecka!:(
-
licheń koło konina jest.to nie tak daleko
-
fajnie ,że bużka mizła,a jak sie robi te skrzywioną minke?kto da ten link do tych emotikionów?
-
myślę Bydziu ,że mój ma to samo co twoje panny miały obudził się jakby zdrowszy,ale już znowu leży mi na rękach i chyba go dopada ta goraczka,to już 4dzień,wypił już 6dawek bactrimu ,słabo pomaga,zobacze do 17 godz. jak będzie mąż urwał sie z pracy,zawiózł \"Patryka na zajęcia a potem bierze go do pracy,chłopak sie cieszy i ja też happy szkoda,że niechce małego nigdy gdzies zabrać,też bym czasem odpoczęła,sama :)
-
jeśli chodzi o modlitwę to mąż śpi ze starszym i razem sie modlą ja też się modlę ale już przed snem i codzień też dziekuje za to co mam ogólnie mam też czasem taką potrzebe w duszy na głębsze rozmowy z Bogiem ,taką potrzebę wyciszenia,refleksji, namawiam męża,zeby przed jego lotami w kwietniu zabrał nas do Lichenia,jeszcze będąć w ciąży obiecałam sobie,że jak Marcek się urodzi chce ukłonić sie tamtejszej Matce Bożej i podziękować za wszystko co mam,jakoś się odwlekło,ale mąż obiecuje,że zabierze mnie wiosna
-
Bydziu a ile trwała u was ta gorączka u córeczek?bo u nas dziś minęły już 3dni a on nadal słaby i cały dzień był na rękach wczoraj wam pisałam chyba ,że ogólny przepisał mu antybiotyk bactrim(przeciwbakteryjny)i kazał dawać coś na gorączkę.Wieczorem zadzwoniłam do tego co byliśmy prywatnie przedwczoraj,żeby zdac mu relacje,że wynik z moczu ok i mówię mu,że nasz lekarz przepisał mu bactrim a on na to do mnie,że po co?odrzucić to!!!! paranoja!każdy lekarz co innego mówi!!!! a tak naprawdę to nikt porządnie go nie zbadał,ja uważam,że jeśli dziecko boli brzuszek,ma gorączkę i jest płaczliwe i marudne powinno być zaraz dokładnie przebadane łącznie z usg brzuszka,a tu traktują jak królika ,ile wytrzyma??? jutro jak znów pojawi się gorączka idę znów do pediatry i to do tej której najbardziej wierzę,bo w czwartki jest u nas w ośrodku,najgorsza ta kolejka ile może trwać gorączka?tzn,ile dni ją znosić a kiedy zaczać sie naprawdę przejmować?? robicie sobie jaja...jak macie czas????ja ostatnio naprawdę ciezko z czasem,blisko swiąt,dziecko chore ufffffffffff ale szkoda mi mojego malca!!!!!!! Kiniu musisz mieć naprawdę cudownego męża!!!gratuluję tak okrągłej ładnej już rocznicy!!!mój stale mówi,ze tylko na niego narzekam!hi hi Msztuko słynę tu chyba z wscibskości,zdradzisz czemu tak cierpiałaś kiedys??ktoś złamał Ci bardzo serduszko?hhmm nie musisz odpowiadać jak nie masz ochoty oczywiście
-
Marcel od rna na rękach,nikt nie wie co mu jest w nocy miał 39,4 c temperatury,a poza tym nie kaszle ani nie ma kataru,dziś byłam u ogólnego lekarza,kazał jutro powtórzyć wynik moczu,ale dał też antybiotyk bactrim i panadol na gorączkę,po pierwszej dawce ciut lepiej,ale stale na rekach,spał chwilke to zrobiłam obiad i kawe sobie a teraz wpadłam was poinformować Ametyst u mnie nie mierzą dzieci,,sama nie mierzyłam,ale nadal pasuje na niego rozmiar 74,tylko spiochy mozna by już większe,ale na 80 to byłyby za duże a na 74 to na styk
-
miałam dziś smutny,męczący dzień,otóż: od rana Marcelek był niezwykle marudny i śpiący,to,że śpiący ucieszyło mnie,bo zdążyłam zrobić wszystko zanim przyszła jego chrzestna \"na Mikołaja\".Ale kiedy wstał zaczął gorączkować i siedział na mnie jak kłoda.Zadzwoniłam do doktora bo dodatkowo się spinał z brzuszkiem tak jak gdyby miał zaparcia i stękał,ale z reguły on nie ma zaparć a poza tym rano robił kupę.Lekarz kazał przyjechać.Po zbadaniu stwierdził,że małego boli brzuch i ,żeby jutro zrobić badanie moczu jak najszybciej w laboratorium przy szpitalu.Podejrzewał coś z układem moczowym.Udaliśmy się do domu.Za troche znów podałam mu nurofen czopek i on tak cholernie darł się ,że cały się opocił,pobrałam mu wreszcie mocz(po długo nie chciał siusiać) i zawiozłam mocz do laboratorium (bo zgodziły się analityczki zbadać do godziny),pobiegliśmy na dziecięcy na izbę przyjęć.Lekarz dyżurujacy przebadał Marcelka i kazał czekać bo też nic poza tym bólem brzuszka nie widział.Odebraliśmy koło 21 godziny wynik i jest ok!Poszłam spowrotem na dziecięcy i lekarz przepisał mu tylko Citropepsin i probiotyk+prebiotyk.Ewentualnie w razie gorączki podać nurofen.No a teraz spi spokojnie,jutro zobaczymy co będzie się działo.Oby już był spokój. I tak naprawdę nie wiem co mu było,lekarz nie powiedział,pewnie jakiś nieżyt czy co? jestem bardzo zmeczona a i oryczałam się jak bóbr dziś! dodatkowo dziś mój ojciec dowiedzial się,ze znów będzie miał kontrolę urzędu skarbowego,już w ostatnich dwóch latach to chyba 3albo 4kontrola,w tamtym roku przed świetami też sie z tym borykali mój tata zapieprza jak osioł,jest uczciwy i zaganiany,bardzo zapiernicza na to co ma a ktoś chyba podpieprza,że stale coś robi czy kupuje???ludzie są okropni!jak coś masz to cię zjedzą!!!nie wierzymy juz,że to tak losowo stale go kontoluja!teraz ma kontrolowac izba z jeleniej góry traktują jak przestępcę!!!!!!!!
-
Hej Antoś ja byłam we wtorek ubiegły,w piątek to nie ja! libido samo jakos poprawiło sie,to chyba hormony buzują ametyst zabawka superowa faktycznie,ja niestety nie mam miejsca na takie duze zabawki,jużmamy stolik inter. i krówkę na biegunach,jeszcze po Patryku jak robie jakies błedy to sory bo Marcel na mnie wisi pa czasu nie mam
-
rzeczywiście coś tu pusto ostatnio a my byliśmy na tej bawialni,super dzieci się tam wybawiły.Zabawa ze szkołą muzyczną jamaha a potem rozdanie prezentów,potem tak jak pisałam pojechalismy z meżem do kocsioła a potem chrzestny siedział od 19 do 22,uspałąm dziecko,wykąpałam sie i idę spać,dobranoc,u nas dziś nici z seksiku,choć dostałam śliczną koszulkę do spania z triumpha od meża,ale wypił 3browce z chrzestnym a do tego jadł dziś sos czosnkowy i nie chciałoby mi się z nim wybredna jestem co?on wie ,ze przed seksem ma pachnieć mu z ust,byc całkiem trzeźwy ,a poza tym to wstał rano o 4 i teraz padł jak kawka.Idę i ja spać bo jutro ruszamy z rana na ten jarmark świateczny do Wrocławia. ktos kto pisze tu pod pomarańczem,to stale ta sama osoba,jestem tego pewna,zauważcie kto pisze taką stale prawidłową polszczyzną?ja chyba wiem kto to,która to z nas,ale podejrzenia zachowam dla siebie,człowiek stale musi się pilnować,to nie fair zgrywać kumpelę z kafe a za jakiś czas szukać komuś błędów czy krytykować pomarańczo pewnie i tak cie to nie ruszy,ale wiesz bezczelna jesteś do bólu!załoze się,że nie masz wogóle przyjaciól,z takim charakterkiem
-
wystawiacie już ozdoby swiateczne??? my wystawiliśmy za okno wczoraj mikołaja wdrapującego si ę po scianie i świecznik adwentowy jeśli chodzi o choinkę to w tym roku będzie stała mała jakaś, na komodzie,bo mamy mało miejsca i ze względu na łóżeczko nie mozna wyciągnąć tamtego rocznej,pewnie po 16wyciagniemy,a choinki w ogródku to blizej swiąt wystawimy,a moze na przyszłą sobote
-
libido mi skoczyło!!!wreszcie!cieszy mnie to bo znów czuje się sexi! a Mikołaj dopiero przyjdzie !maż był dziś na giełdzie,bo chcemy sprzedac auto,a przy okazji kupił Patrykowi kalesony i podkoszulki zainteresowanie samochodem jest,ale tylko oglądali,nikt nie kupił,za tydzień znów jedzie a u nas dzieci powstawały z rana,Patryk tylko otworzył oczka i zaraz szukał prezentów,Mikołaj zostawił je w łóżeczku Patryk był bardzo happy,potem następne paczki już z ciuszkami od mojej mamy,a teraz Marcel śpi a Patryk gra stale na tych organach,babci już tam pewnie głowa pęka!a ja pilnuje kompa,na 14jedziemy na tę bawialnie jeszcze ja i Patryk
-
a tu cos o jajku:http://babyonline.pl/karmienie_nabial_artykul,4672.html
-
A z meżem juz ok! ostatnio był jakis nie swój ,ale mówi,ze to wina tego ,ze stale szukam zaczepki...mówi,że jestem bardzo marudna.... hhmmmmmm możliwe w końcu siedfze stale w tym domu prawie i z dziećmi i może zrobiłam się trochę zrzędliwa!wcale nie przeczę,le trzymam też swoich racji,że na tym etapie najważniejsze są dzieci i inwestycja w nie!!!mąż chciałby troche wiecej swobody,swojego hobby,ja go trochę ograniczam,bo wraca o 17 do domu i wiecie,za wiele czasu nie ma,tu obiad,potem wspólna kawa,potem schodzi do pieca,do gołebi na troche,wraca,chwilę się bawi z dziećmi,a to kompek,potem kąpanie dzieci ,kolacja i tak zlatuje dzień za dniem. marudzę bo ja taka romantyczka i czaem dobija mnie ta monotonia zycia,coś ostatnio mam ochotę na pieszczochanie,czułostki i takie prawdziwe kochanie,długie i powolne a mąż bara ,bara i spać a do tego zwykle taki spiacy!!!uch!ale marudze co?no,ale takie mam potrzeby i juz!
-
grunt to być soba a nie kłamać ,ze ja nie daję tego czy tego ...,ze strachu przed krytyką koleżanek z forum??????? Danonków nie próbowałam jeszcze bo dawałam też te misiowe sady albo takie jogurciki z nestle ,ale moze następnym razem spróbujemy,ludzie przecież to produkuja dla dzieci!!!!!
-
jestem,jestem,jakoś ostatnio nie mam czasu przysiąść do kompa dzis rano spaliśmy dość długo bo obiad miałam zrobiony juz wczoraj na dziś,potem trochę ogarnęłam dom i pojechałam po ciasto,bo jak pisałam wcześniej zamówiłam ciasta na Mikołaja bo kilka Mikołaji będzie,potem przywiozłam dzieciom Mikołaja czyli teściową-babcię!dała im fajne prezenty:Patrysiowi klocki cobo i słodycze a małemu piramidkę z takich klocuszków z fischer price,miał co robić Marcel cały wieczór.Gości odwióżł mąż,Jutro to znowuż rano synuś dostanie organy a maluszek zabawkę grajacy -uczący,a potem jadę z Patrykiem na bawialnie na 2godzinne zabawy z mikołajem,moja bratowa też zabiera starszaczki swoje bo obie zapisałyśmy ich,a męzowie zostają z bobasami.Wieczorkiem na18 idziemy do kościoła-na mszę niedzielną ,po mszy zaraz goście-chrzestny Marcelka z dziewczyną,pewnie troszkę posiedzimy.A w niedzielę planujemy jechać do Wrocka na ten festyn świąteczny ,który trwa,może zakupimy już jakieś prezenty gwiazdkowe.W poniedziałek zas przychodzi ostatni mikołaj do dzieci chrzestna Marcka.Ale mają dobrze te dzieciuchy!!!! mężowi kupiłam skarpetki hhmm ciekawe czy ja coś dostanę????jak nie ...to i tak mu dam!a niech sie wstydzi!he he w sumie umowa była ,ze niby kupujemy tylko dzieciom,ale...kazda kobietka lubi być rozpiszczana! Msztuko o ciebie ten meżuś dba!!!! a ta pomarańczowa to zryta dziewczyna!wiecie trochę mnie denerują takie krytyki jakie nieraz padają tu co do jedzenia,ja podobnie jak Aga uważam,ze jeśli dziecko nie ma skazy i czuję się po jedzonku dobrze to czemu nie dawać?przecież nasze szkraby juz prawie wyszły z okresu niemowlęctwa ja tam przyznaje się bez bicia,że tak jak Aga podaję małemu pierogi ruskie,nawet maczam w smietancę,tak samo kluski sląskie ze smietanką,albo ziemniaki z sosikiem,dziś ogromnie zajadał się spagetti z sosem naprzykład.Ale często jeszcze dostaje zupki ze słoiczka,tylko nie chce tych odpowiednich do wieku,tylko te z bobovity rzadkiej konsystencji dla dzieci powyzej 6miesiąca.A do gryzienia dostaje właśnie makarony ,chrupki.
-
ja dzis nie mam nastroju...pokłóciłam się z mężem,jest mi przykro i nawet pisać mi się nie chce...tak mnie wkurzył!
-
a ja zaraz idę spac... rano trzeba wstać na te zajecia jechać,one bęą tylko do 15stycznia a potem musze u znależć cos innego bo i on zadowolony z takiego wylotu do dzieci i ja bo mogę oderwać sie na troche od maluszka(zostaje z pradziadkami) i pokłapać z innymi mamusiami Marcuś miał dzis gadatliwy dzień,a jak dziecis ie bawią to on \"pieje\" z zachwytu,dzis Patryk i mój chrześniak Oski skakali po poduszkach u babci a on do nich!!!ale miał ubaw!słodko się bawi aż miło popatrzeć a jutro w Akademii mój synek Patryś przywita już tegorocznego Mikołaja;wszystkie mmay składałyśmy się po 20zł ,a paczki zostały zrobione w hurtowni słodyczy.Ciekawe jak Patryk zareaguje na Mikołaja? w zeszłym roku to mąż był Mikołajem i Patryk w stresie śpiewał mu piosenkę i odpowidał na pytania,ale nie bał sie,tylko potem mówił,ze ten Mikołaj taki głośny był!!!! w sobotę zaś rano dostanie prezent od nas a potem na bawialni od Mikołaja,zapisałam do tam na Mikołaja,w tym są 2godziny zabawy z wodzirejem a potem rozdanie prezentów +jakiś soczek i paczka zrobiona przez rodziców,po południu mąż przywiezie swoją matkę i bedziemy wszyscy obchodzic mikołaja hmmm ciekawe czy mąż mnie czymś zaskoczy,ja chyba sprezentuje mu skarpety-bo tego mu wiecznie mało!!!
-
Bydzia hi hi nawet jakby się trafił to raczej bym nie zaryzykowała choc jak to mówią,nigdy nie mów nigdy któraś z was ma romans na koncie ?albo miała?albo wasi mężowie???? Jejku mi się wydaje,że jakbym dowiedziała się o romansie męża to rzuciła bym to małżęństwo w cholerę,nawet nie chce o tym myśleć a wczoraj znów mnie skusiło na wrózkę i napisała,że do 3miesięcy mąż pozna kogoś na romans mam nadzieje ,że to bujdy i że to nie wrózka a mężowi juz suszę łeb,że ma mnie dość! dziecinna jestem??? już nie nbęę pisać bo sama się strasze tymi wrózkami
-
Elizabetto wprost ciezko uwierzyć,jakie oporne te wirusy cholerne?mutanty jakieś chyba!po leczeniu szpitalnym znowu choróbska? do kupna dojdzie,ale trzeba robić podział działki,nam wyjdzie z bidą 9 a moze 9,5ara,naszczęscie zmieścimy się z 8chyba bo maż mierzył,a od 8można budować.Jutro idzie do geodetki a potem 3miechy czekania na dokumenty podziału i dopiero notariusz i wtedy dopiero złożymy podania o pozwolenia na budowę.Działka jest fajna bo blisko studzinki i do prądu. Ja już napalona a maż sie wkurza i denerują go moje plany,bo oczywiście kasy brak.Zaczynamy od zera praktycznie,mamy tylko na działkę a potem zobaczymy jak to będzie?może przejdzie ten kryzys i ruszy się w firmie na wiosnę???oby...
-
Daga a może płatki kukurycziane na mleku choć sama nie próbowałam,a może normalna kaszka manna gotowana i do niej dodac owoce ze słoiczka? a może danonki?chyba już można co? mój wcina kaszki najlepiej ze wszystkiego,najlepsza jest ta błyskawiczna manna ,ale inne tez zjada chętnie byle nie za gęsto a jajecznice dajecie juz?ja chyba dziś podam na masełku a kiedy można kapustę kiszoną?dziś będziemy mieć kapuśniaczek z kiszonej,wybrałą bym kapustę i dodała ziemniaczki,ale myślę,że to zbyt wzdymające?macie doświadczenie z tym?
-
no zobaczymy jak wyjdzie z tą działką!!!ale prosze trzymajcie kciuki!! Marcelek śpi mi róznie,czasem pośpi dłużej,ale tez już raczej jeden raz,dzis spał 2 razy ,ale raz może godzinę a drugi raz 20minut,wcale mi to nie leży,ale to pewnie także wynik niereguralności i tego,ze znikam na te zajecia z Patim a on zostaje z dziadkami i tęskni... z drugiej strony nie uiała bym żyć pod zegarek,wiem,ze się powinno,ale tak jak robi jedna z moich koleżanek,ta która ma harmonogram spotkań!to przesada też!
-
Bydziu oto ten przepis: http://www.mojeciasto.pl/lato/lato/Pani_walewska mój maleńki też szczypie,całuje rozkosznie rozdziabioną bużką i jak ktoś wychodzi z domciu żegna go :papa tak jak pisze Msztuka ja też korzystam z tego całowania bo np,mój Patryk to już \"kawaler\",nawet rzadko kiedy pozwala sie pocałować,ja go ściskam jak on bajkę ogląda a on na to:\"mamo daj spokój oglądam bajkę!\" takze Marcuś to taka pocieszka słuchajcie może padnie krytyka ale przyznam sie wam iż ostatnio pisałam do wróżki na ezo czacie,wysyła się sms za 10zł i wpisuje kod i niby rozmawia z wróżką zadałam jej takie pytanie :czy pan od którego chcemy kupić działkę bud. sprzeda nam ją,bo wacha sie? a ona na to:że ma dobrą wiadomosć i ,ze ja nam sprzeda ,ale może nieco podwyższyć cenę ucieszyłam sie tą wiadomoscia i potem spytałam czy będę miec wiecej dzieci ,a ona,że na pewno nie!spytałam dlaczego?powiedziała,że karty nie wskazują jej dlaczego,ale jest pewna,że na dwójce się skończy I słuchajcie dziś o 22 byliśmy u tego gościa i pytamy czy sie namyślił co do ceny,a on na to,ze jutro idzie do gminy sprawdzic po ile działki tu u nas ....my dalej w napięciu,boję się,zeby ktoś po drodze nam jej nie kupił od niego...a jesteśmy troche ograniczeni finansowo trzymajcie kciuki,moze jutro gościu da coś więćej znać,a cieszyła bym się strasznie z tej działeczki bo taka bardzo w słoncu i przy drodze a do tego blisko do mamusi bym miała bo to tylko jakieś 200-300m od domu obecnego
-
ciasto jest bardzo dobre to pani walewska!!!!mmmm,to ciasto mieknie ładnie na drugi dzień i rozpływa się w ustach,z migdałami nie wiem jak będzie smakowało,ja mieszałam orzechy włoski siekane z ziemnymi mniam!palce lizać,ale budynie gotuj w jednej porcji mleka tzn w o.5l gotuj 2 buedyni4e ,żeby był gęsty